Szlak transportowy

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2128
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ario »

0 x
Awatar użytkownika
Kazuma
Posty: 848
Rejestracja: 28 kwie 2021, o 13:23
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
GG/Discord: Avarice#3584
Multikonta: Avarice

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kazuma »

0 x
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Obrazek
Henge
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kan Senju »

Z/T -> Mura no Sato
0 x
Awatar użytkownika
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735
Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja
Duża torba
Miecz i śpiwór
Manierka
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu

Re: Szlak transportowy

Post autor: Jun »

0 x
" RP/PBF to nie zabawa już "
Awatar użytkownika
Kan Senju
Posty: 450
Rejestracja: 6 gru 2020, o 22:30
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Hikari#5885

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kan Senju »

Początek podróży przebiegał spokojnie, wszak Kan był dość dobrze zaznajomiony z swoją prowincją. Mógł nie znać świata, ale miejsce w którym się wychował znał na przynajmniej przyzwoitym poziomie. Wielokrotnie podróżował w interesach wysyłany przez ojczyma, zaczął mu pomagać w wieku bodajże trzynastu lat z względu na bycie odpowiedzialnym dzieciakiem. Ścieżka wydawała się dość bezpieczna, toć w jego tworzącej się naturze coś nakazywało mu pozostanie przezornym. W osadzie również nie spodziewał się nigdy zostać wystawiony na próby, a jednak znalazła się osoba rzucająca w niego schurikenami przy wodospadzie. Przechadzał się wśród drzew, których widok zawsze podtrzymywał go na duchu. Mógłby z nimi spędzić całe życie, a wciąż byłby daleki od spełnienia. Odczuwał z naturą wyjątkową więź, bo wedle własnego uznania dzięki niej mógł manifestować swoje zdolności. Dopóki kroczy tak będzie jej dziękował za to, że no zwyczajnie istnieje dając mu siły.
Wraz z upływem kolejnych dni okolica stawała się mu coraz bardziej obca. Ostatecznie nigdy nie zapuszczał się tak daleko od domu w tym kierunku. Im bliżej Tajemniczego Lasu tym mniejsze było zasiedlenie terenu, więc w pewnym momencie minął ostatnią znaną mu wioskę w której kiedyś odwiedził lokalnego handlarza. Czy czuł się w związku z tym zagubiony? W żadnym wypadku, miał mapę którą potrafił się posługiwać. Najwyżej w sercu pojawiła się delikatna niepewność związana z ewentualnymi zagrożeniami. Noclegi oczywiście spędzał w karczmach, gdzie widząc kurczące się zapasy żywności czy wody uzupełniał. Oczywiście zawsze mógł skorzystać z jednej techniki tworząc owoce, ale wątpił aby było to wystarczające. Jak to główny kucharz w domu powiadał, ludzkie ciało wymagało zbalansowania składników w pokarmach. Przykładowo posiłkowanie samym mięsem jest szkodliwe w dłuższej perspektywie czasu, w tym wypadku musiało być podobnie.
W pewnym momencie Senju opuścił swój las wkraczając do niezbadanego lasu, co wyczuł głównie przez zmianę w powietrzu. Wilgoć była niemalże wyczuwalna w zatokach, a wraz z nią swego rodzaju ocieplenie. W tym momencie zatrzymał się dosłownie na kilka minut przyglądając najbliższemu dorodnemu drzewku z bliska. Skupił się na korze, czy różniła się czymkolwiek od dobrze mu znanej? Postanowił ją wymacać swoimi dłońmi podczas swoich przemyśleń. Od dojścia w zaznaczone miejsce dzielił go dzień podróży, ale obozowiskiem się nie przejmował. Posiadał idealne rozwiązanie odnośnie swojego problemu. Gdy słońce zaczęło się zbliżać do horyzontu postanowił zająć się szukaniem niewielkiej polany w której mógłby po złożeniu kilku pieczęci zbudować dla siebie niewielki dom, a właściwie jedynie sypialnię. Wystarczyłby kwadrat o wielkości kilku metrów, bez jakichkolwiek okien. Najważniejsze były ściany, a także dach mający go chronić przed wiatrem oraz zwierzyną. Drewno z którego go konstruował powinno wytrzymać nawet ewentualny atak niedźwiedzia, wciąż zawierało w sobie chakrę. Najważniejszym jego elementem było łóżko, a także drzwi zamykane na belkę aby nikt podczas snu się nie włamał. Mając wszystko gotowe poszedł spać wcześnie mając zamiar wstać w okolicach świtu, a przed wyruszeniem dalej zjadłby wewnątrz posiłek.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735
Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja
Duża torba
Miecz i śpiwór
Manierka
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu

Re: Szlak transportowy

Post autor: Jun »

0 x
" RP/PBF to nie zabawa już "
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Szlak transportowy

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Szlak transportowy

Post autor: Natsume Yuki »

Do diabła, przez te liczne miesiące spędzone w zapomnianej przez bogów świątyni Susanoo rzeczywiście oderwały go od rzeczywistości. Dopiero teraz, kiedy białowłosy próbował przedostać się przez Antai i Yusetsu, dowiedział się że klany zamieszkujące te tereny zaatakowały Sogen i przeszły w stan wojenny. Przez to wędrówka na bezpieczne terytoria stały się zasadniczo utrudnione - gdziekolwiek się nie obrócił, wszędzie kręciły się straże i wojska, patrolujące okolicę na wypadek ataków poza terenami Sogen. Co tak nawiasem Natsumego dość mocno bawiło - skoro teatr wojny znajdował się w krainie Uchiha, to raczej wątpliwe że przenieśliby oni kolejne batalie na tereny zamieszkiwane przez klan Inuzuka. Musieliby najpierw przebić się przez Antai żeby tam dotrzeć; a Uchiha, pozostawieni samym sobie, na pewno nie mieli dostatecznie dużo sił by tak daleko wyjść poza własne, okupowane terytoria. W efekcie, tylko podróżnicy tacy jak on mieli utrudnione życie - żeby nie pokazywać się za mocno, mężczyzna był zmuszony złamać ostrze Kubikiriboucho i wrzucić je do jeziora po drodze, a rękojeść schować do torby. Pozostały oręż zaś miał przy sobie - Shiroi Shi jak zwykle działał dobrze jako udawana laska podróżnika, a do jednej katany nikt nie przywiązywał uwagi. Zwłaszcza że Yuki nosił na sobie strój mnicha shukke, którzy to mają pozwolenie na noszenie oręża do samoobrony. A kostium ten działał też na jego korzyść dzięki szerokiemu kapeluszowi, który ograniczał widoczność jego twarzy.
Między innymi zawsze nosił przy sobie tego typu przebranie. Łatwiej podróżować i przedostać się w inaczej niedostępne miejsca, jeśli z zewnątrz wygląda się na kogoś innego niż jest się naprawdę.
Cóż, przynajmniej tyle że w końcu zaczął wychodzić na prostą. W momencie w którym przekroczył granicę Shinrin, przedstawił się strażnikom jako wędrowny mnich służący Dōsojina, kami traktów i podróżników. Jako że za młodu był bardzo ciekaw tematyki religijności i wiary na całym świecie (w końcu pierwotnie miał się stać właśnie mnichem, nie shinobi), mężczyzna bez problemu przekonał strażników do swojej tożsamości kapłana i został na spokojnie wpuszczony na terytoria klanu Senju. Raczej nikt tutaj nie powinien go pokojarzyć z osobą jaką niegdyś był - białe, długie włosy związane w kucyk z tyłu głowy, zapuszczona broda przysłaniająca dolną część twarzy, szeroka blizna przez jedno z oczu... przypominał bardziej najemnika który nawrócił się z powrotem na stronę bogów, niż na byłego przywódcę jednej z największych frakcji znanego świata.
I dobrze.
Mężczyzna wędrował sobie spokojnie głównym szlakiem podróżnym, co jakiś czas tylko witając się z niektórymi wędrowcami, kłaniającymi się mnichowi i proszącymi o błogosławieństwo na dalszą wędrówkę. Aby utrzymać iluzję, oczywiście takowej udzielał - może kami i śmiertelnicy mu wybaczą takie drobne oszustwo.
Dopiero kiedy przybył na trakt w pobliżu głównej osady i stolicy klanu Senju, Hayashimury, zobaczył coś czego nie do końca się spodziewał - ale na dłuższą metę było szczęśliwym zrządzeniem losu. Otóż na jego drodze stanęła znana mu osoba niebieskowłosej kobiety, zmierzającej w stronę przeciwną niż ta gdzie kroczył on. Zatrzymał się na moment i złapał dłonią za szeroki kapelusz, który miał na głowie.
-Pozdrowienia Dōsojina na Ciebie, podróżująca - powiedział spokojnie tym samym tonem, którego używał podczas rozmów z innymi wędrowcami. Podniósł jednak nieco kapelusz, żeby mogła lepiej przyjrzeć się jego twarzy... i rozpoznać kim tak naprawdę jest. - Dokąd zmierzasz?
0 x
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Szlak transportowy

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Szlak transportowy

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume lekko przymrużył oczy, by lepiej przyjrzeć się gestom i mimice Mei. Dziewczyna na początku była bardzo nieufna wobec nieznajomego mnicha zbliżającego się w jej stronę - co było oczywiście jak najbardziej naturalną i normalną reakcją, którą on sam również by okazał. Później, kiedy rozpoznała jego oblicze, była widocznie zaskoczona nagłym pojawieniem się jego osoby w tak nieoczekiwanym miejscu. Ostatecznie zaś okazała najpierw konsternację, która równie dobrze mogła być zamaskowaną irytacją, by ostatecznie przejść do uśmiechu. Czy ten gest był wymuszony? Ciężko było powiedzieć. Zresztą, nawet jeśli byłby, to niewiele by to zmieniało - dziewczyna miała prawo być poirytowana nagłym pojawieniem się białowłosego w tym miejscu. W końcu skoro mieli się spotkać gdzie indziej, to z zewnątrz takie "przypadkowe" spotkanie tutaj było cokolwiek dziwne. Tu Yuki miał tylko jedno wytłumaczenie, które też nie dla każdego miało sens: po prostu nie potrafił usiedzieć długo w jednym miejscu, i nie mógł pozwolić sobie na długoterminowe planowanie.
Jeżeli nie ma się tej elastyczności w zdolnościach planowania, to tylko ściąga się na siebie kłopoty, czyż nie? A szczególnie, jeśli trzeba zawsze rozglądać się na wszystkie strony przez bycie na liście poszukiwanych. Dla jednych paranoja - dla innych zupełna codzienność.
Oczywiście, wyczuł od dziewczyny lekką niechęć do faktu, że przedstawił się jej w tak zdystansowany sposób, przybierając na siebie maskę mnicha zamiast rozmawiać z nią jak rodzeństwo. Z jednej strony to rozumiał - skoro nie widzieli się tak długo, to mogliby pozwolić sobie na lekkie poluzowanie i rozmowę tak jak niegdyś. Z drugiej jednak... ostrożność zawsze mu podpowiadała, że niezależnie z kim się spędza czas i co się robi, ściany, drzewa, wzgórza i wszystko inne może mieć uszy. Zwiadowcy, szpiedzy i inne cholerstwo nigdy nie śpi, a jeżeli chciało się zachować jakieś formy swobody, trzeba było je zostawiać na momenty kiedy miało się chociaż odrobinę prywatności. Kiedy zatrzymają się na jakiś postój, być może dotrą do Ryuzaku i na spokojnie usiądą albo na mieszkaniu Mei, albo pod pokładem jego kitamaebune zacumowanego w porcie - wtedy będzie mógł pozwolić sobie na normalne rozmowy. Teraz po prostu charakter mu podpowiadał, że należy zachować zimną krew.
... Na litość, Natsu. Chociaż tak bardzo tego nie chciałeś, chyba ostatecznie stałeś się tym, na co Cię wychowywano w klanie. Istotę działającą tylko na logice, uznającą emocje za zbędny utrudniacz...
... Ale czy trudno mu się dziwić?
Uśmiechnął się lekko, słysząc odpowiedź dziewczyny. Cóż, rzeczywiście, to ona miała bardziej prawo na zadawanie pytań gdzie do cholery tak w ogóle zmierzał. Takową informację i tak zamierzał jej udzielić, a nawet jeśli by go nie spotkała - znalazłaby wiadomość w świątyni. Ale przynajmniej mogła potwierdzić fakt, że orientuje się w aktualnej sytuacji w świecie zewnętrznym.
-No proszę, a ja akurat dla świętego spokoju opuszczam Antai właśnie przez bliskość wojny - stwierdził z lekkim rozbawieniem w głosie. - Może i walki dzieją się w Sogen, ale lepiej zawczasu się wycofać póki jeszcze ma się taką możliwość.
Następnie skinął lekko głową na potwierdzenie słów niebieskowłosej.
-Słuszna dedukcja - Podrapał się po podbródku, uśmiechając się. - Planuję się przedostać do Ryuzaku no Taki. Tam spędzę jakiś czas, po czym planuję kontynuować podróż.
Podszedł krok bliżej, tak by móc mówić cichszym tonem.
-Skoro wiem że mogę mieć ogon, to nie mogę zostawać na zewnątrz przez długi okres czasu. Cały czas będę musiał zmieniać swoje położenie - pierwszym celem będzie Hyogashima, przynajmniej do czasu aż wszystko się uspokoi. Na razie Ryuzaku zadziała dobrze - sporo ludzi, dużo miejsca by się ukryć, pod latarnią zawsze jest najciemniej.
Westchnął lekko, pozwalając sobie na kolejny lekki uśmiech.
-Aż tak krótkiej pamięci jeszcze nie mam. Skoro i tak zmierzałem do Ryuzaku, to planowałem iść najsensowniejszą drogą omijającą zamknięte granice - podejrzewałem, że gdzieś tutaj mogę Cię spotkać.
A nawet jeśli nie, to i tak zostawiłem wiadomość, dodał w myślach. Tego jednak wolał nie dodawać na głos, bo jeszcze mogłaby się obruszyć decyzjami białowłosego. Może i byli rodzeństwem, ale jedno zdecydowanie nie byłoby w stanie w pełni zrozumieć drugiego. Mei mimo wszystko była bardziej emocjonalna i zwracała uwagę na to, co mogą czuć inni - Natsume zaś był czysto logicznym konstruktem, który podążał za tym co jest najlepszą i najbezpieczniejszą decyzją - która jednak dla innych ludzi mogła być niemalże bezduszną lub olewającą.
Czy ktoś barwny potrafi zrozumieć kogoś pustego? Czy ktoś pusty może zrozumieć kogoś żyjącego w kolorach?
0 x
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Szlak transportowy

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Szlak transportowy

Post autor: Matsu »

Z/t
0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tatsuo »

Misja #2 [ C ]
17 / 30
Shinsu Douhito

Przepraszam. – Wydukała cichutko. Naprawdę nie wiedziała, którego zdania mężczyzna nie mógł zrozumieć. Przecież wszystko, co mówiła, było składne i logiczne! A tak przynajmniej wydawało się w jej głowie, jednak nie chcąc stracić swojego możliwego wybawiciela, skupiła się nieco bardziej na tym, co chciałaby znowu powiedzieć. Czy powrócić do historii, jaka wydarzyła się w wiosce, a może skupić się na tym, co chłopak jej powiedział, a może... Ach, tyle było wątków, które w myślach się jej kłębiły, ale chciała dać Shinsu'owi do zrozumienia, choć podstawy tego, co znalazło się w jej historii. – Tak, pewnie masz rację... – Pomysł z wysłaniem wiadomości został całkowicie odpuszczony, zauważając chęć Shinsu'a do wzięcia udziału w odbiciu jej osady. Skoro tak bardzo bała się namówić kogoś, aby wraz z nią udał się na tereny objęte wojną, to kto zdołał zaatakować jej osadę? Cała chmara armii Sogeńskiej? – Widzisz. Ten list był raczej bliższy mojemu sercu. Miał związek z pewną historią, którą pewna kobieta niegdyś nam opowiedziała. Ponoć gdy dwie osoby są ze sobą związane na stałe, to zawsze się odnajdą. Nawet pozostawioną wiadomość na morzu. Podróżowanie traktem wydało mi się o wiele bardziej bezpieczne, niż wracanie do wioski, ale teraz... – Teraz całkowity świat zleceniodawczyni odmienił się w przeciągu kilkunastu sekund. Skoro Shinsu jej obiecał, to przecież nie złamie swojej obietnicy, prawda? Był to człowiek, który dotrzymuje swojego słowa, a przynajmniej taki widniał jego obraz w głowie brunetki. Dlatego nie widziała problemu w tym, aby obrać nieco inny trakt bardziej skierowany na wschód. Tam, gdzie było całe jej życie.

Wędrówka jednak nie trwała dwa dni. Choć znajdowali się względnie blisko granicy prowincji, to trzeba było przejść przez spory fragment Prastarego Lasu. Trakty, którymi się poruszali, były raczej dobrze znane i raz po raz mijał ich jakiś wóz czy inny kupiec, który zamiast chęci wbicia im noża w plecy, przywitał ich uśmiechem i nawet jakąś dobrą radą. Dlatego też nie trzeba było się przesadnie martwić o to, czy jacyś bandyci zostaną napotkani przez naszą dwójkę niestrudzonych wędrowców. A jak z relacją pomiędzy kobietą i jej wybawicielem? Ta raczej była stonowana, o ile nie powiedzieć, że chłodna. Kobieta starała się mówić jak najmniej potrafiła, bo nie wiedziała, czy swoimi słowami raz jeszcze nie urazi Shinsu'a, a ten w końcu zgodził się jej pomóc.

Po tygodniu lub nawet nieco dłużej, bo czas mija zdecydowanie wolniej, gdy podróżuje się z buta, odwiedzając poboczne osady i wioski, w końcu dotarli do rzeki Takino, która swą nazwę zawdzięczała wodospadowi, a raczej dość stromemu spadowi, od którego swój bieg rozpoczynała ta struga wody. I właśnie nad jednym z tych stromych spadów znaleźli się nasi wędrowcy podróżujący wzdłuż głównego traktu. Droga była kamienista, wyboista i po prostu mówiąc - górska. Z pewnością podróż wozem nie należałaby do najłatwiejszych. – Już za niedługo dojdziemy do Osady. Nie wiem... Nie wiem, czy wszyscy przeżyli. Chciałam tutaj wrócić po wysłaniu listu, ale nie spodziewałam się, że kogoś tutaj zastanę. – To po cóż ona tutaj wracać chciała? Tego jednak mężczyzna wiedzieć nie mógł, bo nie leżało to w kręgu jego zainteresowań. Z całą pewnością jednak zainteresować mogła go niewielka wioska, jaka ukazała się, gdy przekroczyli kolejny z pagórków. Choć odległość była spora, to dostrzec można było poruszające się tu i tam osoby. Ktoś z pewnością żył.


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Shinsu
Posty: 811
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
GG/Discord: Shins#7007

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinsu »

Poprzedni post: viewtopic.php?p=186534#p186534
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tatsuo »

Misja #2 [ C ]
- / 30
Shinsu Douhito
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość