Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 906
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Multikonta: Budyś

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Akaruidesu Yoake »

0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Jun'ichi »

0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 485
Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Multikonta: Arata

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Obrazek -Mowa Myśli
Awatar użytkownika
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 906
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Multikonta: Budyś

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Akaruidesu Yoake »

0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Jun'ichi »

0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 485
Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Multikonta: Arata

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Obrazek -Mowa Myśli
Awatar użytkownika
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 906
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Multikonta: Budyś

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Akaruidesu Yoake »

Jak coś to macie teraz okazję na jakieś ostatnie zakupy przed misją (oczywiście z formularzem ze sklepu).
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Jun'ichi »

0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 906
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Multikonta: Budyś

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Akaruidesu Yoake »

0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Jun'ichi »

Zt
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Maji Bu
Gracz nieobecny
Posty: 56
Rejestracja: 8 mar 2020, o 17:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Czarne włosy, średni wzrost, przeciętna budowa. Jasnobrązowy płaszcz z kapturem, biały szal, stary i bardzo zużyty shamisen.
Widoczny ekwipunek: Duża torba (przyczepiona z tyłu do pasa)
GG/Discord: Januszaj#1963

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Maji Bu »

Ostatnia z walk już od dłuższego czasu zdawała się chylić ku końcowi, jednak pozory te były najwyraźniej mylne i starcie zaczęło przeciągać się w nieskończoność. Piach zawzięcie ścierał się ze swym czarnym odpowiednikiem, w bój rzucone zostały imponujące ilości surowca - pokaz ten nietrudno byłoby uznać za spektakularny. Jako shinobi pochodzący z Atsui Bu nie miał jednak zbyt wielkich podstaw, by ekscytować się takim widokiem w równym stopniu, co mieszkańcy innych zakątków świata. Biorąc pod uwagę okoliczności, wiele wskazywało na to, że wszystko zakończy się po prostu wyczerpaniem przez jednego z walczących całych swych pokładów chakry, czego czarnowłosy zdecydowanie nie postrzegał jako wartego tak długiego wyczekiwania. Bez większego żalu wraz z Maname opuścił więc trybunę, zakładając po prostu, że rezultat potyczki pozna jutro.
- Zmoczę się? - Zaśmiał się nieco zdezorientowany. - Wydawało mi się, że z tego wyrosłem. - Tradycyjnie nie miał pojęcia, co mogła mieć na myśli. Nie był też pewien, czy słusznie czynił kusząc los i dopytując dziewczynę o... cokolwiek. W końcu każde wypowiedziane słowo zwiększało tylko ryzyko wylania się nań kolejnego strumienia bredni, z których niebieskowłosa uczyniła sobie przecież swój znak rozpoznawczy. Być może należało po prostu zagryźć zęby i w milczeniu przemknąć się jak najszybciej do jej pokoju?
- Jasne, trzymaj - odezwał się po chwili zastanowienia i zgodnie z prośbą wręczył towarzyszce jej dzieło, które przez dłuższy czas gniotło się w jego kieszeni. - Dla mnie też możesz coś skrobnąć, tak na pamiątkę. No, ale o tym później. - Ponieważ obrazek zdawał się mieć jakieś kluczowe znaczenie dla jej absurdalnych opowieści, Bu poważnie rozważał dyskretne pozbycie się karteczki i wyrzucenie jej do najbliższego rynsztoka. Ostatecznie uznał jednak, że ruch ten przysporzyłby mu tylko dodatkowych komplikacji, a obecnie jego największym sojusznikiem była prostota. Jeszcze trochę i będzie po wszystkim. Nie mogą być już daleko. Jako że dziewczyna zdawała się nie mieć nic przeciwko, Maji w dalszym ciągu obejmował ją ramieniem, na wypadek gdyby z tylko sobie znanych względów zapomniała ona o romantycznym charakterze ich wyprawy. Z racji różnicy wzrostu zmuszony był ułożyć swą rękę w taki sposób, by spoczywała ona niejako na ciele Maname. Całkiem wygodne.
W wyniku dość niespodziewanego obrotu wydarzeń niebieskowłosa zaprowadziła go do okolicy, która kipiała wręcz bogactwem i przepychem, jaki kłócił się nieco z jego dotychczasowym wyobrażeniem o samurajskiej osadzie. Nie był to co prawda poziom luksusu znany mu jeszcze z Ryuzaku no Taki, ale z pewnością przekraczał jego utemperowane wcześniej oczekiwania względem Yinzin. W brązowym oku po raz kolejny pojawił się błysk. Czyżby miał do czynienia z kimś ponadprzeciętnie majętnym?
- Niezła dzielnica! Teraz rozumiem, czemu mnie zaprosiłaś - zaśmiał się i obdarzył dziewczynę ciekawym spojrzeniem. - Chyba lubisz trochę się popisywać, co? Pewnie jesteśmy już blisko? - Mimo że rozumiał i doceniał znaczenie pieniędzy, to jako niegdysiejszy bogacz rzadko odczuwał z ich powodu ekscytację. Teraz jednak, wykosztowawszy się na lekarstwa, nie miał nawet dość środków, by po zakończeniu turnieju powrócić na kontynent. Zdążył pogodzić się już z myślą, że przyjdzie mu szukać jakiegoś uczciwego zajęcia i zarobić na podróż ciężką, zapewne niewdzięczną pracą, ale być może jego nowa znajoma byłaby skłonna podzielić się swym majątkiem z kimś równie czarującym, co on. Nigdy nie spodziewał się, że przypadnie mu kiedyś rola utrzymanka.
0 x
Awatar użytkownika
Sayuri
Posty: 99
Rejestracja: 6 gru 2019, o 20:28
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Nikusui

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Sayuri »

I udało się! Walki się zakończyły, w finale miały znaleźć się dwie kobiety, a oni mogli rozprostować kości i zwiedzić trochę osadę. A fakt, że rodzice pozwolili, by to mamy Azumy się nimi zajęła, jeszcze lepiej! Nie to, że nie lubiła towarzystwa swoich rodzicieli, absolutnie nie! Po prostu po co mieli się za nimi tyle błąkać. Córkę mają praktycznie przez cały czas, a czeka ich jeszcze droga powrotna.
Sayuri wciągnęła głośno powietrze, kiedy tylko przecisnęli się przez ostatnie tłumy ludzi i znaleźli się pod stadionem. Jeszcze raz zerknęła na niego, podziwiając, jaki jest wielki. Na prawdę robił wrażenie. W Kyuzo nie było takiego budynku. Sayuri nie przypuszczała, by w ogóle w Karmazynowych Szczytach było coś podobnego, ale tu mogła się mylić. Nie zdążyła przecież poznać całej prowincji.
Na twarz czerwonowłosej wpłynął szeroki uśmiech, co na pewno zauważyli obecni z nią Azuma oraz jego mama. Mimo, że pod całą areną i tak było mnóstwo ludzi, którzy również postanowili skorzystać z przerwy, to się tym nie zrażała. To było oczywiste, że Watarimono będzie tętniło życiem przez te kilka dni. I jeśli ktoś myślał, że znajdzie tu chwile spokoju, to na pewno musiałby szukać bardzo ustronnego miejsca, by się tym spokojem i samotnością nacieszyć.
- A mogą być jeszcze takie, jakich w ogóle nie znamy. - wysnuła swoją propozycję, nawet nie próbując wyobrazić sobie masy smaków, jakie mogą napotkać przy straganach. Na pewno było jeszcze wiele rzeczy, których nie próbowali, więc to dopiero byłoby coś! Sayuri praktycznie oczy zabłyszczały. Miała parę ryo przy sobie i zapewne chciałaby sobie kupić również jakąś pamiątkę, która będzie jej przypominała o tych miłych dniach. Bo one były i są naprawdę miłe!
- To na pewno jest wspaniałym shinobi. Tacy zawsze mają dużo obowiązków. Na pewno jesteś z niego dumny, Azuma-kun. - powiedziała, spoglądając na chłopca podczas spokojnego marszu. Oczywiście tak jak wyszli z trybun, trzymając się za ręce by się nie zgubić, tak trwali i teraz. Młoda Hyuuga zauważyła, że chłopiec nieco posmutniał, kiedy wspomniał o obowiązkach swojego ojca. Nie trudno było się domyślić, że w związku z tym nie jest w domu tyle, ile tego pragnąłby chłopiec i Sayuri doskonale to rozumiała. Mimo, iż jej ojciec był z nią tutaj, to jednak nie miała go zawsze na co dzień w domu.
- Mam starszego brata. Chciał nawet brać udział w turnieju, ale niestety wypadła mu misja. - odpowiedziała na pytanie Azumy, samej teraz przez krótką chwilę się smucąc. Żałowała, że nie mogła zobaczyć tutaj swojego brata. Był uzdolnionym wojownikiem, który na pewno by się tutaj odnalazł. Nie to, co ona. Jednakże sprawy klanu były ważniejsze, niż chwilowy rozgłos. - Na pewno jednak ucieszy się, jak się dowie, jak wysoko zaszła Tamaki-san. - dodała, szybko się rozchmurzając. Posiadanie starszego rodzeństwa mogło tłumaczyć to, że Sayuri dosyć łatwo nawiązywała nowe znajomości. I na pewno było to prawdą. Jednak starszy brat był kimś więcej. Był również jej opiekunem, kiedy ojca nie było w domu. To sprawiało, że nie zawsze czuła się przy nim tak beztrosko, jak chociażby przy Azumie. Jednakże zawsze czuła się bezpieczna i to było najważniejsze. - A ty? - zapytała jeszcze z ciekawością, bo nigdzie nie zarejestrowała niczego, co mogłoby wskazywać na to czy chłopak ma rodzeństwo, czy jednak nie. Wolała więc nie gdybać, tylko zapytać się wprost.
Rozmawiając tak, doszli w końcu do dzielnicy kupieckiej. Była naprawdę okazała, straganów było od groma! Błyskotek, słodyczy, ogólnie jedzenia, ubrania, no wszystko! Oczy dziewczynki otworzyły się szeroko i rozdziabiła nieco buzię, w niemym "łał".
- Ile tu tego jest... - wymruczała pod nosem, rozglądając się energicznie dookoła. Aż nie wiedziała na czym zawiesić wzrok. Gdzieś, pośród tego wszystkiego, dostrzegła jak starsza kobieta zawiesza na swoim straganiku wisiorek w kształcie czarnego shurikena. Był niewielki, ale kiedy błysnął w słońcu, to od razu zwrócił uwagę dziewczynki. Podeszła więc bliżej, pilnując, by nie zgubić Azumy i jego mamy. Dotknęła wisiorka ręką, sprawiając, że ten zakręcił się parokrotnie na rzemyku.
- Dobry wybór, panienko. To nie byle jaki wisiorek. Można się nim podzielić z drugą osobą. - zaczęła kobieta, powoli rozwiązując rzemyk, po czym położyła wisiorek na swojej dłoni i przybliżyła go dzieciakom, by mogli obejrzeć. - Zobaczcie. - dodała po krótkiej chwili, po czym złapała ozdobę i... złamała ją? Nie, to nie było to. Ale jednak, z jednego, całego shurikena, zrobiły się dwie połówki, idealnie do siebie pasujące. Nim jednak Sayuri zdążyła zapytać czy teraz da się to w ogóle złożyć z powrotem, starsza właścicielka straganu złożyła wisiorek, znowu tworząc z niego jedną całość.
Czerwonowłosa zerknęła na chłopca i wyszczerzyła się do niego od ucha do ucha. Przekazał według niej jest jasny. Bardzo lubiła Azumę i chciałaby, żeby jeszcze kiedyś się spotkali.
- Może sobie kupimy i zobaczymy, czy przy następnym spotkaniu wciąż je będziemy mieli? - zapytała jeszcze rozbrajająco, wciąż uśmiechając się do chłopca. Być może w ustach małego, niewinnego dziecka, brzmiało to jak jakaś obietnica, że o takim przyjacielu się nie zapomina. I że nawet jeśli już się naprawdę nie spotkają, to będą mieli coś wspólnego.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1012
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- delikatnie zarysowane kości, mały nos
- szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- szary płaszcz (bez zdobień)

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Azuma »

Poprzedni wątek: Trybuna zachodnia

Dość sprawnie opuścili Arenę Niebiańskiego Lustra, a następnie skierowali się do centrum Watarimono, podążając za tłumem innych osób, którzy tak jak i oni, postanowili wykorzystać przerwę w trakcie walk. Finał zapowiadał się dość ciekawie, miały zostać zaprezentowane dwa całkowicie inne podejścia do walki. Sam podtrzymywał swoje zdanie i dalej kibicował wraz z Sayuri jej kuzynce, ale obawiał się tego, jak kobieta poradzi sobie w walce z żelazną kopułą w której najpewniej jej przeciwniczka po prostu się ukryje. Dotychczas zawsze tak robiła i nie sądził, by w finałowej walce z tego zrezygnowała.
- Jak myślisz Sayuri-chan, kto zajmie trzecie miejsce? - spytał białooką dziewczynkę w drodze do dzielnicy kupieckiej - oficjalnie jak się okazywało, nazywaną Chiku Heimin przez innych tam się kierujących. Dotychczas wszystkie rozmowy obracały się wokół tematu finału, ale oprócz pierwszego i drugiego miejsca, było jeszcze te na najniższym podium. Sayuri spytała rownież o jego tatę, a gdy on wyjawił że jest shinobim ale z uwagi na pełnione obowiązku nie mógł tu przybyć, Sayuri bystro spostrzegła że Azuma jako jego syn, na pewno jest z niego dumny. I w istocie, tak było.
- Moja rodzina od pokoleń służy naszemu rodu. Tata poświęcił dużo czasu na to, bym i ja mógł dochować tradycji - wyjawił, wspominając przy tej okazji ich treningi. To jakimi w tej chwili dysponował umiejętnościami, w istocie było w dużej mierze jego zasługą. Oczywiście wkład miał tutaj również Pan Shichirou, ale nie mógł umniejszać roli ojca. - Z uwagi na konflikt toczący się w Prastarym Lesie, tata wraca późno, ale wiem że robi to co powinien. Zdecydowanie jestem z niego dumny - równocześnie potwierdził słowa dziewczynki, nie chcąc pozostawiać tutaj miejsca na domysły lub własne interpretacje.
Był zaskoczony, gdy się okazało że Sayuri jednak ma starszego brata. Brał przed chwilą jeszcze taką możliwość pod uwagę, ale przeczucie podpowiadało mu, że tak jak i on, jest jedynaczką. Jej przybycie jedynie w towarzystwie rodziców, zdawało się to przeczucie podtrzymywać. Jak się okazywało, niesłusznie.
- Musi być na prawdę silny, skoro chciał wystartować w turnieju. Zazdroszczę Ci, ja nie mam nikogo więcej oprócz rodziców... No i klanu - zreflektował się po chwili, poprawiając. Gdy Sayuri orzekła, że jej brat na pewno ucieszy się z sukcesów Tamaki, pokiwał jedynie głową, ze zrozumieniem. Nie sądził, by mogło być inaczej. W końcu każdy z klanów liczył na sukcesy swoich członków. Te sukcesy następnie ogrzewały klan w glorii chwały. Tak przynajmniej ten młodzieniaszek, tak to sobie wyobrażał...
Pogawędka jaką sobie urządzili, była lekka i przyjemna i nim się obejrzeli, dotarli do obranego celu - dzielnicy kupieckiej. A gdy już się tam znaleźli, nie mogli wyjść z podziwu od ilości wszelakich straganików. Handlarze głośno przekrzykiwali się, zachęcając przybyłych w to miejsce do zapoznania się z ich towarami. Z każdego miejsca dobiegały okrzyki zachwalania jak i targowania. Zdecydowanie było na czym wzrok zawiesić.
- Azuma, Sayuri-chan, co byście zjedli, na co macie ochotę? - spytała w pewnym momencie Miyuki, wyraźnie również przytłoczona ilością... tego wszystkiego. Gdzie, co kupić? Czego spróbować? Tyle tego... Kobieta spojrzała i w lewo i na prawo i zarówno tu i tu dostrzec można były jakieś budy z jedzneiem. A jeszcze i przed nimi znajdował się plac.
- Mamooo, to może ja z Sayuri-chan rozejrzymy się i coś wybierzemy. Zobaczymy na co przyjdzie nam ochota - zagaił grzecznie do mamy, podchwytując w tym szansę na wyswobodzenie się z cienia rodzicielki, która starała się nie spuszczać wzroku z syna. - Nie będziemy się oddalać, po prostu pochodzimy od straganu do straganu i w razie czego do Ciebie wrócimy hmm... tu? - zapytał, od razu podsuwając możliwe rozwiązanie, które Miyuki skwitowała węstchnięciem.
- Nie tak się umawiałam z rodzicami Sayuri-chan - skwitowała krótko, zarządzając że najpierw sprawdzą lewą odnogę dzielnicy. To tam uwagę Sayuri zwróciła jedna z handlarek, wskazując jej na jakiś wisiorek. Białooka wydawała się zainteresowana, bo przyglądała się z zaciekawieniem pokazowi jaki sprzedawczyni zaprezentowała. Wisiorek, który pozwalał podzielić się na dwie równe części i który można było komuś podarować, samemu zachowując połowę. Ciekawe.
- N..Naprawdę? - zaskoczony spytał, nie spodziewając się takiej propozycji ze strony swojej rówieśniczki. Znali się w końcu od zaledwie paru godzin. Mimo tego, było mu bardzo miło. I gorąco. Czuł, że palą go policzki. - N..No to zgoda. Na znak.. Przyjaźni! - głośno jeszcze zawołał, chcąc ukryć zakłopotanie.
Miyuki, która tymczasem rozglądała się za czymś do zjedzenia, w końcu wypatrzyła coś co wyglądało na tyle zachęcająco, że postanowiła zwrócić na to uwagę najmłodszych.
- Słuchajcie, może tutaj? Jest trochę miejsca, robione na świeżym powietrzu tak więc raczej świeże - Miyuki zauważyła, pod koniec konspiracyjnie ściszczyła głos i puściła do dwójki oczko, na co Azuma zachichotał.
- A może coś słodkiego... Ooo tam? - zaproponował, bo parenaście minut temu z Sayuri jeszcze rozmawiali o tym czego by ze smakołyków można było spróbować. Sayuri jednak nie musiała podzielać tej opinii bo też wyrażała chęć skosztowania dziczyzny.
0 x
Awatar użytkownika
Maname
Postać porzucona
Posty: 466
Rejestracja: 12 sty 2019, o 12:42
Wiek postaci: 17
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Ma na oko około 1.55 wzrostu
- Duże niebieskie oczy
- Jak się uśmiecha widać ostre zęby
- Granatowe włosy
- Strój w granatowych barwach
Widoczny ekwipunek: Torba, plecak, wyrzutnia shuriken, kabura na nóż.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Kabuki | Kayo
Lokalizacja: Hanamura

Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin

Post autor: Maname »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Watarimono (Osada Samurajów)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości