Siedziba władzy
- Arii
- Posty: 1071
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yachiru
Re: Siedziba władzy
5/28
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
- Baji
- Postać porzucona
- Posty: 590
- Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
- Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
- Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
- Multikonta: Amida, Manjiro
- Aktualna postać: Baji
Re: Siedziba władzy
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
- Arii
- Posty: 1071
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yachiru
Re: Siedziba władzy
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
- Baji
- Postać porzucona
- Posty: 590
- Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
- Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
- Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
- Multikonta: Amida, Manjiro
- Aktualna postać: Baji
Re: Siedziba władzy
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
- Arii
- Posty: 1071
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- Multikonta: Yachiru
Re: Siedziba władzy
31/28Handlarz i Zwój [C]
Podróż powrotna była o wiele łatwiejsza niż pierwsza przeprawa. I szczególnie mogła ukoić serce młodego shinobi’ego. Zagrożenie minęło, więc mógł w końcu wrócić do domu. Odetchnąć i normalnie zasnąć. Chociaż po takich scenach? Czy da się normalnie jeszcze zasnąć? Bez koszmarów?
Kiedy dotarł do Siedziby i mógł spotkać się w gabinecie Masahiro, przestał o tym rozmyślać. Przekazał zwój, który mężczyzna czytał ze szczególnym zainteresowaniem. Nie spodziewał się, że chłopak wróci tak szybko. To czego się dowiedział było… Złapał się za skronie, odłożył zwój. Odetchnął. -Chłopcze, nie Ty powinieneś prosić o wybaczenie.- widać było, że czuł się winny. -To ja wysłałem Ciebie na tę misję. Nalegałem u góry, żeby sprawdzić Twoje możliwości. I to ja naraziłem Ciebie na o wiele większe niebezpieczeństwo.- ukłonił się przed chłopakiem. -Przepraszam.
Było to dziwne, ale bardzo szczere. Aura Masahiro wskazało, że nie był to zwykły żołnierz i boss, których można było tutaj poznać. Z głębi serca martwił się o swoich ludzi i to co wydarzyło się na tej misji, nie było tym przez co powinien przechodzić młody Senju.
Kiedy w końcu się wyprostował spojrzał się jeszcze raz na zwój. -Wszystkie informacje, które zdobyłeś będą nam potrzebne. Jestem niezmiernie szczęśliwy, że zdołałeś tak dobrze zbadać grunt i nie straciłeś nic sprzed oczu. Taktyka z klonami była perfekcją. Nie wymyśliłbym tego sam lepiej. Mimo, że misja nie była pod Twoje umiejętności – dałeś radę.- kiwnął głową, żeby podkreślić swoje uznanie.
Złożył swoje ręce na klatce piersiowej i spojrzał się w sufit. -Nie mogliśmy przewidzieć, że Katagiri jest tak silny i brutalny. To Cesarskie ścierwo… Widać, że każdy jest szalony, jak ich Cesarz. W dodatku jego Doujutsu… Coś mi to mówi, ale nie wiem co. Na pewno nie był to Sharingan i Byakugan. Czerwona poświata… Ironia losu, że pasuje to do jego brutalnej postaci, prawda?- chrząknął i do pomieszczenia wszedł asystent z kubkami ciepłych napoi i gorących bułeczek z nadzieniem z wołowiny. -Usiądź i na spokojnie zjedz, i się napij. Nie miałeś na pewno na to czasu podczas tego… Wszystkiego. Sam wziął kubek gorącej czekolady i odesłał asystenta z gabinetu. Przez chwilę siedział za swoim biurkiem w ciszy.
-Baji-kun... Jeżeli miałbyś szansę. Co byś zrobił inaczej na tej misji? Jest już po, możesz na spokojnie przeanalizować wszystko i z tego skorzystaj. Po takich doświadczeniach potrzebujesz wiedzieć, co mogłeś zrobić lepiej. W czym możesz się polepszyć. Bo ta misja to góra lodowa. Jest takich więcej a Ty musisz być na to gotowy. Na to, by godnie reprezentować ród Senju. A uwierz... Ten będzie z Ciebie dumny. Wiem, że są osoby, które wywyższają się swoją pozycją... Ale nie odstajesz od nich w żaden sposób.- tych słów mógł się nie spodziewać. Ale chyba miał swoje pierwsze, prawdziwe wsparcie w klanie. Kogoś kto widział w nim kogoś więcej, niż tylko bękarta.
-Co do sytuacji na posterunku… Przyjrzę się temu osobiście. Skorumpowani strażnicy… Strach w ludziach… Skręca mnie na samą myśl. Cieszę się, że widziałeś nie tylko cel swojej misji, ale wszystko. Pokazuje to, jak dobre i szczere serce masz. Co do dziwnego komunikowania się... Możliwe, że była to technika Dotonu lub Mokutonu... Nie mogłeś dostrzec wszystkiego, więc to zostanie narazie zagadką. Ale patrząc po tym, jacy ludzie go chronią... Możemy się tego spodziewać, że jego "kult" posiada specjalne jednostki. I przykro mi, że chłopiec… Okazał się wrogiem w tym wszystkim. Chciałbym, żeby można było go uratować od tego prania mózgu, który mu zrobili. Wybawiciele, Wieczny Płomień… Nie brzmi to dobrze…- westchnął. Patrzył się jeszcze przez chwilę w zwój. Zmrużył oczy i wyciągnął z jednej z szuflad biurka pergamin i ołówek. -Czy byłbyś w stanie narysować to co widział Twój klon na zwoju? Nie musi być dokładniej, ale przyda się, jako pierwsza wskazówka. Przekażę to zespołowi pieczętującemu. Może znają takie znaki. A tak… Możesz czuć się wolny. Będę zobowiązany, żeby następne zadanie nie było tak niebezpieczne, jeżeli chodzi o zmianę kategorii… Możesz być z siebie dumny, Baji-kun. Ja jestem.- i tak zakończyło się to spotkanie. Na ciepłym uśmiechu brodacza i jego mocnym, pełnym dumy uścisku i poklepaniu w plecy.
MISJA ZAKOŃCZONA SUKCESEMDialogi:
Senju Masahiro
Katagiri Sao
Kobieta
Inni
Katsuyuki(?)/Drzewo(!)
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
- Baji
- Postać porzucona
- Posty: 590
- Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
- Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
- Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
- Multikonta: Amida, Manjiro
- Aktualna postać: Baji
Re: Siedziba władzy
Nie do końca tego się spodziewałem zdając raport. Co prawda wewnętrznie czułem, że zrobiłem wszystko co mi kazano jednak zakładałem że Masahiro-dono okaże się mniej wyrozumiały. Poczułem wewnętrzne ukłucie wstydu przedwcześnie oceniając swojego przełożonego gdy ten się ukłonił... przede mną? Wiele zdołałem przejść i doświadczyć lecz to, to było za wiele. Nie wiedziałem jak powinienem zareagować stawiając trzy niewielkie kroki do tyłu jakbym chciał się odsunąć wmawiając samemu sobie, że to nie mi kłaniał się ten człowiek.
- Proszę przestać Masahiro-dono, to nie pana wina. Nie doceniłem swojego przeciwnika i dałem się zaskoczyć jego zdolnościom. Jeśli ktoś tu zawinił to wyłącznie ja. - energicznie zaprzeczyłem wykonując jeszcze głębszy ukłon.
Czyżby na tym polegał szacunek? Tym było bycie kimś więcej niż zwykłym szeregowym shinobi? Sam do końca nie rozumiałem dlaczego tak usilnie chciałem by to na mnie spoczęła wina za niedokończenie zadania. Może zmęczenie.
Uniosłem się chwilę po nim by wysłuchać wszystkiego co miał mi do przekazania, byłem ciekaw czy dostanę kolejne zadania czy może usłyszę jakieś wnioski bądź padną pytania o jakieś szczegóły. Jednak zaczęło się od pochwały na co delikatnie się uśmiechnąłem kiwając w podziękowaniu głową, a chwile później otrzymałem poczęstunek. Na sam jego widok zaburczało mi w brzuchu gdyż podczas misji nie miałem okazji zjeść niczego treściwego. Temu nie trzeba było mnie dwa razy zachęcać.
- Możliwe, że nie powinienem wdawać się w walkę z wspólnikami Sao. Możliwe, że nie zjawił by się wtedy tak szybko i udało by się zdobyć jeden ze zwojów z wozu... Choć nie mam pewności czy nie zadziałało by to odwrotnie. Jednak na pewno muszę stać się silniejszy i jeszcze wiele się nauczyć by nie dać się zaskoczyć tak łatwo. - odparłem spoglądając przed siebie. Nie kierowałem wzroku w nic konkretnego, ani też na nic nie patrzyłem - Oczywiście.
Potwierdziłem po czym chwyciłem pędzel i atrament by zaczął rozrysowywać symbole ze zwoju które widział mój klon sięgając pamięcią do tamtego obrazu i spędzając chwilę przed każdym pociągnięciem pędzla aby na pewno się nie pomylić, a gdy było już po wszystkim wstałem, ponownie ukłoniłem się przed wyjściem i skierowałem do domu.
z/t
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
- Baji
- Postać porzucona
- Posty: 590
- Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
- Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
- Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
- Multikonta: Amida, Manjiro
- Aktualna postać: Baji
Re: Siedziba władzy
Stanąłem przed wejściem do siedziby w której zasiadała osoba podejmująca najważniejsze decyzję odnośnie rodu. Osoba która zawiodła całą wioskę przy granicy przez swoje zaniedbanie. Ta sama osoba pod rządami której członkowie rodu stali się pyszni, narcystyczni, przepełnieni nienawiścią do rodu Uchiha. Wziąłem głęboki wdech i wydech. Musiałem się uspokoić.
- Dzień dobry. Tsumi Baji, Dōkō rodu Senju. - przedstawiłem się staruszkowi przy recepcji, temu samemu którego pamiętałem jeszcze z pierwszej przydzielonej mi misji - Przyszedlem zgłosić sie po awans na Akoraito.
Przedstawiłem powód swojej wizyty stojąc dumnie wyprostowany. Wiedziałem, że zasłużyłem na ten awans. Moje umiejętności były na znacznie wyższym poziomie niż dōkō. Według matki powinni od razu awansować mnie do Kogō jednak wolałem awansować po kolei. Ranga po randze. W ten sposób ludzie mogli by mnie dostrzec zupełnie inaczej niż do tej pory. Była szansa, że nie będę już zwykłym bękartem a faktycznie zacznę być postrzegany jako równy reszcie.
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
Re: Siedziba władzy
Siedziba władzy. Jeden z kluczowych i najważniejszych miejsc w każdej osadzie. To tutaj każdego dnia podejmowane były decyzje od których ważyły się losy mieszkańców. To tutaj również większość początkujących ninja rozpoczynało swoją przygodę odnajdując pierwsze zlecenia. To tutaj zdecydował się też przyjść Baji. Dobrze zorientowany w strukturze miejsca od razu wiedział gdzie należy się udać. Bezceremonialnie uderzył do staruszka, który siedział nad dużą ilością dokumentów i którego już nieco kojarzył. Przedstawił się szybko i przeszedł do wyjasnienia powodu swojej wizyty.
Staruszek przyjrzał się uważnie mężczyźnie. Zamrugał jakby chcąc złapać ostrość widzenia. Zabrał się spokojnymi, dosyć flegmatycznymi ruchami za przeglądanie kartek i zapisków jakie miał na stole. Wydawał się być osobą zorganizowaną, lecz nie można było ująć mu, że miał bardzo dużo pracy do ogarnięcia. Jak to przystało na siedzibę władzy papierologii nigdy tutaj nie brakowało.
-Przepraszam, a został pan wezwany Baji-san? - zapytał nie odrywając wzroku od papieru. Widać było, że przeglądał spore ilości zapisków -Przyznam szczerze, że nic mi nie wiadomo o jakimś zaplanowanym na dzisiaj awansie - dodał przerzucając kolejne sterty papierów. Widać było, że zależało mu na tym aby pomóc Baji’emu, ale z drugiej strony chłopak wyskoczył z informacją jak filip z konopii i jakoś trzeba było temu zaradzić.
W końcu zdecydował się podnieść na niego spojrzenie, może Baji wiedział o czymś o czym on nie wiedział, jednakże przekopując się przez swoje dobrze posegregowane dokumenty wątpił aby coś mu umknęło.
0 x
- Baji
- Postać porzucona
- Posty: 590
- Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
- Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
- Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
- Multikonta: Amida, Manjiro
- Aktualna postać: Baji
Re: Siedziba władzy
Niewątpliwie nie co inaczej wyobrażałem sobie to jak będzie wyglądała kwestia mojego awansu. Myślałem że przyjdę i mi dadzą. Bo w sumie to skąd miałem wiedzieć, że mam na coś czekać? W mojej najbliższej rodzinie nie było nikogo kto mógłby mi o tym powiedzieć, a w sumie to nawet poszło wręcz odwrotnie i sami mi mówili że powinienem pójść się upomnieć o swoje żeby nie zmarnować życia jako Dōkō.
- Wezwanie? - zapytałem nie kryjąc zaskoczenia - Nie nie dostałem prosze pana ale jestem pewien, że to jakieś niedopatrzenie. W końcu który Dōkō ma na kącie misje rangi A.
Byłem nieco zagubiony i zmieszany więc jedyne co mi pozostało to wytłumaczyć całą sytuację. W końcu wiedziałem, że umiejętności miałem na bardzo wysokim poziomie i ten awans mi się należał! Pytanie brzmiało tylko czy Ci wszyscy biurokraci zdawali sobie z tego sprawe...
- Ale nic się nie stało skoro już tu jestem możemy szybko naprawić to uchybienie.
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
Re: Siedziba władzy
Rozmowa układała się zupełnie innym torem niżeli mężczyzna przywykł rozmawiać. O ile przyjście po awans wydało mu się młodzieńczym zrywem pełnym entuzjazmu tak teraz nie umiał znaleźć wyjaśnienia. Gęsta siwa brew mężczyzny unosiła się tylko wyżej i wyżej w odpowiedzi na kolejne słowa Baji’ego. Jego do tej pory lekko przymrużone przez nadmiar skóry oczy otworzyły się szerzej.
-Niedopatrzenie? Jestem pewny Baji-san, że to tylko starość płata figle zmęczonym uszom… - powiedział od niechcenia wracając do dokumentów, Baji nie miał wątpliwości, że nie przykłada się on teraz do poszukiwań i robi to jedynie by zająć sobie chwilowo czas -……przecież doko rodu Senju wie, że niewzywany nie ma sensu przychodzić i przerywać pracownikom w wykonywaniu ich obowiązków. - jego ton głosu jednoznacznie dawał znać Baji’emu, że nie ma tu czego szukać, a jego zlecenie awansu nie znajdzie się tak szybko.
0 x
- Baji
- Postać porzucona
- Posty: 590
- Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
- Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
- Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
- Multikonta: Amida, Manjiro
- Aktualna postać: Baji
Re: Siedziba władzy
No jakby nie patrzeć rozmowa o awans szła mi zdecydowanie nie najlepiej. Choć stwierdzenie "nie najlepiej" to było bardzo łagodne stwierdzenie bo chyba łatwiej by szło namówić Aburame do ubicia tych wszystkich podłych komarów. Dziadzio po drugiej stronie biurka zareagował równie nerwowo choć ewidentnie jeszcze się powstrzymywał, tak jakby dawał tym samym znać że daje mi jeszcze jedną szansę na przemyślenie tego wszystkiego. Chyba głupio wyszło...
- Przepraszam... - chwyciłem się za potylicę uśmiechając słabo - Ma pan rację, nie zdawałem sobie sprawy że ma przyjść jakieś wezwanie. Po prostu po ostatnich misjach sądziłem, że udowodniłem swoją przydatność i pomyślałem, że powinienem się zgłosić.
Zacząłem się nieco tłumaczyć z nieco zmieszaną miną i przepraszającym tonem. Właściwie może faktycznie dobrałem złe słowa i dziadek mógł się zirytować... W końcu pracując na recepcji zapewne nie raz musi rozmawiać z najróżniejszymi osobami często pewnie też pod wpływem wielu emocji. Z drugiej strony tym bardziej zaczynała działać mi na nerwy cała ta struktura staruchów przez którą tak ciężko było uzyskać awans w szeregach... a może to ktoś na górze chciał utrudnić tą kwestię bękartowi?
- Czy jednak skoro już tu jestem można by było coś zrobić w tym temacie? Chciałbym jak najszybciej wrócić do wykonywania misji i treningów.
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
Re: Siedziba władzy
Zirytowany staruszek przyglądał się Baji’emu układając w głowie już najgorsze scenariusze, w których mężczyzna zaczyna się z nim kłócić, w których musi wzywać ochronę i toczy się dużo bardzo dramatycznych wydarzeń. Aż robił się bardziej czerwony i czerwony na twarzy. Wtedy jednak z ust Baji’ego padły wyjątkowo zaskakujące słowa. Aż musiał odetchnąć głębiej aby się samemu uspokoić.
Przez chwilę milczał. Musiał sobie wszystko ułożyć w głowie w jakąś sensowną odpowiedź. W końcu wypuścił powietrze w ciężkich wydechu i sięgnął po zwitek papieru. Złożył go i podał Baji’emu
-Proszę podejść do ostatniego gabinetu - powiedział wychylając się nieznacznie i wskazując jeden z odległych korytarzy -…o tam na końcu korytarza. Może uda się coś załatwić - mówił zrezygnowanym tonem. Jeżeli młodzieniec zdecydował się posłuchać jego rady, trafił prosto pod drzwi z podpisem „Senju Mukuro”. Dobrze zrobić tam lepsze wrażenie…
0 x
- Baji
- Postać porzucona
- Posty: 590
- Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
- Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
- Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
- Multikonta: Amida, Manjiro
- Aktualna postać: Baji
Re: Siedziba władzy
Jak się okazało nieznajomość prawa szkodzi, no ale kto mógł o tym wiedzieć prawda? Na pewno nie ja. Jednak po tym całym krótkim niezbyt udanym przedstawieniu zaczęło robić mi się co raz głupiej. W końcu mogłem zapytać... Przeszło mi przez myśl gdy staruszek mimo mojego zachowania wykazał się nadzwyczajną cierpliwością podając mi jakiś kwitek i wskazując drzwi. Przyjąłem go po czym wykonałem szybki krok do tyłu nie odwracając się od niego by następnie wykonać dość głęboki ukłon. Taki jakim darzy się osoby znajdujące się wyżej w hierarchii.
- Bardzo panu dziękuję i przepraszam za moje wcześniejsze zachowanie. - skierowałem słowa skruszonym głosem do recepcjonisty zamykając powieki i czekając aż ten przyjmie moje szczere przeprosiny, a przed oczami pojawił mi się Kazuma-san i jego pyszna postawa. Delikatnie zacisnąłem zęby, tak by nikt tego nie zauważył. Nie mogę tak się zachowywać... nie chce być taki jak oni...
Gdy słowa przeprosin zostały przyjęte i staruszek pozwolił mi się wyprostować z delikatnym uśmiechem skinąłem mu głową jeszcze raz w podziękowaniu nie tylko za pomoc ale i za wybaczenie po czym ruszyłem zgodnie z wcześniejszą radą w stronę drzwi za którymi miała znajdować się ONA. Jedna dłoń delikatnie się zacisnęła. Przywódczyni rodu. Osoba odpowiedzialna za to, że nasi ludzie musieli wycierpieć na granicy. Za wszystkich martwych obywateli. Jednocześnie osoba, która mogła krótkim "Nie" zniweczyć cały mój plan zmienienia rodu. Wziąłem głęboki wdech. Wydech. Uniosłem rękę i zapukałem czekając na zgodę na wejście. Gdy już padło pozwolenie pewnym ruchem otworzyłem drzwi przekraczając próg i zamykając drzwi za sobą.
W sumie to po raz pierwszy widziałem Senju Mukuro... jakoś do tej pory nigdy nie było okazji ani specjalnego powodu dlatego w pierwszej kolejności wzrokiem szukałem właśnie jej i gdy tylko znalazłem się przed nią ukłoniłem się płynnym ruchem równie głęboko co chwilę wcześniej przed recepcjonistą.
- Senju Mukuro-dono, nazywam się Tsumi Baji, dōkō rodu. Przepraszam, że ktoś taki zabiera pani cenny czas aczkolwiek przyszedłem by zgłosić się w sprawie swojego awansu. - zaczekałem z wyjaśnieniami aż szefowa odezwie się jako pierwsza aby nie wyjść na chama za którego pewnie i tak mnie mieli. Tym bardziej, że kto jak kto ale zapewne shirei-kan kojarzyła że pod tym nazwiskiem kryje się bękart z nieprawego łoża który odziedziczył zdolności rodowe jednak odrzucił życie z ojcem i mieszka z matką, zwykłą obywatelką nie związaną specjalnie z rodem.
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
Re: Siedziba władzy
Staruszek z drobnym uśmiechem przyjął, że młodziak jednak spokorniał i zrozumiał, że nie zachował się tak jak wypadało. Była to duża zaleta. Sam wiedział jak to jest dać się ponieść emocjom i zapałowi, więc nie zamierzał mieć do niego żalu. Byleby wyniósł coś z tej lekcji, którą przyszło mu dostać i już będzie to na plus dla wszystkich, a zwłaszcza dla Baji’ego. Pomachał tylko na niego ręką by szybko biegł. Mogła być to jego ostatnia szansa tego dnia na spełnienie tego swojego małego celu.
Przemierzał korytarze aż do wskazanego pomieszczenia. Widniały na nim imię i nazwisko najważniejszej persony w osadzie. Shirei-kan klanu Senju, niejakiej Mukuro. Stosunkowo młodej kobiety, o przyjemnej, pogodnej aparycji i stonowanym, acz szczerym uśmiechu. Nawet jeżeli Baji nie wiedział tego wcześniej, odkrył to gdy tylko przekroczył próg jej gabinetu. Łagodnie przywitala go wzrokiem i lekkim skinieniem głowy zapraszając go do środka.
-Witaj Baji-san, nic się nie stało wejdź proszę - wskazała siedzisko naprzeciwko jej drewnianego, wyjątkowo solidnego biurka. W całym gabinecie panował ład. Wszystkie meble były drewniane i wykonane z dbałością o najmniejszy szczegół. Kobieta poczekała, aż młodzieniec zajmie miejsce. Przez chwilę jej wzrok wydawał sie być nieco zmartwiony, jakby zaraz miała powiedzieć coś, czego ten nie chciał usłyszeć, jednakże szybko zamaskowała zwątpienie i ponownie przywołała delikatny uśmiech. -Nie chcę cię jednak nie niepokoić, ale nic mi nie wiadomo o twoim dzisiejszym awansie. Ale skoro jesteś to powiedz mi proszę, dlaczego uważasz, że jesteś gotowy na awans? Uważam, że skoro byłeś aż tak zmotywowany by dotrzeć tak daleko nie powinnam odsyłać cię z kwitkiem na dowidzenia. - tak. Zamierzała dać mu szansę i to było jego pięć sekund aby zabłysnąć.
0 x
- Baji
- Postać porzucona
- Posty: 590
- Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
- Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
- Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
- Multikonta: Amida, Manjiro
- Aktualna postać: Baji
Re: Siedziba władzy
Zająłem wskazane mi miejsce po czym skupiłem całą uwagę na kobiecie. Jej słowa w zasadzie nie zaskoczyły mnie w żadnym stopniu, w końcu już wiedziałem że normalnie wypadało by zaczekać na wezwanie w tej sprawie natomiast ja przyszedłem tu sam. Nic więc dziwnego, że Mukuro nie koniecznie wiedziała co ja tu robię i o jakim awansie mówię. Mimo to była otwarta na przedyskutowani tego. Nie musiałem nawet jakoś specjalnie namawiać jej do tego by dała mi szansę, a to już z kolei nieco wzbudziło we mnie zdziwienie, emocję której raczej nie chciałem dać po sobie poznać.
- Tak, mam taką świadomość gdyż raczej nie do końca wiedziałem w jaki sposób zazwyczaj się to odbywa choć zostało mi to już wytłumaczone na recepcji. - możliwe, że lepiej by było się nie tłumaczyć jednak z drugiej strony te słowa wyszły ze mnie nim zdążyłem je przemyśleć - Jednak tak jak Senju Mukuro-dono wspomniałaś, uważam że jestem gotów awansować by tym samym móc lepiej służyć mieszkańcom rodu. Powodem dla którego tak sądzę są choćby ostatnie misje i wydarzenia w których brałem udział jak choćby tragiczny Turniej Pokoju w Sogen podczas którego zdołałem nie tylko zebrać informację, przetrwać lecz również czynnie wspierałem lokalną ludność w walce z najeźdźcą z Cesarstwa. Sprostałem także niedawno zleconej mi przez ród misji rangi C związanej z zdobywaniem informacji o przestępcy imieniem Katogiri Sao. Następnie wspólnie z Masahiro-dono udaliśmy się na misję rangi B na której mieliśmy odbić wioskę na granicy z rąk bandytów którzy podawali się za naszą straż a która w trakcie okazała się misja rangi A w wyniku znajdowania się tam dwóch dobrze wyszkolonych w technikach shinobi przeciwników należących do maczającego w tym wszystkim kultu. Misję mimo komplikacji także ukończyliśmy minimalizując maksymalnie straty wśród naszych rodaków i pozbywając się zagrożenia. Sprowadziłem też z powrotem do wioski mężczyznę który chciał opuścić wioskę wraz z ukochaną i skradzionym zwojem aby tą dwójkę zresocjalizować. Dlatego też pomyślałem, że moje umiejętności rozwinęły się znacząco do tego stopnia, że powinienem zgłosić się jak najszybciej w sprawie awansu by wykorzystać swoje umiejętności, wiedzę i doświadczenie by lepiej zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców Hayashimury oraz całego Shinrin, Mukuro-dono. Jednak taka decyzja należy wyłącznie do Pani i jaka by ona nie była taką jestem gotów zaakceptować.
Pokora, pokora i jeszcze raz pokora. To właśnie taką taktykę obrałem na tą rozmowę i choć może nie do końca faktycznie pałałem sympatią do obecnej przywódczyni to jednak nie widziałem obecnie żadnej korzyści w wyraźnym okazywaniu tego. Ponadto bądź co bądź, niezależnie od moich osobistych odczuć była też najważniejszą osobą w wiosce przez co siłą rzeczy czułem, że muszę okazywać jej należyty szacunek. Przynajmniej jeszcze trochę... do czasu gdy stanę się na tyle silny aby móc zrzucić jej rękawicę o stanowisko Shirei-kana. Do tego czasu jednak musiałem respektować jej stanowisko jak również zdobyć poparcie ludu.
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości