Leśna Polana

Prowincja znajduje się na południu Prastarego Lasu i tak jak sąsiadujące z nią obszary regionu, porośnięta jest gęstym lasem. Kaigan zamieszkiwany jest przez Ród Aburame, który to odnalazł tutaj wspaniałe warunki do rozwoju. Prowincja graniczy z morzem jak i też z krajem kupieckim co pozwala rozwijać handel oraz żeglugę. Znacznym problem w prowincji jest sąsiedztwo na zachodniej granicy z Tajemniczym Lasem co zaowocować może tworzeniem się szajek przemytniczych. Zwłaszcza, że porośnięte tereny nadają się na idealną kryjówkę.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Leśna Polana

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Kana Yuki

Re: Leśna Polana

Post autor: Kana Yuki »

Słońce powoli zbliżało się do linii horyzontu, ocieplając ziemię Kaiganu ostatnimi promykami. Pogoda nadawała się idealnie do pieszych wędrówek – rześkie powietrze, delikatny wiaterek, słońce przebijające się przed gałęzie drzew… Z ust jasnowłosej nie schodził uśmiech. Szła przodem dziarskim krokiem, próbując powstrzymać wewnętrzną ekscytację. Pierwszy raz w życiu była wolna. Dotychczas rzadko opuszczała rezydencje, na misje chodziła jedynie w niedalekie okolice. Tymczasem udawała się do odległego miejsca, gdzie będzie mogła żyć swobodnie i bez żadnych ograniczeń… no może niezupełnie. Zerknęła do tyłu, gdzie wlekł się brązowowłosy mężczyzna. Westchnęła i odwróciła się by zerknąć w stronę słońca. Zatrzymała się momentalnie. W lesie bardzo szybko zapada zmrok, a jak wiadomo nie jest to odpowiednia pora na błąkanie się w zielonym labiryncie. Jednym szybkim ruchem dłoni, zarzuciła jasnymi kosmykami włosów do tyłu i skręciła w prawo. Musieli znaleźć jakieś miejsce z boku szlaku, by móc spokojnie spędzić noc. Dziewczyna zwinnie manewrowała między pniami, omijając wystające gałęzie i inne niebezpieczeństwa lasu. Po kilku minutach dotarła do miejsca, które mogło nadawać się w miarę przyzwoicie na noclegownie – średniej wielkości łąka położona nad stawem. Jasnowłosa zatrzymała się pod drzewem i zrzuciła z hukiem plecak na ziemię. Uhhh ciężkie było to ustrojstwo. Położyła dłoń na karku, próbując rozmasować obolałe miejsce. Średnio to pomagało, ale warto było chociaż spróbować.
- Przenocujemy tutaj. – oznajmiła, zdejmując beżowy płaszcz i rzucając go obok swoich rzeczy. Po całym dniu marszu czuła się zmęczona i spocona. W sumie stawik okazał się całkiem dobrą okazją zmycia z siebie brudów podróży.
- Ogarnij drewno na ognisko. Mam zamiar się wykąpać i nawet nie myśl o podglądaniu Ero-ichi!- spojrzała na chłopaka morderczym wzrokiem. Miała go za perwersa od pierwszego dnia w którym go poznała, a ten już próbował ją rozebrać. Nie zamierzała jednakże rezygnować z odprężającej kąpieli. Wypakowała ręcznik z plecaka, po czym skierowała się w stronę stawu. Postanowiła ukryć się za kamieniem pośród traw i tam dyskretnie obnażyć swoje seksowne ciałko. Wpierw dotknęła strachliwi paluszkami stópki powierzchni wody. Temperatura została zaliczona do znośnych i już chwile później cichy plusk rozbrzmiał w okolicy. Achhhh! Jasnowłosa westchnęła czując jak woda obmywa jej delikatną skórkę, kojąc obolałe mięśni, relaksując. Postanowiła sobie popływać, od tak dla rozgrzania się. W końcu stanie w wodzie nie było najlepszym pomysłem, a stawik nie wydawał się głęboki.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Leśna Polana

Post autor: Ichirou »

Ha, znowu tułaczka, znowu wiatr we włosach, znowu wolność i niezależność! No, może jednak nie do końca. Na swój sposób był uzależniony od jasnowłosej dziewczyny i jej decyzji, ale nie było wcale tak źle. I tak mógł teraz realizować swoje wcześniejsze plany, które przedtem zostały odłożone w czasie na wskutek pewnego feralnego niepowodzenia. Teraz z optymizmem maszerował naprzód, w stronę tętniącego życiem świata, czekającego ze swoimi najróżniejszymi rozrywkami na brązowowłosego przystojniaka. Ostatnie miesiące w dużej mierze przesiedział na tyłku. Żył co prawda w całkiem dobrym luksusie w rezydencji młodej damy i nie miał powodów do narzekań, ale mimo wszystko czegoś mu brakowało. Chyba był jeszcze zbyt młody, by prowadzić taki jednostajny, osiadły tryb życia. Perspektywę posiadłości rodu Ajisai odłożył sobie na dalszą przyszłość. Teraz wyszaleje się w szerokim świecie, a później wróci z uroczą panienką do jej rodzinnych włości, by tam osiąść i zaznać spokój na dalsze lata. Cudowny plan, nieprawdaż?
Podążał tuż za Harumi, ale wcale nie z chęci swobodnego przyglądania się jej atrakcyjnej, tylnej strony! Po prostu dziewczyna miała w sobie chyba odrobinę więcej zapału. Zresztą, nie było się czemu dziwić. Pewnie po raz pierwszy zaznała tego rodzaju wolności. Trzymał się więc blisko swojej księżniczki i od czasu do czasu nawiązywał z nią jakiś luźny dialog w typowym dla siebie stylu. Nie mogli jednak iść w nieskończoność. Droga była długa, zbyt długa do przebycia ją w jeden dzień. Konieczne było zatem zorganizowanie postoju przed zmrokiem i przenocowanie pod gołym niebem. To jasnowłosa podjęła w tej kwestii decyzję, bez słowa skręcając w pewnym momencie w gąszcz. Nie miał pojęcia wtedy o co chodzi, więc po prostu ruszył za nią. Niedługo później okazało się, że dokonany wybór był wręcz doskonały. Ach, ta kobieca intuicja.
- Całkiem tu ładnie - skomentował niewzruszonym tonem, rozglądając się po okolicy. Zaraz potem wrócił spojrzeniem na kunoichi, a w kolejnej chwili uformował na twarzy mały grymas. Nie do końca podobało mu się rozkazywanie, no ale w końcu to było jego królewna, prawda? Zrobił więc milutki uśmiech i odpowiedział. - Dlaczego ciągle mnie za takiego uważasz, Ślicznotkooo-chan? I na pewno nie chcesz wykąpać się ze mną? Woda jest z pewnością takaaa zimna! Potrzebujesz kogoś, kto cię rozpali. Albo umyje plecki. - Niestety jego próby nie okazały się skuteczne, a wielka szkoda. Panienka naprawdę nie wiedziała, jak wiele traci. Ichirou nie był jednak nadmiernie nachalny, o nie. Wzruszył więc ramionami i pozwolił jasnowłosej odejść, a samemu odwrócił się na pięcie, po czym rozejrzał się po jakiś gałęziach do zrobienia ogniska. Tą sprawą nie trudził się jednak zbyt długo. Pośpiesznie wykonał tylko część roboty, by załatwić sobie alibi, a zaraz później uformował z drobin okolicznego piasku nieduże oko, które dyskretnie powędrowało w stronę małego stawku. Tam pustynna kamera skryła się bezpiecznie w jakimś krzaczku, by zapewnić swojemu twórcy pogląd na taplającą się wodzie ślicznotkę. Co zobaczy, to jego!
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Kana Yuki

Re: Leśna Polana

Post autor: Kana Yuki »

Przestrogi i morderczy wzrok wcale nie przestraszyły brązowowłosego, wręcz przeciwnie jakby dodały mu odwagi. I on się jeszcze pyta dlaczego uważa go za perwersa! Z drugiej strony każdy mężczyzna taki jest, młodzieniec nie odstawał zbytnio od swojego gatunku.
- Obędzie się bez tego. - odpowiedziała pokazując różowy języczek właścicielowi złotych oczu. Mógł sobie jedynie pomarzyć o wspólnej kąpieli z Harumi. Chociaż co do jednego miał rację - po dłuższym taplaniu się w stawie, jasnowłosej zrobiło się chłodno. Pospiesznie wyszła na brzeg, gdzie pozostawiła ubrania i ręcznik, po czym wytarła się dokładnie i ubrała odzienie. Miała nadzieję, że ognisko zostało już rozpalone, bowiem potrzebowała się ogrzać. A przecież nie będzie się przytulać do tego zboczeńca, co nie? Narzuciła na ramiona porzucony wcześniej płaszcz, wtulając policzek w miękkie futerko. Kiedy była już ogarnięta, usiadła przy ciepłym ognisku, wyciągając zmarznięte dłonie w stronę ciepełka.
- Przebyliśmy dzisiaj długą drogę. Jutro powinniśmy dotrzeć do Ryuzaku. - oznajmiła, po czym spojrzała w nocne niebo. Zachodzące Słońce ustąpiło miejsca innym, mniejszym ale równie pięknym gwiazdom. Ciekawe jakie jest to miasto? Jak wygląda życie w tak tłocznym miejscu. Zerknęła na towarzysza.
- Ne, Ero-Ichi, byłeś tam kiedyś? - zapytała niby to od niechcenia, chociaż wewnątrz gotowała się z ciekawości.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Leśna Polana

Post autor: Ichirou »

Jego misterny plan był po prostu skazany na sukces. Nieduże, piaskowe oko było zbyt dobrze ukryte, by nieświadoma jasnowłosa mogła je zauważyć. Tak właśnie wyglądało praktyczne zastosowanie umiejętności shinobi! Młodzieniec mógł bezpiecznie doglądać Harumi, która zaznawała orzeźwiającej kąpieli w przejrzystym stawku. Ach, jaka szkoda, że ta odmówiła na złożoną propozycję. No, ale jak już zostało wcześniej wspomniane - przedstawiciel rodu Sabaku nie był nachalny, wiec ograniczył się jedynie do skromnego, drobnego podglądania. Przecież nie było w tym niczego złego, a chuunin nie był żadnym zboczeńcem. Po prostu jako wrażliwa osoba potrafił docenić nieskazitelne piękno i właśnie teraz napawał się widokami malowniczej natury. Poza tym, dochodziła tutaj jeszcze kwestia poważnego obowiązku, jakim była ochrona kunoichi. Przecież cały czas musiał mieć na nią oko! Czynił wiec swoją powinność, jednocześnie przy tym zbierając w ospałym tempie różne gałązki na jedną kupkę, mającą w niedalekiej przyszłości stanowić ognisko. Pustynna kamera w tym czasie zdołała zarejestrować panienkę pluskającą się w wodzie, potem jej nienaganne kształty, a niedługo później także pewien detal, który wywołał uśmiech na twarzy rozbawionego młodzieńca - samotną truskaweczkę, wyrysowaną na majteczkach Harumi. Ichirou szybko jednak wrócił do powagi i anulował klanową technikę, gdyż ślicznotka miała lada moment wrócić. Zdążył rozpalić ogień, który powoli nabierał przyzwoitych rozmiarów, kiedy dziewczyna już przy nim usiadła.
- Świetnie, prawda? Istnieje tam tyle możliwości, że nawet nie wiem czym zająć się najpierw - odpowiedział, przedstawiając swoje optymistyczne zapatrywanie na dotarcie do celu podróży. Nie miał nic przeciwko zmianie otoczenia, a tętniące życiem miasto raczej wpisywało się w jego styl bycia. Brązowowłosy w międzyczasie przysunął się nieco do dziewczyny, kierując się jedynie czysto szlachetnymi intencjami rzecz jasna. Przecież swoją bliskością mógł zapewnić swojej księżniczce nieco więcej ciepełka, a poza tym nie musiał krzyczeć, żeby ta go usłyszała. Sama prawda.
- Nie. - Machnął wtedy ręką w geście zaprzeczenia. - Ale już wcześniej w swoich planach miałem odwiedzić to miejsce. Z tego co słyszałem, całkiem dobrze prosperują, kwitnie tam handel i takie tam. Ogólnie rzecz biorąc, jest tam sporo możliwości. A tak w ogóle... - Spojrzał wtedy z grymasem niezadowolenia na jasnowłosą, a potem pstryknął ją w ucho. - Ile razy mam mówić, żebyś się tak do mnie nie zwracała? To bardzo niemiłe! Wyciągasz bezpodstawne wnioski, Ślicznotko-chan! - stwierdził z udawanym oburzeniem. - Jeżeli będziesz tak dalej się zachowywała, będę zmuszony wystosować środki wychowawcze. Nasypię ci piasku do maj... do butów, zobaczysz! - zagroził poważnym tonem, a potem splótł ręce na wysokości klatki piersiowej i obrócił głowę w bok, udając w ten sposób focha.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Kana Yuki

Re: Leśna Polana

Post autor: Kana Yuki »

Poczuła ukłucie zawody, gdy chłopak odpowiedział negatywnie na jej pytanie. Miała nadzieję, że poopowiada jej ze szczegółami co i jak. Sama słyszała już od innych takie ogólnikowe stwierdzenia. Skoro nie można było rozwinąć tematu o celu ich podróży, brązowowłosy słusznie zmienił je na inne. Szkoda tylko że jego wybór był mało trafny. Harumi nie mogła pozwolić na takie zwracanie się do niej. Od samego początku starała się zgnieść pewność siebie swojego ochroniarza, lecz ten jakby był głuchy na jej groźby i reakcje. Trzeba było zadziałać groźniej, by pokazać kto tu rządzi. Miejsce i czas były idealne. Chłopak akurat odwrócił się do niej głową, na dodatek był wystarczająco blisko. Jasnowłosa z niesamowitą szybkością złapała go za ramię i silnie pociągnęła go to tyłu, tak by upadł na plecy na ziemię. Chwilę później siedziała już na nim okrakiem, trzymając rękoma jego ramiona. Pochyliła głowę, zbliżając się do jego twarzy tak blisko, że pojedyncze kosmyki włosów drażniły jego ciemną skórę. Jej różowe, delikatnie przymrużone oczęta wpatrywały się groźnie wprost w bursztynowe tęczówki młodzieńca.
- Tylko spróbuj, a pożałujesz że się urodziłeś, Ero-Ichi. - syknęła zdenerwowana, lecz chwile później złość zastąpił chytry uśmieszek. Nachyliła się jeszcze bliżej do uszka chłopaka, niemal muskając ustami koniuszek jego ucha.
- Mogę zrobić z Tobą co tylko zechce i kiedy zechce. Nie zapominaj o tym. - wyszeptała kuszącym głosem, a następnie polizała delikatnie różowym, szorstkim języczkiem jego uszko. Po całym zabiegu znęcania się nad biednym chłopakiem, wyprostowała się nieco, by ujrzeć efekty swoich działań. Zadziałało?
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Leśna Polana

Post autor: Ichirou »

Konwersacja przebiegła w spokojny dla nich sposób, z jedynie drobnymi utarczkami słownymi i przekomarzaniem się. Ichirou już w swojej głowie układał subtelną propozycję na jakieś przytulaski i wspólne ogrzewanie się, kiedy to zupełnie niespodziewanie został pociągnięty za ramię w stronę ziemi. Nim się zorientował, już leżał na podłożu przyszpilony przez jasnowłosą, która zechciała w ten sposób podkreślić swoją dominację. Och, Haru-chan naprawdę potrafiła pokazać czasami charakterek, o czym chuunin wiedział już od ich pierwszego spotkania, z którym mógł wiązać pewne bolesne wspomnienia. I faktycznie, dziewczyna swoim działaniem osiągnęła częściowo sukces, gdyż zaskoczyła i na moment zbiła z tropu młodzieńca, który w chwili obecnej był jej w pewien sposób poddany. Padły dosadne słowa, a nawet i pogróżki. Sabaku nie był jednak przerażony, lecz w pewien sposób podrajcowany sytuacją! Kunoichi między poszczególnymi kwestiami niemalże muskała ucho chłopaka, by zaraz później je polizać. I kiedy już się podniosła nieco, mogła zobaczyć rezultat, jakim był błogi uśmieszek na twarzy brązowowłosego.
- Ależ ja nie zapominam! A żałować nie będę! Wszystko, czego tylko moja Księżniczka zechce! - odpowiedział z zadowoleniem, nieustannie przyglądając się ślicznemu obliczu panny Ajisai. - Jesteś teraz taka władcza i charakterna, mrrr. Jestem cały twój, moja Truskaweczko... - dodał po chwili znacznie ciszej i czulej. Nie zdołał oprzeć się pokusie pochwalenia się swoimi ostatnimi obserwacjami.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Kana Yuki

Re: Leśna Polana

Post autor: Kana Yuki »

Jasnowłosa starała się utrzymać chytry uśmieszek na twarzy, lecz w środku cała drżała ze złości. Wyglądało na to, że jej zabiegi na nic się zdały, a wręcz przeciwnie zamiast przestraszyć młodzieńca - zachęciły go do dalszych igraszek. A przecież tak bardzo się starała odegrać rolę strasznej i władczej. Nie sądziła, że mu się to spodoba. Może jest masochistą? Ostatnie zdanie przelało miarkę. Blade policzki jasnowłosej oblały się rumieńcem, a złowieszczy błysk w oku oznajmił chęć mordu. Bez zastanowienia zaciśnięta pięść pognała w stronę splotu słonecznego, by uderzyć w niego na tyle mocno, by młodzieńcowi zabrakło tchu.
- A jednak podglądałeś. Zboczeniec! - wstała wkurzona i podreptała do drzewka, gdzie zostawiła swoje rzeczy. Ułożyła się na miękkiej trawce plecami do brązowowłosego, wykorzystując plecak jako poduszkę a płaszcz jako kołdrę. Pierwszy raz spała pod gołym niebem. Nie mogła zasnąć. Twarda ziemia nie nadawała się do jej delikatnego ciałka, a chłodny powiew wiatru sprawiał, że ciałem drobnej kunoichi wstrząsał zimny dreszcz. Dotychczas nie znała tych negatywnych stron podróżnika, ale entuzjazm jej nie opuszczał. Wciąż było za wcześnie by odrzucić taki tryb życia.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Leśna Polana

Post autor: Ichirou »

Było bardzo milutko. Cudowna okolica zawierająca to co najpiękniejsze w naturze, ich dwoje, ciemne niebo usypane setkami gwiazd, trzask palącego się drewna i ognisko dające odrobinę ciepła oraz światła. Ona leżąca na nim, wsparta na jego ramionach, oboje patrzący sobie w oczy. Sytuacja miała się świetnie i mogła stać się o wiele ciekawsza i przyjemniejsza, gdyby nie nagła pięść jasnowłosej, która powędrowała z agresją na splot młodzieńca. To nie tak miało wyglądać! Ichirou zgiął się na wpół i łapczywie próbując łapać oddech wysłuchał bezzasadnego zarzutu. W pierwszych chwilach nie miał nawet możliwości wybronienia się, ponieważ stracił dech w piersiach. Wyraźnie niezadowolony, z grymasem na twarzy przyglądał się odchodzącej księżniczce, która chyba się obraziła. To nie było wcale fajne. Dlaczego musiał znosić jej humorki?
- Nie wiem o czym mówisz! - powiedział z wyrzutem w głosie. - Jaki zboczeniec, kiedy podglądałem? Mówiłem o truskaweczce, bo jesteś taka słodziutka, Haruuumi-chan - wyjaśnił, udając absolutnie niewinnego. Były jednak małe szanse, by nawet najtrafniejsza wymówka zdołała przełamać tymczasowego focha dziewczyny. Pozwolił jej więc na moment ochłonąć, zresztą sam nie miał zamiaru się do niej zbliżać w najbliższym czasie i narażać na kolejne obrażenia. Podłożył zatem trochę drzewa do ognia, a po kilku chwilach wrócił swoją uwagą do panny Ajisai.
- Nocowałaś już w ogóle w taki sposób? Wiesz, że noce w terenie mogą być nieprzyjazne, a ta zapowiada się na szczególnie chłodną - oznajmił z nauczycielskim tonem, chcąc w ten sposób przekonać towarzyszkę podróży do swoich racji. - Normalnym jest, że w takich warunkach osoby muszą znajdować się możliwie jak najbliżej, by zminimalizować straty ciepła. Czy chcesz tego czy nie, musimy być wtuleni w siebie. Poza tym, mam dodatkowy kocyk, a i sam mogę zapewnić lepszy komfort od jakiegoś tam pfff, plecaka. - Oczywiście cały czas zachowywał pełną powagę, prezentując w ten sposób siebie jako bardziej doświadczonego podróżnika, aniżeli młodzieńca chętnego na odrobinę bliskości ze swoją (czasami) uroczą księżniczką. Zdążył ponadto w międzyczasie podejść do jasnowłosej i usiąść obok niej. - Nie spełniłbym swojego obowiązku, gdybym kazał ci nocować w takiej niewygodzie i skazywał na przemarznięcie. Przykro mi, moja najukochańsza księżniczko, ale w tej sytuacji nie masz wyboru. - Przysunął się do niej wtedy jeszcze bardziej, ale wciąż zachowywał pozycję siedzącą. Nie mógł przewidzieć dalszego zachowania Harumi, dlatego też był przygotowany na ewentualne ataki z jej strony. Do tego jednak nie powinno dojść, bo przecież wszystkie jego słowa wynikały z czystej, szlachetnej troski, nieprawdaż?
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Kana Yuki

Re: Leśna Polana

Post autor: Kana Yuki »

Cóż, nocowanie pod gołym niebem z pewnością nie zostanie ulubioną rozrywką jasnowłosej dziewczyny. Była to spora od miana od miękkiego materaca, puchowej poduszki, jedwabnej kołdry... Harumi nie należała jednakże do tych rozpieszczonych księżniczek, które boją się wszystkiego co obce i jedynie o czym myślą to jaką suknie ubrać na dzisiejszy wieczór. Co nie zmienia faktu, że sporo jeszcze minie nim przyzwyczai się do zmiany stylu życia. Z początku myślała, że chłopak jedynie z niej drwi. Podniosła się gwałtownie, obdarowując go morderczym spojrzeniem. Nie zaufała jego wymówce i wciąż była zła podglądanie jej podczas kąpieli, a teraz jeszcze drwi z jej umiejętności przetrwania w trudnych warunkach i próbuje się do niej dobrać? Już układała w głowie swoją odpowiedź, już otwierała usta by coś powiedzieć.. chłodny podmuch wiatru wstrząsnął jej ciałem, odruchowo złapała się za ramiona. Młodzieniec postanowił wykorzystać tę chwilę słabości i zbliżyć się do niej, wypowiadając poważniej już brzmiące argumenty. Spojrzała gdzieś w bok, delikatnie rumiana.
- Skoro to konieczność.. - powiedziała cicho, jakby te słowa ledwo przeszły przez jej gardło. Zaraz jednakże podniosła z powrotem spojrzenie na brązowowłosego, patrząc na niego groźnie. - Ale tylko spróbuj zrobić coś niewłaściwego, a nie dożyjesz ranka, zrozumiano?!- nadąsana minka zabawnie komponowała się z groźbami i delikatnymi rumieńcami.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Leśna Polana

Post autor: Ichirou »

Obdarowywał jasnowłosą swoim czujnym spojrzeniem, z wielką niecierpliwością wyczekując odpowiedzi na jego propozycję popartą słusznymi argumentami. Wciąż była naburmuszona, więc negatywna odmowa nasączona fochem wisiała w powietrzu. Na szczęście jednak los już po raz kolejny był przychylny młodzieńcowi i we właściwym momencie sprezentował podmuch lodowatego wiaterku, który wywołał zimny dreszcz na ciele dziewczyny. Oj, oj, ona jak nic potrzebowała pustynnego grzejniczka! Kiedy wreszcie padły słowa przyzwolenia, na twarzy Sabaku pojawił się uśmiech przedstawiający zadowolenie.
- Oczywiście. O co ty mnie osądzasz? Będę grzeczniutki. Nie zamierzam umierać tak młodo. Jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, a poza tym ktoś musi się troszczyć o uroczą Hortensję - oznajmił, po czym posłał w jej stronę figlarny uśmieszek. Później przygotował posłanie tuż obok kunoichi, by potem położyć się i okryć ich oboje dodatkowym kocem. Bez żadnych oporów objął ją wtedy i przycisnął do siebie. - Musisz być we mnie wtulona, a poczujesz ciepło wschodzącego słońca - odrzekł, nawiązując do znaczenia swojego nazwiska. - Kwiaty potrzebują słońca, by mogły się rozwijać i trwać w swym pięknie - dodał zaraz po tym, kontynuując tematykę nazwisk ich rodzin. Tak swoją drogą, to Ichi w tym momencie przestał z utęsknieniem wspominać wygód w rezydencji rodu Ajisai. Bliskość młodej księżniczki nadrabiała brak przyzwoitego pokoiku i wygodnego łóżeczka.
- I co, był sens się wzbraniać? Od razu lepiej, ne? - zapytał retorycznie po jakimś czasie. - Z taką słodką ślicznotką u boku można nocować nawet na największym pustkowiu, huhu. Swoją drogą, to spędzałem wiele nocy w gorszych warunkach i nie mówię tu wcale o braku twojego towarzystwa. Na terenach Samotnych Wydm za dnia leje się żar z nieba, ale gdy zapadnie zmrok robi się naprawdę zimno. Beznadziejne warunki i ciągnąca się w nieskończoność monotonia... - mruknął z niesmakiem, przypominając sobie powody dla których wyrwał się z rodzinnych stron. Zerknął wtedy na twarzyczkę Harumi, która raczej powinna być wtulona w jego tors. Zresztą, spoglądał na nią często. Z czystej troski, rzecz jasna!
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Kana Yuki

Re: Leśna Polana

Post autor: Kana Yuki »

Przez ten jego figlarny uśmieszek, nigdy nie wiedziała kiedy żartuje, a kiedy mówi serio. Z drugiej strony może to i lepiej, prawda potrafi być okrutna. Utkwiła spojrzenie w torsie chłopaka. Będzie musiała się wtulić? Czuła jak jej policzki oblewają się purpurą. Nie mogła jednakże pozwolić by zauważył to brązowowłosy, toteż bez dłuższego namysłu wtuliła twarz w ciepłą klatkę piersiową młodzieńca. Spostrzeżenia na temat ich nazwisk rodowych były doprawdy trafne, lecz jasnowłosa miała teraz zupełnie inne rzeczy na głowie. Czuła jego przyjemny zapach, dotyk i ciepło. Pierwszy raz była tak blisko osobnika męskiego, toteż było jej nieco nieswojo. Nie mogła się rozluźnić, bała się poruszyć, przez co złośliwość losu akurat swędziało ją ramię, ale przecież nie chciała obudzić chłopaka. A czy on spał? A gdzieżby. Po dłuższe chwili milczenia odezwał się. Czyżby także nie mógł zasnąć.
- Może trochę. - mruknęła, udając że została rozbudzona ze snu. Następnie młodzieniec zaczął opowiadać o odległych krainach, o których ona mogła jedynie czytać książki. Zamknęła oczęta i wyobrażała sobie świat pokryty piaskiem, o niezwykłej różnicy temperatur pomiędzy dniem a nocą oraz nieciągnącą się monotonie. Nie wiedząc kiedy, zasnęła słodkim ale czujnym snem.

Następnego ranka obudziła się pierwsza. Z początku nie pamiętała o tym gdzie jest i nieprzytomnie uniosła główkę. Jej twarzyczka znalazła się jedynie kilka milimetrów od twarzy młodzieńca. Policzki dziewczyny pokryły się rumieńcem i spłoszona, wstała gwałtownie, odpychając od siebie złotookiego.
- Tylko nie myśl sobie zbyt wiele! - wykrzyknęła i odwróciła się plecami do jegomościa, by ukryć zmieszanie. Po krótkim przemyśleniu twarzy, postanowiła zająć swój umysł czymś innym. Kucnęła przy plecaku, wyjęła wałówkę w postaci kanapki i butelki wody, po czym zaczęła konsumować.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Leśna Polana

Post autor: Ichirou »

Było bardzo milutko! Ichirou w przeciwieństwie do dziewczyny czuł się jak najbardziej komfortowo i swobodnie. Nie miał żadnych oporów przed wtulaniem do siebie jasnowłosej, czy też głaskaniem i wodzeniem paluszkiem po jej ramieniu lub pleckach. Kiedy z jej ust padły słowa potwierdzenia, tryumfalnie uśmiechnął się do siebie. Osiągnął przecież mały sukces, pokonując jedną z dotychczasowych barier między nimi. Oczywiście już nieraz zdarzało mu się prowadzić do podobnych sytuacji między nim a Harumi, jednakże po raz pierwszy otrzymał z jej strony przyzwolenie. Leżał więc zadowolony i wpatrywał się w gwieździste niebo, opowiadając przy tym o odległych krainach najjaśniejszej gwiazdce z rodu Ajisai. Ciągnął swą opowieść nieco dalej, wspominając typowe widoki, jakie towarzyszyły jego młodzieńczym latom. Przerwał jednak w pewnym momencie, gdy zorientował się, że słodka królewna już zasnęła. No cóż, trudno. Brązowowłosy czuwał jeszcze przez jakiś czas, a potem również zmrużył oczy. Spał jednak stosunkowo płyto, często się przebudzał i ogólnie starał się zachowywać czujność. Okolica co prawda była raczej pozbawiona niebezpieczeństw, ale chuunin wolał dmuchać na zimne.
***Zbudził go ruch dziewczyny. Z niechęcią otworzył jedno oko i właśnie wtedy zaobserwował oblaną rumieńcami twarz Truskaweczki, a później jej nagłą reakcję. I po co te zrywy i bezpodstawne zarzuty? Ichirou uformował więc grymas na twarzy i odpowiedział z przekąsem. - Haruuumi-chaaaan, czemu musisz się tak zachowywać? Całą noc byłaś przecież grzeczniutka. Nie możesz po prostu jeszcze ze mną poleżeć, skoro było miło i przyjemnie? A poza tym, ja nic takiego nie mówię. Pfff, tylko ty ciągle coś sugerujesz. To ty myślisz sobie za wiele, przyznaj się - skończył, zadzierając nosek i odwracając głowę w bok, udając w ten sposób focha. Poleżał sobie jeszcze kilka minut, aż wreszcie wstał powoli, westchnął cichutko i skomentował.
- Wezmę sobie kąpiel na rozbudzenie. Może zechcesz dołączyć, moja księżniczko? We dwójkę będzie raźniej. - I tak prawdopodobnie otrzymał odmowę, więc wzruszył ramionami i samotnie pokierował się w stronę stawku, już po drodze zdejmując z siebie ubranie. Nie odczuwał większego skrępowania podczas rozbierania się tuż nieopodal jasnowłosej. Pozostawiwszy za sobą ścieżkę z ciuchów, a później bielizny wszedł do przejrzystej wody.
- Brrrr! Zimna woda, prawie jak ty w stosunku do mnie! - Jako, że za orzeźwiającymi, lodowatymi kąpielami średnio przepadał, to w stawku nie spędził za wiele czasu. Wyszedł z wody, ubrał się, a potem wrócił do kunoichi, która właśnie spożywała śniadanie. Usiadł tuż przy niej i wtedy nachylił się bliziutko do jej uszka, by zapytać dość figlarnie.
- Co masz dla mnie, Truskaweczko-chan? - Też był głodny, a potrzebował porcji energii na dalszą podróż. Zresztą, należała mu się jakaś nagroda za nocne stróżowanie, dzielenie się swoim ciepełkiem i spełnianie roli poduszki, prawda?
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Kana Yuki

Re: Leśna Polana

Post autor: Kana Yuki »

Zimne poranne powietrze nieco ochłodziło zarumienioną dziewczynę. Dość szybko powróciła do dawnej siebie, najzwyczajniej w świecie zajadając kanapkę i udając, że wszystko po niej spływa jak po maśle. Tym razem nie dała się wytrącić z równowagi młodzieńca, który najwyraźniej czerpał z tego z satysfakcje i w dodatku wyglądał na zbytnio zadowolonego spędzeniem nocy z tak słodką osóbką u boku. Na pewno czegoś próbował, kiedy to ona spała sobie słodko!
- Miło i przyjemnie? Zrobiłam to ponieważ byłeś miększy od ziemi. Gdyby była tu chociażby twarda poduszka, wybrałabym ją. - odwdzięczyła się, wypowiadając słowa z przekąsem, kończąc wypowiedź delikatnym, złośliwym uśmieszkiem. Nastała kilku minutowa cisza podczas której jasnowłosa cicho konsumowała kanapkę, a złotooki leżał zapewne wspominając przyjemną noc. Właśnie chciała zwrócić mu uwagę, że nie są na wakacjach i miło by było dotrzeć do celu przed wieczorem, gdy ten wstał i zadeklarował chęć kąpieli.
- Ruszamy za pięć minut. Jak się nie pojawisz, idę bez Ciebie. - powiedziała wyniośle, ignorując pytanie raczej retoryczne. Po pierwsze wiadomo, że nie będzie kąpała się z kimś takim, po drugie przecież taplała się w stawiku ostatniego wieczora. Kąpiel w zimnej wodzie nie należała do najprzyjemniejszych. Kiedy myślała, że młodzieniec osiągnął szczyt śmiałości i złego wychowania, ten najzwyczajniej w świecie rozebrał się na jej oczach.
- Ty psie! Zachował byś trochę przyzwoitości - rozbierać się przy damie?!- dłonią wymacała pierwszą lepszą rzecz, którą okazał się kamień i rzuciła w stronę młodzieńca, trafiając idealnie w plecy, co nie tylko go zabolało a jednocześnie wepchało do wody. Kiedy wyszedł, wciąż była naburmuszona.
- Dla Ciebie nic. - odpowiedziała odwracając dumnie główkę w geście "focha", a następnie zadeklarowała, że właśnie wyruszają i udała się z powrotem na szlak tą samą drogą jaką tu dotarła. Ach jeszcze dziś zobaczy wspaniałe miasto!
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Leśna Polana

Post autor: Ichirou »

Grrrr! Powiedzieć, że dziewczyna przesadziła to za mało. Wszelkie utarczki słowne były jak najbardziej zrozumiałe, jednak jej zachowanie przekroczyło granicę wymiany drobnych złośliwości. Nazwanie go psem i ciśnięcie w niego kamieniem? O nie, miarka się przebrała, a Ichi się faktycznie wkurzył. Przecież jego dotychczasowe poczynania miały jedynie charakter pieszczotliwy i przedstawiały sympatię wobec jasnowłosej. Jeżeli szanowna królewna swoimi niegrzecznymi działaniami również wpisywała się w "czubienie", to ktoś tutaj miał wyraźny problem z okazywaniem uczuć i kontaktami międzyludzkimi. Chuunin spróbował nawet ocieplić atmosferę, przysuwając się do kunoichi i zdrobniale się do niej zwracając, ale otrzymał jedynie focha. Focha, do którego to ON miał teraz prawo. Zamilkł więc na jakiś czas i pozbierał swoje rzeczy z pochmurnym wyrazem twarzy, który tym razem nie miał już niczego wspólnego z grą aktorską. Potem ruszył bez słowa za dziewczyną, by kontynuować podróż do Ryuzaku.

- Wredna z ciebie królewna, powinienem był cię utopić w tym stawku. Oszczędziłbym problemów sobie i światu - wycedził pod nosem w pewnym momencie, przedstawiając swoją dezaprobatę wobec panienki z rodu Ajisai. - Nie masz w sobie za grosz wdzięczności i traktujesz mnie jak nie-wiadomo-kogo. Ciesz się, że nie zabrałem ze sobą gurdy. Kazałbym ci za karę taszczyć ją do końca drogi. - Musiał wypowiedzieć to wszystko na głos, by dać upust swojej irytacji. Oczywiście w jego słowach wiele było przesady. Nie myślał wcale tak źle o Harumi, wręcz przeciwnie, chociaż faktycznie była ona momentami trudna do wytrzymania.

Nie potrafił się na nią złościć w nieskończoność. Bez względu czy otrzymał jakąś odpowiedź, po jakimś czasie mu przeszło. Zrównał się wtedy chodem z jasnowłosą, posłał w jej stronę jeden ze swoich typowych uśmieszków i przytknął wskazując palec do jej delikatnej twarzyczki, by unieść kącik jej zgrabnych ust.
- No, czy ja wiele wymagam? Ładny uśmiech, życzliwe słowo wdzięczności za te wszystkie trudy i nieustanne znoszenie twojego tupeciku i charakterku? Kochana Hortensjo, no nie bądź taaaka - wypowiedział i dopiero wtedy opuścił palec dostawiony do jej ust. Musiał przynajmniej podjąć próby wychowania kunoichi, bo inaczej nie będzie miał przy niej życia w Ryuzaku no Taki.


  • [zt z Harumi]
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kaigan”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości