Karczma "Cicha Przystań"

Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1147
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Jeśli istniało coś takiego jak sowia etykieta, to zawierała w sobie zupełnie inne rzeczy niż jej ludzka odpowiedniczka. Rika zmarszczyła nos, słysząc jak Hoochi zajadając się smakowitymi kąskami mówi o gównie. Po spędzonym wspólnie czasie wiedziała już jednak, że nie ma nic złego na myśli. Odkrywanie sowiej perspektywy i tych wszystkich różnic między samą sobą a Hoochim było na swój sposób fascynujące.
-Jedzenie, które ładnie wygląda jednocześnie dużo lepiej smakuje. Mówimy nawet czasem, że pożeramy coś wzrokiem albo że ktoś jest słodki, na przykład ja.
Kunoichi przyglądała się ukradkiem swojemu nowemu przyjacielowi, jak zabiera się za kolejne krążki sushi. Zupełnie jakby to on leżał teraz nago w bali. Wybierając właśnie to danie myślała tylko o tym, by fizycznie łatwo je było sowie zjeść. Teraz okazuje się, że bardzo jej smakuje i pociesznie podskakuje wokół swojego dania, badając z osobna wszystkie kąski. Ten pocieszny widok naprawdę ją zbudował. W połączeniu z tą cudowną kąpielą naprawdę nabrała nowych sił.
Wysłuchała uważnie tego, co miała do powiedzenia sowa. Sama nie miała szczególnie wielkiej wiedzy o tym, jak może wyglądać królestwo sów, czy zwierząt w ogóle. Jako mieszczuch z dobrego domu uczyła się kultur, geografii, ale nie czegoś takiego. Panienka Matsubari nie przerywała Hoochiemu. Jego irytujący głos, dziwaczny sposób bycia zachęcały do tego każdą nutą i każdym ruchem, jednak on sam nie mógł jej przecież ufać, więc byłoby bardzo szkoda, gdyby nie dała mu dokończyć tych kluczowych kwestii. Za to gdy skończył, skupiła myśli i nawet nie wiedziała od czego zacząć. Poskładanie tego do kupy wymagało więcej czasu, niż 5 sekund, które dał jej Hoochi zanim znowu otworzył swój dziób. Postanowił przyklepać umowę poprez coś, co miało przypominać uścisk dłoni. Nim Rika zorientowała się, że Hoochi zmierza do tego dobrze jej znanego gestu, ten stracił równowagą i dał nura do bali.
CHLUPS!
W funkcjonowaniu człowieka istnieje coś takiego jak autopilot. To umiejętność odpowiedniego zachowania się w określonym miejscu na podstawie doświadczeń z podobnych sytuacji. To właśnie dzięki temu potrafimy bez wysiłku odnaleźć się w urzędzie czy na randce i zachowywać się tak, jak oczekują tego od nas inni. A jak zachować się, gdy leżymy nago w wodzie i do wanny wpada przerażona, walcząca o życie sowa?
-AAA! - Rika wydała z siebie cienki pisk i zaczęła wymachiwać nogami. Całe szczęście, że znajdowała się pod wodą, bo w przeciwnym razie uderzyłaby w Hoochiego z niemałą siłą. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Serce biło jej jak szalone, a ona w pierwszym odruchu chciała zacisnąć rękę na sowie i przytrzymać pod wodą. Opamiętała się w porę i podniosła go od spodu, pozwalając odfrunąć na przemoczonych skrzydłach. Było śmiesznie, ale jej nie było jeszcze do śmiechu.
-Hoochi! - obserwowała go uważnie, gdy ten znalazł się już w bezpiecznym miejscu. Nerwy szybko minęły. - mam nadzieję, że nic ci nie jest. - powiedziała, chichrając się już nie na żarty. Po chwili wyskoczyła z wanny, wytarła się owinęła w kimono. Czas, żeby i ona coś zjadła, o ile ten żarłok cokolwiek zostawił.
-Słuchaj, jeśli zobaczę kiedyś że umiesz pływać to już po tobie. - powiedziała, sama nie wiedząc czy to tylko żart. Chyba nie myślał, że będzie go ratowała metodą usta-dziób! Zamiast tego sięgnęła po swój ręcznik i jeśli sów nie miał nic przeciwko, wytarła ostrożnie jego zmoczone piórka. Szkoda, by się miały poskręcać...
Gdy sytuacja wróciła do normy, Rika mogła podjąć poprzedni temat.
-Mówiłeś, że przyleciałeś specjalnie do Midori po te zioła... daleko musiałeś lecieć? - Rika podejrzewała, że przyleciał z Midori do Midori, a i tak dziwne jej się wydawało, że ten mały, niezdarny sówek nie rozbił się po drodze o żadne drzewo! A jednocześnie, przy tej całej porcji drwin, które trzymała w główce miała do niego dziwny szacunek za zaangażowanie i poczucie odpowiedzialności. W końcu chciał pomóc swojej rodzinie i była to wartość, która tę dwójkę niewątpliwie łączyła.
-I co wasi... lekarze stwierdzili, że jakieś zioła mogą przyśpieszyć leczenie? Chyba mogę pomóc, ale muszę wiedzieć czego szukamy. Gdzie ich szukać, jak wyglądają, może mają jakąś nazwę... cokolwiek. Zgoda? - tym razem to ona wyciągnęła rękę ku uściskowi dłoni. Przysunęła ją jak najbliżej sowiego skrzydła, by tym razem Hoochi nie ryzykował kolejnego upadku. Mimo to podskórnie czuła, że ten mały łotr zgrywa bardziej niezdarnego, niż jest naprawdę!
0 x
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1147
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Chyba żartujesz... - pomyślała. Tym razem wstrzymała się z podważaniem Hoochiego na głos. Wydawało jej się, że wie już kiedy sowi przyjaciel ściemnia. Ten charakterystycny ton, gdy mówił o wypadku przy pracy z wilkami, o myciu piór. To mogła być prawda, ale jednak nie dawała temu wiary. Teraz jednak Hoochi mówił jakby nigdy nic. Jeśli kłamie, to musi być świetnym kłamcą. Kami no Hikage, Mur! Jeśli naprawdę leciał tu 4 miesiące, to Hoochi nawet nie wie jakim już teraz jest bohaterem. On naprawdę walczył o swoją społeczność. Buduje się na twardziela przy wilkach, a nie widzi swojego bohaterstwa w tym ogromnym poświęceniu, na które się zdecydował!
Rika była pod niemałym wrażeniem. Tak daleka podróż musiała skrywać wiele niebezpieczeństw. Nawet nie potrafiła sobie wyobrazić co może czyhać na bezbronną sowę w tak egzotycnych regionach. Już samo to, że może zabraknąć sił przed doleceniem do kolejnego lądu wydaje się poważnym zagrożeniem. W jej wyobrażeniu mogły ją przebyć jakieś potężne ssaki wodne albo inne, duże gabarytowo ptaki. Ale Hoochi? Hoochi jakiego znała? Kolorowa, trochę niezdarna sówka, która w ciągu ostatnich 4 godzin dwa razy otarła się o śmierć? Miała tyle pytań, ale uznała, że może to być niestosowne. Hoochi mówił jej naprawdę wiele i nie chciała być nachalna. Ta cała wizja sowich medyków! Jeny! Hoochi brmiał tak, jakby chciał się upewnić, że ludzie funkcjonują w podobny sposób. Poszerzał rikowe horyzonty i... no. Rika zawsze była trochę naiwna. Teraz miała tego świadomość. Gdyby jednak zrobić prosty rachunek, częściej na swojej naiwnej wierze zyskiwała, niż traciła.
A teraz uroczyste zaprzysiężenie umowy. Panienka Matsubari czuła się jak w jakiejś bajce z dzieciństwa albo innym wytworze swojej własnej, niemałej wyobraźni. Musiała przyznać, że ten uroczysty ton sowiego koleżki czynił go nawet uroczym.
-Ja, Rika... Kari Matsubari, sentokini Ryuzaku no Taki, uroczyście przysięgam na... wszystkie swoje włosy, że dotrzymam danego słowa... i spełnię swoją część umowy. - Rika wydukała swoją część, starając się jak najbardziej wzorować na sowim oryginale. Od ucieczki z Antai postanowiła, że w oficjalnej wersji będzie używać obu imion. Trzymaj przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej.
-Wracamy do pokoju. - postanowiła i sugestywnie nachyliła się, by sówka wróciła na jej ramię. Zabrała jedzonko i swoje ubrania, odkluczyła drzwi i zamknęła je za sobą. Kluczyk oddała odpowiedniej osobie i udała się z powrotem do swojego lokum. Zjadła kilka ryżowych kulek, nie przejmując się szczególnie tym, co mają w środku. Wszystkie były smaczne. Szybko się nasyciła i nie mogła uwierzyć, że Hoochi dał radę wciągnąć aż tyle.
-Lubisz sushi. - zauważyła. - może gdy wrócisz z ziołami do domu nauczysz sowich kompanów tego dania. Nie jest łatwe, ale umiem prostą wersję i mogłabym ci kiedyś pokazać. - nie ma na świecie ani jednego sympatyka kulinarnych zdolności Riki Matsubari. Może przyszła pora na pierwszego. W każdym razie...
-Nie możemy wrócić do lasu, nie wiedząc gdzie szukać tych cudownych ziół. Dlatego poszukamy w księgozbiorze. Nie wiem gdzie się znajduje, ale chyba musi tu być jakaś biblioteka... - Rika miała plan i wcieliła się w rolę liderki. - wolałabym nie pytać ludzi. Jeśli ktoś wywęszy, że szukamy takiego rzadkiego gatunku, możemy wpaść przez to w kłopoty. To ostateczność. Tak czy siak, dzisiaj już nikt nas nie wpuści do ksiąg. Musimy się przespać i wyruszyć z samego rana.
Rika pozostawała w kimonie. Jej suknia, prana w rzece przed dwoma dniami nie pachniała jeszcze tak źle. Trudny podróży zmieniały panienkę w niepanienkę i biały meteriał, dopóki nie śmierdział, był uznawany za czysty. Zwinęła go w okrąg, tworząc prowizoryczne gniazdo. - To gniazdo. Lepszej... dziupli nie zrobię. Ale jak chcesz możesz sobie znaleźć miejsce na łóżku. Byle nie na środku. Mam nadzieję, że skrzydło do rana nieco się zagoi. Czeka nas ciężki dzień.
0 x
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1147
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yokukage (Osada Rodu Nara)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość