Szlak transportowy

Największa prowincja Wietrznych Równin zamieszkana przez Ród Inuzuka. Pomimo swoich rozmiarów, prowincja jest zręcznie zarządzana przez Ród, a to dzięki niezwykle efektywnemu przemieszczaniu się członków rodu na swoich psach. Yusetsu od północy sąsiaduje z morzem, od północnego zachodu z prowincjami Karmazynowych Szczytów, od południowego zachodu z prowincjami Samotnych Wydm a z kolei od zachodu z Shigashi no Kibu. Takie umiejscowienie pozwala na rozwój w prowincji zarówno handlu morskiego jak i lądowego. Niektóre osady zamieszkują członkowie podzielonego wewnętrznie Szczepu Terumi.
Dōhito Mitsuko

Re: Szlak transportowy

Post autor: Dōhito Mitsuko »

Po opuszczeniu karczmy Yamato zdecydowałam się wyruszyć w dalszą drogę. Jako że nie chciałam marnować pieniędzy to zamiast decydować się na podróż morską do Sogen, wyruszyłam pieszo do Sakai i dopiero stamtąd do Sogen. Będzie to trochę nudna podróż, ale co zrobić? Nie mam innego wyboru jak zacisnąć zęby i iść przed siebie. Jeszce raz spojrzałam na miasto, które opuszczałam i westchnęłam. Pomimo że spotkałam jedną fajną kobitkę to okazała się strasznie nudna, a na dodatek zlecenie jakie przyjęłam okazało się sprzeczne z moimi uczuciami. Może następnym razem lepiej trafię i chociaż trochę się zabawię. W końcu nigdy nie wiadomo kogo spotkam na szlaku.

Skąd: Yusetsu
Dokąd: Sakai
Czas podróży: 30 min
Czas przybycia: 20:27
Środek transportu: pieszo
0 x
Kaori

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaori »

Praca na rynku w Shigashi no Kibu poszła bardzo sprawnie. Kartony były na tyle lekkie, żeby starszy mężczyzna mógł sobie z nimi poradzić samodzielnie, dlatego dla Kaori była to bułka z masłem. W przypadku mniejszych paczuszek brała po kilka na raz i ładowała na wóz, sprawnie uwijając się z robotą. Warto jednak pamiętać, że nawet shinobi się męczą. Na twarzyczkę młodej dziewczyny wstąpiło kilka kropel potu, a nagrzane ubranie zaczęło nieco ciążyć.
To wszystko zrekompensował jednak wietrzyk, który powitał ich, gdy tylko wjechali na szlak. Ożywcza bryza zdołała choć na chwilę uspokoić skołatane nerwy. Wyciągnęła się wygodnie i sięgnęła do rękawa, niby wyciągając z niego parę karteczek, które tak naprawdę były wytworem jej własnego ciała. Iście niecodzienna zdolność, prawda? Jak zawsze umilała sobie czas, składając papier w przeróżne zwierzęta i przedmioty. Choć tęsknota i niewidzialny zegar wciąż dobijały się do jej świadomości, to origami pozwalało na uspokojenie się. Pewnie by zwariowała, gdyby nie to.
Jechali tak już kilkanaście minut i cisza stawała się ciut niezręczna. Jak na zawołanie właśnie wtedy starzec zadał pytanie. Nie miała mu tego za złe - rozmowy potrzebowała równie bardzo, co relaksu. Od czasu feralnego wydarzenia w rodzinnej wiosce bardzo mało konwersowała z ludźmi.
- Ach, to całkiem ciekawa historia. - Zachichotała dziewczęco w odpowiedzi, ciesząc się z tej błogiej chwili rozluźnienia. - Dopiero od kilku dni przebywałam w Shigashi no Kibu, a pewien nieznajomy już zdążył skraść moje serce. Poszłyśmy z koleżanką do baru - o tym, że nie była pełnoletnia, rzecz jasna nie wspomniała - i tam właśnie go poznałam. Ciemnooki brunet w ciemnopomarańczowej bandanie. Mówię panu, miłość od pierwszego wejrzenia! No ale tak szybko, jak się pojawił, tak szybko również zniknął, toteż zaczęłam go szukać - nadawała jak typowa małolata, kłamiąc jak z nut, ale mimo wszystko ta historia wydawała się jej dość przyjemna. - A jaka w tym rola pani Nagano? Ano podobno ma jakieś informacje na jego temat, więc zgodziłam się jej pomóc. Nawet jeśli mnie okłamała, to parę ryō zawsze wpadnie, prawda? - Kaori poniekąd zwierzyła się ze swoich podejrzeń co do tajemniczej kobiety, ale starzec wydawał się godzien zaufania. Może i rozluźniła się nieco za bardzo, ale tego właśnie w tym momencie potrzebowała. Już od dłuższego czasu nie czuła się tak błogo i beztrosko.
0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »

PODRÓŻ KAORI
Skąd: Yusetsu
Dokąd: Shigashi no Kibu
Czas podróży: 30 min
Czas przybycia: 15:36
Środek transportu: pieszo
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Hikari »

Przechodząc Sogen oraz większość Yusetsu Hikari zachowywał dużą ostrożność, aby nie być zauważonym. Podróż nie trwała oczywiście paru godzin, był zmęczony i musiał się przespać, a także upolować coś do jedzenia. Z jego zdolnościami nie było to większym problemem, jakiś zając uciekający był łatwą zwierzyną. Rozpalenie ogniska z dala od jakiegokolwiek ośrodka ludzkiego i mamy pyszne mięso na obiad. Znał już tutejsze rejony trochę, parę podróży przebył mimo wszystko. Jego strój wzbudzał uwagę, więc konieczne było pierwsze dotarcie do mieszkania i zmienienie go. Nie chciał jakichkolwiek podejrzeń, na miejscu zdarzeń dało się dostrzec kawałki lawy. Wiele zaryzykował tym jednym zadaniem, wszystko przez swój głupi błąd w rozplanowaniu zdejmowania strażników. Wierzył w możliwość wykonania skoku, chociaż teraz nie podjąłby się ponownie tego zadania. Dręczyło go sumienie, część odeszła z pożegnaniem Togi. Jedno zauważył przy podstawowych czynnościach tych paru dni. Ogień, który używał do technik był silniejszy mimo użycia takiej samej ilości chakry, czyżby ta krwista czerwień oznaczała ogień? Wisiorek posiadał faktycznie miejsca jeszcze cztery podobne, wyglądało jakby był niekompletny. Wcześniej wolał się jemu nie przyglądać. Teraz rozumiał dlaczego mógł on być tyle warty, w jego ręce wpadło coś niesamowitego niegodziwym sposobem. Przerażała Terumiego jedna myśl, która pojawiła się wraz z tym uświadomieniem wartości skarbu.
- Było warto.
Stwierdził to siedząc na kamieniu blisko jakiejś rzeczki pewnego popołudnia. Lekko drżały mu wtedy ręce, spojrzał w głęboką otchłań w sobie i się jej przestraszył. Jak daleko upadł od drogi, którą powinien kroczyć. Od tego momentu już sam nie wiedział czy by nie schwytał ponownie diabła za rogi. Będąc bliżej Yogan-Ryu postanowił, że po dniu odpoczynku wyruszy ponownie na wyspy. Tym razem przez Kaigan bez dodatkowych zleceń. Ominął swoją wioskę od razu uciekając do mieszkania pod przykrywką Henge. Zadbał aby był niezauważony przez nikogo.

Z/T
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Hikari »

Wraz z uzupełnieniem swojego ekwipunku Hikari był gotowy do drogi, była tylko jedna przeszkoda. Było już ciemno i właściwie nie było to tak prawdę mówiąc opłacalne. Trzeba było zajść do domu, przy okazji cały ekwipunek poukładać sobie. Wszystkie bombki po obu stronach płaszczach są, w kolejności co zwykle. Potem kunai'e, założenie nowych notek do nich. Podstawowe sprawy przygotowania się shinobi do drogi. Tym razem czekała go dużo dłuższa podróż, musiał unikać Ryuzaku no Taki zgodnie z radą misjodawcy niestety. Ta presja możliwości bycia ściganym będzie go jakiś czas prześladowała. Trzeba po prostu w najbliższym okresie być o wiele ostrożniejszym prawda? Nie wychylać się za bardzo, przemilczeć to wszystko aż sytuacja się uspokoi. Przewidywał trasę tygodniową więc wziął ze sobą troszeczkę prowiantu, miał zamiar zachodzić też przecież do karczm po drodze. Wyruszył o samym poranku, kiedy większość jeszcze spała. Kto normalny wstaje przed piątą rano. Po prostu Terumi nie był w stanie za wiele spać, męczyły go koszmary z ostatniej wycieczki. Zabił swoje emocje, ale przeszłość go atakowała dobijając. Wyruszył w kierunku Sakai.
Po parunastu minutach biegu można było już się pożegnać z polami ryżowymi dookoła Yogan-Ryu. Lubił te widoki przy zachodzie słońca, ale na to było chwilę za wcześnie. Dopadło go w ścieżce przez jeden z Yuseckich lasów, był on mieszany i bujny. Czasem da się tutaj spotkać członków rodu Ayatsurich, którzy uganiają się za różnymi jadowitymi zwierzętami. Wykorzystują to potem przy swoich miksturach, chociaż Hikari nigdy nie wiedział skąd oni są. Rozmawiał z paroma w przeszłości przypadkiem. Nigdy nie miał z nimi jednak żadnego problemu. W dalszej trasie mijał równiny Sakai zachodząc do miasta, Yakiniku. Dawno się tak nie objadł, następnego poranka miał lekkiego kaca. Przez to lenistwo, ale z pomocą wody do picia na suchość w gardle poradził sobie i był w stanie kontynuować podróż. Potem zaczęły się wielkie lasy, które ciągnęły się nieskończenie. Łatwo było się w nich pogubić, wszystko czasem wydawało się takie same. Tak samo było w Kaigan. Dotarcie do Gokiburi było prawie, że wyzwaniem gdyby nie posiadane mapy i wskazówki ludzi spotykanych w podróży. Ostatecznie dotarł tam aż do portu. Teraz tylko przyszło poszukać kapitana statku i zapłacić mu za przepłynięcie. Do tej pory zajęło mu to tydzień i dwa dni. Nie dawał z siebie wszystkiego biegając, oszczędzał siły na wszelakie możliwe przypadki.

Z/T ---> Szlak transportowy Kaigan

Skąd: Yusetsu
Dokąd: Kaigan
Czas podróży: 1:30 od 11:09
Czas przybycia: 12:39 UK czas
Środek transportu: Pieszo
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Shimazu Daichi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shimazu Daichi »

Kolejny dzień, kolejna porcja przygód! Rudowłosy młodzian z uśmiechem na twarzy opuścił rodzime strony i powędrował drogą aż na szlak transportowy. Oczywiście nie obyło się bez łez uronionych przez rodzicielkę Daichiego. Ojciec jedynie upewnił się, że jego pierworodny nie zrobi niczego głupiego po drodze i wypytał o miejsca, które chce odwiedzić Doko. Rudzielec postanowił najpierw zahaczyć o miasto kupieckie Shigashi, o którym do tej pory dane mu było jedynie słyszeć. Był w nim zaledwie raz, kiedy to rodzice wybrali się na wielki targ. Jego następnym celem miała być prowincja, z której pochodzą wszyscy Hyuuga, czyli Kyuzo. Pogoda była idealna do takiej podróży - dość chłodno, ale nie za zimno dla samotnego wędrowca. Czy chłopak był gotów na rozpoczęcie przygody swojego życia? Czas się o tym przekonać!
Skąd: Yusetsu
Dokąd: Shigashi
Czas podróży: 30 minut
Czas przybycia: data wysłania postu + 30 minut
Środek transportu: Nogi.
0 x
Uchiha Izanagi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Izanagi »

0 x
Shimazu Daichi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shimazu Daichi »

Podróż faktycznie nie była tak męcząca, jak mogłoby się wydawać. Może gdzieś w wielkim świecie ludzie wpadali w bandyckich zasadzkach tracąc nie tylko majątek, ale też własne życie. Jednak rudzielec należał do tych szczęściarzy, których największym zmartwieniem były odciski na stopach albo ramen z innymi dodatkami w przydrożnej karczmie, niż ten ukochany, jak u mamy. Nic więc dziwnego że pierwsze dni minęły mu nie tylko szybko, ale też bardzo spokojnie. Nic więc dziwnego, że świetny humor nie opuszczał chłopaka, który raźno kroczył przed siebie nucąc, gwiżdżąc i wyśpiewując co mu tylko do głowy strzeliło.
Ta idylla oczywiście nie mogła trwać wiecznie, ale nawet incydent, na który za chwilę natknie się Daichi nie był w stanie zepsuć mu humoru. Prawdę mówiąc, spokojna trasa zaczynała już nieco nudzić nadpobudliwą pchłę. Bez towarzystwa Arisy albo i kogokolwiek, kto by słuchał jego wywodów, chłopak nie widział sensu w ciągłym nawijaniu. Podróżnicy, których minął na szlaku zmierzali w przeciwną stronę, albo jechali konno - rozmowa ograniczała się więc do paru słówek. A tu nagle bum! Uszy Daichiego wyłapały niepokojące dźwięki dobiegające zza zakrętu. I choć ten zmysł często rudzielca mylił, to jego oczy nie okłamały go nigdy. Prawdą więc musiało być to, że jakaś bogu ducha winna grupa wędrowców na wozach została zaatakowana przez wściekłego niedźwiedzia!
Jego ojciec, Isamu, przy każdym treningu powtarzał, że szkoli swego syna by ten pomagał słabszym o siebie. A ludzie na wozach byli zdecydowanie słabsi od niedźwiedzia! Nie czekając ani chwili chłopak przyśpieszył i w biegu aktywował Byakugana. Jego kolejnym ruchem było wyciągnięcie z kabur na udach broni miotanych, by po krótkim przymierzeniu posłać trzy żelazne pociski prosto w kudłatą bestię. Biorąc pod uwagę dystans dwudziestu paru metrów i jego niewielkie doświadczenie celował póki co w tułów zwierza. Czas na dokładne celowanie przyjdzie później, podobnie jak na planowanie ucieczki. Teraz Daichi chciał jedynie odciągnąć uwagę misia od ludzi w zasięgu ciężkiej łapy i ostrych pazurów.
Jak potrzebujesz czegoś jeszcze to pisz ;)

SIŁA 10
WYTRZYMAŁOŚĆ 15
SZYBKOŚĆ 15
PERCEPCJA 10 | 25
PSYCHIKA 9
KONSEKWENCJA 1

Ranga C - Wyższa ranga kontroli Białych Oczu daje użytkownikowi kilka bonusów. Po pierwsze, zyskuje on dostęp do silniejszych technik klanowych, zaś lepsza władza nad Byakuganem pozwala im poprawić zasięgi wzroku. Dodatkowo, shinobi otrzymuje możliwość gwałtownego wyzwalania chakry ze swoich tenketsu, dzięki czemu mogą wytwarzać specjalne podmuchy odpychające przeciwnika... lub wykorzystać to, by np. przyspieszyć swoje ruchy lub wzmocnić skoki.
Zasięg
Koszt Chakry C: 4% (1/2 podtrzymanie)
Bonus
+15 percepcji przy aktywowanym Byakuganie
-1 kunai z prawej kabury
-2 shurikeny z lewej kabury

Daichi rzuca bronią w miśka i jeśli ten zwróci na niego uwagę, to nie podbiega bliżej.
0 x
Uchiha Izanagi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Izanagi »

0 x
Awatar użytkownika
Arisa Terumi
Gracz nieobecny
Posty: 69
Rejestracja: 5 mar 2018, o 16:05
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - brązowe, długie włosy spięte kunsztownym kanzashi, wysoki wzrost
- często wisiorek
- nosi eleganckie kimona, rzadziej stroje typowej shinobi
- ogólne wrażenie iluzji lub snu
- zimą czerwony szal na szyi
- niezwykle niebieskie oczy
Widoczny ekwipunek: - kabura z bronią
Multikonta: Akodo Hayami

Re: Szlak transportowy

Post autor: Arisa Terumi »

0 x
Awatar użytkownika
Hitsukejin Shiga
Martwa postać
Posty: 2743
Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Hitsukejin Shiga »

Skąd: Yusetsu
Dokąd: Shinrin
Czas podróży: 60 minut
Czas przybycia: 23:31
Środek transportu: Piechota.
0 x
Obrazek Aktualny wygląd fortecy-sana.
Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.

Ekwipunek
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:

Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.

Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Brak.
  • Nabyta -
  • Brak.

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 70
    WYTRZYMAŁOŚĆ 77
    SZYBKOŚĆ 121
    PERCEPCJA 70
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1 | 16
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 328
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU E
    STYLE WALKI
    • Chanbara S
    • Rankanken B
    • ---
    IRYōJUTSU A
    FūINJUTSU D
    ELEMENTARNE:
    • KATON A
      SUITON E
      FUUTON E
      DOTON E
      RAITON E
    KLANOWE B
Znane techniki
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki

Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu

Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu

Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!

Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri

Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa

Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Nazwa
Maska "Głód".
Typ
Ubranie, Maska
Objętość
Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
Waga Fūin
25
Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
Cena
600 ryou
Link do tematu postaci
KLIK!
Piękne ząbki Shigi.
Nazwa
Sumairu + Kiba
Typ
Unikat/Broń
Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
Wytrzymałość
100 punktów
Zdobycie
500 ryou + misja C na "zamontowanie".
Link do tematu postaci
KLIK!
Nazwa
Suiseki - Krzesiwo
Typ
Dodatek
Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
Zdobycie
300 za sztukę.
Link do tematu postaci
KLIK!
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Szlak transportowy

Post autor: Akashi »

Rozmowa z Arim mijała sobie powoli bez żadnych wspaniałych rzeczy, zwyczajnie spokojnie. Jednak cała sprawa starała się coraz bardziej klarowna. Wszystko najwidoczniej sprowadzało się do pozbawienia życia młodej i zapewne w miarę atrakcyjnej kobiety, która chciała najwyraźniej usilnie uprzykrzyć życie mężczyźnie. Zabić ją czy jego, kwestia dość problematyczna i budząca jeszcze więcej zmartwień, przecież nie można od tak pozbawić własnego brata życia, przecież to barbarzyństwo. Jednak z drugiej strony jashinistów było już i tak wystarczająco dużo, a atrakcyjna duszyczka z morderczymi zapędami także świetnie nadawała się na jashinistkę, oby tylko nie pozbawiła głowy każdego w trakcie rozmowy.
-Pomogę Ci. W końcu mogę na tym jakoś zarobić. - odparł, uśmiechając się. Dalej niestety zbytnio nie miał co robić, jednak dostał kawał mięsa, na którym mógłby poćwiczyć krajanie ludzi, w tak by zadać im olbrzymi ból, ale nie zabić od razu, w tym czasie jego towarzysz miał okazję zająć się spokojnie gotowaniem. Same ćwiczenia nie przynosił zbytniego efektu, broń jaką dysponował chłopak nadawała się jedynie do szybkiego mordowania przeciwników, sporych rozmiarów ostrza i masa broni robiły swoje. Przy nieco większej sile raczej bez problemu broń dawałaby radę przeciąć człowieka w pół, a tutaj bardziej była potrzebna precyzja, a nie barbarzyńska siła. Może warto byłoby zastanowić się nad jakimś dodatkowym orężem działającym nieco bardziej pod takie zagrywki. Jednak na swoje szczęście nie musiał czekać już dłużej, jego pracodawca pojawił się w końcu z gotowym posiłkiem i niespodzianką. Teraz można było spokojnie ruszyć w drogę. Teraz jednak przyszedł czas na wyjaśnienia, kaleki jashinista, nieco ironia losu.
-Jakby Ci to wyjaśnić. Zostałem jashnista tuż przed moją śmiercią. Leżałem wykrawając się na podłodze własnego domu z nożem wbitym w oko. Wtedy po raz pierwszy otrzymałem łaskę Jashina. - powiedział odwijając przy okazji bandaż ze swojej twarzy, jednak samo oko trzymał nadal zamknięte.
-I to nie tak, że moje oko się nie regeneruje. Jestem w stanie je zregenerować w każdej chwili pozbawiając inną osobę wzroku. Dzięki napiciu się jej krwi i modlitwie. - dodał, uśmiechając się, by powoli otworzyć puste oko, pozwalając Ariemu zobaczyć pustkę oczodołu.
-Najpierw muszę odnaleźć moją siostrę. Wtedy będę w stanie odzyskać swoje prawdziwe oko. - powiedział, zamykając ponownie oczodół, ale tym razem nie zakładał już bandaża, który rzucił na siebie by został na drodze. Nie potrzebował go już zbytnio, powoli nadchodził czas zmian, które są potrzebne po ostatniej rozmowie z arcykapłanem. Teraz jednak sama droga bardzo się dłużyła co wydawało się dziwne chłopakowi, w końcu sama kobieta ponoć go napadała i nie dała się ruszyć z miejsca.
-Właściwie gdzie my idziemy? Mówiłeś, że atakuje Cię za każdym razem jak gdzieś się ruszysz, a tutaj nic. Spokój. - powiedział, patrząc się na swojego brata z lekkim niedowierzaniem, kładąc jedną dłoń na swojej broni, która trzymał na plecach. W razie czego chciał być gotowy do szybkiej reakcji. Jak nie ma tutaj tej szajbuski to sam Ari mógł coś kręcić.
-Może zabijemy jakiś mężczyzn po drodze? Tak dla przyjemności i sprawdzenia własnych możliwości. Trafienie na jakiś kupców po drodze nie powinno być problemem. - dodał, uśmiechając się. W sumie nawet nie liczył na to, że Ari się zgodzi. W końcu za bardzo obawiał się tamtej mumii, a nawet gdyby mógłby przeszkadzać w zabawie, a sam chłopak wypatrywał jakiejś ciekawej zdobyczy po drodze, najlepiej pary samotnych kupców, by odpokutować swoją ofiarę i odzyskać pełnie łaski przed prawidłowym starciem z kobietą i jej krową.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Hikari »

Podróż do Shigashi nie zajmuje tak wiele czasu jeżeli idziemy wędrujemy z Yogan-Ryu. Co prawda wciąż to liczymy w dniach, nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę szybkość Hikariego, który miał zamiar z niej trochę skorzystać i przyśpieszyć wędrówkę. Miał już dosyć używania koni, przy okazji to mogło posłużyć za trening swojej szybkości i wytrzymałości. Wraz z coraz większą mocą jaką on posiadał wydawało mu się, że posiada tylko coraz więcej braków. Może to kiedyś tego tak nie dostrzegał? Albo brak prawdziwego wyzwania przez dłuższy okres, nawet na wojnie w Atsui nie uszkodzono mu płaszcza ostatecznie. Radząc sobie doskonale z przeciwnościami stał się zbyt ufny sobie, a tutaj spotkał dwójkę ludzi zdolnych go zabić w chwilę. Dobrze, że jeden takich intencji nie posiadał, a tego drugiego pokonał dzięki pułapce. Wciąż nie wiedział czy przyjdzie do niego Inoshi, w takim wypadku czas na jego osobisty rozwój zostanie ostatecznie zmniejszony. Musi wykorzystać nadarzające się okazje najlepiej jak tylko potrafi. Noce spędzał gdzieś w karczmie po drodze, kosztując nocą jakiejś uczty, albo gdzieś na łonie natury. Starał się znajdować miejsca chroniące przed złymi warunkami atmosferycznymi, ale różnie to bywało. I tak ostatecznie wylądował już bardzo blisko bram miasta, na leśnej ścieżce.

Skąd: Yusetsu
Dokąd: Shigashi no Kibu
Czas podróży: 00:30
Czas przybycia: 19:11
Środek transportu: Z buta

Z/T ---> Leśna Ścieżka
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Kazuya

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kazuya »

Chłopak po krótkim pobycie w domu wreszcie wyruszył w swoją podróż. Nie wiedział dokąd zmierza, ile nie będzie go w domu ani gdzie zakończy swoją wędrówkę. Powoli mijał kolejne budynki osady, idąc główną ulicą, aż wreszcie minął strażników w bramie. Przy pasie miał przywiązaną manierkę, na plecach plecak zarzucony na długi, czarny płaszcz. Jego dłonie były obwiązane bandażem - który miał służyć jako rękawiczki w te mroźne dni. Na głowie kaptur. Wreszcie za plecami zostawił osadę, oraz spojrzenia innych - starszych pobratymców. Nienawidzili go przez przeszłość swojego klanu, wieczną zimną wojnę. On nie miał jednak do czynienia z klanem Yogan, a błędy jego rodziców nie mogły spoczywać na barkach młodzieńca. Wreszcie opuścił wioskę, wkraczając na szlak, prowadzący na północ. Powoli szedł głównym traktem, bowiem jako jedyny był w miarę odśnieżony - zima miała lada moment przeminąć, jednak chłopak mimo tego, nie zamierzał zbaczać z głównej trasy na dłużej niż kilka minut. Niestety pierwszy dzień miał lada moment przeminąć, więc Kazuya musiał znaleźć dobre miejsce na chwilowy obóz. Zboczył z trasy, po drodze jednak nie zdążył nazbierać żadnych patyków, czy czegokolwiek co mógłby rozpalić. Noc była niesamowicie zimna, a młody terumi pozbawiony jakichkolwiek pomysłów, w akcie desperacji wytworzył odrobinę lawy, paląc tym samym ściółkę, by chociaż na moment się ogrzać.
Następnego dnia Kazuya nie zamierzał czekać do południa, wyruszył wczesnym rankiem - szedł w nieznane, nigdy bowiem nie opuszczał osady na dłużej - starał się jednak kierować na północ, niestety... zboczył z trasy, błądząc w bezkresnym pustkowiu, docierając finalnie tego dnia na północne wybrzeże Yusetsu. Plaża była pusta, cała pokryta śniegiem, a Kazuya po raz kolejny, był pozbawiony opału. Musiał ratować się tą samą techniką przetrwania co dnia poprzedniego - wytworzył mała "kulkę" lawy, przy której dogrzewał się kilkadziesiąt minut.
Dwa dni czuwania niemalże na stojąca nie były zbyt dobrym pomysłem, niemniej jednak miejsce w którym teraz się znajdował wydawało się idealne na trening. Zaplanował rozbić w tym miejscu obóz. Woda była lodowata, jednak nie zamarznięta. Śnieg też z dnia na dzień wydawał się mniej masywny, błyszczący - ubywało go. Oznaczało to tylko tyle, że idzie wiosna. Niestety nie były to dobre wiadomości dla naszego bohatera. Musiał on zacząć w jakiś sposób zdobyć pożywienie, ponieważ prowiant zabrany z domu coraz szybciej znikał. Zostało mu pożywienia na maksymalnie kilka dni.
Z plecaka wyjął pierwszy z kilku zapieczętowanych woskową pieczęcią z emblematem Terumich zwojów z plecaka, który teraz leżał oparty o drzewo. Miał tyle szczęścia, że spód plecaka był wzmacniany, twardą zasuszoną wkładką z wikliny. Rozpoczął od spokojnego, przeczytania zwoju, jak to miał w zwyczaju, parę razy, nauka sekwencji pieczęci, aż wreszcie, krótka rozgrzewka. Oczywiście nie obyło się bez przygotowania pola do treningu, szybko pozbył się śniegu, oraz przystąpił do treningu. Pierwsze dni treningu nie szły najlepiej, musiał również często wracać do miasta by uzupełnić swoje zapasy żywności. Ilość pieczęci była śmieszna, bo technika wymagała zaledwie jednej, niemniej jednak ilość czakry potrzebna do wykonania techniki, kumulowanie jej, a następnie wytworzenie ogromnej bariery było ponad jego siły na ten moment. Mijały dni, później nawet tygodnie, a postępy nauki były powolne, można wręcz powiedzieć, że niezauważalne. Kiedy wreszcie chłopak poświęcił jeden dzień na analizę swoich błędów, treningów doszedł do wniosku, że z tak desperackim podejściem, nie opanuje jej nigdy - należało odpocząć. Nabrać sił. Tego dnia wrócił do wioski. Śnieg praktycznie zniknął już z powierzchni otaczającego go świata. Rozpoczęła się wiosna, a natura powoli zaczęła budzić się do życia. Kilka dni odpoczynku i powrót do nudnych rutyn treningowych, rozgrzewka, później chwila teorii, szukając czegoś, o czym się zapomniało, aż wreszcie praktyka. Odpoczynek rzeczywiście zrobił mu dobrze, bowiem było widać postępy, ilości gumy były większe, a sam Kazuya widział, że zmierza w dobrym kierunku. Nie pozostało mu więc nic innego jak doprowadzenie tej techniki do perfekcji, co oczywiście zajęło mu kilka długich dni i wieczorów. Wreszcie po zakończonym treningu, który trwał dobrych kilka tygodni, ruszył w dalszą podróż, przemierzając szlakiem handlowym - nie wiedząc dokąd tak naprawdę zmierza.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yusetsu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości