Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju . Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Kazuma
Posty: 848 Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
GG/Discord: Avarice#3584
Multikonta: Avarice
Post
autor: Kazuma » 9 lip 2021, o 20:36
Sytuacja bardzo szybko się rozkręcała... Z początku spodziewał się zastać mężczyznę oprawiającego kolejną ofiarę czy może śmiejącego się tak po prostu? W końcu nie tak dawno poderżnął gardło nieszczęśnikowi i spuścił z niego rzekę krwi. Z takimi świrami nigdy nic nie wiadomo, jednak powód dla tak doskonałego samopoczucia, zdradzającego pozycję Kazumie był zgoła inny. Gość najzwyczajniej w świecie był podczas polowania na kolejną osobę i gonił ją przez las. Tym razem padło na kobietę i kto wie czy nie była ona z truposzem, którego zostawił daleko w tyle i dla zabawy jej sobie nie wypuścił. A ofiara co? Drze się wołając o pomoc jakby ktoś miał jej przybyć z odsieczą w środku lasu. Głupota, a jednak głupi mają szczęście. Kazuma jakimś cudem się tam znalazł i mógł coś z tym zrobić...
Zgrywanie bohatera zresztą chyba mu odpowiadało, toteż przyspieszył na tyle na ile mógł. Kluczowe było skrócenie dystansu pomiędzy nim, a mężczyzną by w ogóle mógł coś zrobić. Brał także poprawkę na kierunek w którym poruszała się obserwowana dwójka, przywodząca na myśl scenę z jakiegoś horroru. Punkt w którym mogli się do siebie najbardziej zbliżyć był tym w który się udał, tak by wszystko to odbyło się jak najszybciej. Pozostawała też kwestia tego czy kobieta padnie ofiara zwyrodnialca, czy też Kazuma zdąży do nich dobiec. Jeśli nie, a raczej był to podczas szalonej pogoni ocenić to należało w jakiś sposób zwrócić na siebie uwagę. Również w przypadku gdyby jegomość przymierzał się do jakiegoś ataku z dystansu na swoją "zdobycz". Inna sprawa, że raczej by go o to nie podejrzewał. Już sam fakt, że nie załatwił tego najszybciej jak się dało pokazywał, że się najzwyczajniej w świecie się bawił. Po cholerę miałby to teraz psuć postępując inaczej niż poprzez pochwycenie kobiety? W taki sposób Senju widział całą tą sytuację.
Dystans na jaki starał się dostać to okolice 20-15 metrów, gdzie zostaną podjęte kolejne akcje w zależności od przebiegu wydarzeń. Jeśli kobieta będzie zagrożona nie pozostaje Kazumie nic innego jak drzeć japę by zwrócić na siebie uwagę. W przeciwnym wypadku pochłonięcie jegomościa kobietą uciekającą przez las jest mu jak najbardziej na rękę. Być może uda mu się wyeliminować zagrożenie bez jakiegoś większego starcia, chociaż chętnie urządziłby przeciwnikowi piekło. Ot kierowała nim zdrowa ocena sytuacji, wpajana on najmłodszych lat przez ojca i podejście na cicho było znacznie lepsze niż pchanie się na "gołe klaty".
Techniki:
Ukryty tekst
Statystyki:
Ukryty tekst
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
Sasame
Posty: 880 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 11 lip 2021, o 18:35
~ 9/15 ~ ~ Kazuma ~
~ Misja Rangi C ~
~ Leśnny ssak ~
Pomimo sytuacji, która wyglądała na dość naglącą, Kazuma zdecydował się najpierw po prostu zbliżyć do jego przewidywanej trasy, którą podążała uciekająca i wydzierająca się w niebogłosy kobieta a także podążający za nią mężczyzna, który regularnie wydawał z siebie maniakalny rechot. Shinobi stanął na drzewie, które uznał za dogodne miejsce na zasadzkę na zbira, jednak ze względu na swoją nieuwagę, wybrał on nieco cieńszą gałęź niż wcześniej i w momencie w którym na niej wylądował, głośny szelest liści zdradził jego pozycję. Uzbrojony w kosę szaleniec zatrzymał się wpół kroku i rozbieganym wzrokiem omiótł okolicę aby zatrzymać spojrzenie na czającym się na drzewie Kazumie.
- Ahahahah! Kolejna ofiara! Ciekawe jakim kolorem ty będziesz krwawił lalusiu! - zawołał zachrypniętym, nieprzyjemnym dla ucha głosem w kierunku shinobiego, kompletnie już ignorując kobietę, która w dalszym ciągu uciekała, najwyraźniej nie zwracając najmniejszej uwagi na to co dzieje się za nią. Odległość pomiędzy dwójką wojowników wynosiła około piętnastu metrów w poziomie i jeszcze dobre sześć w pionie. Morderca nie czekając na zaproszenie do zabawy, wyszarpnął zza pazuchy sztylet i cisnął nim w blondyna stojącego na gałęzi, sam w tym samym czasie łapiąc oboma rękoma kosę i przygotowując się do starcia.
Mapa:
KLIK
Zielone - drzewa
Niebieski - kobieta
Czerwony - morderca
Jasnozielony - Kazuma
Ukryty tekst
0 x
Kazuma
Posty: 848 Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
GG/Discord: Avarice#3584
Multikonta: Avarice
Post
autor: Kazuma » 11 lip 2021, o 20:31
Podczas zbliżania się w stronę dwójki Kazuma popełnił błąd poprzez wybranie nie do końca stabilnej gałęzi przez co zdradził swoją pozycję i utracił element zaskoczenia. Zdarzenie to niekoniecznie było czymś złym, gdyż zupełnie przypadkowo osiągało cel, którym była ochrona kobiety przed zwyrolem goniącym ją przez las. Jego uwaga skierowała się całkowicie w jego stronę. Zapewne spodziewał się kolejnego łatwego celu, to się zdziwi. Wykrzyczał jakieś swoje słowa w kierunku chłopaka i rzucił w niego sztyletem zza pazuchy. I właściwie tyle bo oczekiwał na to co się stanie. A dziać się działo, gdyż Kazuma miał ochotę odrobinę się zabawić...
Rozpoczęło się od zeskoku z drzewa na lewą stronę podczas którego przeszedł do wykonywania pieczęci. Skok ten był jednocześnie unikiem przed rzuconą bronią, gdyż nigdy nie wiadomo czy nie niesie ona z sobą wybuchowej, a ryzyko jest tutaj rzeczą niepotrzebną. Po wylądowaniu na ziemi albo był jeszcze w trakcie składania pieczęci albo już po. Prawdopodobnie nie zmieniało to zbyt wiele gdyż z ziemi wokół mężczyzny wyskoczyły drewniane korzenie. Ich celem było skrępowanie jego ruchów i skazanie na łaskę Kazumy, który doskonale będzie wiedział co z nim zrobić. Nie był to jednak koniec gdyż jeśli wszystko poszło jak trzeba przeszedł do kolejnych pieczęci, ponieważ należało zatrzymać także kobietę zanim wbiegnie jeszcze głębiej w las i jeszcze się tam zgubi, a dość miał już problemów. Jej nie było jednak potrzeby całkowicie krępować i wystarczyło wystrzelenie drewnianych wici chwytających ją za kostki co powinno wystarczyć do trzymania jej w pobliżu.
Jeśli wszystko przebiegło zgodnie z planem ruszył biegiem w kierunku mężczyzny, który mimo wszystko stanowił w dalszym ciągu zagrożenie. Tak łatwo śmieciowi nie odpuści i będzie on musiał zapłacić za swoje czyny. Jeszcze nie był pewien co dokładnie ma zamiar z nim zrobić, ale na pewno się to dobrze dla niego nie skończy. Następnie trzeba będzie uspokoić kobietę. Ale wszystko po kolei...
Techniki:
Ukryty tekst
Chakra:
Ukryty tekst
Statystyki:
Ukryty tekst
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
Sasame
Posty: 880 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 12 lip 2021, o 21:40
~ 10/15 ~ ~ Kazuma ~
~ Misja Rangi C ~
~ Leśnny ssak ~
Kazuma niezrażony swoim drobnym potknięciem, uznał nawet że nie było tego złego co by na dobre nie wyszło. Morderca skupiony był teraz w pełni na chłopaku a kobieta względnie bezpieczna mogła dalej się oddalać od swojego niedoszłego oprawcy. Młody shinobi o blond włosach zgrabnie uniknął ciśniętego sztyletu zeskakując na ziemię, już w locie przygotowując pierwszą technikę, która miała na celu unieruchomienie uzbrojonego w kosę adwersarza. Ten zdążył w międzyczasie zbliżyć się o parę metrów do Kazumy, jednak chwilę później jego ciało zostało oplecione korzeniami, które wynurzyły się z ziemi aby bardzo dokładnie opleść mordercę.
- CHODŹ TU KURWA!! NO CHODŹ LALUSIU, TE GAŁĄZKI MNIE NIE POWSTRZYMAJĄ NA DŁUGO!!! - zawołał widocznie rozwścieczony mężczyzna, który pomimo usilnych prób, nie był w stanie wydostać się z uścisku. W tym samym czasie młody Senju skierował swoją uwagę na uciekającą kobietę ją również pochwyciły i praktycznie zatrzymały wpół kroku, co zdecydowanie nie pomogło jej w uspokojeniu się a nawet pogorszyło sprawę, ponieważ prawdopodobnie myślała że to jakiś as w rękawie jej oprawcy i teraz nie miała już jak uciekać.
Mapa:
KLIK
Zielone - drzewa
Niebieski - kobieta
Czerwony - morderca
Jasnozielony - Kazuma
Ukryty tekst
0 x
Kazuma
Posty: 848 Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
GG/Discord: Avarice#3584
Multikonta: Avarice
Post
autor: Kazuma » 12 lip 2021, o 23:32
Wszystko wyszło dokładnie tak jak to sobie zaplanował ku wściekłości mężczyzny będącego jego przeciwnikiem. Nie był on w stanie się teraz w stanie poruszać i zdany był na łaskę Kazumy. Zupełnie nie przeszkadzało mu to w rzucaniu w stronę chłopaka przekleństw, które były chyba krzykiem rozpaczy albo gość był po prostu pierdolnięty i nie zdawał sobie sprawy w jak tragicznym znajduje się położeniu. No i była jeszcze kobieta, która na pewno zachwycona tym co się dzieje nie była gdyż bez żadnego uprzedzenia również została pochwycona przez drewniany twór z tym że ona nie stanowiła zagrożenia, to nie było potrzeby całkowicie jej krępować. Mimo wszystko wcale się nie uspokoiła tylko jeszcze bardziej panikowała. Nie miało to na ten moment jednak większego znaczenia bo celem był mężczyzna.
Rzucił się w jego stronę biegiem nie tracąc czasu. W końcu nigdy nie wiadomo ile będzie go w stanie utrzymać w tym stanie - Na twoim miejscu uważałbym na słowa. Zadarłeś z niewłaściwym kolesiem. - rzucił w kierunku swojej "ofiary". Postanowił podjąć próbę wykonania zadania w sposób, który można by śmiało określić jako "perfekcyjny". Jeśli istniał nawet cień szansy na poprawienie sobie opinii u przełożonych po ostatniej akcji z podpalaczami to należało być oportunistą. Nawet jeśli jest to szalenie ryzykowne. Plan był taki, żeby obezwładnić kolesia bez zabijania. Problem mogła stanowić jednak kosa znajdująca się w jego dłoniach, a raczej szanse na wyrwanie jej były nikłe. Toteż nawet nie miał zamiaru próbować. Zamiast tego wyciągnął jeden z mieczy znajdujących się na plecach i przyłożył do szyi mężczyzny w miejscu w którym znajduje się tętnica - Jeśli będziesz stawiał opór to nie żyjesz.
Ukryty tekst
Przy pełnym powodzeniu mężczyzna powinien skończyć w pełni zneutralizowany na ziemi i należało zająć się kwestią unieruchomionej kobiety. Więc część ta ma miejsce tylko jeśli nie wydarzy się coś nieoczekiwanego - Nie bój się. Przysłali mnie od Senju bym zajął się tym skurwielem. Uwolnię cię i wyprowadzę z lasu. Ale musisz mi pomóc go zabrać do konia, którego zostawiłem na skraju. Jest jeszcze kwestia twojego towarzysza, który nie miał tyle szczęścia... - właściwie to nie miał pewności co do tego czy facet z którego spuszczono krew miał coś wspólnego z kobietą, ale tak zakładał. Zresztą zaraz wszystko się dowie. Poczekał jednak z jej uwolnieniem na odpowiedź, której udzieli. Kierował się jednak w jej stronę chowając wyciągnięty wcześniej miecz do pochwy - A i w tym stanie jest zupełnie niegroźny. Więc nie ma czego się obawiać. Śmierć to dla niego za mało. Na pewno urządzą mu piekło. - życzyłby sobie tego, ale niewykluczone że skurwiel zostanie potraktowany całkiem humanitarnie. Liczyła się dla niego jednak bardziej potencjalna pochwała i dobra reputacja niż to co się z nim stanie w ostatecznym rozrachunku. Mimo, że wcześniej przez myśl przeszła mu myśl by może powiesić go na drzewie i poczęstować jego własnym "lekarstwem". Patrzenie jak wylatuje z niego krew do ostatniej kropli byłoby całkiem ciekawą formą rozrywki...
Info:
Ukryty tekst
Techniki:
Ukryty tekst
Chakra:
Ukryty tekst
Statystyki:
Ukryty tekst
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
Sasame
Posty: 880 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 13 lip 2021, o 19:47
~ 11/15 ~ ~ Kazuma ~
~ Misja Rangi C ~
~ Leśnny ssak ~
Kazuma pomimo zdawania sobie faktu z ogromnego stresu jaki wywołał u kobiety, którą złapał w swoje sidła, nic sobie z tego nie zrobił i w dalszym ciągu był skupiony na mordercy. Kobieta jednak nie próżnowała w tym czasie i szarpała się ile tylko była w stanie, próbując jakkolwiek wyślizgnąć z uścisku korzeni, jednak te ani trochę nie ustępowały, uniemożliwiając jej uwolnienie się.
W międzyczasie mężczyzna również szarpał się w swoim "więzieniu" jednak jedyne co z tego wynikło to zaczerwienienie się jego twarzy oraz liczne kropelki potu, które były jedynym wyznacznikiem tego jak wiele siły mężczyzna wkładał w próbę poruszenia się.
- AAAAA, KURWAAAA!!! ZAJEBIĘ CIĘ!!! WYPUŚĆ MNIE TYLKO A CIĘ ROZPIERDOLĘ!!! - wrzaski mężczyzny niosły się echem po całej okolicy. Młody Senju jednak nic sobie z nich nie robił i jedynie podszedł do furiata i złapał go za rękę, chcąc go całkowicie obezwładnić kolejną ze swoich technik.
Mapa:
KLIK
Zielone - drzewa
Niebieski - kobieta
Czerwony - morderca
Jasnozielony - Kazuma
Ukryty tekst
0 x
Kazuma
Posty: 848 Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
GG/Discord: Avarice#3584
Multikonta: Avarice
Post
autor: Kazuma » 13 lip 2021, o 21:18
Póki co mężczyzna nie był się w stanie w żaden sposób wyswobodzić i Kazuma wykonywał swoją akcję obezwładniającą, która nie była rzeczą natychmiastową, ale powinna w pełni wystarczyć do unieszkodliwienia śmiecia. Co ciekawe nie dostosował się on w żadnym stopniu do tego o czym mówił Kazuma. Przemawiała przez niego jedynie złość i chęć zrobienia krzywdy Senju i kobiecie, chociaż to chłopak znajdował się w centrum jego uwagi. Stąd brak jakiejkolwiek reakcji na jego zachowanie ze strony "bohatera". Ot robił swoje całkowicie go ignorując. Całość przebiegła zgodnie z tym co zostało opisane wcześniej. Także akcja z kobietą, którą należało odpowiednio uspokoić - Nie bój się. Przysłali mnie od Senju bym zajął się tym skurwielem. Uwolnię cię i wyprowadzę z lasu. Ale musisz mi pomóc go zabrać do konia, którego zostawiłem na skraju. Jest jeszcze kwestia twojego towarzysza, który nie miał tyle szczęścia... - właściwie to nie miał pewności co do tego czy facet z którego spuszczono krew miał coś wspólnego z kobietą, ale tak zakładał. Zresztą zaraz wszystko się dowie. Poczekał jednak z jej uwolnieniem na odpowiedź, której udzieli. Kierował się jednak w jej stronę chowając wyciągnięty wcześniej miecz do pochwy - A i w tym stanie jest zupełnie niegroźny. Więc nie ma czego się obawiać. Śmierć to dla niego za mało. Na pewno urządzą mu piekło. - życzyłby sobie tego, ale niewykluczone że skurwiel zostanie potraktowany całkiem humanitarnie. Liczyła się dla niego jednak bardziej potencjalna pochwała i dobra reputacja niż to co się z nim stanie w ostatecznym rozrachunku. Mimo, że wcześniej przez myśl przeszła mu myśl by może powiesić go na drzewie i poczęstować jego własnym "lekarstwem". Patrzenie jak wylatuje z niego krew do ostatniej kropli byłoby całkiem ciekawą formą rozrywki...
Info:
Ukryty tekst
Techniki:
Ukryty tekst
Chakra:
Ukryty tekst
Statystyki:
Ukryty tekst
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
Sasame
Posty: 880 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 14 lip 2021, o 00:22
~ 12/15 ~ ~ Kazuma ~
~ Misja Rangi C ~
~ Leśnny ssak ~
Pomimo wszelkich utrudnień jakie wyszły w międzyczasie, Kazuma twardo trzymał przeciwnika aż ten pomimo swoich usilnych prób zdziałania czegokolwiek, oklapł bez kontaktu z rzeczywistością. Nic sobie nie robiąc z mordercy, blond shinobi klanu Senju zajął się kolejną sprawą a mianowicie próbą uspokojenia kobiety, która niemal stała się kolejną ofiarą zwyrola z kosą, którego upodobaniem było "podlewanie" lasu krwią mniej lub bardziej niewinnych osób. W trakcie kiedy Kazuma zaczął do niej mówić, ta z ogromną determinacją próbowała jakoś osłabić uścisk na jej stopach poprzez drapanie paznokciami korzeni, które oplatały jej nogi. Kiedy wreszcie dotarły do niej słowa Kazumy, nieco trzeźwiejszym, lecz wciąż mocno zaniepokojonym wzrokiem, rozejrzała się ona po okolicy, jakby sprawdzając czy to co powiedział chłopak rzeczywiście może być prawdą. Kiedy to czego uświadczyły jej oczy nieco ją uspokoiło, spojrzała jeszcze raz na miecznika i spróbowała nieco uspokoić swój oddech.
- Nie, tamten drugi to nie był mój towarzysz, to był jakiś bandyta, który próbował mnie okraść. Wtedy przyszedł ten i mnie uratował... A potem jak zobaczyłam co zrobił z tym to się przeraziłam i zaczęłam uciekać po lesie... Już myślałam że po mnie kiedy mnie oplotły te korzenie ale całe szczęście, to nie była żadna ze sztuczek tego wariata... Myślałam że serce mi wyskoczy z piersi kiedy mnie zatrzymało w miejscu. - powiedziała kobieta z której najwyraźniej dalej schodziły emocje. Po uzyskaniu odpowiedzi, Senju, wypuścił kobietę z uchwytu a ta zaczęła rozmasowywać obolałe nogi.
0 x
Kazuma
Posty: 848 Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
GG/Discord: Avarice#3584
Multikonta: Avarice
Post
autor: Kazuma » 14 lip 2021, o 16:00
Historia związana z kobietą i jej ratunkiem przed bandytą w wykonaniu mężczyzny który do momentu skutecznego obezwładnienia darł tylko mordę co to on wielkiego Kazumie nie zrobi była zaiste dziwna... Zdawać by się mogło, że kobieta ją wymyśliła, ale czy miał jakiś większy powód żeby jej nie wierzyć? Koniec końców uciekała przed typem, zachowywał się jak rasowy psychol no i wołała o pomoc. Tak naprawdę nie miał większego powodu żeby jej nie uwierzyć. Zresztą uwierzyć, a darzyć zaufaniem to dwie różne sprawy. Mimo że tego nie pokazywał po sobie to pozostawała czujny jakby miała coś odwalić. Dlatego po prostu ją uwolnił od drewnianych pędów, które wcześniej mocno trzymały ją za kostki. Po czym przeszedł do wyjaśniania co dalej - Miałaś bardzo dużo szczęścia. Ucieczka w głąb lasu to praktycznie pewna śmierć, zwłaszcza że gość sobie z tobą pogrywał i jakby tylko chciał to by cię dopadł - w sumie to chyba nie powinien jej tego mówić tylko jakoś pocieszyć. Możliwe że to kwestia walki, którą jeszcze przed chwilą toczył - Tak czy siak zabieram go do wioski. Na obrzeżu lasu mam uwiązanego konia i mogę ci towarzyszyć w charakterze obstawy. Bo jak sama widzisz lasy nie są bezpieczne. Problem w tym, że będziesz musiała mi pomóc go przenieść w jego okolice. Zapewniam, że w tym stanie je niegroźny przynajmniej póki się nie ocknie, a o to już zadbam - póki co próbował ugrać to wszystko po dobroci. Jeszcze czego, żeby musiał taszczyć gościa ciężkiego niczym wór ziemniaków samodzielnie przez las - Wystarczy, że chwycisz go za nogę, ja za drugą i jakoś go przeciągniemy. Jakoś szczególnie nie zależy mi na tym by być delikatnym. Po drodze zahaczymy o gościa, który nie miał tyle szczęścia co ty. Pożyczy się linę i zwiąże tego - jak tak o tym wspomniał to tak właściwie nie zwrócił uwagi w jaki sposób chłop tam był przytwierdzony do drzewa z którego musiał zwisać. No ale chyba musiała być to jakaś lina co? Przynajmniej tak to sobie wyobrażał...
Przy odrobinie szczęścia wszystko poszło zgodnie z jego planem i mogli przeciągnąć ogłuszonego zwyrola przez las w stronę jego poprzedniej ofiary. Widok drastyczny, ale kobieta już go widziała to może nie sprawi większych problemów. Zresztą jakby sprawiała to już miał sposoby na to by ją zmusić do współpracy. Zresztą na miejscu prawdopodobnie ją sobie odpowiednio przesłucha tylko sobie znanymi sposobami. Wpierw jednak musieli tam dotrzeć... Jeśli udało się bez większych przeszkód to wskoczył na gałąź i odwiązał truposza albo chociaż przeciął linę jeśli okazało się to niemożliwe i starał się ją odzyskać żeby chociaż związać na tyle na ile się da gościa którego miał przecież transportować do osady rodu Senju. A trup no cóż... Nic o nich nie było mowy więc należało go zostawić. Samą kosę dzierżoną przez gościa zostawił na miejscu bo na cholerę mu ona. A jeszcze będzie miał jakąś broń jak się ocknie. Przy okazji wiązania przeszukał mu także kieszenie tak by czasem nie wyskoczył mu z czymś znienacka... Kwestię samego przesłuchania kobiety miał zamiar podjąć już przy wierzchowcu na którego grzbiecie tu przybył. Prawdopodobnie jeśli zabierze się ona z Kazumą to będzie on służył za woła pociągowego dla rzezimieszka a oni przejdą się pieszo obok. Ale to tyle w kwestii planów. Być może wydarzy się coś w międzyczasie co je szybko zweryfikuje.
Info:
Ukryty tekst
Techniki:
Ukryty tekst
Chakra:
Ukryty tekst
Statystyki:
Ukryty tekst
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
Sasame
Posty: 880 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 14 lip 2021, o 23:12
~ 13/15 ~ ~ Kazuma ~
~ Misja Rangi C ~
~ Leśnny ssak ~
Kobieta choć była roztrzęsiona, słysząc polecenie Kazumy wraz z zapewnieniem iż panuje on nad sytuacją a morderca został w pełni unieszkodliwiony, pomogła mu w taszczeniu bezwładnego mężczyzny. Blondyn był w stanie wyczytać z jej mimiki twarzy iż czuła się ona wysoce niekomfortowo robiąc to, jednak najwyraźniej przejęcie kontroli przez shinobiego z klanu Senju pomogło jej pozbierać się do kupy i jakkolwiek funkcjonować. Było również widać że kobieta z każdą chwilą jest co raz to bardziej zmęczona, adrenalina płynąca w jej żyłach była już pewnie na wykończeniu a nadwyrężone zasoby energii dawały o sobie jasno znać. Kiedy wreszcie dotarli do miejsca gdzie wisiał mężczyzna z którego wcześniej została spuszczona krew, mogła ona nieco odpocząć i dać blondynowi przestrzeń do działania.
- Nie wiem co by się ze mną stało jakbyś nie wkroczył do akcji. - powiedziała cichym głosem kobieta wbijając wzrok w ziemię kiedy Kazuma wiązał mordercę liną na której jeszcze chwilę temu wisiał bandyta. Kiedy pojmany przestępca został dodatkowo uwięziony, dwójka mogła kontynuować swoją podróż aby wydostać się z odmętów lasu i niedługo później stali oni już przy koniu, który w spokoju skubał sobie jakiś mały, pobliski krzaczek.
0 x
Kazuma
Posty: 848 Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9545
GG/Discord: Avarice#3584
Multikonta: Avarice
Post
autor: Kazuma » 14 lip 2021, o 23:38
Wszystko przebiegało dokładnie tak jak Kazuma to sobie zaplanował. Nawet udało mu się skłonić kobietę do pomocy, mimo że po jej twarzy dało się zauważyć, że nie do końca jej to odpowiada. Ale była mu potrzebna toteż ją wykorzystał. Zresztą chyba była mu to winna po uratowaniu życia prawda? Może i nie był to elegancki sposób i dżentelmeni nie zachowywali się w taki sposób, ale czasami trzeba - Skończyłabyś zapewne tak jak ten tutaj. W sumie dziwne, że nie dają żadnych ostrzeżeń podróżnym. Parę osób podzieliło jego los. - nastąpiła chwila pauzy - Tak właściwie to nie zasługuje on na to co robimy. Prawdopodobnie najbardziej odpowiednie dla niego byłoby zrobienie z nim tego co robił ze swoimi ofiarami. Ale chcieli go żywego jeśli się da to będą mieli. - chyba średnio wychodziło mu jakieś pocieszanie czy wręcz zabawa w psychologa. Był w tej konwersacji do bólu praktyczny i prawdomówny. Ale tak właściwie to nie miał jakichś większych planów co do tej znajomości. Ot odstawi bezpiecznie kobietę i tyle. Nie ma sensu przesadnie jej nadskakiwać.
Kolejny przystanek stanowił koń, który musiał się świetnie bawić bez swojego jeźdźca. Ot skubał sobie trawę i odpoczywał po trudach podróży. Na taki luksus nie mógł sobie pozwolić Kazuma, gdyż pozostawała sprawa kobiety. Co prawda nie dała mu ona żadnego powodu by jej nie ufał, ale należało przeprowadzić szczegółowy wywiad po tym jak zdążyła już ochłonąć - Zanim ruszymy będę ci musiał zadać jeszcze parę pytań. Będzie to poufna rozmowa i nikt się o niej nie dowie - nastąpiła chwila pauzy po której przeszedł już do detali.
Ukryty tekst
Po zakończeniu przesłuchania mężczyzna został zarzucony na konia bezpośrednio za siodłem - Jak chcesz to możesz siedzieć w siodle - zaproponował niewieście. De facto stanowiła ona pewien balast, ale był gotowy na to by ewentualnie ruszyć w stronę wioski pieszo. Była bardzo zmęczona i dużym nietaktem byłoby kazać jej iść pieszo. Jeśli nie było żadnych przeciwskazań to ruszyli... Zerkał co jakiś czas czy czasem jegomość się nie ocknął. W takim wypadku musiałby bardzo szybko podjąć reakcję. Istnieją w końcu sztuczki znane shinobi, które pozwalają poluzować liny i się wydostać. Nie mógł sobie na to pozwolić...
Info:
Ukryty tekst
Techniki:
Ukryty tekst
Chakra:
Ukryty tekst
Statystyki:
Ukryty tekst
0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~
Henge
Sasame
Posty: 880 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 23
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Ruushi Fea
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 15 lip 2021, o 17:39
~ 14/15 ~ ~ Kazuma ~
~ Misja Rangi C ~
~ Leśnny ssak ~
Poszkodowana kobieta bez słowa przysłuchiwała się kolejnym słowom Kazumy. Kiedy dotarli do konia, puściła ona "swoją" nogę mordercy i oparła się o drzewo aby nieco odsapnąć.
- O-Oczywiście, rozumiem... - ledwie zdążyła powiedzieć a Kazuma już zaczął swoje przesłuchanie. - Tak, była prawdziwa. Podróżowałam z Atsui, mieszka tam moja siostra i teraz wracałam do Hayashimury, do mojego własnego domu. Podróżowałam sama na piechotę. - odpowiedziała spokojnym głosem. Kazuma po otrzymaniu odpowiedzi na wszystkie swoje pytania Kazuma zdecydował że czas na powrót do cywilizacji. Zarzucił więc bezwładne ciało tego dziwacznego zabójcy na konia i zaproponował kobiecie jazdę na koniu, na co ona odpowiedziała podzięką i mimo obrzydzenia, które odczuwała względem spętanego osobnika, wsiadła na siodło. Najwyraźniej zmęczenie wzięło górę. Kiedy wszyscy byli już gotowi, wyruszyliście prosto do Hayashimury a w niej do Siedziby Władzy.
0 x
Baji
Postać porzucona
Posty: 590 Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
Multikonta: Amida, Manjiro
Aktualna postać: Baji
Post
autor: Baji » 7 mar 2023, o 00:46
Pomijając fakt, że misja nie koniecznie pasowała mi osobiście bo raczej widziałbym się w roli pracownika rzeźni niż dyskretnego detektywa to jednak udało mi się do tej pory dość sprytnie wykorzystywać nadarzające się okazję. Co prawda nie byłem pewien czy dotychczasowe szczęście zaraz się nie wyczerpię jednak na wszelki wypadek starałem się być choć o krok do przodu aby cały czas móc w miarę możliwości zapobiec zdemaskowaniu.
W tym celu postanowiłem oczywiście użyć klona którego mogłem odwołać jeśli poinformuję mnie o tym, że pali nam się tyłek. Tak potocznie mówiąc. Jednak podczas obserwacji nasunęła mi się inna myśl gdybym to ja był podglądany i ta wieść miała by trafić do mojego celu. Co prawda plan obmyślony na prędko nie był idealny ale zakładał, że nikt nie widział dokładnie mojego klona ani momentu jak go tworzyłem. Otóż klon miał w najgorszym przypadku miał wejść w rolę leśnego bandyty przed którym miałbym ocalić biednego kupca. Oczywiście ten plan zrodził się nie tylko w mojej głowie jak i w głowie mojej kopii gdyż co by dużo nie mówić był mną. Oczywiście była to tylko jedna z opcji awaryjnych do których miałem nadzieję nie będzie musiało dojść.
Prawdopodobnie zdołał bym obmyślić parę innych rozwiązań jednak moje myśli po jakimś czasie śledzenia Katogiriego skupiły się wokół czegoś innego. Dużo bardziej istotnego. W końcu ilu ludzi normalnie decyduje się zatrzymać na szlaku aby uciąć sobie pogawędkę z drzewem? No właśnie. Było to dosyć dziwne, nawet jak dla mnie, a w końcu w tym równaniu to ja należałem do rodu Senju. Niestety moje oryginalne ciało było za bardzo oddalone aby usłyszeć całą wymianę zdań, jednak na szczęście miałem nieco bliżej swojego zaufanego człowieka. Siebie, bo w końcu jak mówiło pewne mądre porzekadło: "Jeśli coś ma zostać zrobione porządnie, zrób to sam." Więc w pewnym sensie właśnie tak robiłem.
Obaj, ja, wiedzieliśmy że na dzielenie się informacjami przez niego zdobytymi było nieco za wcześnie. Wynikało to przede wszystkim z pewnego błędu jaki popełniłem przekazując kopii zbyt mało chakry przez co skontaktować się mogliśmy dosłownie parę razy. To też uznałem, że muszę zaufać sobie, że wyślę je gdy będzie to ta chwila, a póki co klon postanowił zbierać dane.
Po krótkiej chwili jednak stało się coś czego się obawiałem lecz uwzględniałem jako potencjalne ryzyko. Poczułem raptem czyjąś obecność lecz mimo starań nie byłem w stanie zlokalizować źródła. Skrzywiłem się delikatnie na myśl, że na własnym terenie nie mogę znaleźć mojego skrytego wielbiciela. Oczywiście miałem na to plan... a właściwie to nawet dwa.
Pierwsza opcja jak wcześniej wymyśliłem była swego rodzaju sceną do odegrania. Myśliwy Ban podczas polowania dostrzegł podejrzanego typa i zostawił zwierzynę na rzecz ochrony uprzejmego kupca. I to właśnie tu musiałem poświęcić samego siebie. Na szczęście do głowy przyszło mi jeszcze jedno rozwiązanie. Jeszcze jeden pomysł, mianowicie chciałem spróbować odciągnąć nieco tą osobę od dojrzenia potencjalnie drugiego mnie. W tym celu jednak niezbędna była komunikacja z klonem.
- Ktoś mnie obserwuje, postaram się go odciągnąć od Katogiriego. Kontynuuj zbieranie informacji jednak jeśli poczułbyś że zacznie obserwować ciebie natychmiast przechodzimy do planu "Ban Obrońca". - przekazałem klonowi informację kładąc rękę na drzewie by następnie uzyskać od niego potwierdzenie wraz z wszystkim co dojrzał i usłyszał do tej pory.
Po tej wymianie postanowiłem oddalić się nieco kierując bardziej w głąb lasu lecz tak by nie zostawać w tyle bardziej niż później byłbym w stanie nadrobić. Dodatkowo większość swojej uwagi staram się poświęcić na kontrolowaniu czy wciąż jestem obserwowany i potencjalnym wykryciu tej osoby. Gdyby jednak fokus ze mnie przeszedł by na klona ten przesyła mi tą informację i od razu przechodzimy do działania.
Ukryty tekst
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 8 mar 2023, o 17:25
17/28
Baji-łowca nie spodziewał się, że tak szybko wyczuje czyjąś obecność, ale i na to znalazł swój sposób. Ruszył w głąb lasu, pozostając w ukryciu, za to klon kierował się bliżej celu. Po kilkunastu minutach oczekiwać w drodze, nie doszło do spotkania. Zupełnie tak, jakby obserwował go duch. Ale to przecież niemożliwe, prawda?
Klon również nie przekazywał informacji, więc oznaczało, że nikt go nie zauważył. Śledztwo okazywało się, coraz cięższe. Promienie słońca przebijały się coraz słabiej przez gęste korony drzew a Sao nie zatrzymywał się wraz ze swoim powozem. Monotonna droga trwała, aż do zmroku. Zatrzymał powóz na jakieś małej polanie. Zaczął rozbijać tam mały obóz. Nakarmił konie, dał im wody z jednego z dzbanów ze swojego powozu i zaczął rozpalać ogień.
Poczucie, że ktoś obserwował młodego bohatera tej powieści zniknęło z jego barków, jednak pozostawiając go na baczność. Musiał na to uważać, żeby nikt nie zaszedł go od tyłu.
Podczas obserwacji zauważył, że Sao utyka po dłuższych czynnościach. Jego lewa noga nie zginęła się do końca a On klął pod nosem, kiedy go to spowalniało.
Kiedy już zjadł przygotowaną przez siebie zupę, posprzątał i poszedł, gdzieś głęboko w krzaki oddać przyrodzie to co… No. Wiecie o co chodzi.
Powóz został bez ochrony. Konie zajadały się sianem. Może warto było skorzystać z tej okazji?
Dialogi:
Katagiri Sao
Kobieta
Inni
Katsuyuki(?)/Drzewo(!)
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Baji
Postać porzucona
Posty: 590 Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
Multikonta: Amida, Manjiro
Aktualna postać: Baji
Post
autor: Baji » 11 mar 2023, o 19:22
Prawdopodobnie tylko szybka reakcja i zdecydowane działania zdołały uchronić mnie przed nieprzyjemnymi konsekwencjami jakie mogło by przynieść wykrycie mojej osoby i niechybna konfrontacja. Na szczęście dość szybko okazało się, że planowanie dywersji mającej na celu ucieczkę mogę przynajmniej na razie odłożyć w czasie. Oczywiście po tym jak opuściło mnie poczucie obserwacji nie zdecydowałem się na natychmiastowe zajęcie wcześniejszej pozycji. Postanowiłem chwilę zaczekać by upewnić się że to uczucie nie wróci jak również powiększyć skale swojego śledztwa.
Przyczajony wśród koron drzew na jednej z grubszych gałęzi zdecydowałem się złożyć ponownie parę pieczęci po których na przeciw mnie pojawiły się dwie kolejne kopię mojej osoby. Byliśmy jednym i tym samym dzielącym te same wspomnienia i posiadającym te same informacje bytem więc nie było najmniejszego powodu by tłumaczyć tworom "dwa" oraz "trzy" ich zadania. Znaliśmy je doskonale.
Z tego powodu klon numer dwa bardzo szybko ruszył zająć pozycję którą wcześniej zajmowałem oryginalny ja. Jego głównym na ten moment zadaniem było upewnić mnie, że po ruszeniu ponownie w kierunku Sato nie zostanę obserwowany. Jeśli tak się nie zadzieję to oryginalny ja również z nim ruszam by spotkać się później z kolonem numer jeden wciąż obserwującym Katogiriego.
Trzeci klon natomiast miał delikatnie inne zadanie. Skierował się on bowiem w zupełnie przeciwnym kierunku. Miał w końcu dwa zadania do wykonania. Pierwsze z jego zadań ściśle związanych z misją było udać się w miejsce gdzie mój cel rozmawiał z drzewem. Miał przeszukać tamto miejsce jak również obszar w promieniu dwustu metrów od niego w poszukiwaniu czegoś podejrzanego.
Wracają natomiast do oryginału jak i klona dwa i jeden. Formacja jaką przyjęliśmy z początku była linia. Na jej początku znajdował się pierwszy podrabianiec, następnie zajmujący moją wcześniejszą pozycję klon dwa oraz w niewielkiej odległości od niego nieco z tyłu znajdowałem się ja. Tak ustawiony skupiałem większą uwagę na obserwację tego co za nami zaś starą robotę zostawiłem klonom.
Sprawa nieco się zmieniła gdy zapadł zmrok i całą trójką zajęliśmy miejsca w pierwszym rzędzie gdy nasz cel postanowił uciąć sobie drzemkę.
Nie musieliśmy rozmawiać by wiedzieć co chcemy zrobić. Położyłem rękę na plecy klona numer jeden by dać mu nieco więcej chakry do działania, a następnie przestawiliśmy ustawienie tak że klon dwa był głównym obserwatorem, a ja wróciłem na wcześniejszą pozycję. Z kolei klon jeden najciszej jak się da znalazł się na ziemi by użyć prostej techniki ninja mającej na celu uniknięcia zdemaskowania konkretnie mojej osoby.
Postać jaką przybrał mój klon była to postać najodważniejszego ze strażników granicznych. Nie lubiłem gościa więc jeśli w razie problemu to on miałby mieć przekichane to i tak w pewnym stopniu byłby to sukces. Następnie klon numer jeden pod nieswoją postacią ma za zadanie przekraść się do wozu aby sprawdzić towar przewożony na wozie. Jeśli się uda natychmiast przesyła informację do oryginału wraz ze wszystkim innym co do tej pory zgromadził. Natomiast w razie komplikacji. Przede wszystkim jego zadanie jest zrzucić się w ucieczkę w przeciwnym kierunku co właściwe pozycję. Klon dwa który zajmuję jego pozycję ubezpiecza go ale w razie przypału wycofuję się nieco głębiej co jednocześnie da znać mi bym zwiększył odległość.
Klony są świadome, że przy tej akcji w razie problemu mają zwyczajnie zniknąć by nie narażać wszystkiego co do tej pory osiągnęliśmy.
Ukryty tekst
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości