Port

Yurika

Re: Port

Post autor: Yurika »

Chodzić bez zgrubsza obranego celu można by bardzo długo, na szczęście jednak Yuri szybko został pozbawiony tego problemu gdyż miejsce miało jakieś wykraczające poza powszechnie uznawaną normę zdarzenie. Ludzie za którymi szedł nie byli żadnym wyjątkowym widokiem, ot zwykli pracownicy fizyczni portu, za to trzask który nastąpił chwilę po ich zniknięciu wymagał zbadania. Młodzieniec nie tracąc czasu ruszył szybkim krokiem w stronę dźwięku zorientować się co miało miejsce. Co mogło im się stać? Przewrócili się może zwyczajnie, lub na kogoś wpadli. A może ktoś próbował ich napaść? Nie było co za długo o tym gdybać więc po prostu skupił się na obserwowaniu otoczenia we mgle i inwestygacji zdarzenia.
0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Port

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Yurika

Re: Port

Post autor: Yurika »

Yuriego właściwie ciekawiło co mogło się wydarzyć, co mogło spowodować taki krzyk. Zagadka jednak rozwiązała się sama i to bardzo szybko. Wyglądało to okropnie, człowiek był naprawdę koszmarnie zablokowany w dziurze która powstała poprzez zawalenie się desek. Niby klan którego lider jest cesarzem a jego własna wioska nie może sobie pozwolić na lepsze fundamenty które byłyby niezawodne. Jednak to nie była pora na narzekanie i rozmyślanie. Chłopak czym prędzej dopadł do człowieka który pomagał się wyrwać swojemu towarzyszowi i po wysłuchaniu szybko jego propozycji kiwnął głową i przystał na jego plan. Złapał z kleszcze z drugiej strony i naparł z całej siły próbą uwolnienia biedaka.
0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Port

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Yurika

Re: Port

Post autor: Yurika »

Wiele wysiłku kosztowało uwolnienie mężczyzny, ale nijak wysiłek ten miał się do jego cierpienia które naprawdę musiało być ogromne. Stało się jednak, był wolny, może nie było to wykonane z największą gracją czy skutecznością ale ważny był wynik. Cała sytuacja sama z siebie się napędzała, nawoływania kolegów tej dwójki szybko przyniosły skutek i po chwili byli w większej ekipie. Yuri był w tym wszystkim trochę zagubiony, więc bez zbędnego gadania wykonywał prośby praktycznie jak rozkazy. Pokiwał jedynie głową mężczyźnie który zasugerował pomoc w niesieniu rannego po czym przystąpił do owego zadanie. Wziął rannego za drugię ramię i gotów był go poprowadzić gdziekolwiek będzie potrzeba... Czyli na pewno do szpitala.
0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Port

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Kaonajimi

Re: Port

Post autor: Kaonajimi »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Port

Post autor: Yami »

0 x
Yurika

Re: Port

Post autor: Yurika »

(odpis do misji 2 posty wyżej, spora przerwa)
Yuri nie grzeszył nigdy tężyzną fizyczną co wcale nie oznaczało że był słabszy od jakiegoś przeciętnego człowieka. Spokojnie radził sobie z niesiem dorosłego mężczyzny chociaż nie pozostawał bez wsparcia. Pozwolił się całkowicie pasywnie prowadzić, ufał że ci ludzie wiedzą gdzie należy go zabrać. Nie myślał jednak że tym miejscem może być dumnie nazywający się okręt. Szybko wyjaśniło się dlaczego tutaj właśnie zajmują się rannym. Medyczny ninja, bardzo szanowana profesja i bardzo użyteczna. W świecie ninja nigdy nie brakuje rannych. Propozycja kapitana jakoś bardzo go nie zdziwiła, a że w rękach i plecach miał jeszcze trochę pary to postanowił nie oponować. Poza tym oferował godziwe wynagrodzenie. Czym prędzej przystał na propozycję i wziął się od razu za dźwiganie sporego kawałka drewna.
- Gdzie mam ja zanieść? – Padło kiedy już uporałem się z podniesieniem ładunku
0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Port

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Yurika

Re: Port

Post autor: Yurika »

Każdemu zdarzyć się może lekkie niedotlenienie mózgu, a u Yuriego nie spowodowane było brakiem świeżego powietrze bo tego niewątpliwie było wystarczająco w okolicy. Mimo to popełnił głupotę nie myśląc ku uciesze zebranych, więc bardzo możliwe że zapomniał jedynie jak poprawnie dokonać czynności respiracji. Kiedy zorientował się jaki popełnił błąd odstawił skrzynie nie męcząc się niepotrzebnie więcej. Uśmiechał się przy tym. Lubił kiedy ludzie są rozbawieni.
Jakiś chłopak miał zaprowadzić Yuriego na miejsce i mu pomóc. Co może być prostszego.
- Jasne, przynieś mi lody a ja chwilę sobie tutaj odsapnę – Był to oczywiście sarkazm i mówiąc to Yuri już szedł za młodzieńcem do magazynu po ostatnią skrzynię.
0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Port

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Yurika

Re: Port

Post autor: Yurika »

Uderzenie w plecy nie było ulubionym sposobem okazywanie szczęścia Yuriego a już szczególnie kiedy to on był osobą klepaną w plecy i to jeszcze przez osobę o zdecydowanie nie lichej krzepie. Jednak pomimo tego ze nie do końca gust jego został usatysfakcjonowany to uśmiechnął się szczerze i wyruszył ku pracy nie odpowiadając werbalnie kapitanowi na propozycję. Podróż w ciszy nie była dla młodzieńca przeszkodą. Lubił ją i właściwie dosyć często nawet poszukiwał. Podobnie jak jego kompan uważnie spoglądał pod nogi wypatrując potencjalnych nierówności i tym podobnych zjawisk.
Magazyn zdecydowanie robił wrażenie, widać było że zdecydowanie ma sporą przepustowość skoro konieczna była taka brama. Nagła zmiana tempa i zafascynowanie oglądaniem wnętrza magazynu zsumowały się na to że chłopak został sam. Na nieszczęście ten błogi stan trwał krótko bo napatoczył się jakiś drab, który albo pilnował magazynu albo chciał się tutaj zaczaić aby nieco sobie dorobić. Jakie były powody? Tego Yuri mógł się tylko domyślać, jednak to w jego rękach leżało znalezienie rozwiązania.
- Przyszedłem pomóc w załadowaniu Łowcy burz, współpracownik poszedł przodem, zaraz do niego dołączę. – Wytłumaczył się szybko i zaczął pewnie iść w stronę draba aby dotrzeć do skrzyni. Jego ruchy były pewne, a czego nie widać było gołym okiem to to że gotowy był zaatakować draba gdyby ten spróbował w jakikolwiek sposób mu przeszkodzić.
0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Port

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Yurika

Re: Port

Post autor: Yurika »

Drab definitywnie nie należał do typu osoby którą mógł przekonać cudowny urok Yuriego i pewność siebie, z resztą co mu się tutaj dziwić, przecież nie był kobietą. Z całej sytuacji jednak według chłopaka dało się wyjść pokojowo, a skoro drab mówi że zna załogę to zdecydowanie zabijanie go nie byłoby korzystnym wyjściem, drab faktycznie zapewne tu pracował. Kiedy tylko ruch pałką się zaczął Yuri szybko cofnął się w tył unosząc ręce w pokojowym geście.
- Spokojnie, zaraz wszystko się wyjaśni - krótka pauza aby nabrać powietrze - Kirei!!!!!!!!! - Yuri wydarł się na całe gardło mając nadzieję że chłopak usłyszy a drab nie weźmie tego za ofensywe. Pojawienie się chłopaka wszystko by wyjaśniło.
Yuri cały ten czas pomimo dobrych intencji był gotów do samoobrony.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Fuyuhana (Osada Rodu Ranmaru)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości