Osada Kusa
- Shindo
- Posty: 158
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo_13
- Aktualna postać: Shindo
Osada Kusa
Osada Kusa położona była w regionie Prastarego Lasu w krainie Midori, w miejscu gdzie graniczyły ze sobą trzy kraje: Ryuzaku no Taki, Kaigan i wcześniej wspomniane Midori. Jest to mała osada licząca około dwustu mieszkańców, żyjących głównie z upraw ryżu. W centrum wioski znajduje się studnia, z której wszyscy czerpią wodę. Dodatkowo osada posiada cztery główne ścieżki, biegnące od studni w stronę każdego z czterech głównych kierunków świata. Na dachu tejże studni umocowany jest stalowy znak pokazujący która ze ścieżek kieruje się na północ. Pomiędzy głównymi trasami najbliżej centrum postawiono proste domy. Żadne z zabudowań nie wyróżnia się niczym specjalnym, ponieważ jeżeli potrzeba zbudować nowy dom każdy z mężczyzn pomaga przy jego budowie. Sama ludność jest bardzo życzliwa i skora do pomocy, ale nie ma mowy o swobodnych ruchach dla kogoś z zewnątrz. Mieszkańcy szybko są w stanie taką osobę zlokalizować w swoim otoczeniu, traktując ją w pewnym aspekcie niczym anomalię, mają na tyle śmiałość, aby jako pierwsi zacząć dialog z pytaniem
- Co cię podróżniku/czko do nas z prowadza ?
- Co cię podróżniku/czko do nas z prowadza ?
0 x
- Shindo
- Posty: 158
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo_13
- Aktualna postać: Shindo
Re: Osada Kusa
Misja C
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 9
Gracz: 8
_____________________________
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 9
Gracz: 8
_____________________________
0 x
- Rei Uta
- Posty: 558
- Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp. - Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach. - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
- Aktualna postać: Rei
- Lokalizacja: Cały świat.
- Shindo
- Posty: 158
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo_13
- Aktualna postać: Shindo
Re: Osada Kusa
Misja C
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 10
Gracz: 9
_____________________________
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 10
Gracz: 9
_____________________________
0 x
- Rei Uta
- Posty: 558
- Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp. - Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach. - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
- Aktualna postać: Rei
- Lokalizacja: Cały świat.
- Shindo
- Posty: 158
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo_13
- Aktualna postać: Shindo
Re: Osada Kusa
Misja C
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 11
Gracz: 10
_____________________________ Dashi
Tendo
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 11
Gracz: 10
_____________________________ Dashi
Tendo
0 x
- Rei Uta
- Posty: 558
- Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp. - Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach. - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
- Aktualna postać: Rei
- Lokalizacja: Cały świat.
- Shindo
- Posty: 158
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo_13
- Aktualna postać: Shindo
Re: Osada Kusa
Misja C
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 12
Gracz: 11
_____________________________ Gdy wybiegłeś dało jeszcze się słyszę jak Tendo krzyczy w twoją stronę:
- Ej ! A ty dokąd !
Jednak na nic innego nie był w stanie się zebrać, przerażony stał w miejscu gdzie go zostawiłeś, sam nawet nie wiedział jakie ma szczęście gdybyś na niego nie natrafił, najprawdopodobniej już by nie żył. Szybko do ciebie dotarł ten fakt, a pomogła ci w tym mgła która pojawiła się znikąd. Nic nie wskazywało, że pojawi się, popołudniu, w słoneczną pogodę z delikatnym
wicherkiem pieszczącym lica. To był kolejny znak, że zaatakowali - mgła, jednakże czy potrzebowałeś doświadczyć więcej
znaków niż ten który właśnie otrzymałeś w chatce zielarki ?
Przedzierając się przez mgłę, dobiegłeś do domu w którym była Orihime. Na co liczyłeś ? Czy będzie żywa ? Czy w ogóle jeszcze ją zastaniesz ? A co z jej ojcem ? Tyle pytań, serce przy gardle, a odpowiedzi przyszyły w momencie kiedy wszedłeś do środka... Dziewczynki już nie było, została po niej duża plama krwi, ale to mogło być spowodowane skaleczoną nogą. Natomiast mężczyzna który był głową osady siedział oparty o ścianę, wokół niego utworzyła się krwawa plama, w ręku trzymał własne serce... Gdy zbierałeś informacje, skanując jakby nawet w zwolnionym tempie całe mieszkanie usłyszałeś.
- Reiiiiiiiii ! - był to głos Orihime
Dobiegał z zewnątrz, ale słychać go było jakby z oddali, zrozumiałeś że musi się cały czas oddalać od ciebie. Mgła również zaczęła się przezierać idealna okazja na gonitwę. Byłeś nieopodal drzwi kiedy przez okno wleciało około dziesięciu kunai, w ostatniej chwili dostrzegłeś na nich notki wybuchowe i w porę wybiegłeś z domu. Wybuch na szczęście nie zrobił ci krzywdy, jednak poczułeś trzęsienie który z powodował. Plusem tej sytuacji było, że mgła została odegnana na dobre co umożliwiło ci dostrzeżenie w oddali kontur mężczyzny który na latającym zwierzęciu trzymał Orihime.
- Nie martw się już więcej jej nie zobaczysz ! - rzekł mężczyzna
Podniosłeś głowę i zobaczyłeś na dachu przeciwnego budynku Dashi`ego po czym *PUFF*
- Jestem Kategora Hyodo, sto trzydziesty siódmy syn Zakuro Tanaki. Broń się !
W twoją stronę leciały kolejne cztery kunai`e, trudno było dostrzec dlatego nie miałeś pewności czy były na nich notki wybuchowe czy też nie.
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 12
Gracz: 11
_____________________________ Gdy wybiegłeś dało jeszcze się słyszę jak Tendo krzyczy w twoją stronę:
- Ej ! A ty dokąd !
Jednak na nic innego nie był w stanie się zebrać, przerażony stał w miejscu gdzie go zostawiłeś, sam nawet nie wiedział jakie ma szczęście gdybyś na niego nie natrafił, najprawdopodobniej już by nie żył. Szybko do ciebie dotarł ten fakt, a pomogła ci w tym mgła która pojawiła się znikąd. Nic nie wskazywało, że pojawi się, popołudniu, w słoneczną pogodę z delikatnym
wicherkiem pieszczącym lica. To był kolejny znak, że zaatakowali - mgła, jednakże czy potrzebowałeś doświadczyć więcej
znaków niż ten który właśnie otrzymałeś w chatce zielarki ?
Przedzierając się przez mgłę, dobiegłeś do domu w którym była Orihime. Na co liczyłeś ? Czy będzie żywa ? Czy w ogóle jeszcze ją zastaniesz ? A co z jej ojcem ? Tyle pytań, serce przy gardle, a odpowiedzi przyszyły w momencie kiedy wszedłeś do środka... Dziewczynki już nie było, została po niej duża plama krwi, ale to mogło być spowodowane skaleczoną nogą. Natomiast mężczyzna który był głową osady siedział oparty o ścianę, wokół niego utworzyła się krwawa plama, w ręku trzymał własne serce... Gdy zbierałeś informacje, skanując jakby nawet w zwolnionym tempie całe mieszkanie usłyszałeś.
- Reiiiiiiiii ! - był to głos Orihime
Dobiegał z zewnątrz, ale słychać go było jakby z oddali, zrozumiałeś że musi się cały czas oddalać od ciebie. Mgła również zaczęła się przezierać idealna okazja na gonitwę. Byłeś nieopodal drzwi kiedy przez okno wleciało około dziesięciu kunai, w ostatniej chwili dostrzegłeś na nich notki wybuchowe i w porę wybiegłeś z domu. Wybuch na szczęście nie zrobił ci krzywdy, jednak poczułeś trzęsienie który z powodował. Plusem tej sytuacji było, że mgła została odegnana na dobre co umożliwiło ci dostrzeżenie w oddali kontur mężczyzny który na latającym zwierzęciu trzymał Orihime.
- Nie martw się już więcej jej nie zobaczysz ! - rzekł mężczyzna
Podniosłeś głowę i zobaczyłeś na dachu przeciwnego budynku Dashi`ego po czym *PUFF*
Z kłębów dymu wyłonił się obcy ci mężczyzna...
Niskim i chrapliwym głsoem oświadczając:
- Jestem Kategora Hyodo, sto trzydziesty siódmy syn Zakuro Tanaki. Broń się !
W twoją stronę leciały kolejne cztery kunai`e, trudno było dostrzec dlatego nie miałeś pewności czy były na nich notki wybuchowe czy też nie.
0 x
- Rei Uta
- Posty: 558
- Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp. - Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach. - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
- Aktualna postać: Rei
- Lokalizacja: Cały świat.
Re: Osada Kusa
Rei biegł, ile sił w nogach, nie odwracając się na wołania obcego strażnika. Nie potrafił zrozumieć, w jaki sposób został oszukany, a tym bardziej, czemu Orihime była tak ważna by to właśnie dla niej planować podobne przedsięwzięcie. Wojownik z pustyni wbiegł przez drzwi domostwa ponownie, wbijając się z kopa, jednak tym razem sytuacja przedstawiała się zgoła inaczej. Zanim zrozumiał co właściwie widzi przed oczyma, gapił się dłuższą chwilę jak oczarowany w martwe zwłoki leżące u jego stóp. Ojciec Orihime trzymał w dłoniach własne serce, przypominając teraz rzeźnika, który właśnie próbuje opchnąć komuś swój świeży towar. Maji poczuł, jak w żołądku zbierają mu się resztki porannego posiłku, jednak powstrzymał się od wydalenia ich z siebie z nagłym skutkiem. Na stole nie było już dziewczynki, a jedynym śladem po niej była plama pozostawionej krwi. Zanim zdołał zbadać resztę pozostawionych tropów, młodzieniec usłyszał świst… A po chwili przez wybite okno wleciały do środka kunaie z doczepionymi notkami. Rei działał instynktownie, umykając z tego miejsca, zanim nie skończył swej przygody w bardzo głupi sposób. Uderzenie takiej ilości materiałów wybuchowych powaliło go niemal na kolana, a sama fala rozwiała resztki zalegającej mgły. Rei usłyszał z oddali głos Orihime, po czym dostrzegł jej sylwetkę na czymś co wyglądało jak przywołaniec jednego z bandytów, który teraz przybrał twarz Dashiego. Jednym ruchem dłoni zdjął z pleców zwój, po czym odblokował cały pył, w chwili gdy na scenie pojawiła się kolejna osoba. Wojownik z pustyni nawet nie wnikał, kim oni byli i szczerze to w dupie miał, z jakiego rodu był ten kolejny zasraniec. Spoglądając na nich z morderczym pragnieniem przywołał w swej głowie sylwetkę demona, którym się stawał, chociaż w głębi ducha wiedział, że w istocie był nim od zawsze. Jego zdolności po ostatnich wydarzeniach w Midori przeniosły się na całkiem inny poziom, a artefakty zdobyte w zapomnianym grobowcu rozwinęły je ponad to czego dokonywali zwykli shinobi z rodu Maji. Wokół jego ciała kręciły się obecnie ogromne ilości pyłu, które jednym ruchem dłoni zostały zamienione w setki małych pocisków, które teraz uderzały we wroga niczym strzały z pistoletu. Metrowa ściana o tej samej grubości miała zatrzymać rzucone w jego stronę kunaie w odległości kilku metrów od jego pozycji, tak by w razie czego ochronić go również przed wybuchami kolejnych notek. Rei nie przerywał ataku, jeśli pociski trafią lub chybią, zasypywał i tworzył amunicję na nowo… Miał jedno jedyne pragnienie, a martwa plama przed jego oczyma miała być jego zwieńczeniem.
– Wybraliście sobie bardzo złego przeciwnika miernoty.
Przemówił przez zaciśnięte zęby, jednak bardziej do siebie niż przeciwnika, który postanowił zatrzymać jego działania. Musiał uratować Orihime, jednak teraz nie potrafił skoncentrować się na niczym innym niż walka… Pobyt na pustyni odblokowywał w nim ciągle nowe wspomnienia, a mimo krótkiej wizyty nie potrafił pozbyć się wrażenia, że to czym się staje może być przez wielu potępione… Nie było odwrotu. Czas nie działał na jego korzyść, jednak czy ten człowiek, który rzucił mu wyzwanie mógł faktycznie na długo zatrzymać nawałnice jego szaleństwa…
Ukryty tekst
0 x
- Shindo
- Posty: 158
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo_13
- Aktualna postać: Shindo
Re: Osada Kusa
Misja C
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 13
Gracz: 12
_____________________________
Pole walki
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 13
Gracz: 12
_____________________________
------------Wypuściliście wasze ataki, pierwszy dzięki przewadze inicjatywy był twój oponent. Na szczęście byłeś gotowy do walki i błyskawicznie zareagowałeś nie tylko zająłeś się obroną stawiając przed sobą ścianę z żelaznego piachu. Jednak również udało ci się skontratakować za pomocą swego kekkei genkai wypuściłeś w stronę przeciwnika całą chmarę pocisków, raz za razem ostrzeliwując przyczółek twego wroga. Kategora Hyodo po wyrzuceniu kunai`ów od razu ruszył w swoje lewo, aby biec po dachach. Jednakże twój błyskawiczny atak dopadł go, niestety nie mogłeś tego widzieć gdyż twoje ataki podniosły pył z pobliskich dachów i nic nie można było zauważyć. Czy twoje pociski dotarły czy też nie, mało tego twoje pole widzenia dodatkowo przysłoniłeś sobie swoją ścianą. To był bardzo duży minus twojej obrony gdyż jak się okazało za chwilę musiałeś ponieść kolejną konsekwencję tego manewru. Od górnej części twojej żelaznej ściany coś się odbiło podniosłeś wzrok i zanim zorientowałeś się co to *BŁYSK* . Prosto w twarz została zdetonowała bombka błyskowa, skutecznie cię oślepiając. Nie zdążyłeś jeszcze zniwelować efektów ubocznych jednej bombki gdzie zaraz za nią przyszła druga, tym razem dymna. Nie miałeś lekko w tym momencie nawet jak odzyskasz zmysł wzroku to i tak na niewiele to się zda. Kłęby dymu otoczyły cię dając twojemu przeciwnikowi szanse na kolejne ataki, jednak po kilku sekundach zorientowałeś się, że nic się nie dzieje. Znaczy się nikt cię nie atakował, nic też nie słyszałeś nie licząc bicia swego serca. Trzeb jednak było podjąć następne kroki, gdyż wciąż znajdywałeś się w środku walki na śmierć i życie.
Przeciwnik dotrzymywał ci kroku, możliwe że z twoim pełnym potencjałem nie będzie miał jak się równać i zbyt długo nie wytrzyma, ale jedno było pewne kupił wystarczająco dużo czasu, aby skutecznie uniemożliwić ci pogoń za Orihime i bandytą który ją porwał. Jedyne co ci pozostawało to szansa na przesłuchanie Kategory, możliwe że udałoby ci się wyciągnąć z niego jakieś informację.
Wzrok powoli ci wracał jednak otoczony byłeś kłębami dymu, które i tak uniemożliwiało czerpanie korzyści ze zmysłu wzroku.
Pole walki
0 x
- Rei Uta
- Posty: 558
- Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp. - Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach. - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
- Aktualna postać: Rei
- Lokalizacja: Cały świat.
Re: Osada Kusa
Rei wpadł w swój typowy szał bitewny, który przyszedł wraz z pojawieniem się tajemniczej istoty. W zaledwie kilka miesięcy przestał poznawać sam siebie, gdy ponownie czerwona kurtyna zasłaniała mu wgląd na to, co było rzeczywiste. Czarny pył, którym sterował wydawał się jednocześnie piękny i przerażający, w tym odcieniu słońca niemal, mieniąc się krwią rozerwanych wrogów. Być może to właśnie te działania ściągnęły mu na kark mroczną istotę, a może był to czysty przypadek lub całkiem oszalał. Jeśli robił to tak naprawdę dla samego siebie, dla udowodnienia, że był lepszym niż wszystkie zapomniane persony, których imiona ulatywały wraz z następnymi starciami. Od zawsze zasłaniał się powinnością wobec rodziny, powinnością wobec tych, których opuścił w tak młodym wieku. Jeśli jego rodzina dalej żyła, to z pewnością pogodziła się ze śmiercią kolejnego dziecka… Przecież minęło tyle lat. Maji w jednej chwili zaciskał pięści poznaczone bliznami, raz za razem, przywołując z powietrza niewielkie pociski spadające na wroga. Jego taktyka działała w wielu podobnych przypadkach, jednak tym razem przeciwnik postanowił wykazać się odrobiną szaleństwa. Rei nie zwrócił uwagi na przeszkodę, jaką był jego obecny problem z widocznością z pewnego punktu, licząc bardziej na mobilność swojego pyłu. W tym przypadku skończyło się na zaledwie kilku chwilach grozy. Gdy dym stworzony przez przeciwnika zniknął, Rei mógł wreszcie zrozumieć jak wielki błąd udało mu się popełnić. Kurz stworzony z jego własnej salwy wciąż zasłaniał pole bitwy, jednak był już niemal pewien, że dziewczynki nie było w wiosce. Ten, który się pojawił musiał działać jako dywersja, która miała zgrabnie odciągnąć go od wykonania zadania. Maji przeklął na kilka sposobów, chociaż w dalszym ciągu nie wszystko było dla niego jasne. Jeśli jakimś cudem ten drugi wciąż stał na nogach, będzie musiał mieć jakieś wskazówki dla chłopca z pustyni. O ile oczywiście sam również nie uciekł, pozostawiając go z możliwością przeszukania całego świata. Maji opuścił pył na ziemię, po czym czekał, aż jego wzrok wyłapie w okolicy coś, co jednak pozwoli mu ruszyć przygodę do przodu… Orihime wciąż przebywała pod jego ochroną. Mimo że nie do końca szła mu praca w podobnej roli, to dopóki żyła miał nadzieję na ogólnie pozytywny finał. Co z tego, że mała została prawie przebita na wylot zastawioną pułapką albo że widziała ojca z własnym sercem na ręku. W innych okolicznościach ktoś normalny mógłby uznać, że podobne stwierdzenie jest nawet przyjemne i mówi o człowieku wiele dobrego. Tutaj dosłownie znaczyło to, co się właśnie usłyszało więc jego robota ochroniarza już stała na straconej pozycji. Nawet jeśli uda mu się jakimś cudem ją odnaleźć, to w jaki sposób wyjaśni to wszystko, co właśnie zobaczyła. Wyrzutek zacisnął zęby na wargach, czując, jak do gardłom spływa ciepła krew. Stare strupy pękały pod naporem nowych ran, tworząc paskudne dzieło gościa, który nie potrafił poradzić sobie z własnymi demonami. Nie był wzorem do naśladowania, a tym bardziej udzielania porad w stosunku do powstałych problemów. Spopielony wersety, które zniknęły w czeluściach jego umysłu mogły pomóc. Zazwyczaj stał z tyłu, gdy bohaterowie innych opowieści pokrzepiali dusze kompanów. Był tam… Słyszał i zapamiętywał, dlaczego więc teraz nie potrafił przywołać nawet jednej wartościowej rzeczy, za którą dalej warto żyć. Kolejne sekundy mijały mozolnie niby nieskończone eony czasu. Był tam i powoli wyłaniał się z obłoków kurzu. Z początku niby kolejny powiew mroźnego powietrza, jednak ten zatrzymał się na moment, obrysowując wydłużony kształt człowieka. Rei słyszał jego słowa w swojej głowie, mimo że wątpił by ta istota potrafiła mówić w sposób znany zwykłym ludziom. Szaleńcze wersety mówiące o rzeczach, których nie rozumiał, słowa, w których potrafił wyłapać znaczenie jego posłuszeństwa w całej tej zabawie. Dopiero gdy krew przestała płynąć, Rei zrozumiał, gdzie właściwie się znajduje… A świat znowu ruszył do przodu swoim własnym tempem. Rozluźniając zaciśnięte pięści wciąż wpatrywał się w miejsce, gdzie miał znajdować się jego przeciwnik, ignorując całkiem to, co działo się na drugim planie… Jego demony musiały jednak poczekać.
Ukryty tekst
0 x
- Shindo
- Posty: 158
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo_13
- Aktualna postać: Shindo
Re: Osada Kusa
Misja C
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 14
Gracz: 13
_____________________________
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 14
Gracz: 13
_____________________________
Potyczka pomiędzy tobą, a sto trzydziesty siódmym synem Zakuro Tanaki ( kimkolwiek ona by nie była ) rozegrała się na dobre, ale czy na pewno ? Mimo iż cały sobą wszedłeś w tryb przetrwania walcząc o swoje życie, walcząc by zabić mogło się jednakowoż okazać, że już jest po walce. Odległość was dzieląca nie była aż nazbyt duża więc istniała realna szansa, że twoja ofensywa mogła odnieść sukces. Oceniając przy tym fakcie szybkość jednego z dwóch porywaczy Orihime to raczej było więcej niż pewne, że oberwał. Jedyne co mogło aktualnie nasunąć się na myśl postronnym obserwującym (a było ich w nadmiarze) to proste pytanie które posiadało następującą konstrukcję: " Jakie rany odniósł wróg ?". W tym niecodziennym dniu, w którym coraz bardziej miał się ku końcowi ważyły się najistotniejsze dla ciebie kwestie. Pierwsza, jak zakończy się bitwa ? A druga co z Orihime ? I właśnie z tą drugą narodziła się pewna trudność. Mianowicie trudno jest wyśledzić latającą istotę, którą już się straciło z oczu przy powoli zachodzącym Słońcu. Jak słusznie doszedłeś do wniosku twoją jedyną szansą było wyciągnięcie jakichkolwiek informacji od Kategory Hyodo. Z drugiej strony o wiele bardziej problematyczna jest walka na śmierć i życie kiedy wiesz, że nie możesz go zabić. I gdybyś kierował się takim łańcuszkiem myślowym to dotarłbyś to prostego pytania czy aby na pewno uderzenia bardzo silnymi atakami w oponenta o nieznanej sile jest rozsądne w kontekście poznania wartości pewnych niewiadomych.
Teraz z pewnością nie było już czasu na tego typu dywagacje, zwłaszcza że tumany kurzu oraz wszelkiego rodzaju inne ograniczacze zmysłu widoku powoli opadały. Napięty w gotowości czekałeś chociażby na najmniejszy bodziec uruchamiający jeden z twoich zmysłów, by dobrać odpowiednią formę ataku bądź obrony. Jednak nic takiego nie wydarzyło się po jednej, po drugiej czy po następnych piętnastu sekundach. Można było stracić cierpliwość w wielu sytuacjach, ale w tej wyjątkowej z powodowanej walką, gdzie każda sekunda była niczym wieczność trwałeś nie tracąc jednej z cnót Konfucjusza czyli rzekomą cierpliwość.
Po dłuższej chwili minuty ? A może pięciu ? Trudno było ci rozsądnie oszacować czas twojego trwania w oczekiwaniu na nieznane w końcu usłyszałeś ciche pojękiwanie. Dochodził on z miejsca w którym najprawdopodniej znajdował się twój oponent. Dochodził on z dachu przez co różnica w poziomach wysokości pomiędzy twoją osobą, a dachem uniemożliwiała ci dostrzeżenie przeciwnika. Czyżby były to ostanie tchnienia sto trzydziestego siódmego syna ? A może fortel shinobi mniej bądź bardziej zaawansowany pod kątem używanych technik ? Musiałeś odpowiedzieć sobie na to pytanie i zadecydować co robić dalej.
0 x
- Rei Uta
- Posty: 558
- Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp. - Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach. - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
- Aktualna postać: Rei
- Lokalizacja: Cały świat.
Re: Osada Kusa
Rei pozostawał na swoim miejscu, wciąż obserwując dawną pozycję wroga. Dym wywołany przez nagły i obustronny atak wciąż unosił się nad polem bitwy, a chłopak w dalszym ciągu nie wiedział, jak katastrofalne w skutkach były jego decyzje. Jeśli ten o długim imieniu postanowił, jednak umrzeć, to może i okazać się, że nie będzie szczęśliwego zakończenia tej przygody. Coraz więcej gapiów pojawiało się w miejscu, gdzie doszło do starcia obcych ludzi, jednak z pewnością nie był to widok, na który spoglądali pierwszy raz. Tutejsza ludność musiała przecież brać udział we wcześniejszych wydarzeniach, gdy wojna przetaczała się przez te krainy. Rei jednak poruszył się dopiero w chwili, gdy z miejsca wciąż okrytego białym dymem, wydobył się cichy dźwięk pojękiwania. Rei pozostawił piach za sobą, wiedząc, że w razie czego wciąż będzie mógł go użyć. Jeśli dziedzic rodu, o którym Rei nie słyszał, postanowił, jednak przeżyć, to z pewnością będzie to uznane za przychylność niebiańską. Nastolatek ruszył przed siebie, licząc się, z tym że to mogła być bardzo sprytna pułapka. Wciąż w gotowości chciał tylko dostać się do miejsca, w którym usłyszał jęki. Musiał odnaleźć Orihime, a osoby które mogły mu w tym pomóc postanowiły dać dyla z tego miejsca. Pozostawał jeszcze niepewnego zdrowia ten ktoś za mgłą… A jako jedyny dostępny puzel tej układanki, musiał mówić jasno i dokładnie na temat. Maji nie miał zamiaru się z nikim zaprzyjaźniać. Ta zgraja porywaczy postanowiła napaść na ludzi, którzy potrafili cieszyć się z małych rzeczy. To już nie była sprawa misji, ale powinności każdego, kto miał odrobinę więcej siły by zwalczać zło, które coraz bezczelniej wyciągało swoje bezczelne łapy. Wojownik musiał mieć teraz tylko nadzieję.
0 x
- Shindo
- Posty: 158
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo_13
- Aktualna postać: Shindo
Re: Osada Kusa
Misja C
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 15
Gracz: 14
_____________________________
Rei Uta
''Jeleń w potrzebie" _____________________________
Posty:
MG: 15
Gracz: 14
_____________________________
GRATULACJĘ ! MISJA ZAKOŃCZONA SUKCESEM !Nie spieszyło ci się aby podjąć jakieś śmielsze działanie, zachowawczo podszedłeś do tematu. Z pewnością było to bardzo roztropne i rozsądne, wszak nigdy do końca nie wiadomo czy pewna akcja w teatrze działań wojennych nie została tylko zainscenizowana przez oponenta. A nawet dziecko powie, że wpadniecie w czyjąś pułapkę nigdy nie wróży nic dobrego. Rozsądek który z pewnością tobą pokierował ofiarował ci wspaniałą rzecz, mianowicie nie odniosłeś żadnej rany zbliżając się do przeciwnika. Tak, zgadza się po długiej chwili w końcu stałeś na dachu, stojąc nad ciałem swego oponenta... A teraz minus, stałeś nad MARTWYM ciałem swego oponenta, biedaczek nie przeżył twojego ataku. Możliwe, że przed śmiercią zdołałby coś jeszcze z siebie wydusić, może jakąś wskazówkę ? Lokalizację miejsca do którego udał się ów kompan z Orihime ? A może licząc, że stracisz czujność chociażby na sekundę będzie w stanie zaatakować ? Tego niestety już nikt się nie dowie. Mogły nawiedzić cię nieprzyjemne emocje, stres, bezradność, a może lęk ? Któż to wie ? Sam musiałeś odpowiedzieć sobie na to pytanie w momencie kiedy uświadomiłeś sobie, że jedyna osoba która jakkolwiek mogła cię pokierować właśnie zmarła.
Ludzie widząc i słysząc, że życie w osadzie wróciło do normalności, zaczęli wychodzić ze swych domostw, pierwsi śmiałkowi wynurzali się bardzo powoli, niczym gonione zwierzę chcące upewnić się czy aby na pewno minęło czyhające na nich zagrożenie. Po bardzo długiej chwili, gdy już niemal wszyscy byli na ulicy z wolna zaczęli otaczać dom Orihime. Cała sytuacja bardzo nimi wstrząsnęła zwłaszcza, że zaraz spostrzegli iż ostatni atak pozbawił ich kilku kluczowych mieszkańców osady. Gdy do twych uszu zaczął docierać wiejski zgiełk spostrzegłeś jak z kieszenie Kategory wystaję list. Sięgnąłeś po niego i rozkładając go przed sobą zapoznałeś się z jego treścią.
Przeczytałeś list kilka razy i jedynie gdzie jak sam doszedłeś do wniosku, wskazówki mogłeś szukać we frazie:Drogi synu,
waszym zadaniem jest znalezienie odpowiedniej osoby do mych badań. Gdy już ją odnajdziecie wracajcie do domu, tam gdzie zawsze na bieli, róża widnieje
"... tam gdzie zawsze na bieli, róża widnieje."
Stojąc na dachu dotarło w końcu do ciebie, że nic tu po tobie. Najlepiej było udać się najpierw do klanu Nra i zdać raport, aby nie pomyśleli, że prysłeś przy pierwszej nadążającej się okazji. Zwłaszcza, że zadanie zostało wykonane, co prawda w słabym stylu, ale je wykonałeś.
0 x
- Shindo
- Posty: 158
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo_13
- Aktualna postać: Shindo
Re: Osada Kusa
Wyprawa B
Rei Uta
''Syn" _____________________________
Posty:
MG: 1
Gracz: 0
_____________________________
1. KP oponenta bądź oponentów - standardowo
2. Rozwiązania zagadek - od ZAGADEK również będzie zależało powodzenie twojej misji, ale w żadnym wypadku NIE BĘDĄ zagrażały życiu postaci
3. Akcje poboczne - w niektórych momentach naszej wyprawy, jeżeli wykonasz konkretne czynności uzyskasz pomoc bądź utrudnienie w wykonywaniu misji
4. Pusta informacja - w celu zmylenia umieszczał będę puste informację
O pojawieniu się ZAGADEK będę cię informował. Jeżeli wykonasz czynności inicjujące AKCJE POBOCZNE będę cię o tym informował.
Rei Uta
''Syn" _____________________________
Posty:
MG: 1
Gracz: 0
_____________________________
Dzień miał się ku końcowi co mogłeś poznać po zachodzącym Słońcu. Siła wiatru wzmogła się, zawiewając cię coraz bardziej energicznie chłostając twoją twarz przy okazji rozwiewając resztki mgły i dymu. Wszystkie cele misji zostały spełnione, aby uznać ją za zakończoną, jednak mogłeś czuć wielki niedosyt, a to z tego powodu, że jednakowoż wydarzenia nie potoczyły się tak pomyślnie jakbyś mógł sobie tego życzyć. Co zrobisz ? Udasz się od razu w pościg za bandytą który porwał Orihime ? Jednakowoż w tym momencie mogłeś jedynie liczyć na to, że własnymi siłami rozwiążesz zagadkę która została ci powierzona. Z drugiej strony miałeś obowiązek zdać raport klanowi Nara i możliwe, że byliby w stanie pomóc ci z tym co masz aby podążyć za dziewczynką... Trzeba jednak rozpatrzeć jeszcze jeden scenariusz. A może zamierzałeś jednak dać sobie spokój z poszukiwaniem dziewczynki ? Przecież znaliście się ledwie chwile, jakaś więź możliwe, że między wami się zrodziła, ale czy na tyle silna, abyś poszukiwał Orihime przez pół kontynetu i narażał swoje życie ? Na to pytanie prędzej czy później również musiałeś sobie odpowiedzieć.
W każdym razie jeszcze jesteś w osadzie Kusa. Czy zamierzasz w jakiś sposób pomóc mieszkańcom ? Ciało Kategory Hyodo leży tuż obok ciebie, może i nie zasługiwał na godny pochówek, ale z pewnością za niedługi czas jego zwłoki zaczną się rozkładać, niosąc po okolicy obrzydliwy smród. Budynek który należał do ojca Orihime był w opłakanym stanie do tego kilka martwych ciał leżało obok niego nie wspominając już o sytuacji w domu jedynej, byłej już zielarki. Pracy było naprawdę sporo, a widać było po mieszkańcach, że bez lidera trudno jest im zorganizować sobie pracę w tej jakże niecodziennej sytuacji. Jeżeli nie zamierzasz im udzielić choćby najmniejszej pomocy to może chociaż się pożegnasz, wyjaśniając im co się właściwie zadziałało ? Nie można zapominać, że osada Kusa jest wasalem rodu Nara, od tego z jakimi informacjami prawdziwymi, zmyślonymi bądź dorobionymi przy alkoholu zadecydują o nastawieniu mieszkańców do patrona swej wioski. A mimo, iż ludzie nie zabierali się do konkretnej pracy to oddali się plotkowaniu i wypytywaniu na zasadzie: " Kto, co widział ?". Była to idealna okazja, aby nakierować ich na właściwy kierunek. Jednak tu znów musiałeś sobie odpowiedzieć na pytanie: Ile mam czasu ? Na co mogę sobie pozwolić, o ile chce sobie pozwolić ? etc.
Na pewno nie był to łatwy orzech do zgryzienia.
Ukryty tekst
Wyprawa
Na tej wyprawie w każdym moim poście będę umieszczał ukryte treści w których będę ukrywał informacje. A mogą one zawierać:1. KP oponenta bądź oponentów - standardowo
2. Rozwiązania zagadek - od ZAGADEK również będzie zależało powodzenie twojej misji, ale w żadnym wypadku NIE BĘDĄ zagrażały życiu postaci
3. Akcje poboczne - w niektórych momentach naszej wyprawy, jeżeli wykonasz konkretne czynności uzyskasz pomoc bądź utrudnienie w wykonywaniu misji
4. Pusta informacja - w celu zmylenia umieszczał będę puste informację
O pojawieniu się ZAGADEK będę cię informował. Jeżeli wykonasz czynności inicjujące AKCJE POBOCZNE będę cię o tym informował.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości