Północna część zaśnieżonego lasu

Yinzin jest jedną z największych wysp znajdującą się na północ od Wietrznych Równin. Wyspa połączona jest mostem z znacznie mniejszą wyspą o nazwie Teiz. Surowy klimat Yinzin objawiający się częstymi opadami, a także burzami śnieżnymi sprawił, że wyspa stała się domem dla równie surowego ludu - samurajów. Yinzin jest dalekie od uczestnictwa w wielkiej polityce. Władze wyspy starają się zachować ją w pełnej neutralności. Kierowani zasadą honoru, a także siłą miecza, skupiają się przede wszystkim na własnym rozwoju. Gospodarka wioski skupiona jest w szczególności połowie ryb, hodowli kozic górskich, a także na uczestnictwie w polowaniach na wieloryby.
Ren

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Ren »

Stan chakry: 66%
Chłopak miał nadzieję, że tym razem nie popełni takiej samej gafy. Tym razem raczej dobrze przemyślał swoje następne kroki, ale czy mu się uda? To było pytanie, na które odpowiedź miał poznać za chwilę wprowadzając swój plan w życie. Jego przeciwnik nie był pierwszym lepszym samurajem z łapanki, tylko coś tam już potrafił. Tym bardziej, że samurajowie specjalizowali się w walce wręcz czym bił go na głowię, ponieważ on również się w tym specjalizował, tylko jak na razie bardziej bazował na walce przy pomocy chakry. Jest to na pewno element do poprawienia i będzie musiał wrócić do starych korzeni poświęcając się bardziej treningowi fizycznemu. Jednak teraz musiał pracować z tym co miał. Na dodatek rana na jego prawej ręce dalej była dość uciążliwa. Nie miał nawet czasu się nią zająć, to będzie musiało poczekać.
W każdym razie wszystko jakoś w miarę się udało. Kolce spełniły swoją role, ponieważ miały jedynie rozproszyć, albo ograniczyć unik do tyłu mężczyźnie. Można się było również spodziewać, że jego pierwsza szybko się rozpryśnie, a na dodatek jego cios był tak szeroki, że poszło też po jego technice. Krzepę to on musiał mieć, albo po prostu tak dużo dawało mu wzmocnienie jego ostrza. Jednak w tym uderzeniu Ren widział swoją szansę, aby znaleźć się jak najbliżej swojego oponenta. Niestety nie zdołał się zbliżyć na metr od niego, ponieważ jego przeciwnik dostał tylko z fali uderzeniowej, która odrzuciła go dość mocno. Sam Haretsu nieco się tym zdziwił. Jednak przez to, że widział jak działają jego umiejętności, na pewno nie będzie pozwalał mu do siebie tak łatwo dopaść. Co prawda jego zbroja wydawała się lekko osmolona jednak przy takiej mocy obrażenia raczej byłyby bardziej widoczne gdyby na prawdę go złapał.
Mimo wszystko skoro było widać ślady jego techniki, to postanowił pójść za ciosem. Skoro mężczyzna dostał falą uderzeniową, to białowłosy wraz z iluzją od razu ruszyli w jego kierunku. Klon zasłaniał oryginał, który po raz kolejny zdecydował się na kolczastą technikę, tym razem składając pieczęci za ochroną, miał nadzieję, że jego oponent się tego nie spodziewał. Tym bardziej, że powinien byś oszołomiony upadkiem. Tym razem jednak jeden kolec miał wyrosnąć od przodu, a drugi od tyłu albo pod wrogiem aby jak najbardziej zwiększyć ryzyko nabicia się na niego. (Mniej więcej tak -> /|, albo tak /\, w zależności jak będzie korzystniej) W tym czasie chłopak cały czas się zbliżał, aby po raz kolejny potraktować swojego oponenta swoją nietypową, wybuchową zdolnością, wystarczy, że znajdzie się mniej więcej w zasięgu metra, no chyba, że uda mu się go całkowicie dotknąć.
Nazwa
Doton: Doryūsō
Pieczęci
Ptak
Zasięg Max.
10 metrów
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 2 kolce)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Ofensywna technika Dotonu niskiej rangi. Polega ona na wytworzeniu włóczni/kolców z ziemi, które wbijają się w ciało przeciwnika. Choć techniki można stosować ofensywnie, można też czasem się nią bronić. Dużym plusem tego Jutsu jest to, że kolce mogą wyrastać ze ścian, ziemi, skał. W zasadzie ze wszystkiego, wystarczy, żeby miało to kontakt z ziemią. Wystarczy jednak uderzenie o sile 40 bądź Jutsu D i z naszych kolców zostanie tylko proch...
Nazwa
Bakuton no Jutsu: Reberu Bi
Trzeci z kolei poziom Bakutona. Tutaj użytkownik zyskuje znacznie większe możliwości. Ponieważ wzrasta koszt elementu wybuchu, pojawia się jego ogromne wzmocnienie. Wybuchy potrafią niszczyć otoczenie wokoło użytkownika, w tym wszelkiego rodzaju kamienne ściany, a nawet pomniejsze metalowe przedmioty. Dodatkowo wybuchy są na tyle silne, że generują fale uderzeniowe. Nie czynią one większej krzywdy, można odbić nimi małe bronie miotane i inne lekkie pociski. Panuje tutaj taka sama zasada jak w przypadku wybuchów - im bliżej, tym mocniej. Obrażenia wynikłe z eksplozji dorównują naklejeniu na czyjeś ciało kilku notek wybuchowych - w najgorszym wypadku oderwie złapaną kończynę. Można tworzyć wybuchy na dużych połaciach ciała.
Zasięg Wybuchu
1m (+0,5m odczuwalnej fali uderzeniowej)
Siła Wybuchu
Porównywalna do wybuchu kilku notek jednocześnie.
Koszt Chakry E: 18% | D: 14% | C: 12% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (na turę)
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ren

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Ren »

Kiedy Ren biegł w kierunku swojego przeciwnika słyszał jak ten jęknął. Najprawdopodobniej z bólu, jednak nie powstrzymało go to od tego żeby wstać całkiem szybko z ziemi. Wydawało mu się jednak, że trafił go lżej. Ot miła niespodzianka. Gdy chłopak zastosował swoją technikę z kolcami jego przeciwnik najwyraźniej się pogubił. Najpierw chciał iść do przodu, później chciał się cofnąć. Jednak zabrakło mu czasu na unik w bok. Haretsu skorzystał z jego potknięcia i tego, że nie zdążył się przez to odsunąć. Nastąpił wybuch. Nie poczuł żadnego ciosu, więc raczej wszytko musiało pójść zgodnie z planem. Dodatkowo wzniesiony pył przysłonił mu nieco widok, mimo tego dało się słyszeć krzyk, który zwiastował, że w końcu dopiął swego. dostrzegł leżącego wojownika, który już teraz wydawał się zupełnie przegrany. Jego bok został zupełnie rozerwany. Ucierpiał również na ręce o wiele bardziej niż on sam. Na dodatek brakowało mu kilka palców. Nie był to zbyt przyjemny widok, jednak czego mógł się spodziewać kiedy włada się takimi technikami? Latające wnętrzności, kończyny... Tylko to niósł za sobą bakuton. Mężczyzna chciał wstać, jednak zupełnie nie dawał rady. To był koniec.
- Mów, a może Cię oszczędzę. Czy to prawdziwa głowa Nobunagi? Co z tą kobietą? Gadaj co ze skarbem. - wypowiedział wszystko bardzo dosadnie i zrozumiale przy kobiecie wskazując na Mirai. Co prawda jedynie łudził się, że choć samuraj przeżył, jednak wolał się upewnić. Co do Mirai też raczej nie było wątpliwości, jednak może to była to tylko jednak wielka iluzja. Nigdy nie wiadomo. Dodatkowo chciał wiedzieć o co tak na prawdę chodzi z tym skarbem i po co aż tyle ryzykowali, aby się tutaj dostać. Wyciągnął kunai, aby w razie czego móc szybko zareagować z dystansu gdyby coś próbował zrobić.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ren

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Ren »

Ze słów konającego mężczyzny dało się wywnioskować, że raczej pozostał już sam. W każdym razie nie było żadnych śladów Katsuko, czy też Kowaia. Białowłosy zadumał się na chwilę patrząc w kierunku ciała Mirai. Wtedy też lecący w jego kierunku hełm pozwolił mu wrócić do rzeczywistości. Chłopak złapał go w locie, a następnie upuścił przed siebie. Nie widział sensu w dobijaniu samuraja. Po chwili schował też kunaia, ponieważ nie czuł już większego.
- Muszę przyznać, że jest w tym trochę prawdy... Jednak skoro już tutaj jestem, chciałbym się dowiedzieć po co tyle ryzykowałem. - odparł po części rozumiejąc poległego mężczyznę. Nie był już w stanie bronić tego co było dla niego ważne, więc po prostu się poddał. Zdradził mu to co powinien zrobić, a przynajmniej tak mu się wydawało. Być może była to kolejna pułapka, jednak po co miał kłamać na łożu śmierci? Jeśli nie on, to kto inny na pewno przeszuka to miejsce. W mieście przecież niejeden śmiałek znalazłby się od zaraz, aby tego skarbu poszukać.
W każdym razie mężczyzna zdradził mu co powinien zrobić. A przynajmniej tak mu się wydawało, że o to właśnie chodziło. Nie pozostało mu nic innego jak sprawdzić czy to co mówił jest prawdą. Obrońca dokonał swego żywota. Jego zleceniodawczyni nie żyła... Zaraz, zaraz. Przecież przed chwilą jeszcze Mirai tutaj leżała, a teraz nagle jej ciało zniknęło? Haretsu tylko głośno westchnął. Powoli miał tego wszystkiego dosyć, ponieważ co chwilę działo się coś innego. Już sam się w tym wszystkim pogubił. Chociaż głowa Nobunagi była cały czas na miejscu. Tak na prawdę to wolałby, aby było odwrotnie, jednak wiadomo, że ktoś kto maczał w tym wszystkim swoje palce zapewne wykonał kolejny krok. Nie pozostało mu nic innego jak zrobić to co polecił mu konający człowiek - napełnić misę krwią i zapalić świeczki, które najpierw trzeba było znaleźć. Nic bardziej prostszego, prawda? W takim razie Namikaze zabrał się do tego wszystkiego mając nadzieję, że nie napotka już jakichś cudów niewidów. Oczywiście cały czas zachowywał szczególną ostrożność, szczególnie przez to, że jeden z nieboszczyków nagle sobie zniknął. Pierwszym krokiem było "rozświetlenie mroku", więc świeczki były priorytetowe. Następnym krokiem było napełnienie miski krwią... Tylko czyją? Jeżeli z jego rany sączyło się dostatecznie dużo krwi to postanowił jej użyć, a następnie zrobić prowizoryczny opatrunek z podartego ubrania. W innym przypadku będzie musiał posłużyć się krwią samuraja, który poległ w obronie skarbu. Jeśli trzeba było coś uciąć lub odciąć, to bez większych ogródek Ren zamierzał to zrobić.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ren

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Ren »

Ren zrobił wszystko co wydawało mu się za stosowne. Rozświetlenie mroku było jasnym przekazem, jednak zalanie go czerwienią już nieco mniej. Spodziewał się, że chodzi o wypełnienie misy krwią. Jednak jak się okazało po chwili oczekiwania tak na prawdę nic się nie stało. Wtedy rozejrzał się uważnie dookoła szukając jakiejś wskazówki. Może jakiegoś ciemniejszego miejsca? Albo miejsca gdzie mógłby wlać krew z misy, coś w stylu jakiegoś stołu z wyrytymi znaczkami albo cokolwiek innego. Być może naczynie było tylko miarką, która wyznaczała potrzebną ilość krwi. Dodatkowo cały czas nie dawało mu spokoju zniknięcie Mirai. Z tego też względu miał się cały czas na baczności. Miał nadzieję, że znajdzie się coś co przykuje jego uwagę. W ostateczności zawsze mógł po prostu to wszystko porzucić, bo tak na prawdę trzymała go już tutaj tylko ciekawość.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ren

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Ren »

Renowi wydawało się, że wszystko idzie w porządku. Jednak nie stało się nic kiedy skorzystał z rad konającego przeciwnika. Być może po prostu źle je zrozumiał, jednak po co miałby go okłamywać na sam koniec? Chłopak rozejrzał się najpierw po pomieszczeniu i jeżeli były jeszcze jakieś pochodnie albo coś w tym stylu to je również rozpalił. Krwi miał jeszcze zapewne pod dostatkiem. Haretsu spojrzał na tanto leżące obok samuraja i postanowił je ze sobą zabrać. Może kiedyś mu się na coś przyda? Podnosząc je spojrzał na głowę Nobunagi, która dalej była nabita na kolcu. Skrzywił się po raz kolejny na sam jej widok. Jeśli nie udało się rozświetlić pomieszczenia, w którym się znajdował to rozglądał się za innym pomieszczeniem, które mogłoby coś mu powiedzieć. Jeśli również takiego nie było lub też takiego nie znalazł, to zostało mu rozlanie krwi z misy na ołtarzu ze świecami. W razie czego mógł przecież z powrotem ją napełnić. W samuraju przecież musiało jeszcze jej sporo tam pozostać.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ren

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Ren »

Chłopak już powoli gubił się w tym wszystkim. Nie było tutaj żadnego innego pomieszczenia, więc skarb, o ile istniał, musiał być gdzieś w pobliżu. Pytanie tylko gdzie? Rozświetlenie pomieszczenia również niewiele mu dało. Do głowy przyszło mu jeszcze kilka pomysłów... Jednak jeden z nich nie był czymś wymarzonym. Spojrzał zamyślony na głowę Nobunagi, po czym głośno westchnął. Spojrzał na miejsce, w które kilka kropel zaczęło wnikać pomiędzy deski. Czyżby to było to? Skoro nigdzie nie było żadnego przejścia, to skarb może znajdował się po prostu pod ołtarzem? Przed tym postanowił jednak sprawdzić jednak swoją teorię. Haretsu wziął podszedł do kolca z głową samuraja. Niechętnie wziął ją w ręce, a później ułożył na misce. Jeśli to nic nie da, to nie widział innej możliwości jak tego, że te kropelki krwi miały po prostu wskazać mu drogę, która oczywiście była skierowana na dół. W takim razie przyszła pora na użycie nowo nabytego tanto, aby spróbować wyrąbać deski w miejscu gdzie krew zdawała się spływać gdzieś dalej na dół.
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ren

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Ren »

Przyniesienie głowy Nobunagi tak na prawdę nic nie wskórało, czego można się było spodziewać. Zatem skarb musiał być pod ziemią.Ren dość długo męczył się z drewnianymi deskami, jednak w końcu dopiął swego. Co prawda ucierpiało na tym tanto, ale zawsze mógł je jeszcze uratować, naostrzyć, cokolwiek. I tak w walce raczej mu się nie przyda, bo raczej nie został stworzony do tego aby władać ostrzem. W każdym razie skupił się na tym co znalazł. W końcu coś co wydawało się być drogocenne. Mała skrzyneczka schowana pod czymś takim na pewno musiała coś w sobie mieć. Zdziwił się bardzo kiedy dostrzegł, że jest to zwykły zwój, który często jest używany przy technikach pieczętujących. Namikaze miał cały czas w pamięci co stało się z Mirai, która... Swoją drogą dalej nigdzie się nie pojawiła po tym jak po prostu zniknęła. Chłopak nie miał pojęcia czy powinien otwierać ten zwój, czy też nie. Postanowił się chwilę zastanowić i rozważyć wszystkie za i przeciw.
Po krótkim czasie stwierdził, że coś tak konkretnie schowanego raczej nie było pułapką i to najprawdopodobniej o to chodziło temu samurajowi. W takim razie nie pozostało nic innego jak otwarcie zwoju. Szarowłosy postanowił otworzyć zwój i od razu go odrzucić, a następnie samemu odskoczyć do tyłu mając cały czas w pamięci pułapkę zastawioną na kobietę. Miał jednak nadzieję, że nic się nie stanie. Jeśli nie stanie się nic to sprawdza zawartość zwoju. W przypadku jakiejś pieczęci stara się ją odpieczętować licząc na to, że jego trud zostanie w końcu nagrodzony. Zasada zachowania taka sama jak przy otwarciu zwoju.
Nazwa
Fūin no Jutsu
Pieczęci
Przy pieczętowaniu Tygrys, przy odpieczętowaniu brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny(jednorazowe pieczętowanie)
Dodatkowe
Użytkownik musi stać obok zwoju (i takowy posiadać, rzecz jasna)
Opis Podstawowa technika specjalistów w pieczętowaniu, wymagająca użycia zwoju. Ninja staje w pobliżu papirusu i nakłada na papier (lub obok, jeżeli przedmiot jest za duży) to, co ma zostać zapieczętowane wewnątrz. Następnie przelewa do obu - przedmiotu i zwoju - swoją chakrę i składa pieczęć tygrysa. Efektem jest zamknięcie wewnątrz papieru docelowego przedmiotu, który następnie można w każdej chwili ponownie odpieczętować.
Uwaga -Pieczętowanie materiałów organicznych (m.in. materiałów do przeszczepu) możliwe jest przy pomocy tej techniki dopiero od Fūinjutsu C.
-Na randze E z Fūinjutsu możemy pieczętować przedmioty tylko w małych zwojach.
-W przypadku samurajów technika jest dostępna od Fūinjutsu rangi D
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ren

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Ren »

Po dłuższej chwili Ren w końcu dotarł do "skarbu", który okazał się zwojem. Dzięki znajomości podstawowych technik pieczętujących zdołał poradzić sobie z odpieczętowaniem zwoju. Okazało się, że znajdował się w nim dość spory miecz, który dodatkowo nie był w całości. Jego uwagę rozproszyła jednak kobieta, która w końcu się pojawiła. Chłopak tylko przez chwilę miał nieco zdziwiony wyraz twarzy, jednak nie na długo. Spodziewał się, że prędzej czy później ona się pojawi. Nie bardzo rozumiał dlaczego tak się śmiała.
- No znalazłem... Jednak byłoby chyba lepiej gdybyś wcześniej się tutaj zjawiła, o mało nie zginąłem, a Ty nie kiwnęłaś nawet palcem. Skoro jesteś tak potężna, to dlaczego nie włączyłaś się do walki i pozwoliłaś Nobunadze zginąć? - powiedział unosząc jedną brew i nie do końca wierząc w słowa Mirai, która nagle mocno się zmieniła. Rzucił mieczem w jej kierunku zanim zdążyła się zbliżyć, czy go złapie, czy też nie, to już nie jego sprawa. Zleceniodawczyni żyła, więc miał nadzieję, że jakoś go wynagrodzi. No chyba, że nie zdoła złapać miecza i ten ją zabije... Aczkolwiek skoro była taka mocna, to powinna sobie z nim poradzić. Przy okazji chciał też sprawdzić czy mówi prawdę.
- W takim razie wracajmy. - oznajmił jeśli wszystko było w porządku mając nadzieję, że to już koniec tego wszystkiego, ponieważ na prawdę był już zmęczony ciągłymi niespodziankami. Nawet nie miał ochoty dowiedzieć się jakim cudem przeżyła to wszystko Mirai, dlatego też nawet o to nie zapytał chcąc jak najszybciej opuścić to miejsce.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yinzin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości