Wioska Takaharu
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Wioska Takaharu
Kyohei wrócił się, aby zamknąć drzwi. Była w końcu zima, sam to doskonale rozumiał. Czasami jednak roztrzepanie panowało nad nim. A przecież miał w zwyczaju patrzeć za siebie, no cóż, to tym razem trzeba było, za drzwiami. Miał jednak nadzieję, że nie przysporzy mu ten mały incydent dodatkowych problemów administracyjnych. Eh. Urzędy. Ubrał swoją najsympatyczniejszą minę i grzecznie opowiedział swoją sprawę:
- Dzień Dobry! Jestem Kyohei z Hayashimury. Miałem przetransportować od was więźnia, tutaj mam stosowne pismo, o proszę spojrzeć.
I wręczył kobiecie zwój ze szczegółami. Zwój który miał potwierdzać cel jego misji i jego tożsamość, poniekąd. Nie miał przecież jednak odznaki. Ale jak to bywa z młodzieńcami - liczył, że nikt go o nią nie zapyta. Miał także nadzieję, że nie spędzi w urzędach więcej czasu niż podczas samej eskorty. Były to jego pierwsze wizyty w takich budynkach, ale już był w stanie wyrobić sobie o nich niepochlebne zdanie. Był prostym człowiekiem, nienawidził biurokracji. Rozumiał natomiast, że była potrzebna. Gdy myśli przychodziły mu przez głowę, zdecydował się jednak kontynuować swoją sprawę, póki był słuchany.
- Gdzie mogę znaleźć tego więźnia? Za co jest więziony, kim jest, czy jest niebezpieczny? Czy będę go eskortować sam?
Pytania zachowawcze, w końcu Kyohei nigdy jeszcze nie był na prawdziwej misji ninja. Była to sytuacja nowa, nie wiedział czego się spodziewać. Czuł także przez to nutę ekscytacji.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
Re: Wioska Takaharu
Misja Rangi - C - 11/30
- Rok 389 - Zima -
- Kyohei -
- Takaharu -
- Eskorta -
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=wQ56hXx264g[/youtube]Bardzo dobre maniery przejawiające się tym, że chłopak nie stawiał się dalej urzędniczce po jej skarceniu go, tylko jak na grzecznego i porządnego shinobi przystało, zawrócił do drzwi i zamknął je coby nie wyziębiać pomieszczeń. Dało mu też moment na przybranie twarzy potulnego petenta, który chce załatwić sprawę bo jest porządnym gościem i nie żadnym nieprawym cwaniakiem.
- Dobra, dobra. - Skwitowała krótko kobieta po jego pięknym przedstawieniu się. - Ja tutaj zwój poproszę, a nie konkurs śpiewu i tańca z autobiografią. - Odburknęła kobieta w bardzo niesympatyczny sposób, dalej przekładając karty hanafudy. Doszła do skompletowania jesieni, więc gra pewnie niedługo ma szansę się zakończyć. Ale co ją wtedy powstrzyma przed kolejną partią? Zwój znalazł się na biurku, kobieta westchnęła bardzo ciężko i odsunęła dłonią ostrożnie i powolnie karty, sięgając po zwój. Zaczęła go uważnie czytać.
- No dobra, zwój wydaje się w porządku. Kyohei, tak? To pewnie po tego bandziora, Kanreiuzu. - Mruknęła, przeglądając dokumenty.
W sumie to zrobiła to tylko na polecenie Kyoheia, bo o ile wiedziała, gdzie więzień się znajduje, tak nie była pewna co wyszło w czasie przesłuchania, zwłaszcza w kwestii powody uwięzienia i niebezpieczeństwa jego osoby.
- Dobra, Kyoheiu z Hayashimury... - Zaczęła kobieta, lecz wtem jej przerwano. Ze schodów prowadzących na wyższe piętro zszedł właśnie strażnik, którego Kyohei mógł od razu rozpoznać. Był to ten sam, który przejął od niego wtedy nożownika.
- Kyohei? Jaki kurwa Kyohei. Mówiłeś, żeś Kabutomushi, że w dziczy domek masz. - Od razu zaczął nowoprzybyły strażnik. Takie rewelacje postawiły uzbrojonego kolosa przy zejściu na dół - na baczność. Był gotów do obrony zarówno kobiety za biurkiem jak i więźnia, gdyby się okazało, że jest to próba przejęcia.
- O? To w takim razie coś tu nie gra. Zechcesz wyjaśnić? - Kobieta z wrażenia aż uniosła głowę, odgarniając loki. Miała około pięcdziesięciu wiosen na karku i wyraz twarzy który mógł zabijać wszelkie chęci do życia w każdej żywej istocie.
Sytuacja nagle wyjątkowo się napięła, było stanowczo zbyt dużo broni, by nie było nerwowo. W końcu chodziło o eskortę prawie-mordercy cennej osoby!
Urzędniczka
Strażnik
Mizu
0 x
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Wioska Takaharu
- No zgadza się wszystko, Kyohei Kabutomushi, pierwsze to imię, drugie to mój ród, witam witam.
Pomysł może nie był górnolotny, ale warto było spróbować. Przecież nie przyzna się przed starym "znajomym", że kłamał co do imienia, bo te kłamstewko zbyt długo już wtedy za nim chodziło. Znaczy, generalnie, teraz to już się powoli zaczynał tylko tak przedstawiać, na to wygląda. Czasami ludzie wymyślają sobie przydomki czy ksywy, a to, naturalną koleją rzeczy, zostało nazwiskiem Kyoheia.
Podszedł do strażnika, którego już kojarzył i ukłonił mu się serdecznie, jakby witał starego przyjaciela. Ten przecież puścił go wolno ostatnim razem. Dobrze, że na miejscu była Rin, bo to teraz więzień mógłby eskortować Kyoheia do Hayashimury, a nie na odwrót. Na szczęście było jednak komu potwierdzić wersję młodego shinobi.
- Gdzie znajdę tego Kanreiuzu? Może mnie pan zaprowadzić? Kim właściwie jest ten więzień i co uczynił? Muszę się czegoś wystrzegać? Ktoś pomoże mi w eskorcie?
Rzekł do strażnika będąc blisko niego, liczył, że zagranie karty przyjaciela powiedzie się i tym razem. Zasypał go gradem pytań, aby przenieść ton konwersacji na swoją korzyść. Miał nadzieję, że jeżeli on uzna Kabutomushi jako swoje nazwisko bez żadnego zdziwienia, to i naturalnie strażnik i recepcjonistka złapią się w jego grę.
- Może pan by mnie do niego zaprowadził, przy okazji odpowiadając na te trudne pytania. Nie chcę zawalić mojej pierwszej misji eskortowej!
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
Re: Wioska Takaharu
Misja Rangi - C - 13/30
- Rok 389 - Zima -
- Kyohei -
- Takaharu -
- Eskorta -
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=wQ56hXx264g[/youtube]Naprawdę bardzo chciałoby się rzec, że wymigiwanie się Kyoheia było niesamowicie zgrabne i po stokroć skuteczne... Ale coś tutaj nie pasowało i każdy kto umiał dodać dwa do dwóch to wyraźnie widział. Największy problem, że nieścisłości w swojej własnej historii nie widział najwyraźniej sam snujący tę historię. Kyohei Kabutomushi, któremu nie łączy się wątek aktualnej misji w Takaharu z poprzednim własnym pobytem w Takaharu.
- Aha? - Padło z ust całej trójki. Konsternacja pogłębiła się gdy Kyohei postanowił podejść do strażnika i ukłonić się przed nim, jak przed starym przyjacielem. A więc pamiętał jego osobę. Pamiętał pojmanie nożownika, pamiętał całą tą sytuację, więc...
Wszystko zaczynało się uspokajać i klarować, napięcie wyraźnie i namacalnie zaczynało słabnąć... aż do momentu w którym Kyohei wypalił po raz kolejny z armaty konsternacji, ogłupiając na krótki moment najpierw znanego sobie strażnika, a potem wszystkich pozostałych.
- Typie. Kurwa. - Zaczął strażnik, opierając się na własnej broni. Ten strażnik, którego Kyohei znał właśnie chyba przeżywał załamanie nerwowe.
- O co tu chodzi..? - Urzędniczka była coraz bardziej zaniepokojona całą sprawą. Była gotowa bić na alarm i mobilizować pół osady w każdej chwili.
- Ten typ odpowiada za pojmanie Kanreiuzu. Gnojek wpadł z nożem w Sho, wysokiego rangą alchemika z Kaigan, a ten gość go dorwał mimo użycia przez tamtego różnych technik. Podobno użył genjutsu. - Wyjaśnił znajomek Kyoheia, na co drugi strażnik burknął pod nosem "żeby zrobić Kyoheiowi kai, bo chyba jego mózg też się zblokował w genjutsu".
I pewnie cała przekomarzanka z Kyoheiem który był radośnie niewinnie głupaśny trwała by dłużej, gdyby strażnik który go znał nie zgarnął zwoju od urzędniczki i potwierdził, że to autentyczna pieczęć Hayashimury bo jak był młodszy to tam służył. Cała trójka opadła z sił i cierpliwości, ale pozwolono strażnikowi zaprowadzić Kyoheia niżej, na piętro niżej, gdzie znajdował się rząd pięciu pustych cel i jedna pełna, w której siedział poznany wcześniej Kyoheiowi Kanreiuzu, który chciał zabić mistrza Rin, a potem robił z niego idiotę.
- Kabutomushi, przyjacielu! - Zaczął od progu, na widok mężczyzny.
Kanreiuzu
Urzędniczka
Strażnik
Mizu
0 x
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Wioska Takaharu
- Ahhh! Więc to tą osobą jest więzień! Co za zbieg okoliczności.
Roześmiał się od ucha do ucha Kabutomushi. Bajka chyba mimo wszystko została łyknięta, to dobrze! Nawet znakomicie, bo nie miał zamiaru użerać się z pracownikami administracji ani minuty dłużej. Cel w każdym razie osiągnięty, został zaprowadzony pod same drzwi celi swojego "przyjaciela". Widok może nie był zbyt miły, jak i okoliczności dotychczasowych ich spotkań. No ale ej, każdy zasługuje na drugą szansę, prawda. Więzień miło powitał Kyoheia, ten nie zamierzał więc pozostawać mu dłużnym
- Kopę lat! Pójdziesz teraz ze mną do Hayashimury. Mam nadzieję, że cieszysz się na nasze kolejne spotkanie. Jak będziesz rozrabiać, to znowu się pobawimy w zapasy. Nie radzę, trochę trenowałem od naszego ostatniego spotkania. Wychodź wychodź, nie mamy całego dnia. Chce być najpóźniej za 2 dni w domu, zwierzęta mi głodnieją.
Dobrze, żem im przed wyjściem wysypał więcej paszy. Może będą mniej obrażone, skomentował swój wywód sam sobie Kyohei, przygotowując się do przejęcia więźnia.
Gdy wszystko było gotowe, Kabutomushi odebrał zwój, poklepał swojego dawnego znajomego po plecach i pośpieszył go w kierunku wyjścia, tak, aby faktycznie jak najszybciej udać się ku Hayashimurze.
Z/T?
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
Re: Wioska Takaharu
Misja Rangi - C - 7/30
- Rok 389 - Zima -
- Kyohei Kabutomushi -
- Wioska Takaharu, znowu -
- Pachnie miłością, bzem i zazdrością -
Teraz podróż do wioski była zdecydowanie bardziej obiecująca. Nie szedł na żywioł ze stosunkowo bezwartościowym zwojem, nie szedł po więźnia którego nie wiadomo czemu zapomniał, nie musiał improwizować. Tutaj zadanie było stosunkowo proste i jasne. Ma poinformować o śmierci posłańca, przekazać insygnia jego kobiecie, odnaleźć jego siostrę i zgarnąć dziewuszkę. Niby wszystko jasne, proste i oczywiste, a już najlepszą formą weryfikacji w tym przypadku było to, że w ogóle wiedział o sprawie - bo kto inny dowiedziałby się o takich rzeczach i miałby na dowód insygnia? Nie będzie więc bezsensownego marnowania czasu na uwierzytelnianie się. Podróż szła dobrze, plan rozbicia obozu na noc był bardzo dobry i małe igloo zdało całkowicie egzamin. Mógł więc rano kontynuować swoją podróż, by dotrzeć późnym wieczorkiem do ukochanego Takaharu które ostatnimi czasy częściej oglądał niż własny dom rodzinny.
Wioska Takaharu była jedną z wielu osad które znajdowały się na terenie leśnego królestwa Shinrin będącego pod banderą klanu Senju. Sama osada znajduje się niemal całkowicie pośród lasu w południowej części prowincji. Drogi które prowadzą do prowincji zdają się prowadzić nie tylko na północ do samej Hayashimury, stolicy prowincji która znajduje się całe dwa dni drogi od wioski. Bliżej tutaj do przekroczenia granicy z prowincją Kaigan którą zamieszkuje ród Aburame bowiem dzieli ich może dzień od granicy. Dzięki temu ta niezbyt duża wioska podlega wpływom obydwu prowincji, można w niej więc spotkać przejezdnych zarówno z Shinrin oraz użytkowników robaków. Nie wpływa to jednak na relacje z klanem zarządzającym tymi terenami są to ponieważ osobiste ustalenia pomiędzy zarządcą tej wioski oraz bliźniaczej osady po drugiej stronie granicy. Częściej jednak jej lokale są odwiedzane przez zwyczajnych podróżnych oraz innych, zwykłych shinobich. Sama osada liczy sobie nie więcej niż tysiąc mieszkańców. A pośród tego tysiąca mieszkańców gdzieś jest pewna ciężarna kobieta, biedna wdowa, gdzieś tam jest siostra zmarłego posłańca i jest też młode dziewczątko o wysokim talencie alchemicznym, które trzeba pozyskać dla Hayashimury.
Ze względu na godzinę tłumów nie było. Ot strażnicy. Jakieś pojedyńcze dusze. Karczma z jedna czy zajazd tam... Ale, nie miał wszak danych personalnych tegoż posłańca. Nie poszedł dopytać w siedzibie władzy, tylko od razu wyruszył dziarsko na szlak.
Posłaniec Imagawa
0 x
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Wioska Takaharu
Podróże do tej wioski nużyły już niezmiernie shinobiego, wszak odbywał je przynajmniej raz w tygodniu. Zjawiając się w bramach nie czuł już tego podekscytowania jak za pierwszym razem. Czuł coś innego, niemal jakby odwiedzał swoją daleką rodzinę. Postanowił zacząć poszukiwania kobiety jak tylko załatwi jedną sprawę, a poszukiwaniom zmrok wcale nie miał pomóc.
Kyoheia sprawą kierowało parę czynników. Pierwszym był mróz i zmęczenie, drugim była znajomość zaledwie paru osób w tej osadzie. Oba, późnym zimnym wieczorem kierowały go do domu alchemika, mistrza Rin. Dodatkowo, mógł przecież odwiedzić mężczyznę i zapytać o zdrowie, informując o swojej poprzedniej misji. Liczył na ciepłe powitanie, które, uważał, całkiem mu się za zasługi należało. Zbierał przecież z Rin zioła, rośliny, korzonki i inne takie, a także złapał zbiega, który ranił jej mistrza, a następnie odeskortował go do aresztu, o czym miał zamiar dopiero rodzinkę z Takaharu poinformować.
Odszukał więc dom i zakołatał do drzwi, licząc, że zostanie wpuszczony. Było co prawda już późno, ale był pozytywnych myśli. W końcu był dla nich... starym znajomym, nieprawdaż?
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
Re: Wioska Takaharu
Misja Rangi - C - 9/30
- Rok 389 - Zima -
- Kyohei Kabutomushi -
- Wioska Takaharu, znowu -
- Pachnie miłością, bzem i zazdrością -
Kyohei założył w bardzo śmiały sposób, że ta śmieszna klitka w której wówczas spotkał alchemika jest jego jedynym miejscem pobytu, do którego będzie przywiązany niczym sznurem pies do budy. Okazuje się jednak, że najprawdopodbniej alchemik nie ma w domu bo poszedł pić do karczmy... albo zwyczanie nie mieszka w Shinrin skoro jest alchemikiem rodu Aburame i jego miejscem pracy i zawodu jest bardziej Kaigan! Tak czy siak Kyohei doszedł do drzwi i zakołatał w nie. Nie paliło się światło, w środku nikogo nie było. Ani żywej duszy, nikogo, null. I trzeba było się z tym pogodzić. Mógł iść od drugiej strony domu, stanąć przed oknem by ujrzeć wymiecione półki i szafki w pustym domu... ale to nic nie zmieni w tym, że nie było tam ani Sho ani Rin. Jedno w miejscu pracy albo własnym domu we własnej prowincji, a drugie dochodzące do siebie. I wracamy do punktu wyjścia.
Ze względu na godzinę tłumów nie było. Ot strażnicy. Jakieś pojedyńcze dusze. Karczma z jedna czy zajazd tam... Ale, nie miał wszak danych personalnych tegoż posłańca. Nie poszedł dopytać w siedzibie władzy, tylko od razu wyruszył dziarsko na szlak. Dom znajomego alchemika stuprocentowo pusty. A wraz z opływającym czasem robi się coraz zimniej.
Posłaniec Imagawa
0 x
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Wioska Takaharu
Kyohei mógł sobie pocałować klamkę. Było to problematyczne ze względu na mróz, docierający do jego ciała. Głupio było zamarznąć na zewnątrz, jeszcze głupiej chodzić bez celu i sensu. Trzeba było na coś się zdecydować. Tą decyzją, nieco odważną, a bardziej głupią, było włamanie się do ów domku. Skoro jest pusty, a on jest w potrzebie, przecież nikt na tym nie straci. Pan alchemik na pewno nie będzie zły, prawda? Miał zamiar wyłamać drzwi i położyć się spać gdy tylko będzie w stanie je zamknąć. Patrząc na zamknięcie drzwi, wyciągnął jeszcze kunaia, gdyby nie udało mu się ich wyważyć, a trzeba by było kombinować przy zamku.
Gdyby i to się nie udało, Kyohei poszedłby do karczmy lub innego przytułku, gdzie znalazłby schronienie przed mrozem. Teraz już wiedział, że najwyższa pora na zakup jakiegoś śpiwora lub namiotu. Albo domu w Takaharu... chociaż na to jeszcze nie miał pieniędzy. Ale gdyby tak poprosić Sayonę...
Awaryjnym planem było wyjście poza bramę miasta, nabranie sobie drewna i rozpalenie ogniska przy którym wyspałby się wUkryty tekstRano natomiast miał zamiar kontynuować swoją misję, pytając wpierw o imię i miejsce przebywania osób których szuka w Siedzibie Władzy Takaharu.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Ren
- Posty: 370
- Rejestracja: 6 kwie 2020, o 14:25
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Bardzo wysoka, muskularna, o ciemnej skórze. Ma krótkie i ciemne włosy. Na czole wytatuowane czerwone kropki. Głowa owinięta chustą - tak, by ukryć klanowy tatuaż. Od stóp do głów okryta jasnym płótnem, zniekształcającym sylwetkę.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba u dołu pleców.
- Link do KP: viewtopic.php?p=139112#p139112
- GG/Discord: rahsim
- Lokalizacja: Sabishi
Re: Wioska Takaharu
Misja rangi C
Kyohei
11/30
Skoro domostwo stało puste, to nikomu najprawdopodobniej nie będzie przykro, jeśli Kyohei wypożyczy je sobie na jedną zimną noc, prawda? W końcu nikt na tym nie straci, a on może jedynie zyskać. Młodzieniec zaczął szamotać się z drzwiami, chcąc schować się w środku przed dotkliwym mrozem. Te jednak nawet nie drgnęły pod naporem jego ciała, skonstruowane najwyraźniej przez całkiem niezłego cieślę. Zmyślny chłopak postanowił pomóc sobie kunaiem, w ten sposób rozprawiając się z zamkiem. W tym momencie mógł usłyszeć za sobą skrzypiący pod czyimiś butami śnieg.
- Szuka pan alchemika? – koło niego pojawił się młody chłopak, prawdopodobnie w wieku Kyouheia, choć może parę lat od niego starszy. Objuczony był drewnem na opał i przerwał najwyraźniej drogę do domu, gdy zauważył obcego i zainteresował się jego zmaganiami z wejściem do budynku. W osadzie raczej wszyscy mniej więcej się kojarzyli, obcy musiał zwracać uwagę. Młodzieniec najwyraźniej nie zauważył kunaia w ręce chłopaka, nie uznał go więc za zwykłego włamywacza - a przynajmniej na razie. Poprawił swój balast, podreptał w miejscu, chcąc się rozgrzać, a następnie kontynuował - niestety tutaj go pan nie spotka. Ruszył w drogę razem ze swoją uczennicą, mówił coś o szukaniu bardziej sprzyjającego klimatu dla upraw. Sam pan widzi, jakie tu mamy zimy. Drugiego tak dobrego medyka trudno znaleźć, ale ma pan szczęście. Akurat zatrzymała się u nas dziewczyna, która wie co nieco o ważeniu lekarstw. Ostatnio pomogła mojej żonie, gdy poparzyła się gorącą wodą. Ręka cała w bąblach, a taką maść ukręciła, że nie zostało ni śladu. Pan nie stąd, jak widzę? Skąd pan zna starego Sho? – tubylec podrapał się po brodzie w zamyśleniu.
Ukryty tekst
0 x
karta postaci | PH | bank | dziennik | theme
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Wioska Takaharu
Dobijanie się do drzwi i próba włamania przyniosła szczątkowe efekty. Kunai był już w zamku, kiedy czujny słuch włamywacza był w stanie wyłapać słowa, ewidentnie skierowane w jego stronę, do kogo przecież mógł być skierowany głos na pustej ulicy, w zimową ciemną noc. Nie był to jednak strażnik, karcący przestępstwo Kabutomushiego, a raczej osoba cywilna. Tyle dobrze. Próbował on przecież jedynie znaleźć schronienie przed zimnem, a w dodatku robił to w domu starego znajomego. Chłopak zdawał się być w dodatku całkiem miłą osobą lub chociaż przyjaźnie nastawioną.
- Szukam jego wnuczki, tak przynajmniej uważam.
Odpowiedział zwięźle na jego pytanie, odsuwając kunai bezdźwięcznie od zamka i kryjąc go w dłoni tak, aby nie został zauważony przez mężczyznę. Ciemności wspomagały skryte ruchy Kyoheia, który teraz miał swój nóż w ręce. Schował go do kieszeni wraz z ręką i kontynuował odpowiadanie swojemu rozmówcy
- Właściwie to nie potrzebuje medyka. Potrzebuję natomiast schronienia, podróżowałem dwa dni z Hayashimury, mam tutaj zadanie do wypełnienia. Szukam wdowy po pewnym obywatelu Takaharu, miałem jej złożyć kondolencje. Chcę udać się rano do siedzib władz, liczyłem, że będę mógł przetrzymać noc u mojego starego znajomego, ale jak widzę i słyszę, nie ma go, ani Rin w domu. Pracowałem nieco z nimi, nawet, można rzecz, uratowałem kiedyś Sho życie.
Liczył, że chłopak zaproponuje mu nocleg lub wskaże miejsce, gdzie mógłby się zatrzymać. Jeśli nie będzie to możliwe, kontynuuje włamanie. Wie już, że dom stoi pusty, czemu więc go nie wykorzystać? Sho na pewno nie będzie zły! Przespać się w ciepłym, a rano ruszyć do siedziby władz, aby wypytać dokładnie o lokalizację lub nazwiska osób do których idzie z wiadomością. Taki był plan na najbliższe godziny!
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Ren
- Posty: 370
- Rejestracja: 6 kwie 2020, o 14:25
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Bardzo wysoka, muskularna, o ciemnej skórze. Ma krótkie i ciemne włosy. Na czole wytatuowane czerwone kropki. Głowa owinięta chustą - tak, by ukryć klanowy tatuaż. Od stóp do głów okryta jasnym płótnem, zniekształcającym sylwetkę.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba u dołu pleców.
- Link do KP: viewtopic.php?p=139112#p139112
- GG/Discord: rahsim
- Lokalizacja: Sabishi
Re: Wioska Takaharu
Misja rangi C
Kyohei
13/30
Chłopek nie był szczególnie spostrzegawczy i w ogóle nie dostrzegł ostrza znikającego w kieszeni Kyoheia. Chyba był zbyt podekscytowany widokiem nowej twarzy – biorąc pod uwagę to, jak dobrze był poinformowany, wygląda na to, że mógł być typem towarzyskiego plotkarza, który lubił znać wszystkie nowinki o tym, co akurat dzieje się w osadzie Tokaharu. Wysłuchał go więc ze szczerym zainteresowaniem.
- Nie spotka pan jej tu, niestety, wyruszyła razem z dziadkiem i przed wiosną nie wrócą na pewno. Ale wie pan co, ja myślę, że dobrze panu z oczu patrzy! - O, chyba można było założyć, że mężczyzna na pewno nie dostrzegł kunaia w dłoni przybysza. – Przyjaciel starego Sho jest moim przyjacielem. Chodź pan ze mną. Akurat u żony zatrzymuje się jej młodsza siostra, szwagier długo nie wracał do domu z roboty, to przeniosła się do nas na jakiś czas, wspólnie łatwiej dzieciaków pilnować. Co pan będzie na mrozie stał lub łapał wszy w gospodzie. Zje pan z nami kolację, ugościmy pana jedną noc, a potem pójdzie pan załatwiać swoje sprawy. Co pan na to?
Jeśli Kyohei zgodził się na propozycję noclegu i przyjął zaproszenie, to młodzieniec przekazał mu część drewna do noszenia, by w ten sposób mógł mu odpłacić się za tą przysługę. Po drodze opowiedział trochę o sobie. Nazywał się Kai i nie miał stałego zajęcia, łapał się rożnych robót, by związać koniec z końcem – tym bardziej, że mimo młodego wieku miał już gromadkę dzieci. Był niekoniecznie szczególnie mądry, ale wydawał się być dobrym człowiekiem. I, jak sam twierdził, w Tokaharu znał wszystkich.
Dom Kaia okazał się być skromną chałupką kawałek dalej. Na miejscu faktycznie dzieci było mnóstwo i zajęte były tak dynamiczną zabawą, że trudno było je zliczyć. Mężczyznom na powitanie wyszły dwie kobiety. Jedna powitała czule Kaia – najprawdopodobniej jego żona; druga była bardziej zdystansowana, choć serdeczna. Wydawała się odrobinę… smutna? Zgaszona?
Zasiedli do skromnej, ale smacznej kolacji. Dzieciaki otrzymały osobny stolik od dorosłych, którzy mogli dzięki temu spożyć jedzenie w spokoju. Rozmowa płynęła trochę drętwo, choć Kai starał się animować towarzystwo, jak tylko się da.
- …No, i nasz dzisiejszy gość przybył tu, by odwiedzić jakąś wdowę i przekazać jej kondolencje. Nie przypominam sobie nikogo, kto ostatnio stracił męża. Może trzeba będzie popytać po ludziach? – zastanawiał się głośno gospodarz. Chyba nie mógł znieść tego, że mógłby nie wiedzieć czegoś o życiach mieszkańców osady.
- Przepraszam, ale… - w słowo weszła mu goszcząca u nich siostra. – Mówi pan, że miał pan odwiedzić wdowę… Zna pan jej nazwisko? Albo chociaż… coś więcej o zmarłym? – Kobieta utkwiła w Kyoheiu wielkie, smutne oczy.
Ukryty tekst
0 x
karta postaci | PH | bank | dziennik | theme
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Wioska Takaharu
Szczęście na reszcie uśmiechnęło się do Kyoheia. On, zmarznięty, głody i zmęczony podróżą, spotkał oto człowieka o wielkim i serdecznym sercu. Uradował się wielce na zaproszenie, ukłonił się głową w podzięce na zaproszenie, przytaknął, a następnie wziął na swoje długie ręce drewno, które ciążyło jego gospodarzowi. Co miał sam nieść, kiedy koło niego stoi kawał chłopa z pustymi rękoma.
Dom nie był zbyt wielki, ale tym lepiej. Kabutomushi nie przywykł do bywania w dworkach czy pałacach, sam był prostym człowiekiem. Szanował gest, jak i strawę którą otrzymał. Jadł ze smakiem, uszy mu się trzęsły. Jak zawsze, kiedy to nie on musiał przygotowywać posiłek. Podziękował serdecznie raz jeszcze gospodarzowi, za możliwość zatrzymania się w jego czterech ścianach, a także gospodyni za pyszny posiłek. Zauważył jednak pewną... odmienność która aż biła od strony siostry żony, była wyraźnie inna, jakby nieobecna, smutna, mimo, że zdawałoby się nie było powodów do smutków. Goście w domu raczej towarzyszą wesołym nowinom. Tak jednak właściwie nie było tym razem, wszak młody shinobi miał za zadanie przekazać tragiczne wieści wdowie po posłańcu, a także przetransportować bezpiecznie pewną kobietę, alchemiczkę, którą w domysłach Kyoheia, które wziął z listu, jest Rin, z Takaharu do Hayashimury.
- Właściwie wszystkiego tak naprawdę dowiem się jutro. Zmarłym jest posłaniec, który został wysłany do Hayashimury. Niestety został on napadnięty przez bandytę z którym i ja później miałem do czynienia. Dobre i tyle, że udało mi się go pomścić i więcej krzywd już nie wyrządzi. Miałem powiadomić o tym wdowę po nim, a następnie udać się do domu siostry posłańca, gdzie czeka na mnie alchemiczka z Takaharu, którą mam zabrać do Hayashimury. Myślałem, że w waszej osadzie musi to być Rin, szczególnie po piśmie w liście, ale wygląda na to, że słyniecie z alchemików. Sho, Rin, jeszcze ta pani! Musicie mieć świetne szkoły. Aż żałuje, że ja o alchemii wiem tyle, że jak śnieg jest żółty to robienie z niego herbaty to zły pomysł.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości