Wielkie Bagna

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Kyoushi »

0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Oshi »

Oshi odleciał w chwili, gdy przyjemny ogień wciąż rzucał upiorne cienie na pobliski zagajnik. Pierwsze promienie słońca które pojawiły na twarzy bohatera, zbudziły go ze snu którego nawet nie pamiętał. Senju czuł przeszywający ból głowy, całe jego ciało było skostniałe... Najgorszym w tym wszystkim była jego bezradność. Dopiero po kilku chwilach zorientował się że jego kończyny odmawiają współpracy. Jednak odmowa to może zbyt łagodne stwierdzenie, Oshi po prostu nie czuł rąk ani nóg. Widział jak Buru wije się przy jego miejscu spoczynku, jednak nawet jego towarzysz nie był w stanie zmienić obecnej sytuacji...
-Buru... Chyba mam przesrane
Oshi czuł że poziom jego chakry odnowił się od walki ostatniego wieczoru w wystarczającym stopniu, jednak co mu było po samej energii gdy nie był w stanie złożyć odpowiednich pieczęci. Starając się pokonać nadchodzący kryzys, chłopak skupił się na swym planie... Każdy wysiłek kosztował zbyt wiele, zbyt mocno dawał mu do zrozumienia że nie posiada jeszcze wystarczającej siły by mierzyć się z najsilniejszymi tego rodu. Przeklinając w duchu wszystkich swoich przeciwników, wyzwolił wreszcie zgromadzone rezerwy. Miał bardzo prosty pomysł.... Przy pomocy drzewa pod którym leżał, chciał wykorzystać je jako środek lokomocji. Kroczący ent miał złapać Ośka w swe gałęziowate szpony, po czym zabrać razem z ciałem wroga do najbliższego miejsca gdzie stacjonowali ludzie...
-Haha...ha..ha... To się nazywa sposób na dyskretność
Dodał na koniec bez większego sensu, czując że jeśli z tego wyjdzie to zafunduje sobie wakacje... Dłuuugie wakacje, tak ze trzy dni.
  Ukryty tekst
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Kyoushi »

  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Oshi
Martwa postać
Posty: 669
Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci.
Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa.
Multikonta: O.O

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Oshi »

Oshi działał zawsze inaczej niż podpowiadał rozsądek. Zużywając więcej pokładów chakry niż było to konieczne, jak dziecko wpatrywał się w swój mokutonowy twór. Gdyby był postacią z komiksu, w tej właśnie chwili jego oczy zmieniłyby się w lśniące gwiazdki, a z uszu uleciały kłęby dymu...
-Łooooooo, jesteś super!
Wypaplał mimo zmęczenia, czując jak ent podrywa jego ciało. Widocznie plan miał się powieść, mimo że Oshi znowu znalazł się na niebezpiecznej granicy braku chakry. Jego życie składało się z przygód, zero myślenia, zero wyrzutów... Czysta przygoda pchająca go wciąż do przodu. Jedynym pragnieniem było by nie umrzeć we własnym łóżku. Świat był piękny i ogromny, skrywał mnóstwo tajemnic i niezbadanych terenów. Chłopak chciał zobaczyć jak najwięcej, poczuć na własnej skórze oddech śmierci i zniszczyć wszystkich przeciwników. Jeśli nasz los miał mieć jakiś sens, to tylko taki by pozostać legendą na wieki. Jego głowa kołysała się niebezpiecznie na boki, a cała przestrzeń wirowała jak na karuzeli... To co zobaczył mogło być majakiem, jednak ten chłopak z oddali wyglądał znajomo. Cholera, tylko jak mu tam było...
-Ej! Mówiłem że sam sobie poradzę
Krzyknął w jego stronę głośno i wesoło, wkładając w to całą energię jaka mu pozostała. Może jednak warto było iść razem... Ale koniec końców, misja była wykonana.
0 x
Towarzysz podróży •<~

Obrazek
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Kyoushi »

Misja rangi B zakończona powodzeniem! Kolejny post w szpitalu, 12h fabularne odbębnisz i jesteś w pełni sił
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Sayona Kidori »

Dziewczyna pokiwała głową w potwierdzeniu na pytanie chłopaka. Dla niej nie było to nic dziwnego, może i na pierwszy rzut oka wydawał się nieco dziwny, ale na pewno zyskiwał przy dalszym poznaniu! Był miły, spokojny, rozmowny, miał ciekawe zainteresowania, był shinobim.. No nic nie można było mu zarzucić! A rodzina Sayony nie była snobami, by odrzucać kogoś ze względu na nietypowy wygląd, szczególnie gdy przyprowadza kogoś na obiad, a nie robiła tego za często.. Choć właściwie niedawno przyprowadziła do domu właśnie chłopaka, który nie miał gdzie przenocować po tym jak pomógł jej przywieść bandytów złapanych w jego własnej wiosce! Więc nie byłby to na pewno nie byłby to pierwszy raz. Spojrzała na niego zdziwiona, kiedy powiedział o swoich obawach.
- Przecież właśnie jadłeś - powiedziała zaskoczona, pokazując dłonią opróżnione talerze. Jej rodzina nie była przecież żadną administracją, jedynie zwykłą rodziną shinobich, niezbyt bogatych, żyjących życiem nieco poza głównym nurtem wioski. Jej ojciec pracował w siedzibie władzy, ale nie był tam nikim ważnym, jej matka zrezygnowała z kariery kunoichi po trzecim dziecku.. Nie było w tym nic, czego Kyohei mógłby się wstydzić. Dopiła napar do końca w pośpiechu, wstając zaraz za chłopakiem i kierując się w stronę wyjścia i dalej, w kierunku bagna. Dziwne miejsce na trening, ale cóż, nie ona je wybierała, prawda?
- W sensie, mój ojciec też specjalizuje się w iluzjach - wyjaśniła szybko - Nie jest to częste w tej okolicy, ale ja nigdy nie miałam do tego drygu - wzruszyła ramionami nieco z żalem. Zawsze chciała mieć jakiś powód by trenować z ojcem coś innego niż techniki podstawowe, ale ich zdolności całkowicie się rozmijały. Sayona trenowała głównie techniki klanowe i nieco żywiołowe, zaś jej ojciec specjalizował się z genjutsu oraz ninjutsu.
Spokojnie ruszyła w stronę bagna, by po dotarciu na miejsce spojrzeć na chłopaka pytająco. Nie wiedziała w końcu jak chce trenować.
- Więc.. Mam coś zrobić?
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Kyohei »

Sayona poznała Kyoheia, gdy ten "podglądał" jej trening, zupełnie samemu, nad wodospadem w lesie. Dziewczyna uznała, że odpowiednim zachowaniem będzie zabranie creepa na obiad. On w zamian zabrał ją później dalej w las, na bagna, gdzie mieli trenować iluzje. WCALE NIE WYGLĄDA TO JAK SCENA MORDERSTWA. Nie żeby Kyohei nie mówił, że planuje kogoś porwać. No cóż, kolejne naiwne dziewczę utraci swój żywot w ciemnym lesie, z dala od rodziny, z powodu zbędnego zaufania wobec podejrzanych nieznajomych. Nie, to nie ta bajka. Ale nie byłoby nic dziwnego w takim finiszu tej historii. Kyoheia nie interesowało jednak mordowanie swojej koleżanki. Potrzebował jej, a właściwie po prostu drugiej osoby, do wykonania treningu.

- Ach, nie znałem tego słowa. Tak, iluzje to moja specjalność. Słuchaj uważnie, bo to co usłyszysz może wydać Ci się... kontrowersyjne. Iluzja będzie polegać na zmianie mojej strzały w dziesiątki strzał. Tylko mamy tutaj dwa problemy. Po pierwsze, jakbym przez przypadek Cie trafił, cóż, bieglibyśmy do szpitala. Potrzebowałbym więc, żebyś się nie bała i przede wszystkim ani drgnęła. Dla bezpieczeństwa chciałbym, abyś wykonała dla mnie strzały bez ostrego końca, zanim bym sobie takie wystrugał spędzilibyśmy tu cały dzień. Po drugie, chciałbym, abyś postawiła przed sobą barierę - będę w nią celować. Natomiast nadal musisz widzieć mnie, łuk jak i cięciwę. Dasz radę?

Kyohei starał się dopełnić każdej kwestii bezpieczeństwa jak i komfortu psychicznego. Bycie wciągniętym do świata iluzji nie jest niczym przyjemnym, przynajmniej nie w przypadku kiedy ktoś strzela do Ciebie z łuku. No, a także pomijając kwestię wypowiedzi Kyoheia, scena ta wyglądała jak najgłupsze morderstwo na ziemi - z uwagi na zachowanie Sayony.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Sayona Kidori »

Co tu dużo mówić, Sayona musiała być głupia jak but lub naiwna jak dziecko by się na to zgodzić. Już sam pomysł by dobrowolnie zgodzić się na bycie ofiarą genjutsu było decyzją co najmniej kontrowersyjną, nawet jeśli miałoby się to dziać w miejscu publicznym, jak na przykład plan treningowy. Ale żeby dać na sibie rzucać iluzje na jakimś odludziu, pośrodku jakiegoś bagna? No to się prosiło o jakąś nauczkę dla Senju, której podejrzliwe myśli nawet nie przemknęły po rudej łepetynie. Wręcz przeciwnia, szła sobie całkiem wesolutka i zadowolona, cała szczęśliwa bo była najedzona i miała do kogo się do kogo odezwać.
Jakby połączyć to z faktem, że Kyohei był myśliwym, to w tym momencie poziom inteligencji Sayony można spokojnie porównać do pewnej znanej panny, która to wiedząc że macocha chce ją zabić przyjęła jabłko od dziwnej staruchy, która to niby znalazła ją w chatce krasnoludków pośrodku lasu. Ją w końcu też myśliwy wywabił do lasu, prawda? 
Jednakże nawet do jej twardej głowy dotarła powaga sytuacji, kiedy sam chłopak zaczął ją ostrzegać. Skupiła się i zmarszczyła brwi, starając się przyswoić jak najwięcej informacji zanim przejdą do samego treningu. Notowała sobie w głowie co miała zrobić: najpierw strzały z tępym czubkiem, by w razie trafienia mieć siniaka, a nie dziurę w ciebie, a oprócz tego także barierę przez sobą, by zminimalizować jeszcze bardziej ryzyko.
- Pewnie, że dam - stwierdziła z pewnością siebie. Cóż brzmiało to logicznie, więc pozostało jej tylko to wykonać, najpierw kilkanaście strzał o okrągłych zakończeniach, bez ostrych krawędzi. 
- Mogę jedną strzałę? - poprosiła, wyciągając dłoń. Potrzebowała jednej do porównania, by jej twory zachowały dobre propozycje, rozmiar i wyważnie, by nic nie zaważyło z jej strony na celności. Podała chłopakowi twory, a zaraz po tym odsunęła się na kilkanaście kroków i postawiła przed sobą barierę, półtora merta wysokości, półtora szerokości, znad której wystawały tylko zielone patrzałki i rude loki. . To powinno wystarczyć na strzałę. Cóż, pozostało jej mieć nadzieję, że chłopak był wystarczająco sprawnym łucznikiem, by trafić jej niechcący w oko. Ani na tyle zły by trafić specjalnie. 
- Jestem gotowa! - krzyknęła znad bariery, obserwując chłopaka ciekawsko.

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Kyohei »

Jestem gotowa - jest to zdanie, które kobiety wypowiadają nie wiedząc jeszcze co je czeka. Kyohei krzywym okiem spojrzał na Sayonę gdy ta poprosiła go o strzałę. Tak, jakby nigdy strzały nie widziała! Ona, użytkowniczka stylu drewna. Ale faktycznie tak mogło być. Dziewczę było jeszcze młode. Młody shinobi położył przed sobą strzały o tępym zakończeniu, ponieważ nie miał miejsca na nie w kołczanie. Wpierw zabrał jedną, aby zobaczyć odległość. Zdawało mu się, że Sayona stała zbyt blisko, a im dalej tym lepiej powinna działać iluzja. Odszedł więc jeszcze 10 metrów, tak dla pewności. Penetracja takich strzał była ograniczona, a możliwość przejścia przez barierę drzewną praktycznie zerowa. Najwyższa pora była zaczynać przedstawienie.
  Ukryty tekst
- I jak przeżycia? Jak to jest być pod gradem strzał?
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Sayona Kidori »

Bycie obiektem treningu genjutsu było zabawnym doświadczeniem. Ciężko było zauważyć w pierwszym momencie czy genjutsu już działa czy jeszcze nie, czy o to chodzi w technice czy jeszcze nie do końca. Dlatego była cierpliwa za zasłoną i czekała aż Kyohei odtrąbi sukces. A wcale nie było to dla niej proste, wymagało bowiem cierpliwości, a tej Sayona miała niestey jak na lekarstwo. A nauka technik niestety nie należała do natychmiastowych rzeczy, a wręcz była dość czasochłonna. Szybko więc myśli dziewczyny odlatywały nieco z dala od samego przedmiotu treningu, myśląc nad ostatnią misją, o tym czy Junpei już wyzdrowiał, czy Azuna w końcu poszedł do rozum do głowy i opowiedział wszystko oraz czy pozostali bandyci się wysypali.
  Ukryty tekst
Cały ten trening z pewnością nasunął jej na myśl parę kolejnych pytań i rozmyślań na temat genjutsu. Przede wszystkim, okazało się, że mocno niedoceniała tej dziedziny, nawet po jednej technice widziała jak bardzo potrafiła być przydatna! W dodatku wiedziała o niej praktycznie tyle, co nic, a i nie czuła by potrafiła się przed tym obronić.
- Jakie inne znasz techniki? Chyba mam spore braki z tym zakresie, gdybym spotkała kogoś takiego jak ty na misji to bym poległa w przedbiegach! - stwierdziła bardzo bystro - Pokażesz mi jakieś jeszcze? Będę wiedziała przed czym się bronić następnym razem! Prooooszę? W zamian mogę ci pokazać jakieś sztuczki z mokutonu! Albo opowiedzieć chociaż, jeśli ich nie znam!
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Kyohei »

- To może ja bym zaproponował, żebyśmy odbyli tutaj sparing? I Ty zobaczysz co ja potrafię, i ja się przekonam o potędze Mokutonu.

Cóż, Sayona wiedziała już z czym może się liczyć podczas walki ze swoim nowym towarzyszem. Miał łuk i posługiwał się sztuką iluzji. Lepiej z resztą zobaczyć faktyczne techniki w użyciu, niż tylko teoretycznie. Tak przynajmniej uważał myśliwy. W dodatku sztuka którą właśnie poznał była wręcz idealna do wykorzystania - wszak ciężko uwolnić się od iluzji, kiedy jesteś pewien, że leci w twoją stronę strzała. Nie wiadomo też, która z nich jest prawdziwa. Kyohei sam z siebie nie chciałby walczyć z Sayoną, ale jeżeli ta była tak ciekawa jego umiejętności - to czemu nie? Zamykając ją w iluzji nie musi przecież nawet szczególnie jej krzywdzić, toteż oprócz dziur w psychice nic fizycznego jej się nie stanie. Chociaż kto wie, które rany goją się lepiej?
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Sayona Kidori »

Sayona o wymianie formacji myślała w sposób nieco bardziej.. Suchy, można by powiedzieć. Pokazanie jutsu, na podobnej zasadzie co treningu, albo opowiedzenie sobie o różnych technikach. Ale propozycja chłopaka było o wiele wiele lepsza! W końcu jak się nauczyć najlepiej jak nie przez praktykę, prawda? Nic nie przebije realnego doświadczenia, ale sparing był tak blisko prawdziwej walki jak tylko mógł być. Oczywiście, w tej dziurze pośrodku niczego nie znajdą sędziego, który by ich ocenił i rozsądził, ale ponieważ nie robili tego by się sprawdzić, a jedynie by zyskać wiedzę to i nie był on im tam bardzo potrzebny. Będą po prostu musieli uważać na siebie nawzajem, nie robić głupot i nie dać się zbytnio ponieść emocjom! Łatwiutkie, prawda?
- Ooo, podoba mi się ten pomysł! - zgodziła się radośnie - Tylko jakieś zasady trzeba ustalić, prawda? Poza oczywistymi rzeczami, jak na przykład żeby uważać, żeby się niechcący nie zabić! - w tym momencie posłała chłopakowi promienny uśmiech, nie skażony żadną obawą lub nieprzyjemną myślą. Sięgnęła do kieszeni i wyciągnęła z niej czerwoną wstążkę, którą związała włosy w wysoki kucyk. Kilka kosmyków jedynie wymknęło się, wijąc się po karku i przy twarzy.
- Doobrze, to.. Z jakiej odległości zaczynamy? - cofnęła się kilkanaście kroków, aż dzieliło ich mniej więcej 20 metrów - Tak dobrze? - krzyknęła do niego, a w razie potrzeby cofnęła się lub przybliżyła na odpowiednią odległość. Podskakiwała lekko w miejscu, chcąc się nieco rozgrzać, ale i rozładować energię i ekscytacją.
Stała w tym swoim miejscu, patrzyła na Kyoheia oczekująco.
- Na twój znak! - zawołała śpiewnie, gotowa do reakcji w każdym momencie. W głowie miała już swój plan na tą walkę, jednakże wszystko zależało od reakcji pierwszej chłopaka, bo oddawała mu inicjatywę.
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Kyohei »

- Tak będzie dobrze. Twój ruch.

Rzucił Kyohei do koleżanki, wykonując uprzejmy gest ręką, sugerujący, że to Sayona może zacząć. Kyohei nadal miał przy sobie wykonane przez dziewczynę strzały i tych zdecydował się używać podczas pojedynku. Nie chodziło przecież mu, ani jego sparing partnerce aby ich walka poszła za daleko. Mają się spróbować, a w dodatku spróbować nie zabić. Gdyby przechodzień miał stawiać na kogoś, bez wątpienia postawiłby na dużo większego i wyższego Kyoheia, natomiast w walkach shinobi nie tylko gabaryty się liczą. Dziewczyna pochodziła przecież z rodu Senju, legendarnej rodziny znanej i szanowanej w całej prowincji. Prawdopodobnie właśnie dlatego młody shinobi zgodził się na walkę, chciał zobaczyć umiejętności mokutonu w walce. A przeciwnik był jego godny, to miał na uwadze. Z resztą, nawet porażka w takim sparingu nie przyniesie przecież złej chwały, najwyżej może ugodzić ego Kyoheia. Wstyd to by było dostać w mordę w barze od pijanego wieśniaka, a nie przegrać potyczkę z kunoichi rodu Senju!

Kyohei czekał zwarty i gotowy na dziewczynę, stojąc po kostki w błocie. Wyciągnął przed siebie łuk i zabrał strzałę do ręki, pokazując w ten sposób, że Sayona musi szybko myśleć, bo w walce z łucznikiem nie ma zbyt dużo czasu na podejmowanie decyzji.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Sayona Kidori »

Kyohei miał okazję przejąć inicjatywę, zaoferowała mu to, ale nie zamierzała płakać ponieważ chłopak postanowił dać jej pierwszeństwo, niezależnie od jego intencji. Uśmiechnęła się i ukłoniła się lekko, przyjmując jego zaproszenie i jednocześnie rozmyślając nad taktyką na tą walkę.
Ponieważ była to walka czysto treningowa, nie zamierzała od razu wyrzucać najcięższych armat w jego stronę w postaci technik krępujących, co jak już sama zdążyła zauważyć, było bardzo skuteczną taktyką o ile przeciwnik nie jest szybszy od jej drewna, ale jeszcze nie była pewna jego szybkości.. Może więc warto było najpierw sprawdzić jakie chłopak ma możliwości fizyczne! Ale najpierw oczywiście musiała się zabezpieczyć przez zakończeniem pojedynku przez strzałę. Nawet z tępymi końcami to zapewne nadal nie byłoby przyjemne, no i zakończyłoby walkę na korzyść chłopaka, przynajmniej na ten moment, ponieważ to pewnie nie zakończyłoby całego sparingu.
Dlatego pierwszym co zrobiła, to pokazała Kyoheiowi jakie osłony potrafi robić. Wysoka na trzy metry, szeroka na trzy metry i.. Gruba na trzy metry osłona była nie do spenetrowania przez strzały na pewno, a i sporą część technik pewnie by zatrzymała. Może nie katonu - choć sama Sayona jeszcze nie miała okazji do konfrontacji z tym żywiołem, to wiedziała, że jest słabością jej żywiołu - ale na pewno nie wszystko by się przez taki klocek przebiło. Jednakże to już częściowo chłopak widział, więc postanowiła pokazać mu coś nowego. Za osłoną użyła techniki dotonu, by wejść pod ziemię i przenieścić się w inne miejsce, znajdujące się tak dziesięć metrów od niego, ale.. Z drugiej strony niż poprzednio. Z uśmieszkiem czekała, aż chłopak się zorientuje w jej fortelu.

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Kyohei
Gracz nieobecny
Posty: 342
Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka

Re: Wielkie Bagna

Post autor: Kyohei »

Sayona rozpoczęła od tworzenia bariery. Mądry ruch, teraz pewnie składa pieczęcie. Skomentował sobie Kyohei w myślach. Ciężko byłoby trafić dziewczynę łukiem, bariera praktycznie uniemożliwiała taki ruch. Łuk szedł więc chwilowo w odstawkę, Kyohei postanowił zastosować inną strategię. Wiedział, że jest zrzucony do defensywy, ale nie miał zamiaru w niej próżnować. Nie wiedział natomiast ile ma czasu. Złożył szybko barana i postawił ze swoimi plecami klona, który miał mu służyć za tarczę, niczym za tarczę służyła Sayonie bariera. Obu Kyoheiów wyjęło teraz kunaie, będąc przygotowanym na atak. Walka reaktywna była trudniejsza niż proaktywna, bo nie dość, że to Sayona miała teraz inicjatywę to jeszcze miała więcej czasu na przemyślenie swoich akcji. Kyohei wraz ze swoim klonem obracając się dookoła odchodzili powoli do tyłu, aby zwiększyć dystans - dając sobie więcej czasu na unik lub kontrę.

- No dawaj, zapraszam!

Krzyknął w stronę bariery, wyraźnie podniecony prowadzeniem pojedynku. Nie walczył jeszcze nigdy z doświadczonym shinobi, ale był dobrej myśli. Nie znał umiejętności rywalki, ale miał wiarę w swoje.


  Ukryty tekst
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość