"Zatwardziały Las"

Największa prowincja Wietrznych Równin zamieszkana przez Ród Inuzuka. Pomimo swoich rozmiarów, prowincja jest zręcznie zarządzana przez Ród, a to dzięki niezwykle efektywnemu przemieszczaniu się członków rodu na swoich psach. Yusetsu od północy sąsiaduje z morzem, od północnego zachodu z prowincjami Karmazynowych Szczytów, od południowego zachodu z prowincjami Samotnych Wydm a z kolei od zachodu z Shigashi no Kibu. Takie umiejscowienie pozwala na rozwój w prowincji zarówno handlu morskiego jak i lądowego. Niektóre osady zamieszkują członkowie podzielonego wewnętrznie Szczepu Terumi.
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Naoki »

.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Hikari »

Uderzenia pięścią o drzewo nie były groźne ani dla niego, ani dla natury. Hikari zdarł sobie skórę, przez co zostawił ślady w postaci swojej krwi... Zbyt mało aby wywołać ból, a idealnie do rozładowania bulgoczącej frustracji. Po uspokojeniu przyszedł czas na analizę własnego wnętrza wpatrzony w pustą dłoń zastanawiający się co powinien zrobić. Jest już zbyt późno aby naprawić relację z Misae, widział jakimi uczuciami darzy Tomoe. Pierwszy przystąpił do ataku rzucając groźbami śmierci, miał wzrok pełen nienawiści, a oberwało się tylko jednej stronie. Poszukiwanie tam swojego miejsca było niczym wpychanie się niechcianym na siłę, teraz mógł jedynie pozbyć się całego kultu. Porzucając zlecenie aby odebrać tylko skradzione rzeczy byłoby niezgodne z sumieniem Terumiego, przełożeni też byliby wściekli. To była wystarczająca motywacja, aby zlikwidować cały obecny tutaj kult.
Zanim się podniósł z trawy usłyszał obcy głos, w odległości około czterdziestu metrów. Na twarzy pojawił się delikatny uśmiech jak los potrafi się do Yogańczyka uśmiechnąć dając mu doskonałą okazję na wyczyszczenie umysłu. Przeciwnik przez brak ostrożności nie wykorzystał okazji aby go zaskoczyć atakiem, a jeszcze przekazał mu wartościową informację z kim przyjdzie się w przyszłości mierzyć. Niegodziwym członkiem klanu Inuzuka, gdyby był odpowiedzialnym za wszystkie porwania ich przebywanie w Yusetsu nabrałoby większego sensu. Każdy plus jest zakończony minusem, bo w głowie miał jeszcze jedno nowe pytanie. Kogo ta grupka poszukiwała, jego czy białowłosego. Czas najwyższy pójść się zapytać...
Terumi do działania podszedł ostrożnie, przemieszczając się za najbliższe krzaki czy drzewo wyjął kunai'a. Upewniając się gdzie przebywali wrogowie wziął kilka głębszych oddechów niczym amator przed pierwszą misją. Będąc już skoncentrowany gwałtownie przyśpieszył zmniejszając dystans do przeciwników, aby najbliższej dwójki pozbawić życia szybkimi cięciami po gardle omijając ich ewentualne gardy za pomocą szybkości. Przy ostatnim zatrzymał ostrze milimetry przed skórą.
- Teraz odpowiesz mi na kilka pytań, tylko szybko. Śpieszę się. Gdzie jest wasza kryjówka, kto wami dowodzi, czy jesteście jedyną grupą poszukującą Tomoe? Gdzie znajdę Inuzukę aby nie mógł już nikogo wywąchać?
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Misae »


Na słowa o możliwości walką jedną ręką dziewczyna zrobiła lekki grymas. Nie duży, jednak zdecydowanie zauważalny.
-Nie powinnam pozwolić ci iść z tymi ranami, ale boję się, że jeśli pójdę sama to będzie zwykłe samobójstwo... - wyznała zupełnie szczerze. Sam Tomoe już dobrze pokazał na swoim własnym przykładzie, że taka zabawa w samotnego wilka może mieć jedynie katastrofalne skutki, a sama nie czuła się dobrym wojownikiem aby pozwolić sobie na coś takiego. Ba! Ona prawie w ogóle nie czuła się wojownikiem, więc była w dosyć kiepskiej sytuacji, jednak nie zamierzała się w nią zagłębiać. Ciężki dzień, który rozpoczął się po przyjściu strażnika do domu Hikariego zdawał się być z chwili na chwilę tylko jeszcze bardziej ciężki.
Białowłosy spochmurniał zaraz po tym jak Misae poprosiła go o streszczenie historii. Widziała grymas na jego twarzy i fakt, że raczej nie będzie to dla niego miłe przeżycie. Dlatego też sięgnęła swoją dłonią jego dłoń, która nie była od złamanej ręki i delikatnie ją uścisnęła by dać mu wsparcie i pewność, że nie jest sam.
-Spokojnie i powoli - poleciła uśmiechając się zachęcająco. Spokojnym krokiem ruszyli przed siebie w kierunku w jakim prowadził ich Tomoe. Słuchała uważnie, aż nie wspomniał o dziewczynie.
-Jeśli to Akiro to już się poznałyśmy... - odparła automatycznie sięgając swojej szyi i masując ją delikatnie. Niby nie czuła już bólu, jednak wspomnienie niedoszłej próby morderstwa dalej było wyjątkowo żywe w jej wspomnieniach - nic dziwnego, miało to miejsce przecież tego dnia, więc trudno aby puścić to w niepamięć nawet jeżeli wybaczyło się winnemu to co zrobił.
Kolejne słowa czerwonookiego sprawiły, że aż serce zaczynało jej krwawić, a gardło zaciskało się mocniej i mocniej. Nie spodziewała się aż tak dramatycznej historii. Nie chciała nigdy by coś takiego spotkało go. Nie chciała by coś takiego spotkało kogokolwiek. Zacisnęła mocniej palce na jego dłoni.
-Bardzo mi przykro, że coś takiego cię spotkało Tomoe... nikt nie powinien przeżywać takich okropności - odparła głosem osoby, której łzy stają już w oczach, ale ostatkiem sił starasz się nie dopuścić do ich potoku, bo nie możesz sobie pozwolić na kolejne chwile słabości. Chciała być teraz silna aby okazać siłę towarzyszowi. Wiedziała, że na pewno potrzebuje teraz bardzo wiele wsparcia i chciała mu je zapewnić. Musiała być skupiona zwłaszcza, że swoim zmysłem sensorycznym doskonale zdawała sobie sprawę, że dzieje się naprawdę sporo
-Hikari jednak poszedł sam i zbliżają się do niego trzy osoby... do nas pędzą dwie, zbliżają się dosyć szybko... jeśli udałoby ci się ich nieco spowolnić powinnam dać radę złapać jedno z nich w rodzinną technikę, a to już nam mocno pomoże - poinformowała go z powagą w głosie. Zamierzała wskazać chłopakowi jakieś miejsce gdzie będą mogli schować się za jakimś drzewem by w spokoju obserwować sytuację. Warto było wiedzieć z kim ma się do czynienia nim rzuci się na niego... zwłaszcza gdy walka nie jest twoją mocną stroną. Na razie liczyła się obserwacja i wiara w to, że ma się przewagę nad wrogiem.

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Naoki »

KP przeciwników:
Hikari:
  Ukryty tekst
MIsae:
  Ukryty tekst
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Hikari »

Przybywająca za nim grupa miała dużego pecha trafiając na Hikariego, nie potrafili nawet zareagować na jego ruchy. Z drugiej strony dwójka mężczyzn dostała szybką i bezbolesną śmierć, na którą niekoniecznie zasłużyli. Prawdopodobnie żadna porwana osoba nie dostała takiej łaski... Tylko bez żadnego celu nie potrafił stać się podobnym potworem do nich, póki nie potrzebował wydobywać informacji. Wpierw próbował bezboleśnie, przykładając kunai do szyi wcześniej udowadniając jak bezsensowny jest opór. Kobieta to zrozumiała odpowiadając na jedno pytanie po którym złapała lekkie zacięcie. Z mimiki można wywnioskować, że współpraca nie przychodziła jej łatwo jakby śmierć była całkiem rozkoszną opcją.
- Radzę współpracować po dobroci, mam bardzo kiepski dzień. W razie potrzeby nie będę czuł pohamowań zniżyć się do waszego poziomu.
Kiedy mrugnęła ostrze pojawiło się kilka centymetrów przed jej prawym okiem, a twarz pozostała niezmienna. Pozwoliło to uzyskać przełamanie bez brudzenia bardziej swojego sumienia uzyskując dokładną lokację obozu oraz informację o drugim tropicielu. Zgodnie z podsłuchaną wcześniej rozmową należał do rodu Inuzuka, więc Tomoe oraz Misae byli w kłopotach. W najgorszym wypadku już ich odnalazł, musiał się pośpieszyć. Tylko stracił ochotę pozbawiać życia wroga, który stracił wolę walki poddając się.
- Mam małą propozycję, oszczędzę twoje życie jeżeli będziesz współpracować. Muszę dogonić tego Inuzukę zanim dopadnie swój cel, w którym kierunku się udał? Czy to on dowodzi waszą bazą? Miałem zamiar zabić was wszystkich, ale to nie musi być konieczne. Przybyłem zniszczyć tutejsze zło, ofiary kilku szaleńców mogą wybrać inną drogę.
Niezależnie od dalszych informacji Terumi postanowił spętać gumowym lassem podejrzaną, a w razie potrzeby nawet pozbawić przytomności pięścią. Musiał ją zostawić póki nie zajmie się pewnym niebezpiecznym mężczyzną z psim towarzyszem natychmiast pędząc w jego kierunku zanim kogokolwiek więcej skrzywdzi.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Misae »


Rozmowa o tym co spotkało chłopaka była zdecydowanie ciężka dla jednego i drugiego. Trudno było dobrać odpowiednie słowa aby opisać to co kryło się w jednym i drugim sercu. Było to o tyle smutne, że oni w tym wieku i po tym co przeżyli wcześniej powinni być skrępowani przez mocniej bijące serce i rumieńce na policzkach, a nie ból i cierpienie. Najcięższy okazał się być temat brunetki. Na tyle, że Tomoe zatrzymał się jak porażony, a jego słowa osłupiły wręcz jego rozmówczynię.
-Była... odprowadziliśmy ją do szpitala... wyglądała na chorą, ale jestem pewna, że jej pomogą. Próbowała mnie zabić... - rzucała niepełne zdania w dosyć nieskładnej kolejności. Mogło to wynikać trochę z tego stresu, który mocno dawał jej się już we znaki. A może ze względu na szok jaki przechodziła i była to swoista reakcja obronna na niedoszłą próbę zabójstwa.
Szybko jednak wrócili na normalne tory i ruszyli dalej w kierunku miejsca kultu. Do tej pory obserwowała w niewielkim stopniu co się dzieje u bruneta. Nawet jeśli była na niego wściekła za to co zrobił i mocno zawiódł jej zaufanie i ją samą, to nie umiała tak po prostu pozwolić mu iść samemu sobie. Zapewne nawet chciałaby jakoś zainterweniować gdyby nie to, że sami z Tomoe mieli teraz dosyć dużo spraw na głowie. No dobrze. Dwa to nie jest dosyć dużo, ale i tak potrafi taka liczba skutecznie popsuć dzień.
-Poradzimy sobie, wierzę w nas- odparła uśmiechając się pokrzepiająco. Dlaczego miała wrażenie, że to ona opowiadała teraz za siłę psychiczną i morale grupy? W sumie nie wiedziała, ale jakiś cichy głosik na skraju świadomości kazał jej w to wierzyć.
Człowiek z psem. Hm... nie było to to czego się spodziewała, ale wiedziała, że musi być ostrożna. Musiała być skupiona. Nigdy jeszcze nie mierzyła się z kimś takim, lecz słyszała o ich umiejętnościach, a po tonie w jakim odzywał się do Tomoe dziewczyna doskonale wiedziała, że musi być on wściekły. Pogoniła gestem dłoni liska aby biegł i się gdzieś schował. Początkowo nie był chętny, ale zapach wielkiego psa skutecznie przekonał go do tego, że warto gdzieś ukryć się w zaroślach. Misae chciała na razie odsunąć się nieco w bok, w prawą stronę by nieznacznie po lekkim kole zacząć ich zachodzić od boku, cały czas oczywiście pilnując momentu, aż nie znaczną się zbliżać. Taktyka była prosta. Obserwować, kontrolować odległość, mieć nadzieję, że przeciwnik nie jest zbyt szybki i złapać jakiegoś z nich w swoją technikę klanową. Nie ważne kogo, psa, czy człowieka, dowolną jednostkę. Niezależnie czy sam ją zaatakuje czy uda jej się zbliżyć plan jest taki sam. Doku Shinjutsu. Jej jedyna nadzieja.



  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Naoki »

Techniki:
  Ukryty tekst
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Hikari »

Przesłuchiwana kobieta nie zdradziła mu informacji których pożądał najbardziej, ale wygląda aby przyjęła jego ofertę współpracy. Dowiedział się, że dowodzi nimi jakiś Inuzuka co tłumaczyłoby wybranie Yusetsu na kryjówkę. Dodatkowo obóz liczył dziesięć osób, które były kolejnymi ofiarami. Wyczerpując swoje źródło z przydatności nie mógł pozwolić aby stwarzało zagrożenie, ale za dobre sprawowanie zasłużyła na troszkę lepsze traktowanie. Wystarczyło ją unieruchomić lassem, bez zbędnego ogłuszania i postarać się ustalić kierunek w którym zmierzał dowódca kultu goniąc za Tomoe oraz Misae.
- Poczekaj na mnie grzecznie aż wrócę z jego głową, wtedy przekonamy wszystkich aby się poddali bez walki. Nie muszę mówić co się stanie gdybyś spróbowała uciec?
Potwierdzenie było zbędne, natychmiast przeszedł do wytężenia swoich zmysłów próbując zlokalizować ewentualne dźwięki potyczki. Nie miał pewności czy takowa się rozpoczęła, ale co szkodzi spróbować? Najwyżej straci kilkanaście sekund, a mógł zyskać dokładny kierunek zamiast błądzić po okolicy. Dopisało mu w tym szczęście, bo do uszu dotarł cichy huk łamanych drzew. Gdyby to był niewystarczający dowód to zwierzęta również stamtąd zaczęły uciekać. Instynktownie wystrzelił niczym pocisk mając nadzieję, że nie przybędzie zbyt późno. Mógł się z Yamanaką pokłócić, ale nie wybaczyłby sobie jej krzywdy... Tak wszelaki niepokój ewentualnym spotkaniem został zamieniony w troskę o jej bezpieczeństwo.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Misae »


Było jej bardzo ciężko widząc stan w jakim był Tomoe. Miała poczucie winy, że po części ona zmuszała go do tego aby walczył w tym stanie. Co prawda gdyby Hikari nie "dołamał" mu ręki może walka byłaby prostsza, jednak gdyby ona była silniejsza może poradziłaby sobie sama. Oczywiście nie sądziła, że białowłosy pozwoliłby jej iść samej, jednak ni potrafiła wpłynąć na to co miała w sercu. To było zbyt ciężkie.
-Przepraszam, że musisz kontynuować walkę w tym stanie... - powiedziała spuszczając na chwilę nos na kwintę. Szybko jednak się pozbierała. Nie miała czasu aby się rozklejać. Szczególnie, że ciało czerwonookiego zaczęło się zmieniać. Energia zatańczyła w powietrzu otulając jego ciało. Skóra przybrała czerwony kolor, a oczy... nigdy nie była świadkiem czegoś podobnego. Jednak kiedy tylko usłyszała jego głos wiedziała jedno. To był jej Tomoe i chciała mu okazać tak dużo wsparcia jak w tym momencie była w stanie. Na jego ostatnie słowa podeszła do chłopaka i pocałowała go w gorący policzek.
-Tomoe... błagam... uważaj na siebie... - powiedziała i rozdzielili się.
W skupieniu obserwowała potyczkę między białowłosym i jego przeciwnikami. Yamanaka zamierzała skorzystać z okazji. Jedyne czego potrzebowała to zmniejszyć dystans do zasięgu swojej techniki. Nawet jeżeli oznaczało to wychylić się zza drzew i dać zlokalizować. Mimo tego, że będzie się starała skryć tak długo jak to możliwe opcja wyjścia na widok nie była dla niej również nie do przyjęcia. Jeśli tylko uda jej się zbliżyć i okoliczności będą odpowiednie (wystarczą takie aby złapać mężczyznę) zamierza złożyć dłonie w charakterystyczną dla tego jutsu pieczęć by pochwycić Inuzukę.
Jeżeli uda jej się to zrobić nie zamierzała na nic czekać. Zamierzała skorzystać z tego co mężczyzna posiadał przy sobie i było na widoku - kunai, miecz, własne ostre pazury - bez znaczenia. Cokolwiek miał w ręce Misae nie chciała czekać. Z bijącym mocno sercem jedyne co zamierzała to kazać mężczyźnie poderżnąć swoje własne gardło tak by osobiście pozbawił się życia. Miała nadzieję, że strategia, którą już kiedyś wykorzystała i tym razem zadziała.


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Hikari »

Biegnąc w kierunku hałasu Terumi martwił się o bezpieczeństwo Misae, ale na miejscu jej nie mógł zobaczyć tylko Tomoe z trudem unikający kolejnych ataków psa. Mógł go tutaj zostawić na pastwę losu, ale nie pomyślał o tym nawet przez sekundę. Mógł go nie lubić, zapowiedzieć obojętność to wciąż był teraz potrzebującym w zasięgu wzroku. Nie potrafił odkręcić głowy to ignorując, natychmiast postanowił się wtrącić zmniejszając dystans do walczących. Im szybciej upora się z tym problemem tym prędzej ruszy dalej poszukując Yamanaki. Zaliczy tylko minutowy przystanek z nadzieją na korzyści. Uzyskanie dokładnego kierunku poszukiwanej, której mogło wciąż grozić niebezpieczeństwo.
Zbliżając się zaklął w duchu niemożliwość użycia technik do pozbycia się bestii, bał się o możliwe przypadkowe ofiary przy swojej sile ognia. Wpierw musiał zapewnić bezpieczeństwo białowłosemu więc postanowił wypróbować niedawno nauczonej techniki. Będąc blisko wypluł gumową kulkę mającą schować wewnątrz białowłosego. W trakcie wykonywania jutsu nie przerywał biegu, a po skończeniu wyjął kunai z zamiarem wbicia go w oko ninkena przeskakując nad nim i unikając ewentualnych ataków. Kiedy tylko Hikari wylądował po drugiej stronie natychmiast się obrócił na pięcie i korzystając z reberu wypluł gorącą lawę mającą pokryć całe zwierzę. Po wyeliminowaniu zagrożenia wypuścił Tomoe z gumy natychmiast zadając mu proste pytanie.
- Gdzie Inuzuka i Misae?
Uzyskując odpowiedź natychmiast popędził w wskazane mu miejsce.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Misae »


Rozdzielili się. Każdy miał swoje zadanie i doskonale wiedział co ma zrobić. Przynajmniej takie było założenie. Kunoichi powoli zaczęła się zbliżać do swojego przeciwnika, korzystając, że jego ninken pognał szaleńczym tempem za Tomoe. Odetchnęła tylko głęboko by zebrać w pełni skupienie i całą posiadaną przez siebie siłę.
W końcu stanęła na przeciw swojemu przeciwnikowi. Przez ułamek sekundy myślała czy niesiona przepełnionym bólem okrzykiem nie rzucić się na pomoc biednemu Tomoe, jednak dobrze zdawała sobie sprawę, że najbardziej mu pomoże jeżeli pokona jednego z dwóch napastników. Sprowadzenie mężczyzny w masce wilka tak aby mogli w duecie ze swoim psem siać jeszcze większy zamęt... nie byłoby to nic dobrego. Musiała więc wykonać zamierzony plan.
Złożyła ręce w charakterystyczną pieczęć. Doskonale widziała jak Inuzuka chce wykonać unik, jednak będąc kompletnie skołowanym tym, że żadna namacalna technika nie została posłana w jego stronę stał się prostą ofiarą jej jutsu. Kolejny ruch był okropny. Był okrutny i zdawała sobie sprawę, że pewnie będzie jej się śnił po nocach. Wszak patrzenie głęboko w oczy kogoś, kto pod twoimi rozkazami rozrywa sobie własne gardło, nie mogąc w żaden sposób się uratować... tak. Było to okropne. Było to okrutne. Brakowało jej słów aby to opisać. Nie miała czasu na szukanie lepszych określeń. Musiała być skupiona na znalezieniu Tomoe i psa. Bała się najgorszego, więc od razu puściła się biegiem w kierunku, z którego kilka chwil wcześniej dobył się pełen bólu krzyk białowłosego. Musiała go odnaleźć nim ponownie go straci.

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Hikari »

Terumi wypełnił swoją powinność chroniąc zmęczonego Tomoe, który wskazać dalszy kierunek mógł wskazać najwyżej dłonią. Nie zastanawiał się czy stracił język z powodu niedawnego strachu, a może wycieńczenia organizmu tylko ruszył przed siebie zamartwiając o Misae. Jak się okazywało zupełnie niepotrzebnie, dostrzegł ją biegnąca w jego kierunku bez najmniejszego zadrapania. Zatrzymał się dopiero kilka metrów przed nią już wyciągając swoje ręce aby złapać ją w ramiona kiedy w głowie przypomniały mu się ostatnie usłyszane słowa jak bardzo ją zawiódł więc się wycofał w swojego ruchu spoglądając w bok.
- Biegnąc prosto odnajdziesz Tomoe, nic mu się nie stało choć przybyłem w ostatnim momencie.
Jego głos był niemal przepełniony smutkiem, który właśnie odczuwał wiedząc jak znowu pozostanie niedługo samotny całkowicie wypełniając tylko misję. Przed tym mając okazję musiał jeszcze coś powiedzieć Yamanace, aby nie mieć w przyszłości żalu do siebie za sposób ich pożegnania i zgodnie z niedawnym postanowieniem ruszyć naprzód. Nie popełniając tego samego błędu odrzucając każdą mu bliską osobę przed swoimi wyimaginowanymi strachami.
- I przepraszam, choć niewiele to zmienia. Nie mam usprawiedliwienia toć przebywając obok zacząłem ciebie naprawdę lubić, a czytając notatnik mówiący o waszej miłości... Powoli zaczynałem odczuwać strach przed twoim zniknięciem, popełniając głupotę. Widząc jego stan zdrowia, w którym powinien odwiedzić szpital, dumę nie pozwalającą przyznać się do błędów nie mogłem się powstrzymać. Szkoda, że tylko mi można grozić śmiercią i atakować, zapewne przez moc którą posiadam. Zawsze myślałem, że z siłą wiążą się same korzyści... Bardzo się myliłem.
Wetstchnął spoglądając w niebo i zaczął kroczyć wprzód z zamiarem wyminięcia dziewczyny.
- Jak się nie mylę przed sobą znajdę martwego Inuzukę prawda? Muszę powiedzieć kawał dobrej roboty, teraz muszę tylko zebrać dowód aby uniknąć dalszego rozlewu krwi. Bez swojego przywódcy przerażeni wyznawcy stracą cały animusz i się poddadzą.
Domyślał się jak własnoręczne niesienie śmierci mogło dobijać człowieka, więc postanowił uspokoić sumienie białowłosej przed zniknięciem z jej życia. Mógłby to nazwać ostatnim podarunkiem.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Misae »


Biegła ze strachem wymalowanym na twarzy kiedy przed nią zaczął się pojawiać Hikari. Naprawdę był bardzo szybki. Dopiero co wyczuwała go w zupełnie innej części lasu.
-Bardzo ci dziękuję... nie zdążyłam wybiec szybciej - odparła oddychając z bardzo wyraźną ulgą. Był cały. Zdążyła. Czuła jak ogromny ciężar opada z jej ramion, a ona sama staje się lżejsza o kilka kilogramów. Szczęśliwie już bardziej nie posiwieje. Chciała biec dalej, ale po twarzy kolorowookiego widziała, że ten chce jej coś powiedzieć. Poczekała więc, nim zdecydowała się rzucić w pogoń dalej.
Nie myliła się. Postanowił zrzucić to co siedziało mu na sercu.
-Również bardzo cię polubiłam i nie zamierzałam nigdzie iść. Różnica między wami była taka, że ten miał powody podejrzewać po tym co go spotkało, że możesz być kimś dla mnie niebezpiecznym, a ty udowodniłeś mu swoją wyższość w najgorszy możliwy sposób... przez to, że tak go potraktowałeś musiał walczyć jedną ręką, bo nie byłam w stanie poradzić sobie ze złamaniem. Było to bardzo niedojrzałe. Naprawdę mnie wtedy zawiodłeś. Nie mniej jestem ci bardzo wdzięczna, że wróciłeś - odparła na koniec uśmiechając się delikatnie. Dalej była zła i dalej czuła ogromny zawód, nie mniej widziała, że ten przez samotność o której wspominał mógł nieco inaczej patrzeć niż ona na świat. Taki już był jego los. Taki już był jej los.
-Tak, leży tam... widok jest dość.. - odparła z drobnym grymasem na twarzy - Jeśli poczekasz chwilę to zobaczę co z Tomoe i dołączymy do ciebie. Doprowadźmy to wspólnie do końca - zaproponowała, choć stwierdzenie, że zadecydowała pasowałoby bardziej; po czym rzuciła się biegiem we wskazane miejsce gdzie miał przebywać białowłosy. Choć na chwilę mogła zawahać się widząc zwłoki ninkena od razu zamierzała doskoczyć do czerwonookiego.
-Tomoe! Jak się czujesz? - zapytała przykładając dłoń do jego policzka i starając się ocenić jego stan. Jeśli tylko byłaby potrzeba, również od razu zabrała się za leczenie, aby młodzieniec mógł odzyskać choć trochę sił.


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yusetsu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość