Karczma Nomisuke w osadzie Funemi

Prowincja znajduje się na południu Prastarego Lasu i tak jak sąsiadujące z nią obszary regionu, porośnięta jest gęstym lasem. Kaigan zamieszkiwany jest przez Ród Aburame, który to odnalazł tutaj wspaniałe warunki do rozwoju. Prowincja graniczy z morzem jak i też z krajem kupieckim co pozwala rozwijać handel oraz żeglugę. Znacznym problem w prowincji jest sąsiedztwo na zachodniej granicy z Tajemniczym Lasem co zaowocować może tworzeniem się szajek przemytniczych. Zwłaszcza, że porośnięte tereny nadają się na idealną kryjówkę.
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1481
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Yasuo »

0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1481
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Yasuo »

0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Uzumaki Hibana »

Jak mówiłam: poniosło mnie, ale wiesz dlaczego ;)
0 x
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1481
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Yasuo »

  Ukryty tekst
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Uzumaki Hibana »

z/t (z Yasuo) -> Osada portowa
0 x
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1481
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Yasuo »

Bardzo krótki post, jak na moje standardy, ale po prostu chwilowo rozstałem się z Hibcią i za bardzo nie miałem o czym pisać (podlinkowałem swój poprzedni post jak coś).
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1481
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Yasuo »

0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Toshiro »

Karczma, którą wskazał Kutaro okazała się zdecydowanie dalej niż mu się to wydawało. Osada Funemi, bo tam znajdował się przybytek, znajdowała się na południe od Gokiburi. Ponoć była to jedna z większych wiosek, które znajdował się w prowincji Aburame stworzona w celu utrzymaniu handlu z Hyuo. Tak przynajmniej twierdzili ci, których pytał. No i wiadomo, w dwa dni z buta tam raczej nie dojdzie, więc musiał wynająć konia, aby być tam na pewno na czas. Przed podróżą, ale już poza miastem postanowił jednak uporządkować nieco swój ekwipunek. Ot, poprzekładać parę rzeczy, podoczepiać coś, popieczętować co innego, żeby wszystko ładnie się mieściło i do wszystkiego miał odpowiedni dostęp. Ta przegroda od tego, a ta od tamtego - wiadomo. Podczas walki nie było miejsca na rozmyślanie gdzie co jest, więc najlepiej było porobić odpowiednie sekcje i tam sięgać gdyby czegoś potrzebował. W każdym razie całkiem szybko się z tym uporał i mógł bez problemu ruszać.
Po drodze na szczęście nie działo się nic szczególnego, więc mógł w spokoju podziwiać leśne tereny i wielkie puszcze, które musiał przemierzać po drodze. I tak mijały godziny, nawet dzień, potem drugi. Dało się zauważyć, że ludzie tutaj byli bardzo uduchowieni, ponieważ mijał bardzo dużo kapliczek jakichś bogów, o których być może nawet wcześniej nie słyszał. Po tym jak wyglądali strzelał, że głównie byli połączeni z naturą. Na pewno będzie się musiał zapytać Kutaro jak to tutaj wygląda, bo w sumie zawsze ciekawiła go wiara, choć sam nie praktykował żadnej.
Nishiyama zawitał w końcu do osady portowej, w której mieli się spotkać. Bez problemu trafił do samozwańczego centrum życia społecznego tej osady. Może nie do końca samozwańczego, ponieważ pomimo zimy, ruch tutaj był co nie miara. Tym razem Kutaro wybrał na prawdę niezłe miejsce i to już zdecydowanie bardziej trafiało w jego gusta. Czym prędzej udał się do gospodarza i zapytał o to czy zatrzymał się tutaj Hakai lub Kutaro, ale żaden z nich nie był tutaj przed nim. No cóż. Najwidoczniej było tak jak zakładał, znalazł się tutaj jako pierwszy. Zamówił sobie jeden z lepszych pokoi, a następnie zostawił tam większość swoich rzeczy i tobołów pod kluczem. Takie przybytki dla bogatszych ludzi raczej nie mogły sobie pozwolić na to żeby coś znikało z pokojów, więc Toshiro raczej nie bał się zostawić paru rzeczy żeby ciągle nie tachać ze sobą wszystkiego. Słyszał, że to miejsce słynęło z tego, że raczej jest tutaj spokojnie i nawet nie dochodzi do burd, co jest na prawdę rzadkością. Po podróży oczywiście skorzystał również z usług jakichś pobliskich łaźni, bo co by nie było był przyzwyczajony do dbania o swoją higienę.
W sumie miał teraz trochę czasu dla siebie i mógł trochę odpocząć, więc dlaczego by z tego nie skorzystać? Kiedyś gdy rozmawiał z pewną czarnowłosą niewiastą ta podsunęła mu parę pomysłów na to co mógł robić w wolnym czasie. Ludzie się zmieniają, on nie był wyjątkiem. Wtedy parsknął jedynie śmiechem na jej propozycję, a teraz na prawdę zaczął ją rozmyślać, nawet zaopatrzył się w odpowiednie rzeczy, więc w sumie, dlaczego nie? Wyciągnął notes, a także ołówek i po prostu zaczął szkicować pomieszczenie, w którym się znajdował. Od tak, dla zabicia czasu, albo może dla realizacji tych najwyższych potrzeb, które wcześniej głównie opierały się na stawaniu się silniejszym.
Gdy już się ze wszystkim ogarnął zapewne można go było zastać jak siedział, przy którymś ze stolików i pisał bądź szkicował coś w swoim notatniku przy jakimś posiłku albo czarce sake.
0 x
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Kutaro »

0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Toshiro »

Konflikty miały to do siebie, że najczęściej były zrodzone z czyjejś chciwości albo zawziętości. Nadchodzący konflikt, o którym Nishiyama jeszcze nie miał pojęcia, właśnie miał taki być. Dlatego właśnie czarnowłosy tak bardzo stronił od polityki i nigdy nie chciał umierać za ród, czy za kogokolwiek innego niż bliskie mu osoby. Wszystko zależało od tego kto stał na czele i na jakiej podstawie podejmował swoje decyzje co często było też wiedzą nie do zdobycia dla takiego przeciętnego ninja jak on. Z drugiej strony piąć się po szczeblach tylko po to, aby stać się kolejnym pionkiem albo być wcielonym do mechanizmu, z którym nie chciałoby się mieć nic wspólnego.
Nie był to jednak czas na takie rozmyślania, ponieważ czarnowłosy jeszcze nie był świadomy tego co nadciąga. Wiedział jednak co na pewno nadciąga i był to jego posiłek, który zamówił sobie na kolację. Miska ciepłego ramen z wołowiną została bardzo szybko dostarczona na jego stolik. Skupiony na tym, aby jak najlepiej odwzorować wnętrze karczmy Toshiro musiał zostać lekko potrącony przez kelnerkę, która domagała się zapłaty. Kto by się spodziewał, że tak się wciągnie? Co prawda nigdy nie miał cierpliwości do takich rzeczy, ale może tym razem się uda. Jak na razie nie szło mu tak źle... Chyba.
W końcu jednak gdy był już prawie na ukończeniu swojego pierwszego szkicu jakiś cień zstąpił na jego notes. Zmarszczył brwi podnosząc swój wzrok do głowy i już miał opierdzielać kelnerkę lub kelnera, że przecież zapłacił, a tutaj jego oczom ukazała się bardzo miła niespodzianka w postaci Kutaro, który już z odległości wołał do niego. Momentalnie jego twarz się rozpogodziła widząc Aburame.
-A widzisz! Mam swoje sposoby. Trzeba umieć poruszać się po każdym terenie i w każdej sytuacji, w końcu za to nam płacą.- zaśmiał się lekko po tym jak żartobliwie odpowiedział na przywitanie okularnika. -Żaden problem, przynajmniej trochę sobie pozwiedzałem i muszę przyznać, że sporo zobaczyłem. Nie wiedziałem, że ludzie z prastarego lasu są tak uduchowieni. Po drodze mijałem tyle różnorodnych kapliczek, że sam już się pogubiłem ilu tutaj mogłoby być bogów. I te pielgrzymki... Byłem kompletnie w szoku.- rozpoczął od razu rozmowę, a potem szybko okazało się, że i tak będzie o czym gadać, bo Kutaro przychodził z wieściami.
-No właśnie widzę, że jak nowa. Następnym razem będziemy bardziej uważać.- oznajmił z lekkim uśmiechem, który nie schodził mu z ust. W dobrym, znajomym towarzystwie czuł się jak ryba we wodzie. Na prawdę polubił to uczucie posiadania kogoś z kim mógł porozmawiać nawet o dupie maryni, a kiedy trzeba było to potrafili być poważni.-Znowu? Jeeeeeny. Jasne, lepiej się będzie gadać przy czarce sake. Też domówię, żeby na pewno nam nie zabrakło jak jeszcze Hakai do nas zawita. Co mam nadzieję nastąpi już nie długo, ale kto go tam wie.- zaśmiał się lekko. - Co skrobię? A taka jedna poradziła mi kiedyś, że jakbym się nudził to powinienm spróbować malowania albo rysowania. Z racji, że szkicowanie nie wymaga tylu przyborów to zaopatrzyłem się kiedyś w notes, ołówek i... Tak to wygląda.- odwrócił swój notes pokazując swoje "dzieło", bo na pierwszy rzut oka dało się powiedzieć, że Toshiro nie miał wrodzonego talentu do szkicowania. Może i ogólny zarys pomieszczenia i poszczególnych mebli był całkiem niezły tak wykończenie na pewno pozostawało wiele do życzenia. Widać było niewprawną rękę przez co obrazek bardziej przypominał jakąś karykaturę wnętrza.
-Pierwsza próba. Co myślisz?- zapytał z lekkim uśmieszkiem. Był ciekaw też jak zareaguje Kutaro, ponieważ Toshiro był świadomy, że jego szkic to kompletna klapa, aczkolwiek dzięki temu będzie mógł się przekonać jakie podejście będzie miał Aburame. Powie mu prosto z mostu, czy postara się być uprzejmy? A może w ogóle zaskoczy go zupełnie inną reakcją, bądź postara się wywinąć od odpowiedzi? Ten wieczór na pewno będzie całkiem długi, w końcu zasługiwali na konkretny odpoczynek.
0 x
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Nana »

Podróż trwała dosyć długo. Nana nie śpieszyła się specjalnie. Wręcz przeciwnie. Była to dla niej forma wypoczynku. Zbierała siły po ostatniej misji, dochodziła do siebie. W końcu dotarła na miejsce. Porozglądała się trochę po osadzie, żeby poznać nowe miejsce. Całkiem jej się podobało, leśne tereny bardziej przypominały Hyuo. Chociaż się nie przyznawała, tęskniła za tą mroźną i nieprzystępną krainą. Nie urodziła się tam, jednak wychowała. Było to najbliższe miejsce, jakie mogła nazwać domem. Opuściła je jednak świadomie i nie żałowała swojej decyzji. Czy kiedykolwiek zamierzała tam wrócić? Chyba nie.
Potem udała się do karczmy, w której spędziła następną noc. Wstała przed południem z nową motywacją. Spakowała się i
skierowała na dół oddając tym samym klucze do zajmowanego pokoju. Gdzie dalej? Nie miała konkretnego celu, jednak nie mogła wyruszyć z pustym żołądkiem. Od razu zamówiła zestaw onigiri, czyli swoich ulubionych przekąsek. Były w nim cztery kawałki z różnym nadzieniem. Idealnie, zje pewnie ze dwa i dwa zabierze ze sobą na później. Nie potrafiła jeść dużo na raz, chociaż zdecydowanie często była głodna. Kiedy już złożyła swoje zamówienie mimowolnie prześlizgnęła wzorkiem po pomieszczeniu. Praktycznie wszystkie miejsca były zajęte. Oczywiście nie zamierzała jeść na siedząco.
- Przepraszam czy jest jakiś wolny stolik? - Zapytała kelnerkę, spotkała się niestety tylko z przeczącym ruchem głowy. Nana nie należała do tych poddających się. Chciała przecież zjeść w spokoju i opracować następny plan podróży. Kiedy ostatnio zdecydowała się wyruszyć na mur, dowiedziała się o nim właśnie w karczmie. Opowiedział jej o nim Tatsuo, muzyk. Ciekawe jakie ciekawostki o świecie usłyszy tym razem?
W końcu dojrzała kilka wolnych miejsc przy jednym ze stolików, niestety siedziały tam już dwie inne osoby. Nana nie należała do tych towarzyskich dziewczyn, jednak przemogła się kierując właśnie w tamtą stronę. Niechętnie stanęła przed dwójką nieznajomych.
- Czy to miejsce jest wolne? - Zapytała wskazując na krzesło trochę z boku od Toshiro. Spojrzała na jednego, potem na drugiego z panów. Kunoichi trzymała w jednej ręce talerz z onigiri, w drugiej pałeczki. Przekrzywiła delikatnie głowę w typowym pytającym geście. Kosmyk czarnych włosów opadł jej na policzek, niestety miała obydwie ręce zajęte i nie mogła go poprawić. Dmuchnęła, żeby się go pozbyć, a ten opadł z powrotem w to samo miejsce. No trudno! Przywołała na usta delikatny uśmiech, co wcale nie przyszło jej z łatwością. Nie przepadała za nieznajomymi i bywała ostrożna. Z drugiej strony znajdowała się w publicznym miejscu. Spojrzała na buteleczki sake, może jeszcze atmosfera się rozkręci?
0 x
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Kutaro »

0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Toshiro »

Taaak... Spokój i sielankowy nastrój to zdecydowanie coś co należało im się po tak ciężkiej misji. Niektórzy widząc to co oni wrócili by zupełnie odmienieni, a Kutaro i Toshiro? Jak gdyby nigdy nic mieli za chwilę zacząć balować, a nawet Nishiyama zaczął pytać o aspekty religijne Kaigan, które dostrzegł po drodze. To nie przecież tak, że jeszcze przedwczoraj obserwował martwe ciała naznaczone jakimiś dziwnymi symbolami, które również była jakąś religią. Co prawda wiadomym było, że wiara w Jashina nie należała do tych zwyczajnych wierzeń, ale dalej... Poniekąd była to jakaś religia. Zła, ale religia.
-Do Sogen?- czarnowłosy był widocznie wytrącony z równowagi, ale jedynie na chwilę. Przez wiele lat uczył maskować się dziwne reakcje na rzeczy związane z tą konkretną prowincją i rodem tam panującym, a ostatnimi czasy nieco bardziej się rozluźnił i oto efekty. Tym bardziej, że w towarzystwie Aburame czuł się całkowicie swobodnie. Przez to, że znali się już kawał czasu pewnie by mu takie coś nie umknęło, ale mimo wszystko Toshiro szybko wrócił do normalnego siebie.
-To w takim razie musisz powiedzieć co i jak, ale to po kilku głębszych i może poczekamy na Hakaia, co Ty na to?- zaproponował i na jego twarzy nie było już śladu po tamtym malutkim potknięciu. -Albo tym razem wybierzemy się we dwójkę, żeby Hakai znów się nie odpalił.- mrugnął do Kutaro, po czym zaśmiał się, ewidentnie był w bardzo dobrym nastroju. Być może pierwszy raz aż tak bardzo otworzył się na kogoś. Było to na prawdę ciekawe uczucie.Mina Toshiro lekko zrzedła słysząc komentarz Kutaro. Czy aż tak źle mu poszło? Wydawało mu się przecież, że chyba nie było aż tak tragicznie.
-Ech... No wiesz.- uśmiechnął się lekko i podrapał z tyłu głowy nie wiedząc za bardzo jak zareagować. Wybuch śmiechu sprawił jednak, że on też parsknął śmiechem gdy przyszedł moment realizacji i tego jak wyglądała sytuacja.- Doceniam pomysłowość.- zaśmiał się już nieco dłużej. -W każdym razie dzięki. Wiem, że jeszcze długa droga przede mną, ale... Czasem trzeba jakoś zabić nudę, a to całkiem ciekawy sposób. Sam może kiedyś powinieneś spróbować.- zasugerował odbierając notatnik i chowając go do torby.
Wtem rozmowa i libacja miała zacząć się w najlepsze, choć był tutaj ruch to Toshiro zazwyczaj cenił sobie swobodę i zajął sześcioosobowy stoli, poza tym przecież czekali na jeszcze jedną osobę, a reszta stolików była pozajmowana. Tak też przywiało jakąś niewiastę do ich stolika w momencie gdy Aburame oceniał jego wspaniałe dzieło. Od razu uderzyło go to jak to dziewczę wyglądało. Od razu rzucało się jedno stwierdzenie na usta - typowa Uchiha. Trochę zabawne było to, że przed chwilą rozmawiali o wizycie w Sogen. Przypadek? Toshiro nie był osoba, która wierzyła w przypadki, dlatego wydawało mu się to lekko podejrzane. W pierwszym momencie gdy dziewczyna zapytała o to, czy miejsca są wolne Nishiyama lekko zmarszczył brwi i rozejrzał się szybko wzrokiem czy rzeczywiście w karczmie jest tak pełno i ku jego zdziwieniu rzeczywiście brakło miejsc. Bardzo szybko wyręczył go Kutaro, który również do niego od razu zagadnął i następnie zaprosił panią do stolika. Toshiro przybrał już nieco bardziej pogodną minę, bo przecież nie mógł oceniać ludzi po wyglądzie, prawda? Postanowił jednak, że należy zachować choć trochę ostrożności.
-W takim razie dobrze, że ja też domówiłem dwie.- odparł krótko cały czas utrzymując lekki uśmiech na ustach, a także cały czas obserwując badawczym wzrokiem nową postać. -Wolne, wolne.- dodał po magicznym słowie "zapraszamy", a następnie odsunął krzesło zaraz obok siebie, które zostało wskazane przez kobietę. Być może był to zwykły przypadek, zrządzenie losu, a być może konkretnie wybrane krzesło. Czyżby stare odruchy wracały? Strach przed odkryciem? W końcu nie szczędził ostatnio swojego dojutsu i może ktoś w końcu się zainteresował. Nie, nie, skończ biadolić. Wszystko jest w porządku, ale podpytać można.
-A ja jestem Toshiro. - zawtórował swojemu kompanowi, aczkolwiek przez chwilę nawet przeszło mu przez głowę, aby podać fałszywe imię, ale... Bez przesady, przecież nie powinien w takiej sytuacji panikować i uciekać się do takich marnych sztuczek. - Z pewnością, do takich pyszności. Przez to na pewno będą jeszcze lepiej smakować. - zachęcił czarnowłosą, w końcu po alkoholu dużo łatwiej się rozmawia no i... Dużo łatwiej dzieli się pewnymi informacjami i dużo łatwiej o wpadkę. Jeśli nikt nie zgłaszał sprzeciwu to jako pierwszy sięgnął po butelkę, a następnie rozlał każdemu odpowiednią ilość.
0 x
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 803
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Karczma Nomisuke

Post autor: Nana »

Nana starała się być samodzielna. Odkąd pamiętała mogła liczyć tylko na siebie. Samotność nie sprawiała jej większych problemów, to właśnie w zatłoczonych pomieszczeniach czułą się nieswojo. Oczywiście coraz bardziej przyzwyczajała się do towarzystwa innych ludzi. Jeszcze kilka miesięcy wstecz mogłaby uchodzić za dzikusa, teraz radziła sobie całkiem nieźle. Dostosowywała do otoczenia i poszczególnych osób. Kiedy wyruszyła w podróż? Nie potrafiła podać dokładnej daty.
Tak czy tak dla jej nieszczęścia karczma była zatłoczona. Widocznie trafiła na godzinę, gdzie każdy chciał coś zjeść i się napić. Zapytanie o wolne miejsce dwóch nieznajomych było dla niej ostatecznością. Na całe szczęście poszło całkiem łatwo. Nana przyjęła zaproszenie. Położyła na stoliku swoje onigiri i pałeczki po czym chwyciła krzesło znajdujące się obok Toshiro i odsunęła odrobinę od niego. Personal space nie? Nie chciała, żeby żaden z nich czuł się niezręcznie obecnością jakieś obcej baby. Zamierzała szybciutko zjeść i ruszać dalej. Nie chciała przerywać panom w rozmowie. Może omawiali jakieś ważne sprawy? A może jakieś tajemnice przed swoimi żonami?
Dziewczyna rzeczywiście wyglądała jak typowa Uchiha. Jeśli ktoś znał ten klan i szczególnie ich wypatrywał, pewnie Nana mogła podchodzić pod czerwoną flagę z kilometra. Oczywiście była tego całkowicie nieświadoma. Oprócz martwych rodziców poznała jedynie Azumę, który był dla niej przemiłym dzieckiem. Nie skupiała się zbytnio na jego wyglądzie. Całkiem polubiła Sogen, jednak czuła się tam niebezpiecznie.
- Nana - przedstawiła się z lekkim uśmiechem, kiedy już usiadła wygodnie na krześle. - Niestety ciężko z wolnym miejscem o tej porze - odpowiedziała na pytanie Kutaro. Przynajmniej na tą pierwszą część. Przez chwilę musiała wyglądać na zamyśloną. Przecież miała tylko zjeść i uciekać, a tutaj sake. Co z dzisiejszym treningiem? Co z odkyrwaniem nowych miejsc? Przygodą? Czemu za każdym razem kiedy szła do karczmy kończyło się to piciem? Widocznie taki talent do przyciągania kłopotów. Oczywiście zamierzała odmówić ...
- Chętnie - dodała wbrew sobie spoglądając na sake po raz enty. Pomarudziła w myślach a i tak nie miała zamiaru im odmawiać. Skoro już proponowali. Przynajmniej tym razem trochę zaoszczędzi lub nie będzie musiała uciekać bez płacenia. Była to rutynowa praktyka jaką stosowała w karczmach.
Toshiro rozlał trunek i Nana wzięła do łapki swój kieliszek. Kiedy wznieśli toast upiła z niego dobre pół. I to na pusty żołądek. Skrzywiła się delikatnie i od razu zabrała za jedzenie pierwszego onigiri. Dopiero po chwili ją oświeciło. Przesunęła talerz bardziej na środek, gdyby panowie również byli głodni. W końcu przekąski do sake były jak najbardziej wskazane.
- Bardzo wam przeszkodziłam w rozmowie? - Zagadnęła z pełną buzią, chcąc oczywiście poznać trochę nieznajomych, z którymi spędzała właśnie czas. Wypadało coś powiedzieć. Nana nie miała wprawy w odnajdywaniu się w towarzystwie, ale całkiem się starała.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kaigan”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość