Ulice w osadzie
- Minoru
- Posty: 827
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Ulice w osadzie
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Yasuo
- Posty: 1481
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Samuraj
- Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach) - Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Ulice w osadzie
[b][color=#00BFFF]- Mowa Chiyuumi[/color][/b]
[b][color=#FF4000]- Mowa dziadka[/color][/b]
[b]- Mowa gościa z wielkim kunaiem[/b]
[i] - Mowa gościa z włócznią[/i]
[b][i]- Mowa lidera[/i][/b]
0 x
- Mowa
Kopiuj
"Myśli"Kopiuj
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:Kopiuj
Kopiuj
Kopiuj
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [/list][/fieldset]
[/quote][/code]
[color=#00FFFF]- Mowa[/color]
"Myśli"
[color=#00FFFF][i]"Myśli"[/i][/color]
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
[center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
[center][i]Misja zakończona niepowodzeniem.[/i]
[b]Informacje.[/b][/center]
[quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
- Minoru
- Posty: 827
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Ulice w osadzie
Wszystko, ale to dosłownie wszystko wskazywało na to, że będzie to krótki i bardzo przyjemny (przynajmniej dla Minoru) pojedynek. Dwóch z trzech oprychów właśnie całowało chłodnik, trzeci miał przystawiony do pleców czubek katany i złapany został w jego genjutsu. Trochę pyskata była z niego bestia, ale jeśli ktoś był na tyle inteligentny by prowadzić rozboje w stolicy samurajów, to pewnie potrzebowal trochę więcej czasu by pojąć w jak bardzo złej sytuacji się znalazł. Albo powinien się znaleźć, ponieważ umysł Minoru dostał chyba jakiegoś wylewu i wszelkie funkcje motoryczne shinobiego zawiodły go, gdy jego przeciwnik złożył pieczęć do kai i postanowił wykonać kopnięcie w najcenniejsze klejnoty w posiadaniu jakich znajdował się Minoru.
Władza umysłu wróciła jednak do niego, w momencie gdy zaczynało być groźniej i miał jeszcze chwilę, by zareagować w jakiś sposób. Postanowił więc ruszyć do przodu (zgaduje, że robiąc obrót, zbił moje ostrze barkiem). Skrócił dystans tak by kopnięcie nie mogło dojść do skutku, a co najwyżej trafić go w bok jego ciała. Chciał uderzyć na niego barkiem, tak by wybić go z równowagi, a następnie pchnąć w prawy bark za pomocą ostrza. Czas na rozmowy się skończył
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Ichirou
- Posty: 3927
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Ulice w osadzie
Misja rangi C
Minoru
27/30
To nie był najlepszy czas na uliczną burdę. W Watarimono wciąż rozgrywały się igrzyska rozgłoszone na cały świat shinobi, z powodu których w osadzie było tłoczno jak nigdy dotąd. Wielkie tłumy oznaczały z kolei mobilizację straży, której patrole były częstsze i liczniejsze niż zazwyczaj. Nie było więc najrozsądniejszym toczyć bójki na jednej z uliczek, no chyba, że celem było ściągnięcie uwagi w postronnych, bo takowi gdzieś w nieco dalszej okolic się przecież przewijali. Błysk bombki wybuchowej tym bardziej przeszkadzał w zachowaniu kameralnej atmosfery, dlatego kwestią czasu było tylko, aż ktoś z zewnątrz zjawi się na placu potyczki.
Żaden z dwójki walczących nie miał jednak czasu na tego typu rozważania. Od dywagacji, czy ktoś się pojawi lub nie, ważniejszym było pokonać przeciwnika i przetrwać. Lepiej być zastanym przez straż jako zwycięzca niż jako trup.
Osobnik o blond włosach zdołał pokonać unieruchamiającą ekipę i rozpocząć ataki, zanim Minoru dopadł jego pleców. Obrócił się i już zaczął wyprowadzać kopnięcie, ale przynależący do Yamanaków Dōkō zawczasu wychwycił jego zamiary. Dwudziestopięcioletni bohater miał więc czas na reakcję, a także sprawność ciała nie gorszą od rywala, dlatego zdołał uchronić się przed dotkliwym ciosem, skracając dystans i przyjmując kopniaka na udo będące z pewnością o wiele bardziej odporne na ataki od wrażliwego krocza.
A potem Minoru wyprowadził kontratak. Wykorzystując nabrany pęd trącił blondyna barkiem, a ten stracił przyczepność na jednej nodze. Osobnik musiał się zatem mierzyć z nową przeciwniczką – grawitacją, a na nią nie było już rady. Naturalną koleją rzeczy runął na ziemię, a jego pikowanie uprzedziło pchnięcie miecznika z Karmazynowych Szczytów.
Blondyn rąbnął o podłoże, co zagwarantowało Minoru odrobinę czasu na dokończenie planu. Niemłody Dōkō doskoczył do przeciwnika i pchnął ostrze w jego ramię, otrzymując w odpowiedzi stękniecie bólu rannego.
– Ja jebię – wycedził przez zęby, spoglądając ze złością na stojącego nad nim miecznika. – Czy w tej dziurze nie można nawet normalnie zarobić? Człowiek raz w życiu chce zrobić coś dobrego i pożytecznego dla świata, kupić cholerną truciznę na tę zawszoną teściową i oszczędzić wszystkim jej pierdolenia i wbijania głupot do główki swojej równie poronionej córci. Ale nie, musiał się pojawić jakiś chuj wie kto i chuj wie po co. Kim ty jesteś w ogóle człowieku? Najemnik? Gówno idzie na tym zarobić, wszędzie same skąpiradła, a jak jeszcze przyczepi się do ciebie jakaś pijawka, to jesteś, kurwa, stracony. S-t-r-a-c-o-n-y, rozumiesz??! – kontynuował słowotok, wyrzucając z siebie tyle życiowych złości, że aż zaczęła mu z ust bić piana.
Minoru mógłby nasłuchać jeszcze wielu równie ognistych zwierzeń, ale niedługo później do scenki dołączyła trójka mężczyzn – samurajów, odzianych w służbowe uniformy, bronie przy pasie. Ogółem rzecz biorąc, służby porządkowe. Ściągnęły ich pewnie odgłosy walki lub relacja jakiegoś świadka. Bez znaczenia. Istotniejsze teraz było to, że panowie dopiero rozeznawali się w sytuacji, utrzymując oparte dłonie na rękojeściach mieczy – tak w ramach przezorności. Scenka mimo wszystko była nieoczywista. Na drodze leżało dwóch zakrwawionych, chyba nieprzytomnych mężczyzn, a nad trzecim leżącym i również zranionym stał oprawca z wyciągniętym mieczem.
– Ten pan nas napadł – odezwał się blondyn, zmieniając dotychczas zajadły ton na absolutnie potulny i bardzo delikatny, licząc zapewne na to, że uda mu się wywinąć z niezbyt ciekawego położenia.
0 x
- Minoru
- Posty: 827
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Ulice w osadzie
Poczuł ból gdy nadlatujące kopnięcie natrafiło na jego udo. Nie było to uczucie, które miałoby zwalić go z nóg, ale i tak wystarczyło by na jego twarzy pojawił się grymas bólu. Strach pomyśleć co by było, gdyby przyjął to uderzenie w klejnoty rodzinne. Minoru szedł jednak za ciosem i z impetem wpadł w swego oponenta, zwalając go z nóg, a następnie dokończył swoje combo, spadając na niego niczym drapieżnik na swoją ofiarę i zatapiając w jego barku ostrze swej katany.
I znów mu się udało. Cholera, jeszcze trochę a obrośnie w piórka. Przeskok między tym co pokazał na ostatniej misji, a co osiągnął tutaj była jak różnica między niebem a ziemią. A to wszystko dzięki tylko paru miesiącom ćwiczeń z jego ojcem. A pomyśleć, że całe życie robił wszystko by unikać treningów z nim. Nie mógł jednak odlatywać zbyt daleko w swe fantazje. Wróg jeszcze nie był pokonany, wciąż mógł mieć jakiegoś asa w rękawie. Na razie jednak postanowił zalać Minoru kakofonią dźwięków i użalań. Jego historia była dziwna, wręcz niewiarygodna, lub po prostu patologiczna. Nie wierzył, że ktoś był zdolny do takiego zła. Nie dość, że ten bandyta napastował bogu ducha winnego sklepikarza, zastraszał go i zbierał od niego haracz, to jeszcze planował za zarobione w ten sposób pieniądze dokonać morderstwa. Na coś takiego nie mógł się zgodzić.
Wzrok Minoru spoczął na twarzy mężczyzny. Jego dłoń zaciskała mocno rękojeść katany wbitej w ramię bark mężczyzny, tak że gdyby chciał się wyrwać, poczułby jeszcze większy ból. Nie odpowiedział mu, nic mu do tego kim był i co tu robił, zresztą, takie szumowiny nie zasługiwały na odpowiedź. Dobrze, że zaraz to się skończy, zwiąże go przygotowaną liną i odstawi go na posterunek sa…
Pojawienie się samurajów było tak nagłe i niespodziewane, że w pierwszym odruchu obawiał się, że nadeszło wsparcie dla bandytów. Jego ciało zesztywniało, mięśnie napięły się jak gdyby gotowe były do skoku. Dopiero słowa ostatniego z bandziorów uprzytomniły mu w jakiej znalazł się sytuacji. Jego dłoń natychmiast puściła rękojeść katany, a sam zrobił dwa kroki do tyłu, zginając ręce w łokciach, tak by przedramiona i dłonie skierowane były do góry. Ostrze katany pozostawił w ranie mężczyzny, nie chcąc by wzmogło się jego krwawienie.
– Ci mężczyźni są zbójcami wyciągającymi haracz z właściciela sklepu wielobranżowego, pana <tu podaje imię, ponieważ w czasie misji mimo, że się przedstawił, to Yasuo nie narzucał imienia>. Zostałem wynajęty przez niego by schwytać tych mężczyzn i oddać ich w ręce sprawiedliwości, jeśli przeszukają panowie tych rzezimieszków, znajdziecie sakiewkę z pieniędzmi z haraczu od starszego właściciela sklepu. - Wytłumaczył się najspokojniej jak potrafił, choć spokojnym nie był. Psiakrew, jeszcze mu tylko samurajów brakowało, miał nadzieję, że legendy o ich spokojnej naturze są prawdziwe i nie odwalą jakiejś kaszany. Gotów był jednak poddać się im i pójść z nimi na posterunek jeśli tego będą żądać od niego.
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Ichirou
- Posty: 3927
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Ulice w osadzie
Misja rangi C
Minoru
29/30
Jeżeli Minoru myślał, że pokonanie trzeciego z przeciwników oznacza koniec problemów, to musiał teraz zrewidować swoje poglądy. Sytuacja dla straży, która pojawiła się właśnie na miejscu, wcale nie była oczywista. Mieli jedynie przed oczami okraszoną krwią scenkę, w której dwie osoby zostały mocno poranione a może nawet uśmiercone, a górujący nad wszystkimi miecznik być może właśnie szykuje się do egzekucji na trzeciej… ofierze? Napastniku? Chociaż nikt tutaj już nie wykonywał żadnych gwałtownych ruchów, to jednak konflikt wciąż pozostawał – słowo przeciw słowu, bo blondwłosy osobnik zaczął już swoją grę, całkowicie zmieniając swoje usposobienie i przyjmując rolę potulnego baranka napadniętego przez złego miecznika.
– Schowaj broń – nakazał dosadnie najstarszy z trójki samurajów, o już siwych włosach i dosyć długim, zakręconym wąsie. Jego prawa dłoń wciąż swobodnie spoczywała na rękojeści wakizashi zawieszonego przy pasie. Zaraz po krótkim komunikacie spojrzał wymownie na młodszych, towarzyszących mu strażników. Ci rozumieli starszego stażem bez słów. Skinęli jedynie głowami i podeszli do miejsca zamieszania, by sprawdzić stan pokiereszowanych. Jeden z nich podszedł do blondyna, gestem otwartej dłoni nakazując niemłodemu Dōkō odsunięcie się od swojego przeciwnika.
Jeżeli Minoru był skory do dostosowywania się do poleceń przedstawicieli służb porządkowych, to wydarzenia powinny rozwijać się w miarę rozsądnie, bez rozwiązań siłowych.
– Łże! To moje pieniądze, chciał mi je zabrać! – wycedził blondyn od razu po tym, gdy Minoru przedstawił swoją wersję. Siwy samuraj zakręcił wtedy wąsem i podumał przez moment.
– Jeszcze żyją – przerwał ciszę jeden z przybocznych strażników po dokonaniu pokiereszowanych, raczej nieprzytomnych mężczyzn.
– Pognaj po medyków. Przypilnujesz tę dwójkę – oznajmił spokojnie jego przełożony, a potem przeniósł wzrok na tych, między którymi należy rozstrzygnąć spór.
– Udamy się do właściciela sklepu i poznamy prawdę. Do czasu musicie oddać broń i postępować zgodnie z poleceniami – zwrócił się do Minoru i jego przeciwnika, a potem drugi ze strażników zabrał oręż leżącemu blondynowi, a potem wyciągnął dłoń w kierunku bohatera z Karmazynowych Szczytów, licząc na współpracę z jego strony.
Po paru chwilach na miejscu znaleźli się medycy, którzy przy eskorcie jednego ze strażników mieli przetransportować dwóch osobników w ciężkim stanie do placówki medycznej. Przywódca szajki został z kolejki podniesiony do pionu.
– Kim jesteście? Najemnikami, shinobi? Którykolwiek z was posiada odznakę? Macie coś jeszcze do dodania? – zapytał siwy samuraj. Minoru mógł w tym momencie wylegitymować się, ponieważ podlegał klanowi Yamanaka. Jego oponent nie przedstawił żadnej przynależności i próbował się tłumaczyć, że nosi broń jedynie w celach samoobrony.
0 x
- Minoru
- Posty: 827
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Ulice w osadzie
Minoru nie wiedział jak powinien zareagować na słowa samuraja. Nie znał się na medycynie, ale zawsze mu mówiono, że tkwiący w ranie przedmiot zmniejsza krwawienie, więc jeśli ma „schować broń” będzie oznaczało to, że musi wyciągnąć ją z barku mężczyzny i może to zagrozić życiu mężczyzny. No chyba, że mówił o drugiej katanie, wbitej w ziemię niedaleko, ale jeśli ruszy w jej kierunku, czy nie uznają go za idiotę? Nie wiedział co powinien robić, więc nie robił nic i stał tak w miejscu, z rękoma uniesionymi do góry wpatrując się w samurajów jak sroka w gnat. Zupełnie jak gdyby był niespełna rozumu.
Dlatego też niemalże z radością zauważył, że dowodzący samuraj ruszył by rozpocząć oględziny samodzielnie i ściągnął z Minoru ciężar decyzji. Posłusznie cofnął się do tyłu nie chcąc nikogo prowokować, sytuacja bez tego była dość napięta. Nie odpowiedział na kłamliwe oszczerstwa bandziora, będzie się bronił tylko jeżeli samuraj zada mu pytanie, lub oskarży, z tym typkiem nie było sensu wdawać się w pyskówki. W dobrym świetle stawiało go również to, że pozostała dwójka żyła, to stawiało go lepszym świetle i tylko potwierdzało jego wersję wydarzeń… chyba.
Na przechadzkę do sklepu wielobranżowego przystał natychmiast, natomiast poproszony o oddanie broni wymownie spojrzał w kierunku katany wbitej w ramię mężczyzny jak i tej wbitej w ziemię kilka metrów dalej. Szybko jednak zreflektował się i odpiął obie swoje torby gdzie znajdował się pozostały jego dobytek i oddał w odpowiednie ręce.
– Błagam nie zgubcie niczego, to nie są tanie rzeczy. - nie lubił rozstawać się ze swoim osprzętem, czuł się bez niego… goły i bezbronny. Potem było czekanie. Właściwie wszystko ułożyło się korzystnie dla Minoru. Gdyby nie pojawił się patrol, musiałby przytaszczyć całą trójkę na pobliski posterunek całkiem sam. A tak przynajmniej dostali szybciej niezbędną pomoc. Byli źli, ale nie zasługiwali na śmierć.
– Minoru Rakurai, pochodzę z Karmazynowych Szczytów, z Soso i służę rodowi Yamanaka - Sięgnął ku swej szyi i wyciągnął na wierzch rzemyk na końcu którego znajdował się znak rodu Yamanaka, jego włodarzy. Potem zamilkł, powiedział wystarczająco dużo i nie miał nic więcej do dodania. Miał jednak nadzieję, że cała ta sytuacja niedługo się skończy i będzie mógł wrócić do oglądania turnieju.
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
- Ichirou
- Posty: 3927
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Re: Ulice w osadzie
Po odwiedzeniu sklepu oraz odpowiednim poupychaniu wszystkiego tam gdzie trzeba, przyszedł czas na dalszą przygodę na terenach Yinzin. Po ostatnich wydarzeniach, nie tylko z tych w trakcie turnieju, ale także z domu Yasuo czy ostatniej misji, Rekinek jeszcze bardziej miał dość tutejszych ludzi. Ich zepsucie oraz fałszywość była tak oczywista, że nie rozumiał dlaczego w świecie krążą te wszystkie legendy o wspaniałości i honorze samurajów. Dla nich nie ma żadnej świętości, nie uznają niczego, a samo wspomnienie chociażby o Hachimanie powoduje u wielu natychmiastową agresję. Było oczywistym, że cała ta otoczka z dbaniem o tradycję i inne wartości, to jedynie przykrywa przed prawdziwym zepsuciem, który toczy tą krainę. Teraz jednak trzeba było o tym zapomnieć, znaleźć spokojne miejsce i zabrać się za treningi.
Ukryty tekst
0 x
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości