Masashi
Postać porzucona
Posty: 113 Rejestracja: 9 mar 2023, o 15:20
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10991
Aktualna postać: Masashi
Post
autor: Masashi » 30 mar 2023, o 18:38
Widok zakłopotanego mężczyzny nieco rozbawił młodego Senju. Delikatny uśmiech pojawił się na twarzy chłopaka kiedy podszedł do kuchni by przygotować jajecznicę. Rozbił cztery jajka i po kilku minutach te zamieniły się w piękne śniadanie. Doprawił jeszcze delikatnie po czym przeszukał szafki w poszukiwaniu talerzy.
- Ja… Tylko trochę obiłem sobie swój kościsty tyłek. Nic wielkiego. - powiedział i ponownie na jego buzi zawitał uśmiech. Fakt że Hirohito zainteresował się stanem Masashiego był uroczy.
Przełożywszy jajecznicę na talerze chłopak przeniósł je do stołu.
- Duża porcja dla dużego Senju. Mała porcja dla małego Senju. - powiedział stawiając talerz i puszczając oczko do mężczyzny. Czasami sam nie wiedział jak się zachować. Podał jeszcze pieczywko co by miał czym zapchać sobie usta i już więcej nie paplać głupot.
Kiedy pojawił się temat kąpieli Masashi aż się zakrztusił. Musiał wziąć porządny łyk wody alby kęs przeszedł mu przez gardło. Po raz kolejny zrobił z siebie głupka.
- Yyy… Jasne. Nie ma problemu. - powiedział ale jego głos zadrżał.
Z szafek które wskazał Hirohito wyciągnął folię i taśmę. Podszedł do sofy, na której siedział starszy Senju i powoli uklęknął przed mężczyzną. Na jego twarzy pojawił się rumieniec kiedy jego wzrok spotkał się ze spojrzeniem gospodarza. Kątem oka zerknął też w inne miejsce ale tylko na ułamek sekundy.
Zaczął owijać nogę, która była ranna. Starał się aby folia mocno przylegała do nogi aby woda się tam nie dostała. Całość okleił taśmą og góry aby jeszcze lepiej zaizolować całość przed wilgocią.
- Jaką wodę preferujesz? - spytał podnosząc się z kolan i odnosząc folie do szafki, z której została wyjęta.
- Na pewno dasz sobie radę? Nie chciałbym żebyś się poślizgnął i złamał sobie rękę. - powiedział z pewnym niepokojem a jego twarz zarumieniła się niczym cegła. Podszedł zatem do łazienki gdzie dało się słyszeć szum wody. Masashi musiał jednak wiedzieć jakie są preferencje gospodarza.
0 x
Takashi
Posty: 1029 Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Takashi » 31 mar 2023, o 18:48
Misja rangi D - Masashi
13/14...
S łsząc o kościstym tyłku, Hirohito uśmiechnął się szeroko, szczerząc swoje białe zęby. Pokiwał głową parę razy, po czym zjadł śniadanie w ciszy. Uśmiechnął się też, słysząc metodę dzielenia porcji swojego młodego pomocnika, a jajecznica naprawdę bardzo mu smakowała. Zjadł wszystko z apetytem, a ostatnim kawałkiem pieczywa starł resztkę jajek z talerza, czyszcząc go prawie do połysku.
- Dziękuję, było przepyszne. - mówił, ustawiając talerz na stole.
Gdy nadszedł wieczór i nastała pora kąpieli, Masashi zgodził się pomóc z zabezpieczeniem zabandażowanej kończyny mężczyzny. Ten, siedząc na swoim ulubionym miejscu kanapowym, rozszerzył szeroko nogi, kładąc tę chorą na malutkim taborecie, lewa cały czas znajdowała się na podłożu. Zielonowłosy przystąpił do zadania, co jakiś czas zerkając na siedzącego jegomościa. Zawstydzał się za każdym razem, gdy ich spojrzenia się spotykały, a widok białej bielizny wystającej spod szlafroka wywoływał ogromne rumieńce, które nie sposób było zmazać. Nawet starszy Senju zarumienił się na chwilę w którymś momencie na skutek rosnącej w obojgu ekscytacji.
- ZIMNĄ. - powiedział szybko i dość głośno, chyba się zdenerwował.
Odwrócił wzrok i z trudem próbował ukryć swoje emocje. Na szczęście młodzieniec uwinął się szybko i po chwili wszystko było gotowe, mógł więc rozpocząć nalewanie wody do sporej wanny w łazience.
- Nie no, niech będzie letnia. Przepraszam, powiedziałem tamto instynktownie. - poprawił się, ściągając nogę z taboretu, zaczął się podnosić i podpierać swoją laską. - Drzwi zawsze zostawiam otwarte na wypadek, gdyby coś się stało. Tylko hej, żadnego podglądania!
Sam przymknął jedno oko, czerwieniąc się, po czym zniknął w łazience. Zrzucił szlafrok, ściągnął bieliznę i zaczął się myć. Moczył się w wannie jakieś dwadzieścia minut i nic nie wskazywało na to, by miał jakiekolwiek problemy. Umył się cały, a kiedy wyszedł, usiadł na krawędzi wanny i zaczął wycierać się powieszonym obok ręcznikiem. Na ziemi też leżał jeden ręcznik uniemożliwiający poślizgnięcie się. Poruszanie się nawet w takich warunkach było dla niego łatwe ze względu na jego tężyznę fizyczną. Po wytarciu założył czystą bieliznę, która wcześniej była już przygotowana.
- Masashi-kun, podasz mi czysty szlafrok? Leży na łóżku w sypialni. - mówił głośno, by pomocnik go usłyszał.
Rzeczywiście, z salonu przez otwarte drzwi w sypialni dało się zobaczyć granatowy szlafrok ułożony na środku dużego łóżka.
- Dasz radę zebrać ręczniki i wrzucić je do kosza na pranie? - poprosił, uśmiechając się. - Isu rzadko kiedy zostaje na noc, ale zazwyczaj śpi w salonie. Komplet jej pościeli jest w komorze pod sofą. Słuchaj, jest już późno, dlatego jeśli chcesz, możesz zostać, tylko prześpij się w moim łóżku. Czysty ręcznik masz w górnej szafce w łazience. Ja prześpię się na kanapie z kocykiem, już do tego przywykłem.
Na koniec zaśmiał się uroczo. Jego propozycja była niezwykle miła i nie ma się co dziwić - w jego aktualnym stanie dobrze było mieć kogoś obok nawet w nocy, w trakcie snu. Poza tym należało się liczyć z tym, że jeszcze w kilku rzeczach trzeba było pomóc przed położeniem się do łóżka, a następnego dnia Hirohito wymagał pomocy już od samego rana.
Legenda:
- Akoraito rodu Senju
- Hirohito
0 x
Masashi
Postać porzucona
Posty: 113 Rejestracja: 9 mar 2023, o 15:20
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10991
Aktualna postać: Masashi
Post
autor: Masashi » 31 mar 2023, o 19:37
Usiadł na kanapie w salonie i wsłuchiwał się w odgłosy pluskania dochodzące z łazienki. Przez moment pomyślał czy by tam nie zajrzeć z troski i spytać czy wszystko jest ok… Ale szybko dogonił te myśli.
- Tak tak już niosę! - powiedział kiedy usłyszał zapytanie o szlafrok. Na szczeście nie musiał go szukać bo ten leżał na wierzchu.
Wchodząc do łazienki było mu wszystko jedno. Wiedział że pewnie za chwile pójdzie do domu więc postanowił na koniec sobie popodziwiać widoczki. Odłożywszy szlafrok patrzył na Hirohito z lekkim rumieńcem na twarzy.
- Taa… Isu śpi w salonie… Na pewno… - lekko zadrwił sugerując że może łączy ich relacja pracownicza ale z przywilejami. W sumie nawet nie wiedział kim była ta Isu więc wolał nie ciągnąć tematu.
Zaczął zbierać ręczniki, które nadawały się do prania. Propozycja starszego Senju o zostaniu na noc była kusząca. Zielonowłosy zaczerwienił się jak cegła ale pokiwał przecząco głową.
- Nie pozwolę żebyś spał na kanapie kiedy jesteś ranny. Musisz się wysypiać i mieć wygodnie. - podsumował jakby był matką mężczyzny. Czasami przejawiał nadzwyczajną troskę o innych.
- Ale mieszkam w tej samej wiosce. Jakbyś potrzebował pomocy to ja chętnie wpadnę. Albo gdybyś potrzebował towarzystwa. - powiedział i z zawstydzenia spojrzał w podłogę. Nie wypadało mu zostawać na noc. Poza tym musiał też przygotować kolację dla mamy.
- Czy godnie zastępuję Panią Isu? - zapytał na koniec uśmiechając się delikatnie do mężczyzny. Ciekaw był opinii starszego kolegi Senju. A może taka znajomość pomoże zabłysnąć Masashiemu na salonach klanu Senju. Kto wie...
0 x
Takashi
Posty: 1029 Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Takashi » 1 kwie 2023, o 16:59
Misja rangi D - Masashi
15/14...
P o gorącej kąpieli w łazience cały czas unosiła się para. Pomimo tego, że drzwi były otwarte, temperatura wody i brak przewiewu powietrza spowodowały, że pomieszczenie cały czas było delikatnie zaparowane, dodatkowo spotęgowało to uruchomienie strumienia po spuszczeniu wody, na sam koniec, by się opłukać. Gdy Hirohito skończył i poprosił o szlafrok, też zaczerwienił się w chwili, gdy został mu on dostarczony przez młodego pomocnika. Widoki, jakich mógł smakować młody Senju, były naprawdę nieziemskie. Piękna, muskularna, owłosiona męska sylwetka wyglądała apetycznie i prowokowała sprośne myśli. Na szczęście atmosfera miała charakter profesjonalny. Tak samo, jak relacja mężczyzny z Isu, którą krótko skomentował Masashi. Słysząc to, pan domu zaśmiał się krótko pojedynczym "ha".
- To moja przyjaciółka jeszcze z lat dzieciństwa. Nie łączy nas nic więcej. Zresztą... a, nieważne. - uśmiechnął się, docierając swoje mokre ciało i zakładając nowy szlafrok.
Rozmowa na temat noclegu wywołała niemałe zmieszanie nie tylko w zielonowłosym, ale również w gospodarzu. Był to wątek dość problematyczny, jednakże zleceniodawca nie mógłby ot tak wypuścić chłopca z domu po całym dniu, w trakcie którego wyręczał go w tak wielu codziennych czynnościach. Czuł swojego rodzaju zobowiązanie i chciał się odpłacić w jakikolwiek sposób, jednakże szesnastoletni shinobi odmówił zaproszenia. Miał też własne obowiązki, co było zupełnie zrozumiałe.
- No dobrze. W takim razie wpadniesz rano, by pomóc ze śniadaniem? Isu wraca po południu, przyda mi się drobne wsparcie. - uśmiechnął się, przymykając jedno oko, wtedy rozmówca zadał pytanie o jakości jego pracy. - Radzisz sobie naprawdę doskonale. Widać, że masz wprawę w pracach domowych i w opiekowaniu się innymi.
Po swoich słowach uśmiechnął się, wypuścił młodzieńca drzwiami, zamykając je, a następnie udał się do snu zadowolony ze współpracy. Następnego dnia wstał wcześnie, poszedł powoli do toalety i zaczął powoli ogarniać się do przyjęcia gościa. O ile ten w ogóle miał zamiar go odwiedzić.
Legenda:
- Akoraito rodu Senju
- Hirohito
0 x
Masashi
Postać porzucona
Posty: 113 Rejestracja: 9 mar 2023, o 15:20
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10991
Aktualna postać: Masashi
Post
autor: Masashi » 1 kwie 2023, o 17:21
W pewnym momencie Masashi chciał po prostu już iść do domu. Nie potrafił sobie poradzić z takim natłokiem emocji jakie mu tego dnia towarzyszyły. Szarpało nim na prawo i lewo a do tego ledwo panował nad wypowiadanymi słowami. Opuszczając mieszkanie Hirohito nie wiedział jak podsumować owe zadanie. Czy starszy kolega Senju był zadowolny? Czy może czuł się nieswojo? Chociaż z drugiej strony zaprosił go rano do siebie. Więc chyba nie było najgorzej. A może rzeczywiście potrzebuje pomocy drugiej osoby i Masashi jest akurat pod ręką? Tyle pytań…
* * *
Rano wstał o wiele wcześniej niż zwykle. Musiał bowiem przed wyjściem przygotować śniadanie dla mamy i nieco uprzątnąć w domu. Na szczęście mając już lata wprawy poszło mu to bardzo sprawnie i szybko. Przed wyjściem wyjaśnił też rodzicielce powód dla którego nie będzie obecny rankiem.
W drodze do Hirohito wstąpił jeszcze do piekarni i kupił dwa świeże, ciepłe i pachnące rogaliki. Pomyślał że mężczyznę ucieszy fakt iż Masashi o nim pomyślał. W zasadzie to myślał też o nim w nocy ale teraz nie było czasu na takie wspominki.
Zapukał do drzwi mieszkania po czym nacisnął klamkę i wszedł do środka.
- Dzień dobry. Jestem już! - powiedział dość głośno aby gospodarz go usłyszał. W korytarzu zdjął buty i przystanął na chwilę nasłuchując. Wszedł od razu do salonu i połozył rogaliki na stole.
- Kupiłem nam lekkie śniadanie – powiedział jakby sam do siebie i zaczął się rozglądać za Hirohito.
0 x
Takashi
Posty: 1029 Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Takashi » 1 kwie 2023, o 18:12
Misja rangi D - Masashi
17/14...
N oc upłynęła głównemu bohaterowi dość... kłopotliwie? Ciężko nazwać ten stan, na pewno nie było to normalne, bowiem przepływające prze niego emocje były skrajne i naprawdę trudno było je wszystkie sklasyfikować, a tym bardziej opanować. Na szczęście po długich rozmyślaniach udało mu się zasnąć w spokoju, dzięki czemu mógł zregenerować swoje siły.
Nazajutrz przyszykował się, po czym pomógł ze wszystkim mamie, jak to miał w zwyczaju robić. Gdy skończył, wyjaśnił jej powód swojej nieobecności i wyszedł, zahaczając o pobliską piekarnię po drodze. Kupił w niej dwa świeżutkie rogaliki, po jednym dla niego i dla pana Hirohito. Miły gest z jego strony. Odwiedził nowego znajomego około dwie godziny przed południem, wchodząc do domu po uprzednim zapukaniu do drzwi.
- Proszę! usłyszał nieprzesadnie głośny krzyk dochodzący z łazienki. -Ahh, to ty, Masashi. Wejdź, proszę.
Wychylił się zza ściany w łazience i uśmiechnął, gdy tylko zauważył znajomą buzię. Miał na szyibiały krem do golenia, był bez koszulki, a w pasie miał przewiązany ręcznik. Nie kąpał się, bo jego ciało było suche, ale chyba zwykł golić się właśnie w taki sposób. Jego zarost był w perfekcyjnym stanie, mężczyzna jedynie go skracał i poprawiał, natomiast golił tylko nadmiar owłosienia wychodzący przesadnie na szyję. To, że dba o siebie, było wiadome już wcześniej, po prostu doko trafił akurat na taki widok i mógł w ostatnich godzinach pracy jeszcze nacieszyć swoje oczy.
- Świetnie! Akurat kończę, zaraz do ciebie dołączę. Chyba pamiętasz, gdzie co jest, prawda? Możesz zacząć przygotowywać wszystko. Nastawiłem wodę na herbatę, jakbyś też chciał. - mówił, delikatnie podcinając włosy na brodzie, spoglądał w tym czasie w lustro i wykrzywiał się we wszystkie strony, by tylko wyszło perfekcyjnie i bez zacięć.
Gdy skończył, ubrał się, dołączył do chłopca i wspólnie zjedli razem lekkie, ale przepyszne śniadanie. Wypili razem herbatę, trochę porozmawiali, a po południu, o umówionej wcześnie porze, weszła kobieta w wieku trzydziestu paru lat. Była wysoka, miała czarne włosy i okulary, wyglądała na typową służbistkę, która rozstawia wszystkich po kontach. Trzymała w rękach dwie siaty zakupów, które położyła na blacie w kuchni. Jak się okazało, to była Isu.
- Masashi, poznaj Isu, moją prawowitą pomoc domową. Jest niezastąpiona! Isu, to jest Masashi, twoje zastępstwo na czas nieobecności. - mówił, ciesząc się od ucha do ucha.
- O, dzień dobry. Czyli jednak ktoś namówił cię na zastępstwo. Doskonale, niepotrzebnie się zamartwiałam. - powiedziała z uśmiechem i westchnieniem, a jej głos, choć stanowczy, był niezwykle ciepły i miły.
- Nie, żebym miał jakikolwiek wybór, raczej zostałem postawiony przed faktem. - podrapał się zakłopotany w tył głowy.
- I bardzo dobrze. Jesteś zbyt uparty, czasem trzeba ci coś wcisnąć siłą. - odpowiedziała z przekorą, ale ciągle z uśmiechem.
Gospodarz podniósł się z siedziska i podszedł do zielonowłosego, wystawiając rękę w jego stronę.
- Masashi, dziękuję bardzo za pomoc. Nie chcę cię dłużej zatrzymywać, masz pewnie swoje sprawy na głowie. Zrobiłeś dla mnie więcej, niż pewnie ci się wydaje. - uśmiechnął się i zarumienił, odwracając na chwilę wzrok.
Po tym odprowadził bohatera do genkan, by ten mógł założyć buty i pożegnać się, przynajmniej na jakiś czas. Isu zaczęła sprzątać po śniadaniu i wypakowywać zakupy, Hirohito wykorzystał dogodny moment i zbliżył się do chłopca bardzo blisko, by wyszeptać mu coś do ucha. Bardzo blisko.
- Jeszcze raz dziękuję, było mi bardzo miło. Proszę, to trochę więcej, niż stawka godzinowa Isu, ale na pewno masz swoje wydatki, a jednak zająłem ci trochę cennego czasu. Do zobaczenia! - wsunął chłopcu do rąk niemałą sumkę pieniędzy w dłoń ukradkiem i pożegnał raz jeszcze uroczym uśmiechem.
Legenda:
- Akoraito rodu Senju
- Hirohito
- Isu
Misja zakończona sukcesem! Dziękuję i do następnego! ~Takaś
0 x
Masashi
Postać porzucona
Posty: 113 Rejestracja: 9 mar 2023, o 15:20
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10991
Aktualna postać: Masashi
Post
autor: Masashi » 13 cze 2023, o 13:26
Tego dnia Masashi nie miał wielu obowiązków. Ostatnio sporo nadrobił w zakresie prac domowych więc mógł się cieszyć odrobiną spokoju. Wybranie się na zakupy czy do ogrodu botanicznego było dla niego formą relaksu oraz rozrywki. Potrafił przez wiele godzin lawirować w uliczkach, odbijając się od witryny do witryny. Odkąd zaczął zarabiać samodzielnie mógł się troszkę rozpieścić i nie dbać o domowy budżet.
Przy okazji zakupił w lokalnej knajpie porcję ramenu, który zaczął wcinać na ulicznej ławeczce. Uwielbiał przesiadywać na dworze i obserwować ludzi dookoła. Ponieważ jego wioska była tą największą w prowincji zjeżdżał tutaj ogrom kupców z całego kontynentu. Wielu bowiem uważało klan Senju za jeden z potężniejszych na tych ziemiach. Legendy oraz niektóre mity ściągały masę ludzi w te strony.
0 x
Hisashi
Posty: 51 Rejestracja: 9 cze 2023, o 18:01
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: czarne włosy upięte w dwa koki u góry, czarna bluza z herbem Kami na plecach, krótkie czarne spodenki
Widoczny ekwipunek: kabura na broń na prawym udzie, wakizashi przypięte przy lewym biodrze
Link do KP: /viewtopic.php?f=33&t=11138
Post
autor: Hisashi » 14 cze 2023, o 20:52
Zlecenie Specjalne - D (Masashi]
[1/7]
Dzień jak jeden z wielu, mogłoby się wydawać. Niebo było bez chmur, a słońce zdążyło wnieść się wysoko i dawało o sobie znać. Centrum osady było tego dnia wręcz przepełnione ludźmi, więc Masashi jak najbardziej miał na kim zawiesić oko. - Mówię Ci.. ludzie tam panikują, tak samo jak wszystkie okoliczne osady. Podobno zbliżają się.. i dojdzie do walki. - zasłyszał nasz bohater, a po chwili ujrzał dwóch dyskutujących mężczyzn, którzy wyszli zza rogu. Jeden z nich wydawał się opowiadać coś drugiemu, starszemu z nich. Wyglądał na podekscytowanego i intensywnie gestykuował. - Można nieźle zarobić. Potrzebują teraz broni, materiałów, prowiantu.. - wyliczał na palcach. - I są gotowi zapłacić KAŻDĄ cenę.. nie daj się prosić, to okazja. - po tych słowach obaj się zatrzymali, tuż obok Masashiego. - Postradałeś zmysły. Nigdzie się nie wybieram, nie pcham się w objęcia śmierci. Potrzebują tam shinobi, a nie pewnie.. kolejnych, chcących zarobić handlarzy. Skończ temat. - powiedział starszy z nich i spojrzał krótko na Masashiego. Wrócił szybko wzrokiem do swojego towarzysza, ściszył ton i kontynuował. - Zajmij się w końcu czymś pożytecznym, synu. Nie zaprzątaj sobie głowy Murem, nikt tutaj nie chce o tym słyszeć.. to problem Uchiha, nie nasz. Dobrze wiesz jak działa polityka, więc skończmy już ten temat. Każdy w osadzie wiedział, że najlepiej byłoby całkowicie omijać temat Uchiha, a przynajmniej nie mówić o nich głośno. Informacja o upadku Muru roznosiła się między ludźmi na prawdę szybko, było to w końcu coś, co mogło potencjalnie wpłynąć na losy nie tylko Sogen, ale być może i całego świata. Masashi z rozmowy nieznajomych nie dowiedział się za wiele, ale na pewno na tyle, że mogło go to w jakiś sposó zaintrygować..
0 x
Masashi
Postać porzucona
Posty: 113 Rejestracja: 9 mar 2023, o 15:20
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10991
Aktualna postać: Masashi
Post
autor: Masashi » 14 cze 2023, o 21:13
Tego dnia zakupy nie należały do zbyt udanych. Zazwyczaj Masashi krąży po rynku z wieloma pakunkami jednak tego dnia nie miał przy sobie żadnej zdobyczy. Może to dlatego że pojawił się niec później na miejscu niż zazwyczaj i co lepszy towar został mu sprzątnięty sprzed nosa.
Rozmowy wielu osób zbiegały się jednak w kierunku Sogen. Gdzie nie nadstawił ucha to ludzie komentowali ostatnie wydarzenia i plotki. Masashi nie miał o niczym pojęcia więc o wiele chętniej podsłuchiwał udając że robi coś zupełnie innego. Dwóch kupców ewidentnie miało sporo informacji na temat tych wydarzeń toteż młody Senju postanowił ich zaczepić.
- Przepraszam Panowie. Niechcący usłyszałem waszą rozmowę. Macie może jakieś informacje na temat ostatnich wydarzeń w tamtych rejonach? - zapytał nieśmiało spoglądając na mężczyzn. Może i wyjdzie na wścibskiego ale byli na rynku gdzie krąży mnóstwo plotek. A ponieważ tego dnia owy temat był wspominany przez wielu to pewnie warto było się tym zainteresować.
0 x
Hisashi
Posty: 51 Rejestracja: 9 cze 2023, o 18:01
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: czarne włosy upięte w dwa koki u góry, czarna bluza z herbem Kami na plecach, krótkie czarne spodenki
Widoczny ekwipunek: kabura na broń na prawym udzie, wakizashi przypięte przy lewym biodrze
Link do KP: /viewtopic.php?f=33&t=11138
Post
autor: Hisashi » 14 cze 2023, o 21:36
Zlecenie Specjalne - D (Masashi]
[2/7]
- Upadł Mur, a lu--- - młodszy z mężczyzn od razu zaczął mówić, ale został uderzony łokciem w żebro przez swojego ojca. Spojrzał na niego pytającym wzrokiem, zgrymasił się i pogładził dłonią uderzone miejsce. Nastała chwila ciszy, gdzie mężczyźni wymieniali się spojrzeniami. Finalnie starszy z nich wydmuchał powietrze nosem, pokręcił głową i bez słowa odszedł w drugą stronę. - Upadł Mur, na prawdę o tym nie słyszałeś? Wszyscy o tym trąbią! - od razu kontynuował, nie kryjąc ekscytacji. Przestał gładzić uderzone żebra, zaczesał tą samą dłonią włosy do tyłu. - Całe Sogen się przygotowuje do obrony, mówią że da się na prawdę dobrze zarobić.. - rozejrzał się chwilę, przybliżył się do Masashiego i kontynuował, ściszając wyraźnie ton. - Wybieram się tam, wbrew temu, czego chce staruszek. - powiedział uśmiechnięty, wyglądał na dumnego z siebie i czekał na jakieś słowa aprobaty ze strony nieznajomego. - Mam dużo miejsca na wozie, wyruszam sam. Możesz się zabrać ze mną, jeśli sam chcesz się przekonać jak wygląda sytuacja. Za darmo. To długa droga, a przyda mi się towarzystwo i zmiana na wozie. Zlustrował po swojej propozycji naszego bohatera, wyraźnie czekał na jego odpowiedź. Nie powiedział tak na prawdę zbyt wiele, ale sama wieść o upadku Muru była już czymś niepokojącym, nawet dla kogoś, kogo losy Uchiha kompletnie nie obchodziły. Było to realne zagrożenie, nie tylko dla Sogen. O dzikości ludzi zza Muru krążyły legendy, niektóre bliskie prawdy, a niektóre na prawdę od niej dalekie. Być może przyszłość wymaluje się w ten sposób, że nasz bohater w najbliższej przyszłości będzie miał okazję zweryfikować te legendy na własnej skórze. - To jak? - nieznajomy zapytał go raz jeszcze, nie dając mu zbyt wiele czasu na namyślenie się.
0 x
Masashi
Postać porzucona
Posty: 113 Rejestracja: 9 mar 2023, o 15:20
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10991
Aktualna postać: Masashi
Post
autor: Masashi » 15 cze 2023, o 15:58
Stał tam czekając na reakcję ze strony mężczyzn. Jednego chyba rzeczywiście uraziła ciekawośc młodego Senju. Przez chwilę Masashi chciał przeprosić i się szybko wycofać jednak drugi z mężów zaczął zdradzać więcej szczegółów. Brwi chłopaka się uniosły ze zdziwienia.
- Co ty gadasz?! - aż prawie wykrzyknął ze zdumienia na wieść o tym że słynny MUR upadł i ktoś nadchodzi z jego drugiej strony. Chłopak wiele razy słyszał opowieści o tej tajemniczej budowli jednak nie znał zbyt wielu faktów związanych z powstaniem owej granicy na kontynencie.
- Chętnie się wybiorę. Od dawna chciałem zwiedzić nieco świata. Do tej pory znałem tylko naszą wioskę i nieco okolic. - powiedział a w jego oczach zapaliły się iskierki determinacji. Widać było, że Młody Kupiec też miał chęć zarobić toteż był skłonny zaryzykować takiej wyprawy.
- Jeżeli Twój konik lubi jabłka to też będę w stanie zapewnić mu prowiant podczas podróży. W końcu jestem Senju. - powiedział po czym wyszczerzył ząbki w szerokim uśmiechu.
- To kiedy ruszamy? - spytał po chwili ciszy.
0 x
Hisashi
Posty: 51 Rejestracja: 9 cze 2023, o 18:01
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: czarne włosy upięte w dwa koki u góry, czarna bluza z herbem Kami na plecach, krótkie czarne spodenki
Widoczny ekwipunek: kabura na broń na prawym udzie, wakizashi przypięte przy lewym biodrze
Link do KP: /viewtopic.php?f=33&t=11138
Post
autor: Hisashi » 16 cze 2023, o 12:02
Zlecenie Specjalne - D (Masashi]
[3/7]
Mężczyzna był nadzwyczaj zdziwiony, gdy usłyszał od Masashiego, że ten jest Senju i chce się wybrać ratować Kotei. No ale cóż, nie zamierzał go przecież odciągać od tego pomysłu, zwłaszcza że faktycznie potrzebował towarzystwa i.. pewnego rodzaju eskorty. - A więc.. nie traćmy przyjacielu. - powiedział i ruszył przed siebie, przywołał gestem ręki Masashiego, ażeby ten podążał za nim. - Myślę, że powinniśmy kogoś jeszcze zabrać. Nam przyda się towarzystwo i bezpieczeństwo, a Kotei na pewno doceni siłę roboczą. Znasz kogoś, kto nie miałby oporów, żeby tam wyruszyć? - zapytał go i rozejrzał się po okolicy. - Wywieszenie ogłoszenia byłoby.. co najmniej słabe, sam wiesz dlaczego.. - mężczyzna po swoich słowach zatrzymał się i ponownie rozejrzał. Zastanowił się krótką chwilę, podrapał się kciukiem po czole przyglądając się Masashiemu. - Wiem, zrobimy tak.. ruszymy na szlak, ja przygotuję wóz, a Ty zorganizujesz ludzi, jeśli w ogóle ktokolwiek będzie chętny. Tylko.. uważaj, raczej nie chcemy tego wykrzyczeć w tłumie. Nieznajomy znowu machnął ręką, żeby szli dalej przed siebie. Plan wydawał się być prosty - załadować wóz, znaleźć towarzyszy do podróży i wyruszyć do Kotei. Pozostało im jeszcze kilka godzin do zachodu słońca, więc mieli nieco czasu na zorganizowanie się i wyruszenie w trasę.
0 x
Masashi
Postać porzucona
Posty: 113 Rejestracja: 9 mar 2023, o 15:20
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10991
Aktualna postać: Masashi
Post
autor: Masashi » 16 cze 2023, o 13:44
Plan wydawał się być prosty. Ogromne szczęście spotkało Masashi'ego że spotkał owego kupca, który akurat miał na celu wybranie się do Kotei. Senju sam zapewne by nie dał rady tam dotrzeć. Znając jego roztrzepanie to by zabłądził i wylądował w zupełnie innym rejonie na kontynencie. Albo co gorsza wpakował się w jakieś niebezpieczne miejsce.
- Dobra. Chyba wiem kogo zapytać - powiedział i poszedł wgłąb tłumu na rynku. Kojarzył że wcześniej o temacie Muru dyskutował też handlarz z stoiska z bronią i wyposażeniem. To on był celem. Pospacerował po Rynku wypytując kilka osób o chęć podróży ale większość odmawiała ze strachem w oczach.
- Dzień dobry. Przypadkiem usłyszałem wcześniej że komentował Pan ostatnie wydarzenia w Sogen. Może chciałby się Pan tam wybrać ze mną i z kolegą? Ruszamy dzisiaj. Właściwie to za moment gdyby Pan chciał? - powiedział grzecznie wskazując stojącego w oddali handlarza, który sprawdzał coś przy wozie.
0 x
Hisashi
Posty: 51 Rejestracja: 9 cze 2023, o 18:01
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: czarne włosy upięte w dwa koki u góry, czarna bluza z herbem Kami na plecach, krótkie czarne spodenki
Widoczny ekwipunek: kabura na broń na prawym udzie, wakizashi przypięte przy lewym biodrze
Link do KP: /viewtopic.php?f=33&t=11138
Post
autor: Hisashi » 18 cze 2023, o 21:35
Zlecenie Specjalne - D (Masashi]
[4/7]
Masashi długo nie czekał i od razu zaczął zagadywać do ludzi. Większość z nich była kompletnie zszokowana jego otwartym pytaniem, który zakładał pomoc Uchiha.. w końcu byli w osadzie rodu Senju. Nie obyło się bez krzywych spojrzeń i głupawych komentarzy na temat jego propozycji podróży. Koniec końców nasz bohater zagaił do jednego z handlarzy, który wydawał się nie być ani trochę zdziwiony jego pytaniem. Słyszał jak Masashi zagadywał do innych ludzi. - Chłopcze.. ludzie będą pamiętali Cię jako tego Senju, który rozpaczliwie szukał towarzyszy na wyprawę do Sogen. - powiedział uśmiechając się do niego, kontynuował przy tym dalej grzebanie przy swoim wozie, który wyglądał jak uszkodzony. - Powinieneś nieco.. wyluzować z otwartością, bo przysporzyłoby Ci to problemów, jeśli spytałbyś nieodpowiedniej osoby. - podrapał się po zaroście i odwrócił wzrok na Masashiego. - Mimo wszystko - świetnie, że pytasz. Akurat się tam wybierałem, z moimi czterema towarzyszami. Początkowo nająłem ich, do ochrony.. bo czasy i szlaki stały się na prawdę niepewne. Zamierzamy pomóc w obronie Kotei, cokolwiek by nie gadali. Po prostu.. tak należy. Znajdzie się miejsca dla naszej piątki? - zapytał wstając od swojego wozu. Przeciągnął się leniwie, rozejrzał się po okolicy, a finalnie zawiesił wzrok na Masashim. Wyglądało na to, że nasz bohater, koniec końców, znalazł idealne towarzystwo - czterech wojów i handlarz. Mogłoby się wydawać, że był to strzał w dziesiątkę..
0 x
Masashi
Postać porzucona
Posty: 113 Rejestracja: 9 mar 2023, o 15:20
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10991
Aktualna postać: Masashi
Post
autor: Masashi » 18 cze 2023, o 21:57
Ewidentnie temat był goraćy chociaż ludzie podchodzili do niego w różny sposób. Masashi też czuł się nieco nieswojo pytając praktycznie obcych o tak poważną sprawę. Poza tym byli w osadzie rodu Senju. Jego rodzina od wieków miała zatarczki z rodem Uchiha. Pewnie wiele osób tej wioski wręcz się cieszy na myśl o tym że ziemie Uchiha zostają najeżdżane i pewnie przyniesie to ogrom szkód.
- Wybieram się z jednym kupcem. Znajdzie się sporo wolnego miejsca. Zapraszamy. Niedługo wyruszamy. - powiedział do chętnego, który wraz z kolegami zgłosił się jako chętni do podróży.
Senju wrócił do kupca który zaoferował wóz.
- Zgłosiło się pięć chętnych osób. Ja jestem gotów kiedy tylko stwierdzisz że możemy wyruszać. - powiedział chłopak czekając na znak ze strony Kupca-Woźnicy.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości