Północna część zaśnieżonego lasu

Yinzin jest jedną z największych wysp znajdującą się na północ od Wietrznych Równin. Wyspa połączona jest mostem z znacznie mniejszą wyspą o nazwie Teiz. Surowy klimat Yinzin objawiający się częstymi opadami, a także burzami śnieżnymi sprawił, że wyspa stała się domem dla równie surowego ludu - samurajów. Yinzin jest dalekie od uczestnictwa w wielkiej polityce. Władze wyspy starają się zachować ją w pełnej neutralności. Kierowani zasadą honoru, a także siłą miecza, skupiają się przede wszystkim na własnym rozwoju. Gospodarka wioski skupiona jest w szczególności połowie ryb, hodowli kozic górskich, a także na uczestnictwie w polowaniach na wieloryby.
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Ren

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Ren »

Kobieta powoli zbliżała się do chłopaka. Wyglądała na pewną siebie, a na dodatek bardzo zadowoloną z faktu, że udało mu się znaleźć to ostrze. Tyle zachodu po kawałek żelastwa? Miał chociaż nadzieję, że ten miecz coś konkretnego potrafił. Może znikać albo rzucać technikami? Mirai kontynuowała swoje wywody na temat tego dlaczego się schowała i o tym jak chciała go sprawdzić. Zdziwiło go jednak to, że Katsuko i Kowai uciekli pozostawiając go tak na prawdę na pastwę losu.
- Huh, a przez chwilę mi się wydawało, że będę w stanie się z nimi dogadać... A przynajmniej z Katsuko - pomyślał też o tym jak zachowywał się ten drugi. Takie podejście do sprawy nie wniosło tak na prawdę nic, a na dodatek pogorszyło ich sytuację. Białowłosy w milczeniu czekał co dalej mu ma do powiedzenia jego zleceniodawczyni, która pomimo tamtej wpadki wyglądała na bardzo żywą.
Tak jak się spodziewał poradziła sobie ze złapaniem miecza, jednak ten mocno ją przeważył. Po złapaniu przechyliła się wraz z jego ciężarem lecąc ku ziemi. Wtedy też padła propozycja, aby Ren zastąpił Nobunagę.
- Musiałbym się nad tym zastanowić. W razie czego gdzie miałbym się zgłosić? - zainteresował się sprawą. Być może uda mu się coś jeszcze na tym zyskać. Wtedy też stało się coś czego się nie spodziewał. Po "posmakowaniu" krwi, ostrze po prostu się odbudowało i wyglądało zupełnie jak nowe. Po co jednak komuś miecz, który tak łatwo się łamie? W sumie nie była to już jego sprawa, jednak przynajmniej wiedział jakie moce posiada, jak się nazywa, a na dodatek kto jest w jego posiadaniu. Być może te informacje mu się kiedyś przydadzą, kto wie?
Mirai rzuciła w jego kierunku mieszek z pieniędzmi, który oczywiści złapał i od razu schował. Woreczek był dość ciężki. Okazało się, że kobieta jednak do końca nie szczędziła im pieniędzy.
- Ja również udam się w swoją stronę... Przynajmniej na razie. - odparł beznamiętnie przyglądając się kobiecie od stóp do głów. Kiedyś taka znajomość może okazać się na prawdę przydatna.

z.t.
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Natsume Yuki »

Pomimo tego, że jeszcze przed chwilą był w Watarimono, Natsume nie mógł znaleźć tam potrzebnego mu teraz spokoju. Uzupełnił braki w wyposażeniu, które powstały dość niespodziewanie podczas treningu z Asagim, i ponownie opuścił miasto, wędrując gdzieś bez jakiegokolwiek określonego celu. Od kiedy spędził tyle czasu w Hanamurze, cały czas zajmując się polityką, zauważył że zaczynał odnosić swego rodzaju wstręt, kiedy tylko musiał ponownie zbliżyć się do jakiejś większej osady w celach innych niż profesjonalne. Zaczął spędzać więcej czasu w dziczy, i zaczął zauważać jak znacząco spokojniejszy się stawał, kiedy nie był zamknięty pośród czterech ścian, mając wokół siebie tylko lasy, wiatr, pola, niebo, zwierzęta - i nic więcej. Spokój.
Tak. Znacząco wolał dzicz naturalną niż dzicz miejską.
Teraz jednak skupiał się na przemyśleniach, które mu przyszły po zakończeniu pojedynku między nim i Asagim. Zauważył, że różnica między ich siłą nie była znowu tak kosmicznie wielka: cała walka stała na ostrzu noża, a wszystko zależało tylko od ułamków sekund. To było niesamowite przeżycie, i miał radochę przez całą walkę. Jednocześnie jednak czuł jedną rzecz: wściekłość. Wściekłość, że już teraz zaczynało mu brakować siły. Nie miał dostatecznie dużo mocy, by móc pokonać samuraja. A nie mając mocy, nie można liczyć na to że będzie się umiało ochronić innych.
Potrzebował jej.
Dlatego też musiał ponownie się zabrać za siebie. W trybie natychmiastowym.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume uśmiechnął się pod maską, widząc pięknie destrukcyjny potencjał techniki którą właśnie opanowywał. Dopracowanie tego niezwykłego pod względem siły jutsu będzie potrzebowało co prawda jeszcze wiele prób i szlifów, ale mając opanowane podstawy - będzie to zdecydowanie łatwiejsze od osiągnięcia. Po prostu poćwiczy nad tą sztuką jeszcze kilka-kilkanaście razy, w wolnych chwilach w trakcie podróży lub odpoczynku - było to zdecydowanie lepsze spędzenie czasu, niż bezsensowne leżenie brzuchem do góry i marnowanie życia.
No dobra, ale dalej pozostawała jeszcze jedna kwestia - kiedy jest się dobrym w ofensywie, często może się okazać że jesteśmy słabi w defensywie. Nad tym aspektem bojowym również trzeba poćwiczyć - a ze zwoju klanu Yuki, który miał przecież w pieczy przez kilka lat swojego panowania nad klanem, znalazł jedną technikę która idealnie się nadawała do tego zadania...
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Seiren
Postać porzucona
Posty: 36
Rejestracja: 17 kwie 2020, o 14:37
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Brązowe włosy rozjaśnione słońcem, złote oczy z pionowymi źrenicami, czerwone tatuaże na policzkach w kształcie kłów.
Widoczny ekwipunek: Torba przy pasie
Multikonta: Mikoto

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Seiren »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume skupiał się całym duchem, aby odpowiednio przygotować się do przeszkolenia kolejnego manewru, lecz jego - zaskakująco nawet dla niego - czuły słuch bardzo szybko wyłapał coś, co złapało jego uwagę, zarazem wytrącając go z potrzebnego do ćwiczenia tak zaawansowanych manewrów skupienia. Skrzywił się pod maską, czując lekko narastające w nim rozdrażnienie, i zacisnął wystawioną przed siebie rękę w pięść, jak gdyby by zasygnalizować że podejście wykonania techniki zostało zakończone niepowodzeniem. Następnie, zaciekawiony tym co mogło wywołać całe to poruszenie, wskoczył w ułamek sekundy na jedną z wyżej położonych gałęzi, by mieć lepszy widok na okolicę, przy okazji nie będąc nawet bycia blisko pozostawania na widoku. W poważnych podręcznikach nazywali tę taktykę tanuki gakure no jutsu: sztuka utrzymywania się poza widokiem przez utrzymywanie się na podwyższeniu, jako że ludzie zwykli nie patrzeć naturalnie w górę.
Następnie, nie wydając żadnych niepotrzebnych dźwięków, zaczął się stopniowo zbliżać do źródła całego zamieszania. Jeśli ktoś próbował odwalić coś niepotrzebnego tutaj, w Yinzin, to lepiej byłoby to stłumić już teraz, zanim cokolwiek się rozkręci.
Źródłem całego hałasu okazała się jednak jakaś kobieta o jasnobrązowych włosach, wydzierająca się aktualnie na stojącego nieopodal niej sporego psa. Sądząc z tonu i słów jakie wypowiadała, albo potrafiła rozmawiać ze zwierzęciem, albo po prostu ma kilka klepek nie na swoim miejscu i odnosi wrażenie że to potrafi. Ale jako że miał już jakiś czas wcześniej do czynienia z przedstawicielami klanu Inuzuka (a podejrzewał, że właśnie do tegoż należała dziewczyna), mógł więc zakładać że w jej przypadku odpowiedzią prawidłową jest A.
Czy naprawdę jednak musiała się tak wydzierać?
Westchnął ciężko, po czym usiadł na gałęzi i zaczął kręcić między palcami wyciągniętym z kabury fletem shinobue. Zapewne nie będzie grał, a na pewno nie w tym momencie - ale pewnie skorzysta z okazji, kiedy będzie mógł - poza tym, odziany na czarno i zamaskowany człowiek, dzierżący w ręce flet? Brzmi wystarczająco niepokojąco. O to czy go zauważy zupełnie się nie obawiał - był w stu procentach pewien, że zaraz go wyczuje.
0 x
Awatar użytkownika
Seiren
Postać porzucona
Posty: 36
Rejestracja: 17 kwie 2020, o 14:37
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Brązowe włosy rozjaśnione słońcem, złote oczy z pionowymi źrenicami, czerwone tatuaże na policzkach w kształcie kłów.
Widoczny ekwipunek: Torba przy pasie
Multikonta: Mikoto

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Seiren »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Natsume Yuki »

Chociaż nieznajoma nie mogła tego zauważyć, w momencie kiedy wydała z siebie okrzyk przerażenia, Yuki przymknął oczy i zrobił pod maską cierpiętniczą minę. Na litość boską, żeby nie potrafić zachować spokoju nawet w tak prostej sytuacji jak ta tutaj. Od razu było widać, że nawet jeśli była shinobi, to była bardzo niedoświadczona - sam fakt że pozwoliła się podejść tak, że dopiero po chwili wyczuła jego zapach, oraz dość szczere przerażenie gdy go zauważyła, dawały mu pewne wnioski. Gdyby była jego celem, w tym momencie byłaby już martwa: skoro pozwoliła się tak łatwo podejść taktyką ninjutsu która nie stosuje nawet chakry, to zaatakowanie jej z zaskoczenia byłoby kaszką z mleczkiem. Można było więc stwierdzić, że miała farta, że on sam nie lubił mordować, a robił to tylko na zlecenie i w obronie.
Powoli się podniósł, zakręcił fletem między palcami i schował go do kabury.
-Jesteś zbyt głośno - powiedział niskim, cichym tonem o barwie barytonu. - Spokój natury należy respektować.
Przykucnął, po czym bezszelestnie zeskoczył na ziemię, lądując lekko i bez przesadnych dźwięków. Sam lot był tak szybki, że w oczach duetu stał się istną czarną smugą, ledwo widoczną na tle ciemnej kory drzewa. Podniósł się, przekręcił głową tak by jego kręgi lekko zatrzeszczały, po czym pomasował kark jedną z rąk - przy okazji sprawdzając, czy w trakcie skoku nie poluzował się chwyt pasa na Kubikiriboucho.
Skorzystał z tej okazji, żeby przy okazji przyjrzeć się zarówno stojącej przed nim dziewczynie, jak i siedzącemu niedaleko psu. O ile sam zwierzak za bardzo się nie wyróżniał - ot, zwykłe szare futro, standardowa rasa, zdecydowanie mniejsza od tej które potrafiły sobą prezentować niektóre ninkeny - tutaj przypomniał mu się należący do Inuzuki Yoichiego Akira. Sama dziewczyna zaś... cóż, czerwone tatuaże na policzkach były od razu oznaczeniem że ona również należała do klanu władców psów, lecz cała reszta jej wyglądu była bardzo... dzika. Włosy o praktycznie dwóch barwach brązu, oczy z pionowymi źrenicami (niczym u kotów - cóż za rozbieżność) i ogólna postawa ciała, przywodząca na myśl kogoś nawykłego do poruszania się zarówno na dwóch, jak i czterech kończynach. Ta... zdecydowanie była Inuzuką.
-Smród to kwestia względna, a hałas zwykle jest lepszy niż cisza. Ukrycie się w ciszy jest znacznie trudniejsze niż w huku.
Splótł ręce na piersi, spoglądając zza maski na duet.
-Kensei. To trochę zaskakujące, że przybyliście tutaj z Yusetsu po to, żeby nie iść na główne wydarzenie.
0 x
Awatar użytkownika
Seiren
Postać porzucona
Posty: 36
Rejestracja: 17 kwie 2020, o 14:37
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Brązowe włosy rozjaśnione słońcem, złote oczy z pionowymi źrenicami, czerwone tatuaże na policzkach w kształcie kłów.
Widoczny ekwipunek: Torba przy pasie
Multikonta: Mikoto

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Seiren »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Natsume Yuki »

Strach to też tylko kwestia przyzwyczajenia i wyszkolenia. Na początku, kiedy Natsume był tylko zwykłym niedorostkiem którego wrzucono w prawdziwy świat, sam również dopiero się uczył dorosłości i siły psychicznej: wielokrotnie się zdarzało, kiedy z przerażenia praktycznie nie potrafił się poruszyć nawet o milimetr, tylko wypatrując jak blisko jest śmierci lub bólu, przez który nie będzie w stanie nawet zasnąć bez zalania się łzami. W sumie po części musiał przyznać rację piratom, którzy go pojmali za dzieciaka i codziennie torturowali. Żelazo może powstać tylko poprzez test ognia. Człowiek nie nauczy się czegoś w stu procentach, jeśli sam tego nie uświadczy w stu procentach. Nie zmieniało to rzecz jasna faktu, że on sam nie życzyłby takiego czegoś najgorszemu wrogowi, i gdyby ktokolwiek spróbowałby zrobić to samo wobec innych niewinnych - zapewne Yuki po prostu by agresora wypatroszył.
Tępym nożem do chleba.
-Dobrze - odpowiedział krótko, kiedy dziewczyna skomentowała jego maskę. Przecież dokładnie o to mu chodziło - im mniej osób zobaczy jego twarz, tym większa szansa że później będzie mógł znów swobodnie chodzić bez niej, bo i tak nikt go nie rozpozna. Nie mówiąc już o tym, że skoro już zaczął odgrywać skrytobójcę, to czy ich głównym celem i umiejętnością nie jest kontrolowanie emocji które odczuwa druga osoba?
Wyglądało na to, że ten prosty skok i tak był wystarczający, żeby kompletnie zaskoczyć dziewczynę. Kolejny punkt wskazujący na to, że nie była bardzo doświadczoną shinobi - prawdopodobnie gdyby stała w pobliżu kiedy on i Asagi krzyżowali ostrza, nie zauważyłaby nawet co się wydarzyło - usłyszałaby tylko nagłe trzaśnięcie łamiących się bokkenów. Cóż, kolejna rzecz warta zanotowania. Nie był człowiekiem który zwykł pozwalać sobie na niedocenianie oponenta. Równie dobrze mogła też kłamać - ale czy miała ku temu powód?
Na chwilę spojrzał na psa, który coś po cichu powarkiwał do dziewczyny, lecz sądząc z jego postawy - raczej zwierzę nie zaryzykuje ataku. W końcu z tego co się orientował, zwierzęta miały szósty zmysł, odpowiadający za przeczuwanie zagrożenia; raczej potrafiłby bez problemu zauważyć, że Yuki nie należy do byle jakich shinobi.
-Jestem w stanie zrozumieć - powiedział spokojnym tonem, stając w wyprostowanej pozycji, przy okazji zarzucając płaszcz na pancerz. - Chociaż tłumy mi nie przeszkadzają, preferuję pozostawać poza ich zasięgiem i spojrzeniami. Natura jest znacznie bardziej... sprawiedliwa.
Skrzyżował dłonie na piersi, po czym wydał z siebie cichy dźwięk, który najprędzej można było przyrównać do parsknięcia śmiechem.
-Nie mnie oceniać mój wygląd. A co do klanu? Cóż, owszem, miałem do czynienia. Miałem okazję walczyć z Okamim z Krwawego Pokolenia. I wygrać. Więc co nieco wiem o klanie Inuzuka.
0 x
Awatar użytkownika
Seiren
Postać porzucona
Posty: 36
Rejestracja: 17 kwie 2020, o 14:37
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Brązowe włosy rozjaśnione słońcem, złote oczy z pionowymi źrenicami, czerwone tatuaże na policzkach w kształcie kłów.
Widoczny ekwipunek: Torba przy pasie
Multikonta: Mikoto

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Seiren »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume ponownie wydał z siebie dźwięk, który można było przyrównać do cichego parsknięcia śmiechem. Oczywiście, nie kwestionował tego, że Inuzuka mieli bardzo czuły węch - doskonale o tym wiedział. Przecież w jego pojedynku z Yoichim, kiedy cała arena była zasnuta obłokami mgły, pomarańczowowłosy potrafił walczyć jak równy z równym głównie dzięki temu, że nawet pomimo braku pola widzenia, i tak był w stanie wywąchać dokładne położenie shinobiego z Hyuo. Dlatego też nie śmiałby nie doceniać zmysłów którymi posługiwali się przedstawicieli psich ninja. Tutaj po prostu rozbawiło go to, że nie dość że poznał kolejną, jakże prostą słabość tego zmysłu, to jeszcze usłyszał w jaki sposób dziewczyna tytułowała przedstawicielki płci pięknej. Samice? Serio?
Podniósł rękę i popukał się palcem po boku kaptura, wskazując gdzie znajduje się jego ucho. Powinna zrozumieć o co mu chodzi.
-Może i nie mam czułego węchu, ale mój słuch jest wystarczająco wyostrzony - powiedział spokojnie. - Nie potrzebuję nawet oczu, by móc walczyć z pełnią możliwości, a nawet w trakcie walnej bitwy mogę usłyszeć dźwięk wyciąganego z pochwy noża u osoby 15 metrów ode mnie. Więc chyba możesz sobie wyobrazić, że przebywanie w takim tłumie dla mnie również nie jest przyjemne. Ale umiejętność skupiania zmysłu w rzeczy samej jest przydatna, grunt to nie odcinać się całkowicie od reszty.
Powoli skinął głową. To też był w stanie zrozumieć. Przebywanie na łonie natury było znacząco bardziej zachęcające niż mieszkanie w kamienno-drewniano-papierowych puszkach, jakimi były budowle w miastach. Oczywiście, nie oznaczało to że wygodne życie nie miało swoich plusów - po prostu kiedy większość swojego życia spędziło się w podróżach, z czasem taka wygoda po prostu rozleniwiała i pozbawiała shinobi tego, kim tak naprawdę powinien być - wojownikiem, który potrafi przetrwać w każdych warunkach i doprowadzić misję do pozytywnego zakończenia. Całe szczęście, że większość klanu Yuki doceniała tę surową sprawiedliwość natury, i uczyli praktycznie wszystkich mieszkańców Hyuo szacunku do tejże. Dzięki temu zawsze byli gotowi - i nie bali się niczego.
Ponownie parsknął śmiechem, gdy Seiren wspomniała o dawnych ekscesach Yoichiego. Cóż, on sam nigdy nie miał możliwości zobaczenia tego jaki charakter tak naprawdę miał rudowłosy, ale słyszał o nim sporo historii - i nawet po tym czasie przez który mógł z nim porozmawiać, zdążył zauważyć że był to osobnik o bardzo barwnym charakterze. O byciu żigolakiem zaś nie miał możliwości usłyszeć - cóż, i szczerze mówiąc taka informacja zupełnie by mu nie robiła różnicy, tak długo jak Inuzuka wciąż potrafiłby stanąć do walki i pokazać się od najlepszej strony.
-Poznałem go jako znakomitego wojownika, i to mi wystarczy - powiedział, ponownie nie wyrażając zbyt wiele emocji. - Cóż, walczyłem z nim dawno temu - niewiele po słynnym Pustynnym Pogromie. Był to co prawda towarzyski pojedynek, ale i tak żaden z nas się nie hamował. Jego talent bojowy robił wrażenie, a współpraca z jego ninkenem była na najwyższym poziomie. Niewiele brakowało - ale ostatecznie zwyciężyłem.
Wzruszył ramionami.
-Nie wiem, czy wtedy już opuścił klan, czy dalej w nim był.
0 x
Awatar użytkownika
Seiren
Postać porzucona
Posty: 36
Rejestracja: 17 kwie 2020, o 14:37
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Brązowe włosy rozjaśnione słońcem, złote oczy z pionowymi źrenicami, czerwone tatuaże na policzkach w kształcie kłów.
Widoczny ekwipunek: Torba przy pasie
Multikonta: Mikoto

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Seiren »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Natsume Yuki »

-Żaden problem, to są absolutne podstawy - powiedział spokojnie, kiedy Seiren podziękowała mu za wskazówkę co do kierunkowania swoich zmysłów. - Jeżeli ma się wyostrzone zmysły, to wtedy łatwo dać się przesilić. Skupianie zmysłu tylko na jednym elemencie znacząco ułatwia sprawę, ale przy tym nie można całkowicie się odciąć od otoczenia - przy skupianiu się na jednym, łatwo dać się zaskoczyć przez coś innego.
Yuki spokojnie oparł się o drzewo, przy okazji co jakiś czas nasłuchując, czy w okolicy nie ma jeszcze jakiegoś źródła głośnych (lub mniej głośnych) dźwięków. Był to już swego rodzaju odruch, który kultywował od dzieciaka - i nie zamierzał go porzucać. W sumie takich przyzwyczajeń stricte survivalowych miał całe mnóstwo, i wielokrotnie miał chęć podziękowania swoim mistrzom z klanu za wkucie mu ich przez ostre, wieloletnie treningi całymi dniami i nocami. Dlatego też teraz zawsze sprawdzał wszystkie kąty za możliwymi zagrożeniami, nigdy zupełnie nie opuszczał gardy, przed zjedzeniem czegokolwiek zawsze upewniał się, czy nie ma jakiegoś smaku który odbiegał od normalności, i spał tylko i wyłącznie na lewym boku, by nie dało się tak łatwo trafić w jego serce. I miał pod ręką broń. Jedni to nazywają paranoją - on mówił na to dobre wyszkolenie. W końcu dokładnie to powinien sobą reprezentować ninja, co też wywodzi się z samego znaczenia tegoż słowa: "wytrzymały człowiek", osoba która potrafi wytrwać wszystko, byle tylko zakończyć misję powodzeniem.
Następnie dziewczyna kontynuowała temat Yoichiego, który najwidoczniej zrobił sobie w Yusetsu zupełnie inną reputację niż ta, z której kojarzył go on. No, ale cóż - nie można mieć wszystkiego, a każdy człowiek nosił różne maski zależnie od sytuacji. On sam wiedział to aż za dobrze - już w Hanamurze bycie wszystkim i nikim było dla niego chlebem powszednim. Do takiego poziomu, że pod koniec swojej kariery cesarza praktycznie sam już nie pamiętał, kim tak naprawdę był, i co powinien sobą reprezentować, jakich wyborów dokonywać. Wszędzie były tylko maski, żadnych twarzy. Może dlatego teraz tak łatwo mu przychodziło ukrywanie się za swoją maską?
-Był dobrym wojownikiem o dużym poczuciu honoru. Jestem w stanie to uszanować.
Dziewczyna wskoczyła na jakiś pniak, żeby na nim usiąść. Sam nie odczuwał potrzeby zajmowania pozycji innej niż stojąca, a oparcie dawane mu przez drzewo było dla niego w zupełności wystarczające.
Westchnął lekko, kiedy dziewczyna zaczęła teoretyzować na temat jego osoby. Cóż, spodziewał się że prędzej czy później do tego dojdzie, bo i ona sama zdawała się być osobą bardzo ciekawską, ale i tak - myślał, że spróbuje zebrać informacje bardziej subtelnie. Kiedy pyta się kogoś wprost, ten może po prostu skłamać, a że rozmówczyni go nie znała - po prostu mogła to wziąć za pewnik. No, ale przypuszczał że drobne informacje i przekręcenia rzeczywistości raczej nikogo nie skrzywdzą. Na upartego równie dobrze mógł pokazać jej swoją twarz - wyglądał już zupełnie inaczej niż wtedy, kiedy zostawał cesarzem wiele lat wcześniej. Jego rysy były ostrzejsze, twarz zmęczona i wysmagana wiatrem, włosy krótkie, a na brodzie - zarost. Zero podobieństw do gładkiej twarzy Natsumego Yuki.
-Im mniej ludzie wiedzą, tym więcej sobie dopowiedzą - powiedział spokojnie. - Jestem shinobi, szkolonym zarówno do gromadzenia informacji, jak i do skrytobójstw. Dobry - bo i nieznany. Sława jest tym co zabija ninja.
Wzruszył ramionami.
-Tak więc na upartego możesz uznać, że jestem wszystkimi trzema naraz. Po prostu nie lubię przelewać krwi niepotrzebnie, i jeśli nie jestem "w pracy" - mogę sobie pozwolić na bycie spokojnym człowiekiem.
Sięgnął po maskę i odpiął ją, by sięgnąć do bukłaka i napić się wody. Nie ściągał kaptura, więc widoczność jego twarzy nie była doskonała, ale ogólny zarys mogła zobaczyć.
-Mogę powiedzieć to samo o Tobie. Poza klanem nie wiem nic więcej niż to, co sama powiedziałaś.
0 x
Awatar użytkownika
Seiren
Postać porzucona
Posty: 36
Rejestracja: 17 kwie 2020, o 14:37
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Brązowe włosy rozjaśnione słońcem, złote oczy z pionowymi źrenicami, czerwone tatuaże na policzkach w kształcie kłów.
Widoczny ekwipunek: Torba przy pasie
Multikonta: Mikoto

Re: Północna część zaśnieżonego lasu

Post autor: Seiren »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yinzin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości