Osada portowa i okolice
- Naoki
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
- Link do KP: viewtopic.php?p=108086#p108086
- GG/Discord: Abur#4841
Re: Osada portowa i okolice
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie.


- Shinoko
- Postać porzucona
- Posty: 98
- Rejestracja: 2 maja 2020, o 22:03
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: KP
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 55#p141155
- Naoki
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
- Link do KP: viewtopic.php?p=108086#p108086
- GG/Discord: Abur#4841
Re: Osada portowa i okolice
Ukryty tekst
.
Ukryty tekst
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie.


- Shinoko
- Postać porzucona
- Posty: 98
- Rejestracja: 2 maja 2020, o 22:03
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: KP
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 55#p141155
- Naoki
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
- Link do KP: viewtopic.php?p=108086#p108086
- GG/Discord: Abur#4841
Re: Osada portowa i okolice
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie.


- Shinoko
- Postać porzucona
- Posty: 98
- Rejestracja: 2 maja 2020, o 22:03
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: KP
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 55#p141155
- Sayona Kidori
- Gracz nieobecny
- Posty: 282
- Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
- Multikonta: -
- Uzuru Haguro
- Gracz nieobecny
- Posty: 89
- Rejestracja: 25 paź 2020, o 19:51
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek D
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... ru#p156340
Re: Osada portowa i okolice
Jak do tej pory podróż mijała powolnie, ale na całe szczęście bezproblemowo, co pozwalało shinobi'emu nieco odpocząć. Wzrokiem lustrował okolicę i w spokoju słuchał tego, co ma mu do powiedzenia kupiec.
- Masz smykałkę do interesów, pozazdrościć! - odpowiedział i sięgnął jedną z dłoni do kabury ukrytej pod płaszczem. Z niej wyciągnął kunai i sprawnym ruchem zakręcił nim na palcu, by w końcowym efekcie mocno chwycić za jego rękojeść.
- Ja zaś jestem Shinobi'm, choć pochodzę z Teiz. Niewdzięczna i brudna robota, ale za to nie narzekam na brak pieniędzy. - skierował głowę w stronę towarzysza i powiedział uśmiechając się szeroko.
- Skoro masz tyle znajomości, to może załatwisz mi jakieś zlecenie? Mogę się założyć, że w tutejszym porcie nie jeden będzie potrzebował pomocy kogoś mojego pokroju. - dodał licząc na jakąś szybką robotę. Spokoju nie dawał mu jedynie posiłek, o którym o tak dawna rozmyśla. Jeśli ma się wziąć za kolejną robotę, koniecznie musi się najpierw pożywić. Ten wniosek nasuwał się sam od odgłosów jego pustego żołądka, nic przyjemnego...
- Masz smykałkę do interesów, pozazdrościć! - odpowiedział i sięgnął jedną z dłoni do kabury ukrytej pod płaszczem. Z niej wyciągnął kunai i sprawnym ruchem zakręcił nim na palcu, by w końcowym efekcie mocno chwycić za jego rękojeść.
- Ja zaś jestem Shinobi'm, choć pochodzę z Teiz. Niewdzięczna i brudna robota, ale za to nie narzekam na brak pieniędzy. - skierował głowę w stronę towarzysza i powiedział uśmiechając się szeroko.
- Skoro masz tyle znajomości, to może załatwisz mi jakieś zlecenie? Mogę się założyć, że w tutejszym porcie nie jeden będzie potrzebował pomocy kogoś mojego pokroju. - dodał licząc na jakąś szybką robotę. Spokoju nie dawał mu jedynie posiłek, o którym o tak dawna rozmyśla. Jeśli ma się wziąć za kolejną robotę, koniecznie musi się najpierw pożywić. Ten wniosek nasuwał się sam od odgłosów jego pustego żołądka, nic przyjemnego...
0 x
- Sayona Kidori
- Gracz nieobecny
- Posty: 282
- Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
- Multikonta: -
- Uzuru Haguro
- Gracz nieobecny
- Posty: 89
- Rejestracja: 25 paź 2020, o 19:51
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek D
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... ru#p156340
Re: Osada portowa i okolice
Podróż trwała w najlepsze, a mężczyźni wymieniali się wypowiedziami najwyraźniej odnajdując wspólny język. Trafił swój na swego, jak to się zwykło mawiać. Osiemnastolatek miał nadzieję, że jego nowa znajomość zaowocuje w jakiś profit, na który oczywiście zamierzał samemu zapracować. Na widok jedzenia aż się oblizał. Podziękował i przyjął pudełko, natychmiast zabierając się za spożywanie jego zawartości. Cały proces trwał niesamowicie krótko, w końcu chłopak był już naprawdę głodny... W końcu ich podróż dobiegła końca, dotarli pod jedną z gospod, w której życie tętniło aż nadto. Tam sprawnie zeskoczył z powozu i nim ruszył za kupcem, poklepał klacz po torsie w podziękowaniu za transport. Chwilę później obaj byli już w karczmie, śmierdzącej i tłocznej, ale i zabawnej! Na widok moczymord zaśmiał się w głos, wyglądając może trochę dziwnie. Nie wyglądało na to, by się tym przejmował... Przetarł łezkę cieknącą mu po policzku i w końcu skierował swój wzrok na blondyna, który jak widać musiał doskonale znać się z Sojiro. Długo nie myśląc, wziął przykład ze swojego towarzysza i chwycił za pobliskie krzesło, na którym następnie usiadł.
- Mów mi Uzuru. - przedstawił się wyciągając rękę w geście powitania.
- Na morzu się nie znam, choć potrafię po nim biegać, hahaha. - dodał roześmiany od ucha do ucha.
- Za to wiem jak skopać dupska tym, którzy zagrażają żeglarzom najbardziej. - kontynuował nie dając szansy na odzew swoim adresatom. Po tych słowach rozejrzał się dookoła, jak gdyby czegoś szukał i zatrzymał spojrzenie na drewnianej, poziomej beli pod sufitem.
- Mogę się założyć, że trafię w nią swoim ostrzem nie ruszając się z krzesła. - powiedział pewnie wskazując palcem omawiany cel. Do niego było dobre dwanaście, do piętnastu metrów odległości. Pytanie, czy to zrobi wrażenie na potencjalnym zleceniodawcy? Nie mógł tego wiedzieć, a więc musiał to sprawdzić!
- Mów mi Uzuru. - przedstawił się wyciągając rękę w geście powitania.
- Na morzu się nie znam, choć potrafię po nim biegać, hahaha. - dodał roześmiany od ucha do ucha.
- Za to wiem jak skopać dupska tym, którzy zagrażają żeglarzom najbardziej. - kontynuował nie dając szansy na odzew swoim adresatom. Po tych słowach rozejrzał się dookoła, jak gdyby czegoś szukał i zatrzymał spojrzenie na drewnianej, poziomej beli pod sufitem.
- Mogę się założyć, że trafię w nią swoim ostrzem nie ruszając się z krzesła. - powiedział pewnie wskazując palcem omawiany cel. Do niego było dobre dwanaście, do piętnastu metrów odległości. Pytanie, czy to zrobi wrażenie na potencjalnym zleceniodawcy? Nie mógł tego wiedzieć, a więc musiał to sprawdzić!
0 x
- Sayona Kidori
- Gracz nieobecny
- Posty: 282
- Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
- Multikonta: -
- Uzuru Haguro
- Gracz nieobecny
- Posty: 89
- Rejestracja: 25 paź 2020, o 19:51
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek D
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... ru#p156340
Re: Osada portowa i okolice
Jak widać w tutejszej karczmie humor dopisywał każdemu, w czym na pewno miał spory udział rozlewający się dosłownie wszędzie alkohol. Młody shinobi bez chwili zastanowienia roześmiał się w głos wraz z nowymi towarzyszami. Cieszył się, że przyjdzie mu wypłynąć w morze z zaprawionymi, pewnymi siebie marynarzami. To zawsze jakaś lekcja życia, a i na pewno nie lada przygoda! Wyjął więc z kabury upiętej na udzie gwiazdkę ninja i zamaszystym, płaskim ruchem ręki na wysokości klatki piersiowej wyprowadził rzut w kierunku niedawno wspominanej beli. Broń zawirowała z zawrotną prędkością i lecąc po sporym łuku, trafiła w sam środek jednego ze słupów wspierających dach budynku.
- Mam nadzieję, że nauczysz mnie czegoś o żegludze. Widać, że stary z Ciebie wyjadacz! - powiedział głośno licząc na owocną współpracę. Chwilę później pod nos podsunięto mu tutejsze pyszności, więc chwycił za pałeczki i wziął się za pałaszowanie. Musiał się najeść do syta przed żeglugą, kto wie kiedy znowu przyjdzie mu stanąć na lądzie.
- Mam nadzieję, że nauczysz mnie czegoś o żegludze. Widać, że stary z Ciebie wyjadacz! - powiedział głośno licząc na owocną współpracę. Chwilę później pod nos podsunięto mu tutejsze pyszności, więc chwycił za pałeczki i wziął się za pałaszowanie. Musiał się najeść do syta przed żeglugą, kto wie kiedy znowu przyjdzie mu stanąć na lądzie.
0 x
- Sayona Kidori
- Gracz nieobecny
- Posty: 282
- Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
- Multikonta: -
- Uzuru Haguro
- Gracz nieobecny
- Posty: 89
- Rejestracja: 25 paź 2020, o 19:51
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek D
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... ru#p156340
Re: Osada portowa i okolice
Cóż... Faktem było, iż odzyskanie ostrza w tych okolicznościach było problematyczne, jednak nikt nie mówił, że Haguro w ogóle to planował. Chłopak najzwyczaniej w świecie zajął się posiłkiem, który był o wiele ważniejszy niż jakaś gwiazdka. Jakby nie patrzeć to tylko narzędzie, niepotrzebne mu ani do szczęścia, ani przeżycia. Niedługo, a w zasadzie natychmiast po skończeniu strawy obaj mężczyźni wstali od stołu i pośpiesznym krokiem wybyli z gospody. Na zewnątrz jak to zwykło w porcie tłumy i wrzawa. Młody shinobi kroczył za kapitanem sprawnie omijając ludzi, aż w końcu dotarli do statku, największego z przycumowanych w okolicy.
- No, no... robi wrażenie. - oznajmił na chwilę przystając i przyglądając się łodzi. Nie miał niestety czasu na podziwianie, więc wlazł na pokład zaraz za Hei'em.
- W takim razie ja zasiądę na bocianim gnieździe, gdybyś czegoś potrzebował, zawołaj. - powiedział krótko, nie chcąc zatruwać dupy kapitanowi, który zapewne miał teraz sporo roboty. On sam nie widział tutaj lepszego dla siebie zajęcia, nie znał się na żegludze, więc postanowił, że zajmie się chociaż czymś pożytecznym. Jako shinobi był wprawiony w obserwacjach, nawet tych źmudnych i wielogodzinnych. Nim jednak wdrapał się na najwyższy punkt łajby, rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu lunety. Jeśli nie było jej w zasięgu wzorku, doszedł do wniosku, że będzie ona u góry i sprawnymi susami przemieścił się po maszcie na jego szczyt.
- No, no... robi wrażenie. - oznajmił na chwilę przystając i przyglądając się łodzi. Nie miał niestety czasu na podziwianie, więc wlazł na pokład zaraz za Hei'em.
- W takim razie ja zasiądę na bocianim gnieździe, gdybyś czegoś potrzebował, zawołaj. - powiedział krótko, nie chcąc zatruwać dupy kapitanowi, który zapewne miał teraz sporo roboty. On sam nie widział tutaj lepszego dla siebie zajęcia, nie znał się na żegludze, więc postanowił, że zajmie się chociaż czymś pożytecznym. Jako shinobi był wprawiony w obserwacjach, nawet tych źmudnych i wielogodzinnych. Nim jednak wdrapał się na najwyższy punkt łajby, rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu lunety. Jeśli nie było jej w zasięgu wzorku, doszedł do wniosku, że będzie ona u góry i sprawnymi susami przemieścił się po maszcie na jego szczyt.
0 x
- Sayona Kidori
- Gracz nieobecny
- Posty: 282
- Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
- Multikonta: -
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości