Szlak transportowy
-
Naguri
Re: Szlak transportowy
Obserwowałem wszystkie ruchy...a raczej mignięcia moich przeciwników, po chwili zaczęli o czymś rozmawiać, chyba głównie o mnie. -Zaraz panowie, chyba z kimś mnie mylicie. Stwierdziłem ale moi oponenci szybko po znikali na koronach drzew.
Cholera, tak myślałem że dyplomacja nie zda najmniejszego efektu. Rozejrzałem się szybko po okolicy, która wcale mi nie sprzyjała. Cholera za katują mnie tu, małe szanse na walkę, ucieczka nie będzie łatwa. muszę się z orientować gdzie wioska. I ruszył! W drugą stronę od przeciwnika, biedak nie był zbyt przystosowany do walki w dystansie i jego obrona też nie była zbyt perfekcyjna, ruszyłem szybko w stronę z której przybiegłem, pewne było tylko jedno, są tu nie ma ich tam, kolejna pogoń, czy ta wyjdzie lepiej niż ostatnia? Gdy tylko ruszyłem zacząłem składać sekwencje pięciu pieczęci na kawarami, gdyby przypadkiem po raz kolejny leciało coś w moim kierunku. Przeżyj to sam...
Cholera, tak myślałem że dyplomacja nie zda najmniejszego efektu. Rozejrzałem się szybko po okolicy, która wcale mi nie sprzyjała. Cholera za katują mnie tu, małe szanse na walkę, ucieczka nie będzie łatwa. muszę się z orientować gdzie wioska. I ruszył! W drugą stronę od przeciwnika, biedak nie był zbyt przystosowany do walki w dystansie i jego obrona też nie była zbyt perfekcyjna, ruszyłem szybko w stronę z której przybiegłem, pewne było tylko jedno, są tu nie ma ich tam, kolejna pogoń, czy ta wyjdzie lepiej niż ostatnia? Gdy tylko ruszyłem zacząłem składać sekwencje pięciu pieczęci na kawarami, gdyby przypadkiem po raz kolejny leciało coś w moim kierunku. Przeżyj to sam...
- Nazwa
- Kawarimi no Jutsu
- Pieczęci
- Tygrys → Świnia → Wół → Pies → Wąż
- Zasięg Max.
- 30 metrów
- Koszt
- E: 5% | D: 4% | C: 3% | B: 2% | A: 1% | S: 1% | S+: 1%
- Dodatkowe
- W pobliżu musi się znajdować przedmiot możliwy do podmienienia
- Opis Kolejna pomocna technika, która niejednokrotnie może uratować życie. Otóż jest to technika podmiany która pozwala w momencie ataku podmienić nasze ciało z zawczasu przygotowaną podmianą z beczką, kłodą bądź innym przedmiotem który znajduje się luźno na powierzchni oraz rozmiarami jak i wagą nie przekracza ½ naszego ciała. Kolejnym ograniczeniem techniki jest świadomość nadchodzącego ciosu. Użytkownik może podmienić się tylko w momencie gdy widzi nadchodzący atak. Wtedy tuż przed zadaniem ciosu następuje podmiana i nasze ciało zajmuje przedmiot wcześniej przez nas wybrany do podmiany.
0 x
-
Naguri
Re: Szlak transportowy
Spojrzałem na stojącego jego mościa jak na debila, jeżąc się kośćmi jak jeż. Zaraz, czy on powiedział Kaien? Głośno o tym gościu jak widać, ale czego mogłem się spodziewać, po członku mojego rodu. Zacisnąłem szalik na szyi choć me oczka się zaiskrzyły. -Czy ja wyglądam jak bym miał ze dwa metry idioto? A zresztą, skoro już wylazłeś to i tak nie ważne.
Prawą ręką sięgnąłem po już wysuwającą się kość w kształcie szpikulca, która wydobywała się z prawego barku, jeśli przeciwnicy faktycznie byli spostrzegawczy, mogli zauważyć iż broń jest oplątana metalowym drutem.
Pora wypróbować, za murem nie było okazji hehe. Hokkotsu no Yaiba. I kolejna próba ataku frontalnego, miałem zamiar przejść po gościa trupie, pamiętajmy że dalej nie jestem taki głupi żeby z nimi wszystkimi walczyć. Gdy byłem już dostatecznie blisko do wyprowadzenia pierwszych ciosów moja broń pokryła się światłem uzyskanym dzięki chakrze Raitonu w połączeniu z chaotycznie wyprowadzonymi ciosami, miały zrobić z przeciwnika sitko. Z drogi!
22%+20%=42
Prawą ręką sięgnąłem po już wysuwającą się kość w kształcie szpikulca, która wydobywała się z prawego barku, jeśli przeciwnicy faktycznie byli spostrzegawczy, mogli zauważyć iż broń jest oplątana metalowym drutem.
Pora wypróbować, za murem nie było okazji hehe. Hokkotsu no Yaiba. I kolejna próba ataku frontalnego, miałem zamiar przejść po gościa trupie, pamiętajmy że dalej nie jestem taki głupi żeby z nimi wszystkimi walczyć. Gdy byłem już dostatecznie blisko do wyprowadzenia pierwszych ciosów moja broń pokryła się światłem uzyskanym dzięki chakrze Raitonu w połączeniu z chaotycznie wyprowadzonymi ciosami, miały zrobić z przeciwnika sitko. Z drogi!
22%+20%=42
- Nazwa
- Hokkotsu no Yaiba
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Długość kości
- Koszt
- E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (za 3 kości)
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Technika polega na wyciągnięciu kości z ramienia dzięki czemu uzyskujemy potencjalną broń mogącą zastąpić nam krótki miecz. Wyciągnięta kość jest ostra jak brzytwa i bez problemu może przeciąż metal. Ponadto broń ta jest bardziej lekka i bardziej wytrzymała od metalu.
- Nazwa
- Raiton: Dendō Hando
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (za cios)
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Podstawowa technika Raitonu, idealna dla shinobi którzy dodatkowo specjalizują się w Taijutsu. Użytkownik przesyła chakrę Raitonu do swoich pięści lub nóg, a następnie uwalnia ją. Efektem tego jest wzmocnienie za pomocą błyskawic kończyn użytkownika, dzięki czemu podczas walki wręcz zadaje się obrażenia nie tylko fizyczne, ale również elektryczne. Bardzo niebezpieczne przeciwko użytkownikom Suitonu. Za pomocą tej techniki można również naładować elektrycznie trzymane przez siebie przedmioty (o ile są przewodnikami).
- Nazwa
- Tsubaki no Mai
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Długość kości
- Koszt
- Brak, wykorzystujemy już wcześniej stworzony miecz
- Dodatkowe
- Wymaga uprzedniego użycia Hokkotsu no Yaiba
- Opis Drugi z tańców klanu Kaguya. Technika wykorzystuje wcześniej stworzony przez nas miecz (przy pomocy techniki Hokkotsu no Yaiba). W momencie, gdy posiadamy wspomnianą kościaną broń, zadajemy chaotyczne, bardzo szybkie pchnięcia, które w dodatku są trudne do przewidzenia.
0 x
-
Naguri
Re: Szlak transportowy
-Kaien to mój krewniak ciołki! Krzyknąłem dalej szarżując na przeciwnika, ciachając jego kudły po drodze.
W nosie mam czy będzie tam stał i zginie czy ucieknie, przejdę tędy i dotrę do tej zakichanej wioski, znając życie reszta już coś szykuje, co robić... Szukałem wyjścia z tej patowej sytuacji, zaraz wyjścia... gdy tak biegłem na przeciwnika, postanowiłem zwyczajnie skręcić w bok i rzucić się ponownie do ucieczki, nie odpowiadało mi to rozwiązanie, ale za wszelką cenę trzymałem się swojego życia. -Bezmyślni kretyni, tyle się na męczą a jak mnie wykończą to będzie, "ups", Marudziłem sobie pod nosem uciekając co sił i szukając po drodze jakiejś szansy do uratowania tyłka, jak by nie patrzeć teren czasami może być pomocny, a może uda się dotrzeć do wioski, tam chyba by się nie odważyli za mną wejść.
Kaien, nawet jak cie nie ma w okolicy to ściągasz na mnie kłopoty!
W nosie mam czy będzie tam stał i zginie czy ucieknie, przejdę tędy i dotrę do tej zakichanej wioski, znając życie reszta już coś szykuje, co robić... Szukałem wyjścia z tej patowej sytuacji, zaraz wyjścia... gdy tak biegłem na przeciwnika, postanowiłem zwyczajnie skręcić w bok i rzucić się ponownie do ucieczki, nie odpowiadało mi to rozwiązanie, ale za wszelką cenę trzymałem się swojego życia. -Bezmyślni kretyni, tyle się na męczą a jak mnie wykończą to będzie, "ups", Marudziłem sobie pod nosem uciekając co sił i szukając po drodze jakiejś szansy do uratowania tyłka, jak by nie patrzeć teren czasami może być pomocny, a może uda się dotrzeć do wioski, tam chyba by się nie odważyli za mną wejść.
Kaien, nawet jak cie nie ma w okolicy to ściągasz na mnie kłopoty!
0 x
-
Naguri
Re: Szlak transportowy
Spojrzałem nieco niepewnie na kobietę i na łańcuchy które splątały moje dolne partie ciała. Podstęp? Czy próba dyplomacji? Jedną ręką chwyciłem za swoją bluzkę i zerwałem ze swojego zgrabnego ciałka, drugą wyprowadziłem elektryczny atak mieczem w łańcuchy w celu sprawdzenia ich wytrzymałości. -Zadowolona? Nie dam się trzymać na łańcuchu jak jakiś pies, w każdym razie pozdrówcie Kaiena ode mnie, bo patrząc na wasze umiejętności, tylko tyle będziecie w stanie zrobić gdy go spotkacie. Zaśmiałem się nieco pod nosem. czekając na reakcje, ciągle trzymałem się swojej broni i bronienia swojego mienia. -A tak z ciekawości, za co jest poszukiwany, bo jakoś za dużo o nim nie wiem. Rozmowa, rozmową, czujność czujnością. Czyżby to koniec, moich męczarni? Odpuszczą? Nie dam się zaskoczyć, nic z tego. -A po drugie, mogli byście się tak nie mylić! Mogłem zginąć!
0 x
-
Naguri
Re: Szlak transportowy
Popatrzyłem na kolesia który padł jak kłoda, po czym odwróciłem się do kobiety i dziwnego faceta. -Co ja się mam, ciężko będzie o namiary bo w sumie to widziałem go raz w życiu i do tego, nie chwalił mi się gdzie się wybiera po bitwie.
Cóż nawet jak bym wiedział to bym im nie powiedział, ale że nie wiem to tym bardziej... Cholera, z drugiej strony Kaien by się ucieszył jak by go te patałachy znalazły, miał by się na czym wyżyć...Zaraz sprzedał nasze kości? Haha, pogięło go, to chyba najgłupszy sposób na zarobek jaki widziałem! Wszystkie moje wystające kości wróciły z powrotem do ciała, prócz tej którą trzymałem w ręce. -Średnio mi się uśmiecha z wami iść, czy ja wyglądam na idiotę? Przed chwilą chcieliście mnie zabić, a jeszcze pchać się do waszego szefa, chociaż... Zastanowiłem się trochę dłużej, po czym dodałem. -Jak mi zapłacicie po sto ryo od głowy, wy troje i wasz szef, to łącznie czterysta, przykro mi, jestem shinobii i tak jak wy potrzebuje pieniędzy na życie, niema nic za darmo. Mówiłem bardzo poważnie.
Cóż nawet jak bym wiedział to bym im nie powiedział, ale że nie wiem to tym bardziej... Cholera, z drugiej strony Kaien by się ucieszył jak by go te patałachy znalazły, miał by się na czym wyżyć...Zaraz sprzedał nasze kości? Haha, pogięło go, to chyba najgłupszy sposób na zarobek jaki widziałem! Wszystkie moje wystające kości wróciły z powrotem do ciała, prócz tej którą trzymałem w ręce. -Średnio mi się uśmiecha z wami iść, czy ja wyglądam na idiotę? Przed chwilą chcieliście mnie zabić, a jeszcze pchać się do waszego szefa, chociaż... Zastanowiłem się trochę dłużej, po czym dodałem. -Jak mi zapłacicie po sto ryo od głowy, wy troje i wasz szef, to łącznie czterysta, przykro mi, jestem shinobii i tak jak wy potrzebuje pieniędzy na życie, niema nic za darmo. Mówiłem bardzo poważnie.
0 x
-
Naguri
Re: Szlak transportowy
Pod czerwonym szalikiem Kaguyi, pojawił się szyderczy uśmiech, fakt faktem z ust najstarszego z tej bandy padło coś, co trochę poirytowało Yukikiego, ale kobieta załagodziła zaraz całą sytuacje. -Trzysta, cóż na waciki może mi wystarczy, ale urocza pani dorzuca mi buziaka. Gestem ręki wskazałem by zaczęli prowadzić, a ja za nimi ruszę. Faktycznie, może to i tak nie tak źle, ale ryzyko wciąż było spore, ponieważ nie wiedziałem jakim człowiekiem jest ich guru. Idąc tak za nimi oglądałem ich dokładnie jak tylko mogłem. -Tysiąc ryo, za sprowadzenie go? Chyba go za słabo cenicie. Ciągle dzierżyłem broń w ręce, tak na wszelki wypadek gdyby któreś próbowało mnie załadować w bambuko. Cholera, Kaien w coś ty się wpieprzył, założę się że to są najsłabsi co go szukają[, czyli dość często mogę tak obrywać za niego.
0 x
-
Naguri
Re: Szlak transportowy
Idąc tak z całą szajką skupiałem wzrok na starszej co prawda ode mnie damulce, ale co mi szkodziło popatrzeć.
Nie zważając na starego pierdziela, odpowiedziałem chłopakowi. -Wybacz młody, ale nie chce żeby później mnie ganiali jak Kaiena, przynajmniej jeszcze nie teraz. Spojrzałem na gościa nieco poirytowany gdy usłyszałem pytanie zawierające słowo związać, ale wiedziałem że moje kości, w mig rozpruły by liny. -Niech wam będzie, ale ostrzegam mam w bluzie dobre dwadzieścia wybuchowych notek, jeden nieostrożny ruch i puszcze wszystko z dymem. Nie ma jak sobie czasami po blefować, tym bardziej jeśli Kuzyn zrobił coś podobnego, to mogą się spodziewać tego po rodzie Kaguya. -Dobra młody, trzymaj, pobaw się, może o nim zapomnę. Rzuciłem chłopakowi miecz z kości i puściłem oko. No, każdy chce się rozwijać, a wyposażenie nie raz nam w tym pomaga. Po czym wziąłem ręce za siebie. -Zaczynajmy.
Nie zważając na starego pierdziela, odpowiedziałem chłopakowi. -Wybacz młody, ale nie chce żeby później mnie ganiali jak Kaiena, przynajmniej jeszcze nie teraz. Spojrzałem na gościa nieco poirytowany gdy usłyszałem pytanie zawierające słowo związać, ale wiedziałem że moje kości, w mig rozpruły by liny. -Niech wam będzie, ale ostrzegam mam w bluzie dobre dwadzieścia wybuchowych notek, jeden nieostrożny ruch i puszcze wszystko z dymem. Nie ma jak sobie czasami po blefować, tym bardziej jeśli Kuzyn zrobił coś podobnego, to mogą się spodziewać tego po rodzie Kaguya. -Dobra młody, trzymaj, pobaw się, może o nim zapomnę. Rzuciłem chłopakowi miecz z kości i puściłem oko. No, każdy chce się rozwijać, a wyposażenie nie raz nam w tym pomaga. Po czym wziąłem ręce za siebie. -Zaczynajmy.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości