Pola uprawne

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Pola uprawne

Post autor: Ōkami »

0 x
Zakku
Gracz nieobecny
Posty: 25
Rejestracja: 11 lis 2020, o 00:09

Re: Pola uprawne

Post autor: Zakku »

Przyglądając się uważniej mężczyźnie zauważył, że coś jest z nim nie tak. Oto ciężko ranny jegomość stoi tu przed nim jak gdyby nigdy nic, żartuje sobie, uśmiecha się. Akuma albo Yokai pomyślał w pierwszej chwili Zakku, lecz wtedy ten przedstawił się.
- Wybacz nietakt. - Ugryzł się w język i wykonał grzecznościowy ukłon w kierunku wyższego rangą członka rodu.
- Nie zauważyłem odznaki, a nie zwykłem ufać komukolwiek. - Gdy upewnił się, że Yokai nadal tu stoi i nie jest tylko zwykłym widziadłem ostrożnie podniósł głowę i kontynuował.
- Jestem Zakku Ishii z Senju.
Następnie chłopak ze skupieniem wysłuchał propozycji Junpeia odbywając w międzyczasie w myślach pojedynek z samym sobą.
- Nie wypada mi odmawiać, a nawet nie chcę, nie mniej jednak muszę zasugerować przełożenie pojedynku do czasu gdy dojdziesz siebie Togo-sama. - Znowu wykonał grzecznościowy ukłon gryząc się w język.
- Raczej wątpię bym był w stanie za Tobą nadążyć, nie mniej jednak gdyby coś Ci się przypadkiem stało Shirei-kan urwałaby mi głowę. Pewnie dosłownie... - przypomniał sobie latającą głowę bandyty z dzisiaj i znowu przez chwilę zrobiło się mu niedobrze - a ja lubię swoją głowę.

Pieniądze bardzo go kusiły, kochał mamonę, ale będąc przez lata pod opieką Senju wiedział na ile może sobie pozwolić nim dosięgną go konsekwencje. W przeciwieństwie jednak do reszt rodu nie był czystej krwi Senju przez co myślał dosyć nieszablonowo, szukając co rusz to nowej okazji na przekroczenie cienkiej linii między tym co można, a co mu wolno.
- Pewnie nie tego się spodziewałeś, wybacz, że musiałem Cię rozczarować Togo-sama. Sytuacja wyglądałaby jednak zgoła inaczej gdybyś się nie przedstawił lub wydał rozkaz. - Uśmiechnął się.
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Pola uprawne

Post autor: Ōkami »

0 x
Zakku
Gracz nieobecny
Posty: 25
Rejestracja: 11 lis 2020, o 00:09

Re: Pola uprawne

Post autor: Zakku »

Zakku z wielkim skupieniem wysłuchiwał słów starszego od siebie i bardziej zaprawionego w boju członka rodu. Ucieszyło go bardzo, że wreszcie mógł porozmawiać z kimś normalnym, przez co koszmar minionej nocy zniknął gdzieś w natłoku nowych myśli.
- Nie obawiaj się Togo-sama, nie jestem służbistą, a zwyczajnie ostrożnym gościem. - Uśmiechnął się.
- Ta dziewczyna, czy ona też należy do Senju? - Zapytał, zastanawiając się kim jest ta tajemnicza postać, która będąc zaledwie Doko imponuje już Sentoki.
- Szczerze nie boję się o siebie. - Spojrzał gdzieś między chmury przyglądając im się przez chwilę by zaraz przenieść ciężar uwagi ponownie na swojego rozmówcę. Jego ciało samo drżało w napięciu jak gdyby mimowolnie gotując się do starcia.
- Chikusho, przeklęty mróz. - Skłamał, nie chcąc dać po sobie poznać, że nie może doczekać się walki. A może odrobinę się denerwuję? Pomyślał.
- W takim razie czekam na znak. - Odparł, przyglądając się uważnie odchodzącej sylwetce, analizując w skupieniu jej słabe i mocne strony.

Zakku nie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie się do bitwy, dlatego postanowił obrać znacznie dogodniejszy dla siebie kąt tak, by słońce świeciło Junpeiowi prosto w oczy, a teren przed nim pokrywało możliwie jak najwięcej wysokich przeszkód. Pasmo drzew, których z resztą pełno w całym Shinrin, biegło teraz bliżej zranionej ręki Junpeia nie dalej niż kilka metrów od niego. Ishii rozejrzał się w międzyczasie dokładnie starając się zapamiętać pozycje przeszkód, drzew oraz układ poszczególnych gałęzi. Nim Junpei zaczął, chłopak upewnił się jeszcze, że na drzewie za nim znajduje się dużo białego puchu, a kolejne znajduje się tuż obok.
Zakku na znak, że mogą zaczynać kopie z kopyta drzewo z tyłu robiąc tym samym zasłonę z lśniących na słońcu iskierek mrozu i zaraz po zniknięciu wykonuje odskok po skosie do tyłu za drugie drzewo. W trakcie lotu składa trzy pieczęci pod
  Ukryty tekst
za pomocą techniki tworząc z tyłu pierwszego drzewa jednego klona, a z przodu drugiego. Drugi klon wybiega nagle po opadnięciu zasłony oddalając się od linii drzew i wślizgiem znika za pierwszą przeszkodą. Pierwszy klon zaraz po stworzeniu kryje się za drzewem. Oryginał w międzyczasie wbiega na drzewo obok i montując się do niego za pomocą chakry biegnie na połowę wysokości tak by strącić jak najmniej śniegu z gałęzi nie zdradzając tym samym swojej pozycji.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Pola uprawne

Post autor: Ōkami »

0 x
Zakku
Gracz nieobecny
Posty: 25
Rejestracja: 11 lis 2020, o 00:09

Re: Pola uprawne

Post autor: Zakku »

- Odrobina ryzyka? - Zakku wziął sobie do serca te słowa. Właściwie od urodzenia nie opuszczał terenu Shinrin i pomimo, że znany był z przesuwania granicy między tym co mu się żywnie podobało, a było mu wolno, nigdy nie kusił aż zanadto losu. Czy obrał właściwą ścieżkę? Może powinien dorosnąć i spróbować życia poza tym co wygodne i dobrze mu znane? Z dnia na dzień zaczynał coraz bardziej w siebie wątpić.
- Sayona Kidori, nic mi to nie mówi, ale skoro mówisz, że jest silna... - wyobraził sobie kawał potężnej, wydziaranej baby z opaską na oku, w niechlujnie spiętych włosach i z brakiem w uzębieniu od licznych bójek - taaa, no dobra.
Zakku zawsze cenił kobiety, ale nie był z tych łatwo kochliwych, a wręcz przeciwnie, przez swoją ostrożność uważał wszelkie uczucia za zbędne i utrudniające mu prace. Do niewiast ze swojego rodu podchodził zawsze z dystansem, ale nie był oziębły. Ot zwyczajne koleżeńskie damsko-męskie relacje zawodowe. Starał się nie tracić głowy, a wszelkie oznaki bliższej sympatii i flirtu zbywał zwyczajnie udając, że "nic nie widzi i nie słyszy". Wolał uchodzić za emocjonalnego niedorozwoja i zgrywać głupiego niż niepotrzebnie rozpraszać się później w trakcie walki. Ochrona rodu zawsze była dla niego na pierwszym miejscu, a i on wolał się nie angażować nie chcąc też przypadkiem żadnej zranić. Zresztą, jak nie spojrzeć, i tak zawsze była przepaść między nim i tymi Senju, jak to Junpei ujął, "czystej krwi". Jego wstrzemięźliwość co prawda rodziła problemy "innej natury", ale liczył, że przy jego wyobrażeniu Sayony jako pół człowieka, pół goryla nie będzie musiał się o to martwić.
Kątem oka zza drzewa Zakku dostrzegł drewniany mur domyślając się, że Junpei próbował przewidzieć jego pierwszy cios. Ishii nie myślał jednak szablonowo i w walce z dużo silniejszym od siebie przeciwnikiem wiedział, że najpierw musi ruszyć głową i zaplanować atak na kilka kroków wprzód, a nie zwyczajnie pobiec na pałę z mieczem, okrzykiem na ustach i duszą na ramieniu.
Białowłosy dobrze zna słabe strony zwykłych klonów i stara się nadać niematerialnym kopiom jak najbardziej fizyczny wymiar by jak najlepiej zmylić przeciwnika. Odsłonięty klon adaptuje się do nowych warunków pola walki i biegnie teraz wzdłuż drzew jak najdalej od oryginału tak by Junpei nie zauważył, że ten nie posiada własnego cienia, składając w trakcie długi ciąg pieczęci... pod nic. W międzyczasie w ukryciu Zakku wyrzuca możliwie najdelikatniej jak to możliwe kunai w drzewo nad pierwszym klonem tuż nad kilkoma zasiadającymi poniżej ptakami tak, by ich nie spłoszyć i ten ledwo utkwił spadając dopiero w następnym etapie walki gdy Zakku znajdzie się na pozycji. Jeden z klonów nadal kryje się pod drzewem nie zmieniając miejsca. Oryginał w międzyczasie przeskakuje szybko na drzewo z tyłu lądując na tyle miękko by nie narobić hałasu i wzbudzić podejrzeń co do swojego położenia, po czym pozostając wciąż w ukryciu w drugiej linii drzew gdzie jest już ciemniej, niezwykle ostrożnie okrężną drogą zmierza w kierunku Junpeia skacząc z drzewa na drzewo.
0 x
Awatar użytkownika
Ōkami
Postać porzucona
Posty: 429
Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
GG/Discord: Mef#2020

Re: Pola uprawne

Post autor: Ōkami »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Koneko i 1 gość