Kaigan no kaigan

Prowincja znajduje się na południu Prastarego Lasu i tak jak sąsiadujące z nią obszary regionu, porośnięta jest gęstym lasem. Kaigan zamieszkiwany jest przez Ród Aburame, który to odnalazł tutaj wspaniałe warunki do rozwoju. Prowincja graniczy z morzem jak i też z krajem kupieckim co pozwala rozwijać handel oraz żeglugę. Znacznym problem w prowincji jest sąsiedztwo na zachodniej granicy z Tajemniczym Lasem co zaowocować może tworzeniem się szajek przemytniczych. Zwłaszcza, że porośnięte tereny nadają się na idealną kryjówkę.
Takeshi Aburame

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Takeshi Aburame »

A więc plan się powiódł a Takeshi stał teraz, tuż przed swoim wrogiem, który leżał sobie teraz bez sił do dalszej walki czy ucieczki. Pierwszą rzeczą jaką zrobił było przywołanie z powrotem do siebie owadów. Spisały się i był z nich bardzo zadowolony. Teraz najedzone, mogły sobie odpocząć. Młody Aburame zaś przeszukał dokładnie Chizuru zabierając jej wszystko co mogło mu się przydać, lub mogło zostać użyte do zrobienia komuś krzywdy. Po namyśle wysłał też kilka owadów po kwiaty, które zostawił po ataku niedźwiedzia po czym spojrzał na dziewczynę.
-Daj mi dwa powody, dla których mógłbym się powstrzymać przed zabiciem Cię.
Powiedział zimnym głosem. Nie wiedział co z nią zrobić. Zabrać jej nie mógł, wypuścić też raczej nie. Pozostawało tylko zabicie... ale wolał tego uniknąć. Poczeka na odpowiedź i zdecyduje.
0 x
Hiyori

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Hiyori »


Niebieski kwiat bez kolców
Misja rangi D
23/15



A więc dziewczyna została pokonana. Kto by pomyślałam, że walka z owadami okaże się być aż tak niewygodna? Zwłaszcza, gdy ich użytkownik planuje jakieś dziwne dywersje i szpiegostwa, zamiast normalnie zaatakować, jak na przeciętnego człowieka przystało.
A może tak się właśnie powinno walczyć? Czyżby bitewne doświadczenie zbierane od dzikich zwierząt mogło okazać się aż tak nieskuteczne w prawdziwym starciu?


Chizuru wysiliła się, aby podeprzeć się na łokciach, po czym uniosła szare tęczówki w kierunku twarzy Takeshiego.
- Zabić... mnie? Dzieci lasu by ci tego nie wybaczyły - odpowiedziała słabym głosem, ani razu nie zamykając jak zwykle szeroko otwartych oczu - To nie jest konieczne. Ofiara stała się wygranym. Wygrany może odejść bezpieczny. Nie jestem już zagrożeniem, ne? - kontynuowała, drżącą dłoń powoli wyciągając w kierunku czarnowłosego. Brzmiało to, jakby całe zajście było dla niej jedynie grą, w której to stawką było życie osoby niespodziewanie wciągniętej do tej szalonej zabawy. Ciężko powiedzieć skąd u białowłosej takie nastawienie, choć wniosek nasuwa się jeden - samotne mieszkanie w dziczy to chyba nienajlepszy pomysł, jeśli chce się zachować resztki normalności.
0 x
Takeshi Aburame

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Takeshi Aburame »

A więc straszyła go dziećmi lasu? Mógłby jej przypomnieć fakt, że kilka minut temu jedno z tych dzieci próbowało go zgnieść. Ale po co miał marnować czas i słowa? Przyjrzał się jej uważnie
-A gdy będę tu następnym razem, będziesz na mnie przygotowana. Już nie wspomnę, o fakcie, że możesz próbować mnie ścigać
Stwierdził rzecz oczywistą rozważając jej słowa. Nagle w głowie pojawiło mu się kolejne pytanie, które chciał jej zadać.
-Co chciałaś zrobić gdy cię zaatakowałem? Co próbowałaś przywołać?
0 x
Hiyori

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Hiyori »


Niebieski kwiat bez kolców
Misja rangi D
25/15



Chizuru ani na chwile nie spuszczała wzroku z chłopaka, możliwe, że nie zdając sobie sprawy z tego, że jej sytuacja nie jest chwilowo najlepsza.
- Nie zrobiłabym czegoś takiego! Nigdy nie łamię zasad gry! - oznajmiła podniesionym głosem z wyraźnym oburzeniem, jakby ktoś właśnie podważył ważne dla niej wartości - Mojego przyjaciela, a kogo by innego! - odpowiedziała na drugie pytanie tak, jakby informacja ta była oczywista i Takeshi winien był o tym wiedzieć. W końcu każda białowłosa dama z lasu w opałach przywołuje przyjacielskie niedźwiedzie, prawda? - Oh, czego jeszcze ode mnie chcesz? Jestem wykończona, chcę spać - dodała pretensjonalnie, pierwszy raz od ich spotkania mrużąc te wielkie oczy o kolorze burzy.
0 x
Takeshi Aburame

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Takeshi Aburame »

Kiwnął głową na znak, że rozumie po czym zebrał wszystkie swoje owady w swoim ciele i powoli udał się z powrotem do wioski. Nie miał tu już nic do zrobienia a wizja siedzenia w jednym lesie z tą alchemiczką. Nie śpieszył się, nim dziewczyna pozbiera się po utracie Chakry to trochę minie. A on wychodził bogatszy o kwiaty i wszystko to co znalazł w sakiewkach w domu Chizuru i przy samej Chizuru. A wiec można było ten wypad uznać za udany.
0 x
Hiyori

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Hiyori »


Niebieski kwiat bez kolców
Misja rangi D
27/15



Takeshi postanowił zostawić szanowaną przyjaciółkę lasu Chizuru, po czym ruszył w drogę powrotną do wioski. Mimo iż najpewniej dziewczyna nie przypadła mu do gustu, shinobi nie wyciągnął większych konsekwencji z jej zachowania, w pewnym sensie puszczając jej występki płazem. W końcu czakra prędzej czy później się zregeneruje i szalona alchemiczka będzie mogła działać dalej w imię tej szalonej gry, którą prowadziła. Kto wie, może jednak kiedyś jakieś zdarzenie przybliży ją do cywilizacji i pomoże zrozumieć zasady panujące wśród mieszkających w zwyczajnych wspólnotach ludzi?
Lecz ten dzień jeszcze nie nadszedł, o ile w ogóle był w planach.


Czarnowłosy Aburame wyszedł z gęsto zarośniętej puszczy, aby następnie znaleźć się na ścieżce, którą dotarł w to odludnione miejsce. Teraz w głowie miał głównie powrót do spokojnej osady, gdzie w normalnych okolicznościach nikt nie przywołuje dużych miśków ani nie rzuca się na niego z nożem. Co za piękny scenariusz...
Po chwili wędrówki w oddali wyłoniła się czyjaś sylwetka, idąca w przeciwną stronę. Gdy ta z czasem zbliżała się do Takeshiego, dojrzeć można było jej średniej wielkości posturę, przeciętny wzrost i ciemnoniebieskie włosy. Odległość między obiema osobami malała, pozwalając shinobiemu dostrzec także przyjazne rysy twarzy zbliżającego się chłopaka, który to ubrany był w jasnopomarańczowy kubrak z czarnym pasem zaciśniętym na talii, na którym wisiały liczne sakiewki, niekoniecznie wypełnione złotem. Przybysz ciągnął za sobą niewielki, drewniany wózek, gdzie umiejscowione były trzy skrzynie. Będąc już kilka metrów od siebie, czarnowłosy mógł zobaczyć, że niesione na platformie pudełka zawierają różnorodne rośliny oraz flakoniki z kolorowymi substancjami.
"O nie, kolejny walnięty alchemik?"
Spokojnie, spokojnie! Tym razem Takeshi ma do czynienia ze zwykłym handlarze. A że młody kupiec specjalizuje się w dobroczynnych składnikach, jakie to oferuje nam natura, nie mógł przegapić niesionych przez mijanego człowieka niebieskich kwiatów.
- Um, przepraszam - zaczął podróżny, ręką gestykulując w stronę mężczyzny, aby ten się zatrzymał - Widzę, że znalazł pan na prawdę ciekawy okaz. Nie chciałbyś go może odprzedać? Dobrze zapłacę, obiecuję! - przysiągł, kładąc prawą dłoń na sercu, a na twarz nakładając uśmiech typowy dla każdej osoby prowadzącej biznes - 50 ryo za sztukę, co pan na to?
0 x
Takeshi Aburame

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Takeshi Aburame »

Najwyżej ktoś inny będzie miał z nią problemy. To już nie jego sprawa. On zrobił to co uważał za słuszne, dając jej jeszcze jedną szansę. Jeśli z niej nie skorzysta to przy następnym spotkaniu nie będzie już taki miły.
Wróćmy jednak do wędrówki w stronę wioski, podczas to której Takeshi spotkał kolejną osobę, tym razem chyba przyjazną. Gdy usłyszał propozycję kiwnął głową na znak zgody. Czyli za kilka chwil pracy zarobił 250 Ryo. Można powiedzieć, ze dosyć znacząco powiększy to jego portfel.
-Zgoda
Mruknął wyciągając dłoń po pieniądze, w drugiej trzymał delikatnie pięć kwiatów które tak interesowały tego pana. On z tymi kwiatami i tak nic ciekawego by nie zrobił.
-Mogę wiedzieć do czego wykorzystuje się te kwiaty?
Zapytał z nutką ciekawości w głosie
0 x
Hiyori

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Hiyori »


Niebieski kwiat bez kolców
Misja rangi D
29/15



Nasz przejezdny kupiec miał szczęście - czarnowłosy przechodzeń zgodził się na zaproponowaną wymianę. Tak więc za drobna inwestycją mógł pozyskać składniki, dzięki którym będzie mógł naważyć wywar warty sporą sumkę. Z przyjemnością więc oddał w ręce mężczyzny mieszek z obiecanym ryo w zamian za pięć sztuk niebieskich kwiatów.

Chłopak nieco zdziwił się po usłyszeniu pytania. "To zabreł je i nie wie? " - przeszło mu przez myśl. Jednak nie chcąc być wścibskim czy niegrzecznym, postanowił udzielić mu odpowiedzi.
- Um, jasne - zaczął z szerokim uśmiechem, kładąc wolną dłoń na karku - Te niebieskie rośliny to acena kulista, potocznie zwana czasem niebieską buławą. Jakby nie patrzeć, pasujące imię - dodał, rzucając okiem na trzymany bukiet - Używa się ich do przygotowania pigułek żywnościowych, które w bardzo szybkim tempie regenerują straconą czakrę. Co prawda ich działanie nie jest natychmiastowe, jednak w zamian nie wywołują tak dużych skutków ubocznych jak zwykłe tabletki, przez co można używać ich częściej. Chociaż czasem niektóre z nich wydają się nie działać, a do tego mają nieprzyjemny, gorzki smak. Ciekawe od czego to zależy... - dodał, zaplatając ręce przed klatką piersiową, przez chwilę samemu zastanawiając się nad rzuconym tematem. Po chwili jednak przerwał kontemplację - Cóż, to by było chyba wszystko. Jeśli nie ma pan więcej pytań, to ja ruszam dalej. Towary same się nie sprzedadzą - oznajmił pogodnie, znów nakładając na twarz uśmiech godny prawdziwego sprzedawcy.
0 x
Takeshi Aburame

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Takeshi Aburame »

Cóż, fakt iż posiadał dany kwiat wcale nie musiał znaczyć, że wie co można z niego zrobić. Może po prostu podobał mu się po prostu ten kwiatek i chciał z niego sobie zrobić ozdobę albo komuś go wręczyć? Nie rozwódźmy się nad tym jednak. Ważne, że teraz wiedział do czego można było go wykorzystać. A więc dzięki temu można było odzyskać Chakrę... brzmi jak piękny środek zapobiegawczy przeciw jego owadom. Będzie musiał o tym pamiętać, jeśli kiedyś tu wróci
-Dziękuję, żegnaj
Mruknął pozbawionym uczuć głosem i odszedł w swoją stronę, bogatszy o 250 Ryo. Ten wypad mu się jednak opłacił. Teraz tylko pójść na jakieś zakupy a później odpocząć i zregenerować siły
0 x
Mitsui

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Mitsui »

Czarnowłosy słuchał uważnie tego, o czym rozmawia dwójka, która zakłóciła jego spokój. Chciał chwili samotności poświęcić na trening, jednakże zakręcony dzień nie pozwolił mu nawet na chwilę wytchnienia. Zgodził się na propozycję matki, bowiem również bardzo lubił `roślinki` i był w sumie ciekaw cóż to za okazy i kolekcje może mieć, tudzież znać, kobieta, będąca jego rozmówczynią jak i matką owego małego brzdąca. Upewnił się raz jeszcze, że jego pakunek jest bezpieczny schowany w wewnętrznej kieszeni płaszcza, po czym wsunął ręce do zewnętrznych kieszeni i ruszył spokojnym krokiem za rodziną, która najpewniej co chwilę się zatrzymywała, bowiem dzieciak wyglądał na cholernie ciekawskiego i na siłę chciał/musiał wszystko dotknąć, zapytać, dowiedzieć się, sprawdzić. Przypomniały mu się czasy, kiedy on sam taki był, beztroski. Z jednej strony to nie mogło być aż tak bardzo dawno temu, z drugiej jednak - trochę już przeszedł od niewinnego dzieciństwa.
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Uzumaki Hibana »

„Oashisu”
Szła lekkim krokiem. Dłonie miała splecione za plecami, a głowę uniesioną wysoko. Szła powoli.
-O-A-Shi-Su... Oa-Shisu... Oashisu... Oashisu.
Cichy głos niósł się wśród pierwszych wiosennych kwiatów. Szła powtarzając swoje nowe imię. Podobało jej się. Może trochę zbyt nawiązywało do jej ojczystej prowincji, ale było nawet ładne. Oaza. Zachichotała pod nosem. Nie ona była oazą, lecz Yasuo. On wybawił ją ze szponów zimy. Nie pragnienie, lecz mróz. Nie piach, lecz śnieg. Jednak oaza, to oaza.
Nie zaszła daleko, gdy dotarła na wybrzeże. W miarę blisko, acz wystarczająco daleko od miasta. Pierwsza dzika plaża na południe od Funemi. Przytrzymując się korzeni, zeszła w dół skarpy i stanęła na piasku. Zdjęła sandały i ustawiła pod jakimś drzewem. Podeszła na samą krawędź morza. Dosłownie na ostatniej linii suchego piasku. Twarzą w stronę oceanu. Piach i woda. Idealne miejsce na trening.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Uzumaki Hibana »

Ucieszyła się z nowej umiejętności. Jednak potrzebowała teraz chwili odpoczynku. Cofnęła się pod skarpę i wyjęła jakieś ciastka, które zwinęła z karczmy, gdy miły kucharz nie patrzył. „Ciastka” to wielkie słowo, może nawet za wielkie. Takie to to, ryżowe coś. Ale pożywne i nawet trochę smaczne. Zjadła szybko. Odpoczęła. Dobra, dosyć przerwy. Wstała otrzepując spodnie z piasku. Czas na coś konkretniejszego. Tam gdzie wcześniej zostawiła sandały, teraz dołożyła jeszcze płaszcz, tunikę i koszulę. Została tylko w samych spodniach i opiętym, czarnym bezrękawniku. Było jej trochę zimno, ale wiedziała, że za chwile się rozgrzeje. Podeszła na brzeg i stanęła po kostki w wodzie. Morze było zimne, jak to bywa o tej porze roku. Lekko zapadała się w wilgotnym piasku i wdychała przesycone solą powietrze. Westchnęła.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Uzumaki Hibana »

Yasuo nazwał ją Oashisu. Oazą. Dlaczego teraz o nim pomyślała? Ech, był nawet miły. Wiele robił i o nic nie pytał. Nie obchodziła go jej przeszłość. Jej blizna. Ani nawet jej imię. Tak łatwo kupił bajeczkę o bezimiennej dziewczynie z pustyni. Jakby to była prawda... Zamarła na chwilę. To była prawda. Pochodziła z pustyni, a imię... Hibana znaczyło już tak mało, że równie dobrze mogłaby nie mieć imienia. I tak, nikomu się nim nie przedstawia. Już nawet... Tak dawno nie słyszała go na głos... Równie dobrze mogłoby go nie być, a jednak było. Zachowało się gdzieś na dnie serca. Maleńki okruszek dawnego życia. Tylko tyle jej zostało. Imię.
Westchnęła, po czym mocno potrząsnęła głową. Nie pora na sentymenty. Nie po to tu przyszła i choć była już bardzo zmęczona, postanowiła zebrać siły na jeszcze jedną próbę. Na jeszcze jedną technikę.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Kaigan no kaigan

Post autor: Uzumaki Hibana »

Rozległ się głośny chlust, gdy Hibana opadła do wody na kolana. Choć ostatnia technika była najłatwiejsza, to dwie pozostałe wystarczająco ją zmęczyły, by trzecia zwyczajnie dobiła. Nie. To jej nieudolność zadała ostateczny cios. Chwile tak siedziała, przyjmując na siebie uderzenia zimnych fal. Nagle zrozumiała, co właśnie robi. Niech to... Miała teraz całe spodnie przemoczone. Skoro musiała upaść, było lecieć na tyłek, a tak... Szybko się podniosła i ponownie usiadła, tym razem na suchym piasku. Cudownie Hibano. Teraz będziesz cała w piachu. Nie obchodziło jej to zbytnio. Była zmęczona, wyciągnęła się więc na piasku i zasnęła. Zwyczajnie, zdrzemnęła się chwilkę. Istnieje lepszy sposób na zregenerowanie chakry? Może tylko jedzenie, ale jedzenia nie wzięła ze sobą zbyt dużo. Pozostawał sen.
Obudziła się kilka godzin później. Było już mocno po południu. Ha, praktycznie już prawie wieczór. Słońce jeszcze nie zachodziło, ale było już nisko nad horyzontem. Poderwała się. Zaraz trzeba będzie wracać, a ona jeszcze nie zrealizowała wszystkich dzisiejszych planów. Wstała i wróciła na wcześniejszą pozycje.
  Ukryty tekst
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kaigan”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości