Ukryta plaża

Największa prowincja Wietrznych Równin zamieszkana przez Ród Inuzuka. Pomimo swoich rozmiarów, prowincja jest zręcznie zarządzana przez Ród, a to dzięki niezwykle efektywnemu przemieszczaniu się członków rodu na swoich psach. Yusetsu od północy sąsiaduje z morzem, od północnego zachodu z prowincjami Karmazynowych Szczytów, od południowego zachodu z prowincjami Samotnych Wydm a z kolei od zachodu z Shigashi no Kibu. Takie umiejscowienie pozwala na rozwój w prowincji zarówno handlu morskiego jak i lądowego. Niektóre osady zamieszkują członkowie podzielonego wewnętrznie Szczepu Terumi.
Shinji

Re: Ukryta plaża

Post autor: Shinji »

Wyglądało na to, że oponent Shinjiego potrafi się posługiwać naturą Suiton, która kontrowała Katon. Nie była to zbyt dobra wiadomość zwłaszcza, że nie posiadał tak naprawdę niczego innego. Był wysoce wyspecjalizowany w jednej naturze co było pewną zaletą, ale i także wadą tak jak w tym wypadku. W końcu w przypadku gdy przyszłoby mu się mierzyć tak jak teraz z użytkownikiem Suiton'u mógł popaść w ogromne tarapaty. Shinji posiadał jednak jeszcze całkiem spore rezerwy chakry dlatego nie miał zamiaru odpuścić i właśnie wtedy zaraz po opadnięciu wody jego przeciwnik zniknął, a przynajmniej takie sprawił pozory nie pozostawiając po sobie absolutnie nic. Było to niezwykle dziwne i Uchiha nigdy z czymś takim się nie spotkał, jednak z pomocą przyszedł mu Sharingan, który był w stanie zobaczyć chakrę unoszącą się na wodzie. Doprowadziło go to do pewnej dedukcji, że Hikari zmienił się w wodę. Już wcześniej pokazał możliwość posługiwania się tym żywiołem, a to była tak naprawdę jedyna racjonalna opcja. Co prawda nawet w najśmielszych snach nie zakładał takiej możliwości, ale nie znał się na tym żywiole, a na polu walki można było się spodziewać wszystkiego skoro nawet tworzenie lawy było możliwe co jego oponent był łaskaw pokazać wypluwając jej malutką cząstkę na trawę.
Skoro jego przeciwnik był w stanie używać Suitonu była tylko jedna opcja by to wygrać. Rozpoczęła sekwencja pieczęci Małpa → Ptak → Pies → Baran do Katonu, który mógł coś przeciwko temu zrobić. Zgrało się to w czasie z wyłonieniem Hikariego z wodnych odmętów i użyciem pyłu. Nie znał tej techniki, ale przypominała mu jedną, którą posiadał. Mógł się mylić, ale jeśli miał rację pył ten był niesamowicie łatwopalny dlatego wykonał odskok do tyłu by zwiększyć odległość i wypluł z ust technikę Katon: Kaen Senpū. Miał raczej zamiar użyć jej przeciwko jakiejś wodnej technice, ale nie miał wielu możliwości. Jeszcze zanim otoczył go owy pył musiał go podpalić, a jeśli się co do niego mylił wykorzystać do niespodziewanego ataku.


Chakra: 37%
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Ukryta plaża

Post autor: Hikari »

Walka była trzeba powiedzieć dosyć dynamiczna wyczerpująca ich obu z dużej ilości sił. Czekał obecnie na to co się wydarzy po wypuszczeniu dymu, aż dotrze i zakryje Shinjiego, a on sobie poczeka na to tutaj, ale nie było mu to dane. Chłopak jakimś sposobem przewidział jego zagranie, tylko jest pytanie. Jak on to zrobił? To było dla Hikariego największą zagadką tego... Chciałby powiedzieć dnia, ale raczej to nie było adekwatne do tego co przeżył dnia dzisiejszego. Lepiej by było powiedzieć tej walki. Zdolności jakimi się posługiwał go zaskakiwały. Wpierw oczy, a teraz to, a co jeżeli to też jest dzięki nim? Tak wiele nie wiedział o świecie. Nawet klan z którym przebywał tak długi czas wydawał mu się tak mało znany, a teraz to tylko dzięki przypadkowi posiadł wiele różnych informacji. Chciałby się zaśmiać w duszy. To, że chłopak wiedział iż on tam dalej jest zrozumiał kiedy jego ognista technika wybuchła. Wątpił, aby użytkownik Katonu, bo za takiego go bierze umarł od czegoś takiego. Czekał aż pole się oczyści i znowu złapie kontakt wzrokowy z przeciwnikiem. Nie miał zamiaru atakować na ślepo, a tutaj... Nie śpieszyło mu się aby wykonywać kolejne akrobacje czy próby ataku. Przecież można poczekać i wtedy zacząć kolejną rundę. Ciekaw był jak jego rywal stoi z chakrą. Zdecydowanie musiał jej sporo zużyć w tym przypadku. Pozostałości po wybuchu rozwiały się wraz z wiatrem, a Hikari miał tylko jedno pytanie:
- Skąd wiedziałeś gdzie jestem? Nie wyglądało mi to na przypadek.
Chciał poznać odpowiedź, bo go to ciekawiło. Wiedział, że jego rywal musiał stracić trochę chakry, tak samo z nim. Przecież używał sporo jutsu. Po otrzymaniu odpowiedzi miał zamiar wykonać ostatni atak na ten sparing. To było wystarczające rozruszanie się.
- Tak więc nadchodzę. Guma to lawa.
Lekko się uśmiechnął. Jego słowa nie były przypadkowe, ponieważ postanowił skorzystać z swojej gumiastej odmiany lawy. Jak używa jednego rodzaju to prawie jakby używał drugiego, bo może, a same te pociski miały być tak traktowane przynajmniej zgodnie z słowami. Wypluł w powietrze sporą ilość senbonów z gumy, które miały spadać na Shinjiego i w jego okolice. Zaraz po tym zaczął biec wykonując parę pieczęci. Smok → Tygrys → Zając i wypluł wielką ilość wody z swych ust w jego kierunku obiegając go z prawej strony i utrudniając jakąkolwiek obronę. Chciał zamknąc mu bardziej ucieczkę od niego z lewej strony to też ten strumień był wystrzelony bliżej tamtej strony jego ciała.


Chakra: 52%
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Shinji

Re: Ukryta plaża

Post autor: Shinji »

Zagranie wykonane przez Shinjiego odniosło zamierzony skutek i dym wybuchł. Co prawda spodziewał się nieco innego rezultatu. Zamiast wybuchu miało stać się coś w rodzaju bardzo szybkiego zapalenia wszystkiego. Najwidoczniej Hikari dysponował jakąś silniejszą wersją tej techniki i mogło się skończyć jeszcze gorzej. Dym się rozpłynął, a on sam był nienaruszony tym bardziej jego oponent. Pojawiło się pytanie, które musiało paść w końcu odczytał z dziecinną łatwością ruchy Terumi.
- Cóż... Te oczy potrafią dostrzec chakrę, a nawet ją szacować. Na obecny moment zużyłeś jakąś 1/3 swoich zasobów.
Gdzieś tam wewnątrz siebie Hikari czuł, że Shinji mówi prawdę. Po pierwsze nie było żadnego powodu by kłamać, po drugie coś takiego jak ilość pozostałej chakry się czuje. Dzięki temu można ocenić przybliżoną ilość technik, które będziemy jeszcze w stanie wykonać. Nie było jednak czasu na dłuższą rozmowę, gdyż sprytny oponent rozpoczął kolejny atak. Tym razem uprzedził już o swoich zamiarach, jednak mimo wszystko Uchiha nie miał zbytnio na czasu na jakiekolwiek przygotowanie dlatego potrzebował improwizacji. W jego stronę poleciała ogromna ilość gumowych senbon. Z tego samego materiału co Shuriken i mimo, że nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia miały imitować lawę. Nawet jeśli by to olać wypadało spróbować coś zrobić gdyż spotkanie z nimi kończyło się niesamowicie boleśnie. Sytuację dodatkowo utrudniały podjęte przez jego przeciwnika działania. Znalazł w nich jednak swoją okazję gdyż właśnie tamten kierunek zdawał się być najbezpieczniejszy po przestudiowaniu toru lotu senbon. Przez brak odpowiedniej ilości czasu Shinji został zmuszony do użycia Katon: Dai Endan w stronę Hikariego. Technika nie wymagała pieczęci przez co była niesamowicie szybka. Charakteryzowała się także ogromną siłą i powinna być zdolna bez problemu skontrować atak utrudniający unik "lawą". Dzięki użyciu Katona zbliżył się niesamowicie blisko Hikariego przez co teoretycznie był w stanie uniknąć poprzedniego ataku. Niestety prawda była taka, że Hikari wygrał. Przez brak chakry Shinji byłby zdany na jego łaskę, chociaż mógłby się jeszcze ratować pigułką. Nie miał jednak takiego zamiaru. Zamiast tego podniósł ręce do góry.
- Wygląda na to, że wygrałeś. Skończyła mi się chakra. Będę musiał nad tym popracować, gdyż obecnie Sharingan zużywa jej zdecydowanie za dużo. Daje co prawda niesamowite możliwości, ale za jaką cenę.
Po tych słowach nastąpił upadek na jedno kolano. Zmęczenie walką jak i braki w zasobach chakry dały o sobie znać i należało zażyć odpowiedniego odpoczynku by spróbować chociaż trochę zregenerować siły.


Chakra: 2%
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Ukryta plaża

Post autor: Hikari »

Podczas tej walki Hikari nie mógł się nadziwić temu, co potrafią oczy Shinjiego. W sumie mogłoby to być ciekawe posiadać takie, ale on nie chciał tego. Wystarczyło mu to, co posiada, nie miał zamiaru w żadnym wypadku narzekać na jakiekolwiek warunki w jakich musiał żyć, czy też mniejszą moc z powodu swojego pochodzenia. Zresztą... Uważał swój dar do Youtonu obecnie za niezwykle przydatny i wiedział, że z pewnością jeszcze go wykorzysta i będzie się w nim rozwijał. Wyczuwał wraz z posługiwaniem się tym żywiołem energię w całym swoim ciele. To ona niemalże rozgrzewała go od środka, chociaż zauważył to dopiero po walce. Wcześniej był zajęty obmyślaniem planów jak pokonać Shinjiego. W tym ostatnim poczuł nutkę ekscytacji, szczęścia z tej wymiany i jego przewagi. Niemalże krew w nim buzowała od tego gorąca, chociaż to może po prostu mu się wydawało. Wykonał całkiem dobrą kombinację ataków, mógł być z niej dumny, ale niestety to nie poskutkowało. Wybierał swe jutsu ostrożnie, aby nie uszkodzić przeciwnika za bardzo, najwyżej trochę poturbować jak po oberwaniu takim strumieniem wody. Okazało się, że nie musiał wiele więcej robić, bo przeciwnik jak powiedział wyzbył się chakry i upadł na kolano z zmęczeniem. Cóż nastolatek z heterochromia oczu posiadał jeszcze połowę swoich zasobów i oszczędzał swoje techniki. W tym także nie pokazywał tej, której użył jako ostatniej Shinji. Podszedł już teraz na powoli do niego i podał rękę, aby pomóc wstać.
- To była całkiem dobra walka, chociaż teraz mam nadzieję, że to nie kolejna zasada pola walki, branie na współczucie przeciwnika. Wstawaj szkoda tak marnować dzień, chociaż jak nie masz chakry to może odpoczynek byłby dobrym pomysłem? Jeżeli masz coś lepszego na myśli to śmiało opowiadaj.
Lekko się zaśmiał wraz z pierwszym zdaniem jego wypowiedzi, a dalej się po prostu naturalnie całkiem serdecznie i szczerze uśmiechał. Czuł się przy nim swobodnie nie obawiając się mówiąc o tym o czym myśli, a całą sprawę z oszukaniem go miał zamiar teraz lekko obrócić w żart. Dodatkowo pomagało to wyjaśnić sytuację, że z jego strony to będzie koniec na ten temat, bo... No właśnie tak właściwie dlaczego tak postępuje? Chociaż wydaje mi się, że może to być jako iż nie znają się jeszcze, są różnymi osobami, a mimo to nie chciał tracić z nim jako tako tego co powstało między nimi. I nie, nie ma tutaj żadnej możliwości na Yaoi, więc spragnionych tego mogę od razu uprzedzić, że to nie o to chodzi. Po prostu... Nie umiał tego wyjaśnić. Lubił go ogólnie, ale pewne rzeczy mu się nie podobały, na co przymykał oko w imię dalszej zdrowej relacji. Uśmiech też był z innego powodu. Czuł się dobrze wygrywając, ale nie chciał pokazywać, że jest silniejszy i się tym chełpić. Wręcz przeciwnie, będzie wiedział, że jak na wojnie będą możliwe walczyć ramię w ramię może w pewnym stopniu na nim polegać i będzie musiał go mieć na oku. Nie chciałby, aby przypadkiem on stracił życie.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Shinji

Re: Ukryta plaża

Post autor: Shinji »

Shinji chwycił za dłoń podaną mu przez towarzysza i podniósł się z ziemi. Dosyć mocno opadł z sił. W sumie nie doprowadził się jeszcze nigdy do tego stanu i jeśli miał zamiar trenować musiał odpocząć pod jakimś drzewem lub w wodzie. Nie bez powodu znajdowali się w takim miejscu. Było ono dobre do treningu jak i szeroko pojętego wypoczynku po wysiłku fizycznym.
- Nie tym razem. Zostały mi naprawdę ostatki chakry. Jeszcze chwila, a kto wie czy nie skończyłoby się utratą przytomności. Ostatnia technika wymaga ode mnie naprawdę ogromnych jej ilości. Nie wiem jak ty, ale ja z pewnością będę musiał zaznać odrobiny odpoczynku. Najlepszą opcją wydaje mi się w sumie kąpiel w jeziorze. Nie miałem okazji wziąć u ciebie prysznica i byłem już brudny przed tym wszystkim, a teraz do tego doszedł pot.
Shinji odczekał moment by uświadczyć odpowiedzi od towarzysza. Szybko jednak naszła mu jedna myśl do głowy, którą powinien poruszyć.
- Jeśli chcesz nie zajmuj sobie mną głowy i po prostu potrenuj chwilę sam. Ja w tym czasie odpocznę i zregeneruję lekko swoje zasoby.
Po tych słowach chyba nie miał nic do dodania i ruszył w kierunku piaszczystego brzegu by się na nim rozłożyć. Co miał zamiar robić Hikari zależało tylko od niego. Posiadał jeszcze spore ilości chakry więc śmiało mógł sobie pozwolić na próbę nauki czegoś nowego lub być może udoskonaleni kontroli chakry czy też używania jakiejś techniki. Możliwości było wiele, a tak naprawdę mieli masę czasu więc nie było absolutnie żadnych powodów by się powstrzymywać bo niby czemu?
Po dotarciu na "plażę" zdjął z siebie ubrania aż do majtek w stylu japońskim bardziej przypominających owinięte wokół krocza szmaty niż coś używanego w czasach dzisiejszych. Nie czuł się przy Terumi mimo wszystko na tyle swobodnie by się rozbierać do naga. Po zdjęciu ubrań powolutku zaczął wchodzić do wody. Była chłodna, sprawiała przy tym wrażenie tego czego na ten moment było mu trzeba. Chłód ten rozchodził się po jego ciele dając niewiarygodne rozluźnienie mięśni, które przecież przez ten cały czas tak ciężko pracowały podczas sparingu z Hikarim. Chłopak zatrzymał się gdy woda dotarła do wysokości 3/4 uda i się w niej położył. Z początku było to trudne do zniesienia, ale po chwili nastąpiło przyzwyczajenie i owe ukojenie spłynęło po całym ciele. Wydał z siebie cichy jęk rozkoszy i zamknął oczy delektując się chwilą.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Ukryta plaża

Post autor: Hikari »

Wszystko wskazywało na to, że Hikari dostanie trochę czasu wolnego teraz, chociaż nie miał zamiaru opuszczać tego miejsca. Było mu tutaj całkiem wygodnie z dala od świata i jego problemów, z dala od całego życia. To miejsce przynosiło spore uspokojenie wewnętrzne jemu. Dodatkowo było ono dobre na trening i to miał właśnie obecnie zrobić, skoro Shinji po wstaniu z jego pomocą zaproponował to mu. Z dala od jakichkolwiek ciekawskich oczu, nikt poza Shinjim nie dowie się co on posiada, ani czego się uczył. Co do niego... Nie miał żadnych obiekcji, aby poznał jego zdolności czy techniki. I tak się rozwija stale, więc nie będzie to koniec jego rozwoju, a wręcz przeciwnie. Uważa to za dopiero początek zdobywania potęgi w swoim życiu. Co do ostatniej techniki... Wyglądało na to, że umieli tą samą technikę wykonać razem, ale na niego ona aż tak nie oddziaływała, chociaż skąd ma wiedzieć ile pobierają chakry jego oczy? Zresztą... To nie było dla niego istotne.
- Nie krępuj się, woda jest cała Twoja, a ja skoro dałeś pomysł, abym sobie potrenował to z niego skorzystam. Może i udało mi się teraz wygrać, ale i tak spora droga przede mną jeszcze w tym kierunku.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Shinji

Re: Ukryta plaża

Post autor: Shinji »

Shinji trochę odpoczął podczas gdy jego towarzysz ciężko pracował nad udoskonaleniem swoich umiejętności. Być może nie dzieliła ich jakaś ogromna przepaść, ale dało się odczuć pewnego rodzaju presję płynącą z jego strony. Uchiha miał to do siebie, że nie znosił przegrywać, jednak nie poddawał się. Zamiast tego stosował się do zasady, że co cię nie zabije to cię wzmocni. Właśnie dlatego podniósł się z wody. Nie było to nic przyjemnego. Mokre ciało doświadczyło lekkiego powiewu wiatru. Normalnie nie stanowiłby problemu, ale w tym wypadku było inaczej. Chłopakowi zrobiło się przeraźliwie zimno i rozpoczął wszystko od krótkiej przebieżki po trawie na gołych stopach. Następnie porozciągał się chwilę. Wszystkie te ruchy sprawiły, że organizm mógł się rozgrzać, a uczucie zimna odeszło w niepamięć.
Miał zamiar opracować coś nowego. Walka z Hikarim jak i starcie z masą spadających na niego strzał podczas wojny uświadomiły mu jedną ważną rzecz. Był bardzo dobry w ofensywie, ale słabo radził sobie z tym drugim. Wynikało to po części z wrodzonego żywiołu którym był Katon. Sprawdzał się lepiej przy ataku niż ewentualnej defensywie przez co to drugie kulało i trzeba było podjąć natychmiastową interwencję. Taka kolej rzeczy była wręcz nie do pomyślenia podczas wojny. Wszystko zaczął od stworzenia w głowie jak najlepszego rozwiązania. Często spotykał się z atakiem bezpośrednio z góry. Oznaczało, że musi to być podstawowa funkcja techniki. Jednak w takim wypadku odsłaniał się z innych stron więc w drodze logicznego rozrachunku najlepszym rozwiązaniem było wykreowanie czegoś przypominającego kopułę. Takie rozwiązanie mogło go uchronić przed niemal wszystkim. Trudniejszym okazało się osiągnięcie postawionego celu. W końcu jego umiejętności ograniczały się niemal wyłącznie do Katon, więc logicznym było kombinowanie właśnie z tym żywiołem. Cenną wiedzą okazała się być technika Katon: Benijigumo. Podczas jej nauki nauczył się formować określony kształt i to właśnie ona stała się pewnym wzorcem. Rozpoczęła się walka ze sobą i próba wykreowania odpowiedniego kształtu. To nie stanowiło większego problemu. Schody rozpoczęły się dopiero przy nadaniu tworowi odpowiedniej wytrzymałości. Co z tego, że wytworzył kopułę skoro nie broniła go ona przed czymkolwiek? W dupie miał takie rozwiązanie i próbował dalej. Zajęło to naprawdę ogromną ilość czasu. Do osiągnięcia odpowiedniego efektu musiał zmienić kombinację znaków z Tygrys → Koń → Szczur → Pies → Tygrys na Szczur → Smok → Pies. Przy czymś takim technika potrafiła zatrzymać pędzący kamień, shuriken czy kunai. Nie satysfakcjonowało go to. Postanowił sobie za cel blokowanie także słabszych ninjutsu. Nie po to zadał sobie tyle trudu. Męczył się z tym dalej. Przy okazji udało mu się dopracować kształt, a nawet uzyskać możliwość poruszania wewnątrz. Z czasem "zapora" wzmocniła się do odpowiedniego poziomu. To nie był jednak koniec. Opracowanie własnej techniki, którą nazwał Katon: Netsu nie satysfakcjonowało go. Musiał zrobić coś z ogromnymi zasobami chakry przeznaczanymi na jakiekolwiek ninjutsu, a nawet jego rodowite doujutsu...
0 x
Shinji

Re: Ukryta plaża

Post autor: Shinji »

Zanim przeszedł do tak niezbędnego dla niego treningu postanowił nauczyć się jeszcze jednej techniki. Umiejętności pokazane mu przez Hikariego stały się swojego rodzaju inspiracją. W końcu miał zamiar rozpocząć naukę jutsu, którego członek rodu Terumi użył przeciwko niemu podczas pojedynku. Był on przyjacielski, ale gdyby skutecznie nie odczytał jego zamiarów użycie tego czegoś przeciwko niemu z pewnością skończyłoby się ogromnymi obrażeniami. Aż dziw brał, że zdecydował się na taki ruch. Czyżby spodziewał się, że Shinji będzie w stanie odczytać atak? Tego Uchiha wiedzieć nie mógł i nie zawracał sobie tym głowy.Zamiast tego już rozgrzany po poprzednich zmaganiach rozpoczął trening.
Technika, która miał zamiar się nauczyć nosiła nazwę Katon: Haisekishō. Polegała na wypuszczeniu łatwopalnego gazu nieco mniej zaawansowanego niż u swojej siostry Katon: Kasumi Enbu no Jutsu. Techniki te różniły się efektem. Podczas gdy ta druga jedynie zapalała się pod wpływem płomieni to pierwsza powodowała dewastujący wybuch wywołujący ogromne poparzenia ciała z możliwością oderwania co poniektórych jego części. Nauka tej techniki z początku wydawała się czymś niezwykle prostym. Dzięki użyciu podczas walki Sharingana doskonale zapamiętał pieczęci, a były to: Wąż → Szczur → Wąż → Tygrys. Dla zdecydowanych ruchów kilkukrotnie na czysto, bez żadnego skupiania chakry powtórzył sobie kombinację po czym przeszedł do prawidłowej części polegającej na odpowiednim formowaniu chakry wypuszczanej następnie z ust. Obrał metodę małych kroczków mimo, że posiadał żelazne podwaliny pod naukę. W końcu znał słabszą wersję techniki, jednak mimo tego liczyły się nawet te najmniejsze szczególiki. Właśnie dlatego spokojnie skupił chakrę. Następnym krokiem było uformowanie kombinacji pieczęci, które pomogły w odpowiednim uformowaniu skupionej chakry. Podczas całego procesu przypominało to pierwowzór dlatego rezultaty były mizerne. Pierwsza próba dała bardzo podobny pył, który na dodatek za cholerę nie chciał się palić. W tej sytuacji Shinji podjął decyzję, że raczej powinien próbować na mniejszych ilościach. Po pierwsze nie zabierało to tak ogromnych ilości chakry, a tak poza tym minimalizowało ryzyko przypadkowego zranienia się. W końcu nie wiedział z czym tak do końca ma czynienia, a sama nauka techniki przebiegała na czuja będąc raczej czymś w rodzaju próby odwzorowania tego co robił Hikari niż raczej rzeczywistą nauką od podstaw. Sprawę z pewnością ułatwiał Sharingan, jednak to nie było to. Pozwalał kopiować jedynie fizyczne ruchy. Czy to był koniec możliwości tego doujutsu? W końcu posiadał swoją nieco bardziej rozwiniętą wersję. Kto wie jakie sekrety mogły się za nią kryć. Powracając jednak do nauki. Małe ilości pyłu przy stałym powtarzaniu procesu wraz z wprowadzaniem drobnych poprawek wreszcie zaczęły zyskiwać pożądane właściwości.
Wystarczyło jedynie zwiększać powolutku ilość łatwopalnej substancji by w końcu uzyskać odpowiednie rozmiary. Tak też zrobił i po wielu godzinach ciężkiej pracy nareszcie miał co chciał. Opanował Katon: Haisekishō!
0 x
Shinji

Re: Ukryta plaża

Post autor: Shinji »

Po zakończonym treningu, który okazał się sukcesem nadeszła pora na to co Shinji miał zamiar zrobić już od samego początku. Była to próba zmniejszenia ilości chakry potrzebnej do ich używania. Sparing z jego przyjacielem, bo chyba takim mianem mógł już określać Hikariego jasno pokazał, że jeszcze wiele wody w rzekach upłynie zanim będzie wystarczająco silny. Nie dość, że jego przeciwnik był w stanie znacznie dłużej walczyć to potrafił używać dwóch lub nawet większej liczby żywiołów i dominował fizycznie. Niemal w każdym aspekcie Shinji był gorszy i mimo, że taka kolej rzeczy niesamowicie go motywowała do dalszej pracy.
Trening był dla niego czymś nowym, chociaż tak naprawdę pamiętał pewne założenia wyniesione z dzieciństwa, gdy dopiero uczył się posługiwania chakrą. Tego typu rzeczy trenowało się zazwyczaj na wodzie lub przy pomocy drzewa. Utrzymanie się na ich powierzchni przy pomocy chakry stanowiło swojego rodzaju esencję kontroli chakry. Właśnie tego typu trening uczył jej kontroli. Rzecz jasna tak podstawowa czynność nie stanowiła dla niego najmniejszego problemu, jednak przy specjalnym utrudnieniu sobie tego wszystkiego mogło odnieść zamierzone rezultaty. Jako, że woda znajdowała się bezpośrednio obok niego z wiadomego powodu stała się jego pierwszym celem. Bez większego problemu stanął na tafli i zaczął skakać. Zaburzało to w pewien sposób jej powierzchnię utrudniając poruszanie. Było to tak naprawdę niczym. Podczas tej czynności odpalił sharingana rozbijając się tak naprawdę na dwa źródła. Utrzymując się na powierzchni próbował nieco zmienić przesyłane dawki chakry do oczu jednocześnie tak by nie dopuścić do ich dezaktywacji. Pierwsze próby były swoistą tragedią jednak wraz z upływem czasu odnosił nawet pewne rezultaty. To nie było jednak wszystko. Starał się podczas tego wszystkiego użyć jakiejś techniki bo w sumie dlaczego nie? No właśnie idealna kontrola chakry polegała i mniejszym jej zużyciu niezależnie od panującej sytuacji właśnie dlatego wykonywał tak ogromną ilość czynności. Trening ten trwał całkiem sporo czasu jednak w końcu był zadowolony z tego co udało mu się uzyskać i mógł przestać. Czynność ta była znacznie nudniejsza niż chociażby nauka jakiejś techniki, ale trudno było oczekiwać czegokolwiek. Kontrola chakry była niezwykle monotonna jednak stanowiła swoisty fundament dla każdego shinobi i nie mógł jej lekceważyć w nieskończoność to nie było w jego stylu...
0 x
Shinji

Re: Ukryta plaża

Post autor: Shinji »

Efekty które zdołał uzyskać nie zadowalały go w pełni. Co prawda widział postępy, ale to było zdecydowanie za mało. Musiał dać z siebie więcej. Właśnie dlatego musiał zwiększyć intensywność treningu mimo, że dało się wyraźnie odczuć falę zmęczenia przepływającą przez jego ciało. W tym celu udał się w kierunku drzewa. Dobrze znał tą metodę. Już kiedyś jej używał chociaż w nieco mniej zaawansowanej wersji. Wtedy jednak cel takiego treningu był znacznie łatwiejszy do osiągnięcia więc mógł szczędzić siły. Gdy tylko znalazł się przy drzewie kilka razy rozciągnął się by czasem nie naciągnąć żadnego ścięgna i rozpoczął właściwą część.
Trening ten był swojego rodzaju odbiciem tego co działo się na wodzie. W tym przypadku jednak jego założenia zakładały wejście przy pomocy chakry na drzewo. To nie było jednak wszystko. Zadanie mogłoby się wydawać prostsze od tego co odbyło się na wodzie, ale zawisł do góry nogami. Siła działająca na jego organizm tym samym była znacznie większa w końcu grawitacja ciągnęła go w dół, a chakra, która była jedyną utrzymującą go rzeczą miała znacznie utrudnione zadanie. Po wybraniu sobie odpowiedniej pozycji rozpoczął stopniowe zmniejszanie jej ilości. Robił to jednak małymi kroczkami gdyż stawka, którą ryzykował to całkiem spory uraz z powodu upadku. Uprzednio była to co najwyżej wizja zmoczenia się, co nie stanowiłoby żadnego problemu. Tego typu trening trwał około godziny. Monotonia dawała o sobie niestety znać i trzeba było szukać jakichś urozmaiceń. Odnalazł je w tym samym co poprzednio. Odpalił sharingana i rozpoczął używanie chakry do przeróżnych czynności rozpraszających jego uwagę. Przy tym wszystkim starał się tak samo jak uprzednio tyle, że z pewnymi utrudnieniami zmniejszać jej ilość przesyłaną do stóp. Wisienkę na torcie miało stanowić robienie tego samego z technikami. Przy mniejszym jej zużyciu starał się uzyskać podobny efekt. Najtrudniejszy był w sumie sharingan. Przy zbyt małej dawce miał w zwyczaju się dezaktywować, ale to nie stanowiło żadnego zagrożenia i mógł próbować do skutku. Ze stopami nie było już tak łatwo, ale mimo wszystko nie poddawał się i ciągnął to jeszcze przez kilka godzin. W końcu niemal całkowicie opadł z sił. Zaczynał wkraczać na swój limit, który już i tak był mocno nadwyrężony przez sparing z Hikarim. Nie dość, że dopuścił do takiego wyczerpania organizmu to potem męczył się z trenowaniem przez cały cholerny dzień. Trzeba było znać czas i porę. Lepszych efektów na ten moment uzyskać nie był w stanie i pewnie przez jakiś czas jeszcze nie będzie. Jego organizm nie przyzwyczaił się jeszcze do nowego dawkowania niezwykłej energii, a on cały czas żądał więcej i więcej. Spokojnie zszedł z drzewa i usiadł pod nim odpoczywając i tym samym kończąc trening. Musiał złapać chociaż odrobinę oddechu zanim ruszy w kierunku domu Hikariego i weźmie ciepłą kąpiel o ile ten mu na to pozwoli.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Ukryta plaża

Post autor: Hikari »

Hikari czytał swój pamiętnik i kątek oka przepatrywał co robi Shinji. Bariera z ognia, a przynajmniej na taką wyglądała wydawała mu się bardzo ciekawa. Nawet udało mu się wyłapać wszelakie znaki potrzebne do tego, możliwe, że w przyszłości sam będzie coś na ten temat kombinować, ale wreszcie uznał, że koniec tego dobrego i powinien ruszyć do Wioski porozmawiać z liderem o cieniu nadchodzącej wojny jak i wszystkim co on uzna także za konieczne, a mogłoby być tego bardzo wiele po dwóch latach nieobecności w wiosce, o ile nie więcej nawet. Ciężko było już spamiętać te daty i wraz z wiekiem wydawało się to coraz bliższe Tobie. Tak jak wcześniej rok to był ogrom czasu, tak teraz dla Hikariego staje się on coraz krótszy przynajmniej patrząc wstecz, ale właśnie w ten sposób działa natura niestety. Lata uciekają i czas stracony nigdy nie zostanie nam przywrócony. W trakcie nauki nauczył się trzech technik Suitonu, które miał rozpisane jak wykonać krok po kroku i miał zamiar wykorzystać w przyszłości <na rok forum niebieska pigułka 3 techniki Suitonu za darmo>, która może okazać się nawet mu bliższa niż sobie wyobrażał. Czyżby Shinji miał zamiar tutaj jeszcze zostać? Bardzo możliwe, dlatego Hikari przed odejściem pożegnał się z nim w dosyć szybki sposób, bo nie spodziewał się, że dłużej im zajmie zanim zobaczą się ponownie. Jakoś miał takie przeczucie, dodane intuicją, a jego słowa miały sprawić, że to spełni się z pewnością.
- Idę do lidera, spotkamy się u mnie o ile chcesz, albo w wiosce może przypadkiem. Trzeba się zbierać, bo zbliża się wojna. Do niedługa.
Jak powiedział tak też zrobił, wstał i po prostu nie przedłużając sobie poszedł w kierunku wioski. I tak za długo wstrzymywał się z tym, a wszelaki alkohol już dawno z niego uleciał wraz z czasem tutaj spędzonym.


Z/T
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Shinji

Re: Ukryta plaża

Post autor: Shinji »

Po skończonym treningu nadeszła pora na opuszczenie lokacji. Zmęczenie dosięgało zenitu, a nieuchronnie zbliżała się wojna i nie można było dłużej czekać. Wcześniej zabrać się zdążył jego przyjaciel bo chyba tak już mógł o nim mówić - Hikari. Jedyna informacja jaką od niego uzyskał to to, że idzie się zobaczyć z liderem i spotkają się u niego jeśli będzie chciał. I tak miał się tam zamiar wybrać. Po tak wyczerpującym wysiłku fizycznym należało wziąć prysznic. Nie marnując czasu resztkami sił rozpoczął powolny chód w kierunku wioski Terumi. Miał nadzieję na chociaż odrobinę prywatności jeszcze przed powrotem Hikariego. Z pewnością należała mu się relaksująca kąpiel i to była jedyna motywacja by nie paść na ziemię i rozpocząć lenienie się.


z/t
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Ukryta plaża

Post autor: Hikari »

Do pierwszego treningu o poranku wybrał miejsce nad wodą, jest ono mało uczęszczane, a do tego bawiąc się żywiołem ognia czy lawy nie narazi nikogo na straty czy niebezpieczeństwo, a jeżeli będzie chciał uczyć się technik suitonu, ma zawsze do nich dostęp. Wystarczy tylko wejść na morze i twórz cuda jakie tylko chcesz. Nie chciał zniszczyć w żadnym przypadku widoku dookoła, bo po co jak można pocieszyć nim oko, człowiek od razu chce tutaj przebywać o wiele dłużej. Jak trzeba popływać, chwilę się zregenerować i zebrać myśli, aby naprawić błędy podczas nauki technik, przecież nie od razu Ryuzaku zbudowali. Miał czas, a jak nie dzisiaj opanuje, wróci i zrobi to jutro. Nie miał wątpliwości w swoje umiejętności, ani chęci czy motywację. Wiedział, że z czasem mu się uda.

  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Ukryta plaża

Post autor: Hikari »

Po paru dniach ciężkiego treningu w opanowaniu do tej pory najpotężniejszej techniki z jego możliwego wachlarza Hikari padł na plaży. Zużywała ona bardzo duże pokłady chakry, wręcz niebotyczne. Obecnie musiał on zostać jako as w rękawie, który używa tylko w razie potrzeby, albo kiedy wie, że zabije. Ogień o takiej potężnej strukturze może dosłownie niwelować przeciwników prawie natychmiast, więc nie zawsze będzie warto z tym czekać do samego końca. Zależy od okazji, wykorzystywać tylko mądrze z stuprocentową pewnością trafienia. Przydałby się do tego sharingan, lekko się uśmiechnął przywołując wspomnienia Shinjiego jak się chwalił tymi oczkami. Nawet nie zauważył kiedy przysnął, po takim zużyciu chakry po raz kolejny był wykończony. Gdy się obudził jak zwykle wykombinował sobie coś do jedzenia i wrócił do treningów.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Ukryta plaża

Post autor: Hikari »

W czasie uczenia się tej techniki miał o wiele więcej sił i energii, była łatwiejsza do opanowania, mniej wymagała naszej chakry do jej wykonania niż poprzednia więc czuł się porządnie każdego dnia i mógł zajmować obowiązkami w domu, czy też normalnie się wysypiać zamiast padać z zmęczenia i się po pewnym czasie budzić. Trenowanie ciągle najbardziej wymagających technik dawałoby skutki niszczące dla organizmu, w ten sposób może zachować balans pomiędzy, a teraz nie miał czasu aby odpuszczać w żaden sposób. Musiał stać się silniejszy, miał pewne pomysły jak powstrzymać wojnę, ale w takim stanie nic nie poradzi na to, musi mknąć przed siebie. Dni mijały mu w ekspresowym tempie przeplatając naukę z powrotami na noc do domu i robieniem posiłku na cały dzień z samego rana. Resztę jadł już na ukrytej plaży, był przyzwyczajony do takich warunków, w ostatnim czasie wiele podróżował, więc to nic takiego dla niego.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yusetsu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości