Herbaciarnia pani Rise

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

z/t

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

[Baji]

  Ukryty tekst

z/t

[Baji]

  Ukryty tekst

[Rida]

Mina zbitego psa nie zrobiła na niej wrażenia, tak jak słowa Masahiro o tym, że jest okropna. Nie miała pojęcia, co w niego wstąpiło, ale zdecydowanie chciała, żeby wrócił tamten dobry wujek, którym był na poprzedniej misji. W tym momencie patrzyła na zdziecinniałego faceta, który robił z siebie coraz gorszego błazna i niesamowicie ją to irytowało.
- Twoje nieodpowiednie zachowanie. - Odpowiedziała, patrząc na niego z przyganą. - Już wystarczy mi stresu, że zwaliłeś na mnie całą odpowiedzialność za tą misję, nie dokładaj mi jeszcze dodatkowej irytacji Twoimi błazeństwami.
Tak, te słowa mogły go zaboleć, ale może chociaż trochę otrzeźwią i pomogą spojrzeć na to, jak Rida w tym momencie się czuje. Bardziej pomogłoby jej spokój i opanowanie, zamiast takie dziecinne wybryki. Potrzebowała opiekuna, który poważnie podejdzie do tej misji, a nie świra, który tylko będzie jej utrudniał i stresował jeszcze bardziej.
- Tak się składa, że pomyślałam właśnie o normalnym, ale lekkim prowiancie. - Przyznała, rozglądając się za odpowiednim miejscem. - Woda w manierce, suszone owoce, sucharki, albo maślane herbatniki. Nie spędzimy tam kilku dni, więc nie warto obładowywać się większym prowiantem...
Pozwoliła wziąć Masahiro co będzie chciał, zaś sama kupiła paczuszkę herbatników i trochę suszonych moreli w woreczku. Pozostanie jeszcze tylko napełnić manierkę z wodą i będzie można iść. Miała tylko nadzieję, że Masahiro się opamięta i przestanie strugać wariata. Chciała, żeby dobry wujek wrócił, bo właśnie w takiej roli najlepiej się sprawdzał. Gdy więc wszystko było przygotowane, Rida spojrzała na Senseia.
- Gotowy?
Jeśli tak, to kunoichi ruszy w stronę bramy miasta, która wychodziła na szlak prowadzący prosto do wąwozu. Na początku będą trzymać się szlaku, jednak im bliżej celu, tym Rida bardziej zechce przenieść się trochę w bok, żeby zejść z widoku. No ale o tym w następnym poście.