Karczma Yamato
Re: Karczma Yamato
Słysząc głos kelnerki cały mój dzień zrobił się jakiś gorszy. Jak to skończył się gulasz?!- zdołowany zapytałem sam siebie pogrążając się w smutku. Wnet jednak pokazała się okazja.
-Upolować dzika w zamian za darmowy gulasz i zapłatę? Jasne!- dałem jasno do zrozumienia, że jestem zainteresowany ową ofertą.
-Jest tylko jeden malutki problem. Mogła byś mi powiedzieć, gdzie są tutaj dziki, bo jakoś nigdy wcześniej mnie to nie interesowało.- dodałem z uśmiechem i podrapałem się po tyle głowy. Obym znalazł jakiegoś tłustego i wolnego, to będzie prawie jak obiad za nic.- dopowiedziałem sobie w myślach.
-Upolować dzika w zamian za darmowy gulasz i zapłatę? Jasne!- dałem jasno do zrozumienia, że jestem zainteresowany ową ofertą.
-Jest tylko jeden malutki problem. Mogła byś mi powiedzieć, gdzie są tutaj dziki, bo jakoś nigdy wcześniej mnie to nie interesowało.- dodałem z uśmiechem i podrapałem się po tyle głowy. Obym znalazł jakiegoś tłustego i wolnego, to będzie prawie jak obiad za nic.- dopowiedziałem sobie w myślach.
0 x
Re: Karczma Yamato
Ciężka droga z wielkim bydlakiem na pewno nie była przyjemna. Ale pomimo trudności udało mi się go przytaskać. Po drodze towarzyszył mi tylko pot i myśl o gulaszu. Z truchła wyjąłem wszystkie bronie i odstawiłem za karczmą. Sam łańcuch wytarłem o futro by nie brudził krwią i obwiązałem wokół pasa jak wcześniej. Pozostało odebrać nagrodę, zacząłem wiec pukać w tylne drzwi. Gdy tylko ktoś się pokazał mówię.
-Witam, miałem upolować dzika w zamian za zapłatę i darmowy gulasz.- mówiąc pokazałem na truchło za mną. Nie było to raczej potrzebne, ale wolałem być pewny, że wszystko będzie jasne.
-Witam, miałem upolować dzika w zamian za zapłatę i darmowy gulasz.- mówiąc pokazałem na truchło za mną. Nie było to raczej potrzebne, ale wolałem być pewny, że wszystko będzie jasne.
0 x
Re: Karczma Yamato
Oczekiwanie na gulasz było ciężkie. Przez całe moje polowanie nawet nie zwróciłem uwagi na to jak się zmęczyłem i zgłodniałem. Co jakiś czas słyszałem burczenie w brzuchu i robiło mi się dosyć głupio. Szybko, szybko bo zaraz padnę tutaj z głodu.- mówiłem do siebie i wypukiwałem na stole moja ulubioną melodię. *tu tu tu tu tu* *tu tu tu tu tu* Wciągnęło mnie to na tyle, że czas troszkę przyśpieszył. Wtedy poczułem gulasz i z moich ust prawie poleciała ślina. Gdy podeszła do mnie ładna kelnerka na mojej twarzy gościł szeroki uśmiech. Przyjąłem jedzenie i zapłatę.
-Mam nadzieję, że starczy wam na dosyć długo. Poproszę piwo, jakieś lekki jeśli jest.- odpowiedziałem i zacząłem konsumpcję.
-Mam nadzieję, że starczy wam na dosyć długo. Poproszę piwo, jakieś lekki jeśli jest.- odpowiedziałem i zacząłem konsumpcję.
0 x
Re: Karczma Yamato
Szybko skończony gulasz przyjemnie grzał moje wnętrzności. Popicie go piwem jeszcze bardziej poprawiło mój humor. W dodatku zaczęła się biesiada, a śliczna kelnereczka zaproponowała kolejny darmowy trunek. Jakim głupcem trzeba by było być by odmówić. Tak więc siedziałem sobie z piwkiem przy karaoke, a alkohol zaczął lekko uderzać mi do głowy. Bardzo szybko w taki sposób minęła mi cała noc i nawet nie zauważyłem jak zabawa zbliżyła się ku końcu.
-Ppowinienem się przesspać.- mówiłem do siebie lekko kiwając się przy stoliku. Wstałem więc i zrozumiałem, że nie dam rady dojść do domu. Przypomniałem sobie wtedy, że w karczmie można było wynająć pokój. Postanowiłem więc poszukać kogoś z obsługi i nie ukrywam, że zacząłem rozglądać się za znajomą mi już kelnerką.
-Ppowinienem się przesspać.- mówiłem do siebie lekko kiwając się przy stoliku. Wstałem więc i zrozumiałem, że nie dam rady dojść do domu. Przypomniałem sobie wtedy, że w karczmie można było wynająć pokój. Postanowiłem więc poszukać kogoś z obsługi i nie ukrywam, że zacząłem rozglądać się za znajomą mi już kelnerką.
0 x
Re: Karczma Yamato
Rozglądając się za kelnerką sprawiło mi pewien problem.Widziałem bowiem na sali wiele ładnych kelnerek i nie wiedziałem którą już znam. W dodatku przez wpływ alkoholu niektóre mi się troiły, a niektóre dwoiły. Musiałem się jednak zebrać do kupy i którąś z nich zaczepić. Mój problem jednak rozwiązał się sam. Rozwiązaniem była kelnerka która sama do mnie podeszła. Na jej pytanie chciałem odpowiedzieć pytaniem o wolne pokoje, ale mój umysł stwierdził co innego. Stało się tak ponieważ po bliższym przyjrzeniu się jej była naprawdę ładna. A przynajmniej tak mi się wydawało. Miałem nadzieję, że alkohol w tym momencie nie wpływał jeszcze na mój wzrok w takim stopniu.
-Masz może jutro ochotę na kolacje?- starałem się wyglądać przy tym jak najpoważniej by kelnerka nie wzięła mnie za kolejnego pijanego podrywacza.
-Masz może jutro ochotę na kolacje?- starałem się wyglądać przy tym jak najpoważniej by kelnerka nie wzięła mnie za kolejnego pijanego podrywacza.
0 x
Re: Karczma Yamato
Oczekiwanie na odpowiedź przyniosło mi więcej emocji niż polowanie na dzika. Niepewność połączona z nadzieją. Kelnerka już miała mi coś odpowiedzieć po czym zastygła w połowie słowa. Co tu dużo mówić, nie miałem pojęcia co wybierze. Zwyzywanie mnie czy może jednak kolacja. Po kilku sekundach jednak odpowiedziała. Na moje szczęście zgodziła się.
-O nic się nie martw.- odpowiedziałem i uśmiechnąłem się na mówieniu ile to ona nie je.
Przypływ emocji pomógł mi szybciej wytrzeźwieć, teraz jednak czekało mnie nie lada zadanie. Porozmawiać z jej szefem i zdobyć dla niej jutro wolne.
-Gdzie przebywa twoje szefostwo?- zapytałem i wstałem by się do nich udać na negocjację. Alkohol dodawał mi jeszcze troszkę odwagi i pewności siebie, dlatego byłem pewien, że mi się uda.
-O nic się nie martw.- odpowiedziałem i uśmiechnąłem się na mówieniu ile to ona nie je.
Przypływ emocji pomógł mi szybciej wytrzeźwieć, teraz jednak czekało mnie nie lada zadanie. Porozmawiać z jej szefem i zdobyć dla niej jutro wolne.
-Gdzie przebywa twoje szefostwo?- zapytałem i wstałem by się do nich udać na negocjację. Alkohol dodawał mi jeszcze troszkę odwagi i pewności siebie, dlatego byłem pewien, że mi się uda.
0 x
Re: Karczma Yamato
-No dobra, jak wolisz.- wyglądało, że wszystko układa się po mojej myśli, a nawet lepiej. Nie muszę rozmawiać z szefem kelnerki, dostaję pokój za darmo i do tego mam umówione spotkanie. Ruszyłem za uroczą znajomą do pokoju. Nie był to apartament cesarski, ale nie potrzebowałem nic wielkiego. Zdziwiło mnie tylko wiaderko. Ale i tutaj sprawa po chwili się rozjaśniła.
-Nie martw się, nie mam zamiaru nic ubrudzić.- odpowiedziałem z uśmiechem.
-Wielkie dzięki za pokój dodałem.- szybko po tym złapało mnie zmęczenie. Usiadłem więc na łóżku, wydało się dużo bardziej miękkie niż na jakie wyglądało. Wizja spokojnej nocy ucieszyła mnie.
-Tak w ogóle to jestem Arashi.- mówiąc to wstałem to "znajomej" i wyciągnąłem rękę dłonią ku górze.
-Nie martw się, nie mam zamiaru nic ubrudzić.- odpowiedziałem z uśmiechem.
-Wielkie dzięki za pokój dodałem.- szybko po tym złapało mnie zmęczenie. Usiadłem więc na łóżku, wydało się dużo bardziej miękkie niż na jakie wyglądało. Wizja spokojnej nocy ucieszyła mnie.
-Tak w ogóle to jestem Arashi.- mówiąc to wstałem to "znajomej" i wyciągnąłem rękę dłonią ku górze.
0 x
Re: Karczma Yamato
Po tym jak dziewczyna mi się przedstawiła nie zdążyłem nic powiedzieć. Ta jak burza wyparowała z mojego pokoju. No cóż, chociaż znam jej imię. Pogrążony w myślach o jutrzejszym dniu rozebrałem się zostawiając ciuchy na szafce i poszedłem spać. Obudziłem się rano dosyć wypoczęty. Nie pamiętałem co mi się śniło i w sumie nie przeszkadzało mi to. Na dole po lekkim ogarnięciu się w toalecie i zostaniu lekko zlanym przez Ai postanowiłem coś ze sobą zrobić. W końcu miałem cały dzień dla siebie. Jako, że nie miałem żadnego pomysłu postanowiłem po prostu odpocząć. Wyszedłem więc z karczmy i ruszyłem prosto przed siebie. O niczym nie myślałem, a ważna dla mnie była jedynie droga. Po kilki minutach doszedłem tutaj.
z/t
z/t
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości