Szlak transportowy

[Uzuru Haguro]

Osiemnastolatek odpłynął w najlepsze śniąc raczej o mało przyjemnych rzeczach, co spowodowane było ostatnimi przeżyciami i niezbyt wygodnym miejscem oeaz pozycją spoczynku. Ze snu wybudził go znajomy już głos i facjata pierwszwgo oficera, którego zrozumiał w sumie piąte przez dziesiąte. Zebrał się jednak spod beczki, poklepał kilka razy po policzkach, by dojść do siebie i ruszył za nim pokład. Wychodząc na zewnątrz spostrzegł, że przespał dobrych kilkanaście godzin i powitał ich już następny dzień.
- Jestem, jestem... Zmogło mnie wczoraj okropnie. - odpowiedział wyraźnie zaspany marszcząc czoło i mrużąc ślepia. Głodny jak wilk, złapał się za pobliski prowiant i zaczął spożywać jak gdyby od kilku dni go głodzili. Był to skutek sporego ubytku chakry, który musiał szybko uzupełnić. Po skończonym posiłku zwrócił się w kierunku kapitana i drapiąc po głowie odparł
- Wyszło trochę inaczej, niż planowałem. - po czym wstał w celu rozejrzenia się za lądem.
- Chyba nie nadaję się na morze, marzy mi się już stały grunt pod nogami, więc zostanę w Sogen. - dodał po krótkiej chwili uśmiechając się do Hei'a. Nie zamierzał owijać w bawełnę, bo i po co to komu. Sam cenił sobie szczerość, dlatego zawsze grał w otwarte karty z porządnymi ludźmi.

[Sayona Kidori]

Dla Uzuru ZT tutaj http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 40#p157340

[Ryuujin]

Nawet w trakcie zwykłej wędrówki spokoju nie dawała mi jedna technika, która mogła okazać się przydatna w przyszłości dlatego gdy tylko dostrzegłem okazję by ją po ćwiczyć uznałem, że wręcz grzechem było by zmarnować taką szansę. Otóż gdy przemierzałem tereny nieprzyjemnego Teiz natknąłem się na pewnego mężczyznę w niewielkiej wiosce, który handlował winem sprowadzanym z Antai trzymanym w beczkach. Niestety jak się okazało od jakiegoś czasu ktoś mu zwyczajnie je otwierał i opróżniał, następnie ponownie zabijał i zostawiał puste tak jak stały wcześniej przez co kupiec nigdy nie był pewny ile ich faktycznie mu zostawało.

  Ukryty tekst

z/t

[Ryuujin]

Odpływając w wyspy nie omieszkałem się pożegnać z panem Satoshim i Takashim skoro byli niedaleko portu z którego wypływałem w kierunku nowych przygód. Bo Teiz choć z początku nie zachwyciło mnie jakoś specjalnie to finalnie okazało się przyjemnym miejscem lecz prawda była była taka, że nie było tu zbyt wiele miejsc do pozwiedzania.

Gdy znalazłem się na statku szybko odkryłem, że naprawdę nie polubię tego sposobu podróżowania i chyba najwyższa pora aby w końcu nadrobić zaległości by móc przeciwstawić się wodzie raz na zawsze. Zszedłem więc do kajuty która została mi przydzielona by stać się jeszcze potężniejszym wziąć się za robotę.

  Ukryty tekst

Dokąd: Yusetsu
Przez: Morze Samurajskie
Środek transportu: Statek [-100Ryō]
Czas podróży: 15min