Sklep z wyposażeniem

Josaiji

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Josaiji »

Czarnowłosy wymienił listę przedmiotów, które wydawały mu się w tej chwili najpotrzebniejsze. W pewnym momencie mogą uratować mu nawet życie, a nie miał pojęcia co czeka go na tej misji. Pierwszy raz wyruszał na zadanie, na którym będzie mógł się z kimś konfrontować. Co prawda raz walczył na poważnie, pokonując nawet kilku wrogów, ale byli oni zwykłymi ludźmi, bez żadnego doświadczenia w walce z shinobi. Zajmowali się ograbianiem słabszych i nielicznych, często wykorzystywali przewagę liczebną. Gdy już odebrał upragnione rzeczy, te, które wejdą do torby po prostu tam wsadził, a tanto przypiął do paska, z lewej strony. Był praworęczny, więc wygodniej będzie mu je wyciągać, gdy pochwa znajduje się z lewej. Szybkie cięcie w razie ataku i pozbawiamy wroga głowy, ewentualnie podcinamy gardełko. No, ale teraz nie o tym.
Starszy pan, niejaki Hei szybko zorientował się, że to Josaiji został wyznaczony przez lidera i miał robić za dostarczyciela. Młody wiek? Fakt, ale w historii bywali młodsi, dużo potężniejsi niż członek klanu Senju. Czarnowłosy uśmiechnął się delikatnie na myśl, że będzie musiał przewieźć zbroję i dwie długie katany. Kosztowny sprzęt, więc nic dziwnego, że bandyci się tym interesują. Młodzieniec był przekonany, że tym razem będzie podobnie, ktoś musi być opłacony i donosić o ewentualnej podróży bandytom. Przełknął ślinę głośniej niż zwykle, ale w jego oczach strachu nie było - raczej iskra i ogromny zapał aż od niego biło. Dodatkowo dostanie swojego konia i przyczepę, nieźle.
- Jest problem, nigdy nie jeździłem konno. Nie wiem jak okiełznać konia i czy będzie mi posłuszny. To moje pierwsze zmartwienie. Drugim natomiast to, że jestem za tego konia odpowiedzialny. Dlaczego ja? Nie chcę za niego płacić, jeżeli coś mu się stanie. Nie wiem, wejdzie w jakąś pułapkę, uruchomi minę, ucieknie w las, zostawiając mnie samego z przyczepą. Jak to rozwiążemy? Poza tym wszystko inne w porządku, nie widzę problemu żeby jej nie dostarczyć. Możesz być pewnym, że słowa dotrzymam. - zaczął wymieniać minusy, skinając na koniec głową. Cóż, może dostanie jakiegoś przewoźnika.
0 x
Yoshimitsu

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Josaiji

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Josaiji »

Sprzedawca miał minę coś w stylu "no i się zesrało", gdy tylko dowiedział się, że Josaiji nie potrafi prowadzić konia. Czarnowłosy poczuł się z lekka winny całej tej sytuacji, ponieważ Hei będzie musiał zamknąć sklep i cały dzienny utarg poszedł się właśnie kochać. Senju wzruszył ramionami i stanął obok, starając się przeszkadzać jak najmniej. Czekał, aż mężczyzna się naszykuje i będzie gotowy do drogi. Przyglądał się, jak wygląda czynność zamykania sklepu. Jakie towary chowane na zaplecze, w jaki sposób facet zabezpiecza budynek przed niechcianymi gośćmi podczas absencji. Może w przyszłości złamie zabezpieczenia i pożyczy parę przedmiotów, gdy skończą mu się pieniądze.
- Przykro mi, nie spodziewałem się, że kiedykolwiek będę musiał jeździć konno. Nie uczyłem się tego fachu. - powiedział szesnastolatek.
- W zasadzie to wszystko. Możemy ruszać. Prowadź do konia. - dodał po chwili i ruszył w kierunku drzwi. Wyszedł przed sklep, czekając na właściciela.
0 x
Yoshimitsu

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Josaiji

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Josaiji »

Chłopak o mało nie uderzył szczęką w blat, gdy zauważył, że staruszek ubrał się w lekką zbroję i przyczepił do paska katanę. Czyżby miał do czynienia z samurajem, a może po prostu założył ją, żeby wzbudzać respekt? A szkoda gdybać, skoro byli już gotowi do drogi, to trzeba ruszać i załatwić wszystko migiem. Podrapał się jeszcze po czuprynie i czekał na gościa. W sumie to by zapalił papierosa, ale paczka została w domu, a kupować nowej miał zamiaru. Trzeba wypalić tą co ma, a że rzadko pali... Starcza mu na dłużej.
- Myślę, że jak koń będzie szybko jechać, to damy radę załatwić sprawę dość szybko. Nie mam zamiaru wykonywać tego zadania kilka dni. Jak nie wrócimy dzisiaj do wieczora, to się wkurzę. - odpowiedział Josaiji i ruszył za starcem. Po drodze jeszcze poprosił go o chwilę przerwy, ponieważ musiał kupić butelkę wody. Wziął parę łyków i maszerował z butelką w łapie. Skoro czeka ich podróż, to warto zaopatrzyć się w coś mokrego. Gdy udało im się dotrzeć do przyczepy, staruszek załatwił co trzeba i prawdopodobnie ruszyli w stronę bramy. A potem, kto to wie...

<zt>
0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Reika »

Hayashimura była przyprószona śniegiem, gdy Reika powróciła z pustyni. Skrzywiła się na ten widok, ciaśniej opatulając się peleryną i rozglądając po znajomych twarzach. Zanim wróci do domu, chciała jeszcze załatwić kilka spraw w centrum, dlatego też ruszyła w tamtym kierunku, wstępując najpierw do sklepu z wyposażeniem dla shinobi. Musiała uzupełnić swoje zapasy, które po ostatnich wydarzeniach trochę mocno jej się skurczyły, a przecież nigdy nic nie wiadomo.
Na jej widok, sprzedawca sklepu rozpromienił się i ukłonił grzecznie. Znał ją, jak spora część mieszkańców i shinobi. Reika nie rozglądała się po towarach, bo nie było takiej potrzeby. Żelastwa miała pod dostatkiem, a i tak prawie wcale go nie używała. Reszta jej ekwipunku też była w dobrym stanie i nic nie trzeba było z tym robić. Kunoichi przyszła tutaj z konkretnego powodu i od razu zakomunikowała sprzedawcy, czego potrzebuje. Ten z uśmiechem sięgnął pod ladę i wyciągnął to, co było trzeba i w wymaganej ilości. Był zadowolony, bo pomimo niepozornych rozmiarów, to co zażyczyła sobie córka Lidera, było bardzo drogie, więc tak czy inaczej zarobi i to całkiem dobrze. Starannie zapakował zakup Reiki, która od razu schowała go do swojej sakwy, po czym zapłaciła odpowiednią za to sumę i pożegnała się z uśmiechem i skinięciem głową. Po opuszczeniu sklepu, ruszyła dalej jedną z głównych ulic, aby poszukać wzrokiem miejsca, którego teraz potrzebowała. Znalazła i już po chwili przekroczyła prób fryzjera.
Kiedy oznajmiła, że chce przefarbować swoje długie włosy na słoneczny odcień blondu, właściciel salonu zatarł ręce i zabrała się do pracy. Jej błękitne włosy były tu jako takim elementem rozpoznawczym, no ale to kwestia przyzwyczajenia. Do jasnych też się przyzwyczają, zwłaszcza że Reika miała sentyment do tego koloru i chciała do niego wrócić, możliwe że już na stałe, jeśli się da. Ichirou będzie się z niej śmiał. Co ich spotkanie, to miała inny kolor włosów. Teraz gdy znowu wypadnie im jakieś spotkanie, znowu będzie miała jasne. Westchnęła i zatonęła we wspomnieniach, poddając swoje włosy całkowitej opiece fachowca.
Gdy Reika wreszcie mogła wstać z fotela i przejrzeć się w lustrze, uśmiechnęła się promiennie na to, co zobaczyła. Jej włosy miały teraz przyjemny, ciepły odcień blondu, zamiast chłodnego błękitu, który niemal zlewał się z jej oczami. Nowy kolor, nowa Reika? Nic z tych rzeczy. Dalej była tą samą osobą i nie zamierzała się zmieniać, nie potrafiła. Nie potrafiła też zapomnieć. Niestety...
Zapłaciła i podziękowała za usługę, po czym wyszła z salonu i ruszyła dalej. Miała zamiar odwiedzić jeszcze kilka miejsc, a potem wrócić do domu.

[zt]
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Kisho
Gracz nieobecny
Posty: 455
Rejestracja: 19 paź 2016, o 19:49
Wiek postaci: 20
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie brązowo-blond włosy, błękitne oczy, jasna karnacja, czarne spodnie, czerwono-czarna bluza i jasnobrązowy bezrękawnik z kominem
Widoczny ekwipunek: kabura na broń (na prawym udzie) i torba (na lewym pośladku)

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kisho »

Pora roku wymusiła na Kisho wizytę w sklepie. Niby i tak miał w planach dokupić parę rzeczy na najbliższą misję, ale tym razem ważniejsze od bombek, notek czy nawet kunai było ubranie. Aktualna odzież chłopaka nie wystarczała jako ochrona przed zimnem, dlatego wręcz musiał sprawić sobie coś dodatkowego.
- Dzień dobry - przywitał się na wejściu, strzepując z barków i głowy kilka płatków śniegu.
- Nie taki znowu dobry - odpowiedział starszy mężczyzna.
- Stało się coś? - spytał trochę zaciekawiony.
- A nie widać? Od dawien dawna nie było tu takiej zimy. Ostatnio jak sypnęło śniegiem, to otworzyć drzwi się nie dało! Wszystko sam odśnieżać musiałem. Na dodatek w krzyżach mi strzela... Oj nie te lata panie, już nie te lata. - Pokiwał głową w zrezygnowaniu, ale nagle jakby się opamiętał i spytał w większym entuzjazmem: - A czego pan szuka?
- Jakieś cieplejsze ubranie, sam nie wiem... Płaszcza albo co.
- A to w tamtą stronę. - Wskazał palcem na jedną ze ścian.
- Dziękuję - odpowiedział i ruszył na poszukiwania swego nowego okrycia. Zatrzymał się jednak dwie półeczki wcześniej. Chłopak zwrócił uwagę na jedno ze stanowisko, na którym poukładane były rękawiczki. Zastanawiał się, czy aby nie kupić sobie jednej pary, ale stwierdził, że pierw zakupi płaszcz a później, jeśli zostanie mu kilka zaskórniaków w kieszeni, to wybierze sobie coś z tej bogatej kolekcji.
Przedział z płaszczami był dość spory, ale niestety samego asortymentu nie było za wiele. Pewnie większość została wykupiona pierwszego zimniejszego dnia, a teraz zostały marne ochłapy. Kisho nie miał wielkiego wyboru, więc bez zastanowienia wziął popielaty płaszcz z kapturem. Po prawdzie tylko takie jeszcze pozostały. Cena, 100 ryo za sztukę nie była specjalnie wielka, więc wracając do sklepowej lady, shinobi zabrał parę zwykłych czarnych materiałowych rękawiczek.
- 150 ryo - podliczył szybko sprzedawca. - Będzie coś jeszcze?
- Tak - odpowiedział krótko i w kilku słowach wyjaśnił czego i w jakich ilościach potrzebuje.
Staruszek mimo bólu pleców sprawnie wyłożył wszystko na ladę i skrupulatnie policzył końcową sumę na karteczce. Mężczyźni wymienili się dobrami, pożegnali uściskiem dłoni i wrócili do swoich zajęć.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Mishima »

Do sklepu wszedł Mishima, przyglądając się dookoła wystawie. Idąc na spotkanie z Reiką, zaszedł jeszcze po drodze po uzupełnienie zapasów.

Po ostatniej misji zrobił sobie urlop, a skoro mieli wybrać się gdzieś dalej. No powiedzmy, że czarnowłosy, nie należał do ludzi, którzy są nieprzygotowani. Wszyscy co robił, było zazwyczaj zaplanowane od a do z.

Podszedł do sprzedawcy podajac mu liścik z zamówieniem. Wyciągnął sakiewke z Ryō i podał mu wyliczoną ilość. Spakował wszstko bez słów, kilka rzeczy łącząc ze sobą, jakby był to zestaw. Obkleił kunaie i schował do kabury. Kiwnął głową w zadowoleniu, na dowidzenia i wyszedł ze sklepu. Kierunek? Centrum.

z/t

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Senju Toshio

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Senju Toshio »

Drobne zmagania z czasem wzbudzały poczucie obowiązku. Toshio nie chciał się spóźnić, bo to oznaczałoby ominięcie czegoś ważnego. Tym bardziej przybycie do Sogen na zgrupowanie było czymś istotnym. Należało niezwłocznie być gotowym do wymarszu zaraz po spakowaniu. Tego na pewno nie będzie dużo. Co innego okaże się, gdy wpadnie w wir zakupów. Jak dotąd nie obciążał się, żeby nie stracić mobilności w walce. Teraz, gdy podrósł, wydawał się skłonny do bycia bardziej odważnym w wyborze. Zatem.
Pierwsze, co zrobił Toshio po wyjściu od Shirei-kana to wrócenie do domu po gotówkę. Ciężko zarobione pieniądze, które odkładał na czarną godzinę. Odpowiednią decyzją będzie wydać je teraz na niezbędne uzbrojenie, część stanowczo na medykamenty dla ninja. Nie mógł liczyć, że zdoła wytracić całą broń i nie zostać przy tym ranny. W głowie tworzył się gotowy plan. Wystarczyło go wykonać będąc już w sklepie z wyposażeniem.
W trakcie szykowania tej uroczej wyprawki chłopak dorzucił jeszcze kilka drobnych rzeczy, które podsunęła mu wyobraźnia. Zamysł był całkiem ciekawy, kiedy będzie musiał mierzyć się z żywiołem. Niekoniecznie z pełną skutecznością, ale byle zapobiec najgorszemu.
Posiadana gotówka: 3114 Ryō
Koszt zakupu:
  • Plecak - 200 Ryō
  • Bandaże 4m - 40 Ryō
  • Kunai 13 szt. - 65 Ryō
  • Notki wybuchowe 2 szt. - 500 Ryō
  • Bombka dymna 4 szt. - 400 Ryō
  • Notka świetlna 2 szt. - 150 Ryō
  • Bombka świetlna 2 szt. - 150 Ryō
  • Pigułka ze skrzepniętą krwią 2 szt. - 600 Ryō
  • Bojowa pigułka żywnościowa 2 szt. - 1000 Ryō
    Razem: 3105 Ryō
Pozostała kwota: 9 Ryō
zt.
0 x
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Oshi »

Oshi zaraz po wyjściu z gabinetu, wyruszył prosto do miejscowego sklepu, gdzie pośród wysokich półek i długich lad, każdy mógł znaleźć narzędzia mordu odpowiednie dla swych upodobań. Spokojnie, zwalczając wewnętrzną niepewność którą wciąż pojawiała się w pryzmacie rozmyślania o przyszłych wydarzeniach. Chłopak z rodu Senju dotarł wreszcie pod wskazany adres, po czym z zapartym tchem rozejrzał się po wnętrzu rozświetlonym jasnym blaskiem wpadającego słońca… Wpierw musiał ocenić własne zasoby gotówki, po czym wybrać sprzęt najbardziej niezbędny jeśli chodzi o walkę.
Wreszcie wybrał wszystko czego potrzebował, po czym ułożył zakupy na ladzie, odliczając potrzebną kwotę.
  Ukryty tekst
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Unagi

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Unagi »

0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Akashi »

Akashi czuł się nieco rozgrzany po niedawno skończonej zabawie, tego było mu trzeba odrobiny ruchu, żeby rozgrzać swoje zmarznięte ciało. Wielu osobą w tej wiosce by się to przydało, głównie bezdomnym i żebrakom, którzy dosłownie zamarzali na ulicy, co wprawiało młodzieńca w nie lada niesmak. Może przed chwilą sam zostawił grupę poranionych ludzi na śmierć, ale tych tutaj było mu zwyczajnie szkoda, może przez to, że Ci tutaj nie mają wyboru, a tamci mieli? Może to być jeden z powodów, ale robienie masakry w mieście, żeby zdobyć nieco ciepłych ubrać dla bezdomnych, który zapewne pouciekają, nie miało najmniejszego sensu, zwłaszcza że w okolicy kręciło się sporo straży, która zapewne znacząco przewyższała młodzieńca zdolnościami i uzbrojeniem. Po małej przechadzce po mieście łatwo dotarli do sklepu, w którym prawdopodobnie znajduje się kolejny cel. Towarzysz chłopaka wyraźnie czuł się nieswojo w tym miejscu i niezbyt chciał towarzyszyć w rozmowie, co poradzić każdy lubi coś innego Akashi wzruszył ramionami i podszedł do lady, by porozmawiać ze sprzedawcą.
-Witam, interesują mnie notki wybuchowe, a dokładniej osoba, która je produkuje. - mówiąc to fioletowo-włosy ładnie się uśmiechał, a z torby wyjął zepsutą notkę, albo niewypał. W sumie lepiej, żeby zepsuta, bo niewypał może wypalić w każdej chwili, a szczęście młodzieńca nie należało do najlepszych. Po wyjęciu przedmiotu pokazał go sprzedawcy, chcąc dowiedzieć się więcej, może ma to jakiś numer partii czy zamówienia cholera wie.
-Interesuje mnie osoba, która zakupiła tę notkę oraz wiele więcej. Poszukuje jej z ramienia prawa. Odpowiada za zniszczenie świątyni w wiosce Kyuuzo. - dodał chłopak, robiąc bardziej poważną minę, chcąc poprzeć tym wagę sytuacji.
-Jedynie to zostało ze starej świątyni, a obecny kapłan mówi, że tutaj odnajdę jej twórcę. - powiedział, oddając kawałek wybuchowego papieru i czekając na jakieś informacje, które ułatwią mu być może odnalezienie celu.
0 x
Obrazek
Unagi

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Unagi »

0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Akashi »

Rozmowa z sklepikarzem nie była zbytnio przyjemna, może kupiec zmieniłby do niej nastawienie jakby Akashi wyjął z torby swoją sakiewkę, która była wypełniona po brzegi, a i druga się powoli zapełniała. Jednak mimo tej niechęci do rozmowy kupiec powiedział kto może coś wiedzieć o tych notkach w sumie racja co go obchodzi co się z nimi dzieje on chce tylko zarobić. Może później młodzieniec kupi parę notek i wysadzi je w sklepie w sumie dobry plan, może wtedy zacznie go interesować po co komu wybuchowe notki. Po wejściu na magazyn panował tam półmrok, ale tutaj można było zdobyć odpowiedzi, a sam dziadyga wyglądał na dość żywego w przeciwieństwie do jego przyjaciele z wioski hyuuga może i on jest jashinistą? W sumie teraz jakaś moda na to panuje i wszędzie można znaleźć kogoś z kultu.
-Właściciel mnie wpuścił, musimy pogadać, a poza tym pozdrawia Cię twój stary przyjaciel z Kyuzo. - powiedział chłopak, pozwalając dziadkowi przetrawić wszystkie informacje.
-Szukam osoby, której sprzedałeś notki wybuchowe, które posłużyły do zniszczenia świątyni w wyżej wymienionej wiosce. - dodał po chwili, małymi kroczkami oczywiście, żeby wszystko było zrozumiałe, a równocześnie wyciągnął dłoń z jedną z notek, która przetrwała wybuch.
- Tylko to zostało po świątyni, wiesz komu ją sprzedałeś? - zapytał się czekając na odpowiedzi, przy okazji nieco się rozglądając szukając tutaj innych osób, bądź dodatkowych wyjść jakby dziadek chciał uciekać. Zawsze był gotowy by powalić dziadka na ziemię jakby ten próbował jakiś fałszywych ruchów.
0 x
Obrazek
Unagi

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Unagi »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hayashimura (Osada Rodu Senju)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość