Plac przed siedzibą władzy

Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Tamaki Hyūga »

Widząc że Yosuke się już nieco rozchmurzył uśmiechnęłam się do niego. Najważniejsze było żeby poszedł do walki pewny siebie, z resztą to samo się tyczyło Harishama i mnie ale widziałam po starszym chłopaku że jest on gotowy a ja sama też czułam narastającą ekscytację, która całkowicie odciągała mnie od jakichkolwiek negatywnych myśli.
- Wszystko będzie dobrze, skoro wiesz czego możesz się spodziewać po swoim przeciwniku to możesz się już zacząć wstępnie przygotowywać na walkę. Jeżeli chodzi o genjutsu to musisz uważać i nie dać się złapać w iluzję. I koniecznie pamiętaj, jeżeli będziesz miał chociażby najmniejsze podejrzenie że dałeś się jednak jakoś złapać to użyj Kai aby się uwolnić. No i skoro wiadomo że przeciwnik się specjalizuje za pomocą katonu i genjutsu to znaczy że jest spora szansa że ma duże braki jeżeli chodzi o walkę w zwarciu, więc jak czujesz się pewny w tym polu to jak najbardziej powinieneś dążyć do skrócenia zasięgu i trzymaj się blisko przeciwnika. Dasz radę Yosuke-kun. - poradziłam chłopakowi i uśmiechnęłam się do niego pokrzepiająco na koniec.
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 485
Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Multikonta: Arata

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Yoshimitsu »







  Ukryty tekst
0 x
Obrazek -Mowa Myśli
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Shins »

  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 485
Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Multikonta: Arata

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Yoshimitsu »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek -Mowa Myśli
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Sagisa »

Osoby powiązane z wątkiem: Yoshimitsu, Ichirou, Seinaru, Masako
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Shins
Martwa postać
Posty: 1682
Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Shins »

  Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy Twarda spacja:
Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Youmu Nanatsuki »

Nie była osamotniona w swojej nienawiści do tłumów. Doskonale wiedziała, że zdecydowana większość populacji nie lubi tak tłocznych miejsc, ale niestety, tak jak i ona teraz, musi stanowić ich część. Element tego, co nas tak bardzo brzydzi. Chociażby dlatego należało się wyróżniać - aby wyglądać jak ktoś poza tą masą, ktoś nienależący do tego zbiorowiska. To pozwalało czuć się Youmu naturalnie, a nie jak hipokrytka, która narzeka, że nienawidzi tłumów, a później stanowi ich część. Stała na uboczu dosłownie i w przenośni. Tego samego nie dało się powiedzieć o Toshiro, który w tej zbroi równie dobrze mógł być oprawą turnieju, a nie uczestnikiem. Jednak na niego patrzyło się czarnowłosej łatwiej, bo znała go już nieco i wiedziała, że taki bezwartościowy nie jest.
Nie zależało jej bardzo na przekonywaniu chłopaka do swojego światopoglądu, więc na jego rozglądanie się po okolicy, gdy ona mówiła, przymknęła oko. I tak robiła to tylko i wyłącznie dlatego, że chciała się jakoś zająć, aby nie stać w niezręcznej ciszy wpatrzonej w Nishiyamę. Jeszcze zrozumiałby to na opak. Była świadoma, że raczej ludzie nie mieli zielonego pojęcia co chodzi jej po głowie, więc często dochodziło do nieporozumień. Tym razem dmuchała na zimne. Jednak Toshiro zwrócił uwagę na Ichirou, który to był celebrytą w Atsui. Panna Nanatsuki była przekonana, że jest on tam bardziej znany, niż lider. Jeżeliby zapytać kogoś z pustyni o członka klanu Sabaku, to zazwyczaj wymieniali najpierw Ichirou, a dopiero później Jou. Nie zamierzała spoglądać w kierunku słynnego oprawcy Kaguya, ale jej towarzysz wyraził zaciekawienie jej opinią, zatem podążyła za jego wzrokiem, przyglądając się chwilę Diabłowi Świtu, który dla szerszej publiczności był znany pod wyjątkowo idiotycznym pseudonimem - Kochanek. Początkowo nie widziała nic, poza jego twarzą, gdyż tłum był gęsty, a ona niewysoka, aby spoglądać ponad nim. Chwilę tak patrzyła, aż w końcu kilku ludzi się rozeszło na boki, dając czarnowłosej możliwość swobodnego przyjrzenia się w co ubrany był Ichirou tym razem. Widziała go na ulicach osady kilkukrotnie, zawsze był obwieszony złotem i tym razem nie było inaczej.
- Jest przystojniejszy od Ciebie, jeżeli o to pytasz. - zaczęła, spoglądając kątem oka na Toshiro, uśmiechając się do niego nieznacznie, ale jednak wrednie. Ta krótka, wspólna podróż raczej nauczyła ich wychwytywania swoich uszczypliwości czy drobnych gestów. - Jednak i tak nie w moim typie. - w ten sposób mogła powiedzieć o całej znanej jej populacji mężczyzn, bo jeszcze nie znalazła takiego, który naprawdę by się jej spodobał. Nigdy nie czuła tego mistycznego zauroczenia, o którym śpiewano pieśni, pisano wiersze czy malowano obrazy. Miłość to co innego, bo kochała samą siebie ponad wszystko. Lubiła aktualny stan rzeczy. - Jest pewna różnica między byciem wyjątkowym, czyli wpadaniem w oko, a byciem wizualnym krzykiem. Ichirou wygląda, dla zwykłego ścierwa, jak ideał piękna. Jego skóra jest opalona i zadbana, włosy zawsze ułożone, a na sobie nosi wszystko, co najdroższe. To oczywiste, że zaimponuje biedakom, których nie stać na regularne mycie się. - zaczęła, wracając już wzrokiem do Toshiro. - Prawdziwe piękno nie przejawia się w przepychu. Nawet zwykła, biała szata może z kogoś zrobić większą piękność, niż Ichirou, jeżeli tylko mu pasuje. Strój musi podkreślać najlepsze cechy wyglądu i nie powinien odciągać od nich uwagi. Ciężko nie skupić się na tym złocie i szafirach, zapominając o Asahim. Jest granica dobrego smaku, którą on dawno przekroczył. - mówiła spokojnie, ale domyślała się, że Nishiyama nie do końca rozumie o co jej chodzi. Tym samym wykazywał się podczas rozmów jeszcze w Ryuzaku no Taki, gdy ona tłumaczyła takie proste zagadnienia odnośnie stylu. Nie był nikim wrażliwym na estetykę, zatem postanowiła użyć porównania, które powinno do niego trafić. - Wyobraź sobie, że masz dwa dania. Jedno to wykwintna dziczyzna w owocowym sosie wprost z Sakai, a drugie to zwykła kulka ryżowa z byle jakim mięsem. Na pierwszy rzut oka pierwsze deklasyfikuje drugie, ale gdybyś skosztował, to okazałoby się, że dziczyzna jest nad wymiar przesolona, nie możliwa do zjedzenia, tracąc całą swoją wspaniałość. W tym momencie odpowiednio doprawiona kulka ryżowa jest ambrozją. Uznaj ubrania, jako przyprawy. - i teraz chyba czarnooki musiał zrozumieć o co jej chodziło. Bardziej obrazowo nie potrafiła tego wytłumaczyć, ale też nie miała zamiaru silić się by pojął istotę stylu. Jeżeli był poniżej tego, to trudno, tracił w jej oczach i tyle. Nie dało się tego naprawić, bo poczucie estetyki to coś, co trzeba było mieć w sobie, a dopiero później szlifować. Niektórzy ludzie po prostu byli niezdolni do osiągnięcia wyczucia takiego, jakie posiadała Youmu.
Oczekiwanie zostało zakończone. Znudzona panna Nanatsuki przeniosła swój wzrok na staruszka, który najpewniej był liderem tej wyspy, bo gdyby tak nie było, to raczej wystawiliby kogoś bardziej charyzmatycznego na piedestał, aby wygłosił rozpoczęcie turnieju. Cała otoczka była dla dziewczyny zbędna i jednym uchem jej wpadała, a drugim wypadała. Zadźwięczała tylko ostatnia kwestia, która wspominała o nagrodzie i sławie dla zwycięzcy. Zważywszy na miejsce, w którym odbywał się turniej, to zapewne będzie to jakiś miecz, który dla Youmu będzie tyle samo wart, co każde inne żelastwo w jej ekwipunku. Sława była przyjemna, ale niekoniecznie jej niezbędna w tym momencie. Inna sprawa, że wygranie takiego turnieju będzie wiązało się z uznaniem Kirino, a to już jest coś znacznie bardziej cennego, niż wspomniane wcześniej dwie rzeczy. W końcu na podest weszła gromada mężczyzn z czymś na wzór zwojów, które przypięli do słupów. Szybko okazało się, że to po prostu walczące pary i system, jakim posługuje się turniej. Jej szkarłatne oczy natychmiast wykryły jej własne imię i nazwisko, a także to jej oponenta. Nagle wybuchła śmiechem, gromkim, wesołym, wręcz dziecięco beztroskim. Chwilę to trwało, aż w końcu otarła łzy spod oczu i wgapiła się w smoliste oczy Toshiro, przechylając głowę na bok, a na buźce mając szeroki uśmiech satysfakcji z wyniku. Chłopak tego nie wiedział, ale nawet przegrana z nim była dla niej korzystna, bo jeżeli był silniejszy, to tym lepiej mogła wykorzystać przysługę, którą jest jej winien za podzielenie się informacjami. W ten sposób stałby się znacznie bardziej wartościowym elementem jej planu, a więc pionkiem, którego nie mogła stracić.
- Przekonamy się ile warte są Twoje tanie sztuczki. - rzuciła do niego zadowolona i teatralnie poprawiła włosy, zarzucając nimi. - Niech Ci dobrze służy ta zbroja. - dodała, ale nie dotykała jego żelastwa w żaden sposób, a jedynie przyglądnęła mu się teraz uważniej, by znaleźć jakieś słabe punkty, w które mogłaby celować. Zawsze takimi miejscami były stawy - pod pachą, wewnętrzna część łokcia, wewnętrzna część kolana, ale słabo przemyślane opancerzenie miało ich więcej, więc dlaczego nie miałaby budować swojej przewagi już teraz? Po tym przeniosła wzrok na zwoje jeszcze raz, aby spojrzeć na innych uczestników. Był Shins i był Yoshimitsu, a poza nimi nikt, kogo by kojarzyła.
- Znasz kogoś z walczących? - zapytała, wracając wzrokiem do czarnowłosego. Ona o nikim nie słyszała, ale stopowała się od oceny, bo o niej z pewnością też nie słyszano. Chyba, że ktoś pochodził z Atsui gdzie już zdążyła wyrobić sobie pewną sławę, chociaż w większości pośród zwyczajnej ludności, a niekoniecznie ninja. Bogaci ją uwielbiali, a biedacy nienawidzili. Tak, jak być powinno.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
Awatar użytkownika
Shenzhen
Martwa postać
Posty: 234
Rejestracja: 30 gru 2019, o 17:14
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Shenzhen »

Po tym jak chłopak zobaczył z kim przyjdzie mu się mierzyć, odszedł na bok i tam oczekiwał dalszego rozwoju wydarzeń. Nie trzeba ukrywać, że jeżeli chodzi o tego typu wydarzenia do doświadczenie młodego shinobi było nikłe. Postanowił jednak poświęcić ten czas "zawieszenia" na obserwacje wszystkich przybyłych na plac. Obserwowanie ludzi to jedna z tych czynności, którym chłopak nader często lubił się oddawać. Patrząc na tutejsze zróżnicowanie, nie mógł się nudzić a spojrzenie w każdą stronę generowało kolejne przemyślenia jak i domysły wobec potencjalnych uczestników turnieju czy tez tylko zwykłych widzów.
Całość nie trwałą jednak zbyt długo, ponieważ zdecydował się ją zakłócić jeden z gości placu.
Był to dziwny chłopak w czarnym płaszczy, którego twarz zakrywałą maska a zza pleców niczym przedłużenie kogści ogonowej wystawałą rękojeść miecza. Trzeba przyznać, ze w tej masce, pąłszczu i rękawiczkach wyglądał jakby szukał chaty do dezynsekcji ale jak już ten plac niejednokrotnie udowonił, "każdy inny, wszyscy równi".
Osobnik bez większych ceregieli postanowił się przywitać i przedstawić. W tym momencie Shenzhena coś tkneło bo przecież to samo imię widniało tuż obok jego na liście pojedynków. Teraz stało się jasne, ze nie będzie on walczył z insektami w czyjejś piwnicy a włąśnie z nim... Los bywa przwewrotny ale trzeba podjac tą rękawicę:
- Shenzhen Souha z Atsui...
Po czym wlepił swój wzrok i zmierzył go od góry do dołu, zastanawiajać się co też może od niego chcieć przed walką? Czy powiniene się mieć na baczności, czy też nawiazać realację ze swym przyszłym rywalem. A może ten na tyle obawia sie pojedynku, ze postanowił rozkochać biednego Shenzhena w sobie aby ten z większymi oporami spuścił mu lanie? Wszystkie te kwestei zostawił zależne od kolejnych słów, czarnego, nieznajomego....
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Natsume Yuki »

Mężczyzna uśmiechnął się lekko, gdy zobaczył wychodzącego przed tłum starca, którym okazał się być przywódca samurajów. Sakaki-dono rzeczywiście potrafił wzbudzić szacunek samym swoim wyglądem i wiekiem, z którym przecież przychodziło również doświadczenie. Strzelał, że gdyby doszło do pojedynku między nim a Musashim, zapewne pojedynek okazałby się bardzo wyrównany: samuraj, jako wojownik od młodego, zapewne potrafił czytać w przeciwnikach niczym w otwartych księgach, wyczytując ich intencje i następne ruchy z najmniejszych drgnięć mięśni. Yuki zaś miałby głównie przewagę w swoim wieku i świeżych siłach - mimo wszystko, starość lidera Yinzin mogłaby sprawić, że o ile wiedziałby jak unikać ataków - mógłby po prostu nie zdążyć.
To naprawdę byłoby niesamowite widowisko.
No, ale nie to było teraz najważniejsze. Do tej walki najprawdopodobniej nigdy nie dojdzie. Póki co pozostało więc przyjrzeć się sytuacji, i ocenić czy którekolwiek z imion na planszy coś mu mówiło. Przymrużył oczy, wytężając tym samym wzrok, i przeleciał spojrzeniem po wszystkich wypisanych imionach.
Tylko jedno. Uchiha Sagisa. A więc tym razem przybyła po to, by pokazać co potrafi - i walczyć na arenie, tak jak niegdyś jej przyjaciel(?), a jego "uczeń", Hayami. Swoją drogą, ciekawe gdzie samuraj się teraz podziewał, i czy kultywował jego umiejętności bojowe. Bardzo intrygujące. Jak do tej pory, jedyną okazją w jakiej mógł zobaczyć Sagisę, był ten czas kiedy była tuż po urodzeniu swojego dziecka, i po dowiedzeniu się że jej siostra nie żyje. Teraz, kiedy bardziej dojrzała fizycznie i psychicznie, będzie mogła pokazać co tak naprawdę pokaże.
Fascynujące.
Sprawdził, czy cały jego ekwipunek jest na swoim miejscu (w końcu przed chwilą kręcił się w pobliżu tłumu, a w takich miejscach była istna mekka kieszonkowców), by ostatecznie ruszyć w kierunku areny, nie obracając się. Ciekawe, czy siedziska na trybunach są wygodne.

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Harisham »

Rekinek uderzył w czuły i istotny punkt. Rzeczywiście on jako jedyny z nas ma pojęcie czego potencjalnie może spodziewać się po swojej walce. Oczywiście jest duża szansa, że ta Masako w jakiś sposób go zaskoczy, jednak w przypadku moim i Tamaki zaskoczenie jest pewne. Nasi przeciwnicy nie chwalą się przynależnością do żadnego konkretnego klanu. Pierwszy raz też o nich słyszę. Nie wiedząc więc nawet jak wyglądają, nie jestem w stanie przewidzieć nic. Cały plan i strategię walki będę musiał ułożyć już w trakcie walki. Mam nadzieję, że Hachiman ześle na mnie w tamtej chwili mądrość oraz poprowadzi mój miecz ku zwycięstwu. Kto jak kto, ale on doskonale powinien wiedzieć, że moje męstwo nie zna granic.
- To prawda, niestety genjutsu jest podstępnym sposobem walki. Na wszystko jednak można znaleźć sposób. Pewien mędrzec powiedział mi kiedyś, że każda technika ma swój słaby punkt. W walce wystarczy takowy znaleźć i wtedy z łatwością można pokonać każdego przeciwnika.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Toshiro »

Wygląd wtapiający się w tłum, a lubienie tłumu to dwie różne rzeczy. Wszystko co można było użyć na własną korzyść jeśli było w jakikolwiek sposób wartościowe, nawet coś czego się nie lubi. Nie chodziło też nawet o to, że Nishiyama wyglądał jak wyglądał, on po prostu się niczym szczególnym nie wyróżniał. Nikt go nawet nie podejrzewał o to, że mógłby być silny. W tym akurat zapewne dużo by się jeszcze nie pomylił, ale cóż można zrobić... Na pewno nie stać w miejscu i użalać się nad sobą, bo nie miało to żadnego sensu. Toshiro raczej nie był z tych ludzi, którzy łatwo rezygnują, czy też płaczą nad tym jaki to los nie jest okrutny (chociaż niektórym mogłoby się tak wydawać). Najważniejsze dla niego to robić swoje i się nie wyróżniać i nie przyciągać zbędnej uwagi. Chłopak rozglądał się jedynie przez to, że Youmu powiedziała, aby spojrzał na tłum, więc nie powinna mieć mu tego za złe, a to że ona nie chciała w ogóle patrzeć na ludzi tylko wolała cały czas gapić się na niego, to już jej sprawa. Czarnowłosy kątem oka cały czas widział buzię Nanatsuki skierowaną w jego stronę. Wydawało mu się to trochę dziwnie i czuł się lekko niezręcznie, ale nie dał po sobie tego poznać, czy też nie komentował tego w żaden sposób. Pomimo tego, że nie lubił tłumów jakoś nie wyobrażał sobie żeby patrzeć tak cały czas na jedną osobę, tym bardziej, że nie znali się zbyt długo dlatego przeniósł uwagę jego rozmówczyni na kogoś innego. Dziewczyna zapewne znała Ichirou, dlatego był ciekaw co ma do powiedzenia na jego temat. Nishiyama myślał, że może to być zabawne. Rzuci jakiś komentarz o jego bezguściu, czy też o tym, że nosi się jak paw. Niestety tym razem nieco się zwiódł, ponieważ jedyne co otrzymał w zamian to kąśliwy komentarz, który mimo wszystko sprawił, że się zaśmiał.
-Nie o to mi chodziło, ale dobrze wiedzieć.- oznajmił i również się uśmiechnął. Typowa Youmu, byle komuś dowalić na każdym kroku. - W takim razie jaki jest Twój typ?- od razu podchwycił temat. Ktoś taki jak ona na pewno nie szukałaby jakiegoś szaraka jak Toshiro, ale z takim charakterem... Nawet nie miałby pojęcia czego mogłaby oczekiwać Youmu od mężczyzny, czy też kobiety, bo może i te preferowała, dlatego wydało mu się to całkiem ciekawe. Tutaj również wrócił wzrokiem do swojej rozmówczyni, nie chciał też wyjść na jakiegoś gbura, który nawet nie patrzy na swojego rozmówczynię i nie poświęca jej należytej uwagi.
-Właśnie chodziło mi o taką analizę. Dziękuję, teraz jestem spełniony.- powiedział i zaśmiał się po tym jak usłyszał całą wyprawkę o przepychu, który prezentował Ichirou, a także po raz kolejny to samo co usłyszał wcześniej, żeby ubierać to co podkreśla najlepsze cechy.
-No, rozumiem, rozumiem. Niezłe porównanie.- śmiechu teraz miał co nie miara, jednak się nie zawiódł. Oczywiście kolejne zdanie zostało wypowiedziane w akompaniamencie uśmiechu i śmiechu. -W takim razie muszę popracować nad moimi przyprawami. Jak się już zdecyduję, to na pewno zapytam o radę, kuchmistrzyni.- nie mógł powstrzymać się od wtrącenia głupiego żarciku po tym jak Youmu mu to wszystko wytłumaczyła tak a nie inaczej. Zdawał sobie sprawę, że specjalnie użyła tego żeby jak najłatwiej to wyjaśnić, ale powaga z jaką to robiła wydała mu się wręcz kuriozalna dla tego nie mógł przepuścić takiej okazji na kolejny docinek.
Wtem w końcu na wcześniej przygotowanym podwyższeniu pokazał się jakiś samuraj, który musiał zapewne być ich liderem i zaczął od jakiejś krótkiej przemowy. Jego wzrok chcąc nie chcąc musiał przesunąć się na staruszka, który wygłosił standardowe rzeczy. Przywitał wszystkich, podziękował za przybycie i zgłoszenia, itp itd. Nic ciekawego. Jedynym aspektem, który nie do końca mu odpowiadał była wspomniała sława, która mogłaby sprawić, że zacznie być rozpoznawalny, a co za tym idzie ciężej mu się będzie ukryć, bo ludzie po prostu zaczną zwracać na niego większą uwagę. Gdy tylko pojawiła się lista z uczestnikami i pary walczących Toshiro chcąc zaspokoić swoją ciekawość od razu poszukał wzrokiem swojego nazwiska. Pierwsze jakie znalazł było jednak nazwisko Nanatsuki chociaż ułamek sekundy później okazało się, że swojego nie musiał zbyt daleko szukać, ponieważ pierwszym jego przeciwnikiem... Była właśnie ona. Na jego twarzy pojawił się grymas zdziwienia. Dziewczyna zaś wybuchnęła śmiechem, a czarnowłosy szybko przeniósł na nią swoje spojrzenie i wzruszył ramionami, a następnie uśmiechnął się niewinnie i rozłożył ręce jakby się poddawał.

-No cóż... Szczerze to nie tego się spodziewałem, ale los jest jednak fikuśny.- powiedział i zaśmiał się niepewnie zaraz po tym. -Myślałem, że jak zobaczę listę, to powiem coś w stylu "Do zobaczenia w finale", a tutaj taki psikus. Pierwsza walka, cóż za zbieg okoliczności.- powiedział i pokręcił głową z niedowierzaniem.
-Dzięki, na to liczę.- uśmiechnął się gdy zobaczył jak Youmu przygląda się jego zbroi. -Co tak się jej przyglądasz? Czyżbyś czegoś szukała?- zadrwił sobie z dziewczyny. Wcześniej mówiła, że jest zupełnie bezużyteczna, a teraz lustrowała ją wzrokiem. Czego szukała, to jedynie mógł się domyślać.
-Nie. Niestety nikogo nie znam.- odparł zgodnie z prawdą jeszcze raz przypatrując się liście uczestników i zapamiętując odpowiednio kto z kim walczy, aby wiedzieć na kogo może trafić.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Ichirou »

  • Dotyczy: Seinaru, Sagisa, Yoshimitsu, Masako
    [zt]
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Yosuke »

Po turnieju będzie musiał odwdzięczyć się za te wszystkie porady, które otrzymał i za utrzymanie go w ryzach. Gdyby nie Tamaki i Harisham, to Yosuke już dawno byłby w drodze powrotnej, bez różnicy czy zdążyłby się wypisać z turnieju czy też nie. Teraz był już bardziej zmobilizowany do tego aby z powagą podejść do pierwszego pojedynku. Poznanie słabości technik iluzji to dobry krok na drodze do wygranej, problem w tym, że może mieć bardzo mało czasu na odpowiednie zareagowanie w samej walce, a do czasu jej rozpoczęcia raczej nie będzie czasu aby wypytać.

-Też pewnie sobie poradzicie! To będzie niesamowity turniej- Również zrewanżował się słowami otuchy. Wierzył, że zarówno dziewczyna jak i chłopak poradzą sobie w swoich walkach. Musieliby mieć ogromnego pecha w swoich walkach aby przegrać.

-Sądzicie, że wszystkie walki będą rozgrywane jednocześnie w wielu miejscach czy może pojedynki będą prowadzone jeden po drugim?- Zapytał, zastanawiając się jak może być rozgrywane ten turniej. Do tej pory nikt nic nie mówił, więc była to dobra zagadka. Z drugiej strony zapewne podejście będzie podobne jak w innych turniejach, a o tym informacje zapewne posiadali Hozuki i Hyuuga.
0 x
Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Tamaki Hyūga »

Szczerze powiedziawszy nie miałam bladego pojęcia czego się spodziewać po tym tajemniczym Yoshimitsu, ani nie wiedziałam jak wygląda, ani nie było nic co by miało mi podpowiedzieć z jakiego klanu pochodzi. Skrzywiłam się nieco i zmarszczyłam brwi zastanawiając się czy w ogóle jest sens układać jakąś taktykę z wyprzedzeniem. Z jednej strony zawsze dobrze jest mieć jakikolwiek, nawet najprostszy plan działania, z drugiej strony jeżeli nie mam pojęcia jak będzie walczył mój przeciwnik to ułożenie planu staje się bardzo umowne.
Spojrzałam na Yosuke, który właśnie wypowiadał słowa otuchy dla Harishama i dla mnie co bardzo mnie ucieszyło, więc podziękowałam mu uśmiechem i skinieniem głowy.
- Myślę że będą prowadzić conajmniej kilka walk w tym samym czasie, inaczej cały turniej bardzo by się wydłużył. Chociaż z drugiej strony atrakcji starczyłoby wtedy na dłużej i każdy by miał szansę zobaczyć wszystkie walki. Ciężko powiedzieć tak naprawdę. - odpowiedziałam na pytanie błękitnoskórego chłopaka, sama wprawiając się w zamyślenie poruszoną przez niego kwestią. - Chociaż bardziej mnie ciekawi kiedy zaczną się walki. Może mamy teraz jeszcze czas żeby się udać do Ryokanu i coś zjeść żeby mieć siłę do walki? - dodałam, zauważając że wciąż nic więcej się nie zadziało od momentu ogłoszenia par.
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Isei
Martwa postać
Posty: 442
Rejestracja: 17 wrz 2019, o 23:53
Wiek postaci: 24
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Dosyć wysoki facet, o kruczoczarnych włosach średniej długości. Wąskie, delikatnie przymróżone oczy również w kolorze czarnym. Wyraźnie widoczne kości policzkowe, które podkreślają kształt twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z wysokim kołnierzem, pozbawiony kaptura. Na plecach zawieszone złożone Fuuma shuriken, układające się w kształt litery 'X'. Zawsze posiada przy sobie parasol, który często zawieszony jest przy pasie chłopaka. Na prawym palcu wskazującym złoty pierścień z wygrawerowanym emblematem Uchiha.
GG/Discord: Silens#9436

Re: Plac przed siedzibą władzy

Post autor: Isei »

0 x
Obrazek

It's pointless...
Don't you know? Because that's the way death works.
Wandering the world of the living unnoticed as a spirit, that isn't a continuation of life.
When you die, that's it... There's nothing more... Nothing new begins.
No matter how much you regret or wish, if you couldn't do something in life, you can't suddenly do it when you die. That's just how it works, no way to defy it, try and you end up like this.
We no longer have future to fight for.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Watarimono (Osada Samurajów)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość