Erufu no Mura

[Yujiro]

Przez góry, łąki, a nawet lasy!
Ranga D
Post 11/15 Tenshi postanowił zaryzykować swoją gażę, mimo że nie do końca był pewien jakimi kwotami się tu operuje. Barman zainteresował się w momencie, gdy Tenshi wskazał mu trunek, obrócił się do pólek, zabrał jedną z butelek, zabrał korek i powąchał jej zawartość. Zamieszał jej zawartość na spodzie i wziął dosyć mały kieliszek. To mogła być zwykła pięćdziesiątaka, może delikatnie mniej, w każdym razie ilość nie porażała. Gdy skończył nalewać podrzucił butelkę za sobą, ta zrobiła piękną obręcz, wylądowała w jego rękach, którymi zamknął szklany pojemnik. Jednak z dziewczyn poklaskała uznając pokaz za piękny wyczyn i puściła oczko do barmana. Ten jednak zdawał sobie sprawę z tego w jakim miejscu pracuje, kiwnął jej tylko i odstawił butelkę na miejsce. Potem ustawił przed Tenshim kieliszek.
-Dla pierwszego klienta taniej, tylko 50 ryo. Normalnie bierzemy czterokrotność, ale dla Ciebie trochę zniżki. Ale! I tu zastrzegam - jeżeli chcesz cokolwiek wiedzieć o tej dziewczynie to pomyliłeś adres. Tu jej nie było, null, zero. Może źle trafiłeś? - zapytał barman i wrócił do swoich obowiązków zaraz po odebraniu zapłaty od Tenshiego.

[Tenshi]

Tenshi sam nie był pewny czy ryzyko przyniesie jakieś korzyści, jednak czemu nie czasami warto zaryzykować. Wybór trunku wzbudził zainteresowanie u barmana, barman sprawdził stan alkoholu, zamieszał, i nalał naszemu bohaterowi kieliszek. Pięćdziesiątkę może mniej, ale na pewno nie więcej. Całości dopełnij jeszcze popis umiejętności barmana widać było, iż ma w tym doświadczenie. Jedna z obecnych w tym miejscu dziewczyn zaklaskała nawet i puściła oczko do mistrza trunków. Kieliszek stał przed nim, kiedy barman kolejny już raz informował chłopaka, że poszukiwana przez niego dziewczyna aktualnie nie znajduje się w budynku, tym razem Anioł postanowił uwierzyć. -W takim razie dzięki i powodzenia w pracy. - powiedział Tenshi kładąc zapłatę na ladę i wychylając zawartość kieliszka. Trunek był mocny, ale przynajmniej tyle wynagradzała cena, chłopak wstał i poszedł do szafek, po swój sprzęt, by spokojnie opuścić lokal.

[Yujiro]

Przez góry, łąki, a nawet lasy!
Ranga D
Post 13/15 Jednak Tenshi uwziął się znaleźć dziewczynę z poprzedniego wieczora. Niestety pomylił miejsca zupełnie, a nawet nie skorzystał z jego dogodności. Może to z racji ceny, która przy drinkach była horrendalna, a co dopiero, gdy wymagania klienta zmieniały się na inny rodzaj rozrywki. Chłopak więc odebrał swoją broń z szafki, wyszedł na zewnątrz i znalazł się w tej samej ślepej uliczce co poprzednio. Wypadałoby więc się wrócić i jeszcze raz sprawdzić kartkę od dziewczyny z rozrysowaną drogą (czyli patrz posty wyżej :P) o ile oczywiście chciał ją znaleźć, nie stało nic na przeszkodzie by zajął się czym innym ale... czy nie z takim zamiarem wyruszył z budki z ramenem? Wszystko miało się okazać już niedługo.

[Tenshi]

-Ehh... strasznie drogo, chociaż pewnie nie powinno mnie to dziwić...- pomyślał chłopak opuszczając przybytek. Na całe szczęście dziewczyna nie znajdowała się w tamtym miejscu, nie wiedział jakby zareagował gdyby jednak mapa okazała się wskazać dobry kierunek. Po raz kolejny wyjął mapę z kieszeni, szukając miejsca gdzie mógłby pomylić drogę, jednak nie znalazł takowego. Przystanął na chwilę, aby zastanowić się co powinien zrobić, pomysł wpadł mu do głowy równie błyskawicznie, jak jego wyjście z lokalu. Anioł postanowił wrócić do budki z ramen i zaczekać do wieczora, licząc, iż dziewczyna znów się tam pojawi, jednak nie był pewien czy to dobry pomysł miał zjawić się w obozie rano. Tetsu jeszcze raz przypatrzył się mapie szukając ewentualnych błędów w swojej poprzedniej trasie.

[Yujiro]

Przez góry, łąki, a nawet lasy!
Ranga D
Post 15/15 Chłopak jeszcze raz przejrzał mapkę i od razu zobaczył swój błąd nie musząc wracać do budki z ramenem. Okazało się bowiem, że skręt w który miał skręcić znajdował się już wcześniej, w okolicach kapliczki którą minął. Naprawiwszy swój błąd udał się ową trasą w drodze powrotnej i tak właśnie stał na ścieżce wskazanej przez dziewczynę. (Brawo Tenshi \o/) Prowadziła ona przez las, nie była w sumie nawet zawiła i pasowała do tej wyrysowanej przez nastolatkę. Przez wcześniejszą analizę chłopak mógł dostrzec, że praktycznie cały czas był blisko obozu - był on bowiem tuż za lasem, który nie wyglądał ani na dosyć gęsty, ani na spory. Zaznaczyła tylko po drodze dosyć duży kamień i drogę w prawo. Tenshi miał bowiem przed sobą rozwidlenie i ów wspomniany kamień. Drogi rozchodziły się na dwie, z czego jedna prowadziła dalej (ta w prawo), a ta w lewo kierowała za budynki mieszkalne. Została więc ostatnia prosta, obóz tuż tuż.

[Tenshi]

Tenshi był nieco zażenowany swoim błędem, niby prosta droga a naszemu Aniołowi udało się mimo to pomylić trasę, jednak na swoje szczęście przed wyruszeniem w powrotną drogę postanowił sprawdzić mapę. Tetsu nie potrzebował dużo czasu, aby na mapie odnaleźć miejsce gdzie miał skręcić, okazało się, że po prostu pomylił on drogę. Nie minęło dużo czasu nim chłopakowi udało się dotrzeć do wcześniej ominiętego zakrętu. Teraz już droga była prosta, las w którym znajdowało się wcześniej ominięte przez niego miejsce, okazał się nie zbyt gęsty, mimo iż anioł mógłby skrócić sobie drogę postanowił nie błądzić dłużej i trzymać się wyznaczonej wcześniej drogi. Po krótkiej chwili chłopak znajdował się już przy kamieniu gdzie znajdowało się ostatnie rozdroże. Prawo czy lewo? Takie pytanie mógł zadać sobie pytanie, jednak Tenshi nie postanowił tego zrobić był pewien gdzie musi iść. Chłopak skręcił w prawo nieubłaganie zbliżając się do obozu.

[Yujiro]

Przez góry, łąki, a nawet lasy!
Ranga D
Post 17/15 Tym razem wybrał prawidłową drogę, nie błądził po rozdrożach, chociaż było jeszcze wiele niezbadanych dróg, których to sam zainteresowany mógł nie wiedzieć. Wszystko zaś tyczyło się przeprawy, nie była ważna końcówka, nie był ważny cel, lecz droga jaką się przebyło by do niego dotrzeć. Może i w pewnym sensie zboczenie z wyprowadzonej ścieżki było głupim pomysłem, może też sprawiało, że wędrówka wydłużała się w czasie, lecz doświadczenia zdobywane przez podróże kształciły przez całe życie. Chłopak wyszedł z lasu, a tuż przed jego oczami ukazał się obóz, po którym kręciło się mnóstwo ludzi. Wielu z nich było zabieganych, inni po prostu chodzili z kartami zapisanymi jak ustawić wszystko w zaproponowanym wcześniej porządku. Dziesiątki, bo co najmniej czterdziestka krzątała się po całym przybytku stawiając coraz to nowe budowle. Kilka wyglądało na tymczasowych, tam też ludzie zgromadzili się na przerwę, lub by po prostu pogadać z pozostałymi osadnikami. Tenshi jednak nie wiedział jaki jest cel obozu, lecz widać było pewien rozmach. Na pewien czas wędrowcy na pewno tutaj zostaną. Cóż, dotarł już na miejsce i zauważył przy jednym z drewnianych budynków, zakończonych stromym dachem dziewczynę której szukał. Podróż dobiegła końca... a może nie?

Misja zakończona \o/

[Tenshi]

Nasz bohater po niezbyt długiej podróży dotarł wreszcie do obozu którego poszukiwał. Jednak napotkał coś innego niż to czego oczekiwał, mimo, iż w miejscu tym jak przypuszczał było o wiele mniej wygód niż w odwiedzonym po drodze przybytku.. Obóz okazał się o wiele większy niż przypuszczał, jak się okazało na obrzeżach wioski znajdowało się około 40 osób. Co prawda każda zajęta czymś innym, czy to przenoszeniem w odpowiednie miejsca przeróżnych przedmiotów, czy to własnymi sprawami. Tenshi odnalazł wzrokiem dziewczynę która zaprosiła go w to miejsce, jednak musiała ona jeszcze trochę poczekać gdyż naszemu bohaterowi zebrało się na... medytację.

Nadszedł czas na pierwszy w karierze młodego shinobi samotny trening. Tenshi wiedział, że żywioł którym dysponuje jest dużo potężniejszy niż to co reprezentowała jego moc. Chłopak usiadł zapadając się we własne myśli. Skupił się na chakrze przepływającej przez jego ciało, czuł ją całym sobą, uświadamiało to mu jak wielką mocą dysponuje w chwili obecnej. Anioł powoli i miarowo zwiększał przepływ chakry w ciele, nie chciał przesadzić z ilością uwalnianej mocy. Kilka prób i trochę czasu, młody shinobi pojął w jaki sposób zwiększyć ilość energii przepływającej przez jego ciało. Nie wiedział jeszcze jak to wykorzystać, lecz wiedział, że z czasem przyjdzie mu to samo.

Trening: Kontrola Chakry D
Start: 22:48
Zakończenie: 1:48
Czas trwania: 3h

Po skończonej medytacji Tenshi postanowił odnaleźć dziewczyne.

[Yujiro]

Praca wre
Ranga D
Post 1/15+ Chłopak nie udał się wprost ku dziewczynie napotkanej niedawno, lecz udał się w bardziej przytulne miejsce i postanowił pomedytować w swoim zaciszu. Zamknął oczy i oddał się studiowaniu energii zarówno swojego ciała jak i tej otaczającego go zewsząd. Gdy tylko zakończył mógł zobaczyć iż upłynęła około godzina, a w obozie niewiele się zmieniło. Obecnie jednak nie widział dziewoi, która poprzednio gdzieś mu tylko mignęła, ale przecież chyba nie musiał się do niej zgłaszać? Obóz składał się z kilku elementów - dwa budynki polowe, rozłożone dla mieszkańców obozu w którym spoczywali, spędzali swój wolny czas. W drugim widać było jak ludzie zgłaszali się po kolejne zadania, być może należał do kierownictwa, albo do jakiegoś zarządcy. Pozostałe dwa były zaś dopiero co stawiane, prowizoryczne rusztowania i pierwsze fundamenty zaczęły się wznosić formując bardziej porządne, drewniane. Wydawałoby się, że mają zostać tutaj odrobinę dłużej. Było popołudnie więc słońce górowało obecnie nad ludźmi znajdującymi się w obozie. Czy sam Anioł będzie dalej poszukiwał dziewczyny, czy może jednak zgłosi się jako pracownik przy budowie obozu? To było niewiadomą, lecz jak tylko wkroczył do obozu poczuł na sobie wzrok ludzi. Był dla nich obcy, nikt go tu nie znał prócz jednej osóbki, która gdzieś się zawinęła. Niektórzy patrzyli na niego krzywo widząc jak wygląda, inni zaś po prostu przelotnie spojrzeli przyzwyczajeni do takiego widoku.

[Tenshi]

Chwila medytacji, może nie należała do krótkich momentów, jednak nie uważał, że stało się coś złego. Tenshi wstał z ziemi rozejrzał się dookoła, niestety dziewczyna pozostała po za zasięgiem jego wzroku. Chciał jej poszukać, jednak doszedł do wniosku, że może lepiej zacząć od pomocy przy obozie, zawsze to szansa na jakiś zarobek, albo jakieś miejsce do spania no i coś do jedzenia też byłoby czymś czym by nie pogardził. Dwa budynki już stały, a kolejne dwa już na pierwszy rzut oka sprawiały wrażenie bycia w trakcie budowy. Ale wracając do stojących już budynków, pierwszy był widocznie rekreacyjny, zakładał, że tam znajdzie dziewczynę, jednak najpierw chciał zrzucić z siebie natarczywe spojrzenia, wiedział, że wyglądał jak wyglądał, lecz mimo to nie chciał, aby ktoś go obcinał wzrokiem. Drugi budynek wyglądał na miejsce gdzie odbiera się zadania, i tam chłopak postanowił się udać. -Witam, słyszałem, że mogę się do was przyłączyć?- powiedział Anioł wchodząc do drugiego budynku, swe słowa kierując do kogoś wyglądającego na szefa.

[Yujiro]

Praca wre
Ranga D
Post 3/15 Chłopak wszedł do budynku, gdzie siedziało kilku ludzi przy biurkach i zarządzali pracą. Musiał jednak stanąć w jednej z kolejek, bo nie wszystko szło tak płynnie, jak miało, a papierologia czasami zabijała płynność pracy. Gdy jednak doszedł do jednego z biurek starszy mężczyzna podniósł wzrok i spojrzał na niego zza okularów.
-Dołączyć? Nieee, panu się coś pomyliło. Tutaj nie ma członków. No przynajmniej nie tutaj powinien się pan zgłosić. Karawana ma ściśle ustalony skład więc raczej to musi Pan znaleźć kogoś lidera, ale on obecnie musiał w pobliskiej wiosce zając się pewną... sprawą. Może pan jednak zgłosić się na pomocnika do budowy obozu. Jeżeli jest pan zainteresowany proszę się tu wpisać i zgłosić do jednego z budynków po dalsze instrukcje. Na liście znajdzie pan dwa nazwiska, do kogo się Pan wpisze do tego należy się zgłosić - uśmiechnął się i podał mu listę na której widniały dwa nazwiska - Shirome i Tatakai. Pod nimi widniało sporo podpisów ludzi, podzieleni byli mniej więcej po równo. Oczywiście by uniknąć niedopowiedzeń, to obok był rozrysowany plan i zaznaczone kto na którym placu budowy sprawuje pieczę nad pracownikami. Gdy tylko chłopak odszedł od biurka mógł usłyszeć jak ludzie stojący za nim a to zgłaszają jakieś braki materiałów, a to donoszą raporty o wykonanej pracy a urzędnicy wszystko notują sobie chowając od czasu do czasu papiery do specjalnych półek

[Tenshi]

-Ehh... kolejki, jak ja nienawidzę urzędów.- skwitował w myślach Anioł, mimo, iż imię wskazywałoby na coś innego nasz bohater jednak nie był kimś z anielską cierpliwością. Papiery, dokumenty i inne głupoty, no, ale cóż, jak trzeba to trzeba. Czekał jednak krócej niż przypuszczał, na szczęście nie była to wieczność. Przy biurko jednak dowiedział się wszystkiego czego potrzebował, właśnie dostał się na budowę. Co prawda nie miał on dużego doświadczenia z budowlanką, no może naprawienie czegoś w domu, ale raczej domu nie zbudował. Zostało mu tylko wpisać się na listę i liczyć, że ktoś pokieruje jego działaniami. Wpisanie się jednak nie było proste, musiał zdecydować na którą budowę chcę się dostać, jednak żadne z dwóch nazwisk nic mu nie mówiło. Wpisał się na listę Shirome, brzmiało to dla nie go lepiej, jednak prawda mogła okazać się inna. -Dziękuję, mógłby pan przekazać informację o chęci dołączenia liderowi? Byłbym wdzięczny.- powiedział chłopak odchodząc od biurka i kierując się na wyznaczoną budowę, co prawda był niemalże pewien, że nie spotka tam dziewczyny, ale przynajmniej mógł coś dorobić i zdobyć jakieś informację.

[Yujiro]

Praca wre
Ranga D
Post 5/15 Chłopak wyszedł z namiotu i udał się na plac budowy, gdzie ludzie stawiali obecnie drewniane pale, składając coś w rodzaju chatki góralskiej. Dwa piętra, a do tego dosyć stromy dach. Obecnie pierwsze z nich było w trakcie montażu, jednak nie używano tutaj gwoździ, a bardziej koncentrowano się na takim ułożenia drewna, by samo rozpierało pobliskie fragmenty. Pracowało tutaj tylko piątka ludzi - trzech z nich zajmowało się wstawianiem pali, a dwójka z nich wypełniało powierzchnie, pomiędzy nimi, by uszczelnić całą konstrukcję. Gdy tylko Tenshi dotarł na miejsce mógł zobaczyć także szóstą osóbkę, którą była spotkana wcześniej dziewczyna. Stała w pewnej oddali z długim zwojem i gdy tylko Cię spostrzegła spojrzała z uśmiechem.
-A więc w końcu nas znalazłeś! Trochę to trwało. Widziałam jak byłeś u naszych drewniaków - mówimy tak na nich bo sztywno trzymają się swoich reguł. Skoro stąd idziesz to znaczy że jednak wpisałeś się do mnie do pracy nono! - puściła mu oko i wskazała stos drewnianych pali, które składowane były nieopodal i uśmiechnęła się zadziornie.
-To co, może pomożesz nam co? Weź te pale i albo podawaj chłopakom, albo po prostu pomagaj im je ustawić na miejscu. Tylko uważaj, bo sporo ważą, dlatego nie waż się nosić tego za szybko!

[Tenshi]

Droga z namiotu na plac budowy nie była długa jednak wystarczająca, aby różne scenariusze najbliższych godzin, czy też dni zdążyły przyjść Aniołowi do głowy, jednak w żadnym z nich nie zakładał tego co miało wydarzyć się za chwilę. Kiedy dotarł na miejsce zobaczył pięciu mężczyzn którzy konstruowali w trudach chatkę na wzór góralskiej. Mimo swej marnej wiedzy o budowach wszelakich Tetsu domyślił się, iż ma mieć on w założeniach dwa piętra. Jednak nie to najbardziej zdziwiło Tenshiego, najdziwniejszy był fakt, że przy konstrukcji nie używano gwoździ. Jednak, gdy minęło zdziwienie Żelazny wykazał się po raz kolejny inteligencją domyślając się, iż belki, czy też pale muszę dobrze do siebie przylegać. po chwili zadumy nad budową jego uwagę przykuło jednak coś innego, a właściwie ktoś. Nie sądził, że odnalezienie dziewczyny będzie takie proste, jednak piętnastolatka okazała się kierowniczką budowy, Anioł uśmiechnął się pod bandażem. -Nie sądziłem, że to się tak potoczy... nie są podobne, ale ją strasznie przypomina, zgadza się chyba tylko wiek... ehh... no cóż, życie jest dziwne.- pomyślał młody Senju kiedy w końcu zdał sobie sprawę co tak ciągło go do dziewczyny. Z zamyślenia jednak wyrwały go słowa dziewczyny. -Nie spodziewałem się, że spotkamy się w takiej sytuacji, jesteś zadziwiająca.- wykrztusił z siebie chłopak, ganiąc się za to co mówi w myślach. -Spokojnie poradzę sobie.- odpowiedział Żelazny puszczając oczko do dziewczyny. -Oby były lżejsze niż się wydają- pomyślał chłopak podchodząc do belki. Wziął wdech, po czym podniósł belkę i narzucił ją sobie na klatkę piersiową. Starał się oddychać miarowo, szedł powoli uważnie stawiając kroki, licząc, że bez większych problemów uda mu się przenieść i podać materiał budowlany.

[Yujiro]

Praca wre
Ranga D
Post 7/15 Nie trudząc się na wyjaśnienia gdzie zboczył z trasy Anioł postanowił wziąć się do roboty i podniósł pierwszą belkę na klatkę. A raczej spróbował, gdyż gdy tylko ją podniósł i podrzucił do góry poczuł że naprawdę drewno waży swoje. Zrobił krok do przodu, potem drugi, jednak chwilę później belka osunęła mu się na ziemię z głośnym łupnięciem. Cóż, próba popisuj przed kierowniczką nie za dobra, lecz nie ma nic straconego, bo przecież im nas więcej tym weselej. Zaraz też podszedł chłopak w podobnym wieku do Tenshiego, uniósł dłoń na przywitanie i złapał za jedną krawędź belki.
-We dwójkę łatwiej, tylko jakieś byki potrafią to unieść bez mrugnięcia okiem - powiedział wzruszając ramionami i czekał aż Tenshi złapie za drugi koniec z przodu drewna. Miał więc już pomoc, jednak belek stało około czterdziestu co zapowiadało, że wieczór nadejdzie szybciej niż myślał. Nikt jednak nie zwrócił uwagi na tę małą porażkę - widocznie wszyscy nowi zaczynali od tego błędy czy to z własnej inicjatywy, czy też może kierowniczka lubiła sobie z nich stroić żarty. Kto to wie.