Leśne Rozlewiska

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2178
Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach
Multikonta: Daisuke

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kisuke »

Obecna pogoda nie rozpieszczała. Co prawda w tych rejonach zima nie była zbyt sroga, ale dało się zauważyć nieco śniegu oraz przymarzniętą wodę. Kisuke niezbyt lubował właśnie tę porę roku. Na całe szczęście powoli dobiegał koniec takiej pogody, wkrótce czeka ich nadejście wiosny i cieplejszych dni. Właśnie ta pora roku jest tak uwielbiana przez wielu, w tym młodego Hiroe. Nie tylko ze względu na cieplejsze dni, ale także przez to jakie odrodzenie następuje w okolicznych lasach. Wszystko wraca do życia, ponownie zapełniając świat zielenią. Jako osoba, która tak dużo czasu spędza w swoim przydomowym ogródku oraz lasach, ten moment był dla niego wyjątkowy.

-O, cześć- Czyjś głos wyrwał go z zadumy. W ostatniej chwili, po prawie potknąłby się o wystający korzeń. Na całe szczęście zareagował w porę i nie poleciał jak długi przed siebie. To byłoby głupie i zawstydzające zrobić z siebie taką sierotę, w dodatku przed kimś nieznajomym. Nie spodziewał się zobaczyć kogoś w tej okolicy, ale jak to zwykle bywa ludzi spotka się wszędzie. Są jak zaraza, która swoją obecność podkreślają gdy tylko mogą.

-Nie, nie. Tak tylko przechodziłem. Mam nadzieję, że nie przeszkodziłem Ci w niczym ważnym- Odpowiedział po chwili ciszy, jakby zbierając siły na wypowiedzenie tak długiego zdania. Szybko przy tym rozejrzał się na boki oraz dokładniej przyjrzał się swojemu rozmówcy. Trening? Czyżby w takim razie trafił na innego ninja? Na całe szczęście ten był bardzo serdeczny, dlatego nie trzeba było się obawiać. Po świecie chodziło wielu furiatów i psychopatów, przy takich osobnikach często wystarczyło jedno słowo wypowiedzieć złym tonem aby wsadzili jakąś kosę pod żebra. Podobno byli nawet tacy, co w ramach zemsty strzelali sobie do swoich ofiar jak do kaczek. Ten osobnik wydawał się jednak nadzwyczaj życzliwy. Na całe szczęście to tereny Senju, a nie Nara. Spotkanie przedstawiciela tego drugiego klanu mogłoby zakończyć się różnie.

-To twoje miejsce?- Zapytał, rozglądając się po okolicy. Oczywiście nie miał na myśli faktycznego posiadania praw własności na okoliczne rozlewiska. Ninja często preferowali jakieś konkretne miejsce, gdzie lubili się wybierać aby w ciszy i spokoju trenować kolejne jutsu. Czy w tym przypadku było tak samo? Dlaczego Kisuke w ogóle o to zapytał? Przecież to nie jego sprawa. Najwidoczniej, podobnie jak drugi chłopak, tak i on sam nie bardzo wiedział jak podtrzymać rozmowę. Nie miał nic do ciszy, którą wielu często nazywało krępującą. Dla czarnowłosego to dłuższa rozmowa zawsze bywała krępująca.
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kan Senju »

Od momentu przywitania się serce przyśpieszyło obroty stukania w klatce piersiowej Kana. Stresował się przed wytworzeniem między nimi głupiej ciszy w której obaj staliby niczym kołki patrząc tylko na zaśnieżone drzewa. Głupie uczucie, którego nie potrafił w sobie zwalczyć obecnie. Potrzebował więcej kontaktów z ludźmi, aczkolwiek do rozmowy zawsze bywał chętny o ile między nim, a rozmówcą nie było zbyt dużej różnicy wieku. W takim wypadku powstawała całkowita pustka w jego głowie i musiał liczyć na drugą stronę aby ciągnęła go za język. Teraz widział szansę na zdobycie informacji, poznania poglądów kogoś w podobnym wieku. Ciągle się rozwijał, pokonał swoje demony przeszłości więc potrzebował wyjść na prostą i zdobyć jakieś kontakty. Widząc potknięcie aż drgnął gotowy złapać przybysza za pomocą swojego reberu, aczkolwiek okazało się to niepotrzebne. Wypuścił z płuc powietrze przymykając na sekundę oczy.
- W żadnym wypadku, skończyłem już dzisiejszy trening. Przepraszam za wszechobecne korzenie, następnym razem trenując bardziej pomyślę aby nikomu nie przeszkodziły.
Uśmiechnął się nerwowo, a prawą dłonią sięgnął tyłu swojej głowy drapiąc się po czubku głowy. Co prawda nie był winny zahaczeniu o pozostałości z jego jutsu niemniej z swoim charakterem przyjmował takie coś osobiście. Wewnątrz nazywał to brakiem pomyślunku, który mógłby dla kogoś skończyć się upokorzeniem. Szczególnie kiedy miał do czynienia z shinobim, bo zapewne każdy chciał być dumny z swoich zdolności unikając pomyłek. Zresztą, pomyłki mogły się zakończyć ich śmiercią szczególnie podczas misji. Senju jeszcze żadnego zadania dla rodu nie wykonywał, ale po głowie liczył się iż moment wyruszenia aby przynieść chlubę swoim rodakom może nadejść w każdej sekundzie. To dlatego uzupełniał swoje braki w jutsu, aby nie zawieść niczyich oczekiwań.
- Właściwie jedno z kilku. Nie posiadam stałego miejsca, od kiedy zniszczyłem rodzicom ogródek i zakazali mi tam więcej trenować.
Zaśmiał się delikatnie przypominając strach jaki zasiał w jego sercu ojczym. Nie odważy się ponownie ćwiczyć w okolicach domu za żadne skarby. Teraz przyszła jego kolei na pytanie, które mogłoby podtrzymać jakoś rozmowę. Wtedy zorientował się, że wciąż nie poznali swoich imion więc to byłby dobry początek.
- Swoją drogą, nazywam się Kan Senju. Miło mi poznać. Jesteś z Hayashimury?
0 x
Awatar użytkownika
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2178
Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach
Multikonta: Daisuke

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kisuke »

Poznać można się w różnych okolicznościach, tak samo różne można zrobić pierwsze wrażenie. Kan wyglądał dość ekstrawagancko, przynajmniej na to do czego przywykł Kisuke, który preferował bardziej "robocze" ubrania. Strój nieznajomego wydawał się bardzo odświętny, prawie jakby miał wskazywać na wysoką pozycję albo spore pokłady pychy. Szybko okazało się, że są to całkowicie błędne skojarzenie. Nie dość, że nie dał po sobie znać, że przybycie nieproszonego gościa nie było mu na rękę, to jeszcze dodatkowo przeprosił. Tylko w sumie czemu? Aż tak bardzo potrafił kontrolować drewno, że sporo z tej roślinności to wyłącznie jego dzieło? Senju słynęli z kontroli tego żywiołu, jednak Kisuke niezbyt często oddalał się od Kaigan aby mieć możliwość zaobserwowania tego na własne oczy. Z całą pewnością taki pokaz siły mógł zrobić wrażenie.

-Daj spokój, po prostu nie byłem zbyt uważny. To wszystko twoje dzieło? Imponujące- Pochwalił go, kolejny raz rozglądając się w każdą stronę. Tym razem baczniejszą uwagę zwrócił na każde drzewo, każdy korzeń i to jakie możliwości otwierała kontrola czegoś takiego. Nie było też co mieć jakiś obiekcji co do jego utworzonych korzeni. Ninja powinien być zawsze czujny i jeśli kogoś Kisuke planował się czepiać. To tylko samego siebie.

Udzielona została także odpowiedź na pytanie, której można było się domyślać. Zgodnie z przewidywaniami, miejsce to było bardzo spokojnym i wręcz idealnym aby testować swoje możliwości tworzenia. W przypadku technik katonu czy innych niszczących lepiej sprawdzał się otwarty teren, bo raczej nikt nie chciałby zrzucić na siebie gniewu całego klanu Senju za spalenie ich lasów.

-Kisuke Hiroe. Nie, z Gokuburi. Moi rodzice pochodzili z tych terenów, coś mnie podkusiło aby wybrać się w małą podróż.- Odpowiedział, wskazując kciukiem przez ramię kierunek z którego przybył. Ponownie, zamiast spojrzeć w oczy swojego rozmówcy, krążył wzrokiem po okolicy. Wyglądał jakby czegoś szukał, a on zwyczajnie podziwiał wszystko co było wokół. W pewnym momencie w oko rzuciła mu się gałąź jednego z drzew nad jego głową, dwa skoki i siedział sobie spokojnie na niej, machając na przemian nogami. Mimo przeświadczenia o dobrych zamiarach i pokojowym nastawieniu, Kisuke musiał być bardzo ostrożny. Senju nie bratali się zbytnio z klanem Aburame, a preferowali trzeci z dużych klanów tego regionu, klan Nara i to z nimi więcej handlowali.

-Dawno mnie nie było w Shinrin. Macie tutaj coś ciekawego do zobaczenia?- Teoretycznie pytanie standardowe, jeśli chodzi o podtrzymanie rozmowy. Bardziej sztampowe byłoby chyba tylko zapytać o pogodę. W tym dość niepozornym zapytaniu, Kisuke przemycił także chęć poznania nieco więcej szczegółów o tych terenach. Może Kan zna jakieś ciekawe miejscówki. Nie muszą to być żadne wielkie atrakcje turystyczne, które wszyscy przybyli podziwiać, Kisuke liczył bardziej na coś przyziemnego, tak jak na przykład okoliczne rozlewiska. Dla wielu były pewnie utrapieniem, a jednak Hiroe widział w ich naturalne piękno. Senju również zdawał się preferować takie odosobnione miejsca. Kto wie, może zna ich więcej?
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kan Senju »

Strój w jaki się ubierał Kan zupełnie nie pasował do jego charakteru, musiał się tak ubierać przez wzgląd na przybranych rodziców. Są oni ważnymi arystokratami w wiosce, więc nie przystoi mu ubierać się zwyczajnie. Musi im pod każdym względem przynosić chlubę, w zamian za chęć zaopiekowania się nim gdy został sam, inwestowanie w jego rozwój, a także stałą nad nim opiekę. Dbali o niego jak o rodzonego syna, co właściwie jest prawdą. Nie posiadał żadnego rodzeństwa, jakieś problemy z płodnością czy coś. Nigdy się tym przesadnie nie interesował doceniając wszystko co otrzymywał. Słysząc pochwałę uśmiechnął się pokazując kilka ząbków, a także podrapał się palcem pod okiem speszony.
- Tylko okoliczne korzenie, nic imponującego jak na ćwiczenia ciągnące się kilka dni. Większość z tego muszę nazwać porażkami. Za drzewa jest odpowiedzialna matka natura.
Wyjaśnił zapewne małe nieporozumienie. Stworzenie całego lasu wymagało sporo wysiłku, który może mógłby wykonać gdyby się postarał tylko padało pytanie po co? To prawda, uwielbia drzewa niemniej okolica jest nimi dosłownie przepełniona. Dodawać kolejne byłoby marnotrawieniem swojej siły, a także energii. Zresztą nigdy nie miał pewnością czy wytworzony sztucznie las potrafiłby przetrwać próbę czasu, co mogłoby być ciekawym eksperymentem. W przyszłości będzie musiał to przetestować kiedy już nadrobi wszelakie zaległości. Obecnie większość wolnego czasu musiał poświęcić na nadrobieniu całej drewnianej skrzyneczki z zwojami.
Początkowy niepokój w sercu Kana powoli upadał do zera. Udało mu się poznać imię nieznajomego, wymienić kilka zdań, chociaż wciąż daleko im do bycia kumplami to powoli udało się nawiązywać kontakt. Nawet ciężko znaleźć momenty ciszy gdy wymieniali się informacjami raz po raz. Przybysz pochodził z Gokubari, jak się nie mylił stolica rodu Aburame. Słyszał o niedawnej wojnie między nimi, a także Nara, ale gdy ich shinobi mają czas do zwiedzania innych prowincji sytuacja musiała się uspokoić. Bardzo dobrze, bo nie przepadał za wojnami. Najlepiej jakby nigdy na świecie żadna nie wybuchła, ale zdawał sobie sprawę jak dziecinne i płonne są to marzenia.
- Miło nam będzie ciebie gościć w naszej prowincji, mam nadzieję poczujesz się jak w domu. Gdybym mógł w czymś pomóc jestem do dyspozycji.
Zgodnie z etykietą ukłonił się delikatnie dając jednocześnie wyraz szacunku wobec gościa. Jak to powiadają, karma wraca więc zawsze starał się być życzliwy pomagając. Trochę naiwne podejście, związane z jeszcze brakiem większego doświadczenia jak funkcjonuje świat. Poza momentem śmierci rodziców można powiedzieć miał życie niczym z bajki.
- Ciekawe miejsca? To zależy czego oczekujesz, mamy kilka wodospadów, park botaniczny, czy też ruiny świątyni cudów. Dla naszego rodu równie ważnym miejscem jest grobowiec Senju Isoshiego, na którego cześć zostało zrobione mazoleum. Wątpię abyś znalazł jakieś wyjątkowe atrakcję prawdę mówiąc, jak w każdym regionie znajdziemy też gorące źródła czy wszelakiego rodzaju karczmy.
Kan mógłby jeszcze wspomnieć o swoim domu, jednak nie należał do chwalipięt. Zresztą, nigdy nie zapraszał do siebie gości, nie wiedział nawet jak na to by zareagowali przybrani rodzice.
- Skoro dawno ciebie nie było w Shinrin to jesteś podróżnikiem? Dużo zwiedziłeś świata? Ja prawdę mówiąc nigdy nie przekroczyłem granic prowincji.
0 x
Awatar użytkownika
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2178
Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach
Multikonta: Daisuke

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kisuke »

Nie powinno się oceniać książki po okładce. Niby proste stwierdzenie, a jednak tak często ludzie o tym zapominają. Gdyby i w tym przypadku Kisuke uznał rozmówcę za nadętego bufona, pewnie po prostu poszedłby dalej, zbytnio nie przejmując się takim spotkaniem. A jednak coś skłoniło go aby zostać i przekonać się jaka jest prawda. No a okazało się, że prawie straciłby szansę na tak miłą rozmowę i możliwość poznania całkiem fajnej osoby. Kolejna cenna lekcja i kolejny raz naoczny dowód aby uważać na swoje błędne przekonania. Samego siebie skarcił w myślach za tak szczeniackie podejście.

Nieporozumienie, które wynikło z nieprecyzyjnych obserwacji było dość zabawne. Kisuke również się uśmiechnął. Nawet jeśli Kan mógł stworzyć ten las, to jego skromność nie pozwoliła mu o tym zbytnio rozmawiać. Uznał, że ledwo był w stanie zmienić ułożenie korzeni, choć to już samo w sobie wiele oznacza. Jeśli coś takiego jest ledwie wstępem do możliwości Senju, to co są w stanie zrobić bardziej zaawansowani użytkownicy. Czyżby taka gęstość lasów wynikała nie tylko z naturalnych predyspozycji tych terenów? Trzeba będzie uzyskać więcej informacji o tutejszych ninja. Ale to nie teraz. Obecnie warto skupić się na zwyczajnej rozmowie dwóch młodych chłopaków.

-Nie, nie. Raczej marny byłby ze mnie podróżnik. Preferuję swoje znajome okolice i niezbyt często zapuszczam się gdzieś dalej. Tak przynajmniej było do niedawna. Teraz staram się pomału zwiedzać te nieco odleglejsze zakątki. Z Kaigan wiedzie kilka dróg, postanowiłem, że posprawdzam sobie gdzie wiedzie jedna z nich i co u naszych sąsiadów- Tym razem to Kisuke się uśmiechnął, gdy usłyszał, że ktoś mógłby uznać go za podróżnika. Ledwo kilka razy przekroczył w swoim krótkim życiu granicę, a o zwiedzaniu dalszych rejonów wolał nawet nie myśleć. Małymi kroczkami kiedyś do tego dojdzie, ale najpierw ma nieco bardziej realistyczne założenia.

-Ale wychodzi na to, że już tylko u was mógłbym spędzić kilka dobrych miesięcy i miałbym co robić. Wychodzisz z podobnego założenia, czy po prostu nie lubisz się zbytnio oddalać?- Niechęć do podróżowania czasami wynikała z dziwnych irracjonalnych pobudek. Czasem jednak wynikała z silnego przywiązania uczuciowego do swojego domu i rodziny. Hiroe swoich rodziców stracił już jakiś czas temu. Samemu w domu nie potrafił wysiedzieć, dlatego wybrał się w podróż. Zapewne Kan obecnie wiedzie dość spokojne i szczęśliwe życie, dlatego nie w smak mu jakieś dalsze wycieczki. Może jednak powód jest zupełnie odmienny. Ciekawość nie pozwoliła o to nie zapytać.
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kan Senju »

Pierwsze lody zostały przełamane, oczywiście nie te znajdujące się na ziemi tylko w rozmowie. Dwójka chłopców, których spotkanie w leśnych rozlewiskach było zupełnie przypadkowe zaczęła się wzajemnie do siebie przekonywać. Kan również zyskiwał z czasem coraz to więcej odwagi, zaczynał się czuć w towarzystwie powoli bardziej komfortowo. Dywagowali o rzeczach prozaicznych, to wciąż czas mijał dość przyjemnie. Do umilenia tej chwili brakowało im tylko ciepłej herbatki i jakiś ciasteczek do wcinania, jednak obecne miejsce nie pozwalało na takie luksusy. Jest jednak sposób aby to rozwiązać, zamiast stać i marznąć tak na dworze podczas zimy.
- Nie jesteś przypadkiem zmęczony i głodny po takiej wędrówce? Moglibyśmy się przejść do karczmy, ojczym opowiadał o całkiem porządnej, a jeszcze nie miałem okazji żadnej odwiedzić. Jestem pewien, że serwują coś znakomitego skoro zyskało jego uznanie.
Jego przybranej rodzinie ciężko jest dogodzić w kwestii jedzenia, dlatego też korzystają opłacają jednego z najlepszych kucharzy w stolicy aby pracował u nich w domu. Nie wliczając również służby, na której obiady podczas jego urlopów nigdy nie mógł osobiście narzekać. Mimo otrzymanego statusu młodzieniec nigdy nie stał się wybrednym człowiekiem. Wciąż pamiętał kiedy był dzieckiem rolników, a na obiad mieli smażone ziemniaczki z własnego pola. To mu w pełni wystarczało do szczęścia póki ktoś nie postanowił całkowicie zrujnować jego życia. Niemniej przeszłość dawno zostawił za sobą. Nie miał czasu szukać ludzi za to odpowiedzialnych, a także wątpił w możliwości ich znalezienia. Pamiętał tylko jedną wskazówkę, za którą podążanie było całkowicie bezcelowe.
- Jestem raczej zbytnio zajęty aby wybierać się na podróże. Od kiedy stałem się samodzielny pomagałem rodzicom w prowadzonych przez nich biznesach, jako Doko byłem zupełnie niezauważalny w moim rodzie. Teraz słyszałem, że ma się to zmienić wraz z przypadkowym awansem więc staram się przygotować jak najbardziej mogę. Poza tym... Spędzając tutaj szesnaście lat czuję się przywiązany do Shinrin, chociaż jestem ciekawy jak wyglądają inne prowincje.
Odpowiedział serdecznie zgodnie z prawdą nie mając zbyt wiele do ukrycia. Sekretów nie zdradzał, zresztą żadnych nie posiadał. Obecnie można z niego czytać niczym z otwartej księgi, choć mówiono mu aby uważał na informacje przekazywane nieznajomym. Podobno nigdy nie wiesz co zechcą niegodziwi ludzie wykorzystać, ale musiał się przekonać na własnym przeżyciu aby zmienić swoje nastawienie.
- Swoją drogą opowiesz mi coś o Kaigan? Różnią się jakoś te prowincje, czy może są identyczne?
Zapytał oczywiście gotowy do wyruszenia jeżeli wcześniej Kisuke przychylnie wyraził się na temat znalezienia im dachu nad głową.
0 x
Awatar użytkownika
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2178
Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach
Multikonta: Daisuke

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kisuke »

Nawiązywanie nowych kontaktów nigdy nie szło Kisuke zbyt spektakularnie. Jego niezbyt otwarta osobowość i spora doza nieufności do obcych sprawiała, że inni traktowali go często jak dziwaka. Zazwyczaj nie miało to większego znaczenia, bo przez większość swojego życia przebywał w rodzinnych stronach. Ci co mieszkali blisko, kojarzyli go, a on przyzwyczaił się do nich. Z obcymi był większy problem, ale mała ilość interakcji tylko pogłębiała niechęć do zawierania nowych znajomości. Potem przyszła wojna, co dodatkowo zasiało spore ziarno lęku w kontaktach z innymi. Teraz jednak było nieco inaczej, rozmowa z Kanem był prosta, niezobowiązująca i bardzo przyjemna.

-No niedługo i tak musiałbym gdzieś wypocząć oraz się ogrzać. Zima powoli dobiega końca, ale potrafi dać w kość. No i takiemu zaproszeniu nie sposób odmówić. Chętnie udam się z Tobą do karczmy. To Ty prowadź, a ja zacznę opowiadać- Odpowiedział, kiwając kilkukrotnie głową. Zdecydowanie prościej rozmawiałoby się w ciepłym pomieszczeniu, aniżeli tutaj na mrozie. Z początku może jeszcze nie było tak tego czuć. Przy ciągłym spacerze ciało samo się nagrzewało, ale wystarczyło przystanąć na kilka minut i w dodatku usiąść na zmarzniętej gałęzi, aby powoli zęby zaczęły zgrzytać. Delikatnie podniósł się na rękach i zeskoczył z gałęzi, miękko lądując na ziemi po czym wskazał ręką aby Senju pokierował ich dwójkę do zareklamowanej karczmy.

-Teoretycznie względem opowieści o reszcie świata, to nasze rejony powinny być w zasadzie podobne. A jednak widać sporą różnicę, gdy przechodzi się z Kaigan tutaj. U nas co prawda nie brakuje lasów, ale po waszej stronie jest ich zdecydowanie więcej i są gęściejsze. Macie też bardziej "jednorodną" pogodę. Kaigan jest rozciągnięte w niemal każdą stronę przez co poszczególne części prowincji różnią się od siebie. Blisko Ryuzaku jest cieplej, niż na mroźnym półwyspie znajdującym się na południu. Mamy też zdecydowanie więcej terenów uprawnych, co pewnie wynika z większej wycinki lasów.- Pierwsze co przyszło mu na myśl to opowieść o tym jakie są w różnice naturalne w obu prowincjach. Mogliby dywagować na tematy polityczne czy społeczne, ale był to już cięższy kaliber, a przez wzgląd na dość neutralne stosunki między tymi terenami, prościej i przyjemniej było porozmawiać o ekosystemie. Tym bardziej, że był on o wiele milszy dla oka.
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kan Senju »

Słysząc o przyjęciu propozycji zmiany miejsca Kan się serdecznie, szeroko uśmiechnął. Można powiedzieć, że przeszedł go dreszcz radości. Nie miewał wiele okazji do wymawiania pomysłów, które zostawały bez najmniejszego problemu zaaprobowane. Spoglądał jak Hiroe zeskoczył zeskoczył z gałęzi na której urządził sobie posiedzenie ukazując swoją całkiem sprawną stronę fizyczną. Zupełnie jak przystało na shinobiego.
- Osobiście nie mogę się doczekać lata.
Rzucił bez namysłu odnośnie swojej ulubionej pory roku zanim towarzysz dołączył do niego aby ruszyć w kierunku miasta ramię w ramię mogąc wysłuchać opowiadania odnośnie innej prowincji. Jak się okazywało, różnic było dość niewiele. Największymi były spore różnice temperatur na terenach zajmowanych przez Kaigan, mniejsza ilość lasów, a także ich gęstość nie powalała patrząc na Shinrin. W takim wypadku jego ulubionym miejscem dalej pozostawało miejsce wychowania, drzewka to jednak jego ulubiony owoc natury. Tereny uprawne co prawda dawały więcej żywności... Wtedy nagle przyszło mu bardzo głupie pytanie, przez wzgląd na dawne mgliste wspomnienia kiedy był synem rolników.
- Czy macie sporo terenów uprawiających ziemniaczki?
Po wypowiedzeniu tych słów zrobił się lekko czerwony. Jak można pytać o taką głupotę shinobiego? Niemniej mleko się rozlało więc pozostawało tylko z tym żyć. Niedługo przeszli przez bramę osady, skąd pokierował ich w kierunku gospody pod Kadambą. Nigdy nie wiedział skąd się wzięła nazwa, bo nie był zainteresowany życiem miłosnym. Pierwsze skowronki wciąż są przed nim.
- Mam nadzieję się spodoba, jak wspominałem nigdy tutaj jeszcze nie byłem. Miałem tylko recenzję jednej osoby.
Delikatnie zakłopotany otworzył drzwi wpuszczając swojego nowego kolegę przodem.

Z/T x2 -> Gospoda pod Kadambą
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kan Senju »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kan Senju »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kan Senju »

  Ukryty tekst
Z/T
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kan Senju »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Leśne Rozlewiska

Post autor: Kan Senju »

  Ukryty tekst
Z/T -> Grobowiec Isoshiego
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości