Największa prowincja Wietrznych Równin zamieszkana przez Ród Inuzuka. Pomimo swoich rozmiarów, prowincja jest zręcznie zarządzana przez Ród, a to dzięki niezwykle efektywnemu przemieszczaniu się członków rodu na swoich psach. Yusetsu od północy sąsiaduje z morzem, od północnego zachodu z prowincjami Karmazynowych Szczytów, od południowego zachodu z prowincjami Samotnych Wydm a z kolei od zachodu z Shigashi no Kibu. Takie umiejscowienie pozwala na rozwój w prowincji zarówno handlu morskiego jak i lądowego. Niektóre osady zamieszkują członkowie podzielonego wewnętrznie Szczepu Terumi.
- Dla nas nie ma problemu. Zawsze czujny będę albo ja, albo Fuyu. Pytanie, czy pana koń da radę. Ale to już zostawiam pana decyzji. - Inuzuka nie zamierzał protestować. Najzwyczajniej w świecie posiadanie wozu pozwalało tej dwójce na ciągłe bycie na warcie - oboje byli wyszkoleni w sztukach Shinobi, a w niektórych aspektach psina nawet przewyższała swojego pana. Dlatego, jeżeli kupiec nie bał się, że zamęczy konia - wszystko mu było jedno. Nie pytał nawet już o powody takie zachowania - nasz klient, nasz pan. Upewnił się jednak, że ma włócznię pod ręką i ciągle był czujny jak pies podwójny. Niestety, gość brzmiał, jakby co najmniej swobie wrogów narobił. Jego sprawa. Akiba był wynajęty do eskorty i miał zamiar wykonać swoje zadanie. - I co, będziemy tak jechać w ciszy przez dwa albo i trzy dni? - zapytala Fuyu, odwracając głowę i szczekając w stronę Akiby. Na szczęście tylko on potrafił zrozumieć swojego psa. - Ale głupi siuras z niego. -skomentowała psina, odwracając się z powrotem i idąc do przodu. Akiba nie zwrócił zbytnio uwagi na kąśliwą uwagę swojego Ninkena. Jechanie w ciszy absolutnie mu nie przeszkadzało - tym bardziej, że nigdy nie był zbyt rozmownym typem. A jeżeli kupiec również miał zamiar mieć go w nosie - proszę bardzo. Mu wszystko jedno. Usiadł na wozie w jakikolwiek wygodny sposób, co by mu się krzesełko w dupę nie wbijało. Mimo to starał się zachowywać ostrożność - choć w tym przypadku nie było to trudne. Jego zdolność wykrywania ludzi na odległość dawała mu i Fuyu informację o niebezpieczeństwie na czas. A przynajmniej tak mu się zdawało.
ATRYBUTY PODSTAWOWE AKIBY:
Ukryty tekst
ATRYBUTY PODSTAWOWE FUYU (na zielono obecne statystyki):
Ukryty tekst
0 x
Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie
Na świecie było wiele dziwactw. Akurat gadanie do psa było całkiem... normalne. Przecież robili to nie tylko Inuzuka, ale też "zwykli" ludzie. Zwierzęta na swój sposób rozumiały, co ich własciciel próbuje im przekazać. Choć w przypadku zwykłych psów bardziej w grę wchodziła mimika, ton głosu oraz ogólnie mowa ciała, niż faktycznie słowa wypowiadane przez człowieka. Fuyu jednak doskonale rozumiała, o co chodzi Akibie. Inteligencją przewyższała większość Uchiha, choć była tak naprawdę młodym psem. Jednak to nie psy były głównym zagrożeniem na tych drogach. Chyba, że użyć tego słowa jako wulgarnego określenia przestępców, którzy pragnęli się bardzo szybko dorobić. I to Akiba zobaczył na swojej, czy raczej ich] drodze. Droga była zastawiona, bo bandyci własnie obrabiali tamten wóz. Zapewne też podróżujący w stronę Shigashi. Atak z zaskoczenia totalnie odpadał. Jadąc wozem z koniem było się na widoku już dawno, dawno. Zwłaszcza, że jechali głównym traktem. - Spokojnie. Załatwimy to jakoś. Zatrzymaj wóz jakieś piętnaście metrów przed nimi. Zaufaj mi, spróbuję się jakoś dogadać. A gdyby zrobiło się niebezpiecznie - schowaj się na tyle wozu, by przypadkiem nie oberwać jakimś kunaiem, albo czymś takim. - wyjaśnił mężczyźnie. Nie zamierzał od razu szarżować na nich z bronią - wręcz przeciwnie. Swoją włócznię zostawił z tyłu wozu, na wypadek, gdyby mężczyzna musiał się bronić. Włócznią byle debil mógł się bronić, korzystając z jej przewagi dystansu. Natomiast Inuzuka wysiadł bez jakiegokolwiek uzbrojenia. Wziął ze sobą jedynie mieszek z Ryo i wyszedł z lekko uniesionymi rękoma. Fuyu zatrzymała się i poczekała na Akibę. - Spokojnie, panowie, nie chcemy kłopotów. - Akiba podszedł do nich. Powoli, co by sobie nie pomyśleli, że zaraz wyskoczy na nich w samobójczym ataku. - Ile wynosi... opłata za przejazd? - zapytał osoby, która wyglądała na przywódcę.
0 x
Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie
Ruchliwa ta droga, nie ma co. Znaleźli sobie biznes, przedsiębiorcy zasrani. Na dodatek chyba naprawdę nie zdwawali sobie sprawy, że rozmawiają z Inuzuka. A akurat Akiba nie przepadał, gdy ktoś przeszkadzał mu w wykonywaniu misji. - Ah, 150 Ryo? - powtórzył Akiba za mężczyzną. Drogo, ale przeciez odnowa mostu wymaga sporych nakładów finansowych. A panowie, którzy przeprowadzali remont musieli przecież nosić maski, co to by się pyłów szkodliwych nie nawdychać. Całkowicie zrozumiała cena, no nie? - Oczywiście. Tu są pieniądze. - uśmiechnął się ciepło w kierunku mężczyzny i jak gdyby nigdy nic wyciągnął mieszek w jego kierunku, podając mu go. I przy tym dotykając go koniuszkiem palca w dłoń. Nie powinno to być najmniejszym problemem - w końcu przecież przekazywał mu coś z ręki do ręki. A potem... potem się już miało zacząć. Mężczyzna prawdopodobnie nawet nie zorientowałby się, co go trafiło. Impuls elektryczny miał porazić jego ciało, a gość zwalić się na ziemię niczym stary dąb. W tym samym momencie, drugi z bandytów miał zostać przebity kolcami - ten, który zmierzał do wozu za nimi. Technika której użył, nie wymagała absolutnie żadnych pieczęci i zastosowana z zaskoczenia była przerażająco śmiercionośna. Pięć kolców z każdej strony - by mieć pewność, że zdechnie. A więc sytuacja (w najlepszym wypadku) malowała się tak: Jeden zapewne leży na ziemi i próbuje odgadnąć, w jaki sposób się oddycha, drugi prawdopodobnie ma przebite to i owo - nawet jeżeli od razu nie zginie, to problem przesunie się na przód, został więc trzeci - ostatni. Tutaj miał już miejsce kolejny błyskawiczny atak. Jedno trzeba było przyznać Inuzuce - jego kombinacja była przeprowadzona zabójczo szybko, głównie przez brak jakichkolwiek pieczęci potrzebnych do technik. Wraz z Fuyu wyskoczyli w powietrze, atakując ostatniego wroga. Zamieniając się w dwa, wielkie świdry, zaatakowali bandytę z dwóch stron, nie dając mu możliwości na ucieczkę. A gdyby próbował się schować za jakimś drzewem? Cóż. Gatenga nie miała z tym najmniejszego problemu.
UŻYTE TECHNIKI
Ukryty tekst
ATRYBUTY PODSTAWOWE AKIBY:
Ukryty tekst
ATRYBUTY PODSTAWOWE FUYU (na zielono obecne statystyki):
Ukryty tekst
0 x
Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie
W życiu tak czasem bywa, że lepiej nie zakładać, że uda ci się połamać gałąź, bo jeszcze nie wiesz, czy przypadkiem ci całe drzewo na głowę nie spadnie. Trzeba było jakoś z tym żyć i nauczyć się planować swoje ruchy, ale nie zakładać przy tym, że wszystko Ci się uda - bo różnie to w życiu bywa. Choć udało mu się wyeliminować z walki dwójkę wrogów, tak trzeci był od niego niestety szybszy. Zabrakło mu czasu, albo może i umiejętności - teraz to nie miało znaczenia. Ważne było, że przeciwnik przeszedł do ofensywy. Dobrze, że była ich dwójka. Jedno mogło skoncentrować się na defensywie, a drugie w tym czasie przejść do ataku. Osobą broniącą był oczywiście Akiba. Natychmiast rzucił się w bok. Faceta a wóz dzieliło trzydzieści metrów. Ich samych trochę mniej, ale i tak na tyle duże, że choć nie był najszybszym Shinobi na świecie, to liczył, że uda mu się zrobić kilka kroków, a nastepnie skorzystać z kolejnej techniki, która nie wymaga od niego pieczęci. Dzięki temu mógłby zablokować atak skierowany zarówno w niego, jak i w wóz, a to wszystko za pomocą szerokiej kopuły. Skupil więc się całkowicie na defensywie. Priorytetem w tym przypadku była obrona wozu, w razie czego był gotowy przyjąć na siebie ten atak. W tym czasie Fuyu już z pewnością biegła w stronę bandyty. Z trzech na dwóch, zrobiło się nagle dwóch na jednego. Niesprawiedliwe? Tak to jest, gdy walczy się z Inuzuką. Psiny nikt nie atakował, nikt jej nie przeszkadzał, więc mogła zaatakować przeciwnika na pełnej prędkości. Nie bawiła się w bycie grzecznym pieskiem - od razu miała wskoczyć na mężczyznę i spróbować go przewrócić swoim impetem. Ostre pazury wbiłyby się w klatkę piersiową, a sam Ninken miał zamiar zakończyć to bardzo szybko - przegryźć gardło złodzieja.
UŻYTE TECHNIKI
Ukryty tekst
ATRYBUTY PODSTAWOWE AKIBY:
Ukryty tekst
ATRYBUTY PODSTAWOWE FUYU (na zielono obecne statystyki):
Ukryty tekst
0 x
Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie
Akiba kochał bezpieczęciowe techniki. Bo były cholernie szybkie i przez to miały przewagę nad takimi katoniarzami, którzy musieli się bawić w barany i inne króliki. Dzięki temu miał zapewnioną całkiem solidną defensywę - w sumie chyba najlepszą ze wszystkich żywiołów. A taki ogień? Czy robił coś poza paleniem? Chyba nie. Dziękował więc bogom, że obdarzyli go tą naturą chakry, a nie czymś tak bezużytecznym, jak władanie ogniem. Inuzuka jednak nie zamierzał się nad sobą przechwalać, czy też lekceważyć przeciwnika. Nawet byle wieśniak z nożem potrafił być niebezpieczeństwem, na które trzeba uważac, a co dopiero ktoś, kto władał sztukami Shinobi. Dlatego niebieskooki postanowił zainterweniować. Gdy wychylił się zza osłony, sytuacja była niejednoznaczna. Pies nacierał na przeciwnika i miał do niego kilka metrów, a facet zaczynał składać pieczęci do następnej techniki. Pozostawało więc pytanie: ryzykować, czy zabezpieczyć się? Oczywistym było, że będzie przodowała ta druga opcja. Bo czemużby nie? Jeżeli trzeba było wybiec, by mieć zasięg, to to zrobił. Białowłosy skumulował chakrę w płucach i wypluł z nich 4 błotne kule. Nie obawiał się że trafi Fuyu, z bardzo prostego powodu - celował w głowę i dłonie (które przy składaniu pieczęci zapewne były na wysokości tułowia). Fuyu zaś była, jakby nie patrzeć, psem, więc biegnąc na czterech łapach była o wiele niższa od człowieka. Liczył, że przy oberwaniu w głowę gość straci koncentrację, zaś trafienie w dłonie podczas wykonywania pieczęci miałoby uniemożliwić dokończenie ich. Fuyu zaś biegła dalej i miała zagryźć wroga. UŻYTE TECHNIKI
Ukryty tekst
ATRYBUTY PODSTAWOWE AKIBY:
Ukryty tekst
ATRYBUTY PODSTAWOWE FUYU (na zielono obecne statystyki):
Ukryty tekst
0 x
Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie
Był zmęczony. Zużył sporo chakry, jednak nie było innej opcji. Przeciwników było trzech, a ich - dwójka. Na dodatek tylko Akiba dysponował jakimiś dystansowymi technikami, a jako, że podejście na bliski dystans było zbyt ryzykowne, musiał się trochę wysilić. Na całe szczęście to wystarczyło, a ostatni przeciwnik padł na ziemię. Akiba westchnął głęboko, ocierając pot z czoła. Choć nie wykonywał jakichś zaawansowanych ruchów fizycznych, tak ubytek niebieskiej energii był juz odczuwalny. Na całe szczęście już było po wszystkim. Można było ruszyć dalej. Akiba upewnił się jeszcze, że bandyci nie żyją - zwłaszcza ten, którego chłopak obezwładnił swoim Iryojutsu. Jeżeli któryś żył, to szybko rozwiązał ten "problem". Nie chciał ryzykować, że któremuś strzeli do głowy powtórzenie tego niegodziwego procederu. Przy okazji przeszukał bandytów i jeżeli udało mu się znaleźć pobrane wcześniej myto, to zabrał je. Bynajmniej nie po to, aby ich okraść, tylko miał zamiar je później zwrócić władzom Shigashi - w końcu to w tym kierunku zmierzali kupcy, którzy zostali przez nich obrabowani. - Jedziemy. - powiedział chłopak, wskakując na wóz. Fuyu zaś wytarła pysk z krwi i jak gdyby nigdy nic, ruszyła do przodu. Przed nimi jeszcze trochę drogi. Oby tym razem bezpiecznej. - Oddamy jeszcze pieniądze tym, którzy jechali przed nami. - zadecydował chłopak, który wcześniej widział, jak kupcy uiszczają "opłatę na most".
0 x
Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie
Użytkownik musi stać obok zwoju (i takowy posiadać, rzecz jasna)
Opis Podstawowa technika specjalistów w pieczętowaniu, wymagająca użycia zwoju. Ninja staje w pobliżu papirusu i nakłada na papier (lub obok, jeżeli przedmiot jest za duży) to, co ma zostać zapieczętowane wewnątrz. Następnie przelewa do obu - przedmiotu i zwoju - swoją chakrę i składa pieczęć tygrysa. Efektem jest zamknięcie wewnątrz papieru docelowego przedmiotu, który następnie można w każdej chwili ponownie odpieczętować.
Uwaga <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">- Pieczętowanie materiałów organicznych (m.in. materiałów do przeszczepu) możliwe jest przy pomocy tej techniki dopiero od Fūinjutsu C (ludzkie zwłoki zajmują 500 objętości).
- Na randze E z Fūinjutsu możemy pieczętować przedmioty tylko w małych zwojach</span>
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
