Głęboko w Lesie

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kyohei »

Przechodząc lasem Kyohei minął paru ludzi, głównie grzybiarzy. Nikt z nich nie był jednak skory do rozmowy. Jako wielka gaduła, Kyohei nie był z tego faktu zadowolony. To ze mną jest coś nie tak, czy to ludzie jacyś dziwni? pomyślał sobie. Zdecydowanie widok samotnego wysokiego mężczyzny chodzącego po lesie pełnym grzybiarzy mógł wzbudzać podejrzenia. Pies wie czy to nie grabieżca, morderca, bandyta czy gwałciciel. Kyohei nie myślał jednak o sobie w ten sposób. Uważał, że wygląda conajmniej sympatycznie, wspomagany swoim uśmiechem. Nadal liczył, że coś się dzisiaj wydarzy, a dzień nie skończy się na beztroskim spacerze leśnym. Wtem, słuch Kyoheia wyłapał jakiś szelest. Albo... albo krzyk? Jako myśliwy, młody shinobi był obeznany w głosach lasu, natomiast to nie był ani ryk godowy jelenia, ani wycie wilków. Pory godowej nie ma, chyba że dla jakichś ptaków? pomyślał sobie, porzucając jednak ideę, że mógł to być nieznany przez niego rodzaj zwierzęcia. Przecież w tym lesie się wychował i spędził całe życie. Znał faunę jak i florę, dlatego przyspieszył kroku ku nieznanemu dźwiękowi. Dźwięk staje się coraz bardziej wyraźny. Ktoś... lub coś prawdopodobnie cierpi przeanalizował Kyohei, a następnie krzyknął w przekonywującym tonie, mimo, że nikogo przekonywać nie musiał, wszak był sam:
- Pobiegnę to sprawdzić!
I ruszył w stronę dochodzącego zawodzenia. Nie widział jednak dokładnie czym lub kim jest wydająca głos istota, ponieważ musiał przebyć sporą drogę, a gdy był blisko celu nie zauważył go, ponieważ głos dochodził zza pagórka. Młody shinobi im był bliżej, tym mocniej przyspieszał kroku, więc dochodząc do pagórka był już praktycznie w biegu.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Sayona Kidori »

0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kyohei »

Za pagórkiem dobry wzrok młodego shinobi ustrzegł w końcu źródło tajemniczego dźwięku. Dziewczynka. Nie, jednak chłopiec. Płacz i wyraźny grymas bólu. Kyohei jakby z zaskoczenia nad dzieckiem włóczącym się samemu po lesie zwrócił się do chłopca:
- Co Ty tu robisz? Nie wiesz, że dzieci nie powinny chodzić same po lesie?
Oczywiście, zdanie byłe to przepełnione hipokryzją, gdyż Kyohei sam jako dziecko chodził po lesie bez superwizji jego rodziców. Ale to nie prawienie morałów było dla niego teraz kluczowe. Nie zastanawiając się nad dziwotą sytuacji, że przecież dziecko, same, w lesie, w pułapce na niedźwiedzie lub inne wielkie zwierze, ruszył zdecydowanie ku chłopczykowi.
- Po lesie to trzeba umieć się poruszać. I zdecydowanie uważać na pułapki.
Pouczył chłopca, który tak oczywiste wnioski wysnuł już na pewno conajmniej godzinę wcześniej, kiedy w ową pułapkę wpadł. Taka pułapka powinna mieć z tyłu uzbrojenie i mechanizm pozwalający na ponowne użycie, o ile nie jest to jakieś dziwadło nastawione na ludzi pomyślał Kyohei, a następnie z nienajwiększą gracją odwrócił lekko nogę chłopaka, aby spojrzeć na pułapkę od tyłu. Chciał bezboleśnie odkleszczyć nogę za pomocą mechanizmu.
- Tylko spokojnie, nie ruszaj się. Pomogę Ci, ale musisz współpracować. Bardzo potrzebuję teraz, żebyś tkwił w bezruchu. Wiem, że Cie boli. Zdejmę pułapkę, ale jak będziesz się ruszał nie obiecuję, że nie zrobisz sobie większej krzywdy
Próbował uspokoić chłopca i zabrał się do oględzin pułapki. Był przygotowany na sytuację w której mechanizmu nie będzie i potrzebne będzie odkleszczenie nogi zwykłą siłą.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Sayona Kidori »

0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kyohei »

- Dobra dobra, nie tłumacz się młody

Skomentował jęki chłopca potężnej postury mężczyzna. Po oględzinach pułapki przyszła najwyższa pora na jej rozbrojenie. Noga mocno krwawiła, przez co jucha lała się rzęsiście jak strugi deszczu po szybie. Nie dziw więc, że z początku Kyohei nie zauważył czegoś specyficznie dziwnego w otwartej ranie na nodze chłopca. Kyohei nacisnął spust rozbrojenia pułapki, a dopiero wtedy miał czas na spokojniej przyjrzeć się ranie.

- To żółtozielone to ropień? Czy to coś czym posmarowana była pułapka?

Zapytał chłopaka, nie licząc jednak na odpowiedź. Bo właściwie, skąd miał on wiedzieć, wijąc się z bólu. Jego wiedza na temat pułapek też nie mogła być szczególnie wielka, analizując to, że wskoczył w stos liści w lesie. Kyohei zdecydował się przeanalizować czym jest ów maź. Dotknął ją palcami, wziął trochę i powąchał. Poczuł głównie żelazo, ale wiedział że to jeszcze zapach świeżej krwi. Nie zapominał jednak o chłopaku.

- Gdzie mieszkasz? Ktoś powinien zdecydowanie opatrzeć twoje rany. Nie jestem w stanie tego zrobić tutaj, ale jeśli pozwolisz, podrę trochę twoich ubrań, żeby zrobić prowizoryczny bandaż i zatamować krwotok. Potrzeba będzie jednak, żeby ktoś sprawdził czy nie wdało się zakażenie... no i jeszcze ta dziwna maź. Możliwe, że to trucizna, ale będąc głęboko w Prastarym Lesie niewiele możemy zdziałać. Sprawa wygląda tak: wezmę Cię do domu na barana, chyba, że znasz gdzieś kogoś bliżej u kogo mógłbym Cie zostawić. Potrzebujemy medyka lub kogoś obeznanego w bandażowaniu.

Powiedział, a raczej oznajmił chłopcu. Następnie zdjął koszulę, owinął ją sobie wokół pasa i rzucił, usprawiedliwiając się:

- To nie tak, że się rozbieram. Nie chcę sobie ubrudzić koszuli niosąc Cie na barana.

Po czym lekko się zarumienił. Chłopiec tutaj cierpi, a Kyohei myśli o nieuwaleniu sobie koszuli. Było to delikatnie egocentryczne zachowanie, więc nic dziwnego, że chciał się z niego wytłumaczyć.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Sayona Kidori »

0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kyohei »

Kyohei wyciągnął rękę po koszulę, używając siły rozdarł ją, oddzielając rękaw od reszty koszuli. Przetarł najpierw ranę swoją dłonią, następnie wytarł sie w koszulę chłopaka i zacisnął jego ranę za pomocą oderwanego rękawa.

- Na chwilę powinno wystarczyć. Nie martw się, będzie dobrze. Wskakuj na plecy.

Próbował niejako pokrzepić rannego chłopaka na duszy. Po wskazaniu przez chłopaka drogi miał krótką, ale może trafną myśl, żeby jednak zabrać go do osady Senju, gdzie ktoś mógłby zająć się jego raną i wytłumaczyć kwestię dziennej mazi, potencjalnej trucizny. Kyohei znał jednak ten las jak własną kieszeń. Już po wskazaniu przez chłopca drogi był w stanie mniej więcej określić gdzie i jak daleko będzie jego rodziny dom. Złapał chłopaka, pomagając mu wskoczyć na barana na swoje plecy. Gdy był pewny, że i rana uciśnięta, i swój jeździec gotowy, ruszył żwawym krokiem w stronę wskazaną przez rannego.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Sayona Kidori »

0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kyohei »

Przemierzając las, z pozoru niegroźne wyglądająca rana zaczęła wywierać na chłopaku coraz większy ból, jego zdrowie pogarszało się. Kyohei czuł na swoich barkach, plecach i klatce piersiowej strugi krwi, które leciały mimo zabandażowanej nogi. Scena niczym z horroru, półprzytomny chłopak o nieobecnym wzroku i białym licu na rękach wielkoluda, oboje w szkarłatno-czarni od juchy. Z początku niespokojny oddech chłopaka począł się uspokajać. Kyohei wziął to za dobry znak, chwilowy uśmiech szczęścia zagościł na jego policzkach. Nie mógł jednak bardziej się mylić. To nie było uspokojenie oddechu i tętna, lecz utrata sił spowodowana upływem krwi z organizmu młodzieńca.

- BŁAGAM TYLKO MI TU NIE ODLATUJ!

Krzyknął pokrzepiająco Kyohei, poniekąd licząc, że chłopak nie umrze mu na rękach. Ten słaniał się już na barkach Kyoheia niczym pijak wychodzący późną nocą z karczmy.

- Trzymaj pion, trzymaj pion, nie puszczaj!

Próbował przemówić do chłopaka, ale ten prawdopodobnie nie tylko nie rozumiał już słów młodego Shinobi, ale w ogóle ich nie słyszał. Kyohei doskonale o tym wiedział, parę razy zdarzyło mu się być w takim stanie. Te słowa miały nie o tyle dotrzeć do chłopaka, ale dać nadzieję samemu Kyoheiowi, że doniesie chłopaka do pomocy lekarskiej. Gdy tak biegł przed siebie, nie patrząc już nawet za bardzo pod nogi, w oddali zobaczył, że są praktycznie na miejscu. Zaczynała się osada, prawdopodobnie ta, o której mówił chłopak. Kyohei przyspieszył kroku, mimo, że nie pozostało mu zbyt wiele sił. Gdy tylko zbliżył się wystarczająco, aby mieszkańcy mogli go usłyszeć, począł drzeć się w niebogłosy.

- POMOCY KUR** LEKARZA PALI SIĘ CHŁOPAK UMIERA POMOCY!!!

Tak głośno jak nie krzyczał jeszcze nigdy. Mimo, że widział chłopaka zaledwie chwilę, mimo, że nie znał go zbyt dobrze, czuł już się zobowiązany do uratowania mu życia - nie ważne w jaki sposób. Myślał tylko o jednym - o przeżyciu tego rannego, którego niósł na barana. Kyohei darł się tak głośno i tak rozpaczliwie, że musieli go usłyszeć. Transport załatwiony, potrzeba jeszcze tylko kogoś, kto zna się na medycynie.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Sayona Kidori »

0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kyohei »

Zdyszany, opadający z sił Kyohei czuł powoli zastygającą krew na całym jego ciele. Nawet zdjęcie koszuli nie pomogło, ponieważ spadająca krew przesiąkła przez owiniętą wokół pasa koszulę, jak i ubrudziło mu spodnie. Brudny i zmęczony zdołał jednak zanieść chłopaka do cywilizacji. A to było jego obecnym priorytetem. Krzyczenie w niebogłosy, resztkami swoich sił przyniosło jednak natychmiastowe owoce. Ludzie, wyraźnie zainteresowani hałasem i krzykami poczęli tłumnie gromadzić się, oderwując się od swoich dotychczasowych zajęć i podążając za głosem. Jednymi z pierwszych ludzi, którzy zobaczyli Kyoheia byli rodzice lub opiekunowie rannego chłopaka. Tak przynajmniej myślał, oceniając po okrzykach wydanych w jego stronę. Był przekonany, że ów Ikuo, to właśnie nieszczęśnik niesiony przez niego na ramionach, a osoby opłakujące jego stan, to jego najbliżsi.

- Chłopak zatrzasnął się w pułapce na niedźwiedzie, szybko, poślijcie po lekarza, medyka, jakieś zioła lecznicze i bandaże. On powoli traci przytomność, stracił dużo krwi!

Wyjaśnił poniekąd sytuację w jakiej się znajdowali, nie skupiając się jednak na szczegółach, chciał jak najszybciej poprawić sytuację chłopca. Nie miał zamiaru się tłumaczyć, nie był z resztą winny. Właściwie gdyby nie on, Ikuo prawdopodobnie mógł właśnie dokonywać żywota, zagubiony w lesie. Gdy położył chłopaka na trawie, czekając na pomoc, a rodzice zajęli się opłakiwaniem tragicznej sytuacji w jakiej znalazł się ich syn, przekazał mężczyźnie, który także przybiegł przywołany krzykiem:

Możliwe, że te sidła były zatrute. Były pokryte jakąś żółto-zieloną mazią, pachniało ziołami. Obawiam się, że mogła to być trucizna, czy coś. Potrzeba by zielarza, albo kogoś kto zna się na takich rzeczach. Chłopakowi trzeba pewnie dać wodę i jakieś medykamenty, ale najlepiej byłoby znaleźć kogoś, kto zna się na rzeczy. Nie macie tu nikogo takiego?

Zapytał zatroskany, powoli uspokajając swój oddech. Kyoheia czuł już, jak powoli zastygały strugi krwi, które pokrywały całe jego plecy, tors, szyję i część twarzy.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Sayona Kidori »

0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kyohei »

Dla Kyoheia przyszedł w końcu czas spokoju. Widział, że dotarł w odpowiednie miejsce. Wszyscy przejęli się losem chłopaka conajmniej w taki sposób, jak Kyohei, kiedy go znalazł. Był to dobry znak. Skoro pobiegli od razu po pomoc, to chłopak przeżyje. Ja dałem z siebie wszystko, resztą zajmą się mieszkańcy osady. pomyślał uspakajając swojego ducha. O dziwo kłusownikiem rozstawiającym pułapki był ktoś miejscowy. Był to poniekąd szok dla Kyoheia, wszakże w tym lesie mieszkało sporo osób. Było to jednak całkiem logiczne, skoro Kyohei zdołał dobiec tutaj z dodatkowym bagażem na plecach. Winowajca nie mógł być daleko. Młody shinobi, jako myśliwy z zawodu chętnie porozmawiałby sobie z osobą, która zostawia sidła. Uważał poniekąd, że taki sposób polowania jest nieetyczny. Nie daje zwierzęciu szansę na ucieczkę ani walkę. Nie wymaga siły, celności, cierpliwości czy umiejętności poruszania się po lesie bezgłośnie. Zupełne przeciwieństwo tego, jak polował Kyohei wraz ze swoim świętej pamięci ojcem. Satoru. Więc to tak nazywa się nosiciel nieszczęścia tego biednego chłopaka. przemknęło w myślach mężczyzny, kiedy usłyszał imię od ojca rannego.

- Jak tylko do pańskiego syna przyjdzie ktoś zdolny go uratować, chętnie wybiorę się z panem na pogawędkę z tym Satoru... już ja go oduczę zastawiania pułapek w lesie.

I roześmiał się, poniekąd wylewając cały stres przechodzący przez jego ciało przez ostatnią godzinę. Kyohei poczekał jeszcze na kogoś z pomocą, zadowolony, że udało mu się uratować chłopaka i dobiec na czas. Mimo krótkiego czasu spędzonego razem, czuł poniekąd więź z rannym, postanowił więc zostać jeszcze chwilę. Z drugiej strony, nie miał nic ciekawego do roboty tego dnia, więc czemu nie?
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Sayona Kidori »

0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Głęboko w Lesie

Post autor: Kyohei »

Kyohei został jeszcze chwilę w osadzie. Nie miał przecież gdzie wracać, jego dom stoi pusty. No, nie licząc dzików, ale te przecież nakarmił jeszcze tego ranka. Z głodu nie zdechną. Zadowolony z odratowania chłopaka, pogadał jeszcze z mieszkańcami osady. Wymieniał się myśliwskimi spostrzeżeniami z ojcem chłopaka, posłuchał rad zielarza na temat trucizn, w tym tej żółto-zielonej mazi, której użył nieświadom jej szkodliwości początkujący kłusownik. Kyohei zdecydował, że poczeka na Satoru w wiosce. Miał z nim nie tylko do pogadania, ale zamierzał także go ukarać. Pomysł spodobał się ojcu rannego, który po usłyszeniu dokładnego opisu kary, zobowiązał się pomóc w jej wykonaniu.
Satoru po przybyciu do wioski wykazał co prawda skruchę, posłuchał długich wykładów o tym, dlaczego nie warto używać sideł, a nawet przeszedł przeprowadzony przez Kyoheia trening cichego chodzenia po lesie i polowania z łukiem. Wiedział jednak, że czeka go także kara. Nie wiedział jednak, kiedy może nastąpić. Nie musiał wcale jednak długo czekać. Po powrocie z treningu z myśliwym, który był teraz niejako bohaterem osady, został przywiązany do drzewa.

- Teraz pan Kyohei Ci pokaże, jak to jest być w sidłach

Rzekł do niego ojciec dochodzącego do siebie dziecka, a Kyohei pochylił się nad młodym mężczyzną
  Ukryty tekst
Następnie Kyohei odwiązał kłusownika od drzewa, podał dłoń ojcu rannego chłopaka i wrócił do swojej chaty, nieopodal osady.

z/t
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości