Przytułek dla ubogich

Ayatsuri Juranu

Przytułek dla ubogich

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Meijin

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Meijin »

Nazwa
Utsusemi no Jutsu
Pieczęci
Baran
Zasięg Max.
50 metrów
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
Dodatkowe
Trzeba utrzymywać pieczęć
Opis Prosta technika, z kalibru tych podstawowych, mająca na celu zmylenie, bądź nawiązanie kontaktu z celem. Dzięki tej technice możemy emitować każdego rodzaju odgłos jaki siedzi nam w łbie, czy to ćwierkanie ptaków, wybuchy notek, ryk lew lub innego człeka głos. Dźwięk atakuje dany cel z każdej strony, nie dając mu szansy na zlokalizowanie użytkownika, no chyba że ten stoi na widoku. Dany odgłos jest nadawany cały czas, do momentu kiedy dana pieczęć nie zostanie rozłączona.
101%-10%=91%
0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Meijin

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Meijin »

0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Meijin

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Meijin »

0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Meijin

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Meijin »

0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Ayatsuri Juranu »

No i koniec. Mam nadzieję, że mimo smutnego oddźwięku misja się podobała. Prosiłbym też o posta kończącego z Twojej strony. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś na siebie trafimy w wątkach!
0 x
Meijin

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Meijin »

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2620
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Kyoushi »

  • Dywagacja na różne tematy była nadzwyczaj ciekawa i bardzo gładko przebiegała. Młody Uchiha był zadziwiony, że potrafił się dogadać z pierwszym lepszym nowym młodzieniaszkiem. Ni stąd ni zowąd zjawił się ktoś kto może nie tyle co go rozumiał, a potrafił wypowiedzieć swoje zdanie na pewne tematy, a przy okazji wysłuchał co ma do powiedzenia czerwonooki. To imponowało każdemu, kto cenił sobie prawdomówność i silny charakter.
    - Na mur możesz iść w każdej chwili, jednak na tereny dzikich już nie. Poza tym nie polecam, mógłbyś nie wrócić w jednym kawałku lub co gorsza wcale. Jednak by ruszyć i czegoś się dowiedzieć na mur to niezły pomysł, polecam. Informacje z pierwszej ręki są najcenniejsze. Bardzo się cieszę, że odnalazłeś z moją pomocą jakiś cel. Pokrywa się poniekąd z moim, jeżeli będziesz dążył do zdobycia większej świadomości. Pewnego razu może razem wybierzemy się za mur w celu inwigilacji? - zadał to pytanie dość retorycznie. Nie spodziewał się by Meijin był na tyle chętny by współpracować z białowłosym, jednak… Pytanie zadać mógł. Chciał wiedzieć co myśli kruczowłosy. Kolejny temat to już rodzina czarnego przybysza.
    - A widzisz, jesteśmy z jednego pokolenia. Ciągnie nas w nieznane. Chcemy zjednoczenia i wiedzy. Tak Ty i ja. - podsumował to, jak reaguje młodzieniec na wzgląd otworzenia się swojej osady na świat. To brzmiało bardzo… Dobrze!
    - Więc nie mamy na co czekać, ruszajmy. - powiedział, a wtem całą trójką udali się do przytułku. Ashikaga Akira stawał się równie ciekawy co Meijin. Jego styl mowy i czczenie jakiegoś boga wydawało się interesujące. Jaki Pan? Może Antykreator? A może nie? Białowłosy zachowywał czujność. Nie wiedział jak się zachować, bo gdy tylko usłyszy imię ‘boga’, którym byłby Han… Nie powstrzyma się przed przesłuchaniem czy też czymś gorszym.
    - Mnie zwą Kyu, Akiro. Najedzmy się. - powiedziawszy, już po chwili znalazł się jako jeden z trzech w przytułku, gdzie dosiedli do jednego ze stołów z posiłkiem. - Bierzcie coś, ja zapłacę za wszystko, nie powinni nas obsługiwać za darmo. Nie krępuj się Akira. Ja muszę udać się na stronę. Gdy wrócę, chciałbym dowiedzieć się co nieco o Twoim 'Panie', a także kim jesteś Ashikago Akira. Czysta ciekawość...- powiedział z uśmiechem z serii 'powiedz coś o sobie, a ja Cię ocenię jak najlepiej potrafię' i wyszedł na chwilę, by móc skorzystać z WC.
//Chłopaki, mój kolejny odpis może pojawić się najwcześniej w poniedziałek, nie chcę was stopować, dlatego swoją postać wysłałem na dłuższą 'dwójkę'. Kontynuujcie dialog proszę, a ja niedługo wrócę, piąteczka byki!
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Akira

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Akira »

Nieznajomi mężczyźni okazali się zadziwiająco zainteresowani wyznaniem młodego akolity co cieszyło go w stopniu równym do presji, jaką nakładało. Sam, dopiero zaczynał zbliżać się do boga i chociaż jego wiedza teoretyczna była bliska pełnej, obawiał się, że nie zdoła właściwie oddać jego chwały i wspaniałości. Cóż, raz się żyje, jak to mawiają śmiertelni. Fakt trafienia na tych pomocnych ludzi oraz ich ciekawość nie mogła być przypadkiem, a skoro takie zadanie stawia przed nim najwyższy to on, skromny sługa wykona je najlepiej, jak tylko potrafi. - Wyznaję najwyższego z bogów. Jashina. Pana życia i śmierci. - Nie sposób było odmówić prawdy tym słowom, choć stanowiły tylko niewielką cześć jego chwały. - Tego, który daje łaskę nieśmiertelności i jako bóg mordu nie ma sobie równych w walce. - Taki wstęp powinien dać pewien pogląd na wiarę Akiry, równocześnie nie zagłębiając się zanadto w szczegóły. - Miło mi Pana poznać Kyu, oczywiście, jeśli zechce Pan wysłuchać po powrocie opowiem Panom trochę więcej. - Rozmowa była niewątpliwie ważną, ale mężczyznę skręcał głód, mając więc przed sobą jedzenie, od razu zabrał się za ucztę.

Jako osoba o dosyć sporych gabarytach przy okazji wyjątkowo aktywna i głodna jak zwierze wyznawca pochłaniał paszę w ogromnych ilościach. Oczywiście starając się nie obciążyć zanadto swoich dobrodziejów, ograniczał się i wybierał tylko najtańsze z potraw. Mimo wszystko samym ryżem masy się nie zrobi, trzeba do tego dodać jakiś kawałek męska, czy dwa. - Nie chciałbym być przesadnie wścibskim, ale jeśli mowa o murach, to czy Panowie należą do jakichś organizacji wojskowych? Nie brakuje wam, jak widzę uzbrojenia, a i obaj wyglądacie na takich, którzy potrafią poradzić sobie samodzielnie na trakcie. - Nie to, żeby stanowiło to jakieś wyzwanie, biorąc pod uwagę, że nawet taki nieopierzony, zaledwie dwudziestoletni uczeń jak on sobie z tym raził. Po prostu nie znalazł innego określenia, jakie dobrze opisałoby aurę niebezpieczeństwa, i pewności siebie, jaką wyczuwał w obecności tych dwóch.
0 x
Meijin

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Meijin »

0 x
Akira

Re: Przytułek dla ubogich

Post autor: Akira »

A zatem Dżentelmeni okazali się odkrywcami. Niebezpieczny zawód, szczególnie w tak ciekawych czasach. - Cóż, w bardzo niewielkim stopniu. Poza samą boskością większość powszechnych bogów najwyraźniej nie przeszkadza panu. Jestem tylko skromnym akolitą i nie mam wglądu w interakcje między nimi, ale biorąc pod uwagę temperament Jashina raczej nie byłoby ich w niebiosach, gdyby narazili się na jego gniew. Nieśmiertelny jest bóstwem nadzwyczajnym i często opacznie interpretowanym, przez zachowania różnych lepiej i gorzej wykształconych wyznawców. Jest patronem mordu i zabijania. W swojej naturze przyjmuje ofiary tak z ludzi dobrych, jak i złych, błogosławiąc tym, którzy go czczą. Jako taki jest bóstwem idealnie neutralnym w zakresie swojej domeny i tylko od wyznawcy zależy, czy czcił go będzie, mordując każdego, czy tylko tych, którzy na śmierć zasłużyli. Jest również nieśmiertelny i to nie tylko w pojęciu nas ludzi. Nawet inni bogowie nie są w stanie uczynić mu krzywdy. Kiedy czas przeminie, a świat obróci się w pył, pan zostanie i trwał będzie. - Tak, Jashin bez wątpienia nie należał do typowych bóstw. Co prawda większość z nich trzymała się swoich cech charakterystycznych, ale większość z nich opowiadała się przy tym za Ying lub Yang. Podobnie jak ich pan, większość kapłanów podążała ścieżką neutralności, lecz niełatwo było dostrzec równowagę w kimś, kto właśnie wymordował całą rodzinę obserwatora.

Szczęściem pośród Jego sług byli również ludzie dobrzy, kroczący spokojnie poprzez świat i nauczający o tym, jaki naprawdę jest Jashin. Hmmm... powinienem częściej nauczać... Ta myśl uderzyła mężczyznę niczym grom z jasnego nieba. Czyżby takie czekało go powołanie? Na razie trochę zbyt wcześnie, by wyrokować i zapewne oświecenia dostąpi, kiedy już bardziej zbliży się do boga, zagłębiając się w tajniki wiary.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yokukage (Osada Rodu Nara)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości