Sklep z wyposażeniem

Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Youmu Nanatsuki »

Duży shuriken, chociaż miał jakąś wartość sentymentalną dla Youmu, tak nie był niczym szczególnym, a z pewnością niezastąpionym. Właśnie w tym celu, zastąpienia części ekwipunku, czarnowłosa trafiła do sklepu z wyposażeniem w Watarimono. Zaskakującym było to, że nawet tutaj, u samurajów, można było znaleźć rzeczy charakterystyczne dla ninja - zwoje, gurdy, shurikeny i inne takie. Widocznie filozofia filozofią, ale handel rządził się swoimi brutalnymi prawami, w których liczył się zysk. Na swój sposób panienka Nanatsuki mogła to uszanować, chociaż z politowaniem patrzyła na kupców, dla których pieniądz był najistotniejszy. Tak czy inaczej, młoda Maji rozglądnęła się chwilę po asortymencie, zastanawiając się co chciałaby kupić. Miała małą fortunkę, więc nie zastanawiała się nawet nad kosztami. Dłuższą chwilę spędziła przy shurikenach, a właściwie tych o pokaźnych rozmiarach. Rozważała czy kupić identyczny, jak posiadała czy może zastąpić go, chociażby, kwadratowym? Wyglądał naprawdę brutalnie i w głowie Youmu już widniały obrazy ran, jakie mogłaby nim zadać. Ran... właściwie mogłaby nim przepoławiać ludzi wedle uznania. Jednak był ogromny, masywny i nie wyglądał stylowo. Zachwycający nie był też fūma shuriken, ale był lekki i w dodatku składany, a potrafił wyrządzić podobną krzywdę, co duży shuriken. Co ciekawe, miał większą średnicę, niż poprzednia zabaweczka panienki Nanatsuki, więc tym ciężej było go uniknąć. I nastał moment, w którym kunoichi zdecydowała co chce. Podeszła do sprzedawcy i bez grzeczności wygłosiła listę tego, co chce otrzymać.
  Ukryty tekst
Jak już zebrała wszystko co chciała, to z nowymi zabaweczkami postanowiła opuścić sklep i udać się na zasłużony odpoczynek do jakiegoś lokalu. Tego dnia nie miała ochoty na towarzystwo, zatem postarała się unikać wszelkich rozmów.

Z/T

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Asaka »

Nie chciało im się nigdzie wychodzić, więc obiad, a w zasadzie już kolację zjedli w pokoju ryokanu już po tym, gdy wyplątali się ze swoich gorących objęć i Asaka poszła poszukać jakiegoś służącego, który zabrałby naczynia pozostawione u nich z południa i przyniósł im coś do jedzenia. Oboje byli zmęczeni, więc po oporządzeniu się i najedzeniu po prostu poszli spać, rozmawiając ze sobą trochę, ale na bardzo lekkie tematy. Shikarui trawił to co zobaczył i usłyszał od Asaki po tym, gdy dokonał tego jakże szokującego odkrycia, a ona go nie poganiała, nie chcąc wywołać kolejnej burzy. Podłoga została wysprzątana, nic się przecież nie stało, a oni mogli pójść spać i wypocząć. Zwłaszcza Asaka, która naprawdę była już bardzo zmęczona po całym dniu – nieprzyjemności i przyjemności, tym niemniej chciała już pójść spać. Zatopić się w ramionach Shikaruiego i obudzić się rankiem – wcale nie w Daishi czy w ryokanie na szlaku podróżnym. Po prostu przy nim u swego boku.
- Ostatni. Wiem, że to było głupie – no… no wiedziała, naprawdę. Zdała sobie sprawę jak było już po wszystkim – jak wiele ryzykowała. Gdyby gorzej kontrolowała swoją chakrę, gdyby nie rozumiała co robi i jak ma nad tym zapanować, to mogłoby być o wiele, wiele gorzej, a tak skończyło się na osłabieniu po prostu. Wiedziała jednak, że jej się upiekło i następnym razem mogłoby nie być tak kolorowo, zwłaszcza, że im dalej w las tym więcej rzeczy trzeba było sprawdzić, by mieć pewność, że jutsu działa poprawnie. - Miałam szczęście, wiem o tym, więcej tego nie będę testować na sobie. Na tobie też bym wolała nie, bo jeżeli nad tym nie zapanuję, to… - urwała, bo i nie musiała chyba dalej kończyć. A może tylko jej się wydawało, że dalej będzie gorzej? Ostatecznie mogła użyć tego co już zna i przerwać głupi trening, który zacznie wymykać się spod kontroli. Nie zamierzała już jednak robić to tak bezmyślnie. - Obiecuję, że więcej takich rzeczy nie będę ćwiczyć sama. Nie chciałam cię budzić, bo tak słodko spałeś, ale wiem, że to było głupie ryzyko – Asaka naprawdę zmądrzała z biegiem czasu i większość durnych pomysłów wyfrunęła jej z głowy. Większość – nie wszystkie, ale już i tak było lepiej.
Wzruszyła ramionami na stwierdzenie o tym, że złapią wieśniaka na obiekt testowy – nie to, by się zgadzała, po prostu wzięła to za głupi żart (chociaż Shikarui tak rzadko żartował…), bo Sanada doskonale wiedział, że nie chciałaby ćwiczyć na kimś obcym i tego kogoś narażać. Nie myślała o tym jak to będzie w przyszłości z innymi jutsu medycznymi, gdy teoria to za mało, a nie wszystko ma się pod ręką by ćwiczyć, ale nie było sensu sobie tym głowy zawracać, bo i tak był z niej jeszcze zbyt cienki bolek.
- Gotowa – pozbierali swoje rzeczy i wyszli z pokoju, a następnie z budynku, nie spiesząc się nigdzie. Spacerek przed znalezieniem sobie knajpki na śniadanie, chociaż w tym ryokanie też gotowali bardzo dobrze. Oboje nie lubili jednak siedzieć ciągle w jednym miejscu. To i znaleźli sobie jakąś karczmę, zjedli śniadanie, nie spiesząc się nigdzie. Później zaszli do sklepu, gdzie Asaka chciała kupić sobie kilka rzeczy. Raczej prostych, nic nadzwyczajnego – miała w planach zakup głównie kilku artykułów piśmienniczych, a także mapę – jak to mieli z Shikaruiem w zwyczaju. Zakupy nie trwały długo i niedługo później wyszli ze sklepu, niespiesznie spacerując po mieście dalej. Asaka miała jakiś deficyt czułości chyba, i złapała męża pod rękę, przysuwając się do niego bliżej, gdy tak sobie dreptali obok siebie. Rzeczywiście powinni się pokazać na turnieju, przecież tutaj po to przyjechali, ale Shikarui po tym pierwszym dniu chyba nie za bardzo chciał, a Asaka nie miała najmniejszej ochoty włóczyć się po mieście sama, więc nawet nie naciskała – ani nie sugerowała, że mogliby pójść.
Zaciągnęła go za to do innej knajpki nie tyle na drugie śniadanie, co zachciało jej się napić dobrej herbaty. No i chciała przygotować sobie zwój z techniką, którą obiecała zostawić Mujinowi. Niekoniecznie teraz, bo jednak gdzieś tam po cichu liczyła, że jeszcze uda im się porozmawiać z medykiem i wtedy mogłaby mu wszystko przekazać na piśmie, ale jeśli nie, to wystarczyłoby tylko zostawić zapisany przedmiot w umówionym miejscu. Tak czy siak do tego należało się przygotować, a Asaka potrzebowała stołu, by wszystko równo zanotować.
  Ukryty tekst
[z/t]
0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Seinaru »

Kolejny dzień miał być jego wielkim dniem. To znaczy, zupełnie nie wiedział czego się spodziewać, dlatego jutro mogło być wielkie również w negatywnej skali. Niemniej jednak, Kei postanowił nieco przygotować się do swojego pofinałowego pojedynku, skoro wiedział już, że na pewno go czeka. Nie był zbyt zmęczony po trzecim dniu zmagań na stadionie. Miał co prawda za sobą debiut w roli sędziego, ale koniec końców był z siebie zadowolony. Walka przebiegła sprawnie, nie odnotowano żadnego trwałego kalectwa ani zgonu. Inna sprawa, że potyczka Tamaki z Yuu odbywałą się w całości we mgle i widzowie nie na pewno nie mieli z niej zbyt dużo uciechy.
Po wydostaniu się ze stadionu, Kei zaszedł do sklepu z wyposażeniem. Pamiątkę po turnieju w Hanamurze nosił cały czas na sobie, może i z turnieju w Watarimono warto było coś przywieźć? Na razie jednak na sklepowych półkach nie rzuciło mu się w oczy nic poza standardowym wyposażeniem shinobi. Oh tak, samurajowie to nie tylko miecze i widły. Podstawowe wyposażenie było również znane mieszkańcom Lazurowych Wybrzeży, dlatego nie mógł dziwić bogaty asortyment sklepu, zwłaszcza w stolicy. Kei wybrał sobie kilka uzupełnień do swojego ekwipunku i rozszerzył go o pełnoprawną podróżniczą torbę, nieco większą i bardziej pojemną od miniaturki, z której zazwyczaj czerpał broń i pomoce w trakcie walk. Poprzekładał wyposażenie z jednej do drugiej aby już tuż po wyjściu ze sklepu mieć wszystko poukładane tak jak chciał, przygotował sobie kolejny komplecik kunaia z owiniętą nań notką i był gotowy do swoich zmagań. Nic tak nie poprawia morale jak udane zakupy.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Youmu Nanatsuki »

Nastał kolejny dzień, a więc data finału turnieju. Po drodze na arenę postanowiła zahaczyć o sklep z wyposażeniem. Niby nie potrzebowała niczego szczególnego do nadchodzącej walki, ale jednak jak już tutaj była, to postanowiła dokupić pewną rzecz. Nawet jeżeli teraz jej się nie przyda, to nie oznaczało, że pozostanie bezużyteczna w przyszłości. Przekroczyła próg budynku i zdecydowanym krokiem skierowała się ku ladzie, by natychmiast powiedzieć sprzedawcy czego wymaga. Nie była to długa wizyta, bo zakończyła się na kilku prostych zdaniach. Całość trwała dosłownie dwie minuty. Youmu otrzymała co chciała, zapłaciła, schowała to do torby i opuściła sklep z wyposażeniem bogatsza o jeden przedmiot, a biedniejsza o trochę Ryo. Przez całą wizytę nie wyglądała na podekscytowaną nadchodzącym starciem z Tamaki, ani nie wyglądała na zestresowaną. Ot, może znudzoną lub nawet zmęczoną. Zdecydowanie psychicznie była wyczerpana turniejem i marzyła, aby go zakończyć. W blasku chwały albo i nie - bez znaczenia.

Z/T
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shikarui »

Przemierzał ulice Watarimono jego bokiem. Umykał oczom. Jak za starych, dobrych czasów! Spójrz tylko, Przyjacielu - znów tutaj jesteśmy. Miasto takie jak każde inne, pełne szarości i nieznajomych twarzy, pełne zagrożeń, przed którymi kiedyś byś się kulił, teraz z pogardą mogłeś przesmykiwać po nich oczyma. Znów ten sam punkt. Świat się wcale nie zmienił, ludzie nie ulegli przemianie, nie pokazali, że mają swoje wielkie, słodkie i dobre strony. Udowodnili za to, że ich brak stałości jest najlepszym powodem do tego, żeby nikomu nie ufać. Przemiel to teraz w swojej głowie, przetrwa, rozbij na części pierwsze, na każdą, pojedynczą literkę. Tak samo, jak rozwijało się flaki wyciągane z rozprutego brzucha. Ładnie wygląda? Nie, nie ładnie. Brzydko, bo odkrywasz, że to długie jelito złożone z braku zaufania... wcale do ciebie nie pasuje. Nigdy nie nastanie taki moment, w którym przestaniesz ufać Asace. Nigdy nie nadejdzie moment, w którym całkowicie uciekniesz od ludzi. Chyba że, Synu Marnotrawny, ukłonisz się przed Hanem. Wrócisz na drogę, która chyba była ci pisana od początku i przestaniesz dbać o reformy, które układały się w twoim ciele. Nawet teraz, mimo powrotu do przeszłości, ta przeszłość była odmieniona. Właśnie przez to, że historia lubiła się powtarzać, ale w alternatywnych wersjach, innych rzeczywistościach. Oto i twój odrębny plan, na którym nigdy nic nie będzie już takie samo.
Wszedł do sklepu i rozejrzał się po półkach zastawionych przeróżną bronią o cenach cholernie wygórowanych. Tak myślałeś kiedyś. Nieosiągalne błyskotki, którym lubił się bawić każdy ninja. Dziś to wszystko było w zasięgu. Wypracowane w pocie czoła, trudem pracy i przelewem krwi - niekoniecznie swojej. Warto było? Po wszystkim, co zostało wypracowane, po wszystkim, co osiągnąłeś, powiedz mi, czy nie ma żadnego żalu? Nie, więc czy to godne? Zrozumiał swój błąd. Rozumiesz, co robiłeś źle, starając się objąć ramionami godność w wydaniu Asaki - nie poddawałeś jej w wątpliwości. Przyjąłeś ją taką, jaką była, starając się zrozumieć jej głowę, jej emocje, jej potrzeby - bez uwzględniania swoich. I to tyczyło się wszystkiego, co podzieliło ich kłótnią w tym związku. Jak to wyjaśnić więc, że on niczego nie potrzebował oprócz jej..? Jak pokazać jej jałowość własnego ja? To ta jałowość właśnie sprawiała, że było między nimi dobrze. Kiedy tylko tygrys pokazał swoje kły i pazury - nagle runęło w dół. Z kotów były naprawdę paskudne stworzenia. Nie było w nich szlachetności. Nie było miłosierdzia. Był tylko instynkt, pragnienie zabawy i ścieżki, które obierały sobie same. Żaden z nich nawet nie łączył się w pary na całe życie, a jednak niektóre z nich miały towarzyszy, z którymi się nie rozstawały. Czy to ma jakikolwiek sens..?
- Kupuje pan co, czy nie? - Głos zirytowanego sprzedawcy sprawił, że przeniosłeś na niego flegmatycznie spojrzenie. Patrzysz i nie widzisz. Kolejne wytknięcie Asaki. ...bo zaczynam wierzyć, że z tymi swoimi wspaniałymi oczami jesteś ślepy! Nie, jakoś inaczej to było. Bez znaczenia. Wielu rzeczy nie widział, chociaż starał się je zobaczyć. I oto mankament tego wszystkiego.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Yosuke »

Podobnie jak w poprzednie dni, tak i dziś walki dobiegły już końca. Oznaczało to także nieco spokojniej spędzonego czasu. Będąc na trybunach ciągle coś się działo, zarówno na samej widowni, jak i na arenie. Jak nie kłótnia z samurajem, to poznanie nowych osób, takich jak Shins czy Minoru. Same pojedynki również pokazywały wiele niesamowitych umiejętności, które doprowadzały do wyłonienia wygranego z każdej pary. Yosuke był pod pełnym wrażeniem tego co potrafili inni i miał nadzieję, że wkrótce i o sobie powie, że jest równie dobry co inni.

-Ile tutaj tego jest!- Powiedział podekscytowany i latał od jednej gablotki do drugiej. Raz patrzył na bronie miotane, chwile później na jakieś medykamenty albo inne przybory życia codziennego, a na samym końcu jego wzrok rzucił się na zbroje. Katany jakoś celowo pominął, nadal dzierżąc przy pasie otrzymany wcześniej miecz, który nadal mu ciążył.
0 x
Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Tamaki Hyūga »

Wraz z Yosuke opuściłam arenę i udaliśmy się razem do sklepu gdzie miałam zamiar zaopatrzyć się na finałową walkę. Jak się okazało Rekinek nie odwiedzał często tego typu miejsc i był mocno podekscytowany ilością dostępnego ekwipunku. Zaczekałam w kolejce do kasy aż reszta obecnych w sklepie osób sfinalizuje swoje zakupy i nadejdzie moja kolej. Podeszłam do kasy i wysypałam sobie na dłoń całą zawartość mojej sakiewki, ze smutkiem uświadamiając sobie że jest to zdecydowanie niewystarczająco na to co bym chciała mieć przy sobie w trakcie ostatniej walki.
- Dzień dobry. - przywitałam się ze sprzedawcą.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Yosuke »

Zanim on zdążył czemukolwiek poświęcić więcej niż 3 sekundy swojej uwagi, to już leciał do kolejnej rzeczy. Zastanowienie się i wybór odpowiedniego sprzętu z całą pewnością nie był najprostszy, tym bardziej dla tak rozbieganego osobnika jak Yosuke. Trzeba jednak było trzymać nerwy na wodzy, uspokoić się i podejść do czynności zakupu jak prawdziwy biznesmen. Hoshigaki poprawił dwukrotnie koszulkę, tak by przynajmniej wyglądała na w miarę prostą, szybkim ruchem chciał też poprawić włosy, jednak jak zwykle spowodowało to tylko ich całkowite rozwianie w bliżej nieokreślonych kierunkach. Czekał gotowy na swoją kolej, patrząc przez ramię jak zakupy robi Tamaki.

[uhide=Tamaki Hyūga]-Coś nie tak?- Zapytał, widząc, że Hyuga była bardzo niepocieszona swoim pustym portfelem. Niestety jej styl walki wymagał ciągłego doposażania, przez zużywanie całkiem sporej ilości różnego sprzętu. To dało chłopakowi jednak pewien pomysł.

-Poproszę cztery notki wybuchowe i cztery kunaie- Powiedział do sprzedawcy, wręczając mu odpowiednio wyliczoną gotówkę ze swojej sakiewki. Do tej pory w większości tylko oszczędzał, a przed wyruszeniem w podróż i nawet w trakcie samej podróży udało mu się nieco uzbierać.

-Trzymaj, przydadzą Ci się na finał- Rzekł, odwracając się w stronę swojej koleżanki i wręczając jej pakunek z zakupionymi rzeczami. Należało jej się, a on miał kaprys wspomóc ją w ostatniej walce tego wydarzenia.

Posiadana gotówka: 3330 Ryō
Koszt zakupu: 4x25 + 4x250 = 1100 Ryō
Pozostała kwota: 2230 Ryō[/uhide]
0 x
Awatar użytkownika
Tamaki Hyūga
Martwa postać
Posty: 1830
Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
Wiek postaci: 19
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Toshiki Oden
Lokalizacja: To tu, to tam

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Tamaki Hyūga »

Pochowałam kupione rzeczy w kaburach i torbie po czym zaczekałam aż Yosuke również zrobi zakupy, zanim będziemy mogli udać się do Ryokanu żeby odpocząć. Przez moją głowę przebiegała cała masa myśli. Jutro miało zostać przesądzone na ile mnie stać. Widziałam możliwości mojej przeciwniczki i na prawdę się jej obawiałam. Papier było o wiele łatwiej pokonać niż żelazny piach. Wiedziałam że tym razem także nie obejdzie się bez ukrywania się we mgle, jednak Youmuu wydawała się być o wiele bardziej zaradna niż Yoshida. Widziałam jak zachowuje się ona w bardziej niestandardowy sposób i radziła sobie ona z problemami po prostu lepiej niż mój ostatni przeciwnik.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT
Awatar użytkownika
Shenzhen
Martwa postać
Posty: 234
Rejestracja: 30 gru 2019, o 17:14
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shenzhen »

Shenzhen wpadł późną porą do jednego ze sklepów gdzie mógł mieć największe szanse na znalezienie tego czego szukał. Nie jest to coś co było łatwe do zdobycia w tych terenach, stąd też musiał improwizować. Znalazł tym sposobem, jedno z największych ceramicznych naczyń, jakie mógł spotkać w pobliskich sklepach i poprosił sprzedawcę, by ten przewiązał to naczynie długimi, skórzanymi pasami. Nie było może to najlepsze z rozwiązań, i najbardziej estetyczne ale miało swoją funkcjonalność, co było głównym założeniem. Po krótkich ustaleniach cenowych, doszło do transakcji, i chłopak wyszedł ze swym zakupem, by popracować dalej nad jego zawartością i spróbować przyzwyczaić się do jego nowego kształtu.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek