Tablica ogłoszeń

[Ayatsuri Juranu]

"Duch lasu"
Misja rangi C dla Yuki Yuri i Youmu Nanatsuki
10/45 Jednak kroki początkowo skierowane w stronę karczmy zboczyły z wyznaczonej przez umysł ścieżki. Czy też bardziej zatrzymały się zajęte konkurencją. Yuri zmyślnie przeczekał i puścił dziewczynę przodem, dzięki czemu miał po swojej stronie element zaskoczenia. Zaczekał do ciemnej nieuczęszczanej ucieczki, gdzie użył wielkiego czarnego... lodu, który to przy braku świadków miał zg... Zglacjalizować nogi dziewczyny. No w sensie zamrozić. Szybkie obrócenie i stanęli ponownie twarzą w twarz. Dziewczyna mimo uziemionych nóg, mogła jednak sięgnąć po broń, w końcu kto mądrze atakuje z ukrycia to blokuje wszystkie kończyny, a nie tylko nogi. Senbon jednak chyba był najwyraźniej ostrzeżeniem, żeby pokazać pogardę w stronę chłopaka. Czy ona ma niby go zdjąć jedną igiełką? Nie wiedzieli o sobie prawie nic. On mógł zobaczyć jej broń w postaci wielkiego shurikena, a ona jego lód. Pierwsze koty za płoty. Co się stanie dalej między dwójką ninja polujących na jedno zlecenie? Piłeczka w postaci propozycji współpracy została rzucona w stronę Youmu, ale ta z kolei odbiła piłeczkę w postaci żądzy zainteresowania. Niech więc Yuri zaczyna teatrzyk!

[Yurika]

Dziewczyna spokojnie zareagowała na nagły "atak". Dokładnie tak jak spodziewał się tego Yuri, wiedział że w tym szaleństwie jest jakiś wzór, on jedynie musiał go dojrzeć. Dla dziewczyny to było jej normalne zachowanie na ile mógł stwierdzić, po prostu była sobą, więc aby dotrzymać jej kroku Yuri musiał zagrać naprawdę dobry teatrzyk, ale chyba mu się to podobało...
Słowa dziewczyny odbiły się od wyszczerzonej twarzy lokalnego klanowicza który przekrzywił głowę patrząc na jej nogi jakby widział coś takiego w życiu po raz pierwszy, a żaden dźwięk włącznie z jej słowami nie istniał.
- Coś dziwnego porasta ci nogi... Zauważyłaś? Wszystko w porządku? - Wypowiedział te słowa mniej więcej kiedy tamta sięgała po broń nie zwracając uwagi na to że ciągle jeszcze mówiła. Jego ton był porównywalnie cichszy w stosunku do czasu kiedy ostatnio się odezwał i wyrażał szczere zdziwienie, a może zatroskanie. Oczywiście dźwięk docierał do Youmu w miarę wyraźnie, jednak wydawało się jakby mówił odrobinę bardziej do siebie.
- Igła? Zimno ci? Chcesz uszyć sobie ubranie? Na to chyba już za późno... - Na senbonie również pojawiła się cienka warstwa czarnego lodu, a lód pokrywający nogi dziewczyny zaczął powoli sięgać wyżej wspinając się po udach.
Yuri był tym faktem niezwykle zdziwiony, podniósł brwi i patrząc na to co się dzieje zaczął powoli kroczyć bliżej, tak jakby chciał zinwestygować tą podejrzaną sprawę.

Czarny lód
91%-10%(śladowe ilości) = 81%

Nazwa

Hyōton no Jutsu: Reberu Bi

<span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Trzeci poziom kontroli Hyōtonu jest już zauważalnym wzmocnieniem, które śmiało można by uznać za kamień miliowy. Oprócz standardowego już wzrostu powierzchni wytwarzanego lodu, podnosi się również zasięg wytwarzania, kontrola staje się płynna i bardzo prosta. Dodatkowo od rangi B shinobi z klanu Yuki otrzymuje zupełnie nową umiejętność - zamrażanie. Poprzez kontakt lub przesłanie chakry w powietrzu, może on zamrozić obiekty średnich rozmiarów, a na upartego - nawet człowieka.
Pojawia się także możliwość używania czarnego lodu, który jest po prostu mocniejszą wersją normalnego.</span>

Wytrzymałość

Słaba

Szybkość

Ponadprzeciętna

Zasięg

Brak Skupienia

20 metrów

Pełne Skupienie

60 metrów

Wielkość Max.

Szerokość

12 metrów

Wysokość

12 metrów

Długość

12 metrów

Dodatkowe

Przy Braku Skupienia Wielkości wynoszą 1/3 pierwotnej wartości

Koszt Chakry Zwykły lód:
E: 27% | D: 21% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (na turę)
Czarny lód:
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (na turę)

[Youmu Nanatsuki]

Ile jeszcze razy mogła się na nim zawieść? Nie miała żadnych oczekiwań, lecz dawała mu szansę, a i tak ją zawodził. Mógł się wykazać, zabłysnąć swoim nietuzinkowym charakterem, ale nie, on zdecydował się grać idiotę. Naprawdę? W ten sposób chciał jej zaimponować? W umyśle Youmu przecież wszystko to, co tutaj się działo było spowodowane nią i chęcią białowłosego do przypodobania się jej. A może grał takiego rzekomo zabójczego błazna, którego miałaby się bać? Zdawało się, że "nudziarz" cały czas kogoś grał. Panna Nanatsuki nie musiała nikogo grać, bo sama była wspaniała. Nie chciała ukrywać swojego "ja", bo każda rola byłaby gorsza. W końcu, według niej, była na szczycie.
Spojrzała na pokrywający się lodem senbon i zwyczajnie go upuściła na ziemię. Jego słowa zignorowała. Festiwal ignorowania, chociaż kto tak naprawdę był niewzruszony, a kto jedynie grał? Poczuła, że lód się wspina. Wiedziała, że nie był szaleńcem zdolnym do zabicia jej, bo już dawno by to zrobił. Każda sekunda jego gry była ogromnym ryzykiem. W końcu był dzień, byli w środku osady, w bocznej uliczce przy głównej drodze. Wystarczyłby jeden hałas, a "nudziarz" skończyłby marnie. Ale on starał się, dawał z siebie wszystko, jednak przybrał niewłaściwą rolę.
- Jeżeli chcesz mi zaimponować, to nie możesz grać idioty. - odparła spokojnie i dalej stała niewzruszona. Dawała mu przyzwolenie na dalszą zabawę rzekomym jej kosztem. Tak naprawdę testowała go - na ile jest ciekawy, a na ile próbuję nim być. Jak na razie był zdecydowanie bardziej interesujący niż szara masa, ale na szarą masę Youmu nawet nie zwracała uwagi, więc mimo wszystko plasował się dosyć nisko. Wciąż miał szansę - spektakl trwał, a aktorzy wciąż stali na scenie.

  Ukryty tekst

[Ayatsuri Juranu]

"Duch lasu"
Misja rangi C dla Yuki Yuri i Youmu Nanatsuki
13/45 Yuri swoimi świadomie wybranymi działaniami stał się aktorem w teatrzyku świata Youmu. Dołączył tym samym do jej placu zabaw, wyróżniając się z szarej masy. Zamrożenie jej senbona było dość sprytne, pokazywało jego kontrolę nad sytuacją i poniekąd lekceważenie jej, co na pewno musiało zainteresować osobę, która uważała się za panią świata. Mimo odrobiny lodu na igiełce ciągle wiedziała co robi, bawiąc się z Yukim, który dalej popisywał się swoim czarnym lodem. Przecież zwykły lód jest nudny! Trzeba było użyć czarnego. Białowłosy krok za krokiem zbliżał się do dziewczyny, szybko skracając dystans z 15 metrów, z których złapał ją w lodową pułapkę. Każdy wie, że osaczona zwierzyna potrafi kąsać, więc w normalnej sytuacji zbliżenie się byłoby głupotą, ale nie tym razem. Dziewczyna była spokojna, wręcz rozbawiona całą sytuacją. Co więc teraz pocznie młodzież? Jak Yuri zainteresuje towarzyszkę?

Ze względu na unieruchomienie Youmu i zdecydowaną inicjatywę, Yuri zaczyna.

Masz kontrolę C ma się rozumieć i liczysz jako połowę kosztu reberu? Jeśli tak to spoko ze względu na śladowe ilości.

Ze względu naprawdę śladowe użycie tego reberu uznajmy to za 1/2 kosztu, więc 3%, 88% pozostało. Yuri oczywiście nie widzi Twojego senbona, który wyleciał z torby. Co do samej odległości między wami - mam nadzieję, że opisze dokładnie na jakim dystansie się zatrzymuje, nie chcę mu pisać, żeby to uwzględnił, żeby nie sugerować żadnych działań z Twojej strony konkretnych, najwyżej po poście jego każę mu dodać jak nie będzie.

[Yurika]

„Granie idioty” zdecydowanie nie miało zaimponować dziewczynie, a jedynie niezwykle śmieszyło Yuriego jednak jego pewność siebie nie była tak absolutna jak mógłby tego chcieć kiedy widział całkowity brak reakcji dziewczyny, nie mógł być pewien czy jest ona zwyczaje szalona, czy też pewna siebie na tyle że wie iż się obroni… Lub oba z powyższych. Gdyby chciał już dawno zamroziłby całą uliczkę jednak powstrzymał lód od pięcia się wyżej niż pachwiny dziewczyny. Chciał na wszelki wypadek zostawić jej trochę mobilności na to co dla niej przygotował. Dziewczyna cały czas gadała coś o imponowaniu jakby sama była nie wiadomo kim, więc Yuki chcąc sprawdzić czy pycha czarnowłosej jest słusznie okazywana i czy ta w ogóle nadawała się aby pomóc mu w zadaniu musiał ją przetestować. Zatrzymał się patrząc teraz w oczy dziewczyny cały czas się uśmiechając, a obok niego zaczęła manifestować się w powietrzu krótka (metrowa) lodowa włócznia.

- Broń się! – Padło kiedy włócznia wystrzeliła w powietrzu celując w środek piersi dziewczyny.
Zdecydował się na bezpośredni atak i choć trochę martwiła go pewność siebie dziewczyny to zdecydował nie stawiać żadnej obrony, może było to głupie z jego strony, a może nie wierzył że dziewczyna będzie chciała go zabić, kto to wie…

Gdyby włócznia nie została odbita (lub coś w tym stylu) po prostu zatrzyma się przy zetknięciu ze skórą dziewczyny, dodatkowo została posłana z zaledwie połową swojej maksymalnej szybkości.
Czarny lód
81%-10%(śladowe ilości) = 71%

Nazwa

Hyōton no Jutsu: Reberu Bi

<span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Trzeci poziom kontroli Hyōtonu jest już zauważalnym wzmocnieniem, które śmiało można by uznać za kamień miliowy. Oprócz standardowego już wzrostu powierzchni wytwarzanego lodu, podnosi się również zasięg wytwarzania, kontrola staje się płynna i bardzo prosta. Dodatkowo od rangi B shinobi z klanu Yuki otrzymuje zupełnie nową umiejętność - zamrażanie. Poprzez kontakt lub przesłanie chakry w powietrzu, może on zamrozić obiekty średnich rozmiarów, a na upartego - nawet człowieka.
Pojawia się także możliwość używania czarnego lodu, który jest po prostu mocniejszą wersją normalnego.</span>

Wytrzymałość

Słaba

Szybkość

Ponadprzeciętna

Zasięg

Brak Skupienia

20 metrów

Pełne Skupienie

60 metrów

Wielkość Max.

Szerokość

12 metrów

Wysokość

12 metrów

Długość

12 metrów

Dodatkowe

Przy Braku Skupienia Wielkości wynoszą 1/3 pierwotnej wartości

Koszt Chakry Zwykły lód:
E: 27% | D: 21% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (na turę)
Czarny lód:
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (na turę)

[Youmu Nanatsuki]

Jakże niezmiernie nudny był ten jego uśmiech. Jego umiejętności zaś całkiem imponujące, lecz niestety nie mogła skorzystać z nich bez udziału "nudziarza". Za to mogła znaleźć kogoś z podobnymi zdolnościami, ale znacznie ciekawszą osobowością. Już nic nie mówił - tyle dobrego, ale chyba coś kombinował lub przynajmniej skupiał się. W końcu zatrzymał i obok niego zaczęło się coś materializować co najpewniej było bronią. Jeżeli chciał ją wystraszyć, to trafił na niewłaściwą osobę - Youmu reagowała, nie dawała się zastraszyć.
Jak tylko broń zaczęła się pojawiać obok białowłosego, dziewczyna skłoniła się w bok, w lewą stronę najszybciej jak umiała. Senbon, który dotychczas był ukryty za plecami Youmu, poza widokiem "nudziarza" ruszył najszybciej jak potrafił prosto w oko młodzieńca, by przebić się i trafić w mózg. Klanowe zdolności czarnowłosej miały mu odpowiednio w tym pomóc, pchając go z całej siły. Skłon w bok był również unikiem przed potencjalnym atakiem. Nic więcej nie mogła zrobić natychmiast, by się obronić, gdyż jej nogi były unieruchomione, a techniki trwały zbyt długo. Za to zaraz po wystrzeleniu senbona i skłonie, zawiązała jedną pieczęć - Ptaka. Musiała skupić się na pełnej ofensywie, bo defensywę miała ograniczoną. Za plecami białowłosego miały błyskawicznie wysunąć się z ziemi kamienne kolce, celujące zwyczajnie w niego. Zaletami tych ruchów było to, że należały do szybkich, zatem Youmu chciała połączyć je w kombinację trzech. Po technice kolejne 8 senbonów ruszyło w stronę "nudziarza", by go unicestwić - celując najlepiej w szyję lub jej okolice. I to było tyle. Skupiona Youmu, by szybko wyeliminować natrętnego człowieka, który nie reprezentował dla niej żadnej wartości. Sytuacja była taka, że albo ona, albo on. Czy pierwszy raz Panna Nanatsuki się w takiej znajdowała? Nie. Czy ostatni? Możliwe.

  Ukryty tekst

[Ayatsuri Juranu]

"Duch lasu"
Misja* rangi C dla Yuki Yuri i Youmu Nanatsuki
16/45* Pewny siebie chłopak zaczął tworzyć lodową włócznię, mając zamiar nastraszyć nią dziewczynę, jednakże w tym momencie trochę przesadził i wystawił się na przygotowaną pułapkę, która pewnie nie doszłaby do skutku, gdyby nie jego pewność siebie. W czasie, gdy tworzyła się włócznia, na której stworzenie Yuri musiał skupić trochę uwagi, ze względu na słabe zdolności obserwacyjne, a jeszcze do tego chciał się wpatrywać dziewczynie w oczy, to naturalną koleją rzeczy podążył wzrokiem za jej skłonem i miał problem dostrzec senbona, który trafił go w oko. Nieszczęściem dla dziewczyny, ten już zdążył posłać włócznię. Ze względu na różnicę między szybkością ruchów atakowanej i percepcją wykonującego, nie był w stanie dobrze przekierować lotu włóczni za lotem jej ciała. Ale był też inny powód.

Otóż senbon trafił w oko białowłosego, który nie przygotował żadnej możliwości obrony. Trafione oko to lewe, gdyż tam szybciej mógł trafić, gdy dziewczyna robiła skłon. A co do samego skłonu - otóż z utrudnioną możliwością korzystania z zamarzniętych nóg, nie był on aż tak głęboki, żeby w pełni uniknąć włóczni, nad którą trafiony chłopak stracił kontrolę po trafieniu w oko. Youmu została zraniona trochę powyżej łokcia, a włócznia w szczególności jej drobnego tricepsa. Było to bolesne i mogło spowodować przynajmniej skrzywienie, ale zupełnie nieporównywalne do bólu Yuri'ego, któremu igła uszkodziła oko i nerw wzrokowy, nie docierając co prawda do samego mózgu jeszcze, ze względu na mocne spowolnienie po wejście w tkankę, ale wystarczy tylko naparcie chakrą igły, żeby poprawić ten strzał. Lodowy twór odtrącił jej rękę, przez co nie udało się złożyć jej pieczęci, ale może próbować ponownie. Możliwe było jednak wysłanie kolejnych ośmiu senbonów skierowanych w trawioną bólem ofiarą pierwszego.

Yuri po tak bolesnej ranie w oko nie jest w stanie powstrzymać się przed wydaniem z siebie wysokiego dźwięku, który będzie słyszalny dalej niż w zasięgu uliczki, co może oznaczać konsekwencje w postaci dołączenia się kogoś do zdarzenia.

Czas na kwestie techniczne.

*Misja, jak się domyślacie będzie nieudana, bo nawet jeśli oboje przeżyjecie walkę, to każde z was będzie wymagało hospitalizacji. Pozostawiam licznik postów, ale nie wiem, ktoś zewnętrzny oceni jak rozpatrzyć punkty za to.

Odległość między wami to jakieś 9-10 metrów, ponieważ Yuri nie sprecyzował dokładnie na ile podchodzi, ale podchodził z 15 m w poprzednim poście.

Podsumowanie ruchów, są mniej więcej w kolejności (orientacyjnie jak się dzieje), jakkolwiek odstęp czasowy jest rzędu sekund, czy czasem nawet ułamków.
1. Yuri tworzy włócznię. Widząc to, Youmu się odchyla.
2. Włócznia porusza się nieznacznie wolniej od senbona, ale ze względu na statystyki - senbon jest w pełni kontrolowany, a włócznia nie bardzo.
3. Yuri podąża wzrokiem za oczami dziewczyny, zadeklarował brak defensywy w swoim poście (gdyby nie zadeklarował tego w ten sposób w jaki to zrobił miałby szansę na próbę uniknięcia, bo ruch głową zdążyłby zrobić, a tak deklarował skupienie na kontakcie wzrokowym). Dostaje w lewe oko (odchylenie Youmu w lewo powoduje, że senbon wylatuje po jej prawej stronie, więc jest to logicznym, że trafi w lewe). Yuri traci kontrolę nad lodem, ze względu na uderzenie z doskonałym kontaktem z mózgiem.
4. Włócznia trafia prawą rękę dziewczyny - nie przebija, ale lekko rozcina po zewnętrznej części i odpycha ze względu na pęd, więc ta technika nie wchodzi.
5. Wszelki lód zaczyna lekko słabnąć, Yuri jest wręcz "ogłuszony" bólem, nie chcę sterować do stopnia reakcji ciała, ale na pewno wiąże się to z krwią płynącą z oka, utratą wzroku, pewnie odruchowym schyleniem, wyciem i chęcią dotarcia ręką do oka w celu zbadania co się dzieje.
6. Youmu mimo bólu może dalej zaatakować senbonami lub ponowić atak techniką z pieczęcią Ptaka. Ze względu na zmianę sytuacji po obu stronach - dotkliwa rana Yuri'ego, jak i lekka Youmu, która utrudniła wykonanie kolejnego ataku, nie ma jeszcze ataku senbonami, ale o tym będzie niżej.

Obrażenia:
Yuri - ciężka rana oka, utrata wzroku, senbon przebił się na drugą stronę, czubek jest bardzo blisko mózgu, jednakże na razie utkwił. To, czy pójdzie dalej zależy tylko i wyłącznie od dziewczyny. Nie jest w stanie się skupić na niczym, więc nie ma możliwości korzystania nawet z Reberu.
Youmu - lekka rana zewnętrznej części ramienia nad łokciem. Rana jest głównie cięta, zadana nieregularną krawędzią włóczni. Pęd włóczni odepchnął rękę, ale nie jest to coś groźnego. Wiadomo tylko, że nie będzie taka szybka, szczególnie przy prostowaniu.


Kolejność: Yuri -> Youmu -> ewentualnie ja -> Yuri -> Youmu -> Ja.
Jednakże Yuri ma opisać efekt i reakcję na trafienie w oko, właściwie nie ma prawa zaatakować w pierwszym poście. Inicjatywa jest po stronie Youmu, ale musi znać najpierw to, co się dzieje po trafieniu (czy schylenie, wycie itd.), gdyż reakcja to ułamki sekund, bo cios prawie trafił w mózg.
Jeśli Youmu będzie wyprowadzała ataku, lećcie następną kolejkę, w której Yuri może prosić, błagać czy cokolwiek i czekać na reakcję dziewczyny. Jeśli będzie ponowny atak Youmu od razu, wchodzę ja.

Mam nadzieję, że rozumiesz decyzję - sam opisałeś brak przygotowania defensywnego, więc musiało się tak stać. Oczywiście ciągle możesz przeżyć lub zostać dobity, wszystko zależy od Youmu. Koszt chakry zatwierdzam. Nie jesteś w stanie używać żadnej techniki, przynajmniej w tej kolejce. Później się zastanowię, ale to będzie raczej koniec starcia.

Koszt chakry tylko za reberu.

Nie informowałaś mnie na temat wiedzy medycznej, więc to trafienie w oko jest tylko trafieniem w oko, nie miałaś jak dobrać perfekcyjnego punktu na przebicie się, więc ugrzązł, ale dokończenie sprawy to tylko kwestia życzenia i użycia reberu.

Ze zmrożonymi nogami ciężej zrobić pełny skłon, dlatego decyzja z trafieniem ręki. Mam nadzieję, że rozumiesz przez to, dlaczego Doryuusou nie weszło.

Ostatnią technikę możesz użyć w następnym poście, ale chciałbym, żebyś wiedziała w co senbony lecą, gdyż po takim trafieniu najpewniej nastąpi schylenie i szyja stanie się trudno dostępna do trafienia. Dlatego Yuri zaczyna.

[Yurika]

"Od niewinnej zabawy do niepotrzebnej jatki"
Nie spodziewał się że dziewczyna odpowie w ten sposób. Myślał naiwnie iż tamta da się zastraszyć lub po prostu zwyczajnie zbije włócznie, jednak widać ta istota która pozornie była obojętna na wszystko poczuła się zagrożona i postanowiła działać jak dzikie zwierze czystym instynktem atakując bez litości. Yuki nie spodziewał się senbona zza pleców dziewczyny który jakimś sposobem został wystrzelony – zwyczajnie nie posiadał żadnej wiedzy na temat jutsu które by to umożliwiało i być może gdyby był szybszy to zasłonił by się przed nim. Oczywiście spróbował lecz na chwilę przed wbiciem senbona w oko poczuć można było jedynie chłód z próby użycia raberu.
Ból który przeszył młodego Yukiego był ogromny i wraz z nim z jego gardzieli wydał się ostry okrzyk bólu oraz jednoczesna manifestacja mocy młodzieńca. Jedyne o czym myślał to tysiące igieł bólu wbijające się w jego mózg i taką samą formę przybrała jego moc pokrywając na odlew 20m dookoła niego ostrymi szpikulcami w taki sposób że zajmowały więcej przestrzeni niż przerwy między nimi.
...

Jakby nie wiem czemu Yuri miał przeżyć to pewnie zrobi sobie jakiś okład z raberu czy coś
71%-20%(pełnia możliwości) = 51%

Nazwa

Hyōton no Jutsu: Reberu Bi

<span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Trzeci poziom kontroli Hyōtonu jest już zauważalnym wzmocnieniem, które śmiało można by uznać za kamień miliowy. Oprócz standardowego już wzrostu powierzchni wytwarzanego lodu, podnosi się również zasięg wytwarzania, kontrola staje się płynna i bardzo prosta. Dodatkowo od rangi B shinobi z klanu Yuki otrzymuje zupełnie nową umiejętność - zamrażanie. Poprzez kontakt lub przesłanie chakry w powietrzu, może on zamrozić obiekty średnich rozmiarów, a na upartego - nawet człowieka.
Pojawia się także możliwość używania czarnego lodu, który jest po prostu mocniejszą wersją normalnego.</span>

Wytrzymałość

Słaba

Szybkość

Ponadprzeciętna

Zasięg

Brak Skupienia

20 metrów

Pełne Skupienie

60 metrów

Wielkość Max.

Szerokość

12 metrów

Wysokość

12 metrów

Długość

12 metrów

Dodatkowe

Przy Braku Skupienia Wielkości wynoszą 1/3 pierwotnej wartości

Koszt Chakry Zwykły lód:
E: 27% | D: 21% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (na turę)
Czarny lód:
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (na turę)

[Youmu Nanatsuki]

Mogłoby się wydawać, że białowłosy wygrał ich małą gierkę w zastraszanie i bycie ponad tym. Youmu bezlitośnie wykonała plan, który od początku był ewentualnością w momencie prawdziwego zagrożenia. Tak naprawdę to zwyczajnie broniła się, bo śmierć oznaczała przegraną, a to znów, że była gorsza. Panna Nanatsuki nie mogła dopuścić do tego, aby okazać się gorszą. Nie chodziło o opinię innych, ale jej własną. Pośmiertnie nie robiłoby jej to różnicy, o ile nic nie istniało ponad nimi. Jednak jej świadomość teraz, w tym momencie, przeszkadzałaby. Musiała go pokonać. W końcu zamroził jej nogi, a prosto w jej klatkę piersiową leciała włócznia. Miała tylko jeden sposób, by to zatrzymać i nie dać się zabić. Unicestwić go. W ileż to problemów musiała się wpakować przez jednego nudziarza.
Senbon śmignął, przecinając powietrze z sykiem, a znacznie więcej hałasu zrobiła włócznia, która ruszyła na Youmu. Unik początkowo wydawał się skuteczny, lecz jedynie przez zimno wystrzelonego oręża. Rana zaczęła boleć, a ciepło pulsowało z tego miejsca. Widziała, że oberwał prosto w oko, lecz wciąż stał na nogach. Musiała go zabić, nie mogła dać mu drugiej szansy. Pokazał już, że może w każdej chwili zmaterializować lód, a nawet nim poruszać w powietrzu. Był zbyt niebezpieczny, a szczególnie teraz, gdy była pokryta lodem niemalże do pasa. Natychmiast wykorzystała całe swoje klanowe zdolności, by skupić się na pchnięciu senbona z całej siły dalej - jakby chciała przebić czaszkę "nudziarza" na wylot. Został trafiony namagnesowaną bronią, więc 8 senbonów teraz kierowało się samo wprost na jego kark - niezależnie z której strony. To miała być szybka eliminacja.
Zakładała, że samo pchnięcie senbona wystarczy, więc nie korzystałaby wtedy z 8 senbonów. Nie byłoby takiej potrzeby, jeżeli białowłosy byłby martwy. Zamiast tego, jak tylko młodzieniec zszedł z tego świata, to Youmu za pomocą zdolności klanowych przyciągnęła do siebie całą broń, chowając ją i nabrała dużo powietrza w płuca.
- Straż! Straż! - krzyknęłaby ile miała sił w swoim drobnym ciele, a następnie spokojnie uniosłaby ręce do góry, by wskazać, że nie zamierza nikogo atakować. Jeżeli straż pojawiłaby się, to miała już gotowy dalszy plan. - Ten mężczyzna mnie zaatakował, a ja w obronie własnej go zabiłam. Poddaję się i chcę sprawę wyjaśnić. - a później współpracowałaby ze strażnikami. Dałaby się się nawet ogłuszyć, jeżeli uznaliby to za potrzebne. Ona nie zamierzała walczyć z całą wioską i uciekać, bo jakiś nudziarz postanowił ją zaatakować, bo zdenerwował się, że go zignorowała. Chciała mieć jak najmniej problemów.

  Ukryty tekst

[Ayatsuri Juranu]

Głośny krzyk rannego chłopaka został szybko uciszony przez wbicie senbona dalej w mózg. Widać było tryśnięcie z rannego oka czegoś więcej niż tylko krwi. Pewnie płyny mózgowo-rdzeniowe z fragmentami mózgu. Niemalże od razu zwolniły się mięśnie chłopaka i osunął się bezwładnie na ziemię. Dodatkowe senbony nie były potrzebne, chyba, że udawał. Ale udawanie czegoś takiego, gdy widać było, jak nagle wszystko puszcza. Okropne. Upadł jak kukła po zerwaniu sznurków. Krzyk jednak rozniósł się daleko i nie uszedł uwadze ludziom, którzy nie będą patrzeć na śmierć członka klanu rządzącego.

Minęła krótka chwila nawoływania, ale słowa wypowiedziane przez dziewczynę były usłyszane już dawno, przez postać, która po usłyszeniu wycia umierającego uruchomiła swoje umiejętności klanowe. Strażnik z zamieszkującego wyspę klanu Ranmaru już słyszał, co mówi panna Nanatsuki i widział jak wyciąga senbona z ofiary bez użycia ciała, a jedynie za pomocą siły woli. Dziewczyna nie znała tych zdolności, więc nie mogła wiedzieć, że jest obserwowana, ale moment dobicia chłopaka był jak najbardziej widoczny. Ale widoczna też była włócznia i zamrożenie nóg, które choć osłabione, jeszcze nie zniknęło, w końcu lód to lód, ale takie kształty nie powstaną naturalnie.

Wołanie nie pozostało długo bez odzewu, bo parę sekund później w chmurze dymu pojawił się osobnik o czerwonych oczach, które bardzo szybko stały się czarne. Wysoki mężczyzna w szarej kamizelce shinobi i luźnych czarnych spodniach. Widać było kabury na obu udach, jak i torbę z wyposażeniem. Znaczy, byłoby widać, gdyby nie to, że pojawił się tuż za dziewczyną. Została ona potem szybko uderzona otwartą dłonią w środek pleców, co skończyło się jej paraliżem. Jednak nie takim zwykłym, a za pomocą chakry i pewnej techniki.
- Zostajesz oskarżona o zabicie członka klanu Yuki. Na razie zostajesz zatrzymana do wyjaśnienia zajścia. - nie zabili jej od razu, więc miała dużo szczęścia, w przeciwieństwie do martwego ciała leżącego przed nią. Po pewnym czasie przybiegło dwóch strażników, którzy nie byli świadomi tego zajścia, ale posłusznie wykonywali polecenia członka klanu Ranmaru. Usunęli lód z nóg dziewczyny, a następnie sparaliżowaną wzięli do podziemnego loszku w siedzibie władz. Nie miała na razie jak się odezwać, na wszystko przyjdzie pora. Miała o tyle szczęścia, że istniały ślady walki i użycia lodu przeciwko niej, więc nie będzie to takie jednostronne, ale posiadacz był świadomy kontroli metalu, gdyż widział jak wyciąga senbona z oka. Będą na nią na pewno uważać.

Oboje: Jak wszyscy wiemy, misja jest dawno nieudana, aczkolwiek ze względu na odgrywanie postaci poproszę o jakieś kilka PH.
Co do "walki", nie wiem czy potraktowane to będzie jako walka, która faktycznie trwała 1-3 rundy, w zależności od liczącego rabina, więc prawdopodobnie wejdzie tutaj edycja/post kogoś wyżej.

Yuri: Zgon w wyniku obrażeń mózgu. Gratuluję.

Youmu: Strażnik dokładnie wie, gdzie się pojawić za dziewczyną, więc nie ma czasu zbytnio na reakcję przed Kanashibari. Zostajesz unieruchomiona i zabrana do lochu, gdzie będzie czekał Cię dalszy los. Tu już w dużej mierze będzie zależało od Koali i Natsume, co się stanie dalej. Tam też zostanie wyleczona rana ręki.


Techniki strażnika Ranmaru + Reberu

Nazwa

Kumoshin no Jutsu

Pieczęci

Baran

Zasięg

Maksymalnie 150 metrów

Koszt

D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5%

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis Użyteczna technika, pozwalająca na teleportację w dowolne miejsce w promieniu 150 metrów. Po złożeniu pieczęci, użytkownik wyzwala pod swoimi stopami niewielki obłok dymu, w którym całkowicie znika. W dokładnie taki sam sposób pojawia się w miejscu docelowym. Technika, ze względu na wymagane skupienie obejmujące kilka sekund, rzadko nadaje się do wykorzystania w trakcie trwania walki.

Nazwa

Kanashibari no Jutsu

Pieczęci

Brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt

D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5%

Dodatkowe

Użytkownik musi mieć wyższą Kontrole Chakry niż cel

Opis Przy pomocy tej techniki jesteśmy w stanie sparaliżować układ nerwowy przeciwników, co powoduje ich sparaliżowanie i niemożność stawiani nam najmniejszego oporu. Wykonujemy to poprzez skoncentrowanie chakry w koniuszkach palców, a następnie przyłożeniu ich do szyi oponentów. Technika zadziała jedynie na przeciwników, których kontrola chakry jest niższa od naszej.

[Akihiko Maji]

Wyspa Hyuo była dla Akihiko zupełnie innym światem, toteż dotarcie do osady zajęło mu trochę więcej czasu niż powinno. Zajęty był bowiem podziwianiem nowych okolic. Zimniejszy klimat był ciekawą odmianą od pustyni, na której niskie temperatury panowały wyłącznie w nocy. W końcu jednak dotarł do miejsca zwanego Fuyuhana. Patrząc na jej rozmiary pewnie była główną osadą na wyspie i siedzibą jakiegoś klanu. Akihiko początkowo nie mógł odnaleźć się w nowym otoczeniu i skupił się na porównywaniu architektury, sposobu ubierania się czy nawet zawartości straganów na targu, z tymi które znał z rodzinnej prowincji. W końcu jednak udało mu się dotrzeć do tablicy ogłoszeń, na której to chciał odnaleźć kolejne, raczej proste, zlecenie. Po misji z Tamaki wolał wziąć coś spokojniejszego, przynajmniej tym razem.

[Sasame]

~ 1/15 ~

~ Akihiko Maji ~

~ Misja Rangi D ~

~ Żelazna dyscyplina ~

Akihiko zaciekawiony kompletnie odmiennym otoczeniem chłonął wszystkie bodźce niczym sucha gąbka wodę. Obserwował budynki, florę, faunę oraz ludzi. Niska temperatura jaka panowała w Cesarstwie Morskich Klifów również była sporą odmianą dla wychowanego na pustyni chłopaka, mimo iż tam również noce bywały chłodne. Chłopak przeszedł się żywym krokiem po osadzie nad którą pieczę pełnił klan Yuki aż wreszcie udało mu się odnaleźć tablicę z ogłoszeniami. Ta była cała obwieszona wszelakimi świstkami papieru z informacjami. Większość wydawała się już mocno wyświechtana i ciężko było cokolwiek z nich wyczytać a co dopiero dowiedzieć się jakie zadanie wcześniej oferowały dla chętnych. Jednak jedno ogłoszenie szczególnie rzucało się w oczy i było ewidentnie widać że jest świeżo tam umieszczony. Po dokładniejszych oględzinach Akihiko mógł wyczytać następującą treść ogłoszenia nagryzmoloną koślawymi literami:

OGŁOSZENIE
POSZUKIWANY POMOCNIK DO PRACY W KUŹNI!
CHĘTNY PODJĘCIA SIĘ TEGO ZADANIA NIECH STAWI SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ W KUŹNI
PŁATNOŚĆ W RYO

[Akihiko Maji]

Prowincja będąca pod pieczą klanu Yuki i Cesarstwa była dla Akihiko zupełnie innym światem, a jako, że był osobą ciekawską i żądną informacji to czerpał z tej wyprawy obiema rękoma. Jednak nie przyszedł tu tylko by zwiedzać ale także by pracować. Tablica niestety nie oferowała wielkiego wyboru jeśli chodziło o zlecenia. Mimo iż było na niej sporo papieru. Większości nie mógł rozczytać, pewnie te ogłoszenia trochę wisiały a klimat robił swoje. Znalazł jednak propozycje pomocy w kuźni. Było to dla niego coś nowego jednak nie zamierzał odrzucać takiej okazji. Zerwał ogłoszenie i tłumiąc stres ruszył na poszukiwania kuźni.

[Sasame]

~ 3/15 ~

~ Akihiko Maji ~

~ Misja Rangi D ~

~ Żelazna dyscyplina ~

Akihiko z braku większego wyboru, musiał pogodzić się z wizją pracy w kuźni, co kompletnie nie pasowało do jego zwyczajowych upodobań pod względem podejmowanych zadań. Przemagając wszelką niechęć do ciężkiej pracy fizycznej którą zwiastuje pomaganie w kuźni, Akihiko ruszył od razu w kierunku przybytku aby zająć się oczekującymi na niego zadaniami.
Kuźnia znajdowała się dość blisko tablicy ogłoszeń, więc nie zajęło blondynowi z klanu Maji zbyt długo aby się do niej przedostać. W miarę jak zbliżał się na miejsce zaczął on słyszeć regularny metaliczny odgłos, charakterystyczny dla tego typu miejsca. Odgłos uderzania ciężkim młotem w rozgrzany kawał metalu. Po dotarciu na miejsce Akihiko również ujrzał pracującego w pocie czoła starszego mężczyznę, który jednak póki co nie zauważył obecności młodego chłopaka.

[z/t]

[Kisuke]

Nareszcie dotarł do tych mroźnych rejonów znanego świata. Aż mu się przypomniało narzekanie Ario, że w Sogen było zimno. Tutaj to by biedaczek dopiero dostawał solidnych odmrożeń. Na całe szczęście Kisuke oszczędził mu tych problemów i postanowił wybrać się tutaj, zanim jeszcze wpadliby na wspólny pomysł podróży do Cesarstwa. Fuyuhana była miastem portowym, dlatego przynajmniej w tym aspekcie było wygodnie, że statkiem wpłynął praktycznie do samego serca Hyuo. Tutaj jednak zaczynała się dopiero jego podróż. Cel jego wizyty, znaleźć kogoś, kogo poznała Tamaki. Zero konkretów, zero porad, zero znajomości w tym rejonie. Nie było to proste zadanie, dlatego natychmiast zabrał się za jego wykonanie. Chodził od ulicy do ulicy, zahaczał o każde stoisko, każdy sklep i każdą restaurację czy bar. Wszędzie pytał o to samo, pytał, czy ktoś z tamtych osób spotkał Tamaki Hyugę, finalistkę turnieju o białych oczach. Niestety nie otrzymał żadnych konkretów. Kilka osób coś wspominało, że słyszało plotki o tej dziewczynie, ale jej samej nie mieli okazji spotkać. Wydawało się, że taka metoda poszukiwań nie przyniesie rezultatów. Trzeba było zmienić taktykę, dlatego poszedł rozwieszać ogłoszenia. Jedno z nich przybił na tablicy ogłoszeń mieszczącej się przy siedzibie władz, na końcu dołączając także symbol Kropli, miał taki na płaszczu, co pozwoli go łatwiej odszukać, a przy okazji w jakiś sposób pokazać początki działalności organizacji.

UWAGA
Poszukuję osób, które poznały Tamaki Hyugę. Wszelkie, nawet najdrobniejsze informacje, będą niezwykle przydatne.
Jeśli ktoś chciałby porozmawiać na temat tej dziewczyny, zapraszam do karczmy "U gospodarzy".

K.

Palce jednak powoli mu odmarzały, dlatego gdy skończył, postanowił udać się do okolicznej karczmy.

[z/t]