Karczma "Cicha Przystań"

Murai

Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Murai »

~~~~~~~~
0 x
Shinichi

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Shinichi »

Brawurowe? Shinchi chcial się już roześmiać, ale koniec końców nawet to sobie darował. Jeszcze pękłaby mu twarz od namiaru emocji i nici byłyby z pilnowania staruszków. Nie wiedział czego oczekiwał ten wykapany pokerzysta, ale chyba nie sądził, że członek klanu Nara będzie nazbyt agresywny, o ile w ogóle można w ich przypadku mówić o jakiejkolwiek agresji. Wydzieranie się też nie było w stylu czarnowłosego, co już raczej dało się zauważyć, ale nic. Mówi się przeciez, że przezorny zawsze ubezpieczony, więc może tego chciał uniknąć misjodawca? Jeśli tak, to Shinichi gotów był nawet pochwalić takie podejście. Pragmatyzm i ostrożność przede wszystkim, bo właśnie dzięki nim człowiek może sobie oszczędzić wiele kłopotów. Dlatego też bez większych kłopotów i pytań Shinichi ruszył zwyczjanie za staruszkiem z nadzieją, że podróż nie będzie trwała długo. W końcu zleceniodawca był stary, to logicznie rzecz biorąc, za daleko zajść nie mógł! Tak przynajmniej można było wnioskować po jego wieku, ale wszystko ostatecznie było niepewne.
Lokal, do którego zaprowadzono Narę nie był mu znany. Może i mieszkał w tej osadzie już dziewiętnaście lat, ale nigdy przenigdy nie siedział w tej karczmie, co chyba już wiele o nim mówiło. Wolał domowe jedzenie, domową atmosferę, ciszę i spokój. O te wszystkie rzeczy raczej trudno w miejscu, w którym spotykają sie wszyscy pijaczkowie z okolicy cieszący się nawet z łyka alkoholu. Różnicy nie robiła mu również atrakcyjna kobieta stojąca za ladą, bowiem akurat ten Nara nie znajdował jeszcze większej przyjemności w obcowaniu z przedstawicielkami płci przeciwnej. Były, to były, jak każdy człowiek dookoła niego. Jakieś bliższe kontakty czy zobowiązania postrzegał za to jako męczące i kłopotliwe, więc niestety nie zamierzał się też angażować. Niemniej jednak robota czekała, więc nie było co się nad tym zastanawiać. Przy stoliku czekała już czwórka pozostałych graczy, którzy mieli dzisiejszego dnia rozegrać partię swojego życia i jednocześnie próbować oszukiwać. Towarzystwo wyglądało na grupkę osób grających ze sobą regularnie, aczkolwiek na pewno nie zawsze fair. Gdyby było inaczej, to zapewne Nara nie byłby tutaj nikomu potrzebny. W każdym razie Shinichi ukłonił się każdemu z graczy zaraz po przedstawieniu tak, jak nakazywało mu wychowanie, a później chwycił za krzesło stojące przy drugim stoliku i dostawił je do grupki graczy. Oczywiście oparcie, które miało pomóc plecom w tym wypadku posłużyło mu jako podpórka pod ręce i oparcie na brodę. Nie lubił siedzieć na krzesłach w sposób tradycyjny.
- Shinichi. - przedstawil się krótko, bowiem nie widział potrzeby podawania swojego nazwiska - Rozumiem, że nie ma sporów co do talii i nie trzeba jej sprawdzać? Jeśli tak, to jednocześnie oznacza, że nikt potem nie będzie miał do niej pretensji. - rzucił do razu pierwszą uwagę, bowiem doskonale wiedział, że karty mogą być w jakiś sposób znaczone. Jemu jednak nie zależało na tym, żeby wszystko przebiegło sprawiedliwie, więc jeśli ktoś dał sie już oszukać na wstępie i nie chce, żeby sprawdzać karty, to jednocześnie Nara zabezpieczył się przed przyszlymi wyrzutami. Zaproponował sprawdzenie kart? Zaproponował. Jeśli pojawią się więc jakieś problemy, to je sprawdzi, a jeśli nie, to cóż... Grę można zaczynać! Percepcja była akurat mocną stroną Shinichiego.
0 x
Murai

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Murai »

0 x
Shinichi

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Shinichi »

Może i brakowało blondynki z głębokim dekoltem, ale był za to tutaj młody, przystojny, niezbyt ruchliwy, jednakże inteligentny Nara! To chyba powinno usatysfakcjonować nawet najbardziej wybrednych widzów i graczy. No... Może gdyby nie ta jego niewyspana gęba, podkrążone oczy i przytępiony wzrok. W każdym razie Shinichi jeszcze na nic nie narzekał, więc na tę chwilę było w porządku. Życie jednak szybko zniszczyło jego oczekiwania i okazało się, że szewc tak naprawdę chcę pokazać się jako człowiek uczciwy, przez co samemu Narze przypadł obowiązek sprawdzenia talii kart. Z lekkim grymasem i widocznym brakiem entuzjazmu wziął je w ręce i zaczął powoli przeglądać. Nie spieszyło się mu nigdzie, bo i po co? Sprawdzał prostokątne kawałki papieru służące ludziom do gry pod każdym kątem. Chciał wiedzieć czy nie są posklejane, pogięte, pozaznaczane i w jakikolwiek inny sposób podrobione tak, żeby jednemu graczowi było łatwiej je rozpoznać. Ba! Złożył nawet pieczęć barana do Kai, żeby wykluczyć możliwość genjutsu. Co prawda wątpił w to, żeby szewc mógł opanować tak trudną sztukę, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę z okazji jakie stwarza iluzja. No i przecież znajdują się w osadzie shinobi, tak? Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby Ci standardowi mieszkańcy też mieli parę trików w rękawie.
- Hai, hai. Potwierdzam. - mruknął, oddając tym samym talię staruszkowi. NIech sobie grają, a on się na to popatrzy. Może i nie zdawali sobie z tego sprawy, ale tak naprawdę każda gra hazardowa opiera się na zasadzie prawdopodobieństwa i algorytmach. Na podstawie kilku, kilkunastu rozdań można starać się przewidzieć końcowy wynik partii i co zdolniejsze jednostki faktycznie tak robią. Nara jednak nie sądził, żeby zebranym tutaj to wszystko wychodziło tak dobrze. No... Przynajmniej część z nich nie wyglądała na taką, która mogłaby używać swojego mózgu do tak skomplikowanych zadań, a inne jednostki natomiast nawet gdyby chciały to zrobić, to z uwagi na swój wiek wychodziłoby im to raczej marnie. Tymczasem Nara nie rozumiał fascynacji gromadki sześćdziesięcioletnią sake. Owszem, był to stary trunek, ale Shinichi jakoś nigdy nie lubował się w jego smaku. Właśnie dlatego oparł głowę wygodniej na swoich przedramionach i ziewnął przeciągle. Wydawało się jakby miał zaraz zasnąć, ale nic bardziej mylnego. Czarnowłosy czuwał!
0 x
Murai

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Murai »

0 x
Reiji

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Reiji »

Ciepłe popołudnie, słonecznie, na niebie tylko kilka puszystych chmurek. Idealny czas by spędzić dzień...w karczmie? Reiji delikatnie otworzył drzwi, wszedł do środka i przywitał skinieniem głowy wszystkich obecnych. Przecież posiada dobre maniery. Nie wiadomo czy ktokolwiek zobaczył ów przywitanie, jednak jak trzeba to trzeba. Panowała zaskakująca cisza, a może i nie? Cicha Przystań charakteryzowała się bardzo ciepłym i cichym nastrojem. Przebywało tutaj dużo członków rodu Nara, może dlatego. Reiji rozejrzał się za wolnym miejscem, gdy już je wypatrzył usiał przy wolnym stoliku i zaczął rozglądać się po sali. Prawdopodobnie wypatruje mężczyznę od którego ma odebrać książkę dla Shinjiego. Dla Pana Shinjiego. Dlaczego dałem się w to wplątać, przecież to wszystko takie kłopotliwe. Nie lubię tutaj przebywać. Nie dość, że to miejsce przypomina mi ojca to i moja mama ciężko tutaj pracuje. Na szczęście jest teraz w domu. A może by tak iść stąd w diabły? Nie...Przecież obiecałeś staruszkowi. I prawdziwy ninja robi wszystko by wykonać misję! ehh kogo ja oszukuję z takim zapałem to najwyżej mogę zostać barmanem w tej spelunie a nie ninją. Dobra Reiji weź się w garść. Po chwili rozmyśleń znów zaczął rozglądać się po sali w poszukiwaniu Sai'a - człowieka od książki.
0 x
Kaiso

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Kaiso »

0 x
Reiji

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Reiji »

Reiji spojrzał na mężczyznę siedzącego w rogu i odetchnął z ulgą. Stary pryk jest chyba daltonistą. Chociaż pewnie kiedy ostatni raz go widział miał on czarne włosy, nie siwe. Rozmyślając podniósł się z krzesła. Delikatnie wsunął je na swoje miejsce by nie narobić hałasu. Sam wie jak to jest gdy ktoś przeszkadza w medytowaniu w ciszy i spokoju. Powoli zaczął zbliżać się do miejsca w którym zasiadywał Sai. W sumie to nie wiadomo czy to Sai, jednak Reiji miał takie przeczucie. Mam nadzieję, że Pan Shinji nie zapomniał jak wygląda jego druh. Gdyby to nie był on to to ta misja byłaby strasznie kłopotliwa. Był już na tyle blisko ów mężczyzny, że teraz nie mogło być odwrotu. Nabrał powietrza w usta i jednym tchem wypowiedział. Dzień dobry! Jestem Reiji Nara, przysyła mnie Pan staruszek Shinji, mam odnaliźć pana Sai'a i odebrać od niego przesyłkę dla staruszka Shinjiego. Po wypowiedzenia dość szybko całej kwestii Reiji zatrzymał wzrok na mężczyźnie stojącym obok. Miał ogromną nadzieję, że to właśnie właściwy jegomość. Niezręcznie by się czuł gdyby zaczął rozmowę do nie tego człowieka co trzeba. Z niecierpliwością wyczekiwał reakcji nieznajomego.
0 x
Kaiso

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Kaiso »

0 x
Reiji

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Reiji »

Reiji spojrzał na staruszka z zażenowaniem. Wiedziałem, że ta misja będzie kłopotliwa. Jeśli nie dam mu tych 50 ryo to możliwe, że nie zgodzi się oddać książki. Nie znam go na tyle by próbować go przekonać. Kradzież też nie wchodzi w grę, nie znam jego możliwości. Nie pozostaje nic innego niż zapłacić mu te 50 Ryo, może dziadek Shinji odda mi tę należność. Mógłbym też zrezygnować z tej misji, ale shinobi nigdy nie rezygnuje z powierzonej mu musji. Dobra, decyzja podjęta. Reiji już wiedział jak trzeba postąpić. Zbliżył się do owego pakunku. Ustał tuż przed stolikiem Sai'a i zaczął coś majstrować przy swojej torbie, na prawym udzie. Proszę, o to 50 Ryo. Powiedział zniesmaczony młodzieniec. Chciał być najlepszym ze swego rodu, dlatego wiedział, że musi wykonywać każdą misję najlepiej jak potrafi. Zapłacenie Sai'owi było dla niego najmniej inwazyjnym rozwiązaniem, nawet jeśli nie odzyska już swoich pieniędzy. Stał przy stoliku jak wykuty w skale, ani drgnął. Czekał na reakcje mężczyzny.
0 x
Kaiso

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Kaiso »


//http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=121&t=5883 następny pościk tutaj, po prostu napisz, że znajdujesz jego domek i tam wchodzisz. Nie ma sensu tworzyć nowego tematu dla 2 wiadomości.//
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Uzumaki Hibana »

Karczma. Jeśli w jej samotnym, nomadzkim życiu było miejsce, które mogłaby nazwać domem, to właśnie owe przybytki wskazała by w pierwszej kolejności. W karczmach zawsze mogła liczyć na ciepły posiłek i miejsce do spania. Wystarczająco dużo, aby każdy z tych przydrożnych przybytków nazwać Domem, choćby tylko na dzień, godzinę, minute.
Karczmy spełniały jednak, jeszcze jedno, za to najważniejsze w jej stylu życia, zadanie. Tam znajdowała klientów.
Po tylu latach wędrówki, miała już kilka własnych rytuałów, które odprawiała zaraz po przybyciu do każdego nowego miasta. Jednym z nich, było wypytywanie miejscowych o największy oraz najpopularniejszy lokal w okolicy. I było to pierwsze miejsce, do którego zmierzała zaraz po przekroczeniu granic miasta.
Jeśli zaś chodzi o wyczuwanie atmosfery, Hibana była już swoistym ekspertem. Wystarczyło jej przekroczyć próg, aby perfekcyjnie oszacować za ile i co zje, w jakich warunkach się prześpi, oraz co najważniejsze, ile zdoła zarobić.
Stąd też, gdyby nie męczący głód oraz brak lepszej alternatywy, z „Cichej Przystani” Hibana, szybciej wyszłaby, niż do niej weszła. W niczym to miejsce nie przypominało jej ukochanych, brudnych, śmierdzących i pełnych pijaków karczm, do jakich zdążyła przywyknąć.
Źle się tam czuła. Planowała jedynie zaspokoić głód. Nie pytała nawet o cenę noclegu. Posiłek zamówiła bez alkoholu, nie potrzebowała go, nie liczyła na żadne zlecenie.
0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Rika Kari Matsubari »

0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Uzumaki Hibana »

Obrzydliwy. Pierwszym co przyszło Hibanie na myśl, widząc ten obraz nędzy i rozpaczy, było właśnie: obrzydliwy. Jednak, choć nie okazała tego słowem, czy gestem, ucieszył ją, jego pośpiech.
Przerwał jej posiłek. Wyrwał z zamyślenia. Demon pod jej skórą, uradował się więc, widząc jakie lekceważenie może mu okazać, ignorując jego pośpiech.
Wzięła głęboki oddech. Z wolna odłożyła pałeczki. Eleganckim ruchem ściągnęła ramiona.
Dopiero, pewna swej przewagi nad obleśnym mężczyzną postanowiła, nie kryjąc łaski i bez pośpiechu, obdarzyć owego człowieka spojrzeniem swych obojętnych, złotych oczu.
-Tak? - spytała lodowatym głosem, możliwie wolno wypowiadając, tak krótkie słowo.
Następnie, nieco już szybciej, jednak wciąż w klimacie spokoju i lekceważenia:
-Słucham Cię człowieku. Co jest tak ważne, że aż odważyłeś się przerwać mi, w trakcie posiłku? - niemal wyszeptała, wyraźnie podkreślając iż „odważył się” ją niepokoić.
Spojrzała jeszcze z pogardą, na zwiędłe kwiaty i powstrzymując dręczącą ją ciekawość, w chłodnym milczeniu, oczekiwała odpowiedzi.
0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Karczma "Cicha Przystań"

Post autor: Rika Kari Matsubari »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yokukage (Osada Rodu Nara)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości