Posiadłość Kurosawa i przynależne grunty
- Uchiha Hiromi
- Posty: 267
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
- Uchiha Hiromi
- Posty: 267
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2188
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Posiadłość Kurosawa i przynależne grunty
Jego podejście, aby śledzić kroki Sasakiego na podstawie kolejnych etapów jego misji, mogło okazać się ryzykowne. Kisuke nie posiadał większości informacji, a to co wiedział ograniczało się jedynie do kilku bardziej ogólnikowych stwierdzeń. I o ile jego głównym założeniem nie było wykonanie misji, bo jednak celem było odszukanie Sasakiego, to będąc już na miejscu, gdzie być może jego przyjaciel jest przetrzymywany, załatwi kilka spraw na raz. A przy okazji zrzuci sobie na głowę wszelkie związane z tym ryzyko. Przywykł już do tego, że pracował w warunkach beznadziejnych. Chociaż z uwagi na jego sporą przerwę związaną z Kroplą oraz jedynie połowę swoich możliwości, może powinien nieco bardziej uważać.
Ogród wyglądał właśnie tak jak należało się spodziewać. Senju byli mistrzami panowania nad drewnem, więc i sadownictwo musiało u nich bardzo dobrze się rozwijać. Kisuke niespecjalnie przepadał za tą częścią ogrodnictwa, raczej skupiając się na drobniejszych roślinach, ale powinien kiedyś podpatrzeć nieco praktyki od drewnianych sąsiadów.
Gdy strażnicy przechadzali się engawie, Kisuke zamarł w cieniu, czekając aż tamci odejdą na nieco większą odległość po czym skierował swoje kroki w przeciwną część budynku. Zaszedł do jednego z okien, aby sprawdzić co takiego znajduje się w środku. Szukał oczywiście czegoś co mogłoby służyć jako cela dla shinobiego. Najpewniej trzymaliby go nieprzytomnego i mocno osłabionego, bo jednak panowanie nad kimś kto posiada chakrę było rzeczą problematyczną. Innym z pomieszczeń, które mogły wzbudzić jego uwagę było biuro lub gabinet. Gdzieś, gdzie przechowywane były dokumenty związane z handlem i działalnością klanu Kurosawa.
0 x
- Uchiha Hiromi
- Posty: 267
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
Re: Posiadłość Kurosawa i przynależne grunty
Kiedy Kisuke czekał, aż strażnicy, wymieniający się dość radośnie między sobą cicho anegdotkami, przy jednej z kamiennych latarni zauważył coś, co wprawiło go w czujność – lekki cień, sunący wzdłuż ściany posiadłości. Po chwili zorientował się, że był to kot, który z całą pewnością był świadomy jego obecności, ale wydawał się nie zwracać na niego uwagi. Przechodząc jednak odwracał trochę uwagę Kisuke, ponieważ ten musiał zwracać uwagę też na ruchy kota.
Kiedy zniknęli, Kisuke dotarł do jednych z drzwi i delikatnie przesunął shōji, odsłaniając wnętrze pomieszczenia. Znalazł się w jednym z pomieszczeń mieszkalnych, szczęśliwie, teraz zupełnie pustych.
Wchodząc do środka, musiał przejść przez cały pokój, żeby dotrzeć do korytarza i tam szukać albo miejsca, gdzie można było trzymać shinobiego albo gabinetu, gdzie można było trzymać dokumenty.
Było już późno, a dom był bardzo ciszy. Kisuke poruszał się wzdłuż jednego z korytarzy
Drewniane panele podłogi wydawały się być starannie utrzymane i przy każdym kroku wydawały z ciebie zaledwie cichutkie skrzypienie. Pewnie byłoby łatwiej idąc boso, jak należało chodzić po takim domu. Po obu stronach były shōji (tradycyjne przegrody z drewna i papieru ryżowego, przez które prześwitywało miękkie światło latarni umieszczonych za nimi, tworząc ciepłą, przytulną atmosferę. Co pewien czas Kisuke mijał ozdobne wazony z kwiatami i obrazy wiszące na ścianach.
Z dala słychać było głosy i odgłosy nocnego, ale korytarz, którym szedł Kisuke, był w tej chwili opustoszały.
W pewnym momencie zauważył kolejne drzwi przesuwne z ozdobnymi rękojeściami. Postanowił je delikatnie przesunąć, aby zerknąć do środka. Po przeciwległej stronie korytarza znajdowało się kilka innych drzwi, a wzdłuż niego były małe nisze z różnymi przedmiotami.
Kisuke kontynuował swoją podróż przez korytarz, odnaleźć Sasakiego lub gabinet. Po chwili zauważył drzwi różniące się od pozostałych - były bardziej masywne, z ciemniejszego drewna, z delikatnymi rzeźbieniami przedstawiającymi motywy przyrody.
W środku był gabinet. Od samego wejścia poczuł, że jest w miejscu, gdzie szanowano tradycję i dziedzictwo rodu. Pomieszczenie było przestronne, a choć było w środku niewiele mebli. Podłoga była wykonana z ciemnego, polerowanego drewna. W samym środku stało wielkie, drewniane biurko. Leżało na nim sporo zwojów, kartek, ksiąg oraz mapa. Było tam też pięć miniaturowych figurek na okrągłych podeścikach: niebieska, żółta, zielona, brązowa i czerwona figurka niedźwiedzia. Były też na biurku dziwne, okrągłe wyżłobienia, wielkości podeścików figurek. Wyżłobienia były w ustawione w formie pięciokąta.
Jedna ze ścian była całkowicie zajęta przez półki z książkami oraz zwojami. Stało tam też pięć waz w różnych kolorach oraz przedstawiające różne sceny. Jedna z nich, niebieska, ukazywała piękne, spokojne morze. Druga, zielona ukazywała wichurę w górach. Trzecia, brązowa, ukazywała piękny, porośnięty lasami krajobraz. Czwarta, żółta ukazywała burzę z piorunami. Piąta, czerwona, była pokryta delikatnymi malunkami płomienia.
Była szansa, że w tym pomieszczeniu Kisuke znajdzie coś istotnego.
Hideaki
Nobu
Urzędnik; Karczmarz
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości