Wieś Okita

Stanowiąca część Cesarstwa wyspa położona jest na południe od skupiska wysp Kantai, a także na południowy zachód od krajów kupieckich. Na wyspie znajduje się siedziba Rodu Ranmaru, jednak głowa rodu rezyduje na Hanamurze, piastując stanowisko Cesarza. Temperatura panująca na wyspie jest znacznie niższa od tej na Kantai co nad wyraz pokazują góry śnieżne a także licznie występujące wichury. Ludzie zamieszkujący wyspę utrzymują się z polowań oraz połowów.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Wieś Okita

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Samidare

Re: Wieś Okita

Post autor: Samidare »

Miękka tkanka i gorące wnętrzności. Parzące wręcz w dwa wilgotne nosy, spływające ciepłem po dziąsłach i wargach, barwiące futro głęboką, głęboką czerwienią. Słodkie wyzwolenie. Wnętrzności Samidare powinny teraz podejść do góry od smrodu rozrywanych wnętrzności, od smrodu juchy, który całkowicie przysłonił ich świat - świat jej i świat Shin'ena. W końcu dzielili teraz jedno ciało. Jedna wola i jedna chęć - na pewno jedna? Rozlana jucha nie ugasiła jej pożaru. Im więcej skapywało szkarłatu na ziemię, im więcej rozszarpanego mięsa było łapanego przez białe kły, tym więcej go chciała. Rwała i rozszarpywała, nie pożerając żadnego fragmencika. Nie była przecież psem, żeby polować z głodu.
Była kotem, który mógł zabijać tylko dlatego, że chciał być zabawiony.
Nie wzruszał agonalny, wściekły ryk zwierzęcia, który walczył o swoje życie. Im głośniej wrzeszczał, tym mocniej skakało ciśnienie krwi, która szumiała w uszach Samidare. Nurkowała pyskiem głębiej - razem z nią Shin'en - mogłaby wymienić każdy organ po kolei, każdą żyłę, którą napotykała jej paszcza. Przecież to nie było wcale takie trudne. Zaparli się łapami w ziemi i w końcu je unieśli, żeby powalić bestię na bok. Przytrzymywali ją swoim ciężarem ciała, żeby nie uciekła. Nie miała już siły na ucieczkę. Krew trysnęła z rozerwanej tętnicy z nową siłą. Były pewne rzeczy, których się nie przerywało. Pewne utarte reguły, pomiędzy które się nie wkraczało - jedną z nich było to, że nie wchodziło się pomiędzy psa a jego posiłek. Nie tego psa, który uważał się za dominującego - dlatego szczęściem Kabuto było to, że nie ruszył się ze swojego bezpiecznego schronienia, którym było jedno drzewo - drzewo, które obie bestie pewnie położyłyby wpław, gdyby tylko zechciały i zbudowały z jego pnia trumnę dla drobnego staruszka. Odgłosy mlaskania i rwania w końcu ustały - dopiero po chwili, kiedy bestia przestała się już ruszać i jej wrzask bólu zatonął w jej krtani. Sotoro uniósł swoje łby. W adrenalinie, w podnieceniu, w ostro płynących czynach rzeczywiście zupełnie nie wyczuwał rany na boku, którą zostawiły ślady bestii - jedno z tych machnięć, które zupełnie przeoczyła. Zrobiła parę kroków w bok na potężnych łapskach, węsząc po ziemi przez moment, nim się rozprostowała, kierując ślepia w stronę drzewa, za którym chował się mężny Kabuto. Ciągle tam był. Bezruch był potrzebny. Dla wyciszenia zmysłów, dla zmycia ostrej woni krwi z jej nozdrzy, dla ukojenia szału, który rozwinął się wokół. Idealny, by w końcu jedno ciało znów stało się dwoma. Samidare odgarnęła z twarzy pukle rudych włosów i westchnęła głęboko, oblizując czerwone od krwi wargi, by następnie splunąć w bok, na ziemię. Shin'en nic nie mówił. Spoglądał na truchło w ciszy, oddając mu hołd taki, jaki powinien być złożony każdemu wojownikowi, ale czy strata go bolała? Nie. Takie było prawo natury, oni je jedynie respektowali - w tym świecie przeżyją tylko najsilniejsi.
- Ouch, zrobili ci kuku. - Ruda spojrzała na czarny, rozorany ok Shin'ena i wyciągnęła do niego dłonie, które spowiły się zieloną poświatą. W razie konieczności użyła techniki wyższej rangi w celu wyleczenia obrażenia. - Dziadziusiu, może wyjść, już bezpiecznieee. - Zawołała za Kabuto tonem bez większych wzruszeń - bez większych, bo jej głos nadal był nieco napięty od ekscytacji, która powoli z niej schodziła i zostawiała odrobinę znużenia. Krew się do niej lepiła - nie lubiła tego. Po skończonym leczeniu ran Shin'ena podeszła do kupki śniegu i zaczęła chociaż mniej więcej obmywać swoją gębę, żeby zmyć paskudny posmak i przede wszystkim - paskudnie lepkie COŚ. Nie komentowała, bo nie było w jej mniemaniu czego komentować. Racja, przeciwko drugiej bestii, zwłaszcza wściekłej i rannej, można było zastosować mnóstwo taktyk - między innymi jakąś, która by jej oszczędziła cierpienia. Móc nie zawsze znaczy chcieć. Samidare jakoś zbytnio nad tym nie dumała.
- Wracamy do wioski. Jak chcesz możemy jeszcze poszukać nory tego zwierzaka. Pewnie jest niedaleko. - Inuzuka podeszła do trupów roninów na ziemi i tyknęła jednego z nich nogą, sprawdzając, czy dycha. No nie dychali. Bardzo martwe trupy. - Hej! - Uniosła wzrok na Kabuto. - Chcesz zatargać tego misia do wioski?
KC: B
Nazwa
Naosute no Jutsu
Pieczęci
Wół → Tygrys
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Znajomość Chiyute no Jutsu
Opis Technika podobna do Chiyute no Jutsu, jednak zdecydowanie silniejsza niż poprzedniczka. Pierwszym plusem jest to, że nie trzeba utrzymywać dłoni w pobliżu zranienia, ani nie trzeba dotykać rannego - co często jest dla niego bolesne. Następnym jest rozszerzony wachlarz leczonych obrażeń - możemy uleczyć głębokie rany, zasklepić rany tętnicze, złączyć ze sobą złamane kości, a nawet pozbyć się krwawień i drobnych uszkodzeń organów wewnętrznych. Technika wymaga jednak trochę doświadczenia. Wyleczona kość będzie osłabiona i ponowne jej uszkodzenie w krótkim czasie może skończyć się nie złamaniem, a pokruszeniem.
0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Wieś Okita

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Samidare

Re: Wieś Okita

Post autor: Samidare »

Samidare uniosła jedną brew, spoglądając na Kabuto od dołu, kiedy się jeszcze obmywała. Dzika, cała pokryta krwią, ze swoimi kłami i źrenicami postawionymi w pion - to nie mogło wyglądać dobrze. I nie wyglądało. Mimo to Kabuto wyszedł zza swojego drzewa, natura badacza wygrała i przezwyciężyła wszystko. Strach, niepokój, zdziwienie. Każda z tych emocji wypisana była na twarzy mężczyzny - to i jeszcze więcej, ale nie było tam jednego - obrzydzenia. Jasne, jakaś doza niechęci, ale staruszek chyba naoglądał się już powywlekanych na wierzch flaków, żeby nie zacząć tutaj puszczać bełtów. Nie przeszkadzała mu, kiedy robił swoje notatki i szkicował poległą bestię, starając się ją pewnie odzwierciedlić taką, jaką była jeszcze za życia. Nie wyraził żadnej chęci z odwiedzaniem legowiska, więc ruda również przemilczała temat - nie było jej to do szczęścia potrzebne.
Wrócili do wioski. Droga była ta sama, którą przyszli, Sami wróciła nią bez problemu, jak po sznurku do celu - sznurek spleciono z ich zapachów, więc nie dało się go tak łatwo zetrzeć. Załatwili tam formalności, poinformowali, gdzie leży bestia, zjedli obiad i zostali jeszcze na noc - przede wszystkim Sam musiała się umyć, bo smród juchy był na niej całej. Tak samo na Shin'enie. Zaczynało ją już od tego mdlić. Mieszkańcy wiwatowali - bardzo dosłownie. Bestia została unieszkodliwiona, nic już nie groziło ich zwierzątkom, im samym i ich wiosce. Nic już nie będzie niszczyć ich domów, szop i upraw. Wszystko wróciło do naturalnego porządku, w której nie było miejsca dla takiej wygłodzonej abominacji. Na drugi dzień wyruszyli z powrotem do Hyuo. Tam Samidare zameldowała się razem z Kabuto gdzie trzeba i otrzymali swoje wynagrodzenie za pokonanie potwora. Prosto, łatwo i przyjemnie. Aaach, takie trzydniowe, szybkie zleconka, to jest to, co misie lubiły najbardziej! I kotki. I takie Sam(ice). Dziewczyna pożegnała się radośnie z Kabuto, obiecując, że kiedyś na pewno się jeszcze spotkają i wróciła do swojego domu.
[z/t]
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Wieś Okita

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Hisashi

Re: Wieś Okita

Post autor: Hisashi »

Młodzieniec pobiegł za kobietą, ta jednak ruszyła wcześniej, co za tym idzie miała dużą przewagę i dotarła do wioski wcześniej, znikając mu z oczu. Całe szczęście, że ta wioska nie była położona jakoś daleko, bo wyczerpanie fizyczne spowodowane błądzeniem w iluzji nieskończonego lasu wdawało się Yukiemu we znaki i najchętniej już teraz runąłby na zimny śnieżek - lub stworzyłby sobie twarde, lodowe łoże - i odpoczął. Jednak nie było na to czasu, przynajmniej jeżeli miał ocalić Harunami i dogonić jej siostrę. Gdy dobiegł w końcu do pierwszych budynków wioski, zatrzymał się i rozejrzał, nigdzie nie mógł dostrzec swej zguby, poszedł wolniejszym krokiem w kierunku środka wioski.Idąc tak rozglądał się i zdjął na chwilę płaszcz, gdyż chciał przewiązać swój bark prowizorycznym bandażem z podartego rękawa koszuli, w końcu musiał zatamować nawet niewielki krwotok, coby krew na darmo nie kapała. Może w wiosce znajdę jakiegoś medyka? pomyślał, widząc pierwsze dzieciaki, które za nim zerkały, a i nie dziwota, bo zdążył już się nieco ubrudzić krwią. Zabandażował szczelnie ranę i ubrał płaszcz, wtedy dopiero mógł w pełni skupić się na poszukiwaniach, ruszył też nieco szybciej.Po kilkunastu minutach błądzenia, w końcu zaszedł za jeden z budynków, gdzie znalazł niegrzeczną dziewuchę. Ta natomiast śmiała się i nadal świetnie bawiła, gdyby nie to, że była chora psychicznie i zabiła chłopca, to może młodzieniec też byłby w tak dobrym nastroju, ale niestety nie był. Tym razem wymyśliła kolejną gierkę i zadowolona z siebie objaśniała zasady. Wyglądało to tak, jakby to ona rzeczywiście była w lepszej pozycji, jakby Yuki nie mógł zabić jej właśnie w tej chwili, tu i teraz. Czy rzeczywiście tak było? Młodzieniec obstawiał, że nie. I też na to liczył, gdyż zawsze lepiej mieć kontrolę nad daną sytuacją, gdyby coś miało się - delikatnie mówiąc - spierdolić.A więc zagadki, hmm? pomyślał, Niech będzie, pobawimy się jeszcze trochę. Jak pomyślał, tak też zrobił i nie przerywał dziewczynie w mówieniu pojawiającymi się wokół lodowymi włóczniami, czy innymi smokami. W końcu padła zagadka. I to nie byle jaka zagadka. Hm, czyli szło sobie uliczką, tak. Potem poczuło, że ktoś je śledzi, ale nikogo nie zobaczyło, dobrze. Weszło do domu i już nie żyło. JAK TO MOŻLIWE? Dobre pytanie. począł zastanawiać się Yuki, ciągle patrząc się na Seiki, coby niczego nie odwaliła, na szczęście nie zapowiadało się na to. Jak to możliwe, że weszło do domu i zginęło, czy jak to możliwe, że nikogo nie zobaczyło? oparł się o budynek Możnaby dać kilka poprawnych odpowiedzi. Dobra, odpowiem tak.- Była noc, dlatego nikogo nie zobaczyło gdy się odwróciło, a umarło tuż po przekroczeniu progu, jest to możliwe na wiele sposobów, ale nie spytałaś o nie. - odpowiedział, przestając opierać się o budynek. - Ty jednak nie odpowiedziałaś na moje pytanie, masz coś, o co dbasz? Coś, co chcesz chronić?
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Wieś Okita

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Hisashi

Re: Wieś Okita

Post autor: Hisashi »

Gdy Hisashi mówił, zauważył, że Seiki naprawdę brała całe te gierki na poważnie, gdyż słuchała go uważnie, inaczej niż wcześniej, gdy tylko go prowokowała. Wcale go to nie ucieszyło, ponieważ wystarczy, że coś jej się nie spodoba i znów zacznie rzucać technikami na lewo i prawo, a tutaj przecież spokojnie żyli sobie niewinni ludzie. Aż podziw brał młodzieńca, który widział jak bardzo dziewczyna była przejęta całym tym przedstawieniem, jakby zaraz miał pojawić się tu cały panteon obserwujących go bogów - z bijącym brawa Lordem Jashinem na czele. Na szczęście nic takiego dotąd nie miało miejsca, choć dla zwykłych śmiertelników mogło to być bardzo ciekawe doświadczenie. W końcu zdecydowała, że Yuki jednak zdał egzamin, zaliczając tym samym pierwszą z jej zagadek. Zaklaskała w dłonie, ale nie jakoś sztucznie, o nie! TO BYŁO PRAWDZIWE! Aż go ciary przeszły, tak mocno poczuł prawdziwość tego gestu. Następnie pogratulowała mu słownie, za rozwiązanie zagadki i oświadczyła, iż udzieli mu pewniej lekcji, czy też porady. Cieszyło go jednak to, że jak na razie były to zagadki słowne, a nie coś innego.Poszedł wślad za nią i minęli kilka domów, a następnie oberwał śnieżką. Ledwo zauważalnie się uśmiechnął. Cóż, przynajmniej nie była to kolejna technika ninpou. Nagle niewielka ilość śniegu obok niego uniosła się do poziomu jego pasa, podniosła się za pomocą wypychającej ją cienkiej miseczki z lodu. Młodzieniec wziął śnieg i szybko ulepił z niej śnieżkę, którą oczywiście rzucił w stronę dziewczyny, nie jakoś mocno, ot, żeby trafić. Tym razem uśmiechnął się nieco szerzej i począł słuchać życiowej lekcji, którą miała mu do przekazania kobieta.Miłość znał głównie z porad jego ojca, oraz nauczyciela, w praktyce nie miał w niej zbyt dużego obycia, jednak mu to nie przeszkadzało. W wojnie natomiast brał już udział i znał ją bardziej, niżby tego chciał. Mimo, że walczył tylko w bitwie o Fuyuhanę, to widział ludzi dotkniętych wojną, a i ona sama odebrała mu część rodziny i przyjaciół. Nie zgadzał się jednak w pełni ze słowami kobiety, wiedział i teraz miał kolejny dowód, że ludzie pod wpływem zakochania są zdolni niemal do wszystkiego, jednak to ich nie usprawiedliwiało. Podobnie było z wojnami, jednak na świecie pełnym drapieżników, lub zakochanych, nigdy nie będzie stałego pokoju, ani braku cierpienia wynikającego z miłości. To jest po prostu niewykonalne, nie tutaj i nie w tym czasie. Tak właśnie uważał. Nie zamierzał jednak wdawać się z tego powodu w bezsensowną dyskusję, gdyż tak, czy tak istniało bardzo małe prawdopodobieństwo, że którakolwiek ze stron zmieni zdanie.Stanęli przed chatą, a raczej przed tym, co z niej zostało. Co ciekawe, ludzie omijali to miejsce szerokim łukiem i dało się to zauważyć na pierwszy rzut oka. Dziewczynie chyba zebrało się na udzielanie życiowych porad, jak na ironię starszemu krewnemu z rodu.- Oh, więc to jest ten mężczyzna, szczęściaż z niego, skoro tyle dla niego robisz. - powiedział, uśmiechając się serdecznie, - Masz ciekawe podejście do zabijania. Ciekawe, czy twój bratanek był gotów na śmierć, jak myślisz? - spytał, tym razem z chłodniejszym spojrzeniem. Następnie począł zastanawiać się nad zagadką. A więc siedmioliterowe słowo, które nawet największy mędrzec wypowie błędnie, huh? Jakie słowo nawet uczony mógłby wypowiedzieć błędnie? Nawet ktoś, kto zna zapis, znaczenie i to, jak wypowiada się wszyskie słowa, wypowie je błędnie? Nie ma wyjątków? Wszyscy wypowiedzą je błędnie? Błędnie, huh? zastanawiał się, Nie! To nie może być tak banalne! Jednak jest, jest niesamowicie banalne!- To słowo, to błędnie.
KC: C

Chakra: 91% - 1% = 90%

Użyta technika:
Nazwa
Hyōton no Jutsu: Reberu Shi
Przeskok między poziomami D i C jest niewielki - lód stworzony za pomocą Hyōtonu rangi C może zajmować większą powierzchnię, nieznacznie wzrasta również zasięg możliwego wykonywania technik. Dużym bonusem jest to, że tworzenie lodu jest płynniejsze i nie wymaga aż tyle skupienia co poprzednio.
Wytrzymałość
Bardzo Słaba
Szybkość
Przeciętna
Zasięg
Wielkość Max.
Dodatkowe
Przy Braku Skupienia Wielkości wynoszą 1/3 pierwotnej wartości
Koszt Chakry E: 16% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (na turę)
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Wieś Okita

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Hisashi

Re: Wieś Okita

Post autor: Hisashi »

Dziewczyna była usatysfakcjonowana z odpowiedzi Yukiego na kolejną z zagadek, co postanowiła wyrazić - dość niespodziewanie - wtuleniem się w niego. Na co on nie zareagował, nie przytulił jej, jednak dał się przytulić stojąc jedynie tak, jak wcześniej, z uposzczonymi rękami. Znów otrzymał brawa, no i propozycję odpoczynku, na co się ucieszył, gdyż odpoczynek, po łażeniu w te i wewte po iluzorycznym lesie bez końca, był dla niego niczym wybawienie. Puścił Seiki przodem, a następnie sam wszedł do zniszczonego domu. Usiadł, gdy i ona usiadła i oddał się słodkim urokom odpoczynku. Chata od środka wyglądała jeszcze koszmarniej, niż z zewnątrz, tym bardziej, że cała było pokryta krwią, jednak młodzieniec był na ten moment zbyt zmęczony i zbyt dużo już widział, by się tym głębiej przejąć. Bierze czarkę i już przykłada ją do ust, jednak w ostatniej chwili powstrzymuje się i jedynie wącha podany mu alkohol.- Czuć, że jest mocne, takie lubię. Jednak podziękuję, gdyż jeszcze dziś mam zamiar udać się w dalszą podróż, a nie zwykłem kończyć po pierwszej czarce. - oznajmia z uśmiechem odstawiając pełne naczynie na stolik. Młodzieniec patetycznie rozgląda się wokół siebie, by następnie spojrzeć na Seiki. - Ciekawy wystrój. Co dokładniej tu robiłaś? - spytał się mimo tego, że domyślał się, był niemal pewien, co musiało się tu stać. Zresztą jęki z piwnicy nie wzięły się zniknąd, a później dziewczyna sama powiedziała, że jej siostra się tam znajduje i jest ciężko ranna. Czuła się niezwykle pewnie sądząc, że młodzieniec da się jej zabić tak łatwo, jak jej bratanek. O tak, to nigdy nie jest ich wina. pomyślał, gdy kobieta wspomniała o martwym już chłopcu, Bo to on, to on się krzywo spojrzał! Hisashi roześmiał się.- Mnie wychowywali w ogóle niespokrewnieni ze mną ludzie. Znalazł mnie mój przyrodni ojciec, a jakoś moja przyrodnia matka nie zabiła mnie w szale zazdrości oskarżając męża o zdradę, choć też była bardzo zakochana. Nie byłem ich prawdziwym synem, a jednak się nim stałem. - powiedział, - Rozumiem, że w tym wypadku to rzeczywiście był ich syn, ale on nie był niczego winien. Nie był też gotowy na śmierć. Był młody i nie zaznał jeszcze życia, które mu odebrałaś. Rozumiem, że jesteś nieszczęśliwie zakochana, lecz nie powinnaś z tego powodu krzywdzić innych. - objaśniał młodzieniec ciepłym tonem, bez urazu, czy gniewu w głosie, jak troskliwy ojciec mówiący do swych dzieci. Dał jej chwilę, po czym spytał, - Czy skrzywdzenie swojej rodziny naprawdę dało ci ukojenie?- Zależało mi na doprowadzeniu żywego chłopca do matki, a nie martwego ciała na pogrzeb. Tam już go nie ma, jego duch wraz z duszą rozmywają się, ulatując z tego świata. - odpowiedział na przytyk kobiety, resztę jej wypowiedzi przemilczając. Widział w jej oczach coś złego, okrucieństwo, brutalność i ten przeklęty fanatyzm, przywiązanie do swych idei. Wiedział, że nie zdoła przekonać jej, że to tylko ułuda, że większość idei na tym świecie jest kłamstwem i nie warto się do niczego przywiązywać. Fanatyk nigdy tego nie zrozumie, dopóki sam nie otworzy swego umysłu. Powiadają, że by wyjść z nałogu trzeba się w nim zatracić, bo wtedy łatwiej można ujrzeć to, co ów nałóg robi z życia. Podobnie było w tym przypadku. O ile nie zrozumiemy zawczasu, że coś jest dla nas zgubne, to dopiero po zatraceniu się w tym możemy to odrzucić. Większość jednak nie może pokonać nałogu, czy przywiązania do zgubnych idei, gdyż nie potrafią otworzyć umysłu, lub zabrnęli za daleko, przynajmniej w ich mniemaniu.- Równego sobie. - odpowiedział krótko na zagadkę, gdyż już niegdyś usłyszał podobną jej wersję z ust swego nauczyciela, Yūsuke.
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Wieś Okita

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Hisashi

Re: Wieś Okita

Post autor: Hisashi »

Kobieta zignorowała jego radę, jak niemal wszystko, co do tej pory mówił, a co nie zaliczało się do jej spektaklu, jakby była głucha na to, czego nie uwzględniła w scenariuszu. Jednak ostatnia zagadka została rozwiązana, reżyserka była zadowolona udanym i kończącym się powoli przedstawieniem, pozostało jej jeszcze tylko spełnić swą obietnicę i wynagrodzić śmiałka za przejście przygotowanych przez nią prób. Z tego powodu dziewczyna podeszła do dywanu, który odsunęła odsłaniając tym samym klapę, która po otwarciu prowadziła do piwnicy, w której przetrzymywana była Harunami. Podeszła też do jednego z mebli, by wyjąć klucz z szuflady, który następnie wręczyła Hisashiemu, śmiejąc się przy tym. Seiki okazała się słowną dziewczynką, ucieszyło to Yukiego, przynajmniej tyle dobrego.Trzeba jej też było przyznać, że miała tupet, gdyż ciągle uważała, iż młodzieniec da jej tak po prostu odejść. Gdy tylko skończy mówić, jej ciało powinno zostać skrępowane przez szybko pojawiający się wokół niego lód. Najpierw skute zostały jej dłonie i nogi, gdzie lód przybrał formę swego rodzaju kajdan, a następnie szybko rozrósł się on na całe ciało, spowijając je i skuwając w masywnej, lodowej bryle, tak ciasno, że niemożliwy był nawet najmniejszy ruch od szyi w dół. Dodatkowo, wokół jej głowy pojawiło się kilka lodowych włóczni, którym Hisashi każe uśmiercić Seiki, jeżeli ta spróbuje się uwolnić.- Wybacz kochaniutka, ale nie dam ci możliwości ucieczki. Nie obiecywałem ci wolności i już wyraziłem moje zdanie na ten temat. - powiedział z pewnego rodzaju żalem, szkoda mu było oddawać ją w ręce stróżów prawa, jednak obiecał sobie, że spotka ją kara, za jej czyny. Wybiegł przed dom i zawołał pierwszych lepszych przechodniów, a następnie kazał im zawołać lekarza i strażników. Następnie wrócił do środka, otworzył klapę i czekał, gdyż sam i tak nie był w stanie pomóc Harunami, jeżeli rzeczywiście była ranna, a nie chciał, by Seiki uciekła.
KC: C

Chakra: 90% - 10% = 80%

Użyta technika:

Wymiary włóczni (x4) - 2m (długości) x 0.1m x 0.1m
Wymiary bryły, która krępuje Seiki - 2m (długości) x ~1,6m? (wysokości, do połowy szyi) x 2m (szerokości)
Nazwa
Hyōton no Jutsu: Reberu Shi
Przeskok między poziomami D i C jest niewielki - lód stworzony za pomocą Hyōtonu rangi C może zajmować większą powierzchnię, nieznacznie wzrasta również zasięg możliwego wykonywania technik. Dużym bonusem jest to, że tworzenie lodu jest płynniejsze i nie wymaga aż tyle skupienia co poprzednio.
Wytrzymałość
Bardzo Słaba
Szybkość
Przeciętna
Zasięg
Wielkość Max.
Dodatkowe
Przy Braku Skupienia Wielkości wynoszą 1/3 pierwotnej wartości
Koszt Chakry E: 16% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (na turę)
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Wieś Okita

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Hisashi

Re: Wieś Okita

Post autor: Hisashi »

Młodzieniec nie zwracał uwagi na szaleńczy śmiech, czy krzyki uwięzionej, choć ciekawiło go, jak długo będzie potrafiła wydzierać się pośród więźniów w pace, jak długo będzie piękną, pewną siebie kobietą z tupetem, gdy nie będzie mogła użyć chakry, by obronić się przed spragnionymi rozkoszy oblechami? Ciekawe co powie, gdy zobaczy swoją własną, czekającą na nią linę z pętęlką, zawieszoną na którymś z drzew, o ile będzie mogła jeszcze w ogóle mówić. Tak, zdecydowanie była to sprawiedliwa kara za jej czyny i choć młodzieńcu było jej żal, zdecydował, że nie zawacha się doprowadzić jej przed obliczę sprawiedliwości, a jej dalszy los go nie obchodził, tak jak jej nie obchodziło odebrane życie chłopca.Zaglądnął do piwnicy, nie zszedł na sam dół, a jedynie na drabinę, tylko tyle, by sprawdzić w jakim stanie jest Harunami, lecz prócz niej ujrzał tam też ciało zamordowanego mężczyzny, było ono ozdobione jedwabiem i kwiatami. Nie musiał o nic więcej pytać, było jasne kim był ów mężczyzna. Wrócił na górę, stanął na przeciw drzwi i czekał, aż zjawili się dwaj mężczyźni, strażnicy. Ubrani byli w takie same mundury, z twarzy zaś wyglądali niemal identycznie, te same ciemne włosy i rysy twarzy, co tu dużo mówić, bliźniacy. Młodzieniec stał pewnie, jak zawsze wyprostowany z rękami za plecami, prezentując się niczym sam generał.- Witajcie panowie, przykro mi, że musimy spotykać się w tak niesprzyjających okolicznościach, jednak trzeba uprzątnąć burdel, który zgotowała ta oto piękna pani. - powiedział poważnym, władczym niemal tonem i wskazał na Seiki, - Nie dajcie się jednak zwieść jej urodzie, to prawdziwa diablica. - uśmiechnął się pod nosem, - Jestem Yuki Hisashi, sierżant wojsk cesarskich i od niedawna shinobi. Służyliście panowie pod Fuyuhaną? - spytał, dając im odpowiedzieć, a następnie kontynuował, - Byłem wtedy zaledwie kapralem, sam nie wiem jakim cudem udało mi się przeżyć, widziałem tam wiele okrutnych rzeczy. Jednak ta tutaj dopuściła się czynów, które przewyższają swą okrutnością większość rzeczy, które można było ujrzeć na polu bitwy. Morderstwo bratanka, który nie miał nawet dwunastu lat, morderstwo jego ojca, a jej szwagra, a także torturowanie swojej własnej siostry, zresztą, sami sprawdźcie i spytajcie się jej o to, gdy się ocknie. - w tym momencie wskazał im wejście do piwnicy, - Właśnie, gdzie jest medyk? Przecież powiedziałem by go tutaj przyprowadzono. Kobiecie, która jest w tej piwnicy potrzebna jest pomoc medyczna. Jest w stanie krytycznym. Wyciągnijcie ją z tego padołu, muszę przypilnować, by diablica nam nie zbiegła. - powiedział, po czym zaczekał, aż kobieta zostanie wyciągnięta z piwnicy.- Głowa jej syna znajduje się niedaleko stąd, w lesie. Nie wiem co się stało z resztą ciała, spytajcie morderczyni. Tylko uważajcie na nią, włada genjutsu, ninjutsu i hyotonem. Pomogę wam ją skuć. Mogę zostać tu, dopóki jej siostra się nie obudzi, tylko dajcie mi jakiś pokój do wypoczęcia. - oświadczył, po czym zrobił tak jak powiedział.
KC: C

Chakra: 80% - 10% = 70%

Użyta technika:

Wymiary włóczni (x4) - 2m (długości) x 0.1m x 0.1m
Wymiary bryły, która krępuje Seiki - 2m (długości) x ~1,6m? (wysokości, do połowy szyi) x 2m (szerokości)
Nazwa
Hyōton no Jutsu: Reberu Shi
Przeskok między poziomami D i C jest niewielki - lód stworzony za pomocą Hyōtonu rangi C może zajmować większą powierzchnię, nieznacznie wzrasta również zasięg możliwego wykonywania technik. Dużym bonusem jest to, że tworzenie lodu jest płynniejsze i nie wymaga aż tyle skupienia co poprzednio.
Wytrzymałość
Bardzo Słaba
Szybkość
Przeciętna
Zasięg
Wielkość Max.
Dodatkowe
Przy Braku Skupienia Wielkości wynoszą 1/3 pierwotnej wartości
Koszt Chakry E: 16% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (na turę)
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Wieś Okita

Post autor: Hayami Akodo »

__________________________________________________________________________________________________________
Dziękuję za misję, to była przyjemność Ci prowadzić. :D Wskakuj z rozliczeniem!
0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyuo”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość