Największa prowincja Wietrznych Równin zamieszkana przez Ród Inuzuka . Pomimo swoich rozmiarów, prowincja jest zręcznie zarządzana przez Ród, a to dzięki niezwykle efektywnemu przemieszczaniu się członków rodu na swoich psach. Yusetsu od północy sąsiaduje z morzem, od północnego zachodu z prowincjami Karmazynowych Szczytów, od południowego zachodu z prowincjami Samotnych Wydm a z kolei od zachodu z Shigashi no Kibu. Takie umiejscowienie pozwala na rozwój w prowincji zarówno handlu morskiego jak i lądowego. Niektóre osady zamieszkują członkowie podzielonego wewnętrznie Szczepu Terumi .
Meijin
Postać porzucona
Posty: 93 Rejestracja: 14 sie 2019, o 11:59
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Blady, niebieskie oczy, czarne włosy. Normalna waga i wzrost.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na prawym udzie. Torba po lewej stronie lędźwi.
Link do KP: viewtopic.php?p=123776#p123776
Post
autor: Meijin » 2 sie 2021, o 19:03
Misja rangi D
13/15
Z racji poświęconego czasu i zmarnowanych sił reakcja młodej Terumi mogła być tylko jedna. Makoto pędem ruszyła w stronę, z której raptem kilka chwil temu usłyszała przeraźliwy krzyk. Nie ma się co dziwić, zależało jej na czasie. W końcu chodziło o małe dziecko, które mogło być w niebezpieczeństwie. Możliwe, że teraz już nie chodziło po prostu o odnalezienie dziecka, a dotarcie do niego zanim stanie się coś strasznego.
Niestety poruszanie się po lesie nie jest łatwe. Dziewczyna przekonała się o tym raptem kilka kroków po wejściu w linię drzew. Idąc przez ściółkę, Makoto mogłaby natknąć się na połamane gałęzie, powalone drzewa, rozrośnięte krzewy z kolcami czy nawet ukryte w trawie niewielkie dziury. I gdyby z tego powodu dziewczyna spróbowałaby poruszać się po drzewach, to i tak natrafiłaby na pewne niedogodności - największym problemem byłoby dla niej nieregularne ułożenie drzew, wymagające ciągłej zmiany trajektorii biegu, a także mnogość najróżniejszego rodzaju owadów, które zdenerwowane mogły zaatakować. Ot typowy las. Tak czy siak dziewczę ruszyło.
Dziewczyna była skupiona, chciała usłyszeć bądź zauważyć coś więcej, ale no nie dało się. Słyszała tylko dźwięki wywołane jej ruchem. Sytuacja się komplikowała. Makoto przez tą krótką chwilę biegu nie dotarła do poszukiwanej dziewczyny. Nie zauważyła również niczego podejrzanego bądź przydatnego - ale też nie ma się co dziwić, w biegu ciężko zauważyć jakiekolwiek tropy czy słabo widoczne znaki.
0 x
Makoto
Posty: 28 Rejestracja: 26 cze 2021, o 15:40
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: * Długie niebieskie włosy * Średni wzrost * Pospolita budowa * Ubrana w kimono
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9845&p=179189#p179189
Post
autor: Makoto » 4 sie 2021, o 12:06
Bieganie po lesie na chybił trafił nie było najlepszym pomysłem. Zaczynając od kilku zadrapań i otarć od zaczepionych gałęzi i drzew, a kończąc na wpadnięciu w jakieś pajęczyny. Co ważniejsze większość dźwięków przez to zlewała się z sobą, a wystarczyło już, że przez samo rozchodzenie się dźwięku, zlokalizowanie źródła jest utrudnione. Musiała się znowu zatrzymać chociaż na chwilę. Chciała wsłuchać się w dźwięk i rozejrzeć się dookoła. Może było tu coś co nakierowało by ją na odpowiednie tory.
- Skup się, dziewczyno - pomyślała, drapiąc się ręką po czubku głowy. Przecież dziecko nie mogło oddalić się aż tak daleko. Dziewczynka miała trochę czasu, ale na pewno nie była w stanie przebyć takiej odległości, nie była kunoichi tylko zwykłą mieszkanką wioski. Makoto postanowiła w końcu na spokojnie zacząć się cofać, szukając i nasłuchując nowych poszlak.
0 x
Meijin
Postać porzucona
Posty: 93 Rejestracja: 14 sie 2019, o 11:59
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Blady, niebieskie oczy, czarne włosy. Normalna waga i wzrost.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na prawym udzie. Torba po lewej stronie lędźwi.
Link do KP: viewtopic.php?p=123776#p123776
Post
autor: Meijin » 5 sie 2021, o 18:22
Bieg przed siebie nie przyniósł żadnych efektów, dlatego też Makoto zatrzymała się żeby przemyśleć swój sposób działania. Co prawda nie była doświadczonym shinobi, który specjalizuje się w poszukiwaniach zaginionych osób, ale pomimo tego, słusznie założyła, że dziecko nie byłoby w stanie oddalić się od polany na tak dużą odległość. Dlatego też podjęła bardzo sensowną decyzję o ruszeniu z powrotem w stronę polany, tym razem skupiając się na możliwych do zauważenia śladach oraz możliwych do wychwycenia dźwiękach. Na nieszczęście dla Terumi las prawie nigdy nie jest cichy, prawie nigdy nie śpi. Wszędzie coś się dzieje - tutaj swoją pieśń śpiewa ptak, tam dwie wiewiórki ze sobą "rozmawiają", a jeszcze gdzie indziej ogromny trzmiel stara się pobrać pyłek z kwiatka. Po prostu natłok dźwięków, który skutecznie może utrudniać usłyszenie czegoś przydatnego.
Wracając swoimi śladami Makoto dłuższy czas nie była w stanie wyłapać nic, co mogłoby ją nakierować w stronę zaginionej dziewczynki. Jednakże po dobrych kilku minutach Terumi zauważyła, że jeden z krzewów jest jakoś tak dziwnie powyginany. Tak jakby ktoś złapał się go, a potem pociągnął za sobą. Tym, co było jeszcze dziwniejsze były ślady obok krzewu. Wyglądało to tak, jakby ktoś coś tutaj ciągnął. Poza tym, że wyglądało to podejrzanie, to do tego całkiem niepokojąco.
/Proszę podaj w swoim następnym poście w hide/spoilerze swoją statystykę psychiki
/
0 x
Makoto
Posty: 28 Rejestracja: 26 cze 2021, o 15:40
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: * Długie niebieskie włosy * Średni wzrost * Pospolita budowa * Ubrana w kimono
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9845&p=179189#p179189
Post
autor: Makoto » 6 sie 2021, o 11:34
Dziewczyna cofała się tak i cofała, szukając chociaż najmniejszej wskazówki. Niestety z minuty na minutę traciła nadzieję. Nie mogła się poddać, ale na pewno nie towarzyszył jej dobry humor. Na słuch nie miała co liczyć. O ile nie był to krzyk, ciężko było coś mniej donośnego usłyszeć. Wiatr szeleszczący liściami czy zwierzęta skutecznie utrudniały jej nasłuchiwanie. Cały czas brakowało Makoto jakiegoś punktu zaczepienia. Dawała sobie jeszcze dwadzieścia minut. Jeśli do tego czasu nic nie zdziała, będzie musiała zgłosić zaginięcie. Lepiej dla dziewczynki jeśli ona schowa dumę do worka i zostawi sprawę zawodowcom. Przecież chodziło tutaj o życie.
A co to? - zastanowiła się, zatrzymując się na chwilę przy jednym z krzaków. Przyklęknęła przy nim aby lepiej przyjrzeć się ziemi i połamanym gałęziom. Były połamane. Ale nie przypominało to zwykłego złamania przez przypadkowo przebiegające żyjątko leśne. Gałązki wyglądały jakby ktoś mocno się ich chwycił. Ślady na ziemi pokrywały się z kierunkiem wygięcia gałązek. Czyżby to był ślad którego potrzebowała? Wstała na równe nogi i ostrożnie zaczęła podążać za śladami pozostawionymi na glebie.
17
0 x
Meijin
Postać porzucona
Posty: 93 Rejestracja: 14 sie 2019, o 11:59
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Blady, niebieskie oczy, czarne włosy. Normalna waga i wzrost.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na prawym udzie. Torba po lewej stronie lędźwi.
Link do KP: viewtopic.php?p=123776#p123776
Post
autor: Meijin » 6 sie 2021, o 22:03
Ślady ciągnące się od krzaka okazały się być owocnym tropem. Co prawda na początku nic nie wskazywało na to, że ten trop zaprowadzi Makoto w jakieś ciekawe miejsce, ale z czasem na drzewach oraz krzakach znajdujących się przy śladzie, dziewczyna zauważyła niepokojące znaki. Kora niektórych drzew miała na sobie zadrapania, tak jakby ktoś usilnie próbował się złapać i zaprzeć za drzewo. Krzewy natomiast były ponaciągane i powyrywane. Ewidentnie ktoś był tutaj ciągnięty wbrew swojej woli. Niestety Makoto nie była w stanie ocenić świeżości tych śladów, nie miała w tym wprawy, nie była również mistrzem dedukcji. Jedyne, co jej zostało, to podążanie po nitce do kłębka.
Po kilku minutach spokojnego marszu Makoto zauważyła, że las przerzedza się, najwyraźniej Terumi zbliżała się do jakiejś polany, na której chyba coś leżało. Początkowo dziewczyna nie była w stanie określić, co się na niej znajduje, ale z każdym kolejnym krokiem stawało się jasne, że na polanie jest coś, co nie powinno się tam znaleźć. Kiedy w końcu Terumi znalazła się na skraju lasu i polanki, ujrzała coś co nią wstrząsnęło. Po drugiej stronie tego niewielkiego pola leżało jakieś półnagie, zmaltretowane ciało, najprawdopodobniej dziecka. Śmierć jest oczywiście wpisana w życie ninja, ale jeśli nie ma się z nią do czynienia na co dzień, to jednak zostawia na człowieku ogromny ślad. Jednak nie to było najgorsze. Otóż dopiero po chwili do dziewczyny dotarło, że trup ma zmiażdżoną czaszkę oraz brakuje mu ręki. Nie była na to gotowa. Jej siła woli nie była w stanie sobie poradzić z takim widokiem - całkowicie zmasakrowane dziecko. Kto mógł to zrobić? Po co? Makoto zakręciło się w głowie, a jej organizm za wszelką cenę próbował poradzić sobie ze strachem przed śmiercią. W tym samym czasie dziewczyna mogła poczuć, że jej żołądek ma zamiar zwrócić posiłek...
To co dla Makoto mogłoby być wiecznością, tak naprawdę trwało raptem chwilę. Jednakże zanim dziewczyna zdążyła się ogarnąć na polance pojawił się jakiś ninja z wioski, chyba ten sam, który zazwyczaj stoi przy bramie. Na widok martwej dziewczynki oraz zszokowanej Terumi powiedział spokojnie -Kurwa. Widać, że to nie był jego pierwszy raz, ale mimo to przeżył szok. Nagle pojawił się drugi shinobi.
Pierwszy z nich podszedł do ciała, drugi natomiast skierować się do Makoto i zapytał. -Wszystko w porządku? Możesz mi powiedzieć czy to Kachi? Wiem, że miałaś ją odnaleźć. Po chwili przerwy shinobi dodał. -I opowiedz mi proszę wszystko, co widziałaś i słyszałaś. Jak się tu znalazłaś? Ktoś tutaj był?
0 x
Makoto
Posty: 28 Rejestracja: 26 cze 2021, o 15:40
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: * Długie niebieskie włosy * Średni wzrost * Pospolita budowa * Ubrana w kimono
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9845&p=179189#p179189
Post
autor: Makoto » 7 sie 2021, o 16:05
Chyba w końcu udało się dziewczynie trafić na jakiś bardziej konkretny ślad. Coś tu jednak nie pasowało, nie potrafiła stwierdzić co. Musiała zachować sto procent czujności. Idąc pozostawionymi śladami dotarła w końcu do końca lasu, gdzie znajdowała się kolejna polanka. Niestety to co tam ujrzała, wmurowała ją w ziemię. Ugrzęzła w miejscu. Nogi miała jak z waty, a całe plecy zalał zimny pot. Upadła na kolana, a następnie przyjęła pozycję na czworaka, zasłaniając prawą ręką usta. Nie mogła skupić się kompletnie na niczym. Pusty przerażony wzrok wlepiła w glebę. Długo nie musiała czekać aż pokryje się ona wymiocinami. Mało co docierało do niej w tym stanie. Nawet nie zauważyła kiedy ktoś zjawił się na polanie. Na zadane pytanie nie potrafiła odpowiedzieć ponieważ przez gardło nie mogło przedostać się nawet najkrótsze słowo. Udało podnieść się jej głowę, a na widok ciała, oczy zeszkliły się jeszcze bardziej, a po polikach powoli spływała struga łez.
0 x
Meijin
Postać porzucona
Posty: 93 Rejestracja: 14 sie 2019, o 11:59
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Blady, niebieskie oczy, czarne włosy. Normalna waga i wzrost.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na prawym udzie. Torba po lewej stronie lędźwi.
Link do KP: viewtopic.php?p=123776#p123776
Post
autor: Meijin » 8 sie 2021, o 10:11
Misja rangi D
19/15
Reakcja dziewczyny mogła być tylko jedna, jej organizm nie poradził sobie z całą tą sytuacją. Strach przed śmiercią uderzył w Terumi i sparaliżował ją. Jednakże takie jest życia ninja, w większości są oni przygotowani na śmierć. Im szybciej Makoto przyzwyczai się do widoku zmasakrowanych trupów, tym lepiej dla niej - nie ruszy jej to podczas walki, będzie prawdziwym narzędziem w rękach jej przywódców.
Mężczyzna, który próbował przepytać Makoto, całkowicie zmienił swoje podejście, widząc stan dziewczyny. Uśmiechnął się delikatnie i położył rękę na jej ramieniu, a następnie spokojnym głosem powiedział. -Dobrze się spisałaś. Wiem, że zrobiłaś wszystko, co mogłaś... Teraz my się zajmiemy tą sprawą, musimy znaleźć odpowiedzialnego za tą zbrodnię. Mówiąc to, drugą rękę schował do torby i zaczął czegoś w niej szukać. Po chwili wyciągnął małą sakiewkę i wręczył ją roztrzęsionej dziewczynie. -Wiem, że babcia tego dziecka obiecała ci nagrodę, za znalezienie dziewczyny. I jakby nie patrzeć, to ją znalazłaś. Schowaj te pieniądze, idź do domu i odpocznij. Zasłużyłaś. W jego głosie Makoto mogła usłyszeć tylko sympatię i współczucie, mężczyzna autentycznie był zadowolony z tego, że ninija na poziomie Doko włożył cały swój wysiłek w tak wydawałoby się prozaiczną rzecz, jak znalezienie zaginionego dzieciaka.
//Misja zakończona "sukcesem" - dziecko znalezione, co prawda martwe, ale jednak. Dziękuję za współpracę, misję wrzucę do rozliczeń
//
0 x
Makoto
Posty: 28 Rejestracja: 26 cze 2021, o 15:40
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: * Długie niebieskie włosy * Średni wzrost * Pospolita budowa * Ubrana w kimono
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9845&p=179189#p179189
Post
autor: Makoto » 9 wrz 2021, o 14:21
To miało być proste i szybkie zadanie. Makoto nawet nie wiedziała w którym momencie to wszystko potoczyło się w złym kierunku. Całe ciało miała ociężałe. Nie mogła podnieść się na proste nogi, a wzrok wlepiła w zieloną trawę na której klęczała. Zimne dreszcze przebiegły po jej plecach. W głowie miała całkowitą pustkę. Odcięła się kompletnie od świata zewnętrznego. Nastała cisza kompletna. Wiedziała, że ktoś stał obok niej i położył rękę na ramieniu. Nadeszło pierwsze uderzenie ciepła. Dziewczyna zgięła się w pół i zwymiotowała. Martwe dziecko, to jednak było zdecydowanie dla niej za dużo. Obarczyła winą siebie samą. Była pewna, że doszło do tego ponieważ poszukiwania trwały za długo. Jakby zgłosiła to w wiosce, to by do tego nie doszło. Czy rzeczywiście tak było nigdy się już nie dowiemy. Najgorsze, że musiała przekazać tą wieść babci. Coś takiego ją przerastało. Pojawiły się pierwsze wątpliwości wyboru ścieżki kunoichi. Udało się dziewczynie wstać. Chybotała się na wszystkie strony, ale stała już na prostych nogach. Otarła łzy rękawem i przyjrzała się strażnikom. Powolnym krokiem skierowała się do wioski.
[z/t/
0 x
Hirohito
Posty: 15 Rejestracja: 15 cze 2022, o 08:09
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek D
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10542
Post
autor: Hirohito » 18 cze 2022, o 07:43
Oto i on, naczelny błazen nie-Terumi, postanowił zrobić coś pożytecznego. Od swojego przybycia od Yusetsu nie minęło wiele czasu, ale już w ciągu pierwszego dnia Hirohito udało się załatwić masę spraw. Po pierwsze, wynajął mieszkanie. Po drugie, znalazł kilka sklepów w okolicy, w których planował kupować jedzenie i inne duperele. Po trzecie, znalazł też fajny bar. I po czwarte, wpadł na jakąś bogu ducha winną dziewczynę, a następnie prawie dostał po ryju od jej przesadnie defensywnego chłopaka. Co tu dużo mówić, Miura po prostu miał talent do pracy i zdobywania doświadczeń. I właściwie to z tego samego powodu po obudzeniu się i spałaszowaniu wszystkiego w pobliżu, Hirohito oznajmił sam sobie przed lustrem, że nadszedł czas na trening.
Wyszedł z mieszkania, potem z osady i zaczął kierować się do pierwszego lepszego lasu w okolicy. Właściwie to daleko iść nie musiał, bo osada była w pobliżu skupiska drzew. No i parę minut później, nie Terumi odnalazł tą polankę. Była wszystkim czego potrzebował, tzn. było tu cicho, nikt mu nie przeszkadzał, a także całkiem blisko od jego bazy wypadowej.
Ukryty tekst
0 x
Hirohito
Posty: 15 Rejestracja: 15 cze 2022, o 08:09
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek D
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10542
Post
autor: Hirohito » 18 cze 2022, o 08:02
Zasapał się ten nasz Hirohito. Trochę osmalony, bo nie oszukujmy się, że sterowanie gorącymi rzeczami jest takie proste, ale wciąż zmotywowany chłopak postanowił kontynuować swoją naukę technik. Po pierwsze, chakry mu jeszcze nie brakowało, a po drugie, wychodząc z założeń, które przekazał mu jego dziadek, lepiej jest odbębnić dużą część roboty naraz, żeby potem o tym nie myśleć. No i niestety, ale wciąż było trochę jutsu, o których Miura tylko słyszał, a nawet nie zbliżył się do nich od strony użytkownika. Ale co ja tu jęczę - przecież Hirohito dzielnie zbierał się do nauki techniki.
Ukryty tekst
0 x
Ayaka
Posty: 73 Rejestracja: 15 cze 2023, o 00:41
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoka dziewczyna o czerwonych włosach związanych w wysoki kucyk. Ubrana w dwuczęściowy, czarny kombinezon składający się z golfa bez rękawów i długich, przylegających spodni.
Widoczny ekwipunek: torba na prawym boku, odznaka ninja przypięta do ubrania
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11148&p=208761#p208761
GG/Discord: jaqu_elle
Multikonta: Shiori, Mayumi
Post
autor: Ayaka » 27 cze 2023, o 00:39
0 x
Ayaka
Posty: 73 Rejestracja: 15 cze 2023, o 00:41
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoka dziewczyna o czerwonych włosach związanych w wysoki kucyk. Ubrana w dwuczęściowy, czarny kombinezon składający się z golfa bez rękawów i długich, przylegających spodni.
Widoczny ekwipunek: torba na prawym boku, odznaka ninja przypięta do ubrania
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11148&p=208761#p208761
GG/Discord: jaqu_elle
Multikonta: Shiori, Mayumi
Post
autor: Ayaka » 27 cze 2023, o 00:55
Nastał wieczór. Pomimo tego, że trenowała kilka godzin temu, zdecydowała się, że przyjdzie jeszcze raz na tę zapomnianą, opuszczoną polanę. Musiała stać się silniejsza, a droga do tego była tylko jedna – musiała ćwiczyć i to jak najwięcej. Jeśli miała dopełnić swojej zemsty, nie mogła po prostu stać i nic nie robić, musiała działać. Otoha jej nie rozumiała, choć starsza od niej wiekiem, nie wykazywała chęci do ukarania morderców. A ci zabili przecież ich najbliższych, to przez nich na świecie nie było już jej rodziców czy brata. Tak bardzo za nimi tęskniła. Jej siostra przeżywała żałobę jeszcze gorzej niż ona, płakała przez całe dnie, ale nie robiła nic, by zrobiło jej się lepiej. Ayaka miała chłodniejsze podejście: była skupiona tylko i wyłącznie na swoim celu. Spojrzała na zwój, zastanawiając się jak podejść do nowej techniki.
Ukryty tekst
Na końcu, była już całkiem zadowolona z rezultatu. Czuła, że mogła przestać już trenować, że zrobiła wszystko, co mogła. Nauka dwóch technik w jeden dzień? Na razie wszystko przychodziło jej z łatwością. Oczywiście, była zmęczona, ale nie były to rzeczy na tyle skomplikowane, by miała zemdleć z wycieńczenia czy się poddać. Może to przez jej ducha walki? Cholera wie. Najważniejsze, że miała za sobą kolejny, produktywny dzień.
Tylko co by tu dalej zrobić? Nie miała żadnych konkretnych planów. Nauka kolejnej umiejętności przerosłaby nawet tak utalentowaną Kunoichi jak ona. Również do domu nie do końca miała ochotę wracać, nie czekało tam na nią nic oprócz jej zapłakanej siostry. Kochała ją, ale czuła, że potrzebuje też przestrzeni, odpoczynku od tego wszystkiego. Wiele rzeczy ją zwyczajnie przytłaczało, zwłaszcza, gdy ostatnimi czasy nie żyło jej się zbyt lekko.
Ukryty tekst
0 x
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 379 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 27 cze 2023, o 23:13
Księżyc, gwiazdy i ogień
Ayaka: Misja rangi D
1/7
Trening - a właściwie udany trening - był tym, co poprawiało humor wielu shinobi i kunoichi. Mowa tu o ninja, którzy czerpali przyjemność i satysfakcję z własnego rozwoju, a doskonalenie swoich umiejętności nie było dla nich przykrą koniecznością, ale celem samym w sobie. Taka też była Ayaka, która dała sobie nieźle popalić tego dnia, ale koniec końców najważniejsze było dla niej to, że dzień był produktywny, a nie zmarnowany.
Dzień miał się już ku końcowi, słońce już zaszło (jednak wciąż było względnie jasno), a w jej głowie kłębiło się stado trudnych myśli. Siostra, zmarli rodzice i starszy brat, to co przyniesie przyszłość - wszystko to na raz mogło przyprawiać ją o ból głowy. W pewnym momencie podczas takich rozmyślań na polanie usłyszała dobiegające z niedaleka skrzypienie wozu. Zaraz później dołączyło do niego parskanie koni. Mogła być już pewna - drogą przebiegającą obok polany ktoś jechał. Nie musiała się zresztą ruszać, żeby dowiedzieć się kto zapuszcza się w te rejony o tej porze. Zza krzaków szybko wynurzył się bowiem najzwyklejszy w świecie powóz ciągnięty przez dwa konie, załadowany do pełna jakimiś torbami i ekwipunkiem. Powoził nim starszy mężczyzna o krótkich, siwych włosach i takim też zaroście . Wasz wzrok szybko się spotkał, co spotkało się z reakcją mężczyzny, gdy podjechał nieco bliżej. Zatrzymał on konie i rzekł:
- Oh, witaj młódko! Widzę... widzę że chyba jesteś kunoichi! - powiedział, widząc odznakę shinobi przypiętą swobodnie do Twojego ubrania - nie chcesz może pomóc starszemu kupcowi w potrzebie, a przy okazji trochę zarobić? - zapytał z uśmieszkiem sugerującym, że być może naprawdę ma w zanadrzu jakąś propozycję godną uwagi.
0 x
Ayaka
Posty: 73 Rejestracja: 15 cze 2023, o 00:41
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoka dziewczyna o czerwonych włosach związanych w wysoki kucyk. Ubrana w dwuczęściowy, czarny kombinezon składający się z golfa bez rękawów i długich, przylegających spodni.
Widoczny ekwipunek: torba na prawym boku, odznaka ninja przypięta do ubrania
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11148&p=208761#p208761
GG/Discord: jaqu_elle
Multikonta: Shiori, Mayumi
Post
autor: Ayaka » 28 cze 2023, o 13:53
Jej rozmyślania zostały przerwane przez odgłosy nadjeżdżającego wozu. Nie spodziewała się, że to właśnie tutaj usłyszy pojazd, bo było to miejsce stosunkowo mało oblegane. Choć popołudniu pojawiało się wielu ludzi, to wieczorem nie było tu praktycznie nikogo. Właśnie dlatego tak często tu przychodziła późną porą, była tu cisza i spokój i nikt nie przeszkadzał w jej codziennej rutynie i za to ceniła tę niewielką polankę pośrodku lasu.
Ktoś jednak się pojawił i szybko okazało się, że tym kimś jest mężczyzna w podeszłym wieku o krótkich, siwych włosach. Zatrzymał konie i zapytał, czy nie zapragnęłaby mu pomóc. Był całkiem spostrzegawczy, zauważając jej odznakę Kunoichi przypiętą do kombinezonu. Dobrze dla niego, gorzej dla niej. Pewnie gdyby ją schowała do torby, nigdy by jej nie zaczepił.
Oczywiście, że nie chciała skorzystać z jego propozycji. Sam wyraz niezadowolenia na jej twarzy powinien wiele powiedzieć na temat jej nastawienia. Miała swoje zajęcia i wszystko wydawało się lepszą alternatywą od marnowania czasu na jakiegoś cywila. Była stworzona do walki, nie do pomocy zwykłym ludziom. Przykuł jej uwagę dopiero wtedy, gdy wspomniał o możliwości zarobku. To już brzmiało bardziej atrakcyjnie, niestety potrzebowała pieniędzy. Nawet bardziej niż mocno. Obecna sytuacja rodzinna nie była najlepsza i siostry nie żyły w najlepszych warunkach. Przyzwyczajona do luksusów, trudno było się przyzwyczaić do tego, że nie można było wydawać na wszystko i trzeba było liczyć każdą zarobioną monetę.
- To zależy o co chodzi – objęła się ramionami, patrząc na niego podejrzanie. Nie ufała takim dziwnym ludziom, co zaczepiali pierwszą osobę z odznaką co zobaczyli. – I, co ważniejsze, ile Pan da w zamian. Nie jestem wcale taka tania.
0 x
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 379 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 28 cze 2023, o 20:48
Księżyc, gwiazdy i ogień
Ayaka: Misja rangi D
2/7 Starzec był wyraźnie zadowolony tym, że czerwonowłosa podchwyciła temat. Szybko jednak zaczął kręcić wąsem, gdy ta wprost mu zapowiedziała, że jej usługa nie będzie tania. Kupiec przez krótką chwilę siedział na wozie w milczeniu, po czym westchnął ledwo słyszalnie i odpowiedział:
- No tak... taki jest świat. Za pracę trzeba zapłacić, a shinobi i kunoichi nie są tanie. Oferuję 250 Ryo, to dobra zapłata. Chodzi mi o to, że źle rozłożyłem sobie drogę i dzisiaj nie dojadę już do żadnej osady czy nawet samotnej karczmy, żeby załatwić sobie nocleg w jakimś sensownym miejscu. Ta polana wydaje się być dobrym miejscem do obozowania, ale kupcowi takiemu jak ja różne rzeczy i ludzie mogą zagrozić w nocy w lesie. Potrzebowałbym po prostu tego, żebyś popilnowała mi dobytku przez tę noc - znowu zrobił przerwę i popatrzył na nią uważnie, po czym cmoknął na konie i zjechał z drogi na polankę. Wyglądało na to, że niezależenie od tego, czy zdecydujesz się na ochronę jego dobytku przez noc, on i tak tutaj zostanie.
Mężczyzna zszedł z wozu, który postawił na skraju polany, odpiął konie, które następnie przywiązał do drzewa obok i zaczął przeszukiwać swój ekwipunek. Wyjął kilka patyków, rondelek, zapałki. Nie żartował więc - to było jego dzisiejsze miejsce postoju i już chyba nic tego nie zmieni. Ale z drugiej strony, była to też Twoja okazja na zarobek, i to całkiem porządny, patrząc na to, że jeśli nie wydarzy się tutaj nic niezwykłego, to nie będzie się on wiązał ze szczególnym wysiłkiem.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości