Siedziba władzy

Awatar użytkownika
Defrevin
Założyciel Forum
Posty: 2109
Rejestracja: 11 lut 2015, o 22:31

Siedziba władzy

Post autor: Defrevin »

0 x
Jeśli masz ważną sprawę, pytanie lub potrzebujesz pomocy związanej z funkcjonowaniem forum, proszę wyślij do mnie prywatną wiadomość. Z chęcią zapoznam się ze sprawą i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Kaguya Hayato

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kaguya Hayato »

Rano, gdy tylko słońce zagościło w moim pokoju przez okno, które było w odległości około pół metra od łóżka, obudziłem się. Znowu nie dało się pospać dłużej, bo światło nie dawało spokoju. Po pewnym czasie wstałem z łózka. Wszechobecny nieład i nieporządek dawał sie mocno we znaki w każdym zakamarku pokoju, ledwo znalazłem ciuchy, które nadawałyby się do użytku. Zabrałem się za sprzątanie, wszystkie niepotrzebne lub niezdatne do użytku rzeczy wylądowały w koszu na śmieci. Wtedy spostrzegłem, że moje zasoby żywnościowe się kończą, a pieniądze też nie są jakieś duże. Postanowiłem się udać do siedziby władz, pomyślałem, że może tam znajdzie się jakaś niewymagająca robota dla osoby takiej jak ja za, którą mógłbym zainkasować trochę pieniędzy. Gdy udało mi się przejść obok niezliczonych grup strażników i po tym jak zabłądziłem kilka razy po drodze w końcu udało mi się jakimś cudem dojść do pomieszczenia w którym przydzielane są misje. Jedyne, co pozostało to tylko czekać, aż znajdzie się coś dla mnie.
0 x
Okami

Re: Siedziba władzy

Post autor: Okami »

Pomoc osadzie: Najzwyklejsza praca
Misja dla Hayato
[1/15]
Piękny poranek nastał w osadzie będącej głównym miejscem zamieszkania samurajów, lecz urok kolejnego dnia nie był czymś czym nasz bohater byłby zachwycony, wręcz przeciwnie. Promienie słońca padały na jego twarz nie pozwalając kontynuować pięknego snu którym właśnie raczył go umysł, dzień brutalnie wyrywał go z objęć morfeusza, nie pozwalając wrócić do świata pełnego marzeń. Chłopak rozejrzał się po miejscu swojego zamieszkania, może nie panował tam porządek, lecz szybko to się zmieniło gdy tylko Hayato postanowił posprzątać swój pokój, nie zajęło mu to wiele czasu nim po śmieciach nie pozostał nawet najmniejszy ślad. Chwilę przed wykonaniem tej czynności Hayato zdążył jeszcze naszukać się ubrań, nie były to jednak ubranie zwyczajne, albowiem należały one do szlachetnej grupy, grupy potocznie nazywaną "da się jeszcze założyć. Poszukiwania te nie okazały się jednak bezowocne, mimo, iż zajęło mu to dłuższa chwilę udało mu się odnaleźć owe przedmioty, lecz samo wykorzystanie ich nie było już takie trudne. Nasz bohater postanowił również sprawdzić swoje zapasy, nie były one zbyt wielkie, jak i również obecny zapas gotówki nie zachwycał, no cóż... czas zarobić troszkę gotówki. Nasz samuraj postanowił podjąć się jakiegoś zadania, czegoś co dało by mu okazję do zarobku, wyruszył w podróż której celem była siedziba władzy, przybył tam dość szybko, a i przejście obok strażników nie sprawiło wiele trudności. Po dłuższych poszukiwaniach, jak i kilkukrotnym zabłądzeniu odnalazł salę, było to miejsce gdzie młodzi wojownicy udawali się po misję, od walki z wielkimi bestiami, do zwykłego poszukiwania kotków jakiejś staruszki. Sala była niewielka, dobrze oświetlona, ściany pokryte śnieżnobiałą farbą biły po oczach niemalże oślepiając petentów. Młoda blondynka spojrzała na Hayato nie pierwszy i nie ostatni odwiedzał to miejsce, lecz procedura pozostawała taka sama.- Arigato, szuka pan zadania ?- zapytała z przyjaznym uśmiechem na twarzy, chociaż odpowiedź była oczywista to zapytać należy się zawsze.
0 x
Kaguya Hayato

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kaguya Hayato »

2/15 Gdy już tak czekałem aż coś się stanie w tej niewielkiej sali o śnieżnobiałych ścianach, postanowiłem się trochę rozejrzeć, gdy już miałem zaczynać usłyszałem dobiegający zza moich pleców dziewczęcy głos. – „Arigato, szuka pan zadania?” Od razu się obróciłem lekko zdziwiony wcześniejszymi słowami skierowanymi w moim kierunku. Po tym jak się obróciłem moim oczom ukazała się młoda dziewczyna o jasnym kolorze włosów jakim był blond. Powoli podszedłem i gdy już byłem dostatecznie blisko odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy: - Tak naprawdę to szukam miłości, ale pieniądze też by się przydały, więc z chęcią wezmę to zadanie, na czym będzie polegało?
0 x
Okami

Re: Siedziba władzy

Post autor: Okami »

Pomoc osadzie: Najzwyklejsza praca
Misja dla Hayato
[3/15]
Hayato należał do osób pewnych swego, umiejących przetrwać, a może po prostu należał do ludzi którzy pamiętają o tym, iż jeść trzeba, jedzenie kupić, a pieniądze zarobić. Nasz bohater wiedział czego chce a tam były pieniądze, chociaż może nie to było najważniejsze, szukał czegoś o wiele ważniejszego w życiu, lecz wróćmy do aktualnych wydarzeń, kiedy indziej można zastanowić się nad priorytetami. Młody samuraj odwrócił się szybko słysząc głos misjodawczyni, odpowiedział jej w miły sposób jednocześnie odwzajemniając uśmiech. - Później możemy poszukać razem -powiedziała, a jej uśmiech rozszerzył się nieznacznie -Co do zadania, mam jedno dla ciebie, chciałabym dać ci jakieś ważniejsze zadanie, ale sam wiesz jesteś tu pierwszy raz. Twoja misja będzie polegać na pomocy w sklepie, zwykłe przynieś, wynieś, pozamiataj, reszta jest zapisana na zwoju.- powiedziała i podała ci zwój który dotychczas znajdował się pod biurkiem.- Powodzenia - powiedziała uśmiechając się serdecznie.
0 x
Kaguya Hayato

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kaguya Hayato »

4/15 Gdy usłyszałem słowa młodej dziewczyny, które brzmiały następująco: „Później możemy poszukać razem” znowu się zdziwiłem. Szczerze nie spodziewałem się usłyszeć takiej odpowiedzi. Pomimo mojego zdziwienia, nie byłem jakoś mocno zaskoczony, w końcu taki przystojniak w tym wieku nie trafia się tu za często. Po krótkiej chwili milczenia i zawahania odezwałem się do niej z powrotem: - Nie ma najmniejszego problemu, jak dla mnie w porządku, a więc chodzi o zwykłą pomoc w sklepie? W takim razie nie powinienem się zbytnio przepracować, dzięki. - Odebrałem zwój od dziewczyny i otworzyłem go, aby dowiedzieć się co w nim się znajduje.
0 x
Okami

Re: Siedziba władzy

Post autor: Okami »

Pomoc osadzie: Najzwyklejsza praca
Misja dla Hayato
[5/15]
Hayato postanowił pozwolić sobie na chwilę flirtu, może przybył tutaj, aby wykonać zadanie i zarobić trochę pieniędzy, jednak należała mu się chwila rozluźnienia, życie samuraja lekkie nie było, nie polegało jednak ono tylko na walce. Dziewczyna zaczerwieniła się nieco słysząc odpowiedź Hayato - Liczę, że odwiedzisz mnie wieczorem, nieprzyjemnie samej wracać po ciemku do domu. - powiedziała uśmiechając się szczerze. Nasz bohater postanowił poznać szczegóły zadania którego przed chwilą się podjął, informacji nie było wiele, lecz znalazły się tam te najważniejsze jak krótka charakterystyka obowiązków które pełnić miał samuraj, oraz zapisane było miejsce w którym znajduje się owy sklep. Z charakterystyki zapisanej w zwoju Hayato mógł dowiedzieć się, iż obowiązki które przypadły mu w momencie podjęcia się zadania polegają na pomocy w utrzymaniu porządku, przeglądzie zapasów i pomocy w przyjęciu dostawy, pomoc owa miała trwać jeden dzień, lecz kto wie jeśli nasz bohater dobrze się spiszę będzie mógł liczyć na stałą i dość bezpieczną pracę, ale czy to było życie o jakim marzył? No cóż nowa przygoda się rozpoczyna, chociaż może lepiej użyć słowa zadanie niż przygoda.

-----------------------------------------------------------------------------
W następnym poście daj [z/t] tutaj
0 x
Kaguya Hayato

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kaguya Hayato »

6/15 Zanim zdążyłem otworzyć zwój usłyszałem ponownie głos młodej dziewczyny. zaciekawiony tym, co powie podniosłem swój wzrok i spojrzałem na nią z zaciekawieniem. Ujrzałem rumieńce na jej policzkach, uśmiechnąłem się nieznacznie, a ona wtedy powiedziała: „Liczę, że odwiedzisz mnie wieczorem, nieprzyjemnie samej wracać po ciemku do domu.” Nie musiała długo czekać na moją odpowiedź, albowiem nie zwlekałem z nią zbyt długo: - Jeżeli wyrobię się ze swoim zadaniem zanim skończysz pracę to z chęcią wrócę i odprowadzę ciebie. To do później. - Po tym, gdy skończyłem rozmowę z dziewczyną, opuściłem siedzibę władz i spojrzałem na zwój, lokalizacja była prosto opisana, jednakże z moją orientacją wyszło jak zawsze czyli do miejsca do docelowego zamiast dojść w krótkim czasie to nie doszedłem prawie wcale. Gdy strudzony szukaniem miejsca zgłodniałem troszkę i postanowiłem się zatrzymać na chwilę i coś zjeść, moim oczom ukazał się punkt docelowy mojej wędrówki. Zapukałem i wszedłem do środka, szczęśliwy z takiego obrotu spraw.

[z/t -> http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=83&t=2237#p26586]
0 x
Okami

Re: Siedziba władzy

Post autor: Okami »

Życie prywatne
Misja dla Hayato
[1/15]
Hayato po raz kolejny zawitał w murach administracji, skończył pracę, po drodze poszedł przekąsić co nie co, zajęło mu to trochę czasu, to też na miejsce dotarł wieczorem, popołudniowa zmiana akurat kończyła swą prace zdążył niemalże idealnie na czas, aby spotkać się z kobietą administracji, klasycznie już zabłądził w krętych korytarzach budynku. Błądząc w poszukiwaniu pokoju w którym znajdować się miała kobieta natknął się na nią, cud ? zrządzenie losu ? A może coś innego tego nie wiedział nikt fakty były takie, że się spotkali.- Jednak przyszedłeś - powiedziała dziewczyna, a na jej ustach wykwitł przyjemny uśmiech. Tak o to w przyjemny sposób zakończyć miał się pełen pracy i przygód dzień, ale czy, aby napewno.
---------------------------------------------------------------------
Wizualizacja
Obrazek
0 x
Kaguya Hayato

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kaguya Hayato »

2/15 Idąc z powrotem w kierunku siedziby władz zatrzymałem się po drodze w małej restauracyjce o ile można to w ogóle tak nazwać. Zamówiłem i zjadłem pyszne ramen, nie zapłaciłem zbyt dużo toteż to bardzo mnie ucieszyło. Po udanym posiłku postanowiłem kontynuować swoją podróż do siedziby władz, pomimo iż godzina nie była późna to dotarcie tam zajęło mi większość dnia przez, co dotarłem tam dopiero wieczorem. Ponownie minąłem strażników i zacząłem błądzić po korytarzach. Po kolejnym zakręcie z kolei natknąłem się na dziewczynę, którą wcześniej spotkałem. Dziewczyna wydawała się bardzo szczęśliwa z powodu iż mnie spotkała. Po słowach jakie usłyszałem od dziewczyny podejrzewam, że myślała o tym, że już się pewnie nie zjawie. Odpowiedziałem jej: - Jeszcze trochę i pewnie bym się spóźnił, niestety moja orientacja nie jest najlepsza.
0 x
Okami

Re: Siedziba władzy

Post autor: Okami »

Życie prywatne
Misja dla Hayato
[3/15]
Dziewczyna widocznie cieszyła się, iż nie jednak nasz bohater zdążył na czas, przybył na miejsce niemalże w ostatnim momencie - Naprawdę cieszę się, że nie będę musiała wracać znowu sama, niby to bezpieczna okolica, ale samotny powrót w nocy nigdy nie jest miły, tak w ogóle to nazywam się Kanako, miałbyś ochotę odprowadzić mnie do domu?- mówiła z coraz większym uśmiechem na ustach, widocznie nie chciała być jedną z tych dziewczyn które samotnie wracają same do domu, nie zawsze kończy się to w przyjemny sposób, no, ale przechodząc do konkretów, dziewczyna czekała na odpowiedź Hayato, jak gdyby ta miała jej przynieść zbawienie.
0 x
Kaguya Hayato

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kaguya Hayato »

4/15 Rozglądając się w około usłyszałem ponownie głos młodej dziewczyny, gdy zaczęła mówić postanowiłem zwrócić mój wzrok na nią i wsłuchać się w to, co ma zamiar mi powiedzieć. Po tym, co mi powiedziała postanowiłem ją odprowadzić, dlatego moja odpowiedź na jej wcześniej zadane pytanie była oczywista. Mimo wszystko dziewczyna raczej nie mogła czytać mi w myślach, więc postanowiłem wyrazić to słownie: - Kanako, tak? Bardzo ładne imię, moje to Hayato. Odprowadzę cię do domu z przyjemnością. Mieszkasz tutaj od dawna czy nie dawno się sprowadziłaś? – Zaczynając swoją wypowiedź skierowałem palec wskazujący za swoje plecy, a następnie przed siebie pytając: - W którą stronę?
0 x
Okami

Re: Siedziba władzy

Post autor: Okami »

Życie prywatne
Misja dla Hayato
[5/15]
Dziewczyna słysząc twoje słowa uśmiechnęła się jeszcze szerzej, spojrzała na Hayato.-Dziękuję nie chciałabym wracać sama, mieszkam tutaj od urodzenia, w sumie to już trochę czasu, poprowadzę cię.- powiedziała, ruszając powoli przed siebie, najwidoczniej nie spieszyła się do domu, liczyła na to, że samuraj wyruszy razem z nią, po mimo, iż wiedziała, że to zrobi.-A jak z tobą, od dawna tutaj mieszkasz ?- zapytała, chciała dowiedzieć się czegoś o bohaterze naszej opowieści, najwidoczniej nie tylko chłopak chciał dowiedzieć się czegoś o osobie z którą spędzi nocny spacer, no cóż nasza dwójka kierowała się powoli w kierunku wyjścia z budynku.
0 x
Kaguya Hayato

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kaguya Hayato »

6/15 Na twarzy dziewczyny zagościł szeroki uśmiech, który nie umknął mojemu spojrzeniu. Pomimo tego iż często się gubię i nie jestem zbytnio spostrzegawczy to ten znak nie umknął mojemu wzroku. Spojrzałem na dziewczynę odwzajemniając jej szeroki uśmiech, wysłuchałem ponownie, co miała mi do powiedzenia. Po jej słowach udałem się za nią, po chwili wyrównałem z nią swoje tempo i już szliśmy w równej kolumnie. Postanowiłem odpowiedzieć na jej wcześniejsze pytanie: - Nie wydaje mi się, żeby było się czego bać w tych okolicach, ale skoro mieszkasz tutaj od urodzenia pewnie wiesz lepiej ode mnie. Ja akurat wychowywałem się w tutejszych okolicach, na południowej części leży domek w którym mieszkałem z moimi rodzicami i bratem. Domek oddalony trochę i osamotniony dzięki czemu zawsze był tam spokój. Obecnie odbywam swoją podróż dzięki, której mam zamiar stać się silniejszy.
0 x
Okami

Re: Siedziba władzy

Post autor: Okami »

Życie prywatne
Misja dla Hayato
[7/15]
Hayato tak jak sądziła dziewczyna postanowił towarzyszyć jej w podróży nie tylko przez gmach budynku, lecz także drogę krętymi uliczkami osady.-Może przesadzam, ale pewnie wiesz jak łatwo przestraszyć nocą samotną dziewczynę, to miło, że możesz mieszkać z rodziną, dobrze spotkać kogoś z podobnych okolic, chciałabym cię o coś zapytać jeśli mogę.- powiedziała czekając na aprobatę młodego samuraja.-Jak wiele jesteś w stanie zrobić dla potęgi ?- zadała dość nietypowe pytanie po chwili przerwy. Uśmiech nie opuszczał jej twarzy, przez całą drogę, korytarze były kręte, pewnie gdyby Hayato sam starał się odszukać wyjście zajęło by mu to o wiele dłużej, jednak dziewczyna znała gmach na pamięć widocznie spędzała tam wiele czasu, albo po prostu pracowała tam od dawna, jednak czy to miało znaczenia w obecnej sytuacji ? Po niedługiej chwili dwójka dotarła do wyjścia tylko kilka kroków dzieliło ich od wyjścia na ulice tętniącej nocnym życiem osady.
----------------------------------------------------------
W następnym poście daj [z/t] Tutaj
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Watarimono (Osada Samurajów)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość