Największa prowincja Wietrznych Równin zamieszkana przez Ród Inuzuka . Pomimo swoich rozmiarów, prowincja jest zręcznie zarządzana przez Ród, a to dzięki niezwykle efektywnemu przemieszczaniu się członków rodu na swoich psach. Yusetsu od północy sąsiaduje z morzem, od północnego zachodu z prowincjami Karmazynowych Szczytów, od południowego zachodu z prowincjami Samotnych Wydm a z kolei od zachodu z Shigashi no Kibu. Takie umiejscowienie pozwala na rozwój w prowincji zarówno handlu morskiego jak i lądowego. Niektóre osady zamieszkują członkowie podzielonego wewnętrznie Szczepu Terumi .
Naomi
Gracz nieobecny
Posty: 12 Rejestracja: 18 gru 2020, o 10:22
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek D
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 16#p161611
Post
autor: Naomi » 18 sty 2021, o 17:01
Naomi zamówiła pewnie trunek, jednak nie spodziewała się takiej reakcji. Pełnoletniość? Co to znaczy? Co to jest? Zdziwiona dziewczyna nie wiedziała co odpowiedzieć i rzuciła bezdusznie słowami:
- Pełnoletnia? W tych okolicach jest coś takiego? Tam, skąd pochodzę, pije się regularnie, ale za to z umiarem. Nie musicie mi tego podawać, to nie musicie. Ale spokojnie, jestem przyzwyczajona do smaku sake.
Sake pijali jej rodzice i rodzeństwo, w małych ilościach, ale zawsze. Pomagało to zarówno na trawienie, jak i dobre działanie organizmu, ponieważ alkohol wzmacniał w młodych Ayatsuri poczucie tego, że nie kontrolują swoich palców, ale muszą go przezwyciężyć, aby wygrać walkę z przeciwnikiem, którym był zapewne jakiś manekin, albo coś podobnego. Nie zależało jej na tym, aby otrzymała sake - chciała się tylko napić, ale nie ufała tutejszym wodom. Zresztą, gorąca herbata siedziała jej w głowie równie bardzo jak sake, więc w razie czego zamówiła również to. Po odejściu kelnerki przypałętał się jakiś obleśny typ, który zachowywał się bardzo dziwnie. Z uśmiechem zapytał, ale białowłosa nie była zbyt zadowolona z tego, że ktoś wali do niej per "TY"
- Znamy się? Coś czuje, że jednak nie... - powiedziała chłodnym głosem dziewczyna. Nie lubiła obcych, a tym bardziej jak ktoś zbliżał się do niej. Stwierdziła, że zabawi się trochę z nieznanym. Ten był coraz bliżej, ale po jakimś musiało w końcu paść ważne pytanie. Pytanie o imię.
- Ja? Ja jestem Naomi, a to moja przyjaciółka - Noell - powiedziała z udawanym uśmiechem na ustach, głaszcząc drewnianą marionetkę po głowie. Marionetka była łysa, ale kaptur miał na tyle sporo falbanek od podartego materiału, że skutecznie udawał włosy. Tym tekstem, dziewczyna chciała spławić nieznajomego typa i pokazać mu, że nie jest nim zainteresowana. Zresztą... byłaby to ostatnia osoba, której zaufałaby białowłosa, w tym trudnym i skomplikowanym świecie.
Dziewczyna czekała na reakcję Kojiego, może uda się nim nieco zabawić. Czekała również na swoje jedzenie i picie, które zamówiła już kilka minut temu, licząc, że uratuje ją od natrętnego Kojiego.
0 x
Gundan
Martwa postać
Posty: 587 Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy. 195cm oraz 93kg
Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors Torba - Prawy pośladek Kabura x2 - Prawe i lewe udo
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 42db79c7bb
Multikonta: Mangetsu
Post
autor: Gundan » 19 sty 2021, o 19:12
Misja D
5/15
Naomi Nakamura
Pracownica tego przybytku była wielce zdziwiona odpowiedzią niewielkiej dziewczyny i chyba z początku chciała coś powiedzieć bo otworzyła usta ale ostatecznie nie wydobył się z nich żaden dźwięk. Szybko je zamknęła, wykonała delikatny ukłon i ruszyła w stronę drzwi za barem. Co sprawiło, że nie zdecydowała się na kontynuowanie tej jakże ciekawej rozmowy? Cóż może miała za dużo pracy, a może coś zupełnie innego. Naomi niestety tej wiedzy nie posiadła więc mogła się jedynie domyślać o ile takie drobiazgi ją zastanawiały.
Następnie pojawił się nasz drogi przyjaciel Koji, który szybko spotkał się z niezbyt gorącym przyjęciem od strony młodej członkini mafii, jednak nie dał się tak łatwo spławić, a jego upór zaowocował poznaniem imienia dziewczyny. Widać było, że był z tego powodu zadowolony choć uśmiech szybko zastąpiło zdziwienie gdy dziewczyna postanowiła przedstawić swoją zabawkę.
- Cóż... w takim razie miło mi was poznać Naomi, Noell. Więc...co was tu sprowadza? - w tym momencie przed dziewczyną wylądowało jej zamówienie wraz z czarką sake - Uuuu chirashi! Świetny wybór, tutejszy szef kuchni robi świetne chirashi.
Facet uważnie obserwował każdy ruch dziewczyny, co niektórym na pewno mogło przeszkadzać i peszyć. Jednak póki co prócz zajmowanie uwagi dziewczyny nie robił nic złego. Gości natomiast z karczmy nieco ubyło sprawiając, że robiło się luźniej.
- Wiesz co? Masz bardzo ładne włosy wiesz? A swoją drogą to skąd jesteś, bo nie stąd prawda? - jak się okazało nasz starszy facet chyba naprawdę miał plan zdobycia serca i może nie tylko naszej drogiej Kunoichi.
Położył jedną rękę na stole niebezpiecznie blisko białowłosej i lekko przekrzywiając głowę w lewo uniósł lewy kącik ust. Co w takiej sytuacji miała zamiar zrobić nasza bohaterka? Ręka faceta niebezpiecznie się powoli zbliżała od jej własnej dłoni, zaś jego oczy wpatrywały się głęboko w jej oczy jeśli na niego spoglądała. Jeśli nie to mogła poczuć na sobie jego przenikliwe spojrzenie.
Czy taka adoracja podobała się Naomi on nie wiedział, przynajmniej jeszcze nie wiedział, a może wiedział lecz to ignorował Ciężkie było życie kobiet, a zwłaszcza tych urodziwych które nie wyglądały na takie co by były w stanie się obronić. Z jednej strony mężczyźni którzy nie traktują ich poważnie uznając, że jedyne do czego się nadają to zajmowanie się domem oraz rodzenie dzieci, dalej byli ci co uważali wszelkiej maści zboczeńcy którym jedno było w głowie. Oczywiście byli również ci normalni lecz tych jak zwykle było mniej niż reszty.
0 x
Ryuujin
Martwa postać
Posty: 361 Rejestracja: 29 kwie 2021, o 14:42
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częściowo spięte w kucyk, reszta puszczona luzem przez co jeden kosmyk zasłania lekko lewą część twarzy. Spore płatki uszu w których znajdują się duże, okrągłe czarne kolczyki. Ubiera się w stylu buddyjskich mnichów.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9612
GG/Discord: Aogiri#3463
Multikonta: Zenin Toji
Post
autor: Ryuujin » 27 maja 2021, o 17:43
P o spędzeniu kilku mniej niż bardziej przyjemnych dni, a może tygodni w lesie trafiłem w końcu na pewną karczmę bo gdzie łatwiej o przygodę niż właśnie w takim oto miejscu w którym spotkać można mnóstwo ludzi różnej maści. Wynająłem więc pokój by spędzić tu ze dwa dni nie robiąc absolutnie nic. Ot delektowałem się ciepłem, kąpielą oraz ciepłym posiłkiem, ponieważ tego mi brakowało, gdy trenowałem, najbardziej. Odrobiny luksusu.
Niestety nie mogłem zostać w karczmie na zawszę ponieważ zawartość mojej sakiewki każdego dnia się kurczyła zamiast powiększać dlatego po ostatniej nocy spędzonej w tym uroczym, aczkolwiek dosyć cudacznym miejscu zwróciłem klucz od pokoju i zszedłem na dół aby zamówić coś do jedzenia rozglądając się za kimś kto mógłby wiedzieć co się dzieje w okolicy oraz kogoś kto wyglądał jakby zadręczały go problemy.
Mam nadzieję, że dziś również będziecie dla mnie łaskawi, wiem że się ostatnio nieco leniłem ale sami wiecie dobrze że należało mi się choć trochę odpoczynku. Nie samą pracą żyje człowiek no i wy też zresztą nie pracujecie cały czas ale obiecuję, że dziś pomogę pierwszej osobie jak mnie o to poprosić bądź sam znajdę. Przemówiłem do bogów jak zwykle w myślach aby przypadkiem nie wyjść na wariata. Choć w sumie patrząc na karczmę w której psy siedzą przy stole jak ludzie, czy gadanie do siebie byłoby dziwne?
Co prawda osobiście już mnie to tak nie szokowało gdyż spędziłem tu kilka dni ale nie kryłem zaskoczenia na samym początku. W końcu w mojej opinii było to mało higieniczne aby futrzak, nawet tak uroczy jak niektóre tu psiny, siedział przy talerzu. One w sumie pewnie są pełne bakterii czy innych zarazków...ale z racji, że nie byłem u siebie to nic nie mówiłem i zdecydowałem zaakceptować stan rzeczy takim jakim był.
0 x
Ryuujin
Martwa postać
Posty: 361 Rejestracja: 29 kwie 2021, o 14:42
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częściowo spięte w kucyk, reszta puszczona luzem przez co jeden kosmyk zasłania lekko lewą część twarzy. Spore płatki uszu w których znajdują się duże, okrągłe czarne kolczyki. Ubiera się w stylu buddyjskich mnichów.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9612
GG/Discord: Aogiri#3463
Multikonta: Zenin Toji
Post
autor: Ryuujin » 7 cze 2021, o 17:45
C zas mijał, a ja opróżniałem herbatę za herbatą wypatrując kogoś kto mógłby potrzebować choćby w najmniejszym stopniu mojej pomocy i co ważne był w stanie za nią zapłacić ale niestety nikt taki nie pojawiał się w pobliżu. Z początku zaczynałem sądzić, że to zwykły nie fart, przypadek i wystarczy zaczekać do jutra aby nie wiedzieć od kogo zacząć z tym pomaganiem. Dlatego uznałem, że warto będzie zostać gdzie byłem jeszcze chwile dzień czy góra dwa.
Gdy byłem już pewien, że tego dnia nikogo nie spotkam spokojnie choć niezbyt chętnie wróciłem aby odebrać wcześniej zwrócony klucz od pokoju, a następnie zamknąłem się w nim. Mam nadzieję, że to wypadek przy pracy albo coś... bo wy się nie obraziliście prawda? Ehhh...jak najszybciej musze coś znaleźć do roboty bo zaraz noc będzie trzeba spędzać pod gołym niebem... Przeszło mi przez głowę gdy kładłem się na łóżku wbijając wzrok w sufit nade mną.
Przez chwilę leżałem tak bez większego celu myślami błądząc gdzieś w niebycie gdy raptem wpadłem na genialny pomysł, który z racji na brak żadnych innych planów momentalnie stał się moim głównym planem. Wstałem z łóżka i od razu przeszedłem do działania.
Ukryty tekst
z/t ---> Karczma "Ō no Shi" / Sogen
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 20 cze 2022, o 19:15
[D] Nos do interesów
HIROHITO MIURA
1/14
Wiosna sprawiła, że wszystko zaczynało odżywać nie tylko w naturze, ale i w ludziach. Byli weselsi, bardziej towarzyscy. Ponownie mogli zacząć korzystać z pogody, dlatego Karczma Yamato otworzyła swoje ogródki dla gości, żeby mogli korzystać z ich dobra w otoczeniu natury.
Na ogródku biegało dużo psów z klanu Inuzuka, ich właściciele siedzieli obok popijając różne trunki i jedząc same dobroci.
Ale dzisiaj nie przyjrzymy się samej karczmie, a to co będzie działo się w jednym z jej pokoi.
Młody ninja, o zagmatwanej historii dzisiaj będzie prowadził tutaj ważne spotkanie dla swojej rodziny kupców. Został poproszony o spotkanie się z ważną osobistością tych rejonów, aby zwiększyć obszar pracy rodziny i zdecydowanie powiększyć jej zyski.
Pytanie czy zbuntowany blondyn, który miał trzymać się od swojego ojca z daleka był gotowy na takie zadanie? Najwyraźniej dziadzio na to liczył. Wnuk musiał zacząć robić coś dla rodziny, żeby utrzymać ją i siebie.
Przed wejściem do karczmy stała młoda, około dwadzieścia lat, dziewczyna o długich, rozpuszczonych, czarnych włosach. Widać było, że na kogoś czeka, do każdego uśmiechała się z życzliwością i witała go z szacunkiem. Jej wzrok jednak szukał kogoś innego. Zbliżała się godzina umówionego spotkania a go jeszcze nie było.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Hirohito
Posty: 15 Rejestracja: 15 cze 2022, o 08:09
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek D
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10542
Post
autor: Hirohito » 21 cze 2022, o 09:09
Hirohito otrzymał jakieś smutne zadanie rodzinne, dlatego musiał udać się do równie smutnej karczmy w Yusetsu. Nie no, bez przesady. Miura wolałby robić jakieś treningi czy inne nindżowe sprawy, ale koniec końców musiał też zarobić na swoje utrzymanie. Nie mówiąc o długu, który był winien swojemu dziadkowi za wychowanie. Czego by tu nie mówić - mama Hiro nie miała tyle szczęścia.
Z powodów biznesowych Miura przyodział się w swój normalny strój, ale upewnił się, że jest czysty, uprasowany, i tak dalej. Dobrze jest sprawiać wrażenie schludnego, szczególnie, że nie wiadomo z kim ma się do czynienia.
Kiedy Hiro zbliżał się do karczmy, w oczy rzuciły mu się psy klanu Inuzuka. Okej, lepiej nie robić tutaj żadnych przypałów, bo inaczej te bestie (i ich właściciele) dobiorą mu się do dupy. Właściwie to Miura nigdy nie należał do żywiołowych kupców. Podchodził do tematu na luzie, aby pokazać rozmówcy, że jest otwarty na negocjacje, jednakowoż starał się kierować interesami rodziny. Koniec końców, wszystko sprowadzało się do pieniądza.
Przy wejściu do lokalu stała jakaś kobieta. Była starsza od Miury, co akurat działało na jej korzyść, i miała długie czarne włosy. Młodzieniec starał się trochę bardziej ją ogarnąć, aby znaleźć jakieś znaki charakterystyczne. A właściwie to po prostu na nią patrzył. Kiedy natomiast wchodził do karczmy, podszedł wprost do niej, a następnie przywitał się.
- Przepraszam, czy my nie jesteśmy może umówieni. Hirohito Miura.
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 21 cze 2022, o 09:52
[D] Nos do interesów
HIROHITO MIURA
3/14
Dziewczyna uraczyła chłopaka niezwykłym uśmiechem. Dopiero z bliska zauważył jej cienkie usta, pomalowane na delikatny róż i niezwykle jasne, błękitno-zielonkawe oczy, które były duże i dało się w nich zobaczyć dużo radości z życia. Tradycyjne kimono z delikatnie odsłoniętymi ramionami, granatowymi, długimi rękawami, przepasane różową kokardą i spódnicą, idealnie wpasowywało się w piękny pejzaż karczmy. Jakby była dopasowana do tego miejsca, niczym obraz.
-Miura-san, niezwykle miło mi Pana poznać. Satoshi Hana. Cieszę się, że możemy gościć Pana w Naszej karczmie. Zapraszam do środka, mój Pan już oczekuje pańskiego przybycia. Dziewczyna uchyliła ruchome drzwi dla chłopaka przepuszczając go do środka. Dookoła wisiały piękne kwiaty, ściany przyozdabiały różne zwoje z zapisanymi filozofiami regionu. Dziewczyna sunęła po drewnianych panelach, przechodząc to przez jedne drzwi i wchodząc w następny korytarz. Do każdego mijanego mężczyzny czy kobiety wysyłała swój słodki uśmiech. Nagle zatrzymała się przed jednymi rozsuwanymi drzwiami. Chwyciła za wystającą wstążkę i pociągnęła dwa razy. W pomieszczeniu za drzwiami rozbrzmiał dźwięk dzwoneczków.
-Członek rodu Miura, stawia się na spotkanie z klanem Inuzuku .
-WPROWADZIĆ!
Donośny głos, niczym szczeknięcie, przebił się przez dźwięk dzwoneczków. Kiedy dziewczyna wprowadziła chłopaka do ogromnego pokoju z otwartą ścianą na ogródek z imitacją małego wodospadu i widokiem na pobliskie wzgórza, mógł zauważyć dwa ogromne psy biegające dookoła siedzącego po środku pomieszczenia mężczyzny , który również wydawał się na tle wszystkiego ogromny.
-Miura Hirohito-san, przedstawiam Ci, Inuzuka Ryu-sama.
Ukłoniła się przed mężczyzną, który ręką odprawił ją w bok sali. Przyjrzał się chłopakowi, kilka razy mocno zaciągnął się powietrzem. Psy zwróciły uwagę na chłopaka i zaczęły wokół niego krążyć.
-No już, już. Nana , Kinkotsu! zwierzaki odszczekały coś mężczyźnie i pobiegły bawić się gdzieś z daleka. -Miło mi poznać, Hirohito. Proszę, zajmij miejsce. Zostało mu wskazane miejsce naprzeciwko niego, pomiędzy płaskim, drewnianym stolikiem, na którym rozłożone były same naczynia. -Masz ochotę na coś specjalnego za nim zaczniemy? Ja płacę, w końcu pofatygowałem po Ciebie w ostatniej chwili. Uśmiechnął się do niego i wskazał mu dziewczynę. To chyba oznaczało, że do niej należy obsługa ich dwójki. -Hana wszystkim się zajmie, w dodatku potrafi znaleźć najbardziej odpowiedni trunek do sytuacji. Jest niezastąpiona.
-Proszę nie przesadzać, Ryu-sama. Nie mamy, aż tego tyle, żeby szukać. Ukłoniła się w ich kierunku i przyjrzała się blondynowi. -Mamy dzisiaj niezwykle dobre jaśminowe wino z dodatkiem skórki pomarańczy. Na początek takiego spotkania powinno być idealne. Uśmiechnęła się do Hiro i ukłoniła się na sam koniec.
Dziewczyna wiedziała co robi w tej pracy, jej życzliwość wpływała na całe pomieszczenie.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Hirohito
Posty: 15 Rejestracja: 15 cze 2022, o 08:09
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek D
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10542
Post
autor: Hirohito » 21 cze 2022, o 11:43
Miura przyjrzał się dziewczynie, gdy znajdowała się wystarczająco blisko. Starał się utrzymać z nią kontakt wzrokowy, szczególnie, że spodobała mu się (jak zresztą większość kobiet niewiele starszych od niego). Młodzieńca zdecydowanie najbardziej urzekł strój niewiasty. Odkryte ramiona dziewczyny przyciągnęły jego wzrok, chociaż nie na długo. Nie chodziło nawet o to, że był tu w interesach. Młody gość po prostu nie chciał wyjść na spragnionego albo napalonego, chociaż bogiem a prawdą, chętnie by się przespał z tą całą Haną. Tylko po wyglądzie oceniając.
Niewiasta się przedstawiła, zrobiła to znacznie bardziej oficjalnie, a następnie zaprosiła go do środka karczmy. Nie-Terumi zwracał uwagę na takie rzeczy jak wystrój pomieszczeń, dlatego widok kwiatów przypadł mu do gustu. Starał się wyczuć ich zapach, chociaż mogło to skończyć się fiaskiem, w końcu była to tawerna i pewnie łatwiej dało się czuć jedzenie albo alkohol. Właściwie to po wejściu do lokalu nasz Hirohito zdecydowanie bardziej skupił się na nim, dlatego dopiero po momencie zaobserwował, że ta skłaniała się do każdego napotkanego człowieka. Najwidoczniej pełniła funkcję przywitajki. Cóż, z jej urodą było to jak najbardziej w porządku.
Za chwilę chłopak stał przed rozsuwanymi drzwiami, został przedstawiony i wszedł. Zaraz potem Hirohito zobaczył mężczyznę otoczonego przez dwa wielgachne psy. Nie ma co ukrywać, że poczuł się trochę nieswojo i nawet przepiękny wygląd pomieszczenia, a także natury za oknem, totalnie go nie interesował. Kiedy jednak szefo Inuzuka wydał rozkaz zwierzętom, a te się go usłuchały, Miura nieco się rozluźnił. Co za bestie! Gdyby młodzieniec spróbowałby jakiegokolwiek dziwnego ruchu, pewnie te psy byłyby zaraz przy nim i mogłyby w najlepszym przypadku go pogruchotać, a w najgorszym, rozszarpać mu skórę. Na czym oni w ogóle hodują te psiska?
- Cała przyjemność po mojej stronie, Ryu-sama. - odpowiedział mężczyźnie Hirohito. Miura wykonał krótki ukłon, w celu bycia miłym tak naprawdę, po czym bez większych ceregieli zajął swoje miejsce. Nie ma co oszukiwać, że nie-Terumi nie należał do słynnego grona overthinkerów . Jeżeli ci Inuzuka mieli do niego jakiś krzywy biznes, to tak czy inaczej wpakował się do ich dziury. Jeżeli to zwykły interes, to po co się spinać. Po takich krótkich myślach, Hirohito nieco się rozluźnił. Miał zamiar skorzystać z oferty darmowego alkoholu, ale zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, do głosu doszła Hana. Jej propozycja brzmiała bardzo zachęcająco, dlatego Hiro na nią przystał. - Brzmi pysznie. Poproszę to wino.
Młody Miura zakładał, że zaraz je dostanie, dlatego poczekał chwilę z rozpoczęciem tematu. Kiedy już trunek doszedł, Hirohito sięgnął po niego, starając się oczywiście wypić razem z gospodarzem, być może dokonać nawet jakiegoś ceremonialnego zetknięcia kieliszków, bez różnicy. Trzeba było poczekać parę minut zanim zacznie się dyskusję właściwą.
- Tak więc... O co chodzi? Czemu wezwano akurat mnie, Ryu-sama? I w czym rodzina Miura może pomóc? - spytał Hiro. Młodzieniec dobrze wiedział, że nie jest jedynym przedstawicielem rodziny w okolicy. Możliwe było natomiast, że znajdował się pod ręką, no i był bezpośrednią rodziną głowy rodu, to zawsze na plus. Powody mogły być różne, tak samo jak zresztą cel wizyty. Mogła to być totalna prywata, mogło to być działanie całego rodu Inuzuka, grubsza sprawa albo jakiś prosty biznesik. Bywa i tak.
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 21 cze 2022, o 13:27
[D] Nos do interesów
HIROHITO MIURA
5/14
Hana wyszła z pomieszczenia i już po kilku sekundach wróciła z okrągłą tacą z porozkładanymi na niej spodkami i małymi buteleczkami. Ułożyła wszystko na stole i klęknęła, rozlewając alkohol. Rozpoczęła od gospodarza spotkania, następnie jego gościa.
Kiedy tylko spodeczki zostały rozdysponowane, Ryu chwycił swój i wysoko uniósł go w powietrze.
-Za Nasze zdrowie, Miura-san. Żeby rozmowa dobrze Nam poszła. I wychylił. Widać było, że to nie byle jaki zawodnik, Hana od razu nalała mu następnego, oczekując, aż chłopak zrobi dokładnie to samo, żeby mu też nalać.
-Hana, skarbie. Poproś obsługę, żeby przynieśli Nasze dobra. Sam dam sobie tutaj radę. Dziewczyna tylko kiwnęła głową i wyszła po cichu z pokoju. Mężczyzna odprowadził ją wzrokiem.
-Niezwykle piękna, nieprawdaż? Nie zawsze znajdzie się taką piękność, przy której każdemu będzie brakować tchu, nie sądzisz Hirohito-kun? Uśmiechnął się do niego szeroko wypijając następny spodek. I nalewając kolejny. -Nie wstydź się, my Inuzuka to nie byle kto. Pij na równi, jeżeli jesteś w stanie a transakcja pójdzie dobrze. Zaśmiał się na co, chłopak mógł usłyszeć mruknięcie, któregoś z psów.
-Twoja rodzina to jedna z lepiej prosperujących, jako handlarze i kupcy. Dużo o nich słyszałem, aż w końcu uzyskałem do nich kontakt dzięki kochanej Hanie. Karczma to idealne miejsce do zbierania informacji i dowiadywania się o wszystkim co się dzieje, kiedy Nas nie ma. Dlatego postanowiłem w końcu poznać, któregoś z członków Waszej rodziny i zaproponować pewien interes. Niestety według Twojego dziadka, nie było nikogo innego w pobliżu. Dlatego przysłał Ciebie. W liście przekazał, że przekazał Ci dużą wiedzę i nie będzie nikogo lepszego do tego spotkania. Uwierzyłem. Na chwilę przerwał, aby dokończyć jedną z butelek. Delikatnie zaróżowiły się mu policzki.
Nagle w pomieszczeniu rozległ się dźwięk dzwoneczków i przez trzy strony pomieszczenia zaczęła wchodzić obsługa dyrygowana przez Hanę. Nagle duża część powierzchni została zastawiona masą różnych mięs, misek z przyprawami, butelek, warzyw, zbóż, kwiatów i ziół.
-Jak zapewne wiesz, ostatnimi czasy Nasza kraina niestety popełniła parę błędów względem siebie. Klany są dość poróżnione, popełniliśmy parę zbrodni na sobie i na innych krajach wywołując wojnę. Ale jako jeden z wyżej postawionych w klanie, chciałbym odbudować dobre imię, nie tylko swojego klanu. Ale i całej prowincji, jak nie obszaru Równin. Szybkim ruchem wstał i wyprostował się. Z jego ramion opadło haori i został w samych spodniach, odsłaniając swoje wyrzeźbione ciało. Psy poruszyły głowami wodząc za jego każdym krokiem.
-O to mój interes do Twojej rodziny. To wszystkie dobra krain, które zamieszkujemy. Chcemy tym handlować. Chcemy, żeby świat otrzymał Nasze dobroci i żeby mógł z nich korzystać. Spróbuj każdej z tych rzeczy i powiedz szczerze, co o niej myślisz. Jaką wartość dla Ciebie ma, gdzie najlepiej by się sprawdziła. Na co byś postawił więcej, a na co mniej. Bądź szczery, podziel się swoją opinią.
Do ręki chłopaka wsadził butelkę wina. Bezowe z dodatkiem rumianku. Brzmiało ciekawie.
Kiedy obsługa karczmy porozstawiała wszystko tak, jak zarządała tego Hana, ta uśmiechnęła się do niego i wskazała na różne stoły.
-Wietrzne Równiny słyną z wielu produktów, które tutaj widzisz. Produkty rolne, materiały do odzieży, bawełna, mięsa, zboża, alkohole i inne. Dzięki swoim dojściom do różnych prowincji i klanów mamy monopol na większość z tych produktów, aby móc produkować własne przedmioty i produkty alkoholowe i żywnościowe. Klan Inuzuka chciałby, wykorzystać każdy z nich do handlu na wysoką skalę. Mamy odpowiednie połączenia z innymi prowincjami, z lądem i z morzem. Takie wyjście powoduje, że możemy je wykorzystać, aby zwiększyć dorobek swój, i rodu Miura. Tak, jak powiedział Ryu-sama, poczęstuj się wszystkim co tutaj mamy. Spróbuj, dotknij, oceń. I powiedz Nam co o tym sądzisz.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Hirohito
Posty: 15 Rejestracja: 15 cze 2022, o 08:09
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek D
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10542
Post
autor: Hirohito » 21 cze 2022, o 18:22
Hana wyszła z pomieszczenia. Nie dało się tego nie zauważyć. Jakby każdy obserwował dziewczynę, a przynajmniej tak zdawało się Hirohito. Kiedy panna/pani wróciła, zaczęła układać spodeczki na stoliczku i wlewać wiadomy trunek. Miura ani się nie krzywił na tą myśl, ani nie cieszył. Rozmawianie o biznesie przy procentach było dla niego dość naturalne, i pomimo tego, że był całkiem młody, to na pewno znaczną część swoich kacy zawdzięczał takim sytuacjom właśnie. Gospodarz sięgnął po swój spodek, to samo zrobił też młody nie-Terumi. Pobrał naczynie, a następnie wychylił je raz. Po parunastu sekundach podniósł dłoń ze spodeczkiem, aby wiadomo kto go napełnił. Znowu minęła sekunda lub trzy, i Miura napił się po raz wtóry. Nie ma co ukrywać, że nie stroni on od sake, wina i wszystkiego właściwie.
- Zdrowie gospodarza i jego interesu. - powiedział Hirohito przed wychyleniem pierwszego spodka. Moment później, kiedy wypijał drugi, znowu się odezwał. - I zdrowie Hany.
Dziewczyna znowu wyszła z pomieszczenia, a Inuzuka pochwalił ją.
- Mhm. Trudno ją przeoczyć. - odpowiedział towarzyszowi.
Zaraz znowu odezwał się gospodarz, i wyjaśnił co nieco okoliczności sytuacji. Miurze zdało się nieco dziwne to, że akurat to Hana załatwiła rozmowę między rodzinami. Najwidoczniej dziewczyna miała więcej zadań niż zdawało się Hirohito. Więcej rozmyślań na jej temat już nie miał, bo zaraz stół zastawiono misami z rozmaitymi daniami. Nie-Terumi był właściwie głodny, więc dobrze się składało, jednakowoż ilość tego wszystkiego zdecydowanie przekraczała zwykły obiad. Miała to być uczta... dla oczu może, wszystko miało się zaraz okazać.
Kawałek o wojnie i zbrodniach, Hirohito przemilczał. Byłoby nietaktowne wyrażać co dokładnie myśli na ten temat. Szczerze, to wszystkie takie konflikty wydawały się młodzieńcowi bezsensowne. Sam miał ojca ze szczepu. Szczepu, czyli mniej licznego klanu niż ród. I co ten szczep ze sobą zrobił? Podzielił się na dwie części i postanowił wyrżnąć jedną z nich, ot tak właściwie.
Dalej działo się jeszcze ciekawiej. Okazało się, że rodzina Inuzuka zapragnęła otworzyć się na handel. I dość łatwym sposobem byłoby zbratanie się lub po prostu użycie klanu kupców. Zanim młody zdążył cokolwiek powiedzieć, rozpoczęto pokazywanie mu różnorakich towarów. Miura oglądał, oglądał, aż na sam koniec przemówił. W końcu musiał coś sensownego powiedzieć.
- Słowem wstępu - rodzina Miura zawsze jest otwarty na handel i interesy. Jedynym wymogiem jest otwartość pomiędzy stronami i jasne przedstawienie warunków. Zawsze chcemy, aby wszyscy - my i wy, byli zadowoleni i nie mieli wrażenia, że doszło do nieuczciwego targu. - Było to oczywiście dość standardowe powiedzenie dla takich spotkań, ale wypadało je zaznaczyć. - Co do towarów: na sam start jestem w stanie powiedzieć, że nieważne jaką ilość bawełny, materiałów odzieżowych i samych ubrań jesteście w stanie nam dostarczyć - weźmiemy. Drugim towarem, który jest bardzo interesujący, ale wymagałby większej uwagi, są przyprawy. Shigashi no Kibu ma ich mnóstwo, ale z innych prowincji. Gdyby udało znaleźć się inne, nie widzę problemu, aby je skupić. Albo gdyby udało kupić się podobne, tylko w lepszej cenie... Chyba nie muszę kończyć. Co do upraw rolnych i plonów, też jesteśmy zainteresowani, ale nie mogę rzucać szczegółami. Nie jestem w temacie czym obecnie obracamy, i nie chciałbym sprawić problemu rodzinie.
Parę chwil minęło, pewnie coś zostało dodane, i Miura przemówił po raz kolejny.
- Właściwie to jest jeszcze parę innych kwestii, które powinniśmy poruszyć. Pierwsza: czy współpraca, o jakiej rozmawiamy, jest długo terminowa? I jeżeli tak, to co Ryu-sama rozumie przez to pojęcie? - Długoterminowość biznesu była głównym czynnikiem, nie oszukujmy się. - I druga: jaką rolę moja rodzina powinna pełnić według twojej, Ryu-sama? Czy widzisz nas jako pośredników towarem? Czy może raczej jako bezpośrednich konsumentów, a co dalej dzieje się z towarami z Yusetsu, to juz nasze zmartwienie?
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 21 cze 2022, o 21:50
[D] Nos do interesów
HIROHITO MIURA
7/14
Inuzuka wraz z Haną przypatrywali się krążącemu chłopakowi. Ciekawi byli jego opinii na temat przygotowanych produktów. Kiedy zaczął omawiać to co widzi Ryu tylko kiwał głową i pomrukiwał.
-Ależ oczywiście. Prześlijcie nam posłańcem odpowiednią listę złożoną z przypraw, których nie posiadacie i te, które macie – może uda nam się przebić ofertę innych kontrahentów. Większe szczegóły omówimy na spotkaniu dopinającym ze szczegółowym kontraktem. Przyjrzał się Hanie, po czym ta klasnęła w dłonie i służba zaczęła zbierać towar, zostawiając same trunki. Następni zapełnili stół, przy którym siedzieli. Nadeszła chyba pora posiłku.
-Cieszę się, że słowa Twojego dziadka się sprawdzają. Widać, że naprawdę znasz się na rzeczy. Jesteś konkretny, to lubię. Ryu poklepał chłopaka po plecach. Za to czarnowłosa podała im dwie białe buteleczki z winem. -Nie ma co bawić się w jakieś spodeczki, mężczyźni tacy, jak my nie muszą udawać miłych facetów. Lubimy się zabawić, tak, tak. Widzę to w Tobie. zaśmiał się i wskazał na butelkę. -Chcesz wiedzieć czy współpraca z Waszym rodem ma być dla Nas długotrwała. Oczywiście, że tak. Nie planowałbym tego wszystkiego, jeżeli miałbym się w to bawić przez parę miesięcy lub rok. Chodzi o coś, co pozwoli zmienić zdanie na temat Wietrznych Równin. Ci cholerni Uchicha nie przejmują się tym, co zrobiliśmy i jaki miało to skutek na resztę. Zajmują się swoim cholernym murem, tuszowaniem zbrodni i udawaniem dobrodusznych robiąc jakiś cholerny Turniej Pokoju. Splunął na ziemię. Jak widać nawet tutaj było trochę kwasów, o których sam wspominał na początku rozmowy. -Ale nie o nich… Sam widziałeś, co posiadamy. Chcemy odbudować to co straciliśmy. Chcemy, żeby ludzie dostrzegli dobra, które mamy i żeby mogli cieszyć się Naszą kulturą. Spójrz na tą butelkę. Wskazał palcem na trzymaną przez siebie. -Wino i alkohol. Chcemy być w każdej karczmie, zajeździe, barze i innych. Chcemy być obecni w życiu innych, nie jako wywołujący wojny. Jako Ci, którzy sprawiają przyjemność. Uśmiechnął się do chłopaka dolewając sobie do gardła sporą część zawartości. -A Wasza rodzina ma nam w tym pomóc. Co lepsze. Ma na tym zarobić naprawdę poważne sumy.
Usiadł przed stołem i zaczął przeglądać dania na nim wyłożone. Różne mięsa: pieczone, surowe, w sosach, z warzywami. Ryby, owoce.
-Ryu-sama chciał powiedzieć, że planowany kontrakt ma zostać podpisany na początku na dwa lata. Będą to dwa lata testowe, gdzie sprawdzimy jak będzie to funkcjonować, czy powinniśmy w to inwestować. Zapraszam, przy jedzeniu lepiej się o tym będzie rozmawiać. Uśmiechnęła się delikatnie do blondasa i biorąc go pod rękę zaprowadziła go na jego wcześniejsze miejsce. -Jeżeli chodzi o rolę rodziny Miura, ród Inuzuka chce Was jako partnera. Co do liczb, przejdziemy do tego pod koniec spotkania. Nikt nie zamierza Was traktować, jako tylko przewoźników i handlarzy towarem. Będziecie wspólnikami całego przedsięwzięcia. Nie zamierzamy traktować Was jako swoich pracowników, tylko kompanów w tym interesie. Kolejny uroczy uśmiech. Dłoń dziewczyny znalazła się na dłoni chłopaka. Zauważył, że jej dekolt uwydatnia jej biust i nie ciężko go ominąć.
-Jak sądzisz, Hirohito-san. Jakie mogą być największe komplikacje? Oczywiście pieniądze nie wchodzą tutaj w rachunek. O to nie trzeba się martwić. Na pierwszy rzut oka, czego byś się obawiał w tak szerokim zakresie usług? Może masz jakieś propozycje organizacji wszystkiego? Sądzę, że Ryu-sama będzie bardzo, ale to bardzo, zainteresowany tą kwestią.
Mężczyzna mimo zapewnień swojej kompanki w przetargu był zajęty aktualnie zajadaniem się pieczoną jagnięciną. Ale możliwe, że tylko udawał, dla dobra sprawy.
-Przepraszam, ale Hana ma rację. Na głodnego nic się nie da. Będę uważnie słuchał, też się częstuj w trakcie. Cała otoczka formalności między Inuzuką a chłopakiem zniknęła, przynajmniej dla jednego z nich, na razie.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości