Skalisty Wodospad

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Szczera i otwarta osoba? Reika uśmiechnęła się. Rzeczywiście, u ninja to rzadkie połączenie, nie zawsze idące w parze z obowiązkiem, dyscypliną i przede wszystkim ostrożnością. No ale nic na to nie można było poradzić, bo człowieka naprawdę trudno zmienić jeśli on sam tego nie chce. A Reika nie chciała się zmieniać. Zawsze miała dobre serce i lubiła kontakt z innymi ludźmi, jednak bycie kunoichi nauczyło ją, że nie można nikomu ufać, dopóki nie udowodni swojej lojalności. Po ostatniej wyprawie, gdzie kompan w podróży tak naprawdę okazał się być zdrajcą, który wystawił ich na pastwę swoich kamratów, nauczyło Blondynkę, że choćby nie wiem jak miły i pomocny, w środku może być zepsuty do cna. Wtedy ledwo uszła z życiem...
- Owszem rzadkie, ale jestem na tyle silna, że w razie czego skopię bez problemu dupsko. - Odpowiedziała, robiąc przy tym zabawną minkę, która wyraźnie sugerowała, że sobie żartuje. - A tak na poważnie, to pewnych nawyków trudno się wyzbyć, nawet będąc ninja. Zostałam kunoichi, żeby pomagać ludziom, nie żeby stawać się bezwzględnym zabójcą. Mimo to, kilka razy nadwyrężono moje zaufanie, więc nie oczekuj go od razu. Nie wystarczy bycie miłym.
O tak, na zaufanie trzeba było u niej zapracować. Do tej pory się dziwiła, że na wyprawie zdrajca już wcześniej nie poderżnął im gardeł, kiedy spali pod jednym dachem i wspólnie obozowali podczas drogi. Z tego zamyślenia wyrwał ją kolejny komplement, tym razem jednak powiedziany żartobliwym tonem, bo Mishima pokazał jej jeszcze język, wyraźnie sugerując droczenie się. Reika chwyciła więc szyszkę, którą miała pod ręką i cisnęła nią w ramię brodacza, uśmiechając się.
- Komplementy też nie przejdą. - Zaśmiała się. - Tak jak przekupstwo~!
To przekupstwo było oczywiście odnośnie jej ulubionych win, które Mishima zaproponował w ramach odwiedzin w Tsurai, no ale musiała przyznać, że jak na czterdziestolatka, to facet miał całkiem pozytywne poczucie humoru, które szybko się udzieliło również Reice. Już dawno nie miała okazji do tego, żeby szczerze i serdecznie się pośmiać, a tu proszę. Najpierw Toshio, a teraz podróżnik z pustyni. Życie jest pełne niespodzianek. Szkoda tylko, że musi niedługo ruszać.
- Wy na pustyni też macie cudowne miejsca. Jedno z nich miałam okazję nawet zobaczyć. - Przyznała z uśmiechem. - Ty zazdrościsz mi tego wodospadu, a ja zazdroszczę Ci rajskich oaz, no i ciepłego klimatu w sumie też. A co do odwiedzin, to zobaczę, co da się zrobić. Na razie droga wypada mi w innym kierunku.
W sumie to po wizycie na lodowej wyspie, chętnie przeszłaby się na pustynię, żeby ogrzać zmarznięte kości, no ale nigdy nie wiadomo, co zgotuje im los, dlatego nie warto było planować z tak dużym wyprzedzeniem. Wszystko będzie zależeć od tego, czy ojciec będzie jej potrzebować na miejscu, bo jeśli nie, to nie miała nic przeciwko w poznawaniu nowych terenów.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Mishima »

Droga wypada w innym kierunku? Czyżby kobieta sugerowała, że znalazła sie tutaj przypadkowo, bądź po drodze? Mogło na to wyglądać. Cóż, jednak życie jest zaskakujące i nigdy nie wiadomo, co nadejdzie. Sam nie miał chwilowo planów. Znalazł się tutaj po ciężkiej walce, która podłoże w jego historii. Ciągnie się ona za nim, nie dając spokoju.

- Nie wątpię, że jesteś silna. Wręcz strach się bać. I nie martw się, wiem jak ciężko zdobyć zaufanie i działa to w dwie strony.

Mówione to było z pełną powagą? Skądże. Czy ją lekceważył? Oczywiście, że nie. Ale nie mógł sie powstrzymać, przed lekką żartobliwą prowokacją. Rzecz jasna w pierwszych dwóch zdaniach, przy których znów towarzyszył język. Kolejne zaś było już w zamyśleniu, jakby wrócił na chwilę wspomnienia do osób, które go zdradziły.

Spojrzał po chwili na Reike, wpatrując się w jej błękitne oczy. Były ładne i tworzyły pewną głębię. Mimo, że była miła i pomocna, dostrzegał w nich znajome spojrzenie. Swoje..
Zdawał sobie sprawe, jak zareagowała na żart, więc mógł być sobą w pełni. Dziewczyna rzuciła go szyszką, więc po kolejnym żarcie, udał że się zasłania przed kolejnym rzutem.

- Oczywiście, jeżeli kiedyś będziesz w pobliżu, oferta bedzie aktualna. Choć teraz znajdujemy sie tutaj, prawda? Warto korzystać z chwil, jakie daje nam życie. Woda wydaję się przyjemna i chłodząca, w takim miejscu jak to.

Razem znajdowali się, przy brzegu. Do słów które użył, wykonał też ruch. Sięgnął dłonią do linii wody i lekko chlapnął kroplami wody, w stronę blondynki. Uśmiechając sie przy tym, troszkę wredniej ale dalej z tą nutką żartu. Rewanż za szyszke? Rzecz jasna wiedział, że do wody nie wejdą. Z prostej przyczyny. Blizny, które ma pod bandażami Mishima, mogłyby zniechęcić bądź odstraszyć taką piękność.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Musiała przyznać, że żartobliwe podejście Mishimy do tematu nawet jej się podobało. Przynajmniej skutecznie rozładowywał atmosferę wzajemnej nieufności i tym samym pokazał jej, że może rzeczywiście nie ma złych zamiarów, bo inaczej już dawno by zaatakował. Nie wyglądał też na kogoś, kto zdaje sobie sprawę z faktu, z kim rozmawia, więc próba manipulowania nią też odpadała. Może i była trochę przewrażliwiona, ale nic się na to nie mogło poradzić. Wyprawa do Głębokich Odnóg wiele ją nauczyła, więc ostrożności nigdy dosyć.
Kiedy brodacz wpadł na ''genialny'' pomysł, żeby ochlapać Reikę wodą, ta momentalnie odskoczyła jak oparzona, spoglądając na niego z wyrzutem. Przecież mieli wiosnę! Woda w tym źródle, zasilana dodatkowo wodospadem, była o tej porze roku lodowata! Chyba umknęło mu gdzieś to, jak przyznała się, że jest zmarzluchem, który zdecydowanie woli cieplejsze klimaty.
- Zrób tak jeszcze raz, a wrzucę Cię do tej ''przyjemnej'' wody. - Zagroziła, oddalając się w stronę drzew, byle jak najdalej od jeziorka. - Brrr, aż mi się zrobiło zimno na samą myśl.
Oparła się plecami o pień drzewa, na który przebijały się przez liście wiosenne promienie słońca, aby choć trochę się ogrzać. Zastanawiała się, co powinna teraz zrobić. Jutro miała wyruszać w podróż, ale obecność tego podróżnika trochę pokrzyżowała jej plany. Nadal nie wiedziała, jakie ma zamiary i czy rzeczywiście tylko tędy przechodził, nie mają zamiaru robić zamieszania. A może by tak odciągnąć go na wszelki wypadek od prowincji, zabierając ze sobą? Oczywiście nie na same Hyuo, ale może na wybrzeże? W tym momencie Reice zrodził się w głowie mały plan, żeby udać się do Ryuzaku no Taki. Mishima zobaczy sobie Kupieckie Miasto nad morzem, a jej może uda się dyskretnie dowiedzieć, czy przeprawa o tej porze roku jest na tyle bezpieczna, żeby ryzykować. Oczywiście potem niepostrzeżenie wymknęłaby się do Kaigan. Z tłocznego Ryuzaku no Taki łatwiej było wyjść niezauważonym, niż z własnej prowincji.
- Jutro wyruszam to Ryuzaku no Taki. - Zakomunikowała. - Będziesz tu dalej siedzieć, czy może chcesz mi towarzyszyć? W Kupieckim Mieście jest więcej możliwości dobrego zarobku dla shinobich, no i oferują tam wiele atrakcji. Często odbywają się jakieś festyny i zabawy.
Zawsze to było raźniej podróżować w towarzystwie, zwłaszcza że na tym szlaku często zasadzali się bandyci, mając nadzieję obrobić jakiegoś kupca z jego dobytku. No i podróżując z brodaczem, nie wzbudzi takiego zaciekawienia, jak gdyby kręciła się po okolicy całkiem sama.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Mishima »

Reakcja kobiety na ochlapanie wodą, była bezcenna. Schowała sie od razu pod drzewem, łapiąc promyki słońca, jakie się dało. Zdenerwowała się? Może tak, ale wyglądało to tak fajnie, że brodacz nie mógł powstrzymać sie od śmiechu. Złapał dość fajny kontakt z blondynką, która najwyraźniej miała podobne poczucie humoru i w dodatku go rozumiała.

- Śmiało, wrzucaj. Czekam.

Prowokacji nie było końca. A mogła być pewna, że o to mu chodziło. Dlaczego? Po raz kolejny wystawiony język, z żartobliwym i pewnym siebie uśmieszkiem.
Trzeba było jednak uspokoić się i robić to z wyczuciem, więc chwilowo zasoby zostały wykorzystane.
Ryuzaku no Taki? Miasto kupieckie? Po krótkiej analizie w głowie, doszło do niego, że to tuż obok. Wyruszyć mają tam jutro. To oznacza, że jeszcze zostaje cała noc.

- Czemu nie, chętnie się tam wybiorę razem z Tobą. Niestety nie mam się gdzie zatrzymać na noc, więc wpierw musze czegoś poszukać, skoro ruszamy jutro.

Mówił to już w spokoju, zastanawiając sie nad różnymi karczmami. Nie planował tu zostawać, więc nie rozglądał sie za niczym, za wczasu. Teraz jednak zaś, trzeba będzie.
Brodacz stanął na proste nogi, spędzając całą tą dłuższą chwilę na kucaka. Wyciągnął znowu butelke sake podchodząc do kobiety. Dalej dbał o to, żeby czuła sie swojo i nie szukała dziury w całym.

- A to na rozgrzanie. Niestety nie mam wina, ale wierz mi, pomoże.

Wystawił dłoń z butelką w jej strone, czekając tak bez ruchu. Zmoczył ją trochę wwcześniej, a procenty zawarte w sake, chwila moment ją rozgrzeja. Mężczyzna bywał perfidny, bywał bezczelny. Ale Reika mogła zauważyć, że ponadto był czasem uprzejmy a z pewnością życzliwy.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Dobrze, że była na tyle szybka, że udało jej się w miarę uniknąć ochlapania, ale kilka lodowatych kropli niestety ją dosięgło, co od razu wywołało u niej dreszcze i gęsią skórkę. Jej reakcja wyjątkowo rozbawiła Mishimę, za co Reika miała ogromną ochotę rzucić w niego czymś znacznie cięższym, niż szyszka, którą wcześniej oberwał w ramię. Jego wyzwanie i dalsze prowokacje sprawiły, że uśmiechnęła się nieco złośliwie. Owszem, miała ogromną ochotę wrzucić go teraz do tej lodowatej wody, ale ostatecznie mogłoby się to dla niego źle skończyć.
- Chętnie bym to zrobiła. - Przyznała, nadal się uśmiechając. - Gdyby nie to, że potem musiałabym Cię leczyć z ciężkiego przeziębienia, a nie lubię mieć wyrzutów sumienia.
Mishima na jej propozycję udania się do Ryuzaku no Taki, zgodził się bez najmniejszego problemu, jednak przyznał, że nie ma gdzie się zatrzymać na noc. Z tym akurat nie było problemu, bo mieli w Hayashimurze kilka całkiem przytulnych gospód, gdzie można było nie tylko dobrze zjeść, ale też wynająć sobie pokój.
- Tym nie musisz się przejmować. - Odpowiedziała. - Zaprowadzę Cię do miasta i pokażę kilka miejsc, gdzie będziesz mógł się zatrzymać. Dzięki temu sam się nie zgubisz, a ja będę wiedziała, gdzie Cię jutro szukać.
Widząc, jak brodacz podchodzi do niej, wyciągając w jej stronę bukłak z sake, spojrzała ma przez chwilę w zielone oczy. Gdyby nie to, że wcześniej widziała jak sam pił i dalej stał na nogach, to zapewne nie pokusiłaby się o to, żeby przyjąć napitek.
- Wierzę. - Zapewniła, nadal mu się przyglądając. - Znam smak sake...
Po tych słowach wzięła od niego bukłak i pociągnęła dwa łyki jego zawartości. Mimowolnie na jej twarzy pojawiło się skrzywienie, ale nie wyglądało na to, żeby zaraz miała wypluć mu to wszystko na twarz. Oddała mu trunek i kiwnęła głową w podziękowaniu, czując jak od środka rozchodzi się przyjemne ciepło, pomimo mało rewelacyjnego smaku na języku.
- To co? - Zapytała. - Chcesz zobaczyć Stolicę Shinrin?
Jeśli brodacz się zgodzi, Reika ruszy jedną ze ścieżek przez las, prowadząc go prosto do Hayashimury.

//Możesz dać dla nas ''zt'' w swoim poście, a ja napiszę już w nowym temacie ;)//
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Mishima »

Agresja? Może odrobinkę. Przynajmniej kobieta ma do siebie dystans i potrafi żartować. Zdenerwowała się ochlapaniem, ale zamiast sie obrażać, postanowiła się odgryźć. Trzeba przyznać, że to bardzo pozytywnie zadziałało na Mishime. Polubił blondynke i nie zamierzał tego ukrywać.

- Hoho. Wiedziałem, że jesteś niebezpieczna. Ale żeby az tak?

Zdecydowanie należało to do dalszej części, jego droczenia się z kobietą. Zwolnił z tym ale nie skończył całkowicie, zauważając w tym dobry sposób na przekonanie dziewczyny do siebie. Czuła jego przyjazne podejście i najwyraźniej zaakceptowała go. Dawno nie odczuwał takiego uczucia przy rozmowie z kimś. Zresztą dawno z nikim nie rozmawiał.

Słysząc słowa ma temat karczmy i miejsca, w które go zaprowadzi kiwnął tylko lekko głową. Był to znak zgody, zamierzając skorzystać z oferowanej pomocy. Bądźmy szczerzy, chciała mieć też na niego oko ale brodaczowi nie przeszkadzało to ani trochę. Zapewniło go tylko w tym, że kobieta ma zasady i jest prawdziwą ninja.

Gdy napiła sie sake i zrobiła charakterystyczną minę krzywiących się ust, lekko się zaśmiał. Sięgnął z powrotem po bukłan z alkoholem i również wziął ostatniego łyka. Zatkał go i przypiął do pasa.

- Jasne, prowadź słoneczko.

Rzucił po raz kolejny słowo, na które wcześniej tak zareagowała. No cóż, będzie musiała do niego przywyknąć. Określenie pasowało i nie tak łatwo, przestanie je używać.

z/t razem z Reiką
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Mishima »

Po zakończonej misji, o ile tak można ją nazwać brunet skierował swoje kroki w stronę wodospadu. Bywał tam codziennie o zachodzie słońca tak jak się umówili wraz z Reiką. Od dawna jej nie widział, więc myśli mogły tworzyć różne wątki i możliwe zdarzenia. Mishima był jednak tego typu osobą, że nie zamartwiał się za wczasu. Był konkretną osobą i wolał działać niż przejmować się rzeczami na które wpływu mieć nie mógł. Dlatego też właśnie pojawiał się codziennie o wyznaczonej porze w miejscu umówionego spotkania.
Aktualnie przechadzał się spokojnym tempem, kierując się z centrum osady Shinrin. Trzeba przyznać, że zdarzenia które go dziś spotkały były dość zabawne a jednocześnie dawały mu pierwsze możliwości budowania swego imienia w tej osadzie. Pomógł córce jednego z bogaczy, który przesiaduje często z czołówką rządzącą Shinrin więc dwa jego dobre słowa mogą spowodować, że imie Mishima zacznie być częściowo kojarzone z dobrymi uczynkami. Można powiedzieć, że to najlepsza nagroda za wykonanie takiej misji, tym bardziej patrząc na fakt, że czeka go poważna rozmowa z głową klanu Senju. Co jednak także do tego klanu, ostatnie zdarzenie przy użyciu drewna było dość podejrzane i niecodzienne. Podejrzenia padły właśnie na unikatowe umiejętności, którymi mogliby się szczycić tym bardziej żyjąc w tego typu światku. No cóż ten temat napewno go zainteresował i poruszy go kiedy w końcu spotka się z Reiką. O ile sie spotka i wróci, prawda? Tego akurat był pewny. W nie wyjaśniony sposób wyczuwał, że wszystko będzie dobrze i miał dziwne wrażenie, że już nie długo ją ujrzy.
Po dotarciu na znajome już okolice wodospadu, wdrapał się na okoliczne drzewo. To na którym pierwszy raz spotkała go blondynka. Siedział na nim codziennie podziwiając widoki, które stały się aktualnie ich miejscem schadzki oraz ulubionym widokiem przyrody dotychczas. Usiadł spuszczajac nogę z jednej gałęzi i wyciągnął bukłak z sake, biorąc lekkiego łyka. Pił dużo mniej, wręcz ograniczył spożycie tego alkoholu tylko do momentów tak zwanego relaksu. A takim była ta chwila oczekiwania. W samotności, w spokoju i bez zbędnych gapiów.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Przez cały dzień, Reika szukała sobie zajęcia, żeby tylko jakoś wytrwać do zachodu słońca. Było to niezwykle trudne zadanie, zwłaszcza że miała świadomość tego, że Mishima był gdzieś blisko. Może miała nadzieję, że spotka go szybciej? Jednak Hayashimura była na tyle duża, że trudno byłoby się odnaleźć w tłumie ludzi, zwłaszcza na rynku. Serce szalało jej z radości i tęsknoty, jednak musiała się jeszcze uzbroić w cierpliwość.
Ten wolny czas spędziła na odwiedzenie grobu brata i byłego Lidera, przy okazji zabierając też Akumę na spacer. Psisko nie odstępowało jej na krok odkąd wróciła do domu, więc dobrze będzie wybrać się potem na spacer po lesie i spędzić trochę czasu z pupilem. Tym bardziej, że zapowiadała jej się kolejna podróż, tym razem do Tsurai. Z jednej strony bała się spotkania z Liderem Dōhito, ale z drugiej cieszyła się, że będzie mogła spędzić chociaż kilka dni zimy na gorącej pustyni. Może jednak nie będzie tak źle. Musi spytać Mishimę, jaki jest jego Shirei-kan, to może uspokoi nieco swoje czarne myśli. Albo wręcz przeciwnie, spotęguje je jeszcze bardziej.
Szwendając się z czarnym wilczurem po okolicy, Reika ostatecznie wróciła do domu na obiad, aby zjeść go wspólnie z rodzicami. Wspomniała też, że prawdopodobnie nie wróci do domu na noc, a następnego dnia możliwe, że od razu ruszy do Tsurai, na co matka zrobiła taką minę, jakby miała zaraz powiedzieć jakieś ''ale'', jednak najwyraźniej w porę przypomniała sobie, że Blondynka jest przecież dorosła, więc skupiła się na mężu, który o mało nie udławił się własną zupą. No cóż, póki Mishima oficjalnie nie zostanie zaakceptowany, tak to będzie wyglądać i oby trwało jak najkrócej, ze względu na zdrowie psychicznie ich wszystkich.
Po obiedzie Reika spakowała do plecaka kilka potrzebnych rzeczy na kilkudniową podróż, po czym spędziła jeszcze czas z matką, rozmawiając na babskie tematy. Ojciec oczywiście wrócił do pracy w Siedzibie Władzy, więc na szczęście nie musiał tego wysłuchiwać, za to znudzony Akuma wyłożył się przed kominkiem i spał sobie w najlepsze.
W końcu słońce zaczęło chylić się ku zachodowi, więc podekscytowana Reika chwyciła za plecak, pożegnała się z matka, zarzuciła na siebie pelerynę z kapturem i dosłownie wybiegła z domu, kierując się leśną ścieżką prosto w stronę wodospadu. Biegła ile sił w nogach, nie mogąc się doczekać spotkania i słysząc brzęczenie muszelkowej bransoletki. Nareszcie. Ten czas tak bardzo jej się dłużył, tak bardzo tęskniła za Brunetem. Teraz wreszcie znowu się spotkają i już więcej nie pozwoli na to, by ich rozdzielono. Tylko czy on czekał na nią?
Czekał! Gdy tylko zdyszana dotarła na miejsce, od razu wypatrzyła go na drzewie. Tym samym, na którym pierwszy raz go zobaczyła jako brodacza, po którym nie było już żadnego śladu. Uśmiechnęła się z radości i ulgi, czując jak łzy wzruszenia cisną jej się do oczu. Tak, ta rozłąka trwała zdecydowanie za długo i czas położyć jej kres. Kiedy tylko Mishima zejdzie z drzewa, Reika rzuci się mu w objęcia, mocno się wtulając i przez dłuższą chwilę nie zamierzając puścić.
- Wróciłam... - Oznajmiła, czując ciepło, rozchodzące się po jej ciele i swoje mocno bijące serce. - Nareszcie. Tak bardzo tęskniłam...
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Mishima »

Pobyt na drzewie, jakkolwiek by to nie brzmiało należał do jego ulubionych zajęć ostatnimi czasy. Mógł pobyć sam, w pięknym miejscu oraz o pięknych widokach. Nie tracił cierpliwości, wręcz przeciwnie. Nauczył się w życiu nie wyprzedzać zdarzeń i nie nastawiać się na nie. Bo po co? Czasu nie przyspieszy a nadmierne myślenie jest głównym powodem bycia nieszczęśliwym. Dlatego korzystał z dóbr jakie dawała ta osada i tak właśnie wyszło, że pobyt w tym pięknym miejscu co zachód słońca stał się jego ulubionym. Do tego odrobina sake i czas leciał wolno aczkolwiek bardzo przyjemnie. Myśli rzecz jasna krążyły wokół blondynki ale po tylu latach cierpienia, takie oczekiwanie było wręcz przyjemnością. Czas leciał i leciał, aż niczego nie spodziewający się brunet dojrzał i usłyszał biegnąca postać. Czy to możliwe? Wróciła? Minęło pare kolejnych metrów biegu postaci i już miał pewność. Reika wróciła z misji. Dojrzał jej piękną twarz, bujne wijące się blond włosy na wietrze i poczuł ogarniającą go radość. Patrzył na nią z góry chwilę.

- Gdybym był w Tsurai pomyślałbym, że to fatamorgana. Bardzo śliczna fatamorgana.

Zaśmiał się w świetnym nastroju i rzecz jasna oczywiście już na dzień dobry wychodząc ze swoimi standardowymi zdaniami. Zeskoczył z drzewa i poczuł jak nagle blondynka wbiła mu się w ramiona mocno ściskając. Objął ją także wtulając w swoją pierś a drugą ręką utrzymując tył głowy.

- Już wszystko dobrze. Minęło.

Powiedział cicho i z wyczuciem, chcąc trochę uspokoić kobietę. Odstąpił na pare centymetrów i spojrzał w jej błękitne oczy. Pełne i wyraziste. Oj tak, brakowało mu tego widoku. Nie mogąc się więc powstrzymać wpił się ustami w jej własne składając bardzo namietny i długi pocałunek. Wyrażający wszystko bez słów.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Jeśli gdzieś w głębi serca, Reika obawiała się faktu, że Brunet nie będzie na nią tyle czekać i ostatecznie ruszy w swoją stronę, to w tym momencie wszelkie jej wątpliwości rozwiały się, niczym pył na wietrze. Czekał i widać było ogarniającą go radość na jej widok. Blondynka uśmiechnęła się promiennie, słysząc napomknienie o fatamorganie. Nie byli jednak na pustyni, więc była to najprawdziwsza rzeczywistość, z której oboje wyraźnie się cieszyli.
Gdy zatonęła wreszcie w jego objęciach i poczuła jak oplatają ją jego ramiona, westchnęła z wyraźną ulgą. Czuła, jak przyjemne ciepło rozchodzi się po jej ciele i przeszywa ją dreszcz. Tak bardzo tęskniła za jego dotykiem i poczuciem bezpieczeństwa, jakie jej dawał. W tym momencie mogłaby trwać w jego ramionach przez wiele godzin i jeszcze byłoby jej mało. Uśmiechnęła się lekko do siebie, słysząc jego kojący głos i uspokajający ton. Tak. Ten czas minął i nie miał już żadnego znaczenia. Znów byli razem i nie dopuszczą, żeby ktoś próbował to zmienić.
Czując, jak Mishima lekko się odchyla, uniosła głowę i spojrzała na niego z czułością. Jego zielone oczy błyszczały radością, a na ustach błąkał się przyjemny dla oka uśmiech. Nagle wpił się w jej wargi z całą namiętnością, na jaką było go stać, jednocześnie ukazując tym swoją tęsknotę z powodu tak długiego rozstania. Reika odpowiedziała równie żarliwie, obejmując Bruneta za szyję i przyciągając jeszcze bliżej siebie, tym samym pogłębiając pocałunek. Gdyby nie było tak zimno, to zapewne już leżeliby na trawie i nadrabialiby zaległości, jednak przejmujący chłodem wiatr, w którym czuć było zimę, skutecznie hamował te zapędy.
Kiedy w końcu oderwali się od siebie, Blondynce brakowało tchu, jednak jej błyszczące oczy wyrażały pełnię szczęścia, tak jak promienny uśmiech. Przejechała opuszkami palców po policzku Bruneta, czując gładkość świeżo zgolonego zarostu. Dobrze, że przez ten czas nie przyszło mu do głowy, żeby znowu zapuścić tą okropną brodę, bo chyba na miejscu zafundowałaby mu golenie kunaiem, co mogłoby być dość przykrym doświadczeniem.
- Wróciłam wczoraj, ale późniejszym wieczorem. - Poinformowała Mishimę. - Nie dałam rady zdążyć do zachodu słońca, chociaż się starałam. Przepraszam, że tak długo to trwało, ale inaczej się nie dało.
Zapewne teraz Brunet mógłby się zastanawiać, że skoro wczoraj wróciła, to dlaczego pod peleryną nadal ma strój podróżny i plecak na plecach. No i przez ten czas zapewne miała okazję porozmawiać z ojcem o wszystkim. Czyżby rozmowa nie poszła za dobrze i Blondynka zamierzała opuścić prowincję?
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Mishima »

Reakcja Reiki była równie namietna i żarliwa jak jego własna. Zaraz po zobaczeniu się i wymianie krótkich słów, wpili się swoimi ustami w siebie wzajemnie. Trzeba przyznać, że gorąc i miękkość jej warg sprawiał Mishimie wielką radość i odpowiadał tymi samymi ruchami. Bardzo mu tego brakowało i czuł jakby poraz kolejny dostał szanse od losu. Czy tak miało już być teraz zawsze? Zdecydowanie bardzo by tego chciał i zrobi wszystko by tak było.
Gdy w końcu oderwali się od siebie, poczuł jej delikatną dłoń na swoim policzku. Widocznie ogolona twarz bruneta dużo bardziej jej odpowiadała niż wcześniejszy zarost. Taka zmiana więc nie robiła mu różnicy a jeżeli jej tak odpowiadało, tak więc niech zostanie.
Jedyna rzecz, która zwróciła uwagę po jej słowach był jej aktualny strój. Skoro wróciła wczorajszym wieczorem, to dlaczego była ubrana jak do podróży? Przyjrzał się jej i to pytanie było silniejsze od niego.

- Miałaś chociaż okazję sprawić rodzinie radość powrotem więc to dobrze, że nie leciałaś późnym wieczorem tutaj. Zazwyczaj siedziałem aż się zacznie ściemniać więc moglibyśmy się minąć.

Odniósł się jednak wpierw do jej słów, chwilę samemu dotykając jej policzka i odgarniając włosy za ucho tak jak lubił to robić dotychczas. Wreszcie cofnął dłoń i przejechał wzorkiem po jej ubiorze od góry do dołu.

- Ale skoro wróciłaś wczoraj to skąd strój i torba podróżna?

Zapytał dość zaskoczony ale jak to już miał w sobie, bez wiekszego zmartwienia. To nie tal, że miał gdzieś. Jak narazie nie miał do niego powodu, a odpowiedzi mogło być mnóstwo.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Skinęła głową na słowa Mishimy, bo tak właśnie myślała. Nie było sensu wieczorem już tu przychodzić, bo pewnie będzie czekał tylko do czasu, aż się ściemni i zwyczajnie się miną, dlatego też od razu poszła do Siedziby Władzy, żeby zdać ojcu raport. No i w sumie miała cały dzień dla matki, której naprawdę brakowało towarzystwa, a Akuma nie był zbyt dobrym partnerem do rozmowy, chociaż idealnie umiał dotrzymać komuś towarzystwa.
- Radość i zdumienie. - Odpowiedziała z uśmiechem. - Mama już się nie może doczekać, kiedy Cię pozna. Kazała sobie opowiedzieć o tym, jak wyglądasz i jaki jesteś. Tej babskiej rozmowy długo nie zapomnę, uwierz mi. Jeszcze nigdy nie widziałam matki tak podekscytowanej. Bardzo zaimponował jej fakt, że postanowiłeś dla mnie się przeprowadzić, szanując tym samym moje więzi rodzinne.
O ojcu jednak nie wspomniała, a przynajmniej do tego czasu. Najwyraźniej Lider nie pałał tak dużym entuzjazmem, jak jego żona, ale o tym Mishima dowie się za chwilę, tym bardziej, że zwrócił uwagę na jej strój podróży. Skoro wróciła, to dlaczego przygotowana jest jak do drogi? Blondynka spojrzała w dół, na swój strój i westchnęła. Razem przez to przejdą, cokolwiek będzie miało się stać i zagrodzi im drogę do wspólnego szczęścia.
- Nie mam zamiaru dzisiaj wracać na noc do domu. - Stwierdziła znacząco. - A jutro musimy polecieć do Tsurai. Stąd mój strój i torba podróżna.
Te słowa mały wprawić Bruneta w lekkie zdumienie, tym bardziej, że zdecydował się opuścić prowincję, więc niby dlaczego ma tam wracać? Z odpowiedzią na to pytanie zaraz pospieszy sama Reika, która w tym momencie miała poważną i nieco zaniepokojoną miną. Nie samą podróżą oczywiście, ale tym, co ich będzie czekać w Tsurai.
- Ojciec powiedział, że jeśli ma Cię przyjąć w Shinrin, to tylko wtedy, jeśli Twój Lider wyrazi na to zgodę. - Wyjaśniła niepewnie. - Opuszczając bez słowa swoich, mógłbyś narazić nasz klan na konflikt z Twoim szczepem. Uznaliby Cię za zbiega i zaczęli tropić, a gdyby znaleźli Cię w Shinrin, mogliby zaszkodzić wszystkim Senju. Ojciec nie chce ryzykować tym, że ktoś kiedyś może Cię rozpoznać i w sumie ja też nie. Dlatego udamy się razem do Twojego Lidera i poprosimy go, aby pozwolił Ci zamieszkać u nas.
Niewątpliwie obecność córki innego Lidera, może mieć korzystniejszy wpływ na przebieg tej rozmowy, no i sprawa dotyczyła ich obojga, więc wypadałoby, żeby razem załatwili tą sprawę. Oby tylko Lider Dōhito okazał się na tyle wyrozumiały i nie stanął im na przeszkodzie, bo wtedy Reice pozostanie już tylko rozstać się z rodziną, czego bardzo nie chciała. Gdyby jednak miała wybrać między Shinrin, a Mishimą, wybrałaby jego.
- To chyba lepsza opcja, niż takie odejście bez słowa. - Uznała, spoglądając mu w oczy. - Gdyśmy nawet upozorowali Twoją śmierć, zawsze istnieje ryzyko, że ktoś kiedyś Cię rozpozna, tym bardziej, że Twoje umiejętności są bardzo charakterystyczne i musiałbyś je ukrywać. Nie mógłbyś też już więcej wrócić do Tsurai. Jeśli Twój Lider się zgodzi, będziesz miał zawsze otwartą drogę do rodzinnej prowincji i moglibyśmy spędzać tam zimy...
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Mishima »

Radość obojga była zdecydowanie widoczna i nic jej nie mogło zepsuć. Nawet fakt, że wróciła wcześniej i nie pędziła na urwanie głowy gdy zapadła noc, jeszcze bardziej zdobyła w oczach bruneta. Jest mądra i piękna więc trzeba przyznać, że on zrobiłby podobnie. Nie pędziłby gdyby wiedział, że dotrze dawno po zejściu słońca. Uśmiechnął się więc słysząc, że Reika już zdążyła naopowiadać i poplotkować troche z własną matką. Już chcę go poznać? Kurde, spotkania z rodzicami kobiety nigdy nie były wyluzowane nawet jeżeli oni są bardzo otwarci. Zawsze jest to odczucie, że trzeba pilnować nad tym co się powie.

- Mam nadzieję, że żadnej gafy nie strzele w rozmowie z Twoją matką.

Zaśmiał się i pokazał jej język. Tak dawno nie miał okazji tego robić, ale gdy już wykonał ten ruch.. cóż, czuł się jak w domu, swojo.
Co do rodziców? Jedyną różnicą jest fakt, że ojciec Reiki jest liderem klanu Senju więc przy nim oraz podczas rozmowy musi zachować pełnię zimnej głowy.
Więc gdy wyszedł na jaw fakt, dlaczego blondynka jest ubrana tak a nie inaczej, mężczyzna wcale nie był zaskoczony.

- Spodziewałem się podobnej reakcji z jego strony. Miałem sporo czasu na myślenie i byłem wręcz pewny, że to nastąpi. Niechętnie na to ide, ale zgadzam się na tą podróż. Miejmy nadzieję że dziadek będzie przyjaźnie nastawiony.

Lider ich szczepu był blisko siedemdziesiąt letnim mężczyzną więc określenie dziadek był u nich popularny w rozmach nieoficjalnych. Był bardzo mądrym i kochającym swój szczep mężczyzną więc, może nie bedzie tak źle?
Brunet wsadził zatem dłoń w swoją kabure i zaczął formować coś ustami na nich.

- Rozumiem, że nie chcesz tracić czasu?

Zapytał i jednym ruchem gdy wyciągnął dłoń, zaraz obok nich rozprostował swe skrzydła duży ptak transportowy, którego oboje znali już doskonale.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Zachichotała, słysząc o gafie, jaką mógłby palnąć przy jej matce i widząc wystawiony język. Na jego miejscu, bardziej obawiałaby się rozmowy z ojcem, nie z matką, no ale to było całkiem normalne, że nie czuł się z tym pewnie. Ona sama też trochę obawiała się tej rozmowy. To, że Mishima był teraz dla niej wyjątkową osobą, wcale nie musiało oznaczać, że rodzice będą takiego samego zdania. Bez względu jednak na to, co powiedzą, Reika nie zmieni swojego nastawienia. Matka była otwarta i potrafiła naprawdę wiele zaakceptować, ale ojciec to już inna sprawa.
- Moją matką się nie przejmuj, bo to naprawdę serdeczna osoba. - Zapewniła z uśmiechem. - Martw się lepiej o mojego ojca. O mało nie udławił się dzisiaj zupą, jak przy obiedzie powiedziałam, że nie wrócę do domu na noc.
Tak, to musiał być naprawdę zabawny widok, bo Reika do tej pory uśmiechała się na wspomnienie tej sytuacji. Przynajmniej jasno dała rodzicom do zrozumienia, jak się sprawy mają i że ten związek to nie tylko przelotne zauroczenie, a coś znacznie więcej. Dobrze, że chociaż oszczędzili jej niezręcznych pytań, a przynajmniej na razie.
Kiedy Mishima przyznał, że spodziewał się takiej reakcji po Liderze Senju, Blondynka spojrzała na niego uważniej. Rzeczywiście, miał sporo czasu na myślenie i miała nadzieję, że również doszedł do takich wniosków, że odchodząc bez słowa z Tsurai, mógłby narobić sobie tylko kłopotów i przy okazji im wszystkim w Shinrin. Reika nie chciała, żeby musiał cały czas się ukrywać, niczym zbiegły kryminalista. Nie takiego życia chciała dla niego.
- Trzeba spróbować rozwiązać tą sprawę polubownie. - Odpowiedziała z westchnieniem. - Dziadek?
Blondynka spojrzała pytająco na Mishimę, gdy ten wspomniał o dziadku i to tak, jakby mówił o swoim Liderze. Czyżby przywódca jego szczepu był starym mężczyzną? Jeśli tak, to może nie będzie tak źle. Starsi ludzie mieli tak bogate doświadczenie życiowe, że byli bardziej wyrozumiali dla młodych, niż młodsze pokolenie. No i stary shinobi to było coś naprawdę rzadko spotykanego, ponieważ ta profesja była na tyle niebezpieczna, że często ninja umierali przedwcześnie.
Widząc, jak Brunet sięga dłonią do sakwy z gliną i słysząc jego słowa, Reika westchnęła i uśmiechnęła się z rezygnacją. Aż tak jej się nie spieszyło, ale skoro ich transport właśnie rozpościerał swoje gliniane skrzydła, to nie ma co już przedłużać. Przelecą kawałek i równie dobrze, mogą gdzieś po drodze odpocząć, o ile starczy im czasu na odpoczynek.

- Myślałam, że ruszymy rano. - Przyznała z łobuzerskim uśmiechem. - No ale skoro ptak jest gotowy, to możemy lecieć już teraz. Trochę już mam dość tego zimna.
Po tych słowach wdrapała się na grzbiet stwora i usiadła sobie wygodnie, ściągając plecak z pleców i opatulając się jeszcze szczelnie peleryną, bo w powietrzu będzie jeszcze bardziej pizgać niż na ziemi. Przynajmniej będzie jej ciepło w plecy, gdy Mishima usadowi się za nią, tak jak ostatnio, kiedy lecieli do Ryuzaku no Taki. Gdy dolecą do pustyni, zrobi się zdecydowanie cieplej i będzie mogła pozbyć się ciepłej peleryny.
- A jak Tobie minął pobyt tutaj? - Zapytała, oglądając się przez ramię na niego. - Pozwiedzałeś trochę naszą prowincję?
Może miał jakieś ciekawe przygody, to chętnie posłucha. Mieli przed sobą sporo drogi, więc rozmowa na błahe tematy będzie dobrym rozluźnieniem przed tym, co ich będzie czekać w Tsurai. No i wreszcie znowu byli razem, więc mogli nacieszyć się sobą, z dala od wścibskich oczu.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Mishima »

Tak jak mógł się spodziewać, jej ojciec zdecydowanie będzie trudniejszym tematem do rozmowy niż matka. Zwłaszcza gdy pożegnała ich w taki sposób, iż nie wróci na noc do domu. Jakkolwiek by to brzmiało, teraz żaden z ojców nie byłby zadowolony z takiego obrotu spraw. Tym bardziej z córką, jedynym oczkiem w głowie. Czeka bruneta ciężka przeprawa.

- No to teraz będzie dopiero oschły na poznanie Twojego wybranka.

Zaśmiał się lekko, akceptując ostatnie słowa i znów pokazał jej język. Cóż, temat ciężki ale jak to mężczyzna ma do siebie, nie bardzo tym faktem się przejmuje. Będzie co ma być! Teraz celem było Tsurai i jak już wcześniej zauważył, spodziewał się takiego obrotu spraw. Miał dużo czasu, by poukładać to sobie w głowie i miał już plan jak rozwiązać tą sytuację.

- Nasz Lider, no cóż powiedzmy, że dziadek Ekiken ma swoje lata i jest zakochany w każdym członku szczepu. Śmieje się od zawsze, że jest chyba jedynym, który utrzymuje szczep takim jakim być powinien. Ale co z tego jak cała reszta jest inna przez spory z klanem Haretsu. Dużo by opowiadać, ale jak już z kimś rozmawiać to tylko z nim. Swoją drogą, nie mów do niego dziadku bo się wtedy denerwuje. Jest to takie nasze uliczne określenie.

Mógłby czekać na podróż ale z drugiej strony po co? Zimno się robiło, a nie chciał odkładać tej rozmowy na później. Jakby nie patrzeć czekał na nią już koło dwóch miesięcy więc im szybciej to załatwi, tym oni będą pewni stabilności. Widząc, że Reika weszła na transport już bez mniejszych niechęci, mężczyzna wskoczył tuż za nią i objął w taki sam sposób jak w drodze do Ryuzaku no Taki. Będzie ciepło a jednocześnie dłonie stęskniły się za ciepłem jej ciała.

- Jak minął pobyt? Pokochałem te okolice. Większość dnia spędzałem tutaj na wodospadzie, ale ranki poświęcałem na trening a wieczory na różnego rodzaju atrakcję i wyśmienite kolacje. Ba! Nawet wykonałem jedną misję na waszym terenie. Całkiem fajnie było, ale zdecydowanie wole te rzeczy przeżywać z Tobą.

Opowiedział wpierw z góry, w całkowitym skrócie co mu się przydarzyło. Szczegóły zostaną im na całą drogę. Teraz wzbili sie w powietrze a ptak transportowy ruszył przed siebie w ciepłe kraje.

z/t z Reiką
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości