"Zatwardziały Las"

Największa prowincja Wietrznych Równin zamieszkana przez Ród Inuzuka. Pomimo swoich rozmiarów, prowincja jest zręcznie zarządzana przez Ród, a to dzięki niezwykle efektywnemu przemieszczaniu się członków rodu na swoich psach. Yusetsu od północy sąsiaduje z morzem, od północnego zachodu z prowincjami Karmazynowych Szczytów, od południowego zachodu z prowincjami Samotnych Wydm a z kolei od zachodu z Shigashi no Kibu. Takie umiejscowienie pozwala na rozwój w prowincji zarówno handlu morskiego jak i lądowego. Niektóre osady zamieszkują członkowie podzielonego wewnętrznie Szczepu Terumi.
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Hikari »

Mapka
Brązowe - rozwalone drzewa na ziemi
Zielone - Drzewa
Niebieski - Wykryte źródła chakry
Czerwony - Twoja grupa
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Misae »

Niestety, ale tak jak można było się spodziewać, w momencie kiedy dziewczyna przeszła do działania podniesniony został alarm. Nie było to jednak dla niej zaskoczeniem, więc spokojnie przeszła z tym d porządku dziennego. Zwłaszcza, że nie miała czasu na rozmyślanie. Plan już powstał i zostało się go po prostu trzymać. No i mieć nadzieję, że pozostała dwójka również to zrobi. Byli prawie dorośli więc musieli choć część odpowiedzialności za siebie ponosić.
Mina skutecznie oddaliła się od miejsca zamieszania. Całe szczęście. Teraz pozostało działać. Już miała kazać porywaczowi podciąć sobie gardło, jednak wtedy wyskoczył ten, który stał po środku i wzniecił całe zamieszanie. Kunai'e i notki. Trzeba było przerwać tą akcję nim dojdzie do tragedii. Pilnując by zachować odpowiednią odległość - aby technika, z której korzystała nagle nie wygasła, posłała porywacza w kierunku lecącej broni. Skoro i tak miał zginąć, to niech chociaż ostatnim "bohaterskim gestem" ocali czyjeś życie. To podejście było złe i nie pasowało do białowłosej i to tak bardzo. Nie miała jednak nic innego do zrobienia. Nie mogła ryzykować, że kunai poleci w jej stronę, albo co gorsza w stronę Miny i ją zrani... o wybuchu, który mógłby kosztować drugą Yamanakę życie już nawet nie wspominając. Zapewne potem przyjdzie jej przeżywać w środku wszelkie poczucie winy, jednak teraz nie miała czasu.
Była spora szansa, że środkowy kultysta w momencie kiedy jego przyjaciel zostanie tarczą strzelecką na nóżkach postanowi nie detonować notek wybuchowych. Jeżeli taka będzie jego wola, nie było sensu patrzeć darowanemu koniowi w zęby. Jeżeli mężczyzna po wpływem techniki Yamanaki będzie żywy - nie dostanie w żadne kluczowe dla życia miejsce... albo wróć w takie, w które oberwanie oznacza natychmiastowy zgon, to pośle go uzbrojonego w kunai aby zaatakował swojego przyjaciela. Może nawet wyjąć jeden z wbitych w siebie ostrzy, aby spotęgować efekt. Ma atakować tak by zabić, nie zwracając uwagi na to, czy samemu będzie raniony. W przypadku gdy to Misae będzie celem ataku, będzie on użyty jak żywa tarcza. Wszystko tak długo póki któryś z mężczyzn nie padnie. A najlepiej oba, bo plan poderżnięcia gardła w przypadku zabicia takiego skutecznego i na amen przyjaciela jest cały czas aktualny.
Białowłosa kontrolować będzie dystans, bo to on gra kluczową rolę w tym pojedynku. Spieszyła się bo nie chciała by pozostałej dwójce stała się krzywda. Stąd radykalne i mało finezyjne sposoby walki.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Hikari »

Nie odjęłaś chakry za trzymaną techniczkę ;) Uwzględnij w następnym podwójnie.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Misae »


Szlag. Zdecydowanie to słowo odbiło się echem po głowie Misae. Nie tak zaplanowała te wydarzenia, ale co tu ukrywać. Shinobi kunai rzuca, ale to bogowie je niosą. Teraz najważniejsze było nie wypaść z rytmu. Widok rozerwanego na kawałki mężczyzny - traumatyczny, ale o tym będzie myśleć dopiero jak po nocy nie dane jej będzie spać. Uderzenie? E tam. Siniaki poczuje dopiero jutro po przebudzeniu. Wizja ewentualnego eksplodowania? Tak. To był teraz realny problem jakim powinna się zająć jeśli chce mieć możliwość przejmować się pozostałymi w przyszłości.
Jakim psychopatą trzeba było być, aby wysadzić swojego przyjaciela w powietrze. Nie żeby wykorzystywanie innej osoby jako żywa tarcza było moralnie akceptowalne, jednak w tym momencie Yamanaka i ten kultysta byli wrogami. Wiadomym było, że jedno i drugie chciało doprowadzić do chociażby uszczerbku na zdrowiu drugiej strony. Ale wysadzanie swojego przyjaciela w powietrze? To przekraczało zdroworozsądkowe granice.
Nie zamierzała tracić czasu. Gdy tylko zauważy przeciwnika i uda jej się zebrać w sobie do kupy wykona ten przeklinany przez przeciwników klanu bez źrenic gest. Kadłub... Bo niewiele więcej z mężczyzny zostało jeszcze na pewien czas posłuży jej za tarcze. Skoro raz jej ocalił życie może i drugi raz się uda. Wiedziała, że musi być szybsza swym gestem niż przeciwnik dzierżący w ręce kunai z wybuchową notką. Nie traciła czasu na nic. Tylko złoży dwie dłonie razem. W innym razie zaraz sama skończy jak nieszczęśnik sprzed chwili. Sprawa była prosta. Pochwycić go i kazać mu samemu pozbawić się życia dzierżonym ostrzem nim. Bez wdawania się w dyskusję. Przedłużania. Reakcja natychmiastowa. Pochwycenie. Morderstwo. Potem puścić się biegiem i sprawdzić jak miała się sytuacja z jej podwładnymi... podopiecznymi? Brakowało odpowiedniego słowa, jednak sens był jasny.



  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Hikari »

Jeżeli chcesz to koniec misji, a możesz jeszcze samodzielnie zaprowadzić Minę z mężem dodatkowym pościkiem.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: "Zatwardziały Las"

Post autor: Misae »


Ile trwała ta cała akacja. Godziny? Jeśli liczyć od samego porwania pewnie tak. Minuty? Droga była długa i ustawienie się na pozycje wymagało czasu. Chwilę się musieli po docierać. W końcu nigdy wcześniej nie dane im było współpracować. O dowodzeniu Misae też nigdy wcześniej nie myślała więc i z tym musiała sobie poradzić. Tak więc to były minuty? Nie... na pewno nie. Od momentu kiedy ruszyli minęły sekundy. Długie. Ciągnące się niemal w nieskończoność ale sekundy. Błysk. Notka. Ucieczka Miny. Pojmanie jednego. Bum! Krzyk! Wyskok kolejnego! Trach... śmierć. Kolejny. I to puste spojrzenie. Mało kto patrzył swojej ofierze w oczy. Mało kto widział, jak z desperacją odbierają sobie sami życie. To było ciężkie. Było tchórzowskie. Brakowało słów by opisać jak złą osobą była, ale nie mogła za wiele na to poradzić. Musiała ocalić rodzinę... a że umiała tylko tak?
Odetchnęła przecierając z twarzy reszty kultysty. Była brudna. Dosłownie i w przenośni. Potem się tym zajmie. Biegiem zobaczyć co z resztą. Poczuła ukłucie w sercu gdy początkowo nie dostrzegła obojga, szczęśliwie udało jej się szybko odzyskać rezon. Byli cali i zdrowi. Zakładnicy uratowani. Odetchnęła z głęboką ulgą i zawołała Tomoe, który już po chwili dreptał wesoło przy jej nogach. On również nie ucierpiał. Prawdziwe szczęście.
-Zostawię już resztę w waszych rękach. Zaszczytem była dla mnie nasza współpraca - zaczęła kłaniając się nisko po czym dodała - Bardzo się cieszę, że was poznałam. Jesteście naprawdę niezwykłym duetem i wróżę wam świetlaną przyszłość - wyprostowała się z uśmiechem. Kto chciał szukac doszukał się w nim czegoś więcej, kto nie, widział tylko pogodną młodą kobietę. Za dużo się ostatnio stało. Musiała to wszystko przerobić. Powoli zaczynało brakować jej sił.



ZT
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yusetsu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości