Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju . Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 9 kwie 2023, o 13:36
Problemy na granicy - opowieść o Bajim i Masahiro, część I - B 8/17
Wschód – Klon 1 Domostwo wydawać by się mogło, że od kilkudziesięciu minut się nie zmieniała. Dwójka mężczyzn robiła dokładnie to samo, w tym samym tempie. A z domostwa nikt się nie wychylał. Chociaż przez chwilę mogłoby się wydawać, że ktoś stoi przed oknem. Był to ułamek sekundy, ale Baji wiedział co widział. Męska postura, raczej nie zastraszona tylko zachowująca się normalnie.
O mężczyznach mógł powiedzieć tyle, że byli ubrani w normalny ubiór cywili z tej osady. Jakieś kimona bez ozdób, tak żeby nie żałować, kiedy się pobrudzą. Coraz bardziej wydawać by się mogło, że chronią tej posiadłości rozglądając się na każdy bok. Gdyby nie jego ukrycie się w gęstwinach, byłby kłopot. Jednak co dalej? Coś zaczęło mu tutaj śmierdzieć.
Zachód – Klon 2 Ten klon miał co robić. Wymijanie wszystkich pułapek zajmowało mu dość sporo czasu, tak jak się spodziewał. Zauważył, że kilka z nich było tylko małą dywersją, żeby ukryć tę prawdziwą. Ktoś naprawdę się postarał pod tym względem. Przeczucie kierowało klona do przodu, czuł, że coś mogło być tutaj chronione, aż nazbyt. Po kilkunastu minutach i kilkudziesięciu wyminiętych pułapkach wylądował nad dziwnym jeziorkiem, przy którym była opuszczona ruina, która zapewne mogła być czyjąś chatą... kiedyś. Czy to właśnie ją chroniono? Teren nie był przez nikogo pilnowany, więc najwyraźniej pułapki miały wystarczyć. Jaka decyzja zostanie podjęta przez klona numer 2?
Południe – Klon 3
Obserwowanie ludzi nie było niczym ciekawym. Robili dokładnie to samo. W kółko. Zbierali jakieś zioła, oddawali je jednemu strażnikowi, który zanosił je przed drewnianą bramę. Stamtąd były transportowane do wozu i zabierane w centrum osady. Dzieciaka nigdzie nie widział, ale za to nadarzyła mu się okazja. Kobeita, którą rozpoznał zmierzała w jego kierunku. Nikt w tych okolicach nie przesiadywał ani nie pilnował tych terenów. Kobieta była wykończona. Ledwo chodziła, widać, że ta praca nie należała do najprostszych. Czy w ogóle miała czas na odpoczynek. Nie widział, żeby którykolwiek z robotników miał czas się napić. A słońce zaczęło grzać coraz mocniej a powietrze stawało się powoli ciężkie.
Północ – OG Baji & Masahiro Baji zauważył, że ślady zwierzyny są bardzo stare. Wcześniej nie miał okazji tego zauważyć, ale teraz widział, że zwierzyny nie było tutaj przez ostatnie kilka tygodni. Kto ją wypędził?
Dwójka shinobi zaczęła obserwować trakt siedząc na jednym z drzew. W tych okolicach nic się nie działo. Dziwnym był jednak fakt, że nikt się nie zbliżał do osady. Czyżby coś wcześniej pominęli? -Bądźcie ostrożni. Baji-kun zrobię szybki rekonesans, dlaczego nikt nie wjeżdża do osady. Coś mi tu nie gra. - i tak klon senpaia ruszył lasem w kierunku początku drogi. Czy na pewno było to takie dziwne, że nikt nie chce dotrzeć do granicy? W końcu czasy niepewne i w ogóle.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Baji
Postać porzucona
Posty: 590 Rejestracja: 11 paź 2021, o 09:49
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Siwe włosy, blizna, szczupły i wysoki shinobi o jasnozielonych oczach
Widoczny ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan, strzały, Zbroja [Ciemnoszare płyty i czarne łączenia]
Link do KP: viewtopic.php?p=187243#p187243
Multikonta: Amida, Manjiro
Aktualna postać: Baji
Post
autor: Baji » 12 kwie 2023, o 18:20
Po nieco dłuższej obserwacji domostwa, a przede wszystkim znajdujących się pod jego wejściem dwójki ludzi moja wstępna teoria zdawała się co raz bardziej błędna. Oni nie podsłuchują, a pilnują... ciekawe... Przeszło mi przez myśl po czym zacząłem szukać sposobu aby zbliżyć się do tego miejsca w sposób możliwie najbezpieczniejszy. Liczyłem, że krzaki i drzewa umożliwią mi przedostanie się na tylną ścianę by następnie dyskretnie, przyklejony do budynku znajdę się na tyle blisko aby spróbować coś wyłapać.
Jeśli się zbliżę to całe skupienie praktycznie przekierowuję w nasłuchiwanie aby nie dać się zaskoczyć komuś kto zdecydowałby się naglę na jakiś spacer wokół domku jak i żeby lepiej słyszeć co się dzieje wewnątrz. Jeśli na ścianie znalazło by się też jakieś okno to dyskretnie staram się przez nie zajrzeć. Natomiast gdyby nastąpiło jakieś ryzyko wykrycia klon rzuca się w ucieczkę w kierunku lasu aby jak najszybciej zaszyć się w lesie.
Nie mniej interesujące odkrycie poczynił klon znajdujący się na zachodzie który natknął się na ruiny domku nad jeziorkiem. Po starannym obejrzeniu okolicy ciekawość wręcz mnie zjadała. Po co zadali sobie tyle trudu? Pomyślałem ostrożnie stawiając kroki kierując się w stronę rudery. Oczywiście nie pozwalałem sobie na choć odrobinę nie uwagi i to że na pierwszy rzut oka nie widziałem pułapek nie oznaczał wcale, że tu ich nie było. W końcu już wcześniej przeciwnik pokazał mi że jest na tyle przebiegły by ukrywać jedne zabezpieczenia w cieniu drugich. Tu mogło być podobnie.
Celem jednak jaki sobie postawiłem było zbliżenie się do domku i najpierw obejrzenie go wkoło, a następnie jeśli nic nie wzbudzi moich obaw zajrzenie do środka. Chciałem sprawdzić czy nie ma wewnątrz śladów wskazujących na to by ktoś tam niedawno przebywał. Zruszona warstwa kurzu. Świeżo stopione świece. Czy inne tego typu rzeczy.
Trzeci klon niestety trafił na przynajmniej pozornie najmniej ciekawą rzecz jednak czasem najciekawsze skryte jest za obrazem nudnych i monotonnych czynności. To chyba dlatego nie decydowałem się specjalnie rezygnować z swojego zadania. Zwróciłem jeszcze uwagę na to czy wśród pracujących znajdowały się inne dzieci, bo brak chłopca nieco mnie zastanawiał.
W pewniej chwili nawet pomyślałem czy by nie porwać kobiety, przesłuchać jej i za pomocą Henge nie podszyć się pod nią jednak szybko zrezygnowałem z tej opcji. W końcu sensor od razu by się zorientował co się dzieje, a dodatkowo nie mogłem mieć pewności czy kobieta była by tak skora do współpracy. Dlatego zamiast tego zdecydowałem się dyskretnie przekraść tak aby zbliżyć się do nadzorców. Chciałem mieć ich w zasięgu słuchu, a i przy okazji nieco lepszy wgląd w to co dokładnie się dzieje z zebranymi roślinami.
- Spróbuję dowiedzieć się czegoś więcej co by mogło pomóc w naszej misji. - odparłem i skinąłem głową w odpowiedzi na to by uważać. W końcu każdy z moich klonów wiedział jak ważne jest działanie ostrożnie i dokładnie. Nam wszystkim zależało tylko na tym by wykonać misję możliwie najszybciej i bez postronnych gapiów. Najlepiej za jednym zamachem.
Dlatego też nie ruszyłem z klonem Masahiro-dono. Choć naprawdę byłem ciekaw co stoi za tym brakiem wjazdu to jednak zdawałem sobie sprawę, że dwóch to w takich działaniach już zdecydowanie tłok.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Dziennik
"Pazerność,
gdy raz już zawładnie człowiekiem,
nie zna granic."
~Henning Mankell, Piramida