Erufu no Mura

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Narubi

Erufu no Mura

Post autor: Narubi »

0 x
Yoshimitsu

Re: Erufu no Mura

Post autor: Yoshimitsu »

W jego ślepiach zaczęła malować się przestrzeń, która z oddali przypominała po prostu jakieś wzgórze, jednak kiedy podchodził bliżej obraz wyostrzał się w miarę możliwości pory nocnej, do tego stopnia, że będąc dobry kawałek od miejsca docelowego wiedział już, że przed nim znajduje się jakaś mniejsza wioska, choć nie miał pojęcia czy ktokolwiek z tego miejsca będzie wiedział cokolwiek o człowieku, który musi zginąć by mógł odnaleźć ukochaną kobietę. Ręce trzymał w kieszeni, kaptur miał założony na głowę, a wcześniej jeszcze sięgnął po papierosa, który teraz umilał mu dobiegającą do końca podróż. Nie oczekiwał wiele po tej wiosce, zwłaszcza o takiej porze, gdzie wszyscy powinni już spać, to jednak Czerwono włosa bestia podróżuje przez tereny zamieszkałe przez użytkowników Mokutonu jakby nigdy nic. Wsłuchując się w otoczenie, gdzie nawet późną porą idzie usłyszeć kilka ciekawych odgłosów, które wydaje sam las...
Ćwierkające nieśmiało ptaki, które jakby chcąc ukołysać do snu wszystko w około, cichutko podśpiewują i przy okazji samemu oddając się w objęcia snu. Były też takie, które ponoć swym głosem zwiastowały śmierć, historie znane na wsiach, kiedy to sowa zamieszka na strychu ma sprowadzić do domu samego Pana życia i śmierci, który wybierze jednego z domowników i odda w zapomniany wieczny sen. Szepczące korony drzew, jak i strzelające pod naporem większych polujących zwierząt połamane gałązki. I tak minęło kilka następnych chwil...
Aż wreszcie dotarł do centrum małej osady, w której to wszyscy spali choć on nie, to starał się poszukać kogoś kto być może nie może spać czy człeków o podejrzanych zamiarach. Starał się nie rzucać zbytnio w oczy, innymi słowy po prostu chodził w miejscach gdzie księżyca blask nie wystarczał do tego. Wątpił w znalezienie kogokolwiek w takim miejscu, o takiej porze, jednak tak czy inaczej nie miał nic lepszego do roboty. Jeśli nie znajdzie nikogo uda się pod największy z domów, tak by wejść na dach i tam przeczekać do rana, wtedy będzie mógł przepytać kogokolwiek o Ryu lub też sprawdzić samemu czyjś umysł.
0 x
Narubi

Re: Erufu no Mura

Post autor: Narubi »


Dziewczyna: #FFBF00
Chłopak: #FFFFFF
Starzec: #bfc8fb
Ochroniarze Ryū: 2x 750 PH, 1x 1500 PH
7 Strażników - Każda statystyka: 50 punktów (za wyjątkiem Psychiki - Psychika: 1). Kenjutsu ranga D. Samuraje. 643 PH
0 x
Yoshimitsu

Re: Erufu no Mura

Post autor: Yoshimitsu »

Przysiadł sobie na dachu największego z domostw, jakby był u siebie, w domu... W którym nie był od lat, za którym nie tęsknił, gdyż uważał że nie ma sensu bawić się w cztery ściany, skoro tuż u jego boku zawsze szła Rudowłosa kobieta, nie potrzebował ciepła kołdry czy miłej mięciutkiej poduszki. To on robił za poduszkę i kołdrę w chłodniejsze noce, kiedy to jego ukochana marzła, on opierał się o cokolwiek by było jej wygodnie, nie zasypiał jednak wraz z nią, mimo iż udawał, że to robi, to czuwał. Starał się być w tak zwanym pół śnie, gdzie każdy szelest czy ruch otwierał jego ślepia i aktywował wszystkie zmysły. Tak by bestia śpiąca w jego ramionach czuła się cały czas bezpieczna. Czasem mimo, że to jego potężne oczy trzymały jej śpiącą bestie w klatce, to czuł, że to tak nie działa. Gdyby nie było kogoś kogo chce ochronić, kogo chce przytulić, kogo chce kochać i całować, już dawno by zginął. Nie dlatego, że jest słaby... Powód był zupełnie inny. Mianował się niepohamowaniem, gdyż to nie znał on umiaru w mordzie innych ludzi, tak też sam poszedłby walczyć z wielką armią, mimo że zabiłby tysiące, to pozostałe miliony po prostu by go zmiotły, brak zahamowania we własnej sile czy po prostu głupota, nie ta umysłowa, lecz taka zwana wielkim ego? Nie... To złe słowo na tego Czerwonego Króla, brak strachu! Brak respektu, brak ludzkiego elementu jakim jest obawa przed czyjąś osobą... Bał się jedynie o nią... Kiedy tak rozmyślał o nie wiadomo czym ślepia przymknęły mu się same i oddał się we własny świat snów.
Aż do momentu kiedy obudziło go świecące słońce, które oślepiło go przy pierwszym otworzeniu ślepi, jak i dodatkowym hałasie, który docierał do jego uszu z dołu. Z początku nie rozumiał o co chodzi, nie docierały do niego żadne słowa, ale kiedy obraz się wyostrzył, zrozumiał... Przysnął na tym dachu i narobił sobie delikatnego problemu. Choć może nie... Spoglądał na wszystkich z góry jakby nigdy nic, otworzył szeroko usta i ziewnął, nawet nie przyłożył dłoni tylko ukazał wszystkim swoje zęby. Po czym wstał rozciągając się jak tylko mógł.
-Sporo gówna zebrało się pod moimi stopami, teraz tylko uważać by na jakieś nie nadepnąć. Ehh... No nic, postaram się ich wykorzystać. -podsumował w myślach po czym ziewnął po raz kolejny. Zakręcił ramionami i wreszcie rzucił kilka słów w stronę tłumu.
-Witam wszystkich zebranych, jestem... W sumie chuj jak mam na imię, zostałem przysłany by dostarczyć pewne informację dla niejakiego Ryu. Ponoć gdzieś tutaj jakoś ma mieć swoją posiadłość, a nie powiem... Szukałem sporo i nie znalazłem. Stwierdziłem, że nie będę budził mieszkańców, więc chciałem poczekać do rana i kulturalnie zapytać o drogę. Nawet nie wiem dokładnie kim on jest, po prostu mam dostarczyć informacje i to wszystko... - wyciągnął rękę nad głowę, po czym po prostu na niej położył i zaczął się drapać. Wyglądał na zakłopotanego, choć to tylko gra w głupiego... To naprawdę nie wiedział gdzie może szukać jego celu.
0 x
Narubi

Re: Erufu no Mura

Post autor: Narubi »


Dziewczyna: #FFBF00
Chłopak: #FFFFFF
Starzec: #bfc8fb
Ochroniarze Ryū: 2x 750 PH, 1x 1500 PH
z/t: tutaj (możesz też zamienić jeszcze słówko ze Strażnikami, ewentualnie zrobić coś innego, możesz też zostać)
0 x
Yoshimitsu

Re: Erufu no Mura

Post autor: Yoshimitsu »

Drapał się po głowie, jakby nigdy nic, a przed nim stał tłum, spoglądający na niego jak na niedorozwiniętego człowieka, który z niewiadomych przyczyn zasnął na dachu, prawda była zupełnie inna niż mogli sobie oni wyobrazić. Z lekko zaspaną twarzą czekał na jakąś odpowiedź z ich strony. Mlasnął kilka razy ustami, jakby o charakterze, iż jest trochę głodny, bo w sumie tak było. Od wczoraj nic nie jadł i najchętniej coś by po prostu skonsumował, tylko gdzie... W tym miejscu już racze mu talerza z jedzeniem nikt nie poda, nawet jeśli by zapłacił, zawsze można użyć genjutsu. Ale nie chciał tracić czasu na zabawę ze strażnikami czy nawet z nimi walczyć, podejrzewał że są silni. Nie pojedynczo, a w grupie. Doczekał się, został mu przedstawiony kapitan, który obraził go po raz kolejny. Yoshi nic sobie z tego nie robił, dłoń którą drapał się wcześniej po głowie sięgnął w stronę nosa i zaczął szukać irytującego go "kozy", po kilku sekundach poszukiwań wygrzebał jedną i pstryknął ją gdzieś w stronę tłumu.
-Dobra, dobra... Skoro nie znacie tego grubego człowieka, to w takim wypadku ja sobie pójdę i miłego dnia życzę. -ziewnął znów otwierając szeroko usta, po czym odbił się w przeciwną stronę do tłumu kierując się w stronę lasu. Myślą przewodnią było śniadanie, choć aż tak nie był jeszcze głodny, to po prostu by coś zjadł. Natomiast w głębinach lasu idzie przed siebie, zastanawiając się co dalej... Gdzie teraz? Idąc gdzieś cały czas prosto, dotrze do kolejnej wioski?

z/t
0 x
Yujiro

Re: Erufu no Mura

Post autor: Yujiro »

//rzuć w poprzednim poście z/t, że wychodzisz z tematu
0 x
Tenshi

Re: Erufu no Mura

Post autor: Tenshi »

Tenshi wybrał jak myślał łatwiejszą drogę, jednak jak często zdarza się w takich przypadkach okazała się ona dłuższa niż mogłoby się wydawać. W drodze głód zaczął łamać go, jednak apogeum tego uczucia odniósł gdy dotarł na miejsce wydawało mu się, iż jego żołądek zaczął trawić sam siebie. Anioł czując zapach jedzenia porzucił wszelkie logiczne myślenie, jedna z jego podstawowych potrzeb wzięła górę. Mimo głodu niemalże pobiegł do jednego z wciąż otwartych kramów, różnorodność jadła wywołała u niego oczopląs. Szybko zamówił ramen, niemalże przestępując z nogi na nogę, cena była nie ważna, był w stanie zjeść konia z kopytami. Czekanie na jadło przeciągało się dla niego w nieskończoność, a każda sekunda wydawała się dla niego godziną.-Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem tak głodny, oby jedzenia było dużo.- pomyślał czekając na ramen.
0 x
Yujiro

Re: Erufu no Mura

Post autor: Yujiro »

0 x
Tenshi

Re: Erufu no Mura

Post autor: Tenshi »

-Pogoda jakby ktoś się powiesił kierowniku.-powiedział, po czym zapłacił za posiłek, kiedy ten wylądował przedni poczuł się szczęśliwy jak niemalże nigdy. Jedzenie wywołało w nim euforie podobną do tej której dostać można w niewielu innych przypadkach. Chłopak bez chwili zwłoki postanowił zapełnić żołądek, jednak musiał uchylić nieco bandaży, ukazując kilka blizn.- Jak łatwo można było przewidzieć nie był on w pomieszczeniu sam. Siedział między około 30 letnim mężczyzną i 15 letnią dziewczyną, obydwoje w byli w płaszczach, jak i oboje mieli przy sobie nieduże tobołki. Reszta osób nie była na tyle intrygująca, aby zwrócić na siebie uwagę. Po chwili jednak dziewczyna postanowiła przerwać pałaszowanie młodemu shinobi.-Tak od nie dawna podróżuję, a tak uroczej dziewczynie nie odmówię wspólnego obozowania, z chęcią wam pomogę.-powiedział Tenshi wpatrując się w oczy swej rozmówczyni, uśmiechnął się lekko, gdy przygryzła wargę.
Takeshi 3/8
Tenshi 3/7
0 x
Yujiro

Re: Erufu no Mura

Post autor: Yujiro »

//trochę kolorki Ci się pomerdały xD
0 x
Tenshi

Re: Erufu no Mura

Post autor: Tenshi »

Kucharz wrócił do swoich codziennych zadać, a mianowicie udał się do kuchni, aby gotować posiłki dla kolejnych wygłodzonych podróżników. Tenshi kątem oka wyłapał jak sporo starszy od niego mężczyzna, westchnięciem dał on do zrozumienia Aniołowi dezaprobatę jako darzył resztę siedzącą przy stole. Dziewczyna widocznie ucieszyła się na komplement, w duchu Tetsu cieszył się, że mimo, iż ostatni czas spędził z dala od ludzi to jego zdolności interpersonalne nie okazały się upośledzone. Dziewczyna sięgnęła do tobołka, by po chwili wraz ze swoimi narzędziami pisarskimi wyrysować mu mapę mającą doprowadzić go rano do obozowiska. -Dziękuje, na pewno skorzystam, tak w ogóle nazywam się Tenshi.- jednak zaraz, gdy dziewczyna opuściła lokal, karczmarz zaklął i zawołał Tetsu, ruchem ręki upewniając go, że to o niego chodzi. -[color]Już idę kierowniku.[/color]- powiedział Żelazny, wstając i udając się do kuchni.
0 x
Yujiro

Re: Erufu no Mura

Post autor: Yujiro »

0 x
Tenshi

Re: Erufu no Mura

Post autor: Tenshi »

Wejście za ladę jak i przejściu za kotarę okazało się prowadzić do niedużego, lecz dobrze wyposażonego pomieszczenia. Dobre mięsko leżało wraz z patelnią na ziemi, co wywołało w Tenshim uczucie smutku, nie był głodomorem, jednak po stanie w którym był jeszcze parę minut temu współczuł tym dla kogo było przeznaczone. Jak miało się okazać, pierwszy raz dwudziestu lat nowy szef Anioła poparzył rękę, na szczęście nasz bohater dziwnym zbiegiem okoliczności znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, aby uchronić głodnych od smutnego losu. Mężczyzna szybko przekazał młodemu kucharzowi informacje o zadaniach które ma wykonywać w swoim tymczasowym miejscu pracy. -Szefie nie jestem najlepszym kucharzem, ale zrobie co w mojej mocy.- powiedział Tenshi podnosząc patelnię. Mężczyzna zaczął kolekcjonować składniki, gdy Tetsu "na sucho" starał się ogarnąć posługiwanie się patelnią. W pełnej gotowości zaczął delikatnie, na początku dość kiepsko mieszać dodawane przez kucharza składniki. Na początku szło mu to nie najlepiej, jednak z czasem coraz lepiej posługiwał się patelnią.
0 x
Yujiro

Re: Erufu no Mura

Post autor: Yujiro »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość