Kaigan no kaigan

Prowincja znajduje się na południu Prastarego Lasu i tak jak sąsiadujące z nią obszary regionu, porośnięta jest gęstym lasem. Kaigan zamieszkiwany jest przez Ród Aburame, który to odnalazł tutaj wspaniałe warunki do rozwoju. Prowincja graniczy z morzem jak i też z krajem kupieckim co pozwala rozwijać handel oraz żeglugę. Znacznym problem w prowincji jest sąsiedztwo na zachodniej granicy z Tajemniczym Lasem co zaowocować może tworzeniem się szajek przemytniczych. Zwłaszcza, że porośnięte tereny nadają się na idealną kryjówkę.
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Oshi »

Z powodzeniem można było mówić tutaj o szczęściu... Senju dostał się na drugą stronę pod powierzchnią ziemi, zważając na wszystkie aspekty które mogły spotkać go w tej chwili. Jego przeciwnik był sprytny, potrafił zaatakować w sposób który powodował w chłopaku ogólną frustrację. Oshi ruszył za oddalającym się dźwiękiem, mając jedynie nadzieje że nie pchał się wprost w paszczę lwa. Nie znał terenu nad swą głową, nie potrafił stwierdzić czy po wyjściu nie spotka się z kolejnymi pułapkami zastawionymi przez nieznanego mężczyznę... Wreszcie jednak usłyszał głos który zwiastował że nadszedł czas spotkania, w tej chwili należało podjąć ryzyko... Senju wiedział że z tego miejsca nie będzie w stanie użyć swych zdolności, jeśli detonacja nastąpi tuż po wyjściu... Czy tamten mógł wiedzieć że człowiek który go ściga, znajduje się pod jego stopami...
Kolejne długie sekundy dzieliły go od podjęcia decyzji, jednak teraz nie było już odwrotu... Ten ktoś szargał jego dobrym imieniem, spowodował ogólne zaburzenie w życiu Oshiego i aż prosił się o krzywdę... Wreszcie Senju wyszedł z ukrycia, szykując swój mokuton by w razie czego obronić się przed ciosem.

- Jestem tutaj... To Ty kryjesz się za zabawkami nie potrafiąc się bawić, chcesz pokaże Ci jak wygląda mój plac zabaw...

Chłopak był gotów, zawsze był gotów na zabawę... Szalony uśmiech pojawił się na jego twarzy, chociaż nikt nie mógł tego zauważyć gdy oblicze przysłaniała maska węża.
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Sagisa »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Oshi »

Oshi podjął ryzyko, nie było innego wyjścia... Cały jego życiowy wybór wiązał się z ryzykiem, shinobi od zawsze liczyli się z niepewną przyszłością, byli świadomi tego że większość nie przekraczała trzydziestu lat... Ryzyko które wiązało się wraz ze zdobywaniem nowych umiejętności, ściągało na ich głowy potencjalnych wrogów i takich co z czystej ciekawości chcieli sprawdzić czy faktycznie plotki mówiły prawdę. Tylko najbardziej wytrwali, tacy co widzieli cel u kresu długiej drogi, mogli pozwolić sobie na pozostanie zapamiętanymi... Wreszcie stanął na równych nogach, wyłaniając się z ziemi w której zręcznie ominął wszelkie pułapki... Kunai który natychmiast wbił się w ziemię pod jego stopami, miał z pewnością oznaczać że podpalacz od początku znał pozycję młodego Senju... Więc tamten lubił się zabawić, miał czelność dodatkowo udowodnić chłopcu że od jego tylko woli w tej chwili zależało życie dziedzica mokutonu.
Oshi spojrzał na jego oblicze, zdając sobie sprawę jak bardzo byli podobni, to dlatego tamci w obozie pomylili go z napastnikiem... Banda matołów nazywających siebie obrońcami traktu...

- Proszę bardzo

Powiedział cicho, w chwili gdy oponent zaczął ich starcie. Nie było sensu zastanawiać się nawet co planował, jednak seria pieczęci świadczyła o tym że raczej nie przejawiał pozytywnych zamiarów.
Uśmiechając się spod drewnianej maski węża chłopak zdawał sobie sprawę z uszczuplonych pokładów chakry, musiał szybko zakończyć starcie zanim tamten rozkręci się na poważnie...
Jedna jego pieczęć wystarczyła do przywołania drewnianej ściany metr przed sobą, która miała zatrzymać to co tamten chciał zrobić.
Gdy obraz oponenta przysłoniły grube drewniane bale, Oshi wykonał kolejną technikę, stwarzając trzy klony które oddzielając od swego ciała, posłał zza ściany wprost na przeciwnika... Każdy dzierżył w swej dłoni kunai, szalony podpalacz nie mógł rozpoznać orginału wciąż ukrywającego się za ścianą... No chyba że posiadał jakieś magiczne oczy...
  Ukryty tekst
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Sagisa »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Oshi »

Instynkt nie zawodził go w czasie walki, drewniane klony wyłoniły się niemal wprost z jego ciała, mnąc zza zasłony na podpalacza. Poziom chakry posiadanej przez Oshiego, spadł niebezpiecznie poniżej dopuszczalnej normy. Czuł jak cała jego ciało zaczyna drętwieć, przejmujący niemal impulsywny ból przeszywał jego głowę... Nie, musiał się otrząsnąć, wciąż stał na nogach tak jak przeciwnik który również nie miał zamiaru się poddawać. Klony szybko rozeznały się w sytuacji, zdecydowanie zwracając obraną trasę w chwili gdy oponent na nowo zaczął formować pieczęci. Chłopak wolał nie ryzykować utraty kolejnych zabawek, kosztujących tyle energii. Dwa z nich uskoczyły w lewą stronę w pobliskie krzaki, ostatni na prawo ukrywając się za wysokim drzewem. Miały tylko jeden cel swego krótkiego życia, dorwać i pokonać przeciwnika który narobił tylu szkód... Senju wciąż ukrywał się za drewnianą palisadą, czując po chwili efekt wykonanej techniki przeciwnika. Nie można było powiedzieć że tamten preferował walkę w spokojny sposób... Jego domeną były wybuchy i ogień, ogólna impresja wpływająca na zmysły śledzącego jego sztukę. Każdy miał jednak jakiś słaby punkt, tutaj należało jedynie odkryć co powodowało że podpalacz tak skrajnie pragnął by inni cierpieli przez jego działania. Klony po przetrzymaniu niespodzianki mężczyzny, miały tak jak wcześniej ruszyć na wroga, tym razem już między osłoniającymi krzakami... Oshi wyłaniając się zza swej pozycji, cisnął w stronę którą wcześniej zajmował jego wróg kilka shurikenów (8 sztuk) by dać swym drewnianym kopią czas na reakcję... Nic więcej się teraz nie liczyło.
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Sagisa »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Oshi »

Oshi mimo że posiadał niewiele wiosen na karku, spotkał się w życiu z wieloma objawami agresji. Jego kariera shinobi, owocowała nawet osławioną już bitwą pod murami nieznanych ziem. Dzisiejsza droga skrzyżowała swe macki z przeciwnikiem igrającym ogniem... Senju znał się na takich przypadkach, jego mokuton nie pierwszy raz musiał radzić sobie z ofensywnym elementem katonu. Teraz należało tylko doprowadzić plan do końca, gdy shurikeny wypełniły swą powinność, w tym samym czasie klony powaliły zza mgły zaskoczonego podpalacza... Oshi już na starcie znał wynik tego starcia, tamten był zbyt impulsywny... Kierował nim czysty instynkt, pragnienie mordu... Nie były to dobre cechy w przypadku gdy drugiego prowadziła czysta kalkulacja i zdrowy osąd sytuacji... Po kilku sekundach trzy bunshiny stały nad powalonym celem, a ich ostateczny ruch zależał jedynie od woli tworzyciela.
Senju wyłonił się wreszcie zza zasłony, oddychając ciężko gdy poczuł jak jego ciałem wstrząsa powolne osłabienie... Zdecydowanie zmarnował zbyt dużo chakry na to przedstawienie.

- Widzisz... Moje zabawki są zdecydowanie fajniejsze niż twój marny płomień...

Tym razem nie miał zamiaru myśleć nawet o tym by nie posłuchać głosu w swej głowie który tak słodko podpowiadał co powinien zrobić... Przecież tamten wyzwał go do walki, wiedział na co pisze się rzucając takimi propozycjami... W świecie ninja nie było miejsca na litość... Ten człowiek widział zbyt dużo możliwości młodego Oshiego, a pozostawania żywych wrogów nie było wcale rozsądne.

- Dobranoc mój przyjacielu...

Powiedział na koniec, gdy sztylet wystrzelony wprost z wyrzutni ukrytej w rękawie Oshiego, wystrzelił wprost w odsłoniętą czaszkę oponenta... Broń bez problemu miała przebić wroga pozbawiając go ostatniego dechu... To miał być koniec.
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Sagisa »

END
0 x
Obrazek
Takeshi Aburame

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Takeshi Aburame »

Kaigan no Kaigan... miejsce w którym dominują lasy i gęsta trawa. Był to chyba zakątek idealny dla kogoś takiego jak on. Siedział on aktualnie na gałęzi, wpatrzony w błękitne niebo i podziwiał chmury. Co jakiś czas przenosił wzrok na otaczającą go zieleń by móc cieszyć się pięknem natury. Mimo chwili odpoczynku i relaksu Takeshi pozostawał nadal czujny. W końcu, musiał być przygotowany na wszystko, włącznie z nagłym atakiem. Choć nie wiedział kto mógłby go zaatakować. Ludzie chyba rzadko tu zaglądali, poza klanem Aburame. A od zwierząt też nic złego nie powinno go spotkać. Zawsze starał poruszać się ostrożnie, tak by nie skrzywdzić i nie zdenerwować żadnego mieszkańca lasu czy polany. Czy to małego czy wielkiego.
W ustach obowiązkowo trzymał nieodpaloną fajkę i co jakiś czas nią poruszał.
-Nie każdy potrafi docenić to piękno
Mruknął cicho sam do siebie, lub do żyjących w nim owadów. Zdarzało mu się o dziwo coraz częściej do nich mówić. I wcale mu to nie przeszkadzało. W końcu to byli jego towarzysze i sojusznicy.
0 x
Hiyori

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Hiyori »


Niebieski kwiat bez kolców
Misja rangi D
1/15

Kaigan no Kaigan - czyli dokładnie jak tu wyżej opisano, las i trawa. A tam, gdzie gęsto od roślin przy jednoczesnym braku oznak działalności człowieka, znaleźć można takie kwiatki jak Takeshi Aburame. Gatunek ten lubi rosnąć samotnie, z dala od innych odmian. Niestety natura często nie daje nam wyboru, a wiosenny wiatr jak na złość potrafi przytargać to dziwne nasiono, pochodzące nie wiadomo skąd. Nasiono to oczywiście wpadki do dziurki w ziemi nieopodal aburamowego kwiatka i zakwitnie, drażniąc swoją obecnością pierwotnego tubylca.

Znad ściśniętych między dębami krzewami wystawał czubek głowy pokryty białymi włosami, które w aktualnym stanie bardziej przypominało gwiazdo utkane na szybko przez nieroztargnionego wróbla. Ptaszynka ta wychyliła głowę znad krzaków, ukazując dziennemu światłu swoje szare jak chmury burzowe oczy, które to, miało się wrażenie, winny wypłynąć z orbit, gdyż ich właścicielka chyba zrobiła sobie zawody o nazwie "otworzę te ślepia tak szeroko jak tylko się da, choćby mi tu miały wypaść". Dziewczyna rozejrzała się najpierw w lewo, później w prawo. Na sam koniec zostawiła górę. A podobno skarby zakopane są pod ziemią, ha!

Po latach spędzonych w lesie, białowłosa była w stanie dostrzec nieruchome figury żywych bytów. Żadne skupiska liść czy sprytnie umiejscowione dziuple nie ukryją przed nią pochowanych w nich żyjątek. Tym razem jednak to nie ptak czy wiewiórka stały się jej przypadkową "zdobyczą", a człowiek - konkretniej mężczyzna, którego ciemnozielony płaszcz skutecznie wpasował się w kolor kory drzewa, na którego to gałęzi wypoczywał.
Chociaż w przypadku naszej przybyszki tę "skuteczność" można spokojnie próbować podważyć.


Nastolatka zrobiła jeszcze dwa kroki wprzód. Drzewo, na której umiejscowiona była interesująca ją osóbka znajdowało się jakieś sześć metrów od niej, a sama postać wisiała około czterech metrów nad ziemią. Szarooka rozejrzała się po leśnym podłożu, aby dojrzeć schowany w mchu kamień, idealnie mieszczący się w dłoni. Dziewczyna podniosła go, a następnie umieściła go sobie po środku czoła, z lewego oka robiąc celnik. Na prawe widziała nieco gorzej.
Do jej siły dodając dynamikę, a następnie dzieląc przez długość i odejmując wysokość...
Trafi.
Tak więc nasz białowłosy wypłosz wziął zamach i cisnął kamieniem prosto w gałąź. Twardy przedmiot trafił drewniany obiekt, od którego odleciał niewielki kawałek kory. Biedne drzewko.
Teraz przybyszka wyprostowała się, dzięki czemu górna część tułowia wystawała znad tutejszej roślinności. Swoje oczy wbiła w chłopaka, w ciszy czekając na reakcję ze strony czarnowłosego.
0 x
Takeshi Aburame

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Takeshi Aburame »

Takeshi, który został wyżej tak pięknie scharakteryzowany i porównamy do kwiatka z pewnością nie spodziewał się, że ktoś tak szybko zakłóci jego spokój. Leżał oparty o pień a wpatrzony był w niebo i pewnie rozmyślał nad sensem istnienia gdy o gałąź na której siedział uderzył kamień. Wtedy to Aburame podniósł się ostrożnie i spojrzał na nastolatkę, która najpewniej odpowiadała za ten atak na biedne drzewo.
Nagle spod jego płaszcza wyleciała chmara owadów która informowała coś co przypomniało chmurę dzięki której Takeshi chwilę później stał już na twardym gruncie.
Gdy owady wróciły z powrotem do gniazda, ich właściciel spojrzał uważnie na białwłosą przez swoje okulary.
-Kim jesteś i czego ode mnie chcesz?
Zapytał bez zbędnych uprzejmości i innych ceregieli. Gdyby inaczej zaczęła tą "znajomość" może byłby dla niej milszy...
0 x
Hiyori

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Hiyori »


Niebieski kwiat bez kolców
Misja rangi D
3/15

Kiedy dziewczynie udało się zdobyć uwagę chłopaka poprzez dźwięk kamienia uderzającego o drzewo, ten przerwał swój odpoczynek i za pomocą owadów zszedł na ziemię. Białowłosa nie było zaskoczona tą techniką. W końcu osoby z rodu Aburame nie należą do rzadkości w tych rejonach. Szarooka posłała mężczyźnie szeroki uśmiech, wpatrując się szeroko otwartymi oczami wprost w jego... okulary.
- Ne, ne, od razu to rzeczy. Już cie lubię! - oznajmiła wysokim, prawie że dziecięcym głosem, zaplatając palce obu dłoni i unosząc je na wysokość brody - Jestem Chizuru, alchemiczka - przedstawiła się pochylając tułów wprzód w ramach ukłonu - Czego chcę? Pomocy! W czym, zapewne spytasz - dziewczyna opuściła lewą rękę wzdłuż sylwetki, a prawą wsunęła do zawieszonej pod niebieską, podartą w licznych miejscach peleryną torebki, aby po chwili poszukiwań wydobyć z niej pożądaną rzecz. Następnie białowłosa zrobiła trzy kroki w stronę Takeshiego i wyciągnęła ku niemu dłoń, aby ten mógł lepiej przyjrzeć się znajdującemu w niej przedmiotowi - Rzuć na to okiem, owadzi sprzymierzeńcu - teraz shinobi z klanu Aburame mógł dokładnie obejrzeć trzymaną przez Chizuru roślinę. Był to kwiat o niebieskiego koloru płatkach, który kształtem przypominał pokrytą kolcami kulkę - Zapamiętałeś już? Dobrze, bo potrzebuję takich jeszcze cztery. Pomożesz mi, ne, ne? - nalegała, zanim jej nowy znajomy zdążył chociażby oznajmić, czy faktycznie zapamiętał. Cóż, specyficzna kobieta, trzeba przyznać.

Obrazek
0 x
Takeshi Aburame

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Takeshi Aburame »

Musiał przyznać, że ta dziewczyna była... dziwna. Poprawił okulary nadal mierząc ją wzrokiem. Niemal za każdym razem gdy w ten sposób "witał się" z ludźmi oni stawiali się... ostrożni? Tracili zapał i energię? A ona na jego zimny głos zareagowała uśmiechem i słowami "lubię cię"? Mimo to nie dał po sobie poznać zdziwienia.
-Takeshi
Przedstawił się cicho choć jego imię mogło zginąć pośród licznych słów wypowiedzianych przez Chizuru. Prosiła go o pomoc w szukaniu kwiatów? No cóż... w sumie to nie miał niczego do roboty poza odpoczywaniem i cieszeniem się samotnością. A teraz gdy jakaś małą się tu pałęta i tak nie będzie się mógł nacieszyć żadnym z tej dwójki. Szczęśliwie zdążył zapamiętać jak wygląda pożądana przez alchemiczkę roślina chociaż ta nie dała mu wiele czasu na obserwację.
-Pomogę... a co z tego będę miał?
Zadał oczywiste pytanie bo przecież zdecydowanie łatwiej się pracuje gdy przewidziana jest jakaś nagroda. Poza tym takie szukanie było też nawet niezłym treningiem.
0 x
Hiyori

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Hiyori »


Niebieski kwiat bez kolców
Misja rangi D
5/15

Po usłyszeniu zapytania dziewczyna przystawiła prawą dłoń do kącika ust i uniosła gałki oczne ku górze, zastanawiając się przez moment.
- Um, wiem, ryo! Wy ludzie zawsze lubicie ryo, ne? - odparła, rozkładając ręce na boki, a na twarz nakładając dumną minę, jakby właśnie odkryła Amerykę. Cóż, ważne, aby cieszyć się z drobnych rzeczy, nie? - Nie mogę konkretnie powiedzieć gdzie rosną, to baaardzo kapryśne rośliny - oznajmiła przeciągle - Rosną tam, gdzie chcą. A, i uważaj na podróbki, ne. Wyglądają tak samo, tylko ich łodygi pokryte są kolcami. Igiełki są bardzo malutkie, więc trzeba się dokładnie przyjrzeć kwiatkowi przed zerwaniem. Co prawda nie zranią, ale do skóry dostanie się substancja powodująca pieczenie. Bardzo nieprzyjemna rzecz - dodała ze smutną minką. Najwyraźniej musiała kiedyś doświadczyć takiej sytuacji, gdyż jakby odruchowo złapała się za skórę na wewnętrznej stronie palców prawej ręki i zaczęła ją pocierać -To jak, pomożesz, owadzi braciszku? - zapytała uroczym głosikiem niczym mała dziewczynka prosząca o cukierka, co zdecydowanie dodawało jej kilka punktów w atrybut "dziwność", gdyż na dziecko zdecydowanie nie wyglądała.
0 x
Takeshi Aburame

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Takeshi Aburame »

A więc zamierzała mu zapłacić za robotę... no cóż na to mógł przystać. Kiwnął powoli głową na znak, ze zgadza się na taki rodzaj zapłaty i wysłuchał uważnie jej słów, wszystko sobie notując w głowie. A więc będzie to szukanie czterech igieł w stogu siana? No cóż, najważniejsze, że sobie jakoś potrenuje
-Ile?
Padło kolejne krótkie pytanie a gdy już uzyskał na nie odpowiedź zrobił ostrożnie dwa kroki w tył i rozłożył szeroko ręce. Spod jego płaszcza zaczęły wylatywały Kikaichū w dosyć sporej liczbie. Wypuścił bowiem trzydzieści procent owadów ze swojego ciała po czym podzielił je na kilka grup i rozpuścił we wszystkich kierunkach do lasu na poszukiwania kwiatów. Całkowicie skupił się na kontrolowaniu poczynań owadów przez co zwiększał dystans na jaki mógł je wypuścić. Na podstawie wcześniejszych treningów ustalił, że może skutecznie wypuszczać owady na odległość do stu metrów i je kontrolować.
Niebieskie płatki, kształt kolczastej kuli, łodygi z igiełkami
Przypominał sobie w myśłach opis usłyszany od dziewczynę. Przesłał do owadów infromację, że jeśli znajdą pożądany obiekt mają do niego wrócić by przekazać informację o położeniu zdobyczy
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kaigan”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość