Wielkie Bagna
- Reika
- Martwa postać
- Posty: 2046
- Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
- Link do KP: http://www.shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=245
- Multikonta: Brak
Re: Wielkie Bagna
Reika wytrwale ścinała kolejne zioła i ładowała je do kosza na plecach, powoli go zapełniając, kiedy jej towarzysz ogłosił koniec zbierania. Powoli mijał wyznaczony czas i lepiej się zbierać, jeśli nie chcą, żeby reszta się o nich martwiła i zarządziła poszukiwania. Do tego powoli robiło się ciemno, a przebywanie na bagnach po zmroku było bardzo niebezpieczne, dlatego też Blondynka bez protestów przerwała swoją pracę i schowała kunai do torby przy pasie.
- Prawda. - Zgodziła się. - Lepiej, żeby nie czekali na nas zbyt długo.
Zmarszczyła brwi, gdy Gamagori poprowadził ją nieco innym szlakiem zamiast tym co przyszli. Przez chwilę nawet lekko się zaniepokoiła, ale ostatecznie postanowiła zaufać swojemu towarzyszowi, mając nadzieję, że nie wyprowadzi jej na jakieś nieprzyjazne tereny żeby zrobić krzywdę. Jakby zwykły człowiek miał szansę z kunoichi. No ale okazało się, że tylko okrążyli moczary, żeby przejść po bardziej stabilnym gruncie. W pewnym momencie mężczyzna potknął się i przewrócił, co poskutkowało faktem, że wysypało mu się z koszyka trochę ziół. Reika, mając dalej na rękach rękawice, szybko rzuciła się do zbierania, widząc że Gamagori raczej nie potrzebuje pomocy z podniesieniem się. Nie chciała urazić jego dumy, więc gdy tylko wstał. Wsypała do jego koszyka zioła, które mu wypadły.
- A niby co takiego miałabym widzieć? - Zapytała, uśmiechając się szeroko.
Doskonale pojęła aluzję do tego, żeby siedzieć cicho i przekonała się, że dobrze zrobiła, nie pomagając mu wstać. Gdy sytuacja została opanowana, ruszyli dalej i już po pewnym czasie dotarli do bramy, przy której zebrała się reszta towarzystwa. Posłała uśmiech ubłoconemu grubaskowi, któremu wcześniej pomogli, po czym idąc za przykładem towarzysza, zdjęła kosz z pleców i przesypała swoje zbiory do tego wielkiego, by potem oddać Gamagoriemu i kosz i rękawice, dziękując przy tym za towarzystwo. Odrzuciła też w las swoją laskę, które nie była jej już potrzebna, po czym zajrzała pod bluzkę. Akuma otworzył na chwilę jedno oko, po czym zamknął je i mocniej wtulił się w jej brzuch, więc Blondynka nie miała zamiaru go wyciągać póki co ze swojego schronienia. Podziękowała za mieszek z wynagrodzeniem, który dostała za wykonanie pracy, po czym pożegnała się z uczestnikami i ruszyła do domu. Robiło się powoli ciemno i rodzina pewnie się martwiła, że tak długo jej nie ma. Miała przecież wyjść tylko na spracer z Akumą.
[zt]
- Prawda. - Zgodziła się. - Lepiej, żeby nie czekali na nas zbyt długo.
Zmarszczyła brwi, gdy Gamagori poprowadził ją nieco innym szlakiem zamiast tym co przyszli. Przez chwilę nawet lekko się zaniepokoiła, ale ostatecznie postanowiła zaufać swojemu towarzyszowi, mając nadzieję, że nie wyprowadzi jej na jakieś nieprzyjazne tereny żeby zrobić krzywdę. Jakby zwykły człowiek miał szansę z kunoichi. No ale okazało się, że tylko okrążyli moczary, żeby przejść po bardziej stabilnym gruncie. W pewnym momencie mężczyzna potknął się i przewrócił, co poskutkowało faktem, że wysypało mu się z koszyka trochę ziół. Reika, mając dalej na rękach rękawice, szybko rzuciła się do zbierania, widząc że Gamagori raczej nie potrzebuje pomocy z podniesieniem się. Nie chciała urazić jego dumy, więc gdy tylko wstał. Wsypała do jego koszyka zioła, które mu wypadły.
- A niby co takiego miałabym widzieć? - Zapytała, uśmiechając się szeroko.
Doskonale pojęła aluzję do tego, żeby siedzieć cicho i przekonała się, że dobrze zrobiła, nie pomagając mu wstać. Gdy sytuacja została opanowana, ruszyli dalej i już po pewnym czasie dotarli do bramy, przy której zebrała się reszta towarzystwa. Posłała uśmiech ubłoconemu grubaskowi, któremu wcześniej pomogli, po czym idąc za przykładem towarzysza, zdjęła kosz z pleców i przesypała swoje zbiory do tego wielkiego, by potem oddać Gamagoriemu i kosz i rękawice, dziękując przy tym za towarzystwo. Odrzuciła też w las swoją laskę, które nie była jej już potrzebna, po czym zajrzała pod bluzkę. Akuma otworzył na chwilę jedno oko, po czym zamknął je i mocniej wtulił się w jej brzuch, więc Blondynka nie miała zamiaru go wyciągać póki co ze swojego schronienia. Podziękowała za mieszek z wynagrodzeniem, który dostała za wykonanie pracy, po czym pożegnała się z uczestnikami i ruszyła do domu. Robiło się powoli ciemno i rodzina pewnie się martwiła, że tak długo jej nie ma. Miała przecież wyjść tylko na spracer z Akumą.
[zt]
0 x


|| Karta Postaci || Pieniądze || Punkty Historii || Głos ||
Re: Wielkie Bagna
Młody chłopak szedł przed siebie nim zdążył się zorientować był już na terenie bagien. Rozejrzał się dookoła - Ehh... nie sądziłem, że tak szybko zabłądzę, im szybciej uda mi się stąd wydostać tym lepiej- pomyślał idąc przed siebie. Tenshi uważnie stawiał każdy krok patrząc gdzie stawia każdy krok, aby nie dać się pochłonąć temu niezbyt przyjemnemu miejscu. Raz po raz rozglądał się w okół miejsce to przyprawiało go o dreszcze. - Jesteś shinobi, spokojnie dasz sobie radę - pocieszał się w duchu, lecz i to nie dawało mu ukojenia. Mimo, iż nikogo w okół nie widział czuł się obserwowany, każde poruszenie się krzaków przyprawiało go o zawał, mimo, iż był to tylko wiatr. Zatrzymał się - W sumie skoro jestem tu sam - pomyślał
Chłopak stał w miejscu, zamyślił się, próbował przypomnieć sobie jedną z technik których uczył się w rodzinnej wiosce. Po mimo tego, iż nie była specjalnie wyszukana mogła pomóc mu w jego rozpoczynającej się karierze shinobi. Ustawił się w widzianej kiedyś specyficznej pozycji, lewa dłoń uformowała się w pieczęć tygrysa. Skupił się czuł powoli przepływającą przez jego organizm chakrę. Powoli zaczął nią emanować, wypuszczać z mikroskopijnych punktów w swym ciele. Po chwili zachwiał się, upadł na miękkie podłożę. Wstał i znów przybierając wcześniejszą pozycję, zamknął oczy i uformował pieczęć. Niedługo potem spojrzał na okolicę otuloną nieprzeniknioną mgłą, mimo, iż po chwili została rozwiana, cieszył się, iż opanował nową technikę. Nie do perfekcji, lecz nawet na tym poziomie w przyszłości mogła mu pomóc.
Trening:
Suiton: Kirigakure no Jutsu
Start: 12:08 - Koniec:15:08
Czas nauki: 3h
Po dłuższej chwili lekko zmęczony wyruszył w dalszą podróż.Trening:
Suiton: Kirigakure no Jutsu
Start: 12:08 - Koniec:15:08
Czas nauki: 3h
0 x
Re: Wielkie Bagna

2+2=Shi [1/30] Przykazania.
- Porwałeś się śmiałku na misję C nową postacią, pomimo ostrzeżeń z mojej strony.
- Dlatego radzę uważać, myśleć, kombinować, czytać dokładnie posty moje i swoje...
- ...trochę modlitwy też nie zaszkodzi, a moooooooooooże przeżyjesz. Choć wątpię.
- Chyba, że będziesz jak Rincewind.
Sato
- PH jak nowa postać.
- Sensor.
0 x
Re: Wielkie Bagna
Młody chłopak szedł przed siebie szybkim krokiem, spojrzał w niebo. Widział słońce zwiastujące, może nie rychły lecz nieunikniony koniec dnia. Chciał pozwolić swoim myślom krążyć, zagłębić się w ich wartki nurt i dać się mu porwać, lecz wiedział, że nie może sobie na to pozwolić, musiał dokładnie przemyśleć każdy krok, aby nie utknąć w grząskim podłożu. Pomimo tego, że cały czas czuł się obserwowany po pewnym czasie przestało mu to przeszkadzać, przyzwyczaił się do nieprzyjemnego uczucia, wydawało mu się, iż towarzyszy mu niemal od zawsze. Jego podróż, a właściwie błądzenie po omacku przerwał głos, znany mu z nie tak odległych wydarzeń. Sato ten głos należał do niego, może i wcześniej zostawił go na łaskę rolnika, lecz nie zrobił tego celowo, Tenshi nie był na niego zły, w końcu chłopak sam radził mu, aby ten uciekał, młody Senju sam był sobie winny, aczkolwiek nie odczuwał tej winy, wiedział, że zrobił dobrze. Słysząc jego słowa poczuł wręcz otuchę wiedział już, że nie jest sam na bagnie, a Sato już wcześniej wydawał mu się kimś kto raczej dobrze zna okolicę. - Ale jak mnie znalazł ? Pewnie się nie dowiem, mimo to zapytam, a nuż poznam odpowiedź - pomyślał. - Ohayou, Sato-kun, dobrze widzieć cię w jednym kawałku, jakim cudem udało ci się mnie znaleźć ? Sam raczej nie dałbym rady tego zrobić. - odpowiedział. Spojrzał na swego towarzysza, pewność siebie wciąż z niego emanowała, a lekki ton cwaniaczka był łatwo wyczuwalny w jego głosie. Spojrzał jeszcze raz w jego fioletowe oczy, ten sam pewny siebie chłopak, pomimo, iż nie rozstali się tak dawno, samotne przebywanie na moczarach sprawiło, że każda ludzka twarz była dla niego jak miłe spotkanie przyjaciela po latach. Czekając na odpowiedź cały czas patrzył w oczy chłopaka, jakby miało to pomóc mu go przejrzeć. Szczery uśmiech wciąż nie schodził z jego twarzy, a miłe uczucie spotkania ze znajomym potrafiło nieco przytępić uwagę i dokonać uszczerbku na ostrożności Tenshiego.
0 x
Re: Wielkie Bagna

2+2=Shi [3/30]
Sato
- PH jak nowa postać.
- Sensor.
0 x
Re: Wielkie Bagna
Szelest krzaków poruszanych przez wiatr komponował się z ich słowami nadając rozmowie klimat odmienny od tego który ostatnio towarzyszył ich rozmowie, mimo to pozytywna atmosfera i dobry humor nie opuszczały rozmówców. Okoliczne bagna żyły własnym życiem odmiennym od tego reprezentowanego przez dwoje ludzi znajdujących się na obcym przynajmniej Tenshi'emu terenie. Wszelka Fauna za niedługo miała się przebudzić, a młodemu Senju niezbyt odpowiadała perspektywa ukąszenia przez jadowite stworzenie zamieszkujące tereny bagien, bądź co bądź ich "domostwo" zostało naruszone przez dwoje intruzów. Uśmiech nieco osłabł, gdy chłopak usłyszał słowa Sato - Widzisz, głupio się przyznać, ale chyba nieco zabłądziłem w podróży. Nie musisz niczego rekompensować, mogłem uciekać razem z tobą, ale jeśli chciałbyś pomóc, to mógłbyś mnie stąd wyprowadzić. Przez to miejsce mam ciarki na plecach. - powiedział spokojnie Tenshi, jego twarz wciąż wykrzywiał serdeczny grymas. Chłopak starał się cały czas pozostać skupionym, nasłuchiwał dźwięków otoczenia, spokojny szum wiatru był wręcz nienaturalny, również brak dźwięków wydawanych przez faune, która tak stresowała, w pewien sposób również niejako przerażała młodego Senju. Nawet spotkanie z Sato nie pozwoliło również pozbyć się dziwnego uczucia nieprzyjemnej obecności, kogoś kogo oddech czujesz na karku, a gdy odwracasz się nikt nie stoi za tobą, kogoś kto cię widzi nawet kiedy ty nie możesz go dostrzec. Może to wybryk wyobraźni ? A może ktoś jednak ich obserwował ? Pytania mnożyły się w głowie białowłosego, lecz tak upragnione odpowiedzi wciąż były po za jego zasięgiem. Odpowiedzi mógł przynieść jedynie czas, choć czy była możliwość uniknięcia konfrontacji podejrzeń z prawdą ? Może nie będzie to potrzebne ? Chłopak liczył, iż Sato wyprowadzi go z mokradeł zanim stanie się to co stać się może, a scenariusz ten nie należał do pozytywnych.
0 x
Re: Wielkie Bagna

2+2=Shi [5/30]
Przykazania.
- Reaguj, myśl, uważaj.
- Podaj swoje ghide w następnym poście (statystyki i dziedziny), możesz schować w [.ghide] (bez kropki).
Sato
KP Przeciwnika (o ile dojdzie do kontaktu)
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Żelazne ciało / Goken / I brama
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
PH - 499-500 PH czy cuś koło tego
- PH jak nowa postać (doton i shurikenjutsu)
- Sensor.
KP Przeciwnika (o ile dojdzie do kontaktu)
- ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 10 | 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 50 | 60
SZYBKOŚĆ 50 | 60 | 90
PERCEPCJA 31|41
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Żelazne ciało / Goken / I brama
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- Ninjutsu E
Taijutsu D
Suiton D
0 x
Re: Wielkie Bagna
Słowa Sato rozpaliły w młodym Senju nadzieje na wyrwanie się z tego nie zbyt przyjemnego miejsca, chociaż jego zachowanie bardziej wskazywało, iż kieruje się intuicją niż znajomością terenu Tenshi nawet gdyby chciał postąpić inaczej nie miał wyjścia. Zgubił się, na jego własnej ziemi, bagna roztaczały aurę tajemniczości. -W takim razie ruszajmy - powiedział idąc za fioletowookim. Lecz to dziwne uczucie wciąż za nim podążało, wiedział, że nie są na mokradłach sami, wiedział też, że coś lub ktoś kto ich obserwuje nie ma przyjaznych zamiarów. - Nie panikuj - skarcił się w myślach kontynuując swą podróż przez bagna, liczył, iż zakończy się ona jak najszybciej, lecz nie spotkaniem ze śmiercią, wolał na razie unikać kostuchy, może nie była w jego typie ? Po niedługim jak się Tenshi'emu wydawało marszu teren powoli zaczął stawać się coraz twardszy, stabilniejszy, ale czy mógł pozwolić sobie na chwilę nieuwagi ? Nawet jeśli tak nie zamierzał tego robić, to wciąż były te same mokradła może nieco mniej nieprzyjemne lecz wciąż zdradliwe. Spojrzał na pobliski zbiornik wodny, ciemny, nieruchomy, martwy. Na swój sposób intrygował, na inny wzmagał nieprzyjemne uczucie towarzyszące mu podczas pobytu na tym terenie. Ciemna tafla niemalże nie odbijała światła, chłopak miał ochotę podejść bliżej, lecz coś mu w tym przeszkodziło. Woda wyleciała w powietrze jak gdyby na dnie sadzawki znajdował się gejzer, właściwie nie była to do końca woda jej przypominająca śluz konsystencja potrafiłaby obrzydzić niejednemu pobyt na tych bagnach. -Kso- pomyślał młody Senju widząc macki. Łapiąc Sato skoczył w tył, po czym zerwał się do biegu, chciał znaleźć się w bezpiecznej odległości od agresywnych ramion zwierzęcia, czy też istoty zamieszkującej to jezioro. Rozejrzał się szybko dookoła, gdy furia macek uderzała z niemałą siłą w ziemie, zostawiając ślad po każdym ciosie. - Spokojnie, rozejrzyj się, woda, drzewa, ziemia, błoto, macki, przyssawki, jak tu się nie cieszyć z takich perspektyw ? - zapytał się drwiąco w myślach. Wiedział jedno potrzebny mu był plan, z tego co wiedział Sato nie należał do wojowników, a i moc białowłosego była daleka od tej którą reprezentował syn cthulu. Miał plan, wiedział, że walka nic nie da - Sato jest jakaś inna droga ?! - Wykrzyczał pytająco w kierunku towarzysza, jaki był plan ? Prosty, uciekać, nie ma sensu oddawać życia w walce z mackowatą istotą pośród bagien, kiedy można uciec i wrócić silniejszym, albo nie wracać wcale. Cały czas był gotów na jedno, jedną technikę zdolną przedłużyć jego żywot, spojrzał w stronę macek - Czym to jest ? Jak nas znalazł bez użycia wzroku ? Czy wyczuł nasze kroki ? - pytania chodziły mu po głowie kiedy przeskakiwał z drzewa na drzewo licząc, że jego fioletowooki kompan zacznie uciekać, w końcu miał go stąd wyprowadzić, no chyba, że odezwie się w nim zew bohaterstwa, wtedy młody Senju nie wróżył im długiego żywota.
SIŁA 8
WYTRZYMAŁOŚĆ 8
SZYBKOŚĆ 17
PERCEPCJA 41
PSYCHIKA 8
KONSEKWENCJA 8
Suiton - D
Doton - D
WYTRZYMAŁOŚĆ 8
SZYBKOŚĆ 17
PERCEPCJA 41
PSYCHIKA 8
KONSEKWENCJA 8
Suiton - D
Doton - D
0 x
Re: Wielkie Bagna

2+2=Shi [7/30]
Przykazania.
- Wspomniałeś o technice, której chcesz użyć. Jednak w poście brak informacji (chociażby samej nazwy) tego jutsu, więc nie mogę go uznać, nawet po wyjaśnieniu na sb. I o ile na bagnach bez problemu znajdzie się błoto, woda czy nawet powalone kłody, to złożenie kilku pieczęci w takich warunkach jest dość trudne i zajmie chwilę.
- Trafienie posłało cię na drzewo, mocny ból pleców, lekko otępiały jesteś, ale za jakiś czas powinien dojść do siebie. Chyba, że ból w prawym boku zwiastuje nie tylko siniaka, ale też pęknięte żebro. Mniej więcej wiesz, gdzie rzuciło Sato + droga do opuszczenia bagna. Też mniej więcej. -10 do percepcji i szybkości na chwilę obecną
- Każdy wybór niesie ze sobą konsekwencje.
Sato
KP Przeciwnika (o ile dojdzie do kontaktu)
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Żelazne ciało / Goken / I brama
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
PH - 499-500 PH czy cuś koło tego
- PH jak nowa postać (doton i shurikenjutsu)
- Sensor.
KP Przeciwnika (o ile dojdzie do kontaktu)
- ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 10 | 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 50 | 60
SZYBKOŚĆ 50 | 60 | 90
PERCEPCJA 31|41
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Żelazne ciało / Goken / I brama
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- Ninjutsu E
Taijutsu D
Suiton D
0 x
Re: Wielkie Bagna
Ucieczka jak się okazało była dobrym wyborem, lecz przez chęć pomocy towarzyszowi białowłosy stracił cenny czas wiele zaryzykował, ale czy było warto ? Mimo desperackiej próby, Sato nie zdążył uciec macka trafiła go, raczej przeżył, aczkolwiek jego twarz zanurzona w wodzie nie wróżyła mu długiej przyszłości. Lecz Tenshi miał większy problem, mimo, iż jego uniki wydawały mu się wystarczające, a przygotowana technika w ostateczności miała uratować mu życie. Mylił się, przecenił swoje możliwości, uniki nie pozwoliły mu uciec wystarczająco daleko, a wykonanie techniki nie było wystarczająco szybkie, aby uniknąć tego co zgotował mu los. Macka, dostrzegł ją, lecz nie wystarczająco szybko, potężny cios trafił go w klatkę piersiową, uderzenie wbiło w drzewo, by po chwili młody Senju mógł z bliska ocenić twardość podłoża. Macki zniknęły tak niespodziewanie jak i się pojawiły, czyżby bestia uznała, że to koniec ? Wzięła ich za martwych ? A może po prostu bawiła się z nimi ? Białowłosy oparł się dłońmi o ziemie starał się załapać oddech który cios bestii wydarł z jego płuc. Uspokoił się, lecz wtem nadeszła kolejna fala bólu, adrenalina która jeszcze chwile temu przytępiła odczuwanie ustąpiła ustąpiła, złapał się lewą ręką w okolicy żeber, ból był silny -Kso - wysyczał. Rękami oparł się o ziemię by pomóc sobie wstać. Trzymał się drzewa, łapał oddech, starał się dojść do siebie, zajęło mu chwilę nim mógł ruszyć dalej. Spojrzał na Sato - Może i nie jest mi potrzebny, ale... ehh nie zostawię go tak - pomyślał. Omiótł pobliski teren wzrokiem, fioletowooki prawdopodobnie przeleciał metr może kilka. Ale czy był po za zasięgiem macek ? - Jakim cudem nas zauważył, czyżby to coś było w stanie wyczuć drgania podłoża ? Muszę założyć, że tak- jego myśli nie napawały go optymizmem. Chwiejnym krokiem podszedł do Sato, w jego głowie strach zaczynał przejmować kontrolę. Miał plan, choć nazwanie tak jego pomysłu było sporym nadużyciem, w razie kolejnego ataku bestii chciał użyć szybszej techniki. Doton no Jutsu, technika nie wymagająca pieczęci zdolna pomóc mu uratować się z niejednej opresji. Był przy Sato, odwrócił go i odciągnął na zdaniem biołowłosego bezpieczną od brzegu odległość. - Żyjesz ? Nic ci nie jest ?- zapytał Tenshi swego towarzyszy. Dopiero w tym momencie był w stanie to usłyszeć, cisza. Martwa cisza, lecz czy na długo miała im towarzyszyć ? Oby jak najdłużej, przynajmniej w takich okolicznościach, może nie najszczęśliwszych, ale przynajmniej bezpiecznych. Tenshi otrząsnął się - Co dalej ?
0 x
Re: Wielkie Bagna

2+2=Shi [9/30]
Przykazania.
- -10 do percepcji i szybkości na chwilę obecną, ból w okolicy pękniętego (prawego) żebra rozchodzący się na całe ciało
- Znasz mniej więcej drogę którą wyjdziesz z bagien
- Każdy wybór niesie ze sobą konsekwencje.
Sato
KP Przeciwnika (o ile dojdzie do kontaktu)
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Żelazne ciało / Goken / I brama
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
PH - 499-500 PH czy cuś koło tego
- PH jak nowa postać (doton i shurikenjutsu)
- Sensor.
KP Przeciwnika (o ile dojdzie do kontaktu)
- ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 10 | 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 50 | 60
SZYBKOŚĆ 50 | 60 | 90
PERCEPCJA 31|41
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Żelazne ciało / Goken / I brama
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- Ninjutsu E
Taijutsu D
Suiton D
0 x
Re: Wielkie Bagna
Tenshi uśmiechnął się, w końcu spotkało go nie małe szczęście, przeżył, macki nie ponowiły natarcia, co prawda był obolały, Żebro mogło być poważnie uszkodzone, mogło to zagrażać życiu, przebicie przez nie płuca nie wydawało mu się najprzyjemniejszą opcją. Dotarł do Sato, oboje żyli, ale jego słowa nie wróżyły nic dobrego, skręcona kostka mogła przeszkodzić im w marszu. Nie chciał zostawić fioletowookiego, nie w tym stanie, nie w takim miejscu, może i ten mówił mu, aby to zrobił, ale wiedział, a przynajmniej wydawało mu się, iż chłopak nie przetrwa do czasu przybycia pomocy, spojrzał na niego - Lepiej zaciśnij zęby - powiedział podnosząc Sato, starał się położyć jego ramię w taki sposób, aby oplotło jego szyję, tak aby oparł się na nim odciążając kostkę. Stłumiony przez zaciśnięte zęby jęk bólu białowłosego zakłócił ciszę tego miejsca gdy jego towarzysz oparł się, poharatane okolice żeber zapłonęły bólem gdy ten starał się pomóc rannemu chłopakowi. Chwila minęła nim doszedł do siebie na tyle by być w stanie ruszyć. - Na pewno nie ma innej drogi ? - zapytał gdy na nowo rozpoczynali niebezpieczną podróż. Cały czas starał się obserwować sytuację na wypadek ponownego ataku bestii, choć przytępione przez ból zmysły nie ułatwiały mu tego zadania, w razie ataku, doton no jutsu czekało w pogotowiu, wiedział, że nie jest wystarczająco szybki, aby ich obu uratować z opresji, lecz przynajmniej sam miał szansę przeżyć. - Wiesz coś o tym czymś ? - zapytał młody Senju, licząc, iż może Sato choćby słyszał plotki na temat potwora z bagien. Obserwował okolicę, martwe tafla jeziora dawała złudną iluzję bezpieczeństwa, a nienaturalna cisza nadawała temu miejscu klimatu dawno umarłego. Lecz idąca bagnem dwójka znała prawdę. Tenshi nie wiedział czego się spodziewać, niektóre fakty zaczynały łączyć się w całość, lecz może był nazbyt podejrzliwy ? Miał nadzieję, że się myli, bo tak naprawdę w tej układance brakowało na tyle elementów, aby nie być pewnym niczego, po za jednym, śmierć czaiła się na nich, licząc że nie ominie dziś ich wizyta na tamtym świecie. Zmęczenie dawało o sobie powoli znać, lecz strach pozwalał zachować przytomność, choć utrudniał utrzymanie czystego umysłu, w walce nie mieli szans, jedyne co mogło ich ocalić to sporo sprytu i jeszcze więcej szczęścia, tak trwała ich podróż przez bagno, ale jak długo miał panować spokój ?
0 x
Re: Wielkie Bagna

2+2=Shi [11/30]
Przykazania.
- -5 do percepcji i szybkości na chwilę obecną, ból w okolicy pękniętego (prawego) żebra rozchodzący się po ciele
- Jesteście na obrzeżach bagien (nie ma w pobliżu wody ani ziemi gotowej zakopać żywcem), dość mocno zmęczeni
- Każdy wybór niesie ze sobą konsekwencje
Sato
KP Przeciwnika (o ile dojdzie do kontaktu)
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Żelazne ciało / Goken / I brama
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
PH - 499-500 PH czy cuś koło tego
- PH jak nowa postać (doton i shurikenjutsu)
- Sensor.
KP Przeciwnika (o ile dojdzie do kontaktu)
- ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 10 | 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 50 | 60
SZYBKOŚĆ 50 | 60 | 90
PERCEPCJA 31|41
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Żelazne ciało / Goken / I brama
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- Ninjutsu E
Taijutsu D
Suiton D
0 x
Re: Wielkie Bagna
Ciężar rósł z każdą chwilą gdy duet szedł przez grząskie bagno, podróż w ciszy raz po raz przerywało ćwierkanie ptaków, wędrówka była męcząca. -Kso... daleko tak nie zajdziemy - pomyślał białowłosy. Nie musiał czekać długo, aż natrafili na miejsce w którym mogliby odpocząć. Lecz czy byłaby to dobra decyzja. - Potwory... to dobre określenie, widocznie niektóre z nich rzeczywiście, tu pozostały. - odpowiedział towarzyszowi wzrokiem omiatając otoczenie. - Zostańmy tu na chwilę, w tym stanie daleko nie dojdziemy. - Powiedział pomagając Sato usiąść pod drzewem. - Czuję, że będziemy tego żałować - pomyślał. - Nigdzie nie odchodź - rzucił do swojego towarzysza, tak jakby ten mógł mieć zamiar albo możliwości gdzieś się udać, uśmiechnął się. Młody Senju zaczął sprawdzać okolicę, szukał wszelkich śladów bytności człowieka, bądź innych stworzeń na tym terenie. Przyjemny wiatr chłodził zmęczone i obolałe ciało gdy Tenshi doszedł do wniosku, że są tu względnie bezpieczni. Zerwał trochę owoców - Zjedz i odpocznij - powiedział do fioletowookiego podając mu część swych zbiorów. Szukał sposobu, aby w jakiś sposób zabezpieczyć miejsce ich tymczasowego pobytu. Wiedział, że głupotą jest pozostanie w tym miejscu, ale sam nie był w stanie iść dalej. -Drzewo- pomyślał, powolnym krokiem zaczął wchodzić po pniu kierując się wprost na jedną z wyższych gałęzi. Ból utrudniał kontrolowanie przepływu chakry, ale po dłuższej chwili siedział już nad ziemią. Tu jestem bezpieczny, co prawda Sato sam tu nie wejdzie, a wnieść go nie dam rady, ale może nic mu się nie stanie- - pomyślał. Położył się, nie chciał zasnąć, mimo, że przyniosło by to chwilę wytchnienia, musiał być świadomy tego co się dzieje, wiedział, że w tym stanie nie da rady nic zdziałać. Niedługo trwała jego walka z własnym ciałem nim osunął się w odmęty nieświadomości, sen miał przynieść wytchnienie, chociaż czuł, że to nie koniec, zaryzykował, musiał zregenerować siły.
0 x
Re: Wielkie Bagna

2+2=Shi [13/30] Przykazania.
- Ból w okolicy pękniętego (prawego) żebra rozchodzący się po ciele
- Odpocząłeś jako tako, nie wiesz, ile czasu dokładnie minęło, nieznajomy stoi osiem metrów przed tobą i Sato
- Każdy wybór niesie ze sobą konsekwencje
Sato
KP Przeciwnika (o ile dojdzie do kontaktu)
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Żelazne ciało / Goken / I brama
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
PH - 499-500 PH czy cuś koło tego
- PH jak nowa postać (doton i shurikenjutsu)
- Sensor.
KP Przeciwnika (o ile dojdzie do kontaktu)
- ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 10 | 30
WYTRZYMAŁOŚĆ 50 | 60
SZYBKOŚĆ 50 | 60 | 90
PERCEPCJA 31|41
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY E
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Żelazne ciało / Goken / I brama
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
- Ninjutsu E
Taijutsu D
Suiton D
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości