Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 9 kwie 2023, o 13:17
Niestety… Wszystko zaczęło się sypać. Cholerni strażnicy go dopadli. Syknął z bólu, kiedy grot strzały przebił się przez jego mięśnie. Zrobił kilka kroków w tył i nagle został otoczony. Jedenastu przeciwników. Sprawa wyglądała nieciekawie. Chłopcy byli związani… Syknął jeszcze raz, wyciągając strzałę z brzucha. Nie mógł się przy nich uleczyć – trop wróciłby do szpitala. Za dużo kłopotów.
Trzech z lewej i trzech z prawej. Naginaty nie przekonywały go do żadnego ruchu w tamtą stronę. W dodatku te czerwone oczy. -Tsuitegan. Zapomniałem, jak niebezpieczny może się okazać. - tak, nie było to za ciekawe położenie. Czerwone oczy widziały o wiele więcej, niż teraz było potrzebne. Każda niewielka ilość chakry zostanie zauważona. Westchnął. Upuścił strzałę na ziemię. Musiał się skupić i zdecydować co zrobić, ale musiał kupić sobie trochę czasu. -Macie mnie. Za kogo ja się uważałem, żeby mierzyć się ze strażą Ranmaru. Te oczy są całkiem, całkiem. Zazdroszczę. Zapewne gdybym je posiadał to udałoby się Was uniknąć. A tak proszę – złapaliście mnie. - przeanalizował wszystkie możliwości. Uniósł dłonie do góry w znaku poddania się. Misja zakończona.
Nie mógł pozwolić sobie na narażanie jeszcze bardziej chłopców. Prawda?
Jak można było się bardzo pomylić. Coś przeskoczyło w jego głowie. Nie zamierzał się powstrzymywać. Poczekał tylko na małe opuszczenie łuku. I ruszył przed siebie. Skoro potrzebował takiej obstawy oznaczało to, że miał jakieś słabości. Sam korzystał z łuku – wykorzystywał swoje oczy, jako poprawienie celności. Osoby walczące na daleki dystans często nie potrafiły walczyć na bliskim. Zamierzał skrócić dystans i trzepnąć w jego brzuch z całą siłą daną mu przez kontrolę chakry, skoro ziemia potrafiła się od tego załamać - to tym bardziej powinna sprawić kłopot kruchemu ciału łucznika. Nie zastanawiał się czy go zabije czy nie. Po prostu zamierzam utorować sobie drogę do chłopców. W momencie wbiegania do pomieszczenia z torby upuścił jedną notkę. Pieczęć. Zbliżając się do dwóch strażników przed nim powinien wystrzelić strumień błota. Następna pieczęć i zamknięcie oczu. Domyślił się, że inni będą mogli na niego ruszyć, dlatego świetlna notka znowu poszła w ruch, dodatkowo jeżeli Ranmaru przeżył jego cios - zostanie oślepiony w tym samym czasie, dwie pieczenie na jednym ogniu, jak to się mówi. Kiedy tylko Ci zostali oślepieni zamierzał odbić chłopców i wyprowadzić ich stąd – wprost przez ścianę. Skoro byli już świadomi jego osoby uciekanie korytarzami burdelu byłoby błędem. Musieli wydostać się z budynku, aby dotrzeć do portu.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1202 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 9 kwie 2023, o 21:44
Narodziny
Zlecenie Specjalne rangi C - Arii
kolejka: 10 / 14
Sytuacja nie była najlepsza. Nim Arii zdążył się ocknąć, to był otoczony przez kilka ostrzy wycelowanych wprost w jego krwawiący brzuszek. Łucznik cały czas obserwował go swoimi czerwonymi ślepiami, śledząc każdy jego ruch. Arii wiedział, że nie ugra w ten sposób wiele, więc postanowił się poddać. To przynajmniej mogło nu dać chwilę na to, aby zebrać myśli i przygotować jakiś plan. Dwoje żołnierzy podeszło do niego od tyłu, sięgając po kajdanki do swoich pasków. Pozostali cały czas mieli w rękach swoją broń drzewcową, która była wycelowana w Ariego. Nie było dobrze, jednakże przez to całe zamieszanie zakuwaniem, mógł on dostrzec swoją szansę. I wtedy też zaczął działać.
Arii miał jeden cel, doskonale wiedział kto tu jest największym zagrożeniem. Zarówno pod względem walki jak i ewentualnego pościgu. Tak więc trzeba było wyeliminować łucznika. Kiedy tylko strażnicy zbliżyli się do Ariego, ten szarpnął jednego z nich i zaczął zbierać w sobie chakrę, aby wyprowadzić silne uderzenie w swojego przeciwnika. Wtedy też łucznik zareagował. Wypuścił strzałę, ta niestety najpierw wbiła się w jednego z żołnierzy, którym Arii się zasłonił, niestety dla naszego herosa, przeszło ona na wylot przez cesarskiego i wbiła się w udo symbolu rewolucji. Na szczęście zbroja i ciało poprzednika trochę zamortyzowały uderzenie. Chwilę później poczuł on także kilka pchnięć ostrzami prosto w swoje plecy. Żołnierze, którzy byli za nim nie pozostali mu dłużni. Zrobili z jego pleców worek do ćwiczeń pchnięć, co zakończyło się sporą ilością niewielkich, ale bolesnych ran. Teraz nie było odwrotu. Arii pędził przed siebie, zacisnął pięść i uderzył łucznika, zanim zdążył on przeładować strzałę. Potężne, wspomaganie chakrą uderzenie spowodowało, że łucznik uderzył plecami o ścianę, słychać było trzask pękających kości a on sam splunął krwią. Jednakże to nie był koniec, chwilę później po ścianie i podłodze rozszedł się duży pajączek, który zaczął się kruszyć i niszczyć obie powierzchnie. Stojący na nich żołnierze nie spodziewali się i zostali przewróceni, co więcej, sufit zaczął się walić i kamienne kawałki spadały im wprost na głowę.
Temu wszystkiemu przyglądał się wiszący w powietrzu kościej. Bawił się wyśmienicie obserwując jak Arii odbiera życia swoich pobratymców. Jeszcze kilka miesięcy temu byli razem na misji, a teraz musieli stanąć twarzą w twarz. Takie dramaty były wodą na jego młyn. Przyglądał się on swoimi żywymi oczami i śmiał się, stukając swoimi kościanymi zębami. Do jego płaszcza złożonego ze straconych dusz dołączały kolejne, a materiał robił się jeszcze bardziej ciemny.
To nie był koniec planu Ariego. Kiedy pozostawił za sobą swoich oprawców, ruszył dalej przed siebie aby odbić młodzieńców. Rzucił notkę, która miała oślepić przeciwników, a następnie każdemu z nich wprowadził silne uderzenie w brzuch, które posłało go na łopatki. Panowie uderzyli o ściany, słychać było trzask kości a spod ich pancerzy zaczęła wyciekać gęsta krew. Jednakże to nie ważne, teraz liczyli się dwaj młodzieńcy, co nie? To nie tak, że Ci strażnicy mieli rodziny, czy też dzieci, które czekały na ich powrót z pracy. Czy Arii był gotowy, aby powiedzieć ich rodzicom, że zabił im rodziców? Nie ważne!! Liczyli się tylko Yuki! Przecież to oni byli tymi uciemiężonymi. Arii chwycił za młodzieńców, a następnie wyszedł przez drzwi, które zrobił sobie w ścianie. Bez problemu opuścił okolicę, choć musiał robić uniki, gdyż za nim latały cały czas strzały. Łucznik z którym walczył ledwo stał na nogach, jednakże postanowił go powstrzymać. Arii musiał coś zrobić, inaczej nie będzie mu łatwo uciec. Całe zamieszanie, jakie spowodował, na pewno przyciągnęło czyjąś uwagę. Zaraz tu będzie wsparcie, więcej żołnierzy i więcej shinobich. Prze kolejnymi Ranmaru już może nie być mu tak łatwo uciekać. Dlatego też musiał być sprytny. A więc, co planował?
Żołnierz
Chłopiec
Młodszy chłopiec
Nishinoya
Enkuro Matsuki
Łucznik Ranmaru
Arii :
Średnia Rana - Strzała wbita w brzuch
Lekka Rana - Udo przebite strzałą
Lekka Rana -
Dla Sprawdzających
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 10 kwie 2023, o 00:20
Poczuł, jak strzała wbiła się w jego udo. Przebiła się przez uzbrojonego żołnierza, ale nie mógł się zatrzymywać. Ostrza przecięły jego plecy. Coś znowu przełączyło się w jego mózgu. Fala dziwnego ciepła rozeszła się po ciele i na chwilę stracił zmysły. Kiedy te powróciły już wychodził przez dziurę w ścianie. Czuł krew wsiąkającą w swoje rękawice i spadające gruzy sufitu. Nie myśl o tym. Pomyślał sam o sobie. Nie mógł myśleć o tym, co się stało i komu co zrobił. Wykonywał zadanie, które sam na siebie spisał. Miał uratować tych dwóch. To jego zadanie, nie martwienie się o tamtych, którzy im zagrażali.
Ciągle mijały ich strzały łucznika. Żałował, że nie był silniejszy, żeby zdjąć go jednym ciosem. Co ty gadasz?! Nie wierzył w to co działo się z nim podczas tej nocy. Jakby zatracał się w czymś... Tak, idziesz w dobrym kierunku... Zostaniesz moim zesłannikiem... Zesłannikiem Śmierci... Poczuł jak unosząca się koło nich kostucha, dotyka go w plecy, gdzie ściekała krew z małych ran. Złożył kilka pieczęci. Za nimi powstała kamienna ściana. Odetchnął. Trochę utrudni łucznikowi. Musiał podążać dalej. Ale jego sprawność trochę ucierpiała po zadanych ranach. Dlatego po zauważeniu, ze mają chwilę wytchnienia zatrzymał się na ziemi pod grubym konarem i położył chłopców na ziemi. Wyciągnął kunai, aby ściągnąć z nich liny. -Przepraszam, że nie udało mi się temu zapobiec. Yoshimaru, Ashimaru.- dotknął się dłonią w brzuch. Zielona energia wypełniła jego ranę i przyspieszyła regeneracje. Nie musiał stresować się dalszym krwawieniem. Następnie zaleczył ranę na udzie.
Wyciągnął z torby dwie pigułki. Uzupełnił swoją chakrę i krew. Zmęczenie spowodowane użyciem w ciągu całego wieczoru takich ilości chakry minęło. Złożył jedną pieczęć. Węża. Jego skóra pod ubiorem i maską zamieniła się w twardą jak kamieć. Jego błędem, że się tak nie ubezpieczył wcześniej. Nie musiałby tracić czasu na leczenie... Wrzucił chłopców ponownie na plecy i na ręce. Z torby wyrzucił pod swoje nogi notkę. I skoczył do góry skacząc gałąź po gałęzi. -Zatkajcie uszy. - złożył w uchwycie jedną pieczęć. Tym razem nie błysk światła a czysty wybuch poruszył wszystko dookoła. Notka wybuchowa dla odwrócenia uwagi i szybszy skok do przodu i nagle w bok.
Ciągle skupiał się na orientacji w terenie poruszając się w kierunku portu. Jeżeli wpadną w jeszcze jedną zasadzkę... Zagryzł mocno wargę, aż poleciała z niej krew. Będę musiał posunąć się dla ich dobra jeszcze dalej. Czyżby właśnie znalazł wymówkę dla swojego plugawego czynu z burdelu? Czy tak będzie sobie to tłumaczył?
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1202 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 10 kwie 2023, o 01:31
Narodziny
Zlecenie Specjalne rangi C - Arii
kolejka: 11 / 14
Ari był cały we krwi. A raczej krwiach, gdyż były to płyny więcej niż jednej osoby. Dwójkę żołnierzy zmiażdżył zanim zdążyli nawet się poddać i poprosić o łaskę. Czy tak właśnie powinni postępować bojownicy o wolność? Przecież to właśnie za takie zachowania on teraz ścigał Cesarskich. O ironio..
Arii wypadł przed budynek unikając już nie tak celnych strzał. Łucznik musiał oberwać mocno, szczególnie przez ten zawalający się sufit. Niestety dla zamaskowanego mściciela, powoli nadciągały posiłki. Łucznik wyszedł sam, jednakże z okolicy nadciągały kolejne patrole. Strzały latały, a Arii uciekał. Na szczęście było już ciemno, więc niby łatwiej, z drugiej jednak strony, oczom Ranmaru ciemność nie przeszkadzała, tylko czy mógł on to wiedzieć? W każdym razie, Arii uciekał, strzały latały w koło niego jak podczas lądowania na plaży w Sogen, no ale ten unikał zaciekle. W końcu zrobił kamienną ścianę, za którą miał chwilę, aby uratować dłonie dzieciaków i wyjaśnić im jaki jest plan dostarczenia ich do rodziny. A plan ten wyglądał tak... że Arii jeszcze myślał. Jak widać, bycie symbolem sprawiedliwości nie było takie proste. Cały świat był przeciwko niemu, a on przecież chciał tylko uratować chłopca przez skopaniem w ciemnej uliczce. A może jednak trzeba było go zostawić i grzecznie wrócić do domu. Wtedy nie było by ran, nie byłoby tego stresu... Wizja szafotu była coraz bliżej...
Strzały ustały, co niestety nie było dobrym znakiem. Raczej nie spodziewałbym się, że oznaczało to, że jego przeciwnik się wykrwawił. Zapewne miał jakiś nowy, sprytny plan na podejście naszego złoczyńcy. Przecież już raz się udało! Ta chwila wystarczyła, aby Arii mógł opatrzyć swoją najważniejszą ranę. Dziura załatana, teraz mógł iść pić zupkę! No gdyby tylko nie dwa czekające na transport bagaże. Chłopcy patrzyli w niego jak w obrazek, jak swojego bohatera, czekając aż ten coś powie, doda im otuchy, opowie o planie. Niestety, nie powiedział nic konkretnego. Zamiast tego nakleił notkę na ścianę, wziął ich pod pachy i znowu zaczął uciekać. Był to dobry moment, gdyż chwilę później przy ścianie znaleźli się żołnierze Cesarstwa, którzy dostali wybuch na twarz. Kostucha po raz kolejny się zaśmiała. Arii miał coraz więcej krwi na rękach, zaraz licznik osiągnie wartość dwucyfrową, czy dalej było to równoważne do dwóch młodzieńców, który przecież cesarz nie zabije? Może on zaprosi ich na swój dwór, da im wychowanie i zaopiekuje się, aby zagrać Mikoto na nosie?
Arii pędził przed siebie, cały czas kierował się w stronę widzianych na horyzoncie portowych żurawi. Słyszał, jak gonią go żołnierze, wiedział, że jest śledzony, gdzieś tutaj także czaili się kolejni ranmaru, którzy widzieli jego drogę. Na szczęście był on w dzielnicy mniej uczęszczanej, więc łatwo było biec i uciekać. Niestety, im bliżej portu, tym gorzej. Jakoś trzeba bīło zgubić pościg. Inaczej nigdy nie będzie miał chwili, aby bezpiecznie przekazać dzieciaki. Przecież łódź jeszcze nie odpływa, więc nie może ich od tak wrzucić na statek. Trzeba załatwić wszystkie sprawy, zapłacić, grzecznie ich schować... To wszystko zdawało się mało wykonywalne przy czających się wszędzie czerwonookich łucznikach...
Nagle Arii dostrzegł za swoimi plecami, że pościg przyspiesza. Było to dwóch Cesarskich kawalerzystów, którzy popędzali swoje konie i doganiali go, pędząc środkiem ulicy. Panowie mieli cesarskie zbroje, miecze przy pasach oraz krótkie kusze, które idealnie będą nadawać się do ustrzelenia go w trakcie pościgu. Dystans cały czas się skracał, musiał on zrobić coś więcej, jakoś ich zatrzymać, jakoś uciec, inaczej zaraz zostanie zatrzymany, a wtedy nie będzie miejsca na wyjaśnienia. Był on teraz wrogiem publicznym numer jeden, Cesarz nie daruje mu... Nie wspominając o tym, że rany dalej dawały mu się we znaki, no i dwóch chłopców także ważyło swoje... Trudny jest los symbolu rewolucji...
Żołnierz
Chłopiec
Młodszy chłopiec
Nishinoya
Enkuro Matsuki
Łucznik Ranmaru
Arii :
Średnia Rana - Strzała wbita w brzuch (Wyleczona)
Lekka Rana - Udo przebite strzałą
Lekka Rana - Wkłucia w plecy
Dla Sprawdzających
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 10 kwie 2023, o 11:23
Biegł, ile sił w nogach, ale nadal to nie wystarczyło. Kolejna dwójka już zmierzała za nimi. Ciężar chłopców zaczął mu wadzić, prawie całą noc poruszali się w taki sposób… -Chłopcy, przygotujcie się. Biegnijcie, ile sił tylko w nogach Wam rodzice przekazali. Odetnę im drogę do Was. Yoshimaru, wyciągnij z mojej torby dwie notki. - uśmiechnął do chłopców. Samemu nie da sobie rady, więc musiał ich zaangażować. Tak, żeby nikomu nie zrobili krzywdy, ale pomogli sobie w ucieczce.
Spojrzał się na wyciągnięte notki i wskazał, którą mają sobie wziąć, a którą zostawić Ariiemu. -Skup chakre na notce, kiedy ktoś Was będzie doganiać, zamknijcie oczy i złóż pieczęć tygrysa z intencją detonacji. Będe wiedzieć, gdzie jesteście i będziecie mieli czas, żeby się na chwilę gdzieś ukryć. - to mówiąc chwycił chłopców i delikatnie nimi rzucił w stronę końca drogi, żeby pobiegli. Samemu odwrócił się i trzepnął dłonią w ziemię. To będzie jego technika, która tego wieczoru stała się znakiem rozpoznawczym symbolu sprawiedliwości.
Ziemia przed jeźdźcami wystrzeliła w górę na piętnaście metrów. Oni mogli sobie poradzić albo będą zaskoczeni. Zrobił to tak, żeby dostosować teren do drogi, tak żeby nie uszkodzić żadnego budynku. Notkę, którą sobie pozwolił zostawić przylepił do ziemi i obiegł w kierunku, w którym biegli chłopcy. Kilka sekund później zdetonował notkę wybuchową. Skupił chakrę w pięściach – zamierzał w razie co po prostu znokautować swojego przeciwnika.
Kiedy tylko pozbędą się tego ogona zaczną ukrywać się za skrzyniami poruszając się po porcie, starając się odszukać statek, który szykować się będzie do odpłynięcia. Morda Kaszalota tego statku poszukiwał.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1202 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 10 kwie 2023, o 16:34
Narodziny
Zlecenie Specjalne rangi C - Arii
kolejka: 12 / 14
Port z każdą chwilą był coraz bliżej. Arii widział już na horyzoncie maszty statków oraz drewniane żurawie służące do załadunku towarów. Młodzieńcy odebrali od towarzysza notki, a następnie opuścili go, kierując się w stroję portu. Musiał on liczyć, że sobie poradzą, tak jak oni liczyli, że doprowadzi on ich do celu. Zamieszanie robiło się coraz większe, więc nic dziwnego, że Arii postanowił ich rozdzielić. Teraz dwójka dzieciaków będzie zwracać mniejszą uwagę niż on w trakcie walki, idąc środkiem ulicy.
Kawalerzyści żyłowali swoje konie do granic możliwości. Pędzili przed siebie, aż w końcu wznieśli kuszę i zaczęli celować w Ariego. Byli w ruchu a mimo to nie wydawało się, aby miało im to przeszkodzić. Niestety dla nich, Zamaskowany Rewolucjonista miał inną niespodziankę dla nich. Kiedy byli już blisko, przyłożył on dłoń do ziemi, a przed końmi wyrósł ogromny słup skał. Te nie mogąc się zatrzymać, po prostu w nie wpadły. Doszło do tragedii, rozpędzone zwierzęta uderzyły o ścianę, powietrze wypełniły odgłosy pękających kości oraz krzyki umiejących wierzchowców. Jeźdźcy zapewne też nie byli w lepszym stanie. Arii właśnie osiągnął dwucyfrowy wynik, co nie umknęło krążącej po okolicy śmierci. Kościej śmiał się donośnie, spoglądając Ariemu prosto w oczy. To był zdecydowanie jego wieczór.
Nasz bohater nie miał zbyt wiele czasu na wytchnienie. Musiał ruszyć dalej w stronę portu, który na szczęście był już dosyć blisko. O tej porze było tam tłoczno, wielu ludzi szykowało się do ostatnich wypłynięć, czy też ostatnich dokowań, co oznaczało, że łatwo będzie mu zniknąć w tłumie. Tak też było, bez problemu mógł się wmieszać między ludzi, chodząc po brzegu i szukając tego charakterystycznego statku. Był tylko jeden problem, po czym go rozpoznać? No i w jaki sposób odnaleźć chłopców, których nasz bohater zgubił. Arii biegał i szukał, aż w końcu natrafił na poszukiwany przez siebie statek. "Morda Kaszalota" to bardzo duża łódź, która miała kilkadziesiąt osób załogi. Właśnie trwał załadunek ostatnich towarów. Rośli marynarze wnosili co trzeba było na pokład, a przy pomoście prowadzącym do środka stał mężczyzna, który zdecydowanie był kapitanem. Można to było wywnioskować po jego czapce. W końcu jakaś pozytywna informacja!
- To on! Tam! - Arii usłyszał gdzieś z tłumu, jakieś dziesięć metrów za nim. Kiedy się odwrócił, dostrzegł łucznika, który w ciężkim stanie go gonił. Nie był on jednakże sam, wraz z nim było czterech cesarskich żołnierzy, którzy teraz dobyli mieczy i zaczęli biec w stronę Ariego. Tłum widząc to zaczął panikować i rozbiegać się, tak aby być jak najdalej od tej całej tragedii, która nadciągała. Sekundę później Arii w jednej z bocznych uliczek, jakieś dwadzieścia metrów w prawo, dostrzegł ogromny błysk i usłyszał eksplozję. Zdecydowanie była to notka oślepiająca, może jedna z tych, które dał chłopcom. Do łodzi nasz heros miał jakieś piętnaście metrów. Nie zapowiadało się, że załadunek skończył się ekspresowo, gdyż było tutaj jeszcze kilka skrzyń, no ale dalej trzeba było się spieszyć. Niedługo będą tu posiłki. Tylko jak to wszystko załatwić tak, żeby nie ściągnął uwagi cesarskich na statek?
Żołnierz
Chłopiec
Młodszy chłopiec
Nishinoya
Enkuro Matsuki
Łucznik Ranmaru
Arii :
Średnia Rana - Strzała wbita w brzuch (Wyleczona)
Lekka Rana - Udo przebite strzałą
Lekka Rana - Wkłucia w plecy
Dla Sprawdzających
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 10 kwie 2023, o 19:57
Nie myśleć o tym, nie myśleć o tym, nie myśleć o tym, nie myśleć o tym. Dźwięk łamanych kości, dogorywających koni chciał usunąć ze swoich myśli już na zawsze, ale nie potrafił. Odbijały się echem w jego głowie, kiedy przedzierał się przez ludzi w porcie. Szukał statku, którym mieli odpłynąć chłopcy, kiedy w końcu go odnalazł strażnicy ruszyli w jego stronę. I ten cholerny Ranmaru. Przez niego chłopcy byli narażeni. To, że się ruszał przez taki odcinek drogi za nimi...
Skąd ta ekscytacja? Skąd to uczucie zadowolenia?
Śmierć tańczyła w powietrzu i była pełna radości. Dostała tej nocy w zapasie to co chciała. Mogła wykonać swój zwycięski taniec. Ale nawet ją nagły błysk zainteresował, aż się zaśmiała. Kolejne życia czekają...
Tak też pomyślał młody rewolucjonista, pierwszy dzień w pracy. Ruszył w stronę mężczyzn z mieczami, poczekał, aż Ci zbliżą się dostatecznie blisko i na niechybny strzał łucznika. Nie mógł być teraz dokładny. Szybki skok w górę, przy pomocy niewielkiej ilości chakry i opadnięcie z trzaskiem na ziemię pięścią. Wiedział, że ludzie uciekli dostatecznie daleko. Trzasnął pięścią w ziemię roztrzaskując ją, tak aby licznik znowu się przekręcił...
-Panie kapitanie, proszę się spieszyć! Ładunek dla dwóch! - krzyknął do rosłego mężczyzny, który teraz mógł zdziwiony się patrzeć na zamaskowanego, lecącego w kierunku światła.
Oby chłopcom nic nie było, oby nic im nie było.
Kiedy znalazł się w alejce - od razu zaatakował pięściami swoich przeciwników, którzy zagrażali chłopcom. Znowu stracił świadomość. Nie wiedział, co dzwoniło mu w głowie, ale nie było na to czasu. wyciągnął z torby woreczek z pieniędzmi. Wystarczyło im zapewne na kapitana, jedzenie i trochę ubrań po dotarciu na miejsce. -Odwrócę uwagę żołnierzy i zabiorę ich jak najdalej stąd. Musicie być dzielni. Czasy są mroczne, ale... Obiecuję, że będzie lepiej. - przytulił ich , na szybko opisał jakiego statku mają szukać i jak wygląda kapitan i żeby machnęli im monetami mówiąc Mikoto, dał znak, żeby uciekli boczną uliczką a sam wybiegł na główną drogę wskakując na dachy. Przygotował ostatnią notkę. Nie miał planu. Po prostu biegł po dachach skupiając uwagę strażników na sobie, kątem oka sprawdził czy chłopcy dostali się do statku. W ten o to sposób puścił ostatnią notkę spadając z dachu na ziemię powodując jej wybuch w powietrzu.
Zamierzał ukryć się w lesie, uciekając z dala od centrum. Oby strażnicy chwycili jego plan...
Czy tak właśnie miała wyglądać droga osoby broniącej ludzi przed Cesarzem? Również miała być usłana bólem, ale dla drugiej strony? Zacisnął pięści... Nie spodziewał się, że kogoś zabije, ale dlaczego, dlaczego to tak bardzo sprawiało mu radość?!
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1202 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 11 kwie 2023, o 18:43
Narodziny
Zlecenie Specjalne rangi C - Arii
kolejka: 13 / 14
Tłum zaczął panikować. Ludzie uciekali w różne strony, nie koniecznie najmądrzejsze. Kilku ludzi nawet zostało zepchniętych do oceanu, bo ktoś tam przepychał się zbyt mocno. Niestety, nie było nikogo, kto mógłby zapanować nad nimi i pomóc im przeprowadzić ewakuację. Każdy myślał tylko o sobie, więc ilość ofiar na liczniku wzrastała. No i wtedy też Arii po raz kolejny dolał oliwy do ognia. Wziął rozbieg i wybił się w powietrze, wyprowadzając kontr atak w nadciągających żołnierzy. Wylądował między nimi, rozbijając ręką podłogę. Silne uderzenie przeszło po ich nogach, po raz kolejny Arii usłyszał dźwięk pękających kości. Połamał im wszystkim nogi, powodując, że nie będą w stanie walczyć. Był tam też łucznik, który o dziwo nie próbował strzelać. Zbytnio obawiał się o to, że zrani cywili. Arii się tym nie przejmował. W jego ataku ucierpiało kilku z nich, ci którzy byli za blisko, ich kończyny także zostały połamane, wielu także przewróciło się, gdyż siła uderzenia rozeszła się po okolicy. Statki zaczęły się delikatnie kołysać na falującej wodzie, a najbliższe niewielkie molo, przy którym był zacumowany mały statek, także pękło na pół, wodując przy tym kilka skrzyń z jakimś ładunkiem. Arii siał wielki chaos, a wszystko to tylko po to, aby uratować dwóch młodych chłopców. Czy aby na pewno w ten sposób powinni działać ci, którzy uważają, że są po tej dobrej stronie?
Kapitan "Mordy Kaszalota" Widząc całą te sytuację, zaczął przyspieszać załadunek. Nie do końca zrozumiał o co Ariemu chodziło, jednakże i tak potrzebował jeszcze chwili do odpłynięcia, więc jedynie przytaknął mu, licząc, że w ten sposób się go pozbędzie. Plan się udał, gdyż chwilę później zamaskowany rewolucjonista ruszył w stronę bocznej uliczki. Dokładnie do miejsca, gdzie dostrzegł wybuch notki. Nie było to daleko, tuż przy głównej ulicy na której doszło do walk. Kiedy dotarł na miejsce, dostrzegł jak dwoje oślepionych strażników leży na ziemi, a w jego stronę biegnie dwójka młodzieńców.
- Jak się nazywasz? Nasza ciocia - Mikoto, na pewno Ci tego nie zapomni. Uważaj na siebie! - powiedział do niego chłopak, który chwilę później, zgodnie ze wskazówkami, ruszył w stronę portu. Zamieszanie było spore, wiec była duża szansa na to, że wmieszają się w tłum i dotrą na miejsce, szczególnie, że Arii postanowił robić za błazna i ściągnąć na siebie oczy całego miasta. Kiedy wskoczył na dach, dostrzegł, ze w okolicy robi się coraz więcej patroli. Coraz więcej żołnierzy przyszło zobaczyć tę rozróbę, której dokonał młodzieniec. Co więcej, dostrzegł on też, że na dachach jest coraz więcej ludzi wyglądających jak shinobi. Najpewniej kolejni Ranmaru byli gotowi do poszukiwań. Póki co jeszcze nie wiedzieli, że to on jest sprawcą tego wszystkiego, mógł próbować się jakoś skryć, jednakże jeden zły ruch i zamieni się w jeżyka. No i będzie okazja do sprawdzenia plotek o tym, że najlepsi snajperzy ranmaru byli w stanie strzelać z kilometrów, albo nawet z innych tematów!
Żołnierz
Chłopiec
Młodszy chłopiec
Nishinoya
Enkuro Matsuki
Łucznik Ranmaru
Arii :
Średnia Rana - Strzała wbita w brzuch (Wyleczona)
Lekka Rana - Udo przebite strzałą
Lekka Rana - Wkłucia w plecy
Dla Sprawdzających
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 12 kwie 2023, o 01:55
Dziwny głos w jego głowie zaśmiał się i zaczął bić brawa. Co to było? Radość z tego, że komuś zrobił krzywdę? Że licznik wyryty na jego duszy zaczął naliczać zabitych? Śmierć tańczyła wokół niego i jego własnymi oczyma, patrzyła się na niego. Jednak Arii nie zwracał na to uwagę.
-Seigi no Shisha. Tyle wystarczy .- nagle zdecydował o swoim pseudonimie? Posłaniec Sprawiedliwości? Czy to co zrobił było sprawiedliwe? Biegnąc w kierunku lasu, jego myśli biły się ze sobą. Czy na pewno był warto? A kto inny uratowałby tych chłopców? Ale za śmierć tylu ludzi?! Za rany, które ponieśli?
Ciężar maski go przygniatał. Jednak, co innego mógł zrobić aniżeli uciekać dalej? Musiał skupić jakoś uwagę... Dlatego rzucił w powietrze notkę, nad dachy... I nagle BOOM. Wszyscy zwróceni byli w tym kierunku. Przyspieszył, w miarę możliwości i wleciał w końcu w las. Przetoczył się po śniegu, ale wstał i biegł. Co on zrobił? Co on, kurwa, zrobił?
Jego serce biło coraz szybciej, ale nie z powodu wysiłku. Doganiało go poczucie winy. Kiedy poczuł, że jest już daleko i nikt go nie śledzi, zrzucił z siebie maskę, wręcz zerwał ją z własnej twarzy i rzucił ją w ziemię. Chciał krzyczeć, ale się powstrzymał. Wiedział, że to mogło przywołać Ranmaru. Padł na ziemię i zwymiotował. Śmierć kręciła się wokół niego. A on po prostu wymiotował.
Nie mógł znieść tego, co zrobił. Do czego doprowadził. Jakim cudem do tego doszło?! Chodziło o dwóch chłopców!!!! A on popełnił taką zbrodnię na swoim ludzie! Który chciał chronić. Chciał się wyleczyć, ale czy powinien? Powinien się ukarać za to co zrobił... Postąpił wbrew prawo boskim! Podniósł rękę na życie, mimo że obiecał je chronić!
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1202 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 12 kwie 2023, o 02:27
Narodziny
Zlecenie Specjalne rangi C - Arii
kolejka: 14 / 14
Nie trzeba było dużo, aby zostać zauważonym w mieście, w który wielu obywateli ma wbudowane w oczy teleskopy. Arii zrobił coś aż nad to. Kiedy tylko notka wybuchła, mógł wręcz fizycznie poczuć, jak patrzy na niego mnóstwo czerwonych oczu. Wszystkie podążały za nim, za każdym jego krokiem. Wszyscy skupili na nim swój wzrok. Niektórzy powiedzieliby, że to szaleństwo, jednakże on wiedział, że to jedyny sposób. Dzięki temu chłopcy mogli bezpiecznie dotrzeć na statek, ukryć się pod pokładem i wypłynąć, z pominięciem dodatkowych kontroli. Zamieszanie, które zrobił, dało im wolność. Niestety, wzięło też coś w zamian. Spojrzenia nie chciały odkleić się od Ariego. Ten pędził przed siebie, jednakże z powodu ran i zmęczenia w końcu zwalniał. Wtedy też doganiało go poczucie winy. Wybiegł poza osadę, pędził przed siebie, starając schować się gdzieś w lesie. Miał nadzieję, że tutaj wzrok Ranmaru go nie dosięgnie. Poza spojrzeniami, cały czas przy nim był jeszcze jeden towarzysz. Zakapturzony kościej cały czas był obok, ciesząc się z ilości ofiar, jakie złożył mu dzisiejszej nocy. Posłaniec sprawiedliwości? Dobre sobie... to był Posłaniec Śmierci.
Arii wbiegł do ciemnej jaskini. Tak ciemnej, że nie było w niej widać nic. Tutaj miał chwile spokoju. Mógł rzucić swoją maskę na ziemię i paść obok niej. To tutaj dopadły go wyrzuty sumienia. Widział twarze wszystkich, którym zamordował. Wielu z nich mógł darować życie, nawet nie spróbował dać im okazji do poddania się. Po prostu ich zabił. Nie tylko żołnierzy, przecież na wybrzeży byli też cywile... Oni wszyscy mieli rodziny, niektórzy nawet dzieci. Czy teraz ich dzieci powinny szukać zemsty? Czy to byłoby sprawiedliwe??
Nasz heros wiedział, że nie może w tym miejscu zagościć długo. Mimo ciemności, Ranmaru wiedzieli gdzie wbiegł. Na pewno jego tropem ruszył jakiś pościg. Zostawił za sobą jasny trop, więc niedługo tutaj dotrą, a wtedy więzienie będzie najlżejszą karą. Zapewne od razu przeprowadzą egzekucję, tak jak on na tych żołnierzach. A nie, czekaj, ich obowiązywały pewne zasady. Nie byli zwierzętami, nie zabijali od tak. Na pewno wezmą go i przeprowadzą uczciwy proces... No chyba, że Cesarz powie, że szafot. Wtedy szafot.
Płacz Ariego oraz jego wyrzuty sumienia odbijały się echem. To jak dźwięki rozchodziły się w tej jaskini sugerowało, że jest stąd drugie wyjście. A skoro jest, to może była możliwość oszukania pościgu i ucieczki zanim dotrą tutaj. To było ryzyko, bo jeśli okaże się to złym tropem, to wtedy już nie będzie okazji do ucieczki, odetną mu drogę i go pojmą. Teraz był poszukiwanym kryminalistą, musiał szybko coś zrobić, jeśli nie chciał znaleźć się w książce BINGO, a wtedy nawet jego nauczyciel go nie uratuje...
Żołnierz
Chłopiec
Młodszy chłopiec
Nishinoya
Enkuro Matsuki
Łucznik Ranmaru
Arii :
Średnia Rana - Strzała wbita w brzuch (Wyleczona)
Lekka Rana - Udo przebite strzałą
Lekka Rana - Wkłucia w plecy
Dla Sprawdzających
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 12 kwie 2023, o 02:45
Stojąc w jakini zrzucił z siebie kimono , zostawił tylko czarny sweter. Ta maska... Pokiwał na boki głową. Cholernie żałował tego co zrobił, ale musiał o siebie zadbać. Szybko przyłożył dłoń do zranionego uda, następnie uniósł drugą na wysokość barków i wypuścił zielonkawą linę chakry, która otoczyła mu całe plecy, regenerując mniejsze rany. Nie miał czasu. Wiedział, że go śledzą. Ranmaru właśnie pokazywali swoją potęgę, nic nie było w stanie im uciec. Oprócz pogrążonego w żalu i smutku medyka.
Usłyszał, jak jego płacz rozniósł się echem. Gdzieś było wyjście. Spojrzał się na leżącą maskę i kimono. Musiał to tutaj zostawić. -Nie jestem godzien noszenia herbu Yoko. Nie jestem dumnym i deliaktnym wielorybem. Jestem zabójcą. - to mówiąc poczuł ciężar swojego czynu. Miał ratować ludzi przed dołączeniem do Śmierci. A co? Sam ich jej wrzucał do kotła, w którym ta zacieszona mieszała. Ostatni raz spojrzał się na maskę i pobiegł w głąb jaskini. Zamierzał znaleźć to wyjście i uciec im sprzed nosa.
Biegnij Arii, biegnij!
Jak on wytłumaczy mistrzowi co zrobił? Jak wytłumaczy te zniszczenia? Zabójstwo żołnierzy? To jedno, ale ranni cywile! Musiał dotrzeć do szpitala wcześniej niż chciał mu zmienić grafik Nishinoya... Będzie miał co robić. I ten gniew mistrza. Nic go nie usprawiedliwi. Czy sam siebie chciałby usprawiedliwić? W końcu czuł, jak zbiera mu się na wymioty. Nie wiedział, jak przetrawić informacje o tym, co się stało. Kilukrotnie stracił świadomość
i czuł ekscytację z zabijania innych... Co to było?
Czy to coś czego do tej pory nigdy nie był w stanie odkryć, bo nigdy nie zapragnął walczyć? Nigdy nie spodziewał się, że jego umiejętności staną się tak groźne... A teraz? Symbol Pokoju... KURWA!
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1202 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 12 kwie 2023, o 15:04
Narodziny
Zlecenie Specjalne rangi C - Arii
kolejka: 15 / 14
Z Arim nie było najlepiej. Pędził przez ciemność licząc, że ucieknie przed pościgiem, jednakże zanim dopadli go Ranmaru, to dopadło go poczucie winy. Dopiero teraz zaczął rozumieć co zrobił. Paradoksalnie, to właśnie oznaczało, że nie było z nim tak źle jak zakładał. Jeszcze jakaś cząstka ludzkości w nim została. Niestety, była ona coraz bardziej pochłaniana przez mrok. Ciemność z każdym dniem pożerała go coraz bardziej. Biegł przez jaskinie licząc, że gdzieś tam jednak będzie jakieś wyjście. W końcu jednak nie wytrzymał, zatrzymał się i zwymiotował wprost an swoje ręce. Nudności, które nosił w sobie zwyciężyły, nie był w stanie opanować tego, nawet jeśli bardzo próbował. Musiał to wyrzucić z siebie, i to bardzo dosłownie. Poczuł jak jego wzburzone kwasy żołądkowe przeżerają jego ręce, a może to były tylko halucynacje z nerwów i stresu?
Arii w końcu odnalazł wyjście. Ciężko było powiedzieć jak długo siedział w tej jaskini. Zatracił się w swoich przemyśleniach, jednakże kiedy wyszedł, to na niebie królowa księżyc w pełni. Swoim jasnym blaskiem rozświetlał pokryty śniegiem las. Nasz bohater chociaż przez chwilę mógł poczuć się bezpieczny. W koło niego było cicho i spokojnie, co mogło oznaczać, że pościg gdzieś się zagubił. A może nigdy ta na prawdę go nie goniono i to także były zwidy? W każdym razie, nasz heros brnął dalej przed siebie aż dotarł do murów miejskich. Te bez trudu przekroczył. Nie wiadomo kiedy był już w swoim domu i kładł się w swoim łóżku, mimo, że nie bardzo chciał tam trafić, jego umysł poprowadził go tam na autopilocie. Zdecydowanie potrzebował odpocząć, zanim będzie mógł pomyśleć co dalej z tym wszystkim zrobić. No ale to już historia na inną opowieść...
Żołnierz
Chłopiec
Młodszy chłopiec
Nishinoya
Enkuro Matsuki
Łucznik Ranmaru
Arii :
Średnia Rana - Strzała wbita w brzuch (Wyleczona)
Lekka Rana - Udo przebite strzałą
Lekka Rana - Wkłucia w plecy
Misja Zakończona Powodzeniem!
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 19 kwie 2023, o 22:20
zgodnie z zakończeniem misji - z/t na chatę
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości