Plac przed siedzibą władzy
- Ichirou
- Posty: 4026
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
- Seinaru
- Martwa postać
- Posty: 2526
- Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
- Widoczny ekwipunek: Nagrobek
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=3828
Re: Plac przed siedzibą władzy
Oczekiwanie na decyzję szanownej komisji zostało mu przerwane, ale nie przejął się tym zbytnio. Żarcik który wykonał i tak nie miał szans powodzenia, więc gdy tylko odwrócił się w odpowiedzi na zaczepkę i zobaczył przed sobą Ichirou, zignorował już to co działo się przy biurku i odstąpił troszkę na bok, aby nie przeszkadzać innym, którzy chcieli się tam dopchać. Ucieszył się, to fakt. Dotychczas nie spotkał w Watarimono żadnej znajomej mordki i trochę nie w smak było mu spędzenie turnieju na trybunach samemu. Tutaj jednak stało przed nim światełko nadziei, że będzie miał do kogo gębę otworzyć podczas oglądania walk.
- A nie, nie... to tylko zbroja wiesz... - Popukał się w klatkę piersiową żeby pokazać, że jest jeszcze pod nią dużo wolnego miejsca zanim dotrze się do brzuszka.
- Ale fakt, sporo ostatnio trenowałem. Chociaż w sumie nie wiem czy to coś dało... - Zawahał się na chwilę, zanim uśmiechnął się serdecznie i w końcu przywitał.
- Trochę ci tyłek zmarzł, co? Witam na Północy. - I zbił mu typową koleżeńską pionę.
- Tak naprawdę, to ja tu niewiele miałem wspólnego z organizacją. Poza tym nie urzęduję w Watarimono, a nawet nie na Yinzin. Ale mogę Cię ugościć na Teiz, jak już się stąd wyrwiemy. Mam bardzo romantyczne gniazdko niedaleko klifów. - Mrugnął do niego oczkiem.
- Podobno coś dla mnie zaplanowali, ale nie wiem jeszcze dokładnie co i jak. Mam nadzieję że dowiem się w swoim czasie. Samurajom wiele można zarzucić, ale nie brak dyscypliny. Jak Tadatoshi coś powiedział, to znaczy że tak będzie. - Zerknął jeszcze na kolegę z Klepy, aby po chwili doprecyzować.
- Miyaki Tadatoshi to Yakuin, taki jakby zarządca Teiz. Mimo że wciąż podlega pod Musashiego Saskiego, lidera wszystkich samurajów, to ma na wysepce pewną swobodę. Dobry człowiek, traktuję go jak swojego zwierzchnika, chociaż w sumie... chyba nigdy nie pytałem go o żadne pozwolenie... Poczekajmy tu chwilę, zaraz chyba ktoś powinien coś powiedzieć, żeby ta hołota nie stała tu cały dzień. - Rozejrzał się dookoła, spoglądając na tłum, który cały czas zwiększał się i było widać, że czegoś wyczekuje.
- A nie, nie... to tylko zbroja wiesz... - Popukał się w klatkę piersiową żeby pokazać, że jest jeszcze pod nią dużo wolnego miejsca zanim dotrze się do brzuszka.
- Ale fakt, sporo ostatnio trenowałem. Chociaż w sumie nie wiem czy to coś dało... - Zawahał się na chwilę, zanim uśmiechnął się serdecznie i w końcu przywitał.
- Trochę ci tyłek zmarzł, co? Witam na Północy. - I zbił mu typową koleżeńską pionę.
- Tak naprawdę, to ja tu niewiele miałem wspólnego z organizacją. Poza tym nie urzęduję w Watarimono, a nawet nie na Yinzin. Ale mogę Cię ugościć na Teiz, jak już się stąd wyrwiemy. Mam bardzo romantyczne gniazdko niedaleko klifów. - Mrugnął do niego oczkiem.
- Podobno coś dla mnie zaplanowali, ale nie wiem jeszcze dokładnie co i jak. Mam nadzieję że dowiem się w swoim czasie. Samurajom wiele można zarzucić, ale nie brak dyscypliny. Jak Tadatoshi coś powiedział, to znaczy że tak będzie. - Zerknął jeszcze na kolegę z Klepy, aby po chwili doprecyzować.
- Miyaki Tadatoshi to Yakuin, taki jakby zarządca Teiz. Mimo że wciąż podlega pod Musashiego Saskiego, lidera wszystkich samurajów, to ma na wysepce pewną swobodę. Dobry człowiek, traktuję go jak swojego zwierzchnika, chociaż w sumie... chyba nigdy nie pytałem go o żadne pozwolenie... Poczekajmy tu chwilę, zaraz chyba ktoś powinien coś powiedzieć, żeby ta hołota nie stała tu cały dzień. - Rozejrzał się dookoła, spoglądając na tłum, który cały czas zwiększał się i było widać, że czegoś wyczekuje.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
- Shenzhen
- Martwa postać
- Posty: 234
- Rejestracja: 30 gru 2019, o 17:14
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 24#p130824
Re: Plac przed siedzibą władzy
Wiatr chłostający budynki, znajdujące się w tej mieścinie tak samo mocno chłostał w opatulonego po uszy Shenzhena. Każdy z tych podmuchów starał się znaleźć lukę, wśród szat, które opatulały jego ciało, a kiedy już od czasu do czasu się to udawało, pociągało za sobą na ciele chłopaka dreszcze. Warunki pogodowe jakie tu panowały, ewidentnie nie podchodziły chłopakowi do gustu, i zaczął tęsknić za wydmami tak jak chyba jeszcze nigdy. Tutaj surowe budynki wydawały się stać od zawsze, lecz mimo wcześniej wspomnianych warunków budziły pewien respekt. Przecież ktoś kto jest stale narażony na surowe warunki, sam staje się jeszcze bardziej surowy wobec siebie i o ile nie da się złamać, może wtedy wykazywać chart ducha, który nie sposób zauważyć u innych. O ile nie powinno się budynkom przypisywać tak ludzkich cech to właśnie tego rodzaju skojarzenie przyszło na myśl czarnowłosemu shinobi z samotnych wydm.
Pokonując kolejne metry opatulony po szyję, dołączył do jednej z ulic na, której można było spotkać wiekszą ilość wędrowców, więc teraz już śmielej poruszał się przed siebie. Nie wiedział do końca gdzie się ma stawić a nie miał zamiaru nikogo pytać o drogę. Wiedział, że szuka swego rodzaju placu ale czy go rozpozna?
W momencie kiedy zadał sobie to pytanie, stanął u wejsćia na charakterystyczny plac defilad...Nie można było się pomylić....
Jak się okazało, chłopak nie przybył tu jako pierwszy i miał okazję spotkać osoby, które tak jak on, nie pochodziły stąd. Czego można było spodziewać się po globalnie ogłoszonym turnieju, który z definicja miał ściągnać wojowników ze wszystkich stron. Im dłużej Shenzhen o tym myślał tym bardziej czuł swego rodzaju ekscytacje. To byłą właśnie okazja do tego by sprawdzić swój warsztat, który mimo wielu braków, powodował, że chłopak czuł się pewnie.
Z drugiej strony takie myślenie powodowało pewnego rodzaju obawy, bo przecież skoro przybył tu by zerwać z rutyną, czymś co wydawało mu się gorsze od każdego zawilgoconego więzienia. To przecież tutaj może równie dobrze skończyć jako jeden z wielu przeciętnych uczestników turnieju...
Pokręcił głową po czym, zdecydowanym krokiem, bardziej niż zwykle, ruszyłw stronę gdzie tłum zagęszczał się anjbardziej, stanowiska z zapisami. Gdy tylko nadeszłą jego kolej, oznajmił ze spokojem w głosie:
- Shenzen z Atsui
Pokonując kolejne metry opatulony po szyję, dołączył do jednej z ulic na, której można było spotkać wiekszą ilość wędrowców, więc teraz już śmielej poruszał się przed siebie. Nie wiedział do końca gdzie się ma stawić a nie miał zamiaru nikogo pytać o drogę. Wiedział, że szuka swego rodzaju placu ale czy go rozpozna?
W momencie kiedy zadał sobie to pytanie, stanął u wejsćia na charakterystyczny plac defilad...Nie można było się pomylić....
Jak się okazało, chłopak nie przybył tu jako pierwszy i miał okazję spotkać osoby, które tak jak on, nie pochodziły stąd. Czego można było spodziewać się po globalnie ogłoszonym turnieju, który z definicja miał ściągnać wojowników ze wszystkich stron. Im dłużej Shenzhen o tym myślał tym bardziej czuł swego rodzaju ekscytacje. To byłą właśnie okazja do tego by sprawdzić swój warsztat, który mimo wielu braków, powodował, że chłopak czuł się pewnie.
Z drugiej strony takie myślenie powodowało pewnego rodzaju obawy, bo przecież skoro przybył tu by zerwać z rutyną, czymś co wydawało mu się gorsze od każdego zawilgoconego więzienia. To przecież tutaj może równie dobrze skończyć jako jeden z wielu przeciętnych uczestników turnieju...
Pokręcił głową po czym, zdecydowanym krokiem, bardziej niż zwykle, ruszyłw stronę gdzie tłum zagęszczał się anjbardziej, stanowiska z zapisami. Gdy tylko nadeszłą jego kolej, oznajmił ze spokojem w głosie:
- Shenzen z Atsui
0 x

- Yasuo
- Posty: 1517
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Kosho
- Widoczny ekwipunek: Link do widocznych przedmiotów znajduje się na samej górze KP
- Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Plac przed siedzibą władzy
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[/list][/fieldset]
[/quote][/code]
- Akaruidesu Yoake
- Martwa postać
- Posty: 904
- Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
- Multikonta: Budyś
- Sagisa
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem - Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 998#p49998
- Aka
- Martwa postać
- Posty: 244
- Rejestracja: 4 lip 2019, o 21:04
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Szczur
- Krótki wygląd: Wysoki i drobny brunet o niebieskich oczach, zazwyczaj chodzący w stonowanych kolorach. Widoczna blizna po podcięciu gardła.
- Widoczny ekwipunek: Katana, torba.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 624#p80624
- GG/Discord: Aka#1339
Re: Plac przed siedzibą władzy
Wiedział, co tu się dzieje. W końcu po to przybył do Yinzin. Ludzie tłumnie zbierali się na placu, chcąc zobaczyć napieprzających się Shinobi. Bo przecież tak trzeba było, nieprawdaż? Dobry władca wie, że lud potrzebuje jedynie chleba i igrzysk, a turniej z pewnością będzie idealnym dostawcą rozrywki dla plebsu. Akiemu było to w sumie obojętne, nie przyszedł tutaj, żeby oglądać ninja naparzających się spektakularnymi technikami. Przyszedł tutaj walczyć. Czemu? Może dlatego, że mu się po prostu w życiu nudziło. Może dlatego, żeby zdobyć informacje. A może dlatego, że i tak nie miał nic lepszego do roboty. Wpisał się więc na listę i schował się gdzieś z boku, czekając w spokoju na swój przydział.
0 x
- Yoshimitsu
- Martwa postać
- Posty: 482
- Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Pazur
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=6242
- Multikonta: Arata
- Isei
- Martwa postać
- Posty: 442
- Rejestracja: 17 wrz 2019, o 23:53
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Dosyć wysoki facet, o kruczoczarnych włosach średniej długości. Wąskie, delikatnie przymróżone oczy również w kolorze czarnym. Wyraźnie widoczne kości policzkowe, które podkreślają kształt twarzy.
- Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z wysokim kołnierzem, pozbawiony kaptura. Na plecach zawieszone złożone Fuuma shuriken, układające się w kształt litery 'X'. Zawsze posiada przy sobie parasol, który często zawieszony jest przy pasie chłopaka. Na prawym palcu wskazującym złoty pierścień z wygrawerowanym emblematem Uchiha.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=125465#p125465
- GG/Discord: Silens#9436
Re: Plac przed siedzibą władzy
0 x

It's pointless...
Don't you know? Because that's the way death works.
Wandering the world of the living unnoticed as a spirit, that isn't a continuation of life.
When you die, that's it... There's nothing more... Nothing new begins.
No matter how much you regret or wish, if you couldn't do something in life, you can't suddenly do it when you die. That's just how it works, no way to defy it, try and you end up like this.
We no longer have future to fight for.
- Natsume Yuki
- Postać porzucona
- Posty: 1885
- Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
- Wiek postaci: 31
- Ranga: Nukenin S
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=199
- GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
- Multikonta: Iwan zza Miedzy
Re: Plac przed siedzibą władzy
No proszę. Chyba wyglądało na to, że miał rację - turniej był na granicy rozpoczęcia. Wkroczenie do miasta Yinzin nie było trudnym zadaniem - strażnicy najwidoczniej byli przygotowani na fakt, że różne dziwaczne indywidua zjawią się w ich krainie, dlatego starali się nie zatrzymywać każdego, kto wyglądął podejrzanie. Yuki zaś nie zamierzał igrać z losem - szedł normalnie, może nieco wolniej niż zazwyczaj, przy okazji co jakiś czas podpierając się swoim kijem-laską, w środku którego ukryty był jego miecz, Shiroi Shi. Jeżeli nie patrzeć na typowo shinobi-maskę i dość zużyty skórzany pancerz na jego torsie, mógłby uchodzić za zwykłego wędrowca.
Mężczyzna wszedł do osady, skłaniając się z szacunkiem w kierunku samurajskich strażników, i udał się na plac główny, przed siedzibą władzy. A przynajmniej na takie miejsce to wyglądało - dość duża, imponująca budowla, a na placu przed nim zaczęły się gromadzić istne tłumy. Możnaby wnioskować że to jakaś pikieta, gdyby nie fakt że na tłum składali się wszelcy shinobi z całego świata. W pewnym momencie nawet wydało mu się, że zauważył kręcących się tu i ówdzie Ichirou i Seinaru, raz też wydało mu się że mignęły mu gdzieś czerwone włosy, podobne do tych które miała Sagisa - biedna dziewczyna, której siostra zginęła na turnieju podczas jego koronacji. Trudno zapomnieć takie osoby.
On sam starał się nie wyróżniać. Pomimo opancerzenia i maski, jego dość niski wzrost i udawane utykanie na jedną z nóg mogło sprawiać, że nie przypominał jednego z dumnych shinobi, kręcących się wszędzie po okolicy.
Po prostu sobie tam był.
I się przyglądał z ciekawością.
A to, że miał przy pasku zdobione tachi, a na plecach - olbrzymi Kubikiriboucho, to już nawias.
Mężczyzna wszedł do osady, skłaniając się z szacunkiem w kierunku samurajskich strażników, i udał się na plac główny, przed siedzibą władzy. A przynajmniej na takie miejsce to wyglądało - dość duża, imponująca budowla, a na placu przed nim zaczęły się gromadzić istne tłumy. Możnaby wnioskować że to jakaś pikieta, gdyby nie fakt że na tłum składali się wszelcy shinobi z całego świata. W pewnym momencie nawet wydało mu się, że zauważył kręcących się tu i ówdzie Ichirou i Seinaru, raz też wydało mu się że mignęły mu gdzieś czerwone włosy, podobne do tych które miała Sagisa - biedna dziewczyna, której siostra zginęła na turnieju podczas jego koronacji. Trudno zapomnieć takie osoby.
On sam starał się nie wyróżniać. Pomimo opancerzenia i maski, jego dość niski wzrost i udawane utykanie na jedną z nóg mogło sprawiać, że nie przypominał jednego z dumnych shinobi, kręcących się wszędzie po okolicy.
Po prostu sobie tam był.
I się przyglądał z ciekawością.
A to, że miał przy pasku zdobione tachi, a na plecach - olbrzymi Kubikiriboucho, to już nawias.
0 x
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Re: Plac przed siedzibą władzy
Ilość ludzi, która zebrała się w miejscu, gdzie podobno trwały zapisy na turniej byłą niesamowita. Był to również cały przekrój wszelkiej maści wojowników i wojowniczek. Każdy inny, z zupełnie innego miejsca i z różnym podejściem. Od takiej różnorodności można było się nieco pogubić. Yosuke nieco niepewnym ale szybkim krokiem podszedłdo miejsca, gdzie pewien urzędnik przyjmował zapisy.
-Yosuke Hoshigaki z Cesarstwa Morskich Klifów- Przedstawił się i jednocześnie dopisał do listy uczestników. Odchodząc starał się znaleźć dobre miejsce, gdzie jednocześnie będzie mógł wszystkich obserwować, a jednocześnie nie stać na środku. Kilkunastoletniego dzieciaka zapewne większość tutejszych Shinobi przypadkiem mogłaby poturbować próbując dopchać się do zapisów. Lepiej uniknąć takiego upokorzenia i usunąć się na bok.
-Yosuke Hoshigaki z Cesarstwa Morskich Klifów- Przedstawił się i jednocześnie dopisał do listy uczestników. Odchodząc starał się znaleźć dobre miejsce, gdzie jednocześnie będzie mógł wszystkich obserwować, a jednocześnie nie stać na środku. Kilkunastoletniego dzieciaka zapewne większość tutejszych Shinobi przypadkiem mogłaby poturbować próbując dopchać się do zapisów. Lepiej uniknąć takiego upokorzenia i usunąć się na bok.
0 x
- Shins
- Martwa postać
- Posty: 1682
- Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō, Pazur
- Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
- Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Re: Plac przed siedzibą władzy
Ukryty tekst
0 x
Karta Postaci <> Mechanika technik rodu Dōhito <> WT <> Kuźnia <> Dziennik młodego zabójcy
Twarda spacja:
- Tamaki Hyūga
- Martwa postać
- Posty: 1829
- Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
- Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=5229
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Toshiki Oden
- Lokalizacja: To tu, to tam
Re: Plac przed siedzibą władzy
Moja przeprawa przez tłum okazała się być mocno utrudniona ze względu na ogólny kierunek z jakim się kierował tłum, czyli w stronę stanowiska gdzie zbierane były zgłoszenia. Zauważając o ile trudniejsze jest poruszanie się pod prąd zdecydowałam zmienić taktykę i skierowałam się w bok, co zdecydowanie ułatwiło proces. Kiedy w końcu udało mi się wyrwać z tłumu odetchnęłam głęboko i ponownie poprawiłam moje kimono. Rozejrzałam się, nie wiedząc właściwie czy szukam czegoś albo kogoś konkretnego. Mój wzrok trafił na młodego, błękitnoskórego chłopaka którego widziałam wcześniej w Ryokanie. Zdziwił mnie nieco jego widok, jednak stwierdziłam że nie powinnam być hipokrytką, sama nie lubiłam kiedy ktoś uznawał mnie za bezbronną. Podeszłam do chłopaka z uśmiechem na ustach.
- A więc ty też przybyłeś tutaj na turniej? Tak w ogóle to jestem Tamaki. - powiedziałam sympatycznym głosem kiedy już byłam przy nim.
- A więc ty też przybyłeś tutaj na turniej? Tak w ogóle to jestem Tamaki. - powiedziałam sympatycznym głosem kiedy już byłam przy nim.
0 x
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Re: Plac przed siedzibą władzy
Ledwo co zdążył znaleźć sobie bezpieczne miejsca, a tu już jego oczom ukazało się całkiem sporo. Gdzieś w oddali zauważył matkę o czerwonych włosach, w innym miejscu ktoś w masce z solidnym kawałkiem stali na plecach, a jeszcze dalej jakaś grupka gawędziła w najlepsze. Przypłynięcie tutaj było chyba najlepszą decyzją jaką mógł podjąć. Hachimanowi niech będą dzięki, że tak go pokierował!
-Stwierdziliśmy z kolegą, że takiej okazji nie możemy przepuścić[- Odpowiedział, gdy tylko nieznajoma z Ryokan zagadała do niego. Owszem, zastanawiał się czy jeszcze ją kiedyś zobaczy, ale kompletnie nie spodziewał się, że będzie to tak szybko. Hachiman chyba znów wyciągnął do niego pomocną dłoń, pozwalając na ich ponowne spotkanie.
-Yosuke, miło mi. Z daleka tutaj przybyłaś?- Przedstawił się, powoli czując się coraz bardziej swobodnie w jej towarzystwie. Martwił się, że znowu zapomni języka w gębie i będzie stał niezdecydowany z całkowicie zaschniętymi ustami i skrzelami. Rozmowy z płcią przeciwną nie były jego mocną stroną i zwykle nie miał zbyt dużych możliwości aby to naprawić. Teraz mógł się przekonać, że byłt to całkowicie nieuzasadne obawy.
-Stwierdziliśmy z kolegą, że takiej okazji nie możemy przepuścić[- Odpowiedział, gdy tylko nieznajoma z Ryokan zagadała do niego. Owszem, zastanawiał się czy jeszcze ją kiedyś zobaczy, ale kompletnie nie spodziewał się, że będzie to tak szybko. Hachiman chyba znów wyciągnął do niego pomocną dłoń, pozwalając na ich ponowne spotkanie.
-Yosuke, miło mi. Z daleka tutaj przybyłaś?- Przedstawił się, powoli czując się coraz bardziej swobodnie w jej towarzystwie. Martwił się, że znowu zapomni języka w gębie i będzie stał niezdecydowany z całkowicie zaschniętymi ustami i skrzelami. Rozmowy z płcią przeciwną nie były jego mocną stroną i zwykle nie miał zbyt dużych możliwości aby to naprawić. Teraz mógł się przekonać, że byłt to całkowicie nieuzasadne obawy.
0 x
- Tamaki Hyūga
- Martwa postać
- Posty: 1829
- Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
- Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=5229
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Toshiki Oden
- Lokalizacja: To tu, to tam
Re: Plac przed siedzibą władzy
- Też miło mi cię poznać Yosuke. No ja przybywam z Shigashi no Kibu, więc dość sport kawałek drogi mam za sobą, do tego pierwszy raz w życiu byłam nad morzem i płynęłam statkiem więc nie mogę powiedzieć że minęła bez przygód. - powiedziałam uradowana faktem że chłopak rozpoczął jakąś rozmowę. Miałam nadzieję że nie będzie to równie krótka znajomość co z Hisokamaru, jednak wiedziałam że nie mam na to do końca wpływu. Rozejrzałam się w poszukiwaniu owego kolegi Yosuke, którego nigdzie nie było jednak widać. - A właśnie, gdzie zgubiłeś swojego kompana?
- zapytałam się błękitnoskórego, chcąc zaspokoić moją ciekawość. Może poszedł gdzieś tylko na chwilę albo był w tłumie i zapisywał obydwu na turniej? Miałam nadzieję że uda mi się jakoś przynajmniej na jakiś czas dołączyć do dwójki.
- zapytałam się błękitnoskórego, chcąc zaspokoić moją ciekawość. Może poszedł gdzieś tylko na chwilę albo był w tłumie i zapisywał obydwu na turniej? Miałam nadzieję że uda mi się jakoś przynajmniej na jakiś czas dołączyć do dwójki.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości