Stary Zagajnik na obrzeżach miasta

[Harisham]

Megumi i Sho Misja rangi C
6/45
Wielu uważa, że shinobich i kunoichi można podzielić na dwa podstawowe typy. Pierwszy preferuje szybki atak, niemal bez zastanowienia się nad konsekwencjami swoich czynów. Tacy wojownicy zwykle szybko ujawniają swoje pozycje i przechodzą do bezpośredniej walki. Drugi typ preferuje natomiast walkę powolną i z ukrycia. Wolą dłużej zastanawiać się nad taktyką i próbują wyciągnąć jak najwięcej informacji o przeciwniku jeszcze przed rozpoczęciem walki. Gdy już atakują, zwykle robią to szybko i skutecznie. Zdecydowanie można było zauważyć, że Megumi zalicza się raczej do pierwszego typu, podczas gdy Sho raczej do drugiego. Dziewczyna wysunęła się więc kilka kroków przed młodzieńca i agresywnie zawołała do mężczyzn znajdujących się przy klatkach. Chwile później pojawił się obok niej niematerialny klon Sho, który sam pozostał nieco z tyłu. Obaj mężczyźni zignorowali krzyki kunoichi, a jedynie w waszą stronę wyszedł pies o czarno brązowym futrze i powiedział do was za pomocą swojego pyska:
- Sprawy wewnętrzne klanu Inuzuka. Odejdźcie stąd jeśli nie chcecie zadzierać z Inuzukami.

// Wrzucajcie pod swoimi postami w uhide swoje kp, tak abym mógł je zobaczyć. Gdy używacie jakichś technik również pod postem przekopiujcie całe ich tabelki. Liczcie sobie też czakrę, gdy użyjecie jakiejś techniki, która ją zużywa.

  Ukryty tekst

[Megumi]

Sho, bo tak miał na imię towarzysz młodej kunoichi, postanowił zostać w krzakach. Wysłał za dziewczyną klona. - Serio? Pf - pomyślała i założyła ręce na krzyż. Takiej pomocy nie oczekiwała. Może chłopak jest jakimś początkującym shinobi, albo po prostu woli atakować z dystansu. Tego jeszcze nie wiedziała, ale z pewnością wszystko się okaże. Oczywiście o ile dojdzie do jakiejś konfrontacji. Nieznajomi mężczyźni totalnie zignorowali to co krzyczała do nich Megumi. W zamian za to, podszedł do niej jeden z psów. Hikari automatycznie wysunął się lekko do przodu, dając osobnikowi znać, że bliżej ma nie podchodzić.
— Spokojnie Hikari, na razie nic się nie dzieje - powiedziała do ninkena po czym przeniosła wzrok na obcego psa. Wewnętrzne sprawy klanu Inuzuka? A co ona, jakaś obca jest?
- Jesteś ślepy czy tylko udajesz? - zapytała ironicznie wskazując palcem na swoje tatuaże. - Jestem z klanu Inuzuka, więc grzecznie proszę o wyjaśnienia. Nie chciałabym atakować swoich ludzi. - zrobiła chwile przerwy. - Co te psy Wam zrobiły? One się boją - warknęła groźnie. Przyjęła pozycję na lekko ugiętych nogach, tak jakby szykowała się do skoku.

  Ukryty tekst

[Sho]

Mężczyźni w ogóle nie przejęli się krzykami młodej kunoichi. Wysłali do niej psa, który ku wielkiemu zdziwieniu Sho, zaczął mówić ludzkim głosem. Klan Inuzkua? Nigdy o nim nie słyszałem, pomyślał chłopak, jednak z tego co udało mu się wywnioskować Megumi również do niego należała. Póki co nie mógł zrobić wiele więcej nie wychodząc z bezpiecznej kryjówki. Zdawał sobie sprawę, że jego niematerialna podobizna, stojąca obok dziewczyny, zostanie przejrzana w mgnieniu oka przez doświadczonego shinobi. Starał się rozejrzeć po polanie, czy jest na niej ktoś jeszcze poza dwójką mężczyzn przy klatkach i dziwacznym, gadającym psem. Był gotowy do zareagować na wszelkie działania ze strony wrogo nastawionych shinobi. Czekając na dalszy rozwój wydarzeń w głowie pojawiało mu się coraz więcej pytań, dotyczących gadającego psa, czy też klanu Inuzuka.

  Ukryty tekst

[Harisham]

Megumi i Sho Misja rangi C
9/45
Krzywdzenie zwierząt jest wielką zbrodnią. Według niektórych nawet większą, niż robienie krzywdy ludziom. W końcu człowiek sam potrafi myśleć i świadomie się bronić. Zwierzęta często pokładają zbyt dużą ufność w ludziach i przez to stają się łatwym celem. Sądząc jednak po krzykach i przekleństwach, które słyszeliście wchodząc na polanę, te zwierzęta próbowały się bronić, a wnioskując po psie, którego ucieczka przywiodła was tutaj, potrafią nawet czasami zaradzić swojej marnej sytuacji.
- W takim razie młoda kunoichi z klanu Inuzuka, powinnaś wiedzieć, że źle o tobie świadczy przeszkadzanie innym członkom klanu w realizowaniu ich misji. Mój pan Shirasano oraz jego towarzysz Mutoki nalegają, abyś wraz ze swoim ninkenem oraz chowającym się za drzewami kolegą opuścili to miejsce. Nie macie tutaj czego szukać i nie powinniście tutaj się znajdować. - odpowiedział wam pies. W międzyczasie mężczyźni przy klatkach uspokoili się i zaczęli wam przypatrywać.

// Sho, licz czakrę, również za tego bunshina, którego zrobiłeś.

  Ukryty tekst

[Megumi]

- Pierwsze słyszę, żeby członkowie klanu Inuzuka mieli za misję znęcanie się nad zwierzętami! - odgryzła się w odpowiedzi.
W dalszym ciągu stała w pozycji lekko napiętej z rękami założonymi na piersi. Hikari dumnie stał koło swojej towarzyszki, lekko uginając ciało do przodu i pokazując kły. Zaraz po słowach kunoichi szczeknął groźnie. Coś Megumi w tym wszystkim nie pasowało. Jej klan uchodził za najbardziej pojednany z fauną. Nie bez powodu żyją w zgodzie z psami, jednoczą się z nimi i dzielą razem życie. Przeniosła wzrok na mężczyzn, którzy zaczęli przysłuchiwać się rozmowie. Próbowała dostrzec czy na policzkach mają charakterystyczne tatuaże kłów na policzkach, albo trochę dłuższe trójki w uzębieniu.
- Widzisz. Sprawa ma się tak, że mój pies czuje, że kłamiecie i ja również. Więc albo ich puścicie, albo mamy problem.
Mówiąc to wyjęła kunai z torby na udzie. Cholera, mam nadzieje, że Sho nie stchórzy - pomyślała.

  Ukryty tekst

[Sho]

Słysząc słowa, wypowiedziane przez gadającego psa, Sho przeczesał włosy ręką i uśmiechnął się lekko sam do siebie. Nie liczył, że ktokolwiek nabierze się na tak prostą iluzję, miało to dać mu chwilę czasu w przypadku walki, do której koniec końców jeszcze nie doszło. Rozproszył klona, który rozpłynął się małym obłoczku dymu. Rozejrzał się po otaczającym go lesie, złożył klika pieczęci i przygotował technikę podmiany, Kawarimi no Jutsu, z leżącym na skraju lasu kawałkiem drewna. Otrzepał się z liści i kurzu, po czym wciąż uśmiechnięty wyszedł powoli na polanę. Nie tracił jednak czujności, od razu zauważył, że mężczyźni przy klatkach znacznie się uspokoili i uważnie się im przyglądali.
- Znasz jakiegoś Shirasano albo Mutokiego? - zwrócił się cicho do dziewczyny. Skoro jak twierdzili byli z tego samego klanu, prawdopodobnie również powinna ich znać. Jednak również, jak dziewczyna, miał obawy, że to zwykłe kłamstwa. Nie ma mowy, że uda im się dojść do porozumienia, ale próbować można.
- Hej panowie! - powiedział już głośniej, tak aby mężczyźni stojący dalej mogli go usłyszeć - Może sobie to na spokojnie wyjaśnimy? My będziemy mieć pewność, że nic złego się tu nie dzieje, a wam nikt nie będzie przeszkadzał w wykonywaniu ważnej misji - chłopak liczył na łut szczęścia, ale mimo wszystko był gotowy do uniku, gdyby shinobi nie mieli ochoty na rozmowę.

  Ukryty tekst

[Harisham]

Megumi i Sho Misja rangi C
12/45
Umiejętności klanowe opierające się na niemalże symbiozie ze zwierzętami plasowały klan Inuzuka, obok klanów Aburame, czy Senju, jako shinobich stereotypowo wręcz zżytych z naturą i miłujących ją. W związku z tym widok znęcających się nad zwierzętami członków klanu Inuzuka mógł budzić podejrzenia. Wciąż jednak mowa jedynie o stereotypach, które oczywiście zazwyczaj nie biorą się znikąd, jednak często też się mylą.
- Gówno mnie obchodzi co słyszysz, czy co tam czuje twój pies. Wykonujemy tutaj zadanie dla klanu Inuzuka, do którego należymy i nie musimy się tłumaczyć żadnej dziewczynce, która ma z tym problem. Nie ma też tutaj o czym rozmawiać, szczególnie z takimi siusiumajtkami jak wy. - odpowiedział wam jeden z mężczyzn, który podszedł do swojego psa. Mogliście zauważyć na jego twarzy czerwone tatuaże w kształcie kłów. W trakcie mówienia wydobył też spod ubrania swoją odznakę ninja. Megumi z miejsca rozpoznała na niej symbol klanu Inuzuka.

  Ukryty tekst

[Megumi]

Eh ta Megumi, nigdy nie wie kiedy trzymać gębę na kłódkę. Od zawsze miała wolę walki i życia. Podskakiwała do tego, do kogo nie powinna. Po prostu nigdy jeszcze nie poniosła za to odpowiedzialności. Boi się być słaba. Boi się tego, że jeżeli kiedykolwiek odpuści, podkuli ogon i usunie się w cień, zniknie w tym wielkim świecie shinobi i stanie się nikim. Wiele sytuacji w życiu dawało jej kopa do dalszego działania. Dziewczyna chce zostać najpotężniejszą kunoichi jaka chodzi po świecie. Dlatego właśnie napręża się i przeciwstawia się złu i krzywdzie innych.
Jeden z mężczyzn podszedł do psa. Z tej odległości mogła zobaczyć, że na policzkach mężczyzny widnieją charakterystyczne tatuaże klanu Inuzuka. Na dodatek nieznajomy pokazał odznakę ninja. W dalszym ciągu coś w tym wszystkim śmierdziało. Może psy, które znajdowały się w klatkach stanowiły zagrożenie dla ludzi? Jak uzyskać odpowiedzi, kiedy rozmówcą jest cham mówiący na młodych "siusiumajtki".
- Okej, już sobie idziemy. Jeżeli faktycznie wykonujecie misje dla klanu to nie będziemy się wtrącać. - mruknęła krzywiąc kącik ust w dół. - Mogłabym się tylko dowiedzieć co one zrobiły? Tak tak, wiem. Nie musicie się tłumaczyć żadnym "smarkaczom", ale ze względu na klanowy szacunek moglibyście podzielić się ze mną tą informacją. Tylko tyle i już znikam. - dokończyła i uśmiechnęła się ironicznie od ucha do ucha. Tak naprawdę była to lekka prowokacja, bo jeżeli mężczyźni faktycznie są stąd to nie zrobią młodym krzywdy. Chyba.

  Ukryty tekst

[Sho]

Jeden z mężczyzn podszedł do psa, który rozmawiał z Sho i Megumi. Mężczyzna miał na twarzy dwa czerwone tatuaże w kształcie kłów, dokładnie takie same jak te u Megumi. Wyciągnął spod ubrania odznakę ninja, podobną do tej którą posiadał Sho, jednak z innym symbolem - klanu Inuzuka, jak domyślał się chłopak. Chłopak nie miał żadnego interesu w ingerowaniu w misje innego klanu, miał nadzieję, że dziewczyna nie zrobi nic głupiego i nie dojdzie do walki. Gdy mężczyzna wypowiedział ostatnie zdanie, w Sho obudziła się iskra charakteru klanu Kōseki, który znany był z tego, że dość łatwo ich sprowokować. Młody shinobi starał się nie ulegać takim impulsom, choć nie zawsze skutecznie.
- Chodź Megumi, nie ma sensu z nimi dyskutować - powiedział, krzywiąc lekko usta - Skoro "poważni shinobi" wykonują tutaj misje dla swojego klanu, nie powinniśmy się wtrącać - Sho już miał dość tej sytuacji i choć nie chciał zostawiać bezbronnych zwierząt na pastwę tych goryli to tak naprawdę nie wiele mógł zrobić. To nie jego klan, nie jego wioska. W tej chwili marzył mu się tylko ciepły posiłek w jakimś niedrogim barze. Spojrzał na Megumi z nadzieją, że ta już odpuści. Zawsze mogli popytać w mieście o ich zleceniodawców.

  Ukryty tekst

[Harisham]

Megumi i Sho Misja rangi C
15/45
Mówiący pies, tatuaże kłów na policzkach oraz odznaka klanu Inuzuka były wystarczającymi dowodami, aby nie kwestionować słów mężczyzny. Rzeczywiście musiał być członkiem klanu Inuzuka. Wciąż jednak nie wiedzieliście praktycznie nic o drugim mężczyźnie. Na jego twarzy nie widzieliście żadnych tatuaży. Nigdzie w okolicy nie było też widać psa, porównywalnego wielkością do tego, który z wami rozmawiał, który nie byłby zamknięty w klatce. Ten sam mężczyzna, o którym tak mało wiedzieliście słysząc słowa swojego towarzysza i wasze postanowił również dołączyć do tej konwersacji i podchodząc powiedział:
- Hej, Shirasano chyba o czymś zapomniałeś. Nasza misja jest do jasnej cholery tajna. Te dzieciaki natomiast nie wyglądają na takie, co potrafiłyby utrzymać język za zębami. Tym bardziej, że coś za bardzo im zależy na odkryciu, tego co tutaj robimy.
- Masz rację Mutoki. - odpowiedział mu mężczyzna z tatuażami kłów, po czym wraz z psem zaczął biec w waszym kierunku.

Legenda:
zielone kółka - drzewa
jasnoniebieski kwadrat - klatki z psami
ciemnoniebieskie kółko - Mutoki (mężczyzna bez tatuaży na twarzy)
czerwone kółko - Shirasano (mężczyzna z tatuażami kłów)
pomarańczowe kółko - ninken Shirasano
czarne kółko - Megumi
szare kółko - Hikari
różowe kółko - Sho

  Ukryty tekst

[Megumi]

Całe to zdarzenie było bardzo dziwne. Mężczyzna z tyłu nie nosił żadnych śladów klanu Inuzuka, nie miał również swojego ninkena. Za to drugi na 100% musiał być pobratymcem Megumi. Nieznajomi postanowili zaatakować dwójkę młodych shinobi. Jeden z nich, wraz ze swoim psim towarzyszem zaczął biec w ich kierunku. Sytuacja stała się bardzo nieciekawa. Sam fakt, że klanowicz postanowił zaatakować swojego, jest niemalże kolosalnie dziwnym zjawiskiem. Czyżby miał okazać się zdrajcą? Wiele pytań cisnęło się do głowy kunoichi, ale w tej chwili nie o tym powinna myśleć.
- Przygotuj się! Sho! - krzyknęła do chłopaka po czym ugięła się na nogach. Schowała kunai z powrotem do kabury- Ja wezmę tego z psem, ty zajmij się tym drugim. - Nie pozostało im nic innego tylko się bronić. Megumi najlepsza jest w starciu w zwarciu. Całe życie trenowała, żeby walczyć na krótki dystans. Złożyła szybko pieczęć tygrysa.
-Shikyaku no Jutsu!- powiedziała pod nosem. Od razu po wypowiedzeniu tych słów ciało dziewczyny zaczęło emanować niebieską poświatą. Była to chakra, dzięki której pazury oraz zęby dziewczyny wydłużyły się tak jak u zwierzęcia. Technika zwiększa sprawność fizyczną użytkownika. Postawa zmieniła się, Megumi stała teraz na czworaka, przypominając dzikiego drapieżnika gotowego do skoku.
- Hikari, teraz ty! - krzyknęła do psa, który już był gotowy, bo wiedział co się będzie działo. Szczeknął głośno, po czym wokół niego pojawiła się chmura dymu. Gdy tylko opadła wszyscy mogli zobaczyć, że pies stał się identyczną kopią właścicielki. Oboje rozpoczęli szarżę, Megumi biegła na Shirasano, a Hikari na przeciwnego psa. Gdy tylko zbliżyła się do swojego przeciwnika wykonała atak. Wybiła się do góry i wyprowadziła kopnięcie z półobrotu lewą nogą, by w momencie w którym przeciwnik podnosi gardę upaść na ziemię na tą samą nogę i wyprowadzić drugie kopnięcie drugą nogą. Celowała w pierś przeciwnika, by dzięki temu zadać mu jak najwięcej obrażeń. Ninken dziewczyny natomiast biegł w stronę swojego przeciwnika, by w chwili zetknięcia uderzyć w niego z całym impetem swoim prawym bokiem.

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

[Sho]

No i jednak walka, a miałem nadzieję na ciepły ramen... pomyślał tęsknie Sho po czym w pełni skupił się na zaistniałej sytuacji. Mężczyzna z klanu Inuzuka wraz ze swoim psem biegli w ich stronę, a Mutoki, bo chyba tak nazywał się ten stojący przy klatkach, póki co nie ruszył się z miejsca.
- Jasne, zostaw go mnie! - odpowiedział dziewczynie, która po złożeniu pieczęci zaczęła emanować chakrą, a cała jej aparycja stała się bardziej zwierzęca i dzika. Sho jednak nie miał czasu na podziwianie nieznanych technik, miał swojego przeciwnika w tej walce. Spojrzał na mężczyznę stojącego mniej niż 30 metrów od niego i szybko opracował plan, który być może pozwoli mu zakończyć to starcie już na samym początku. W pełni skupiony chciał użyć swojego Kekkei Genkai, tak aby dookoła mężczyzny powstały wychodzące z ziemi kryształowe kolce skierowane w stronę mężczyzny. Starał się jednocześnie aby kolce nie przebiły żadnego witalnego punktu, gdyż jego celem było unieruchomienie mężczyzny. Śnieżnobiały kryształ miał uniemożliwić dalszą walkę Mutokiemu. Sho miał w pamięci lata treningów, dzięki którym stawał się coraz lepszy w panowaniu nad Uwolnieniem Kryształu. Wiedział, że jest w stanie osiągnąć swój cel będąc wystarczająco skupionym.

  Ukryty tekst

[Harisham]

Megumi i Sho Misja rangi C
18/45
W młodym wieku ludzie zazwyczaj są naiwni, łatwowierni oraz pozytywnie nastawieni do świata. Wraz z kolejnymi przeżytymi latami często nabiera się dużo więcej cynizmu, sceptycyzmu i pragmatyzmu. Prawdopodobnie dlatego właśnie Megumi miała problem z uwierzeniem, że inny członek klanu mógł ją zaatakować. Dlatego też Mutoki był nad wyraz podejrzliwy względem kogokolwiek. Będąc starszym lepiej rozumiał sens istnienia shinobich, jako bezwolnego narzędzia mordu, które wykonuje zlecone mu rozkazy.
Skończył się jednak już czas rozmów i nadszedł czas na walkę. Shirasano podobnie jak Megumi stanął na czworaka i wokół niego pojawiły się błękitne wstęgi czakry. Następnie gdy dziewczyna wraz z Hikari odpowiednio się zbliżyli, mężczyzna i jego pies zaczęli kręcić się wokół siebie i zmieniając się w dwa wirujące dyski ruszyli przed siebie. Ich szybkość i siła były na tyle duże, że nim dziewczyna się zorientowała, już zdążyła oberwać, zyskując spore obrażenia na całym ciele. Hikari nie wyglądał lepiej. Oboje mieliście wiele zadrapań, jak i większych ran, które wyglądały bardzo groźnie. Dyski natomiast ruszyły kilkanaście metrów dalej i zatrzymały się dopiero, gdy obaliły jedno z drzew na skraju polany.
Tymczasem Sho wypuścił swoje kryształowe kolce. Mutoki zauważył je i próbował uniknąć, jednak nie zdążył i te wbiły się w jego łydki i uda, unieruchamiając go. Ten jednak nie zważając na to skorzystał ze swobody swoich rąk i rzucił w stronę Sho kunai. Kunai jednak nie doleciał do chłopaka i wbił się w ziemię parę metrów przed nim.

Legenda:
zielone kółka - drzewa
jasnoniebieski kwadrat - klatki z psami
ciemnoniebieskie kółko - Mutoki (mężczyzna bez tatuaży na twarzy)
czerwone kółko - Shirasano (mężczyzna z tatuażami kłów)
pomarańczowe kółko - ninken Shirasano
czarne kółko - Megumi
szare kółko - Hikari
różowe kółko - Sho
żółte kółko - shuriken wyrzucony przez Mutokiego
brązowe kółka - fragmenty pniaków i gałęzi z rozwalonego drzewa.

  Ukryty tekst

[Megumi]

Zabolało. Mocno zabolało. Megumi chciała zacząć walkę na spokojnie, nie chciała od razu podchodzić do próby zamordowania nieznajomych, bo nie czuła takiej potrzeby. Początkowa wymiana ciosów miała dać jej do zrozumienia z jak silnym przeciwnikiem się mierzy. Niestety ten okazał się popaprańcem i od razu zaatakował jednym z silniejszych jutsu ich klanu, które znał prawie każdy Inuzuka. W tym ona. Razem z Hikarim odnieśli poważne obrażenia, dużo otarć i ran, z których od razu polało się trochę krwi. Przeciwnik okazał się silny. Koniec z lekceważeniem i podchodzeniem pobłażliwie.
- Wszystko w porządku Hikari?! - krzyknęła do ninkena, a ten odpowiedział jej skinieniem głowy. Skoczył na równe nogi i szczeknął głośno. Shirasano razem ze swoim kompanem w rozpędzie wpadli w dalsze drzewa łamiąc je na kawałki. To był idealny moment, by dziewczyna mogła przygotować sobie podmianę z jedną z kłód, które utworzyli swoim atakiem. Miała to być obrona w razie kolejnego tak niespodziewanego ataku ze strony nieznajomych. Cała obolała podniosła się z ziemi i skrzywiła kącik ust. Bardzo mocno oberwała i równie mocno planowała oddać. Dokładnie tym samym atakiem. W dalszym ciągu podtrzymywała technikę, która zwiększała jej siłę i prędkość, tak samo jak Hikari dalej pozostawał pod jej kształtem. Razem z psem zaczęli biec w stronę Shirasano i jego ninkena, oddalając się od siebie w kształcie półkola, aby zaatakować ich z dwóch różnych stron. Kilka metrów przed celem wprowadzili swoje ciała w ruch, by po chwili wirować wokół własnej osi z niesamowitą prędkością. Celowali prosto w przeciwników. Teraz dziewczyna czuła się pewniej bo wiedziała, że w razie ataku ze strony wroga, ma przygotowane kawarimi.

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

[Sho]

Kątem oka Sho obserwował drugą walkę, toczącą się pomiędzy członkami klanu Inuzuka. Był świadkiem tego jak Megumi, wraz z jej psim towarzyszem, zostali zaatakowani bardzo szybkim atakiem, który przypominał dwa bliźniacze wiry. Nie mógł jej teraz bezpośrednio pomóc, bowiem sam miał swojego przeciwnika.
- Megumi, żyjesz?! - krzyknął do dziewczyny - Myślałem, że stać Cię na więcej! - chciał ją sprowokować do większego skupienia na walce. Chciał jak najszybciej zakończyć własny pojedynek, aby móc jej pomóc. W momencie gdy śnieżnobiałe kryształ, który pojawił się dookoła Mutokiego, zabarwił się krwistą czerwienią Sho lekko się uśmiechnął. Pierwsza faza jego planu się powiodła. Niemniej jednak jego przeciwnik nie dawał za wygraną i wyrzucił w jego stronę kunai. Ten nie dosięgnął celu i zatrzymał się niedaleko przed Sho. Chłopak od razu pomyślał, że to pułapka. Mężczyzna nie był jeszcze na tyle osłabiony, żeby nie dorzucić do celu kunaiem. Sho od razu odskoczył od broni do tyłu, zwiększając tym samym dystans między sobą a Mutokim. Zwiększony dystans w tym momencie działał na jego korzyść. Sho miał zamiar przejść do drugiego etapu. Skupił się jeszcze bardziej, w jego głowie ponownie pojawił się obraz nauczycielki, która trenowała z nim całe dnie. Był gotowy. Spojrzał na swojego przeciwnika i skupił chakrę w jego otoczeniu. Chciał skrystalizować powietrze dookoła niego, tak aby został zaplombowany w białym krysztale. Jeżeli to się powiodło chciał skupić się na drugim przeciwniku i być gotowym do uniku, albo przynajmniej jak najskuteczniejszej obrony przed nadchodzącymi atakami.

  Ukryty tekst