Szlak transportowy

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shins »


Idąc ku prowincji klanu Aburame chłopak rozmyślał nad przyszłymi wydarzeniami. To będzie jego pierwszy udział w działaniach wojennych, pierwszy raz gdy przyjdzie mu brać udział w konfrontacji z wrogiem, a to wymaga znacznie lepszego opanowania jutsu niż do tej pory mu wystarczało. W czasie wojny domowej jedynie pomagał cywilom, a teraz będzie musiał skonfrontować się z kimś, kto będzie chciał go zabić. Ba! Sam będzie musiał zabijać. I to skutecznie. Tak więc postanowił on lepiej przygotować się na czas działań wojennych i podtrenować kilka dodatkowych technik, dzięki którym będzie mógł lepiej poradzić sobie z nadchodzącymi wydarzeniami.
  Ukryty tekst

Aktualny wygląd:
Obrazek

  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shins »

Kolejny etap podróży chłopaka ku Kaigan był dobrą okazją do dalszych treningów. Zdążył nauczyć się już jednej techniki, a każda kolejna pozwalała mu zwiększyć jego szansę na przeżycie w trakcie nadchodzących misji. W końcu jeśli chce coś na tym zyskać będzie musiał podejmować agresywne zachowania, a posiadanie szerokiego wachlarza ruchów jedynie ułatwi mu przeżycie i zaskoczenie przeciwnika. Choć zdawał sobie sprawę, że nie może się przygotować na każdą możliwą ewentualność, to przecież mógł się przygotować na jak najwięcej z nich. A to zawsze lepiej, niż iść nieprzygotowanym i dać się zaskoczyć wrogim shinobim mimo, że miało się okazję nauczyć jakiegoś kontrataku.
  Ukryty tekst

Aktualny wygląd:
Obrazek

  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shins »

Podróż chłopaka dalej trwała. Nie zdawał on sobie sprawę ile może zająć przejście między dwoma prowincjami, jeśli robić to pieszo, a nie lecąc na ptaku. A może po prostu się zgubił i krążył w kółko? Było to możliwe, gdyż podróżując w powietrzu była zupełnie inna perspektywa, a do tej lądowej nie był w cale przyzwyczajony. Postanowił jednak dalej kontynuować swoją podróż pieszo - przynajmniej ma więcej czasu an dobre przygotowanie się do walki. A to, jak sam sobie mówił, było najważniejsze! Przecież wróg nie będzie się pytał, czego ma nie robić, bo nie jesteś na to gotowy i nie zastosuje się do swoich zaleceń. Wręcz przeciwnie - pewnie będzie złośliwy i zrobi własnie tak, jak byś nie chciał!
  Ukryty tekst

Aktualny wygląd:
Obrazek

  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shins »

Jesienna aura dawała się chłopakowi we znaki. Była to już jego druga jesień w Zielonych Krainach, jednak nadal nie był przyzwyczajony do tej pory roku. Mimo lepszego przygotowania, niż poprzednio, gdy opuszczał Pustynię, ta pora roku nadal mu bardzo doskwierała. Deszcz padający dosyć często sprawiał, że drogi zalewane były błotem utrudniającym szybki marsz. Deszcz i błoto utrudniało postoje, gdyż trzeba było znacznie się wysilić, by znaleźć w miarę suchy i czysty obszar, a szansa na rozpalenie ognia w zasadzie nie istniała, toteż sporą część czasu chłopak marznął. A mógł pomyśleć o jakimś dobrym płaszczu podróżnym.

Chłopak postanowił zatrzymać się na kilka dni w opuszczonej chatce, którą znalazł wędrując po bezdrożach. A na bezdrożach znalazł się idąc na skróty. Trasę zgubił, ale znalazł suche schronienie. To właśnie tutaj postanowił kontynuować swój trening.

  Ukryty tekst

Aktualny wygląd:
Obrazek

  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shins »

Pobyt w chatce, którą znalazł Shins pozwolił mu wypocząć od podróży oraz skupić się na swoim treningu. Chęć i zapał do jak najszybszego dotarcia do Kaigan uleciała z niego, choć nie porzucił planów dołączenia do wojny. Po prostu postanowił odwlec je odrobinę w czasie. Odrobinę, to znaczy aż zakończy trening. Cenił swoje życie i nie zamierzał ryzykować, że straci je przez złe przygotowanie, skoro ma możliwości i czas na odpowiednie dobranie swoich technik do walki. Pogoda odrobinę się rozpogadzała - nadal padał lekki deszcz, jednak coraz mniejszy, a na niebie coraz częściej można było dojrzeć słońce przebijające się przez wciąż gęste chmury.
  Ukryty tekst

Aktualny wygląd:
Obrazek

  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shins »

Pogoda się poprawiała a wraz z nią humor Shinsa. Coraz częściej słońce wychodziło zza chmur i coraz rzadziej padało. A i opady stawały się coraz rzadsze. Chłopak spędził kilka dni na odpoczynku i nabraniu sił przed dalszą wędrówką. Gdy deszcze ustaną a szlak przez las stanie się mniej grząski będzie mógł wrócić na główną drogę i kontynuować swoją podróż. Zanim jednak wyruszy upewni się, że okoliczne tereny na pewno są już suche, a deszczu mu nie będzie groził przynajmniej przez kilka dni (mierząc na oko, w sumie to się na tym nie znał, ale nic lepszego nie wymyślił - do wiosny nie może tutaj zostać)- nie miał zamiaru znowu moknąć. Przynajmniej nie za szybko.
  Ukryty tekst
Po ostatnim treningu chłopak zdecydował, że warunki poprawiły się na tyle, by ruszyć w dalszą podróż. Kilka dni zajęło mu zanim znalazł główną drogę, a potem ruszył bezpośrednio do Kaigan nie opóźniając już swojej podróży.

Aktualny wygląd:
Obrazek

  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1030
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nikusui »

W sumie dobrze, że była już wiosna. Nikusui nie musiała przepychać się przez zaspy, czy cokolwiek innego, nawet jeśli tak naprawdę żadna pora roku nie była u niej znienawidzona. W każdym razie nie trudno było docenić komfort takiej podróży. Podczas tej pory roku szlaki transportowe tętniły życiem, handel ponownie się rozwijał, by na jesiennie i zimowe dni znowu przystopować.
Białowłosa nie zwracała szczególnej uwagi na tych, których mijała. I tak w większości byli to kupcy, podróżujący od osady do osady, wymieniający materiały na inne, czy też sprzedający to, co posiadali. W tej chwili Nikusui nie zastanawiała się nawet, czym by się zajmowała, gdyby nie wybrała tej drogi życia. Jej charakter był czasami zbyt paskudny, by mogła nieustannie współpracować z ludźmi. Albo musiała wyrobić sobie już taką renomę, że innym by to nie przeszkadzało. I to właśnie dzieje się zapewne w obecnej fazie jej życia. Trzeba ją było akceptować taką, jaka jest - wtedy i ona odpłacała się tym samym.
Standardowo jej podróż odbywała się przez Sogen, chociaż nie przez najważniejszą osadę w tej prowincji, należącą do Rodu Uchiha. Nawet krajobrazy mieli podobne, więc nie było na czym dłużej zawiesić wzroku. W pewnym momencie białowłosa musiała jednak nieco zejść z głównego szlaku, bo nadrobiłaby drogi i przejść pobocznymi, które również były dość ruchliwe. Za to jej celem dokładnie była Hayashimura. A w niej dwa miejsca, w których chciała się pojawić. I czuła się gotowa. Z każdym kolejnym krokiem nie wzrastały w niej żadne obawy czy też niepokój. Nic, co nakazywałoby wrócić, bądź twierdziło, żeby tam nie szła. Rzeczywiście, najwyższa pora uzmysłowić sobie stratę i pogodzić się z nią. I nigdy więcej nie zrobić tego ponownie.

z/t
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1030
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nikusui »

Nie zamierzała zostawać na noc. Chociaż do Antai był kawałek, to jednak nie było tak najgorzej. Być może po drodze znajdzie się jakaś karczma, w której się zatrzyma, jeśli droga będzie zbyt uporczywa. Tak czy siak, wiedziała, że jeszcze tu wróci. I to nie jeden raz. Teraz jednak, nim jeszcze się całkowicie ściemniło, opuściła Hayashimurę. Wraz z nią wychodziło z osady parę innych osób, jacyś kupcy i mała grupka ninja, która zapewne wybierała się na jakąś misję. Albo obczaić granice - cokolwiek. Zniknęli dosyć szybko, a białowłosej aż tak się nie śpieszyło, ani nie była na tyle ciekawa, by interesować się tym gdzie i po co wyruszyli dokładnie.
Maszerowała może ze dwie godziny, ale niestety zastał ją już mrok, więc przystanęła w najbliższej karczmie, która nawet nie wyglądała tak najgorzej. W środku oczywiście znalazło się paru pijaczków rolników z polskich wiosek, ale nic poza tym. Mimo wszystko Nikusui zamówiła coś do zjedzenia na szybko i wynajęła jeden z pokoi na górze. Był znacznie mniejszy niż ten, w którym spała poprzednio. Ważne jednak, że było łóżko i czym się nakryć, bo noce jeszcze nie do końca były tak ciepłe, jakby się mogło zdawać.
Rano białowłosa odświeżyła się, zjadła szybki posiłek i napełniła swój bukłak z wodą. Rozliczyła się za wszystko i wyszła z knajpy, zostawiając ją praktycznie pustą. Po wczorajszych pijaczkach nie było śladu, a w świetle dnia było tu nawet schludnie. A przynajmniej czysto, co było dość istotne. Tak przygotowana opuściła ten przybytek na granicy Shinrin, by niedługo potem znaleźć się w Sogen, a na koniec oczywiście w Antai. Aj, jeszcze naprawdę długo droga przed nią. A co by było, gdyby mijała tereny, na których aktualnie toczy się wojna? Może droga byłaby bardziej urozmaicona, ciekawsza, szybciej by zleciała. Cokolwiek.

Dokąd: Antai
Czas podróży: 60 minut
Środek transportu: pieszo
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Awatar użytkownika
Tsuyoshi
Gracz nieobecny
Posty: 459
Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli.
GG/Discord: cichuteńko#0324
Multikonta: -

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tsuyoshi »

Życie było pełnie niespodzianek. Wpierw zadanie-niespodzianka od władz, którego chłopak nie spodziewał się ani trochę. Był shinobi, to prawda, ale nigdy dotąd nie wykonał żadnego zadania. Jedno z pierwszych okazało się jednym z najcięższych, nie było to bowiem coś, czego spodziewałby się początkujący ninja. Jedni wymieniają koła, drudzy malują płoty, a jeszcze kolejni muszą strzec jakiejś nieruchliwej drogi na której nic się nigdy nie dzieje... Prawda? No otóż nie. Pojawiło się zagrożenie i to takie nie byle jakie. Sam dowódca był przerażony, czekając na powrót chłopaka. Widać było ulgę na jego twarzy, gdy ten stanął w drzwiach, cały i zdrowy. Zachował się najlepiej, jak potrafił, podjął dobre decyzje na co zwrócił sam dowódca. Minęło parę dni od zakończenia misji. Należyty odpoczynek tak, jak pojawił się szybko tak i szybko zniknął - przyszedł bowiem list od ojca, proszący, aby Tsu wyruszył do Soso... Do pewnego Ryokanu w którym przebywał generał. List nie zdradził praktycznie nic. Chłopak miał się tam stawić i koniec. Powód? Jakiś tam był, choć brzmiało to, jak jakiś bełkot napisany na szybko, aniżeli coś, co faktycznie mogłoby być czymś ważnym. Nie liczyło się to jednak, rozkaz ojca był czymś, czego nie można było zlekceważyć.





Dokąd: Soso
Czas podróży: 2 x 30min
Środek transportu: Pieszo
0 x
Obrazek

|| THEME ||
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Szlak transportowy

Post autor: Sayona Kidori »

Sayona uniosła głowę do góry, zadzierając nieco nosa i usiłując patrzeć na rozmówcę z góry. Oczywiście nie dosłownie, fizycznie nadal był wyższy od niej, ale moralnie patrzyła na niego z góry. Fuknęła pod nosem, marszcząc brwi.
- Nie przestraszyłam się! - zaprzeczyła energicznie, choć prawda była ewidentnie inna i tupnęła nogą - Ja tylko no.. Zaskoczyłeś mnie i. i.. - spojrzała w bok, usiłując dać jakiś logiczny argument uzasadniający jej reakcję, po czym w górę, jakby czyste, błękitne niebo miało jej cokolwiek podpowiedzieć - Uprzedza się o takich rzeczach jak rzucanie technik znienacka, o! - skończyła i spojrzała na mężczyznę buntowniczo. To był argument, któremu nie dało się zaprzeczyć! Kultura na pewno nakazuje, by uprzedzać, bo można kogoś przestraszyć! Nie ją oczywiście, ona się nie bała, skądże. Ale kogoś!
- I ja też nie mam żadnych zamiarów, hympf! Za stary na mnie jesteś! - ostatnie zdanie powiedziała z satysfakcją, jakby miało go to w jakikolwiek sposób zaboleć i patrzyła na niego czujnie. Dumnie odrzuciła włosy do tyłu, przeczesując je lekko dłońmi, nieświadomie naśladując jego ruch. Jednakże wszystkie dumne gesty zbladły wobec sztuczki, którą właśnie odkrył przed nią Senju. Sayona poczerwieniała, wyrzucając sobie od razu, że tego nie sprawdziła gdy tylko wydał się jej podejrzany. No oczywiście, że nasionka! Od razu sięgnęła po jeden but i skacząc na jednej nodze zaczęła wydłubywać z niego nasionka, wyrzucając je kawałek dalej, żeby znów nie wdepnąć z nie, potem zaś zmieniła nogę i zataczając się jak pijany zając wytrzepywała drugą podeszwę. Prawie się przy tym zabiła, gdy potknęła się nakładając drugi but, ale chociaż była już czysta! Stanęła stabilnie na obu nogach, otrzepując energicznie dłonie.
I oczywiście, słysząc jakie polecenie wydał klonowi musiała od razu zapytać (oryginał jeszcze, nie klona).
- Jakie pytanie? - myślała, że to ona ma tutaj pytania, a nie oni. Jednakże nie spodziewała się odpowiedzi - I po co właściwie tam idziemy? - zapytała już klona, zostawiając leniwy oryginał za plecami, ruszając w, miała nadzieję, odpowiednią stronę.
Oczywiście, nie miała nawet zamiaru całą drogę podróżować w ciszy, zamierzała więc podpytywać klona. Może nie o trójkę rolników, na to wiedziała, że jej nie odpowie, ale na bardziej ogólne tematy. Na przykład, jaką rangę ma Junpei, kto jest jego przełożonym w Siedzibie Władz, czy zna Kogane, ale i o samą technikę klonowania, widziała ją wcześniej, ale nie dopytywała się szczegółów, tak samo jak o nasionka. Szczególnie o te ostatnie, bo skoro ona je na sobie miała.. To i sympatyczna trójka też. A to była niepokojąca myśl.
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ōkami »

0 x
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Szlak transportowy

Post autor: Sayona Kidori »

Sayona w swoim mniemaniu miała oczywiście powód do buntu. Nie rozumiała czemu Junpei ją tu wysłał, a klon ją tu zaprowadził. To prawda, zobaczyła jak wygląda Tajemniczy Las, jego brzeg, malutka część, ale nadal nie wiedziała jaki wniosek ma z tego wyciągnąć. Domyśliła się, że miała z tego wynikać jakaś nauka dla niej, ale jak miała do niej dojść jeśli nawet nie wiedziała czego na szukać? Już wolała trójkę rolników, prostych, nieskomplikowanych.. Bez ukrytych zamiarów wobec niej. A Sentoki był przede wszystkim zbyt tajemniczy.
Mimo, iż wyjaśnienia klona nie były zbyt obfite, to nieco rozjaśniło jej to sytuację. Wiedziała przynajmniej w jakiej roli tu się widziała, co takiego miała zrobić. Oczywiście nadal nie wiedziała po co Junpeiowi ten zwiad i świadek, ale to już było mniej ważne, choć nadal interesujące. Klon jednak nie miał zamiaru mówić nic więcej i niemal od razu ruszył w dalszą drogę, ignorując jej bardzo stanowcze ultimatum. Urażona dziewczyna patrzyła na jego plecy przez moment, po czym nerwowo obejrzała się za siebie. Niby miała się nie ruszać, póki nie dostanie odpowiedzi, ale.. Kto wie co mogło wyleźć z tego lasu i jak daleko za nimi pójść? Zostawili Tajemniczy Las za sobą, ale jego upiorne wrażenie wciąż mocno się trzymało młodej Senju, osoby przecież obytej z lasami.
- Ej, zaczekaj na mnie! - zdecydowała się nagle i raźnym krokiem potruchtała za drewniakiem, chcąc jak najszybciej się z nim wyrównać i isc już dalej z nim. Nie była z siebie zadowolona, bo zachowanie to do najodważniejszych nie należało, ale z drugiej strony była również szczęśliwa, że się oddala od lasu.
- Hej, zagramy w grę? - rzuciła do niego entuzjastycznie - Widzę.. Coś zielonego! - w ten sposób chciała zabić nieco nudę w czasie drogi.
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ōkami »

0 x
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Szlak transportowy

Post autor: Sayona Kidori »

Sayona zachichotała, kiedy klon Junpeia zauważył oczywistą oczywistość. Oczywiście, że w Prastarym Lesie niemal wszystko jest zielone! Drzewa krzewy, trawa, mchy, liście kwiatów.. Choć nie było to takie oczywiste teraz, jesienią, kiedy liście zaczynały zmieniać kolor i powoli spadać. Mimo wszystko zielonego nadal było dużo, więc chwilę zajęło nim klon trafił. Potem zgadywała Sayona i musiała nieco wysilić zarówno głowę jak i oczy, by znaleźć wskazaną rzecz. Zabawa, choć dość dziecinna, pozwoliła się im nieco rozluźnić i zabić nudę przynajmniej częściowo. Mimo wszystko, droga powrotna się dłużyła i wydawało się jej, że trwała znacznie dłużej niż powinna.
Dlatego uśmiechnęła się szeroko na widok prawdziwego Junpeia. Nawet jeśli pierwszym na co zwrócił uwagę to kolor jej włosów, to dobrze było w końcu dotrzeć do oryginału i nijako odklepać wykonanie tego dziwnego zadania. Odwróciła się do klona, chcąc się z nim pożegnać, ale gdy spojrzała, jego już nie było. Szkoda, bo zdążyła się do niego już przyzwyczaić, no ale na szczęście miała teraz oryginał.
I mimo całej jej sympatii do trzypokoleniowej rodzinki rolników, odpowiedź na pytanie zadane przez Senju mogła być tylko jedna. Sayona spochmurniała i westchnęła ciężko.
- Nie, nie sądzę - przymknęła oczy i podrapała się po tyle głowy - Tylko zupełnie nie wiem dlaczego kłamali i po co była ta bajeczka. Przecież.. Nie mieli żadnego powodu - zatrzymała się i spojrzała na mężczyznę z nową determinacją - Dołączę się do Ciebie, będę miała większe szanse by z nimi porozmawiać niż ty - opuściła dłoń i potrząsnęła głową, by rozczochrane loki jakoś się ułożyły, co jak zwykle miało skutek odwrotny do zamierzonego. Nawet domyślała się w jaki sposób Sentoki zamierza ich namierzyć, a raczej, w jaki sposób teraz ich namierza.
- No więc co ci magiczne ziarenka wskazują? Daleko odjechali? - zapytała, mentalnie przyszykowując się do dalszej drogi.
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ōkami »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość